Znalazłam sposób na białe grudki z migdałków! (kamienie migdalkowe)

[*Cafe Latte*]

Na razie u tego lekarza u którego byłam na nfz usłyszałam, że prawdopodobnie trzeba będzie usunąć migdałki. Oczywiście nie mam najmniejszego zamiaru tego robić. Kiedy powiedziałam mu o alternatywnych metodach typu laser i kriochirurgia nie wiedział w ogóle o czym mówię (!), więc zakończyłam na tym konwersację... Ehh.

[japoneczka01]

Wiesz co, taki lekarz to zwyczajny konował. Jak można mówić o usuwaniu 2-óch migdałków, gdy problem jest z jednym i nawet nie dojść przyczyny takiego stanu. Ale nie on jeden taki. Moja sąsiadka potrzebowała zaświadczenie o stanie nerek i poszła na USG. Lekarz w zaświadczeniu napisał, że obydwie nerki są zdrowe. Ona przeczytała to dopiero w domu i wróciła do niego z zapytaniem jak mógł zobaczyć obie nerki jak ona nie ma jednej od wielu lat. "Każdy może się pomylić"skwitował bez zająknienia. Przestaje mnie dziwić, kiedy nieraz zdarzyło się chirurgowi uciąć zdrową nogę, bo nie zauważył, że ta druga jest chora.
Jestem przekonana, że masz w migdałku kamyczek taki jaki zdarza się w śliniance i wystarczy, że dobry fachowiec go wyłuszczy jakimś precyzyjnym narzędziem z kamerką. Szukaj dobrego fachmana, który dokładnie wyjaśni co należy zrobić i będzie to umiał perfekcyjnie wykonać.

[brunia]

A ja napisze swoja krótka historie z wyciskaniem z migdałków.Tez tak robiłam,bo od czasu do czasu pojawiała mi się biała kulka na migdałkach.Uzywałam do tego patyczka do uszu,wczesniej go nawet polewałam płynem do płukania ust w celu dezynfekcji i po wycisnięciu równiez płukałam gardło.Ale pewnego razu obudzilam sie nad ranem(noc po usuniecia z migdałka) z goraczka i OGROMNYM bólem w odrebie gardła,miałam powiększoną,spóchnieta szyje,ledwo mogłam otworzyc usta,a tam migdały powiększone razem z tym malym języczkiem pomiędzy migdałami,który stał się ogromny.Szybko lekarz i antybiotyk.Ból był potworny,przełykac sliny nie mogłam.Takze ja z tym wyciskaniem bym uważała.Bo to jest taka samo jak wyciskanie pryszcza,jak uciskasz to jednoczesnie wciskasz do srodka te wszystkie bakterie i moze jakies chwilowe osłabienie odpornosci i infekcja jest gotowa.Higiena najważniejsza.
Co ciekawe od tamtej sytuacji,nie pojawiaja mi się te białe kulki

[japoneczka01]

brunia To co opisałaś jest mi znajome, a było tak u mojego dziecka, gdzie migdałki spuchły tak, że dochodziły mu do przednich zębów, ale lekarz powiedział, że to jest objaw alergii na coś (nie wiadomo na co) po środkach przeciwalergicznych przeszło i nie był stosowany antybiotyk.
Wyciskania migdałków jak wspominałam już, nauczył mnie lekarz, gdzie na początku robił to osobiście taką samą szpatułką, którą potem otrzymałam do kontynuacji.
Krypta, w której jest grudka, to taka kieszonka, która ma otwór na górze i dno na dole, a zatem nie ma możliwości podczas podważania migdałka do wyciśnięcia, aby coś z tego przeszło na drugą stronę, gdyż ma zamknięte ujście.
Nie wolno wyciskać patyczkiem do uszu, gdyż:
1. Migdałek jest w swoim wymiarze szerszy, a patyczek wąski i nie ma odpowiedniego szerokiego przyłożenia do podważenia, bo podważa się cały migdałek, a nie tylko jeden punkt.
2. Końcówka patyczka jest z waty, która może wywołać uczulenie. Zdarza się, że wata jest z bawełny, a ją opryskują pestycydami przeciw szkodnikom i jak się ją zbiera, to nikt ich nie usuwa tylko idzie do przerobu. Pewno do wyrobu waty na patyczki jest odkażana, ale to może zlikwidować tylko bakterie, ale nie chemikalia z oprysków.
Być może uczuliła Cię wata z patyczka.
Rób to szpatułką, ponieważ jest ona z tworzywa obojętnego na kontakt ze śluzówką i nie uczula.
Od 20 co najmniej lat stosuję ten zabieg i nigdy nie miałam ani uczulenia, ani stanu zapalnego.

