2020-07-11, 07:37 | #91 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Ja też rozumiem wątpliwości autorki i nie widzę tu żadnego księżniczkowania. Jednak mieszkanie w komfortowych warunkach to dość podstawowa potrzeba. No i też facet kupując nieustawne mieszkanie na wygwizdowie powinien był liczyć się z tym, że kiedyś w przyszłości może być ewentualny problem przy zakładaniu rodziny, coś za coś. Dla autorki to pewnie spory cios, że wizja własnego kąta znowu się oddala (bo w obecnych warunkach to mieszkanie faceta nijak się będzie czuła jak we wspólnym) i fajnie by było, jakby facet się do tego jakoś ustosunkował i każde z nich poszło na jakiś kompromis.
Jak do mieszkania, które ja wynajmowałam wprowadzał się mój facet, to sama szukałam jakie nowe meble by mu sprawić itp, a kupowane były ze wspólnego budżetu. Ale w ładowanie kwot typu 5-10 tys. na pewno bym się na miejscu autorki nie pchała. |
2020-07-11, 08:37 | #92 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Ale przeciez ona chce kupić swoje mieszkanie w tym roku
To po co wogole się tam wprowadzać skoro jest tak tragicznie ze nie ma jak swoich kosmetyków ustawić? Niech zostanie tam gdzie jest w komforcie ,kupi cos co jej pasuje większe ustawne i zaproponuje jemu przeprowadzke do niej Według mnie te kilka miesięcy można A )pomieszkać razem na tej małej przestrzeni i przekonać się czy do siebie pasujemy B) przeczekać gdzie jest i wprowadzić sie do swojego z nadzieją ze on zechce się przeprowadzić do luksusow Nie uważam że facet popełnij jakikolwiek błąd z kupnem mieszkania tam gdzie kupil Ludzie decydują się zakupić mieszkanie w danym miejscu z sobie znanych powodów może ma do pracy 5 min ?cena była dogodna,może dorodzicow ma blisko ;-) Nie ma co oceniać jego decyzji przecież nie mógł jej uzależniać od tego co jego przyszła partnerka będzie chciała w życiu robić Kupil to co mu pasowało na daną chwilę to nie jest wyrok śmierci ludzie sie przeprowadzaja, zmieniają prace,rodza dzieci i potrzeby sie zmieniają Moze jej partner nie planowal dzieci a z nia ledwo sie znal kiedy dokonal zakupu mieszkania ,nie wyobrazam sobie zeby wstrzymać sie z kupnem mieszkania ktore mi pasuje bo MOZE komus kogo poznam albo ledwo znam albo zyjacemu 100 lub 10000 kilometrów ode mnie sie moze niespodobac Tu trzeba kompromisu z dwoch stron ale nie nieprzemyslanych wynajmow dodatkowych mieszkan kiedy nie wiadomo czy wogole moga sie znieść w jednym mieszkaniu dłużej niż tydzień Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-07-11 o 09:32 |
2020-07-11, 08:52 | #93 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Autorko odczekaj te parę miesięcy, zaproponuj facetowi wprowadzkę do siebie i tyle. Tamto mieszkanie może z powodzeniem wynająć. Jak się nie zgodzi - trudno.
