Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 61.

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Oddałbym swojego iphone'a 11 pro, ale niestety - firmowy i leży bezużyteczny, bo nie lubię ajfonow. a firma mi co roku wciska nowy jak żyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam bezużytecznego Samsunga Galaxy S20+.

Możemy razem zrobić karierę na YouTubie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mnie już tak nudzą kolejne wrzutki na rodziców nie umiejących wychować dzieci..

[edan84]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Żuczku, zostań programistką, to może kiedyś zrozumiesz.
Każde większe korpo kiedy podpisuje tworzy i zatrudnia nowe osoby/zespół (także złożony z pojedynczych specjalistów/konsultantow na własnej działalności), to z reguły tworzy im konta domenowe aby uprościć sprawę dostępów i poniekąd człowiek wchodzi w struktury firmy. Większość większych korpo wtedy nie odróżnia czy jesteś zatrudniona w korpo czy jesteś na b2b. Dostaje się wtedy standardowe pakiety firmowe i jakieś bonusy jak np w moim przypadku - nowego ajfona co roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nightmare666]

Dziwi mnie, że na rynku książkowym pojawiają się ostatnio masowo te o tematyce obozowej. Serio, czy to swego rodzaju moda, chociaż brzmi to okrutnie. Kiedyś w bibliotece czy w internecie trudno było znaleźć pozycję, której nie czytałam, a teraz? Nie twierdzę, że temat nie jest potrzebny, potrzebny i to bardzo, ale po zapoznaniu się z tymi nowymi tytułami mam takie Przykładowo, nowa dosyć głośna książka Kobiety z Bloku 10, jak się okazało jest zwyczajnie bez duszy, fakty pomieszane z sobą nawzajem, jakby autor sam gubił się w swoich zapiskach. I spotykam się coraz częściej z podobnym zdaniem.
Tematem interesuję się od 14 r.ż i szkoda, że obecnie trzeba przebierać dosyć mocno w tytułach.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Nightmare666

Dziwi mnie, że na rynku książkowym pojawiają się ostatnio masowo te o tematyce obozowej. Serio, czy to swego rodzaju moda, chociaż brzmi to okrutnie. Kiedyś w bibliotece czy w internecie trudno było znaleźć pozycję, której nie czytałam, a teraz? Nie twierdzę, że temat nie jest potrzebny, potrzebny i to bardzo, ale po zapoznaniu się z tymi nowymi tytułami mam takie Przykładowo, nowa dosyć głośna książka Kobiety z Bloku 10, jak się okazało jest zwyczajnie bez duszy, fakty pomieszane z sobą nawzajem, jakby autor sam gubił się w swoich zapiskach. I spotykam się coraz częściej z podobnym zdaniem.
Tematem interesuję się od 14 r.ż i szkoda, że obecnie trzeba przebierać dosyć mocno w tytułach.

Myśle, ze ten wysyp jest związany z rocznica która była niedawno.


Kobiety z bloku to była katorga i dokończyłam audiobookiem.
Za duzo sie tego wszystkiego powtarzało. No i tez uwazam, ze taka bez duszy.
Dymy nad Biekenau tez moga odstraszać.

Ale myśle, ze takie ksiazki autobiograficzne trzeba lubić.
Bo tam duzo suchych faktów.


Juz lepiej mi sie czyta tj „Esesman i zydowka”, „czerń i purpura”

[Nightmare666]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87904808]Myśle, ze ten wysyp jest związany z rocznica która była niedawno.


Kobiety z bloku to była katorga i dokończyłam audiobookiem.
Za duzo sie tego wszystkiego powtarzało. No i tez uwazam, ze taka bez duszy.
Dymy nad Biekenau tez moga odstraszać.

Ale myśle, ze takie ksiazki autobiograficzne trzeba lubić.
Bo tam duzo suchych faktów.


Juz lepiej mi sie czyta tj „Esesman i zydowka”, „czerń i purpura”[/QUOTE]

Przyznam, że Kobiet nie dokończyłam.
Ja bardzo lubię biografie i wspomnienia, w niczym innym nie ma tyle prawdziwego życia i emocji.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Nightmare666

Przyznam, że Kobiet nie dokończyłam.
Ja bardzo lubię biografie i wspomnienia, w niczym innym nie ma tyle prawdziwego życia i emocji.

