batonik zamiast śniadania?

[Justinka_]

Wczas rano nie potrafię niczego przelknąć.Dopiero pózniej jestem głodna.
Moge cos zjesc dopiero w pracy.Ale mam taki typ pracy,że rano kompletnie nie mam czasu zjeść normalnego śniadania.Czy więc zjedzenie batonika zbożowego jest w takiej sytuacji wskazane?

[iza_wiosenna]

Jogurtu też nie, np. z musli? Szybko się je .

[Justinka_]

jogurt tez moge zjesc,ale czy te batoniki zbożowe-np.crunchy,corny,nestle-czasami mozna zjesc na sniadanko?

[Superchic(k)]

Nie mają specjalnie wartości odżywczej, lepiej zjeść jakieś białko i np. węglowodany złożone.

Ps. Jesteś na redukcji?

[Maramara]

a jak bys skonczyla jesc o okolo 18,19 poprzedniego dnia...to nastepnego ranka przed wyjsciem do pracy moze mialabys chec na sniadanko.

[wata pomidorowa]

Przygotuj sobie może coś wieczorem... Albo zjedz sobie serek wiejski, też szybko .

[Arethaf]

Batonik zbożowy to ściema Lepiej zjeść jogurt, serek wiejski, albo nawet kromkę chleba (nie uwierzę, że masz czas na zjedzenie batonika, a małej kanapki nie).

[madame_apple]

Też nie polecam batoników, nawet na przekąskę tak szczerze mówiąc. Jest masa bardziej wartościowych rzeczy. Możesz sobie wieczorem przygotować kromki chleba pełnoziarnistego plus serek wiejski albo kilka plastrów wędliny. Do tego warzywa. Albo przez noc namocz płatki owsiane, rano podgrzejesz dodasz szybko twaróg, jogurt i owoce np. i masz pyszny pełnowartościowy posiłek. Będzie dużo zdrowiej i nie zajmie Ci to dużo więcej czasu. Śniadanie to podstawa. I jego jedzenie to naprawdę kwestia przyzwyczajenia. Uwierz mi, sama niedawno twierdziłam, że "rano nie jestem w stanie nic przełknąć" a teraz tak przywykłam do sniadań, że w życiu bym bez takowego z domu nie wyszła

[Arethaf]

Ja śniadanie jadam od zawsze, mam dobre nawyki żywieniowe generalnie. Nie czaję, czemu dziewczyny nie jedzą śniadań- bez niego ani rusz. Dla mnie śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia.

[Aralka]

To jak już bardzo chcesz taki batonik, to np. połówkę + jogurt i po drodze jabłuszko.

[Baby14]

Moim zdaniem jesli jestes na utrzymaniu to mozesz sobie pozwolic raz na jakis czas ,ale sam batonik to raczej malo... Dodaj do tego jakis jogurt,kromke razowca itp. A na szybko to polecam platki albo musli zalane mlekiem.

[Ather]

Napisane przez madame_apple

Też nie polecam batoników, nawet na przekąskę tak szczerze mówiąc. Jest masa bardziej wartościowych rzeczy. Możesz sobie wieczorem przygotować kromki chleba pełnoziarnistego plus serek wiejski albo kilka plastrów wędliny. Do tego warzywa. Albo przez noc namocz płatki owsiane, rano podgrzejesz dodasz szybko twaróg, jogurt i owoce np. i masz pyszny pełnowartościowy posiłek. Będzie dużo zdrowiej i nie zajmie Ci to dużo więcej czasu. Śniadanie to podstawa. I jego jedzenie to naprawdę kwestia przyzwyczajenia. Uwierz mi, sama niedawno twierdziłam, że "rano nie jestem w stanie nic przełknąć" a teraz tak przywykłam do sniadań, że w życiu bym bez takowego z domu nie wyszła

dokładnie

Napisane przez Arethaf

Ja śniadanie jadam od zawsze, mam dobre nawyki żywieniowe generalnie. Nie czaję, czemu dziewczyny nie jedzą śniadań- bez niego ani rusz. Dla mnie śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia.

szczerze powiedziawszy też nie potrafię tego zrozumieć, u mnie z reguły jest tak, że wstaję, lecę do łazienki wziąc prysznic, a potem odrazu do kuchni na śniadanie bo z reguły umieram z głodu ^^ nie wyobrażam sobie inaczej zacząć dnia oczywiście pomijam skrajne przypadki jak np. pomiar cukru w przychodni, z rana, czy też badania.


Justinka_ - batonik nie będzie pełnowartościowym śniadaniem, to same węglowodany często proste - np. polewa miodowa, cukier, etc.
będziesz po nim bardzo szybko głodna, chociaż wątpię aby Cię nasycił...

Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia, nakręca Twój metabolizm z rana.Dlatego jak naprawdę nie masz czasu rano a nie chce Ci się wstać 10 minut wcześniej - chwyć po prostu serek wiejski i jakiś dodatek do tego - owoc, kromkę żytniego, itp.

[Konsultant Dietetyczny]

Napisane przez Aralka

To jak już bardzo chcesz taki batonik, to np. połówkę + jogurt i po drodze jabłuszko.

Takie jedzenie prowadzi prościutko do zakwaszenia organizmu. Jednym z błędów żywieniowych jest jedzenie owoców PO posiłku. Zalegają one wówczas w żołądku, rozpoczynając fermentację, dopóki nie przesunie się do dwunastnicy warstwa pokarmu, która wcześniej była trawiona.

Owoce, zapamiętajmy, jemy zawsze PRZED jakimkolwiek posiłkiem. Nigdy po! Węglowodany nie są trawione w żołądku (gdzie trawione jest białko), a dopiero w dwunastnicy i w dalszych odcinkach jelita, dlatego po zjedzeniu na pusty żołądek owoców, przesuwają się one niemalże natychmiast do dwunastnicy.

[Zapach deszczu]

Napisane przez Konsultant Dietetyczny

Takie jedzenie prowadzi prościutko do zakwaszenia organizmu. Jednym z błędów żywieniowych jest jedzenie owoców PO posiłku. Zalegają one wówczas w żołądku, rozpoczynając fermentację, dopóki nie przesunie się do dwunastnicy warstwa pokarmu, która wcześniej była trawiona.

Owoce, zapamiętajmy, jemy zawsze PRZED jakimkolwiek posiłkiem. Nigdy po! Węglowodany nie są trawione w żołądku (gdzie trawione jest białko), a dopiero w dwunastnicy i w dalszych odcinkach jelita, dlatego po zjedzeniu na pusty żołądek owoców, przesuwają się one niemalże natychmiast do dwunastnicy.

Powoli mam już dosyć tych rad w każdym wątku

Ale pomijami.

Batonik na śdniadanie to zły pomysł. Tak jak dziewczyny piszą, zamiast batonika kanapka, serek, jogurt, owoc lub warzywo.
Ja nie wychodzę z domu bez śniadania, natomist moja lokatorka nigdy nie je śniadania, bardzo burczy jej w brzuchu, czasem aż ludzie się na nas patrzą w komunikacji miejskiej

[macerata]

Napisane przez Zapach deszczu

Powoli mam już dosyć tych rad w każdym wątku

może warto zajrzeć wgłąb siebie i zapytać samej siebie, dlaczego?
co jest tak irytujące?
forma?
treść?
czy tylko sam fakt, że te rady nie są kalką powtarzanych na okrągło,
a przy okazji jest w nich sporo prawdy???

lepiej doradzić jabłko po posiłku, co jest nielogiczne, bez sensu, niezdrowe?
czy zwrócić uwagę, że to nie najlepszy pomysł?

zawsze irytuje pojawiająca się nowa osoba, która zamiast pojawiać się by pytać, już od samego pojawienia ma coś do powiedzenia

w ten sposób bronimy się skutecznie przed ewentualnym poszerzaniem wiedzy lub rewidowaniem poglądów i czujemy bezpieczniej,
bo przecież wszystko(lub prawie wszystko) już wiemy i słysząc wkółko to samo nasza "wiedza" nie czuje się zagrożona???

taka ciekawa prawidłowość

[Zapach deszczu]

Napisane przez macerata

może warto zajrzeć wgłąb siebie i zapytać samej siebie, dlaczego?
co jest tak irytujące?
forma?
treść?
czy tylko sam fakt, że te rady nie są kalką powtarzanych na okrągło,
a przy okazji jest w nich sporo prawdy???

lepiej doradzić jabłko po posiłku, co jest nielogiczne, bez sensu, niezdrowe?
czy zwrócić uwagę, że to nie najlepszy pomysł?

zawsze irytuje pojawiająca się nowa osoba, która zamiast pojawiać się by pytać, już od samego pojawienia ma coś do powiedzenia

w ten sposób bronimy się skutecznie przed ewentualnym poszerzaniem wiedzy lub rewidowaniem poglądów i czujemy bezpieczniej,
bo przecież wszystko(lub prawie wszystko) już wiemy i słysząc wkółko to samo nasza "wiedza" nie czuje się zagrożona???

taka ciekawa prawidłowość

Moja wiedza nie czuje się zagrożona, spokojnie