Czy wierzysz w życie po Limonku? - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-07-06, 06:26   #181
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Napisalas wczesniej ze w ciagu miesiaca sie jak gdyby wszystko rozegralo on sie znienil ,chcial innego seksu i nastapil koniec.
Nie mialas tak duzo czasu jak on zeby sie na to rozstanie przygotować, nawet jeśli to ty zaczęłaś rozmowę to nie znaczy ze byłaś gotowa sie rozstać bo widac z twoich postów ze nie byłaś (ciągle chcesz żeby był częścią twojego zycia)
Kiedy człowiek podejmuje świadoma decyzje o rozstaniu czuje ze nie ma już miejsca na ta druga osobe w jego życiu,ze negatywne aspekty związku przewyższają pozytywy i dlatego dochodzi do rozstania ,juz nie chcesz dalej kontynuować tego związku
Ty mówisz ze jesteś z tym pogodzona a jednocześnie z twoich postów bije ze chcesz żeby był częścią twojego życia typowe zachowanie kogoś kto został porzucony
Iznowu chcesz siebie poświęcać i nawet tego nowego nie istniejącego jeszcze partnera do tych poświęceń wkręcać
Daj sobie z tym lkmonkiem na luz on już nie jest tym człowiekiem z którym bylas sama piszesz ze mu się gust zmienił i ze nie polubiłaś jej to jak możesz być przyjaciolka z kimś kto cie wkurzał?
Przestań się oszukiwać limonka

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-07-06 o 09:29
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 08:53   #182
farmaceutka88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87979930]Napisalas wczesniej ze w ciagu miesiaca sie jak gdyby wszystko rozegralo on sie znienil ,chcial innego seksu i nastapil koniec.
Nie mialas tak duzo czasu jak on zeby sie na to rozstanie przygotować, nawet jeśli to ty zaczęłaś rozmowę to nie znaczy ze byłaś gotowa sie rozstać bo nskwidac z twoich postów nie byłaś (ciągle chcesz żeby był częścią twojego zycia)
Kiedy człowiek podejmuje świadoma decyzje o rozstaniu czuje ze nie ma już miejsca na ta druga osobe w jego życiu,ze negatywne aspekty związku przewyższają pozytywy i dlatego dochodzi do rozstania ,juz nie chcesz dalej kontynuować tego związku
Ty mówisz ze jesteś z tym pogodzona a jednocześnie z twoich postów bije ze chcesz żeby był częścią twojego życia typowe zachowanie kogoś kto został porzucony
Iznowu chcesz siebie poświęcać i nawet tego nowego nie istniejącego jeszcze partnera do tych poświęceń wkręcać
Daj sobie z tym lkmonkiem na luz on już nie jest tym człowiekiem z którym bylas sama piszesz ze mu się gust zmienił i ze nie polubiłaś jej to jak możesz być przyjaciolka z kimś kto cie wkurzał?
Przestań się oszukiwać limonka[/QUOTE]


Zgadzam się z xfridą. Za dużo tego Limonka w Twoim życiu, Autorko. Za dużo akceptacji, poświęcania, wspierania. Bądź egoistką i zapomnij o tym facecie/kobiecie. Skoro się rozstaliście to dajcie sobie własną przestrzeń i czas na zagojenie ran, a nie ... Ty cały czas uparcie robisz założenia "co będzie, gdyby" i chcesz, by on był cały czas obecny w Twoim życiu. W ten sposób nie będzie miejsca na "nowe", tylko będzie odgrzewanie i maglowanie przeszłości.
farmaceutka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 09:31   #183
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Nie Czytalam 19 stron wątku, odpowiadam na pierwszy główny post uważam, że na samym początku porównywanie pewnych rzeczy, cech, nawyków, stylu, to norma. Ale to wszystko mija z czasem, bo z nowym partnerem budujesz wasz nowy wspólny świat, robicie coś razem i nawet gdyby to mial być wyjazd do tego samego miejsca, odkryjesz w tym coś nowego, coś wspólnego. Będziecie mieć własne nawyki, powiedzonka, będziecie oglądać wspólne seriale i filmy, odkryjecie też pewnie nowe zainteresowania dzięki sobie nawzajem. Wciąż dużo pozostaje do odkrycia i jest to na tyle fascynujące, że szybko przestaniesz myśleć o innym czy o byłym. Wystarczy odpowiednia osoba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 10:27   #184
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez farmaceutka88 Pokaż wiadomość
Zgadzam się z xfridą. Za dużo tego Limonka w Twoim życiu, Autorko. Za dużo akceptacji, poświęcania, wspierania. Bądź egoistką i zapomnij o tym facecie/kobiecie. Skoro się rozstaliście to dajcie sobie własną przestrzeń i czas na zagojenie ran, a nie ... Ty cały czas uparcie robisz założenia "co będzie, gdyby" i chcesz, by on był cały czas obecny w Twoim życiu. W ten sposób nie będzie miejsca na "nowe", tylko będzie odgrzewanie i maglowanie przeszłości.
Ale taki jest plan. Nie wiem, czemu mi wmawiacie, że jest inaczej.

Plan jest taki, że odcinamy się, ja sobie układam życie, przerabiam swoje problemy na terapii i jak skończę i będę gotowa, to odezwę się w celach przyjacielskich.

Albo i nie, bo nam obojgu będzie wszystko jedno i ta więź między nami zaniknie i nie była taką wyjątkową przyjaźnią, jak mi się wydawało.

Oczywiste, że jak będę coś jeszcze czuła, to żadnych spotkań nie będzie, od tego mam specjalistów do pomocy.

