2006-03-03, 14:03 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 059
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Kilka wskazówek. Może się przydzadzą :
Penis w Twoich rękach Przedstawiamy technikę pozwalającą chłopakowi myśleć, że cały jego penis znajduje się w ustach partnerki. Język to cudowne narzędzie, które dobrze wykorzystane, zapada na długo w pamięci. Wkładając penisa do ust, staraj się językiem okrążać jego główkę. Niech Twój język zachowuje się jak wskazówki szalonego zegara, który to idzie do przodu, to cofa się o kilka godzin, za każdym razem drażniąc wędzidełko. Kiedy już zamkniesz usta zaraz za końcem żołędzia, obejmij jego penisa całą ręką tak, żeby Twoje usta stykały się dłonią. To jedna z technik służących oszukaniu zmysłów chłopaka. Ma on wtedy wrażenie, że cały penis znajduje się w Twoich ustach. Teraz silnie ściskając usta i nigdy nie przerywając połączenia warg z dłonią, wprowadź penisa głębiej, tak daleko jak pozwala ci na to głębokość Twojej jamy ustnej. Powolnymi ruchami wprowadzaj i wyciągaj penisa z Twoich ust, za każdym razem starając się obejmować wargami penisa jak najmocniej. Czujesz wtedy wszelkie wypukłości i żyłki, przez które przetacza się krew. Ruchy wykonuj dalej powolnie, starając się poruszać głową na prawo i lewo, wkręcając się jak nakrętka na śrubkę. Kiedy poczujesz, że Twój chłopak jest już dostatecznie rozgrzany, możesz albo zintensyfikować ruchy, aby stały się bardziej dynamiczne i wręcz trochę mocniejsze albo delikatnie zakończyć tę technikę i przejść do namiętnego pocałunku, aby Twój partner nie osiągnął orgazmu. Jeżeli jednak poczujesz, że partner zaczyna wytryskać, nie pozwól mu na wykonanie najbardziej naturalnego odruchu, czyli wsunięcia penisa jak najgłębiej do jamy ustnej. Ssąc czule czubek penisa dasz mu o wiele większy orgazm, niż poddając się jego woli. |
2006-03-03, 14:39 | #32 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
o kurcze... ale opis! A ja sie z moim TŻ dopiero jutro będę widziec... to niesprawiedliwe!
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-03-03, 14:47 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 059
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Cytat:
|
|
2006-03-03, 14:55 | #34 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Cytat:
Właśnie się dowiedziałam, że jest juz w drodze do Warszawy. Kupił mi pierniki w Toruniu jak był w delegacji. Trzeba okazać swa kobiecą wdzieczność za słodki prezent.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
|
2006-03-03, 15:18 | #35 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Cytat:
__________________
bedzie dobrze, albo niedobrze. |
|
2006-03-03, 15:28 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 206
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Wszystko jeszcze przede mną, ale chciałabym mojemu TŻ jak najwięcej przyjemności dać Chyba troszkę się boję, nie wiem, czy będę umiała to dobrze robić, a w tym sprawach kiepsko znoszę krytykę Mam nadzieję, że jak przyjdzie co do czego, to mój miły mnie odpowiednio pokieruje. Sama też nie mogę się doczekać jego pieszczot, ale mam straszne opory przed tym, chyba przez wstyd.... Miałyście kiedyś coś takiego? Może jeszcze po prostu nie jestem gotowa...? czas pokaże jak to wyjdzie
|
2006-03-03, 15:42 | #37 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Ja chciałabym jeszcze napisać do dziewczyn, które nie lubią seksu oralnego i sie go brzydzą. Pamietajcie o tym by nie dawać temu wyrazu przy swoim chłopaku. tzn. jak rozmawiacie o tym, albo jak np. w filmie jest taka scena, to nie pokazujcie swojego obrzydzenia, bo chłopakowi się może zrobić przykro. Ja kiedys reagowałam strasznie na takie sceny, prawdę mówiąc wymiotować mi sie chciało i mówiłam, że nigdy przenigdy tego nie zrobię. A potem powoli dojrzewałam do tego, oswajałam sie z własną seksualnością, coraz bardziej mnie to ciekawiło i w koncu postanowiłam spróbować. I mój TŻ wcale nie potrafił sie tym cieszyć, miałam wrażenie, że zupełnie nie sprawia mu to przyjemności. jakis czas temu zapytałam go o to, a on powiedział, że kiedys mówiłam mu, że nigdy tego nie zrobie i że się brzydzę, wiec on był spiety i myślał o tym, że robie to wbrew sobie. Dopiero jak mu wytłumaczyłam, ż enaprawdę tego chciałam i odkrywanie nowych rzeczy sprawia mi przyjemność i nie brzydzę sie jego ciała to mi zaufał i zrelaksował. Nadal nie jest jakoś super i mam wrażenie, że czasami on po prostu nie potrafi się zapomnieć i brać przyjemność, ale naprawdę jest lepiej niż było.