I nie masz czego żałować.
Nie każda biografia jest fajnie napisana.
Ja tez lubię. Jednak sa takie które męczą oko

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Nightmare666

Dziwi mnie, że na rynku książkowym pojawiają się ostatnio masowo te o tematyce obozowej. Serio, czy to swego rodzaju moda, chociaż brzmi to okrutnie. Kiedyś w bibliotece czy w internecie trudno było znaleźć pozycję, której nie czytałam, a teraz? Nie twierdzę, że temat nie jest potrzebny, potrzebny i to bardzo, ale po zapoznaniu się z tymi nowymi tytułami mam takie Przykładowo, nowa dosyć głośna książka Kobiety z Bloku 10, jak się okazało jest zwyczajnie bez duszy, fakty pomieszane z sobą nawzajem, jakby autor sam gubił się w swoich zapiskach. I spotykam się coraz częściej z podobnym zdaniem.
Tematem interesuję się od 14 r.ż i szkoda, że obecnie trzeba przebierać dosyć mocno w tytułach.

To się zaczęło już kilka lat temu. W ogóle II wś zaczęła być spłycana do obozów i powstania do warszawskiego.

[Nightmare666]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87904890]I nie masz czego żałować.
Nie każda biografia jest fajnie napisana.
Ja tez lubię. Jednak sa takie które męczą oko [/QUOTE]

Nie żałuję i sprzedałam ją już na Allegro, po co ma zajmować miejsce na półce.

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87904908]To się zaczęło już kilka lat temu. W ogóle II wś zaczęła być spłycana do obozów i powstania do warszawskiego.[/QUOTE]

Do obozów, powstania i dzieci żydowskich, jakby polskich, słowackich czy węgierskich wojna nie dotknęła.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Arwenka1]

Dla mnie niektóre obecnie wydawane powieści o tematyce obozowej spłycają ten temat , który stanowi tło jakiś zakazanych romansów . Nie wspominam już o błędach historycznych, niektórzy autorzy jakby nie znali realiów.

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

Napisane przez edan84

Żuczku, zostań programistką, to może kiedyś zrozumiesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgodnie z obietnica zglosiłam i będę zgłaszać za każdym razem, dopóki albo cię nie wywalą, albo się nauczysz szacunku

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Arwenka1

Dla mnie niektóre obecnie wydawane powieści o tematyce obozowej spłycają ten temat , który stanowi tło jakiś zakazanych romansów . Nie wspominam już o błędach historycznych, niektórzy autorzy jakby nie znali realiów.

Z filmami też tak jest, choćby "Chłopiec w pasiastej piżamie". Film zwyczajnie drwi z inteligencji widza, ale ludzie się rozpływają, bo ojej, dwaj chłopcy, jeden Żyd i umarli, takie to smutne.

[Nightmare666]

Napisane przez Arwenka1

Dla mnie niektóre obecnie wydawane powieści o tematyce obozowej spłycają ten temat , który stanowi tło jakiś zakazanych romansów . Nie wspominam już o błędach historycznych, niektórzy autorzy jakby nie znali realiów.

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87905321]Z filmami też tak jest, choćby "Chłopiec w pasiastej piżamie". Film zwyczajnie drwi z inteligencji widza, ale ludzie się rozpływają, bo ojej, dwaj chłopcy, jeden Żyd i umarli, takie to smutne.[/QUOTE]

Lepiej bym tego nie ujęła.
A twórcy Chłopca... zupełnie odpłynęli, nie przypominam sobie innego bardziej odrealnianego filmu historycznego niż ten.

[kasiunia788742]

Napisane przez Nightmare666

Lepiej bym tego nie ujęła.

A twórcy Chłopca... zupełnie odpłynęli, nie przypominam sobie innego bardziej odrealnianego filmu historycznego niż ten.