Co do uzależnienia od Limonka - przerabiam to na terapii. Ale bardziej chodzi o to, że wszyscy znajomi się porozjeżdżali akurat teraz, ja skończyłam studia, wypowiedziałam umowy i szukam nowej dorosłej pracy, jestem na wylocie z mieszkaniem, bo nowe jeszcze remontuję, w starym już się nie urządzam, bo i tak się będę zbierać. A covid utrudnia mi zdobycie pracy.

Nie mam czym zająć umysł, co by nie było tą sprawą. Gdybym miała chociaż przyjaciela czy dwóch, żeby się spotkać. Ale nie mam, bo wszyscy znajomi są poza miastem.

Wiem, bo mam porównanie. Ostatnio tydzień popłakałam, poszłam do pracy, poszłam na spotkanie ze znajomymi, pojechałam na konwent i w dwa tygodnie było dobrze, a w miesiąc było po wszystkim. Rozstanie to nie jest koniec świata, to nowy początek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 10:43   #185
Ifinick
Zadomowienie
 
Avatar Ifinick
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 1 145
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ale bardziej chodzi o to, że wszyscy znajomi się porozjeżdżali akurat teraz, ja skończyłam studia, wypowiedziałam umowy i szukam nowej dorosłej pracy, jestem na wylocie z mieszkaniem, bo nowe jeszcze remontuję, w starym już się nie urządzam, bo i tak się będę zbierać.
Moze jakies grupy zainteresowan na meetup
https://www.meetup.com/pl-PL/cities/pl/
Ifinick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 10:44   #186
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez Ifinick Pokaż wiadomość
Moze jakies grupy zainteresowan na meetup
https://www.meetup.com/pl-PL/cities/pl/
Dziękuję. Na pewno zajrzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 16:31   #187
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 555
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Treść usunięta
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-07-06, 16:54   #188
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

[1=3d8bff70f80d7c90d7fb188 6fcde1de8ca56be25_65a543f f917fd;87981347]Treść usunięta[/QUOTE]

I tu.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 17:00   #189
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Na razie postanowiłyśmy się przyjaźnić (jak już emocje opadną i będziemy w stanie jakoś tak platonicznie ze sobą funkcjonować), dalej jeździć razem na konwenty, grać w gry itd.
Tutaj dodałam, że jak emocje opadną, ale rzeczywiście, można to zrozumieć tak, że od razu postanowiłyśmy się przyjaźnić.

Więc ok, nie pisałam tego wystarczająco jasno.

Mam na myśli pół roku to tak najwcześniej i tylko, jeśli będę gotowa.

I nie mam na myśli natychmiast powrotu do przyjaźni. Tylko trzeba relację zresetować i poznać sie na nowo już na innej płaszczyźnie znajomości.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 17:02   #190
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 555
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Treść usunięta
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 17:23   #191
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

A po co wogole rozmyślać o jakiejś przyjaźni?
Ty juz tu filmy układasz ze dobrze by było gdyby wasi (twój i limonka )partnerzy się polubili itp
Skup się na sobie ,przeżyj ta stratę, odseparuj się a nie rozmyślasz i układasz plany co za rok czy za pół roku z limonkiem może być
Nie wiem dlaczego tak się upierasz przy tej przyjaźni skoro sama pisałaś wcześniej ten nowy limonek cie denerwował i był inna osoba niż ta z którą byłaś 8 lat
Po co przyjaznic się z starym/byłym chłopakiem który się zrobił nowa kolezanka zamiast poszukać innych przyjaciół?
Moim zdaniem ty jeszcze masz wiele etapów tego rozstania do przejścia jeszcze dopadnie cie złość i inne emocje bo narazie zachowujesz się jak ktoś kto dostał obuchem w głowę i stracił orientację gdzie się znajduje
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-06, 17:37   #192
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87981481]
Moim zdaniem ty jeszcze masz wiele etapów tego rozstania do przejścia jeszcze dopadnie cie złość i inne emocje bo narazie zachowujesz się jak ktoś kto dostał obuchem w głowę i stracił orientację gdzie się znajduje[/QUOTE]

Złość już była. Jestem na akceptacji.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 17:54   #193
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

[1=3d8bff70f80d7c90d7fb188 6fcde1de8ca56be25_65a543f f917fd;87981425]Treść usunięta[/QUOTE]

Żeby nie zwariować. Przegapiłaś ten fragment, w którym od ponad miesiąca siedzę sama w pustym mieszkaniu i nie mogę grać ani nic oglądać, bo o nim myślę?

Próbuję robić coś innego, mysleć o czymś innym, ale jak wychodzę sama, to też tylko myślę. Nic z tego.

Tu nawet nie chodzi o Limonka, Limonek jest w miarę przepracowany. Chodzi o przerażenie, samotność, brak oparcia i wizję absolutnie samotnej śmierci.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-06, 18:52   #194
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Bardzo możliwe.

Szczerze mówiąc to jest najgorsze, mieliśmy wyjechać razem...

A teraz się boję jechać sama. W obcym kraju... Wiem, że ludzie tak robią i może to dobre wyjście, wtedy mi nie grozi żadne wracanie, nie grozi mi wspominanie Pyrkonu z nowym facetem, bo będę jeździć z nim na Gamescon, albo coś.

Ale chce się nacieszyć swoim mieszkaniem i jeszcze tutaj skończyć parę rzeczy, nauczyć się dobrze niemieckiego. Choć rzeczywiście, może odsprzedam mieszkanie i wybyję. Nic mnie już tu nie trzyma...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------



Żeby nie zwariować. Przegapiłaś ten fragment, w którym od ponad miesiąca siedzę sama w pustym mieszkaniu i nie mogę grać ani nic oglądać, bo o nim myślę?