Rozumiem Twoje dylematy, sama przez jakiś czas cisnęłam się na 30-paru metrach (+ firma z towarami haha!) z mężem i myślałam że dostanę na takiej małej przestrzeni choroby psychicznej, nie było gdzie uciekać przy kłótni o gratach nagromadzonych z całego życia nie wspomnę. A jakoś serio nie chciało mi się inwestować nie wiadomo ile kasy w cudze (wiedziałam, że posiedzimy tam z rok czy dwa i wyprowadzka na własne). Bajzel był nieziemski, a z sentymentu, przywiązania i skąpstwa nie chciałam pozbywać się tego, co miałam. Nosz ale przychodzi taki czas, gdzie człowiek zapieprza jak dziki osioł w robocie i chce mieć chociaż komfort życia i mieszkania. Im dalej w las i człowiek jest starszy to te priorytety naprawdę się zmieniają. Chociaż teraz z rozrzewnieniem wspominam tamten czas |
2020-07-11, 09:23 | #94 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Wy tu tak piszecie o tych komfortowych warunkach jakby on mieszkal w szopie albo miał łazienkę na korytarzu w kamienicy z grzybem ma ścianie
Facet mieszka w normalnym małym 2 pokojowym mieszkaniu moim zdaniem wystarczająco dużym dla singla i nie tragicznym jak dla pary na kilka miesięcy aż znajdą coś większego co ona kupi Ja rozumiem ze z wiekiem chce się czegoś lepszego ale czy to musi być już teraz? Co te kilka miesięcy zmieni w ich życiu pomieszkac w mniejszym metrażu? Bez przesady ze to są zle warunki. Jeden pokój u teściów, grzyb na ścianie ,brak łazienki,brak cieplej wody ,mieszkanie w stanie surowym to są warunki w których ciężko byłoby mieszkać ale tutaj tragedii nie widzę |
2020-07-11, 09:28 | #95 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 36 050
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Znam pary z dzieckiem, które mieszkają w kawalerce i jakoś się mieszczą. TŻ autorki ma dwupokojowe mieszkanie, to serio nie jest jakoś bardzo mało jak na dwie osoby. Autorka nawet nie raczy odpowiedzieć ile m2 ma to mieszkanie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87991812]Wy tu tak piszecie o tych komfortowych warunkach jakby on mieszkal w szopie albo miał łazienkę na korytarzu w kamienicy z grzybem ma ścianie Facet mieszka w normalnym małym 2 pokojowym mieszkaniu moim zdaniem wystarczająco dużym dla singla i nie tragicznym jak dla pary na kilka miesięcy aż znajdą coś większego co ona kupi Ja rozumiem ze z wiekiem chce się czegoś lepszego ale czy to musi być już teraz? Co te kilka miesięcy zmieni w ich życiu pomieszkac w mniejszym metrażu? Bez przesady ze to są zle warunki. Jeden pokój u teściów, grzyb na ścianie ,brak łazienki,brak cieplej wody ,mieszkanie w stanie surowym to są warunki w których ciężko byłoby mieszkać ale tutaj tragedii nie widzę[/QUOTE]Zgadzam się Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
sierpień 2017 💍30.01.2021💍 26.08.2023 |
2020-07-11, 09:42 | #96 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
I co z tego ... Jak Autorce nie pasuje to nie pasuje i tyle. Ja znam osoby, którym mało 300 m i takie, które na 40 m mieściły się z dzieckiem i psem. I co z tego wynika? Nic. W mojej opinii to ona po prostu nie ma chęci wyprowadzki do niego, ale czuje, że "powinna", bo jej dobrze z tym facetem. I dlatego "czepia" się pralki czy za dużego łóżka po to, by jednak się do niego nie wprowadzić. |
|
2020-07-11, 09:43 | #97 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 36 050
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
sierpień 2017 💍30.01.2021💍 26.08.2023 |
|
2020-07-11, 09:55 | #98 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
|
|
2020-07-11, 09:56 | #99 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Swoją drogą nie podejrzewalabym,że partner może robić dym o za duże łóżko toż to powód do radości
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-11, 10:14 | #100 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 019
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
Ciekawa jestem gdzie konkretnie jest to mieszkanie. Ale z tego co wiem nieruchomości w najlepszych lokalizacjach są najdroższe, a nie żyjemy w świecie milionerów, którzy przed 30tką mogą brać co tylko zechcą. [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87991812]Wy tu tak piszecie o tych komfortowych warunkach jakby on mieszkal w szopie albo miał łazienkę na korytarzu w kamienicy z grzybem ma ścianie Facet mieszka w normalnym małym 2 pokojowym mieszkaniu moim zdaniem wystarczająco dużym dla singla i nie tragicznym jak dla pary na kilka miesięcy aż znajdą coś większego co ona kupi Ja rozumiem ze z wiekiem chce się czegoś lepszego ale czy to musi być już teraz? Co te kilka miesięcy zmieni w ich życiu pomieszkac w mniejszym metrażu? Bez przesady ze to są zle warunki. Jeden pokój u teściów, grzyb na ścianie ,brak łazienki,brak cieplej wody ,mieszkanie w stanie surowym to są warunki w których ciężko byłoby mieszkać ale tutaj tragedii nie widzę[/QUOTE] Dokładnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-07-11, 10:26 | #101 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87991812] Ja rozumiem ze z wiekiem chce się czegoś lepszego ale czy to musi być już teraz?