Tym ca;lym gadaniem i epatowainem obrzydzeniem po prostu popsułam to do czego dorosłam dopiero po kilku latach. i teraz to ja jego muszę przekonywać, że jest naprawdę w porządku. Jeśli sie brzydzicie tego to nie mówicie tak swoim TŻ-tom. Po prostu powiedzcie, że dla was to jeszcze za wcześnie, ale nigdy nic nie wiadomo. Nie mówcie, że sie nigdy nie zdecydujecie, bo nikt nie wie co będzie za kilka lat. Zawsze trzeba zostawic sobie otwartą drogę i nie pokazywać bliskiej osobie, że sie brzydzi jakiejś części jej ciała.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-03-03, 16:19 | #38 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 382
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Shemreolin dokladnie tak jak mowi teraz moja panna, ze nigdy w zyciu, ze brzydzi sie itp. no ale nie mozna o niej powiedizec ze jest "za młoda" Masz racje, takie mowienie potrafi sprawic przykrosc, jak o tym wszystkim mysle to mam wrazenie ze brzydzi sie mnie, a moze chwiejne są jej uczucia. Wiec, potwierdzam to co napisałaś, zeby nie mowić takich rzeczy.
|
2006-03-03, 20:05 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 380
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Ja nie rozumiem, jak mozna sie czegos brzydzic w lozku. Jezeli jestem z kims kogo kocham, kto mnie podnieca, to nie mam zadnych oporow (a wrecz przeciwnie),z dotykaniem kazdej czesci kochanego cialka.
A to,ze ktos sie czegos brzydzi w lozku swiadczy wylacznie o niedojrzalosci seksualnej Uprawiam milosc francuska z moim mezczyzna nie dlatego,ze chce mu "zrobic dobrze" i "wykazac sie" jako dobra kochanka, ale dlatego ze mnie samą to cholernie podnieca. W sexie spontanicznosc to podstawa |
2006-03-03, 22:56 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 206
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Zgadzam się z Wami - obrzydzenie jest w łóżku absurdem. W końcu jeśli kogoś:
- kochamy - idziemy z nim/nią do łóżka, to nie ma miejsca na jakiekolwiek obrzydzenie... przecież miłość to akceptacja Partnera, jego ciała (całego!) i pragnienie dawania mu przyjemności. Ja np. nie wyobrażam sobie sytuacji, w której TŻ dałby mi do zrozumienia, że jakaś częśc mnie jest dla niego obrzydliwa. Byłoby mi cholernie przykro i chyba straciłabym do niego zaufanie... Ja patrząc na niego czuję, że chciałanym dać mu jak najwięcej (siebie, wszystkiego), ale to po prostu jeszcze "nie ten etap" |
2006-03-04, 09:37 | #41 |
Raczkowanie
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Jak pamiętam moje początki z tym bylu bardzo trudne. Można powiedzieć ze nie wiedzialałam jak sie do tego zabrac Ale z czasem nabrałam wprawy i juz nie raz słyszałam od mojego TŻ ze jestem mistrzynią w tym hih Za każdym razem starałam sie wymyślać cos nowego żeby jeszcze bardziej go podniecić . Mnie sie bardzo podoba ta forma sexu , jest bezppieczna i można sie niezle czasem ubawić, np kiedys zrobiliśmy sobie bita śmietankę i nakładałam mu na jego klejnocik i było słodziutko Oboje akceptujemy to i nigdy sie nie brzydziłam tego, bo w tym nic nie ma strasznego, na początku są opory ale potem juz z górku Pozdrawiam i zachęcam hi
|
2006-03-17, 13:45 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 43
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Coz ja moge powiedziec na ten temat? Uwielbiam sex oralny, zarowno gdy pieszcze, jak i gdy jestem pieszczona
Poczatkowo nie bylo dla mnie przyjemne, gdy ja go mialam piescic, ale robilam to z wlasnej nieprzymuszonej woli (zreszta nie wyobrazam sobie sytuacji, zeby moj TZ wywieral na mnie jakakolwiek presje w tej kwestii). Nie sprawialo mi to kosmicznej przyjemnosci, satysfakcje mialam dopiero wtedy gdy widzialam te rozkosz w oczach mojego TZ i to slodkie rozanielenie . Teraz sprawianie przyjemnosci jemu, sprawia przyjemnosc mnie. Nie konczymy w buzi, gdy on czuje, ze dochodzi bierze mnie do siebie i gorrraco caluje Wedlug mnie to bardzo zbliza ludzi i pokazuje, ze nic ich nie dzieli. |