Próbuję robić coś innego, mysleć o czymś innym, ale jak wychodzę sama, to też tylko myślę. Nic z tego.

Tu nawet nie chodzi o Limonka, Limonek jest w miarę przepracowany. Chodzi o przerażenie, samotność, brak oparcia i wizję absolutnie samotnej śmierci.
mowisz ze masz rodzicow moze powinnas rozwazyc przeniesienie sie do nich na jakis czas?
pamietam jak sie wyprowadzilam za granice to przezylam cos podobnego,mialam zalobe po swoim kraju ,bardzo tesknilam za tym co bylo ,czulam sie wyobcowana,nie znalam jezyka,nie mialam przyjaciol ,wiecej- zadnych znajomych- nikogo,poszlam do pracy w ktorej nie umialam sie dogadac (pracowalam fizycznie w fabryce w walii wiec to juz zupelnie byl kosmos bo jeszcze angielski tak co 50 slowo zrozumialam a walijski nic ) do tego mialam na glowie 2 dzieci ktore tez nie mowily po angielsku i co ?
przezylam limonka ,zrobilam sobie nowych znajomych gadajac na migi ;-)
moze wez jedz na cos takiego gdzies gdzie wszyscy sa obcy i nikt nie ma przyjaciol to poczujesz sie czescia czegos nowego
wiem ze to minie ,nie jestes taka orginalna jak sobie wyobrazasz i ten twoj limonek tez nie jest jedyny na swiecie ,jest pewnie wiele ludzi podobnych do ciebie albo takich co cie beda uzupelniac,nie musi to byc zaraz wielka milosc ale jakies kolegowanie na poczatek .mozesz stworzyc swoja nowa rzeczywistosc ,inna nawet lepsza bez limonka ,ja mysle ze jestes dosyc slina osoba zawsze cie za taka mialam i ja wierze ze wygrzebiesz sie z tego i staniesz sliniejsza niz przedtem
a narazie moze poszukaj wsparcia w rodzinie to zwykle pomaga przetrwac najciezszy czas,ja tego nie mialam i to bylo naprawde bardzo ciezkie but ...I'm still breathing,I'm alive
https://www.youtube.com/watch?v=qQEo6OgJQzw

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-07-06 o 18:58
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-07, 10:34   #195
cavvythecat
Wtajemniczenie
 
Avatar cavvythecat
 
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość

Tu nawet nie chodzi o Limonka, Limonek jest w miarę przepracowany. Chodzi o przerażenie, samotność, brak oparcia i wizję absolutnie samotnej śmierci.
Samotna smierć cie pewnie nie czeka, ale rozumiem niepewność co dalej, w końcu byliscie razem przez praktycznie całą dorosłość, a teraz musisz sobie wszystko na nowo poukładać.
Powiem szczerze - pewnie nie spotkasz kogoś kto będzie tak jak Limonek w 98% taki jak ty, nieważne czy wśród przyjaciół czy partnerów. Znam w opór nerdow, ale mało z nich zazebia sie aż tak mocno w zainteresowaniach, wiec jesli czesc ciebie jest nastawiona na poszukiwania takich osob, to lepiej odpuscic.
Ja jestem w podobnej sytuacji znowu, gdzie akurat tak mi sie ułożyło w życiu, ze jestem na etapie szukania swoich grupek tez i układania sobie rzeczywistości. I no, szczerze mówiąc jest to ciężkie Przez kwarantannę utrzymywalam kontakty społeczne przez grupki online z ktorymi łączyło mnie jakies zainteresowanie czy co podobnego. Na poczatku dołowalo mnie, ze czesto łączy nas jedno, a jest milion rozbieżności i musze ogarnac jak sie dogadac, ale powoli ogarniam jak łapać kontakt i poznaje ludzi z ktorymi bardziej mi po drodze. Także, mam nadzieję, ze nie jest to niemozliwe dla mnie, wiec pewnie dla ciebie też nie
__________________
You can’t make homes out of human beings.
Someone should have already told you that.
cavvythecat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-07, 10:38   #196
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez cavvythecat Pokaż wiadomość
Samotna smierć cie pewnie nie czeka, ale rozumiem niepewność co dalej, w końcu byliscie razem przez praktycznie całą dorosłość, a teraz musisz sobie wszystko na nowo poukładać.
Powiem szczerze - pewnie nie spotkasz kogoś kto będzie tak jak Limonek w 98% taki jak ty, nieważne czy wśród przyjaciół czy partnerów. Znam w opór nerdow, ale mało z nich zazebia sie aż tak mocno w zainteresowaniach, wiec jesli czesc ciebie jest nastawiona na poszukiwania takich osob, to lepiej odpuscic.
Ja jestem w podobnej sytuacji znowu, gdzie akurat tak mi sie ułożyło w życiu, ze jestem na etapie szukania swoich grupek tez i układania sobie rzeczywistości. I no, szczerze mówiąc jest to ciężkie Przez kwarantannę utrzymywalam kontakty społeczne przez grupki online z ktorymi łączyło mnie jakies zainteresowanie czy co podobnego. Na poczatku dołowalo mnie, ze czesto łączy nas jedno, a jest milion rozbieżności i musze ogarnac jak sie dogadac, ale powoli ogarniam jak łapać kontakt i poznaje ludzi z ktorymi bardziej mi po drodze. Także, mam nadzieję, ze nie jest to niemozliwe dla mnie, wiec pewnie dla ciebie też nie
Wiesz, to 98% wynika z tego, że robiliśmy te rzeczy razem latami.