[Krzysiek444222]

https://allegro.pl/oferta/10188023444 - Wystarczy zaopatrzyć się w takie narzędzie do usuwania kamieni migdałkowych. Polecam, pół świata korzysta w tym i ja

[japoneczka01]

Jak dla mnie to za dużo tych akcesoriów i robi się to zbyt skomplikowane, a szpatułka jest 1-na; przykładasz pod migdałek, podważasz i już po zabiegu. Treść z wszystkich krypt wychodzi na raz. Nie trzeba wielokrotnie kombinować z każdą kryptą osobno.

[adam625]

Cześć
Przypadkowo znalazłem sposób na kamienie migdałkowe oraz częsty powrót bólu gardła.
Używałem lampy led - światło czerwone 640 nm na twarz.
Często podczas naświetlania miałem usta otwarte, co powodowało że światło led padało również na migdałki.
Po 3 tygodnia zauważyłem że skóra na migdałkach wygląda coraz lepiej. W 4 tygodniu wyszły kamienie które usunąłem za pomocą narzędzia, pręcik metalowy z okrągłym oczkiem.
Po 6 tygodniach zarówno język był bez nalotu migdałki nie są zaczerwienione.
Red light therapy to jest przyszłości nie tylko dla dermatologii

[5bf57317973e1ec9b234fe526a30a88e7776b256_61f1e0a91bf13]

A jak wycisnąć mając duży odruch wymiotny? Myjąc ostatnie zęby mam kłopot - następuje odruch wymiotny.

[vaniulla]

Dziewczyny, a jesteście w stanie polecić laryngologa, który na pierwszej wizycie daje skierowanie na wycięcie migdałków? Ciagle odbijam się od ściany, nie chce ich wycinać. Moja najbliższa kuzynka to zrobiła i zaczęła ciagle chorować. Teraz mój partner ma ochotę je wyciąć próbuje wybić mu to z głowy ale lekarze maja na niego duży wpływ.

[adam625]

Migdałki można zregenerować laserem, koszt 2 tys zł. Nie będzie żadnych dużych dziur w nich

[elekjeeee]

+1 Zestaw do usuwania kamieni migdałkowych. ja kupuje zawsze w https://allegro.pl

[japoneczka01]

To właśnie jest częsty powód, że komuś czuć z ust jak mówi. Niektórzy uważają, że to od popsutych zębów, albo od niedomykającego się zwieracza żołądka, a ja czuję taki odór mimo iż ktoś ma wszystkie zęby naprawione i nie pomaga płukanie ust środkami dezynfekcyjnymi, bo źródło jest w migdałkach.

[barbibarbie]

czesc, czy ktos uzywal tego?
Pipeta TonsilClin do usuwania kamieni migdałkowych

[japoneczka01]

Cena tego niewspółmierna do efektów. Koszt wykonania takiej pipety rzędu 5 zł, a ktoś próbuje wyłudzić resztę. Ja dostałam od laryngologa szpatułkę taką jak on sam używa do oglądania i naciskania migdałków w czasie badania. Koszt w groszach, a jest nie do zdarcia. Sprawdza się w moim użytkowaniu.
Wracając do pipety z gruszką. Na obrazku ma ona trafić w kanalik z kamieniem i dopiero wtedy może coś z niego wydobyć o ile ta gruszka pozwoli mocno odessać. Problem jest w tym, że w migdałku takich kanalików może być wiele, a samodzielnie byłoby trudno utrafić tak po kolei, bo cały czas musimy walczyć z odruchem wymiotnym przy takim zabiegu i to nie będzie tak w praktyce jak na obrazku z instrukcji. Nie zawsze widać kamyki, bo mogą być głębiej osadzone. Cały zabieg musi być wykonany bardzo szybko, a wtedy trudno o precyzję.
Szpatułka górą, ponieważ naraz wyciska z całego migdałka czyli ze wszystkich zakamarków nie tylko kamyki, ale resztki jedzenia i to w jednym ruchu trwającym 1 sekundę.
Jak ktoś chce wydać pieniądze na nieprzydatny bubel, to droga wolna.