[/QUOTE] Jak się pierdylion razy już przeprowadzało i mieszkało w takich sobie warunkach (mało miejsca na swoje klamoty też może się do takich sobie warunków zaliczać), to może przyjść ten moment, kiedy każda kolejna taka właśnie przeprowadzka robi gęsią skórę na ręku. Ja się nie dziwię. Dziwię się natomiast, że autorka jednak chce koniecznie tam zamieszkać, mimo tych swoich własnych planów mieszkaniowych.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2020-07-11, 10:37 | #102 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
Domagać się przeróbek w jego chacie albo wynajmowania czegoś na kilka miesięcy razem to powalony pomysl To nie jest przecież jej docelowy punkt wiec nie wiem w czym problem?nie chce to niech zostanie tam gdzie jest,chce to niech się wprowadzi na kilka miesięcy i szuka tego wymarzonego Problem z dupy mówiąc szczerze |
|
2020-07-11, 10:39 | #103 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 36 050
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
sierpień 2017 💍30.01.2021💍 26.08.2023 |
|
2020-07-11, 11:15 | #104 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
|
|
2020-07-11, 11:15 | #105 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Myślę że wszystkiego po trochu, autorka księżniczkuje jedynie trochę ze słynnym ''domyśl się'' i nutą pretensji że on nie robi nic więcej poza zaprezentowaniem posiadanej szafy i 'dasz radę'. Trzeba przegadać i tyle.
Btw, na OLX meble dostaniesz za grosze a nawet darmo. Nie będą to może designerskie perełki (zależy taki mebel można przerobić ) i nie będą super pasować do wnętrza ale spokojnie możesz znaleźć pakowny mebel w db/bdb stanie. Inna sprawa to lokalizacja ale to już trochę trudno bez poważniejszych planów byłoby oczekiwać od kogoś że swoje niedawno kupione mieszkanie porzuci na rzecz wynajmowania czegoś w centrum 'by się sprawdzić' jako para. Mnie by się chyba nie chciało tylko po to aby partner miał wszędzie super bliziutko i mógł wieczorami wyskakiwać na kawkę. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-07-11 o 11:18 |
2020-07-11, 11:20 | #106 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-07-11 o 11:28 |
|
2020-07-11, 13:10 | #107 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 502
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Zostałabym w swoim obecnym mieszkaniu i dążyła do jak najszybszego kupna czegoś pod siebie.
Też zastanawia mnie, ile m2 ma mieszkanie partnera - czy to raczej 32 z wydzieloną dyktą sypialnią, czy 45? Niezależnie od wszystkiego - sama też wyrosłam z czasów, gdy ciasne, ale wspólne było największym marzeniem, przyzwyczaiłam się do jako takiego komfortu funkcjonowania i ciuchy podzielone na 2 domy (mój i rodziców), a reszta poupychana w kartonach doprowadzałyby mnie do szału. Obecnie sama ledwo mieszczę się w 2 m szafie pax pod sufit i dwóch sporych komodach - i tutaj mówię tylko o ubraniach, buty częściowo poupychane w pokrowcu pod łóżkiem, a jak się doda do tego książki, sprzęty, wyposażenie kuchni? Od razu zaznaczę, że nie mam durnostojek itp., to są rzeczy, których używam w miarę na bieżąco, także nie wyobrażam sobie zwalić się z całym tym majdanem do kogoś i czekam pokornie na własne, już docelowe, dużo większe mieszkanie Autorka z tego co pisze nic nie zyska na tej przeprowadzce - nie będzie w lepszej lokalizacji, nie poprawi komfortu mieszkania, nie zaoszczędzi. Moim zdaniem z wiciem gniazdka można poczekać, ja wiem, że moi rodzice mieszkali swego czasu na 16 m2 z dwójka dzieci i "dało się", ale jeśli na razie sama nie muszę tak żyć, to w imię czego się męczyć? Sensownym rozwiązaniem byłoby wynajęcie tamtego mieszkania i zamieszkanie razem w jakimś fajnym standardzie, na większym metrażu i w dogodnej lokalizacji, ale jeśli facetowi się to nie widzi, to też trzeba to zrozumieć... i też kierować się własną wygodą Powodzenia Autorko, daj znać, co postanowiłaś |
2020-07-11, 13:15 | #108 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
Cytat:
Nie wtedy kiedy potykasz się o worki z ciuchami których nie masz gdzie schować. Mieszkanie powinno być funkcjonalne. A facet jakoś nie przewidział na etapie urządzania mieszkanka że może kiedyś będzie chciał z kimś zamieszkać.... ---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ---------- Cytat:
|
|||
2020-07-11, 13:25 | #109 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 502
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87992265]Każdy jest inny, jednym wystarczy kawałek podłogi a dla innych ważna jest lokalizacja i funkcjonalne wyposażenie. Mieszkałam z partnerem w kawalerce i nie wspominam tego dobrze, bardzo się wtedy kłóciliśmy.