Na dzień dobry mielismy może ze 3 wspólne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-07, 18:15   #197
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Wiesz, to 98% wynika z tego, że robiliśmy te rzeczy razem latami.

Na dzień dobry mielismy może ze 3 wspólne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Więc sama już sobie odpowiedziałaś na pytanie
Następnym razem też tak będzie. Zbudujesz ten świat od nowa, już z kimś innym.
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 08:43   #198
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Obiecałam to konczę.
To co robisz teraz to jest właśnie jeden wielki fanfik.

Rozstałaś się z facetem miesiąc temu i nie ty pierwsza nie ostatnia kombinujesz jak zbudować dalsze życie niby bez niego ale jakby z nim. Ok twoje projekcje nienaturalne nie są. Mowa o tym że świadczą o tym że się nie pogodziłaś z rozstaniem. Dalej chcesz z nim być. Nie to nie jest tak że on ''jest wyjątkowy'' i dlatego chcesz mieć dalej przyjaciela. ''Dupa tam panie paździoch''.
Albo się zejdziecie, przepracujecie problemy. Albo się zejdziecie, nie przepracujecie problemów. Albo się nie zejdziecie. Za wcześnie na jakiekolwiek planacje dot. kumplostwa. Ale ok potrzebujesz się wygadać i wylewać z siebie żale, tyle.

I tak szczerze nie masz z tą osobą żadnych spraw której nie udałoby się załatwić od ręki i przestać z nią kontaktować. Robisz to bo dalej w tym tkwisz. Nawet dla zasady nie powinnaś być taka super wyrozumiała dla kogoś kto miał tupet wyrzygiwać ci na temat twojej działki w waszym pożyciu seksualnym totalnie mając w dupie ciebie i twój odbiór tego raczej wątpliwej jakości strumienia świadomości.

Napisałaś kiedyś co zabrzmiało bardzo nieźle że przebaczenie jest przereklamowane. Jeśli po roku dalej będziesz uważać że ta pani czy pan jest taki super ale to naprawdę super to już to wszystko bardziej. Nigdzie w tym wątku nie wyczytałam długiej listy wad tego ''frajera'' za to licząc na powrót i związek wypowiadasz się tylko ciepło, dobrze, niezdolna do spalenia mostów.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 10:11   #199
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Obiecałam to konczę.
To co robisz teraz to jest właśnie jeden wielki fanfik.

Rozstałaś się z facetem miesiąc temu i nie ty pierwsza nie ostatnia kombinujesz jak zbudować dalsze życie niby bez niego ale jakby z nim. Ok twoje projekcje nienaturalne nie są. Mowa o tym że świadczą o tym że się nie pogodziłaś z rozstaniem. Dalej chcesz z nim być. Nie to nie jest tak że on ''jest wyjątkowy'' i dlatego chcesz mieć dalej przyjaciela. ''Dupa tam panie paździoch''.
Albo się zejdziecie, przepracujecie problemy. Albo się zejdziecie, nie przepracujecie problemów. Albo się nie zejdziecie. Za wcześnie na jakiekolwiek planacje dot. kumplostwa. Ale ok potrzebujesz się wygadać i wylewać z siebie żale, tyle.

I tak szczerze nie masz z tą osobą żadnych spraw której nie udałoby się załatwić od ręki i przestać z nią kontaktować. Robisz to bo dalej w tym tkwisz. Nawet dla zasady nie powinnaś być taka super wyrozumiała dla kogoś kto miał tupet wyrzygiwać ci na temat twojej działki w waszym pożyciu seksualnym totalnie mając w dupie ciebie i twój odbiór tego raczej wątpliwej jakości strumienia świadomości.

Napisałaś kiedyś co zabrzmiało bardzo nieźle że przebaczenie jest przereklamowane. Jeśli po roku dalej będziesz uważać że ta pani czy pan jest taki super ale to naprawdę super to już to wszystko bardziej. Nigdzie w tym wątku nie wyczytałam długiej listy wad tego ''frajera'' za to licząc na powrót i związek wypowiadasz się tylko ciepło, dobrze, niezdolna do spalenia mostów.
Nie chce mi się bawić w wypisywanie wad na forum. Gwarantuję, że są i jest ich sporo.

No właśnie chciałabym, żeby był obecny w moim życiu, jestem tego świadoma i niestety nie oszukuję się, że będziemy razem, bo jest to niemożliwe. Więc jedynym sposobem jest wypracowanie przyjaźni, ale tak, żeby było dobrze.

I wiem, że nie będzie to z dnia na dzień. Ani nawet z miesiąca na miesiąc.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

A, odnośnie załatwienia prwnych spraw - tak, dałoby się w dzień. Tylko musimy się spotkać, a ja fizycznie nie mam siły jeszcze na to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-09, 11:04   #200
natalcia250
sentimental animal
 
Avatar natalcia250
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ok, po kolei.

Tak. Byłam świeżo po rozmowie i przestawiłam sobie zaimki znowu.

Masz rację. Pewnie nie chciałby wrócić do naszego seksu, więc na szczęście nic mi nie grozi. Wiesz, boję się głównie, że będzie chemia, ale bez ujścia, bo oboje wiemy, że to nadłuższą metę nie zadziała.

Ja na zmianę chcę się z nim przespać i tęsknie do naszego seksu, a za chwilę czuję, że bym zwymiotowała na samą myśl.

Może to i panseksualizm, wiesz, nigdy się nie interesowałam tymi oznaczeniami. Grunt do kogo odczuwam pociąg, a nie jak to się nazywa. Można zaszaleć też i nazwać mnie sapio- i demiseksualną... ale to wszystko są nazwy, co mi to zmienia w życiu.