[barbibarbie]

kilka lat posluguje sie szpatulka o ktorej piszesz (czerwona, plastikowa, nie kaleczy), uzywam 2-3razy dziennie. tylko co z tego jak nie jest to wystarczajace ze wzgledu na mega glebokie krypty migdalk. moze dwa razy do roku udaje mi sie wyczyscic tak, zeby nie bylo czuc tego syfu w ustach, swiezozsc moze na tydzien jest, dopoki gdzies tam cos sie nie porobi i znowu to samo. dlatego szukam innych rozwiazan

[japoneczka01]

To nie jest kwestia postępu w technice pozbywania się kamieni tylko w specyficznej budowie migdałków obydwu, albo jednego jak u mnie. Jeden ma głębokie kanaliki, a drugi płytkie. W tych płytkich nigdy nie ma niczego, bo z racji płytkości nic się wewnątrz nie może utrzymać, gdyż przez jedzenie/płyny wypłukuje się samoczynnie. Od już chyba 20 lat robię wyciskanie prawie codziennie. Doszłam do tego, że jak mi coś wejdzie do środka, to od razu wyczuję (mam uczucie takiego jakby rozpychania) i wyciskam, aby nie zaczął się proces gnilny. Jak wiadomo bakterie są zawsze obecne i gotowe do rozwoju, dlatego gdy dłużej posiedzą w kanaliku z resztkami jedzenia, wyczuwa się niemiły dla nas zapach. Tylko częste oczyszczanie migdałów eliminuje możliwość rozwoju bakterii i zapachu nie będzie. Tak samo jest z czyszczeniem zębów. Kto robi to codziennie buzię ma pachnącą ;-)

[barbibarbie]

ale ja czyszcze minimum 2razy dziennie, i nie da sie tego wyczyscic do konca (odruchu wmiotnego juz dawno sie pozbylam) wiec powiedz mi jak mam to robic. dodatkowo plukalm czym sie da. taka budowa ze sie nie da tego wyczyscic tymi sposobami

[japoneczka01]

Robię to tak jak nauczył mnie laryngolog; wsuwam szpatułkę pod migdałek i wykonuję ruch taki jakbym go chciała podważyć. On wtedy jest wyciskany jak przysłowiowa cytryna i nie ma możliwości, aby coś zostało. Kiedy miałam ropne migdałki, to laryngolog kazał po wyciśnięciu płukać codziennie innym płynem, aby bakterie się nie uodporniły, czyli wodą ze solą, rozpuszczoną jodyną w wodzie, wodą utlenioną, szałwią, rumiankiem, nadmanganianem potasu, itd. Jak wyczerpałam repertuar, to powracałam do powtórzeń.
Jesteś pewna, że zapach z migdałków się wydobywa? Często jest też z innego źródła, a mianowicie na tylnej ścianie gardła za "języczkiem" rozdzielającym gardło na 2 części wisi taka "klucha", wydzielina ściekająca po tylnej ścianie gardła. Tak na pierwszy rzut oka jest niewidoczna, a dopiero wtedy jak się odchyli ten języczek ona też ma zapach zgnilizny. Nie wiem co mogę poradzić. Może laryngolog coś wymyśli. Nie daj się tylko namówić na usunięcie.

[barbibarbie]

masz duze szczescie w takim razie, ze jestes w stanie to wyczyscic w ten sposob. ja nawet miala kryptolize kilke lat temu i nic z tego. migdalki sa tak poryte dziurami, glebokie okropnie, male i wielkie, nie idzie tego wyczyscic, jakby usuwanie bylo tansze to juz dawno bym to zalatwila

[japoneczka01]

O jakim usuwaniu piszesz? Taka jest uroda Twoich migdałków. Lepiej mieć taki problem niż walczyć z rakiem, który daje złudne wyleczenie na chwilę, by powrócić ze wzmożoną siłą.

[barbibarbie]

nie bredz, nie wiesz chyba jak wyglada zycie z halitoza

[amonit]

Witam wszystkich.
Długo nosiłem się z zamiarem napisania na tym forum i opisania mojej historii. Robię to z dwóch powodów. Po pierwsze, będzie to coś w rodzaju wewnętrznego oczyszczenia i poddania siebie publicznej ocenie, która zapewne będzie bardzo surowa a po drugie, żywię nadzieję, że może komuś mój post pomoże.
Swoją historię chciałbym przybliżyć głównie z myślą o osobach , które wahają się jeszcze z decyzją o usunięciu migdałków z powodu kamieni migdałkowych . Ale może od początku.