[/QUOTE] Też jestem zdania, że samo zamieszkanie z kimś generuje sytuacje konfliktowe i mocno wierzę, że na docelowe relacje w związku wpływ będzie miał fakt, czy trzeba się będzie z sobą docierać na 30 czy na 80 m2 Z drugiej strony obserwuję influencerkę, która z facetem mieszka i pracuje z domu (i ona i on) własnie na ok. 30 m i jakoś podobno dają radę, także tak jak mówię - nie chcę generalizować, aczkolwiek widzę, że Autorka to raczej mój typ funkcjonowania Edytowane przez saab_ Czas edycji: 2020-07-11 o 13:31 |
2020-07-11, 13:53 | #110 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Nie wprowadziłabym się do faceta gdzie nie ma miejsca na moje rzeczy i w dodatku muszę długo dojeżdżać do pracy. No jemu jest dobrze, i co to za argument? To chyba obojgu w związku powinno być dobrze, a nie akurat tej wylosowanej osobie na którą padło, że do niej się wprowadzamy. Też odwiedzaliśmy się kiedyś z TŻ w pokojach, mieszkaliśmy w kawalerkach ale dlatego, że nie było innego wyjścia i wspólnie tak ustaliliśmy. Męczyliśmy się oboje trochę a teraz mamy przestrzeń w której znowu oboje czujemy się doskonale. Natomiast nigdy nie było takiej sytuacji że jedno mówi, że jemu się żyje okej, a drugie musi sie dostosować. Podejrzewam, że w analogicznej sytuacji mój TŻ nawet nie zaproponowałby mi wspólnego zamieszkania, tylko wynajęlibyśmy coś gdzie oboje mamy podobną odległość do pracy albo zmienilibyśmy pracę, a następnie szukalibyśmy długotrwałego rozwiązania typy gdzie ułożyć sobie życie na stałe, gdzie i jakie kupić mieszkanie, jak je urządzić, gdzie pracować i w jakim wymiarze itd.
|
2020-07-11, 14:45 | #111 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Autorko o jakim metrażu piszesz?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-11, 15:22 | #112 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-07-11 o 15:23 |
|
2020-07-11, 15:57 | #113 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
A czemu właściwie chcesz się teraz do niego wprowadzać skoro, planowałaś wkrótce kupić coś własnego? od kogo wyszedł ten pomysł?
|
2020-07-11, 23:10 | #114 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 110
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Mam wrażenie, że wątek dryfuje w trochę oderwanym od rzeczywistości kierunku. Gdyby go było stać na 80m w centrum, to by pewnie nie brał klitki na peryferiach - nie zrobił tego, żeby rzucić kłody pod nogi swoim potencjalnym przyszłym najbliższym, ale dlatego, że jeśli nie miałeś szczęścia bogato się urodzić, to budowa własnego majątku jest procesem, który zajmuje ogromną część życia. Autorce ma prawo mieszkanie tam nie pasować, jak każda inna dowolna rzecz w związku, i może z tym robić cokolwiek zechce, ale obarczanie go winą, że jej się coś w tym nie podoba, to dziwaczna naprawdę manipulacja. Zwłaszcza, że jakich warunków by tam nie miał, mogą się pokłócić i rozstać z dnia na dzień, więc o jakim poczuciu docelowości i stabilności może być tu, bezumownie na cudzym, w ogóle mowa?
|
2020-07-12, 10:46 | #115 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 402
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Nie czytałam całego wątku, ale odnośnie pierwszego wpisu - ja bym nie dała rady tak mieszkać.