Choć przyznam, że po tym wszystkim przesuwam się w stronę hetero przez całą tę dramę. Kobiety dalej mi się podobają, ale opadam z sił jak pomyślę o związku z taką na razie.

Zgadzam się. Kontakt pogarsza sprawę. Jak popisałyśmy po przyjacielsku przez jeden wieczór, to potem nie mogłam się pozbierać dwa dni, siedziałam i ryczałam.

To na pewno nie jest czas dla mnie. Ale kiedyś, kiedy uczucia opadną - zobaczymy. Może już go nie będę chciała znać. A może będzie fajna relacja.

Jestem teraz bardzo zagubiona. Szukam poważnej, dorosłej pracy, ogarniam mieszkanie, wiele bardzo trudnych wyborów przede mną. A nie mam przy sobie nikogo, na kogo mogę liczyć, poza rodzicami.

Limonek wychodzi na miasto, randkuje, chodzi na imprezy. Ja siedzę sama w czterech ścianach, bo jako introwertyczka nie posiadam takich znajomych, którzy wychodzą często, ani nie posiadam ich aż tylu, żeby zrekompensować, że z każdym widuję się raz na dwa tygodnie.

Nie mam przyjaciół, przyjaciół. Mam bliskie koleżanki, które jednak mają swoje sprawy, jedna pracuje i nie ma czasu, druga wyjechała do domu na covida, trzecia utknęła w Portugalii u faceta (znaczy jie jakoś wbrew własnej woli, po prostu przez covida nie mogłam pojechać do niej, ani ona do mnie), czwarta wyjechała w zeszłym roku do Niemiec mieszkać, mieliśmy z Limonkiem w kwietniu jechać w odwiedziny, ale wiecie, co się stało... i to nie był problem, bo mój codzienny kontakt z ludźmi zaspokajał partner.

Po poprzednim rozstaniu pozbierałam się w jakis miesiąc. Ale miałam pracę, znajomych, z którymi wychodziłam, studia, hobby, cel w życiu.

Byłam u koleżanki w mieszkaniu, zaraz po rozstaniu i to było super. Było tam z 6 osób, bo akurat mieszkają we 3, ale wpadł ktos z wizytą, tutaj zamówili pizzę, coś się działo. I normalnie zazdroszczę, że ja nie mam takich znajomych i układów. Ale wiem, że nie mam ze swojej winy.

Teraz nie mam nic i muszę to wszystko zbudować od podstaw. No i nie mam żadnych perspektyw na znalezienie kogoś. Po ostatnim rozstaniu miałam 3 chętnych w jakiś miesiąc, a teraz dupa.

Po prostu w moim wieku tak trudno znaleźć znajomych. Ale Limonek znalazł jakoś, jak on to robi? Czemu ja tak nie umiem... i myślę, że dlatego może mi tak desperacko na tym ko takcie zależeć bo ja nie mam nikogo poza nim tak naprawdę i rodzicami.

Zawsze chciałam mieć takie przyjaciółki rodem z "Seksu w wielkim mieście", że mogę na nie liczyć, że chodzimy razem w rózne miejsca itd.

W praktyce koleżanki mają swoje życie ze swoimi partnerami, a ja jestem ot tak, do pogadania. I ja nie wiem, czy to standard, że tak już jest, czy ze mną jest cos nie tak i nie umiem takich znajomości stworzyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
co do pogrubioneg0 - miałam takie przemyślenia przez całe swoje życie mam totalnie ten sam problem, introwertyzm, brak umiejętności nawiązywania trwałych znajomości, a marzy mi się paczka przyjaciółek rodem z Seksu w wielkim mieście ale teraz wydaje mi się, że to wygląda tak interesująco, bo jest po drugiej stronie płotu, jeżeli Limonek zaspokajał Twoją potrzebę kontaktu z ludźmi, to taka fura znajomych pewnie zaczęłaby Cię szybko męczyć. przynajmniej ja ostatnio zaczęłam o tym myśleć w ten sposób.
I to nie jest tak, że coś jest z Tobą nie w porządku, wydaje mi się, że są osoby, które naturalnie przyciągają ludzi i zatrzymują ich przy sobie, a inni tego w sobie nie mają i tyle. nie sądzę, że to jest coś czego można się nauczyć, albo się taka rodzisz, albo nie.
natalcia250 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 11:10   #201
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez natalcia250 Pokaż wiadomość
I to nie jest tak, że coś jest z Tobą nie w porządku, wydaje mi się, że są osoby, które naturalnie przyciągają ludzi i zatrzymują ich przy sobie, a inni tego w sobie nie mają i tyle. nie sądzę, że to jest coś czego można się nauczyć, albo się taka rodzisz, albo nie.
Wydaje mi się, że jednak można poprawić swoje umiejętności w tym zakresie.

Wiadomo, nigdy nie będę najpopularniejsza w mieście, ale wydaje mi się, że można nad tym pracować i stać się mniej zamkniętym.

Tym bardziej, że ja taka nie byłam nigdy, zmieniłam się w pewnym momencie.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 12:00   #202
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że jednak można poprawić swoje umiejętności w tym zakresie.

Wiadomo, nigdy nie będę najpopularniejsza w mieście, ale wydaje mi się, że można nad tym pracować i stać się mniej zamkniętym.

Tym bardziej, że ja taka nie byłam nigdy, zmieniłam się w pewnym momencie.



Na cudzym podwórku trawka zieleńsza.