Mam 45 lat i cierpiałem z powodu kamieni chyba od zawsze. Oczywiście przez większość życia nie zdawałem sobie sprawy ze swojej przypadłości. Tylko czasami zastanawiało mnie , dlaczego tak łatwo tracę bliskie relacje z drugimi. Zawsze byłem człowiekiem bardzo otwartym, uśmiechniętym, z dużym poczuciem humoru, który łatwo nawiązywał przyjaźnie. Myślę, że byłem bardzo lubiany. Mimo wszystko często traciłem bliższe znajomości, szczególnie z płcią przeciwną. Było to dla mnie o tyle zastanawiające, bo raczej mogłem podobać się dziewczynom . Niczego mi nie brakowało-przynajmniej tak mi się wtedy wydawało. Niestety na mojej drodze nie pojawił się nikt, kto powiedziałby mi , szczerze i otwarcie , że zwyczajnie czuć mi mocno z ust. Mijały lata, aż w końcu zakochałem się bez pamięci z wzajemnością . Pobraliśmy się , spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę . Z nią przeżyłem najpiękniejsze chwile mojego życia. I to właśnie moja ukochana zaczęła mi sygnalizować, że z moim oddechem jest coś nie tak. Parę razy wprost mi o tym powiedziała-czule i z troską, jak tylko potrafiła. Otworzyły mi się oczy , ale zarazem z biegiem lat byłem coraz bardziej przerażony , bo uświadomiłem sobie, że nie pomagają mi w utrzymaniu świeżości ani zdrowe zęby, ani żadne pasty czy specjalne płukanki. Popadłem w depresję . Zacząłem unikać zbliżeń, okazywania czułości, pocałunków i przytuleń. Każdego dnia od rana do wieczora myślałem tylko o swoim problemie. Ten problem nie dawał mi spokoju. Zacząłem wertować strony internetowe i fora poświęcone halitozie. I w tamtym czasie już wiedziałem , co mi dolega. Przyjrzałem się swoim migdałkom i zrozumiałem, co jest źródłem nieświeżego oddechu. Poczułem ulgę, chociaż wtedy jeszcze nie wiedziałem , jak ciężką walkę przyjdzie mi stoczyć. Na początku w ogóle nie brałem pod uwagę usunięcia migdałków. Sugerowałem się opiniami , które ostrzegały przed taką drastyczną interwencją w ciało. Zacząłem więc wyciskać migdałki, pędzlować środkami odkażającymi i robiłem to coraz intensywniej. Czyste migdałki stały się moją obsesją . Dziś już wiem, że te zabiegi były , jak próba odświeżania powietrza w szambie do którego i tak napływają fekalie. Dlatego po kilku latach zdecydowałem się na kryptolizę. Zabieg był bardzo nieprzyjemny. Do dzisiaj mam mdłości, jak pomyśle , ile wycierpiałem. Efekt po zabiegu utrzymał się parę dni a później wszystko wróciło do normy. Poza wydanymi pieniędzmi nie odczułem żadnych skutków tego zabiegu. Sądzę, chociaż piszę to na podstawie własnego przykładu, że zabiegi te nie pomagają a jedynie są produktem , który się dobrze sprzedaję. Osobiście nie spotkałem się na forum z nikim, komu pomogła kryptoliza. Podjąłem więc decyzję o usunięciu migdałków , bo doskonale zdawałem sobie sprawę, że halitoza rujnuje moje życie. Kiedy laryngolog obejrzał moje migdałki, zapytał tylko dlaczego tak długo zwlekałem z decyzją o usunięciu. Natychmiast wypisał mi skierowanie do szpitala i po kilku miesiącach oczekiwania znalazłem się na oddziale laryngologicznym. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jaki byłem szczęśliwy leżąc na łóżku szpitalnym z myślą , że wkrótce mój problem przestanie istnieć. I wtedy właśnie świat mi się zawalił, bo na wieczornym obchodzie pani doktor oznajmiła mi , że nie wykonają u mnie zabiegu z powodu zbyt niskiej ilości płytek krwi, które są odpowiedzialne za krzepliwość. Ryzyko krwawienia było zbyt duże. Nie pamiętam nawet , jak dojechałem do domu autem . To był jeden z najgorszych dni w moim życiu. Załamałem się , ale nie poddałem do końca. Spróbowałem dokonać zabiegu w prywatnej klinice. Okazało się , że taka klinika jest w moim sąsiedztwie. Zabieg miał być kosztowny , ale co najważniejsze zostałem do niego zakwalifikowany. Co ciekawe, wyniki krwi miałem identyczne . No cóż, magia pieniędzy, pomyślałem. W końcu znalazłem się na stole operacyjnym. Jedno ukłucie i obudziłem się już bez migdałków. Po zabiegu czułem się dobrze, natomiast kolejne 3 tygodnie , to był istny koszmar. Ból przy każdym połknięciu śliny. Ale i tak byłem szczęśliwy. Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy , jakie konsekwencje poniesie za sobą usunięcie migdałków - i to wcale nie zdrowotne. Ale o tym napiszę w dalszej części , jeśli tylko dotrwasz do końca mojej historii...