2007-02-04, 10:41 | #43 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 964
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
heheh musze przyznac ze trzeba bardzo kochac swojego tz zeby nie mialo sie pozniej jakiegos moralniaka hhahah
Edytowane przez kasiaaa178 Czas edycji: 2007-03-20 o 16:15 |
2007-02-04, 11:56 | #44 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Cytat:
Ja po prawie 6 latach z moim TŻ nie jestem w stanie się do końca przemóc w seksie oralnym, i czasami sprawia mi to owszem wielką frajdę, ale połknąć bym nie połknęła, tak samo jak nie zjem ślimaka czy małży. Moje odczucia smakowe maja tu pierwszeństwo i nie to nic wspólnego z siłą uczuć. Tak samo nie kocham wszystkich części ciała i pochodnych fizjologicznych mego TŻ. Nie wyobrażam sobie bym mogła pokochać jego kupę, bo z niego wyszła, albo delektować się jego bekami, bo to takie piękne (tzn. może byc smieszne, ale bez przesady ). Sorry za naturalistyczne opisy, ale naprawdę nie uważam, że miłość = akceptacja całego ciała drugiej osoby.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
|
2007-02-19, 13:09 | #45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Nie ma nic bardziej przyjemnego niz sex oralnyja bynajmniej uwielbiam tą forme sexu moj mąz rowniez polecam!
|
2007-03-11, 14:50 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 121
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
....
__________________
"Łzy nie są oznaką naszej słabości, ale dowodem na to, że nasze serce jeszcze nie wyschło i nie stało się pustynią..." Całkowite zaćmienie serca ... Anuś Edytowane przez annus89 Czas edycji: 2007-10-07 o 14:42 |
2007-03-12, 13:36 | #47 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 88
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Cytat:
|
|
2007-03-31, 22:20 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 154
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Edytowane przez Iguśka Czas edycji: 2008-02-21 o 21:48 |
2007-04-01, 11:00 | #49 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 430
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Cytat:
Daj sobie czas. Wszyskiego mozna sie nauczyc. Myslisz ze kazda dziewczyna odrazu potrafila w ten sposob zadowolic pratnera?
__________________
|
|
2007-04-01, 18:25 | #50 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 2 249
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
racja, seks oralny to nie zło. trzeba się tylko przemóc i ja miałam pewne opory z początku, jak chyba każda z nas, to całkowicie naturalne. niektóre z dziewczyn nie potrafią się po prsotu przyzwyczaić do specyficznego zapachu czy smaku, lub też boją się że sperma wyląduje w ich ustach. ja np nie kończę w buzi, mój TŻ wie,że kiedy zbliża się orgazm ma lekko udchylić moją głowę. lubię patrzeć kiedy szczytuje,a później wytrzeć go chustką. co do mientki to i tu miałam opory, bałam się braku akceptacji,itp. jednak i tu przemogłam się dosyć szybko i dziś żałuję tylko że ciut za późno.
co do "loda" to u mnie polega to na lizaniu penisa jak lizaka, na zmianę z okrężnymi ruchami języka w dół i w górę, na przemian w obie strony oraz na ssaniu i wkładaniu jak najgłębiej do ust. to chyba tyle... a więc-do dzieła dziewczyny
__________________
Nowa Szafa https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post10151347 sama, lecz nigdy samotna |
2007-04-01, 18:32 | #51 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Wiadomości: 23
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Wszystko co ludzkie nie jest mi obce. Tylko trzeba chcięć
__________________
Miłość daje nieopisaną radość ale czasami nieopisany ból Edytowane przez svhs Czas edycji: 2007-04-02 o 04:57 |
2007-04-01, 18:46 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 453
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Cytat:
hmmm chyba te dziewczyny chcą ale mają pewne problemy....