Jakbyś faktycznie była kimś kto jak ryba wody potrzebuje stadka psiapsi jak z SwWM, to 1 partner by Ci nie wystarczał jako towarzystwo do wszystkiego przez tak długi czas.


Przemyśl sobie to, czy nie tworzysz problemu nieistniejącego.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 14:26   #203
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Na cudzym podwórku trawka zieleńsza.


Jakbyś faktycznie była kimś kto jak ryba wody potrzebuje stadka psiapsi jak z SwWM, to 1 partner by Ci nie wystarczał jako towarzystwo do wszystkiego przez tak długi czas.


Przemyśl sobie to, czy nie tworzysz problemu nieistniejącego.
Nie tworzę, bo całe życie byłam z tym nieszczęśliwa.

Po prostu póki był partner to było jakoś i sobie wmówiłam, że będzie ok. Że mam tą jedną osobę, wystarczy.

Ale zawsze o tym rozmawialiśmy, że czuję się samotna, że chciałabym więcej znajomych i więcej wychodzić, tylko sie boję i coś mnie hamuje.

Widzisz. Teraz na terapii wychodzą bardzo duże problemy, które noszę w sobie od lat, które nie do końca do siebie dopuszczałam.

Zawsze mówiłam sobie, że nikogo nie potrzebuję. Świetnie sobie radzę sama. Bo nikogo nie mialam i nikt mnie nie lubił przez 6 lat, to co mialam sobie mówić? Prawdę? Że chciałabym iść na półmetek, że chciałabym być zapraszana na domówki, że chciałabym się upić ze znajomymi? Że chowanie się po kątach na przerwach to nie był mój wybór, tylko sytuacja mnie do tego zmusiła? Mialam dwie próby samobójcze, bo tak dobrze było mi samej? No kutwa...

I nie zrozum mnie źle - pogodzenie ze sobą i świadomość, że jak spędzę Sylwestra sama, to nic się nie stanie, to absolutnie nic złego, jest to bardzo zdrowe. I nie uzależnianie się od innych ludzi w takim sensie, że umrę bez nich.

Ale siedzenie i wmawianie sobie, że nie potrzebuję nikogo i w ogóle jestem samotną wyspą, mogę umrzeć sama i nawet mi powieka nie drgnie, że nikogo przy mnie nie ma, to jest spora przesada, jeśli nie jest to prawdą.

I pora spojrzeć prawdzie w oczy, że to nie jest prawda. Kiedyś, zanim byłam szkolnym dziwadłem, spotykałam się z koleżankami codziennie, miałam milion pomysłów na minutę, raz byłam u jednej, raz u drugiej, a jak nie, to szłam nocować u kumpla.

Potem im bardziej ludzie mnie odrzucali, tym bardziej ja udawałam, że mi z tym dobrze.

I tak się napędzała toksyczna karuzela absurdu.

Pora wziąć to całe odrzucenie i samotność na klatę, przepłakać nawet rok i coś zmienić. A nie zamiatać pod dywan, że mi dywan sięga sufitu i nie ma gdzie usiąść, a ja udaję, że wszystko w porządku.

I cieszyć się pozostaje tylko, że Limonek miał cały czas najlepsze i najszczersze intencje. Bo jakby sam był toksyczny i świadomie chciał mnie wykorzystywać, to byłabym w straaaaasznym bagnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 14:32   #204
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Limonka bardzo dobrze rozumiem twoj post. Mam nadzieję, że terapia pomoże abyś poukłada te sprawy o których piszesz.

Moim zdaniem powinnaś odbebnic osttanie spotkanie z nią jak najszybciej. Dopiero od tego momentu będziesz mogła naprawdę zamknąć rozdział. A tak to ciągle wisi nad tobą widmo tego spotkania i tak się nakręcają różne niefajne myśli i emocje. Koniec zawsze boli, więc nieważne czy zrobisz to teraz czy za miesiąc. Lepiej mieć to teraz z głowy niż za kilka tygodni znowu otwierać ranę.

I te rozmyślania o przyjaźni kiedyś tam... Bez sensu. Nie na tym się teraz skupiaj. Jak wam się ulozy w przyjacielskiej relacji to super, a jak nie to nie.

Skup się na SOBIE-SOBIE, a nie sobie-bylej limonka/przyszłej przyjaciółce limonka itp
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 14:39   #205
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Zawsze mówiłam sobie, że nikogo nie potrzebuję. Świetnie sobie radzę sama. Bo nikogo nie mialam i nikt mnie nie lubił przez 6 lat, to co mialam sobie mówić? Prawdę? Że chciałabym iść na półmetek, że chciałabym być zapraszana na domówki, że chciałabym się upić ze znajomymi? Że chowanie się po kątach na przerwach to nie był mój wybór, tylko sytuacja mnie do tego zmusiła? Mialam dwie próby samobójcze, bo tak dobrze było mi samej? No kutwa...

I nie zrozum mnie źle - pogodzenie ze sobą i świadomość, że jak spędzę Sylwestra sama, to nic się nie stanie, to absolutnie nic złego, jest to bardzo zdrowe. I nie uzależnianie się od innych ludzi w takim sensie, że umrę bez nich.

Ale siedzenie i wmawianie sobie, że nie potrzebuję nikogo i w ogóle jestem samotną wyspą, mogę umrzeć sama i nawet mi powieka nie drgnie, że nikogo przy mnie nie ma, to jest spora przesada, jeśli nie jest to prawdą.

I pora spojrzeć prawdzie w oczy, że to nie jest prawda. Kiedyś, zanim byłam szkolnym dziwadłem, spotykałam się z koleżankami codziennie, miałam milion pomysłów na minutę, raz byłam u jednej, raz u drugiej, a jak nie, to szłam nocować u kumpla.