Nie oglądałam, ale dziwi mnie co mówicie, bo właśnie panuje przekonanie, że to taaaki wspaniały film, głęboki, wysokich lotów i co tam jeszcze wymyślają.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

Napisane przez kasiunia788742

Nie oglądałam, ale dziwi mnie co mówicie, bo właśnie panuje przekonanie, że to taaaki wspaniały film, głęboki, wysokich lotów i co tam jeszcze wymyślają.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Mnie się bardzo podobał i uważam, że jest wzruszający. Pod kątem fabularnym. Natomiast że twórcy odpłynęli, to fakt.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Nightmare666]

Napisane przez kasiunia788742

Nie oglądałam, ale dziwi mnie co mówicie, bo właśnie panuje przekonanie, że to taaaki wspaniały film, głęboki, wysokich lotów i co tam jeszcze wymyślają.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Bo tak jak wspomniała Noane, ludzie wzruszają się, bo odbierają film bardzo powierzchownie. Skoro nie oglądałaś to może napiszę na biało strasznie nie podoba mi się, że film skupia się na śmierci jednego niemieckiego dziecka, pokazana tragedia jego rodziców i rozpacz. Okej, ale jak to się ma do niebagatelnej liczby dzieci innego pochodzenia. Film w moim odczuciu miał wzbudzić jakieś emocje bo najprostszej linii oporu a ludzie to łyknęli bez zastanowienia i dlatego Chłopiec... jest wysoko na listach

[Shady_Lady]

Napisane przez Nightmare666

Film w moim odczuciu miał wzbudzić jakieś emocje bo najprostszej linii oporu a ludzie to łyknęli bez zastanowienia i dlatego Chłopiec... jest wysoko na listach

Hollywood ogolnie ma problem z takim powierzchownym graniem na emocjach, ja np. do dzisiaj nie rozumiem ludzi zachwycajacych sie Into the Wild, dla mnie to po prostu film o skonczonym kretynie z którego usilnie i bardzo niesbutelnie (to płyniecie w pozycji ukrzyżowanego ) probuje sie zrobic wspolczesnego Jezusa.

[Nightmare666]

Napisane przez Shady_Lady

Hollywood ogolnie ma problem z takim powierzchownym graniem na emocjach, ja np. do dzisiaj nie rozumiem ludzi zachwycajacych sie Into the Wild, dla mnie to po prostu film o skonczonym kretynie z którego usilnie i bardzo niesbutelnie (to płyniecie w pozycji ukrzyżowanego ) probuje sie zrobic wspolczesnego Jezusa.

Jak obejrzałam to raz 10 lat temu to do tej pory nie powtórzyłam i chyba długo nie powtórzę.

[kasiunia788742]

Napisane przez Nightmare666

Bo tak jak wspomniała Noane, ludzie wzruszają się, bo odbierają film bardzo powierzchownie. Skoro nie oglądałaś to może napiszę na biało strasznie nie podoba mi się, że film skupia się na śmierci jednego niemieckiego dziecka, pokazana tragedia jego rodziców i rozpacz. Okej, ale jak to się ma do niebagatelnej liczby dzieci innego pochodzenia. Film w moim odczuciu miał wzbudzić jakieś emocje bo najprostszej linii oporu a ludzie to łyknęli bez zastanowienia i dlatego Chłopiec... jest wysoko na listach

Rozumiem. Często idą w filmach na łatwiznę, bo po co chociażby sprawdzić zgodność historyczną :/

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Nie znam stylu bezstresowego. Jeśli ktoś w ogóle dziecko wychowuje, to nigdy nie obywa się to bez stresu. Jak nie ma stresu, to nie na wychowania. Ale ja nie o tym.
Nudzą mnie dyskusje o tym, ciągle te same, ciągle o tym, jakie to współczesne matki nie są.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87905813]Nie znam stylu bezstresowego. Jeśli ktoś w ogóle dziecko wychowuje, to nigdy nie obywa się to bez stresu. Jak nie ma stresu, to nie na wychowania. Ale ja nie o tym.
Nudzą mnie dyskusje o tym, ciągle te same, ciągle o tym, jakie to współczesne matki nie są.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Tez mnie to już drażni. Ludzie się za przeproszeniem usrali na matki jakby były winne za wszystkie wady współczesnego świata. Podejrzewam ze wychowanie dziecka jest wystarczająco trudne bez konieczności wiecznego udowadaniania wszystkim że się nie jest kretynką, roszczeniową Karen, madką czy czym jeszcze i wysłuchiwania ciągle komentarzy jaką się jest beznadziejną.