__________________
|
|
2007-04-02, 13:19 | #53 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 2 249
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
jak widzę niektóre kobitki nie są zdecydowane, mają wątpliwości, więc nie wiem czy wszystkie tak bardzo chcą... a do tych, które chcą a wciąż mają jakieś 'ale' piszemy, aby właśnie się przemogły. natomiast jeśli jakaś dziewczyna robi dobrze chłopakowi tylko dlatego, że tak wypada, a na samą myśl ma odruch wymiotny...sama nie wiem. w każdym bądź razie nie tak być powinno. wówczas albo to nie 'ten'(bo skoro brzydzi cię twój ukochany to coś jest nie tak) albo po prostu dziewczyna jest super wrażliwa i dużo rzeczy ją odpycha-wówczas oczywiście-nic na siłę. przyznam, że póki co dla mnie nie jest to szczególnie podniecające, ale też z pewnością nie obrzydliwe. to coś, dzięki czemu mogę sprawić mojemu TŻ-owi przyjemność w bardzo prosty sposób. a apetyt rośnie w miarę robienia...
__________________
Nowa Szafa https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post10151347 sama, lecz nigdy samotna |
2007-04-02, 17:56 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 140
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Spróbujesz raz potem bedziesz chciała wiecej Pewnie większosc z nas sie bała:P A wierz mi nie ma czego
|
2007-04-03, 18:47 | #55 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 2 249
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
jesli chodzi o mnie,to mam to juz dawno za soba
__________________
Nowa Szafa https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post10151347 sama, lecz nigdy samotna |
2007-04-03, 18:58 | #56 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 964
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
hmmm.. w sumie to jest kwestia uczucia do faceta bo jesli on jest tym jedynym i sie go naprawde kocha to nie ma rzeczy obrzydliwych
|
2007-04-03, 20:39 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
zgadzam się,jak się naprawde kocha nie ma rzeczy obrzydliwych,,,ja też to mam dawno ze sobą,napoczątku nie było fajnie dopiero się spotkałam pierwszy raz bałaam się reakcji itd ale z czasem zaczełam to lubić,i teraz jak tylko mam ochote to jest fajnie,no i też zależy od tż...teraz to smakuje mi jak ciacho
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14 Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie... |
2007-04-05, 16:55 | #58 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Cytat:
A co to do strachu, że coś może nie wyjśc...... to nie jest w końcu egzamin maturalny, czy obiad dla teściowej, no i będziecie tam oboje, jak sobie ufacie, to nic nie może pójśc żle. A co do tego "co i jak" w tytule wątku, to coż, człowiek się uczy całe życie, ja po jakimś czasie pieszczot intuicyjnycyh wyciągnęłam z Misia co mu sprawia większą przyjemnośc. A tak przy okazji dziewczyny, czy wasi faceci też mają kłopot z mówieniem o tym co lubią w seksie? |
|
2007-04-14, 15:12 | #59 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 204
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Cytat:
A propo seksu oralnego w momencie kiedy ja jemu...jest to dla mnie całkiem przyjemne i lubię patrzeć jak to na Niego to działa, lecz mimo wszystko jestem strasznie oporna by sprawiać mu przyjemność w ten sposób. A mianowicie nie mogę znieść zapachu jego okolic intymnych oraz smaku śluzu (zawsze jest świeżutki kiedy się do tego zabieram). Wiem,że to dwie sprzeczności - lubię, ale nie lubię, ale czy jest na to rada? Może są jakieś jadalne (dobre) i pachnące żele czy coś w tym stylu bym mogła się powoli przyzwyczajać do tych "niedogodnośći"? PS.Próbowałam z lodami- całkiem fajnie, ale co z zapachem? |
|
2007-04-14, 15:35 | #60 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 2 249
|
Dot.: Sex oralny...co i jak??
Szatanka mam podobnie. kiedy już zacznę jest dobrze, czasami, kiedy go nie ma myślę, że chciałabym mu to zrobić i cieszę się jak głupia kiedy widzę jaki zadowolony jest, ale czasami ciężko jest mi się za to zabrać, myślę jednak że to kwestia czasu i przyzwyczajenia do specyficznego zapachu.
__________________
Nowa Szafa https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post10151347 sama, lecz nigdy samotna |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:49.