Potem im bardziej ludzie mnie odrzucali, tym bardziej ja udawałam, że mi z tym dobrze.

I tak się napędzała toksyczna karuzela absurdu.
Miałaś tendencje do czarowania rzeczywistości i okłamywania siebie i masz ją dalej.
Tak dokładnie tak chciałabyś mieć paczkę jak z filmu ale nie miałaś. Czy jeśli twoim zdaniem ktoś nie może chodzić bo choruje to wmawia sobie że wcale nie chciałby chodzić? Powodzenia na terapii.



Cytat:
I cieszyć się pozostaje tylko, że Limonek miał cały czas najlepsze i najszczersze intencje. Bo jakby sam był toksyczny i świadomie chciał mnie wykorzystywać, to byłabym w straaaaasznym bagnie.
No nie on ci tylko wyrzygał na koniec rzygu rzyg i zdrowo pocisnął, troskliwy miś.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 14:46   #206
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

On cie wykorzystal
Kiedys to do siebie dopuscisz
I nie nie jestes na etapie akceptacji
Jeszcze dluga droga do tego, ciągle tworzysz sobie filmy w głowie jak to kiedyś będziecie razem jako przyjaciółki itp jakbyś zaakceptowała ze to koniec to byś nie marzyła o wspólnej przyszłości w jakimkolwiek układzie z tym człowiekiem
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 16:27   #207
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Może przesadzam, no nie będę się kłócić, że nie. Pewnie idealizuję w jakiejś części, bo cudów nie ma.

Co do etapu, w którym jestem - pozwolicie, że zostawię ocenę mojemu terapeucie i psychiatrze jednak. Cenię sobie waszą opinię, wasze historie bardzo podniosły mnie na duchu. Ale jednak wy znacie tylko pewien urywek tego wszystkiego, oni znają wszystko. Tak samo jeśli chodzi o Limonka.

Jednak to, co dzieje się między dwójką ludzi, zostaje między dwojgiem ludzi. I jestem zmęczona, że każdy oczywiście najlepiej wie, co się w naszym związku nie udało i dlaczego się rozpadł. Co ciekawe, każdy ma też inną teorię.

Ogólnie to jest to prawda, że niektóre rzeczy najlepiej widać z boku bez zaangażowania emocjonalnego. Ale niektórych rzeczy nie widać wcale, bo nikt nam za materac nie robił.

I wiem, że jeszcze w jakichś aspektach się oszukuję, minął miesiąc, nie jestem komputerem. Ale, wybaczcie, po pierwsze, to wy jeszcze bardziej nie wiecie, dlaczego to się rozpadło, a po drugie, to nie ma znaczenia. Rozpadło się. I tyle nam absolutnie wystarczy do kontynuacji tej rozmowy. Bo ani ja, ani on, ani nikt nie chce wrócić do tej relacji ani jej naprawiać, więc po co szukać winnych?

Ok, mogę drzeć szaty, czuć się wykorzystana, spalić wszystkie prezenty i znienawidzić go. Tylko nie wiem po co i komu by to pomogło? Czułam się wykorzystana przez jakieś 2 tygodnie, porozmawialiśmy, powiedziałam mu to, już nie czuję się wykorzystana. I jest mi lepiej, że mogę zamknąć ten etap bez żalu, a nie z nienawiścią i obwinianiem. Ciesze się, że mogliśmy zakończyć ten związek jak normalni ludzie. A jeśli któreś z nas było bardziej winne, a drugie mniej, to jaka będzie różnica dla mojej obecnej sytuacji?

Ogólnie mi przykro, że nie ma widowiska, które wszyscy by chcieli oglądać. Ale nie będzie. Nie było żadnego zabierania kasy ze wspólnego konta, tylko podzieliłam po równo i zamknęłam jak u ludzi. Nie ma bicia się o wspólne gry, nikt nikomu hasła do kont nie poblokował, tylko podzieliliśmy się jak ludzie. Nie pozmienialiśmy sobie wzajemnie hasła do wspólnego Netflixa itd., tylko ustawiłam przelew stały na jego konto i sobie korzystamy w tej samej komunie 4-osobowej, w jakiej byliśmy do tej pory. Nie włamałam się na jego konto ESO i nie usunęłam mu wszystkich postaci.

Wszyscy tylko czekają, aż on mi coś zabierze, wyjdzie na jaw, że potajemnie miał dziecko przez ostatnie 4 lata, czy jeszcze jaki czort.

Nie można się na tym świecie rozstać jak dwojka dojrzałych ludzi, naprawdę? Ustalić, co nie wyszło dokładnie między sobą, nie oznajmiać tego całemu światu ze szczegółami, stwierdzić, że ten związek i tak nie miał przyszłości i rozejść się w zgodzie?

Nikt mi nie wierzy, że mu dobrze życzę. A czemu miałabym mu źle życzyć? I co ja mam z tego złożeczenia mu wynieść? Powyklinałam go od wszystkich diabłów i bawiłam się myslą, żeby wynająć hitmana. I są dowody na tym forum, jak i w tym wątku. Ale już mi przeszło i co mam teraz zrobić? Walić się deską z gwoździem po nodze, jak o nim pomyślę miło, zeby sobie go obrzydzić?

Ten związek dał mi mnóstwo fajnych wspomnień, nauczył mnie wiele, odczarował mi w głowie pewne schematy. I cieszę się, że był obecny w moim życiu, i cieszę się, że się skończył, bo był na niego czas.