[kasztanka3]

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87905881]Tez mnie to już drażni. Ludzie się za przeproszeniem usrali na matki jakby były winne za wszystkie wady współczesnego świata. Podejrzewam ze wychowanie dziecka jest wystarczająco trudne bez konieczności wiecznego udowadaniania wszystkim że się nie jest kretynką, roszczeniową Karen, madką czy czym jeszcze i wysłuchiwania ciągle komentarzy jaką się jest beznadziejną.[/QUOTE]

Dodam jeszcze, ze dopiero od niedawna takie tendencje zauwazam, w sensie przez ostatnie kilka lat.

[Nightmare666]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87905813]Nie znam stylu bezstresowego. Jeśli ktoś w ogóle dziecko wychowuje, to nigdy nie obywa się to bez stresu. Jak nie ma stresu, to nie na wychowania. Ale ja nie o tym.
Nudzą mnie dyskusje o tym, ciągle te same, ciągle o tym, jakie to współczesne matki nie są.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A to w bezstresowym nie chodzi o to, by dziecko nie odczuwało stresu? Z wypowiedzi rozumiem, że dziecko też musi odczuć stres by być lepszym. Temat nie w moich klimatach, ale zastawiające to jest.

[Higurashi]

Napisane przez Nightmare666

A to w bezstresowym nie chodzi o to, by dziecko nie odczuwało stresu? Z wypowiedzi rozumiem, że dziecko też musi odczuć stres by być lepszym. Temat nie w moich klimatach, ale zastawiające to jest.

Ja to odebrałam tak, że nie da się wychować dziecka tak, by niczego mu nie zabraniać, nie tłumaczyć itd.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Nightmare666]

Napisane przez kasztanka3

Dodam jeszcze, ze dopiero od niedawna takie tendencje zauwazam, w sensie przez ostatnie kilka lat.

A tam, ostatnie lata. Od zawsze kobiety oceniały, wytykały innym błędy i gadały, że jakby to było jej dziecko to bla bla bla... Teraz tylko jest internet i tutaj się to przeniosło.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez Higurashi

Ja to odebrałam tak, że nie da się wychować dziecka tak, by niczego mu nie zabraniać, nie tłumaczyć itd.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

A to chyba oczywiste powinno być, chociaż nie jest.

[kasztanka3]

Napisane przez Nightmare666

A tam, ostatnie lata. Od zawsze kobiety oceniały, wytykały innym błędy i gadały, że jakby to było jej dziecko to bla bla bla... Teraz tylko jest internet i tutaj się to przeniosło.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------



A to chyba oczywiste powinno być, chociaż nie jest.

10 i wiecej lat temu nie widzialam nagonki na "madki" ani w internetach, ani w zyciu na co dzien.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Nightmare666

A to w bezstresowym nie chodzi o to, by dziecko nie odczuwało stresu? Z wypowiedzi rozumiem, że dziecko też musi odczuć stres by być lepszym. Temat nie w moich klimatach, ale zastawiające to jest.

Stres jest elementem naszego zycia. I dziecko tez trzeba nauczyc radzic sobie ze stresem. Zycie takie jest, ze czlowiek musi wychodzic czasem ze swojej strefy komfortu - dziecko tez. Gdyby wychowywac dzieci bezstresowo, to nie chodzilyby do szkoly, bo wstanie o 7 rano to stres.

[Nightmare666]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87905935]Stres jest elementem naszego zycia. I dziecko tez trzeba nauczyc radzic sobie ze stresem. Zycie takie jest, ze czlowiek musi wychodzic czasem ze swojej strefy komfortu - dziecko tez. Gdyby wychowywac dzieci bezstresowo, to nie chodzilyby do szkoly, bo wstanie o 7 rano to stres. [/QUOTE]

Ale weź takie dziecko, dmuchane chuchane a potem spotkanie z rzeczywistością jest bardzo bolesne. Pracując w sklepie widzę na co dzień ofiary bezstresowego wychowania, na szczęście jest ich mniej niż grzecznych i oswojonych z życiem dzieci.