Mijały tygodnie a ja czułem się znakomicie. Z powodu braku migdałków przestałem nawet chrapać! A oddech??? Bajka ! Dzięki temu, że wszystkie zęby mam zdrowe i w nawyku mam ich mycie rano i wieczorem połączone z używaniem irygatora, nawet poranny oddech jest dobry. W końcu otworzyłem się na ludzi, zyskały moje kontakty, a co najważniejsze życie intymne z żoną.
Jeśli do tej pory zyskałem choć trochę waszej sympatii do mnie za wieloletnią walkę z tym problemem , to pragnę Was wszystkich teraz rozczarować. Otóż w pewnym sensie, cuchnący oddech zostanie ze mną już na zawsze . Ja dalej śmierdzę , bo dzisiaj jestem człowiekiem , który poprzez swoje ostatnie decyzje stał się odpychający , wręcz odrażający. Radość z tego, że mógłbym więcej w kontaktach z kobietami popchnęła mnie w ramiona innej. Bez uczuć, bez zaangażowania, ale ze świadomym działaniem. Ocknąłem się z tej euforii za późno, bo chociaż powodowany wyrzutami sumienia przyznałem się do zdrady , moja żona nie wybaczyła. Dzisiaj jestem sam, chociaż tli się we mnie nadzieja , że znowu będziemy razem. Coś , co miało zmienić moje życie na lepsze okazało się fatalną pułapką . Halitoza zniszczyła mi życie, dlatego proszę tych wszystkich, którzy bagatelizują ten problem , aby się głęboko zastanowili, jak bardzo potrafi ta dolegliwość przez lata wpłynąć na nasz sposób myślenia, ile zabrać .Dzisiaj wiem, że gdybym wcześniej poszedł pod nóż być może nie skrzywdziłbym swojej najbliższej osoby. Zbyt długo zwlekałem z decyzją, zbyt długo byłem pochłonięty tylko sobą, swoim problemem i kiedy odzyskałem świeżość oddechu skłonności samolubne wzięły górę nad miłością i zdrowym rozsądkiem . Nie mam prawa udzielać nikomu rad, gdyż nie jestem lekarzem . Każdy podejmuje decyzję osobiście. Nie każdy sposób leczenia jest dobry dla wszystkich. Dla jednego dobre będzie to , dla drugiego co innego. Ale wierzę, że jeśli nie ma przeciwskazań do usunięcia migdałków, nie wahajcie się ani chwili. Czas będzie działał na waszą niekorzyść - sprawi, że będziecie pochłonięci sobą a przecież w życiu najważniejsze jest by myśleć o drugich, o czym ja się gorzko przekonałem.

[marleena80]

Ja mam ten problem od.... lat i szczerze mówiąc nie specjalnie się tym przejmuje. Oddech jest okej, infekcji z tego powodu nie ma żadnych, może taka moja uroda?
Mój sposób na kamienie jest bardzo prosty i mało wyszukany - paluch do buzi, delikatny ucisk i wszystko wychodzi... Może brutalnie, ale skutecznie. Ja wiem, że zaraz ktoś napisze, że to niebezpieczne, że bakterie, no ale... bakterii to my mamy w naszych jelitach pod dostatkiem i jakoś żyjemy

[Patey]

Z mojej strony polecam używanie irygatora... Płukanie wodą migdałków zdecydowanie polepsza komfort życia, ponieważ woda trafia do krypt pod cisnieniem i jest w stanie wyplukiwać drobne resztki jedzenia, oraz śluz. Ważne tylko aby dobrać odpowiedni irygator, aby nie zrobić sobie krzywdy.

[barbibarbie]

jakiego uzywasz?

[Patey]

Haxe taki podstawowy model za 90 zł z haczykiem. Używam takiego trybu "soft" i specjalnej nakładki, która jest dedykowana dla aparatów, ale ma wstarczajaco delikatny strumień, który nie rani migdałków.