I może jeszcze go znienawidzę, nie jestem prorokiem. Ale mam wrażenie, że wszyscy tylko na to czekają. I w życiu, i tu na forum. I nie potrafię zrozumieć, dlaczego. Będę tak czuła, to będę. Na razie mam to po prostu gdzieś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 16:35   #208
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

nie chodzi o to ze masz go nienawidzic,utrudniac mu zycie bo to jest nadal forma myslenia o tym czlowieku
piszesz ze zaakceptowalas a widac ze nie czy to robienie mu na zlosc czy marzenie o wspolnych spotkaniach z nowymi partnerami to wciaz tak samo rozmyslania o tej osobie i nie zamkniecie definitywnie rozdzialu(pogodzenie sie)
zycze ci zebys nic nie czula ani nienawisci ani smutku ani wdziecznosci za kilka lat razem
poprostu zebys sie odciela od niego i zaczela myslec przedewszystkim o sobie
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 17:06   #209
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87988718]nie chodzi o to ze masz go nienawidzic,utrudniac mu zycie bo to jest nadal forma myslenia o tym czlowieku
piszesz ze zaakceptowalas a widac ze nie czy to robienie mu na zlosc czy marzenie o wspolnych spotkaniach z nowymi partnerami to wciaz tak samo rozmyslania o tej osobie i nie zamkniecie definitywnie rozdzialu(pogodzenie sie)
zycze ci zebys nic nie czula ani nienawisci ani smutku ani wdziecznosci za kilka lat razem
poprostu zebys sie odciela od niego i zaczela myslec przedewszystkim o sobie[/QUOTE]

Ale widzisz. Tutaj mamy podstawowy problem takiego typu wątku - sytuacja jest dynamiczna, ja już żadnych spotkań wspólnych nie planuję.

Planowałam jakis czas temu i jest tu na to post. Ale juz mi przeszło. Spotkałam się z nim raz, na zamknięcie tego etapu, było miło, przyjacielsko, przegadaliśmy wszystko, co nam się w głowach urodziło przez ten miesiąc, życzyliśmy sobie szczęścia i od tego czasu jestem całkiem spokojna i mam w miarę poukładane w głowie. Zobaczyłam, że jest między nami spoko i nie ma kwasu, ale to za wcześnie na szczerą przyjaźń i od tego czasu nie mamy kontaktu. To było trochę jak spotkanie siostry bliźniaczki swojego zmarłego eksa, a nie spotkanie samego eksa. Dziwna sprawa.

Widzimy się pod koniec września w kwestiach formalnych nie do przeskoczenia, do tego czasu nie planuję się kontaktować w ogóle i sobie spokojnie układać życie, szukac pracy, chodzić na terapię i urządzać mieszkanie.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-09, 17:34   #210
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy wierzysz w życie po Limonku?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Dlatego cały czas rozważam opcje. Ja wiem, że musi upłynąć czas. Wiem, że musimy nie czuć do siebie już namiętności. Wiem, że to nie jest proste i rzadko się udaje.


Ale wiem też, że nieliczni dali radę.



I naprawdę dużo myślę nad swoimi motywami. A motyw jest dla mnie prosty - chcę mieć tę osobę w swoim życiu. Jako dodatek. Już nie będzie aktorem pierwszoplanowym, to oczywiste, bo aktorem pierwszoplanowym będę ja i może ktoś inny. Pewnie pojedziemy na konwenty razem w większej grupie, pewnie go pocieszę po nieudanych randkach, pewnie kiedy znajdziemy kogoś nowego, to nasza znajomość się rozluźni, bo będziemy dzielić czas na więcej osób.


Uważam, że to super osoba. Tak platonicznie. Jasne, wciąż kocham, to naturalne. Ale czas to zmieni. A kiedy będę gotowa, to napiszę do niego. Może za pół roku, może za rok. Może po takim czasie po prostu nawet nam się już nie będzie chciało.



Moim priorytetem jest ułożenie sobie życia solo i zrobienie tego tak, żebym ja i moje uczucia były bezpieczne. Jeśli się tak nie da - no to się nie da. I też będzie dobrze. Ale żyję 28 lat i tak dobrego kumpla to nie spotkałam.


Spowoduje to też mniejsze uzależnienie od Limonka 2.0, jeśli uda mi się mieć przyjaciela poza związkiem. A taki przyjaciel od lat to nie jest coś, co mogę sobie ot tak wyrzucić.


Oczywiście dzięki za wszystkie rady, im więcej, tym lepszą mam perspektywę, co może pójść źle i na co uważać.


W każdym razie będziecie mogli oglądać ten karambol z pierwszego rzędu, bo zamierzam odkopać ten wątek, cokolwiek postanowimy, i opisać, czy wyszło.
no rzeczywiście sytuacja zmienia się bardzo szybko bo 4 dni temu pisałaś o limonku jako przyjacielu poza twoim nowym związkiem i ze chcesz go mieć w swoim życiu
To nie jest tak ze tu wizazanki cos ci wmawiają i chcą widzieć dramę gdzie jej nie ma
4 dni temu pisałaś ten post nie jest to post osoby która już wszystko zaakceptowała i pogodziła się z wszystkim
I jak.mowie nikt nie każe ci go nienawidzić ale zobaczyć ten związek z innej perspektywy ,chłodnej bez uczuć bo pisalas 5.07 ze go kochasz i czujesz namiętność
Do pełnych refleksji co do tego związku dojdziesz jak juz sie od niego odetniesz emocjonalnie a tego się nie robi w miesiąc od nieoczekiwanego zakończenia związku
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-10 13:22:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:47.