|
2020-07-12, 11:10 | #116 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 502
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
Edytowane przez saab_ Czas edycji: 2020-07-12 o 11:11 |
|
2020-07-12, 11:17 | #117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 36 050
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Od kiedy kawalerka to mieszkanie z dwoma pokojami?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
sierpień 2017 💍30.01.2021💍 26.08.2023 |
2020-07-12, 11:53 | #118 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Facet kupił dwupokojowe mieszkanie, w lokalizacji która mu pasuje (nie każdy chciałby mieszkać w centrum albo pod przystankiem autobusowym, może wolał w spokojnej dzielnicy, może ma blisko las ścieżki czy co tam dla niego ważniejsze itd), urządził je pod siebie. A tu jakieś pretensje,że chata nie taka, że pralka ładowana od góry, że szafek za mało, że osiedle nie te. I to od królewny, która nie ma nic swojego oprócz góry ciuchów i kosmetyków. Serio? Autorko a co Ty masz do zaoferowania?
Dla mnie to taki sam absurd jak gadka kobiety bez auta,że facet ma kiepski samochód. Najpierw sama się dorob czegoś swojego,a potem krytykuje dorobek innych. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-12, 12:56 | #119 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 228
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Tez uwazam ze ten watek to szukanie problemu tam gdzie go nie ma. Facet ma 2 pokoje, piszesz ze mieszkanie prawie puste, a Ty zastanawiasz sie gdzie ułożysz ubrania... Chyba nie te uczucia powinny Ci towarzyszyc podczas początków i zamieszkania razem. Moj facet rowniez w swoim mieszkaniu mial 2 male pokoje w jednym mieszkał on z 1 komoda i łóżkiem a w drugim... Pajak . Tez mialam mase ubran, ale nie oczekiwalam ze kupi mi komody, szafy czy zrobi garderobe. Jak przyszlam ze swoim dobytkiem to pomalu pomalu dokupywalismy to czego brakuje. Zrozum ze to Ty idziesz do jego domu mieszkac nie odwrotnie. Byc moze mieszkanie w takim malym mieszkanku pokaze Wam czy jestescie razem mimo wszystko czy macie inne priorytety. Poza tym jeśli te 2 pokoje to za mało to nie wprowadzaj sie, poczekaj ze spokojem az sama kupisz to na co Cie stac.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez piernikdowiatraka Czas edycji: 2020-07-12 o 12:57 |
2020-07-12, 13:14 | #120 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Wspólne zamieszkanie u niego
Cytat:
No za kilka miesięcy będzie miała do zaoferowania własne mieszkanie, to chyba nie tak mało. Jeśli by zrobiła po swojemu, a nie uległa naciskom faceta. Nie wiem czemu niektóre z Was ciągle uważają, że on jej robi jakąś łaskę, że ją chce wziąć do siebie, przecież ona NIE JEST BEZDOMNA. Dziewczyna napisała co jej nie pasuje i wypunktowała w jakich miejscach jej się pogorszy standard, plus ewidentnie widać, że chciała kupić swoje, ale jak się przeprowadzi do faceta, to już nie kupi swojego, tylko ew. dopiero razem coś kupią, więc nie idzie do niego na kilka miesięcy, tylko na kilka lat. Napisała to w pierwszym poście. No ale nie, jest księżniczką i wybrzydza, bo jak facet z którym jesteś niecały rok zażyczy sobie mieć cię u siebie w domu i na tym się kończy jego rola w robieniu dla ciebie przestrzeni u siebie, to trzeba ze łzami do niego na kolanach lecieć i dziękować po stokroć, że przygarnął. Przykład z samochodem nietrafiony. To bardziej jak: facet kupił cabrio i to jest fajne dla kawalera na przejażdżki, ale nie dla pary z bagażami do wspólnego funkcjonowania. Autorka chciała sobie sprawić coś z dużym bagażnikiem, a on jej wyskakuje, hej nie kupuj, używajmy wspólnie mojego cabrio przez kilka lat, siedzenie pasażera jest całe Twoje. Jak stwierdzimy, że chcemy być razem, to kupimy wspólnie rodzinny samochód za kilka lat -Ale mam dużo bagaży, potrzebuję większego na już. Nie chcę tak żyć, ciągle się cisnąć na siedzeniu - E tam, tak Ci wystarczy. Wizażanki na to: wymień klamki w cabrio, połóż kocyk na siedzeniu i zawieś różową choinkę na lusterku. Dokup jeszcze przyczepkę i wszystko gites. Problem solved, a ty jesteś niewdzięcznicą, chłop ci chciał własny samochód udostępnić. Masakra... |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:19.