jaki prezent na ślub cywilny?

[anulcios]

Kochane Wizażanki, to mój pierwszy post więc za wszelkie błędy z góry przepraszam....
szukałam na forum ale tematu jaki mnie interesuje nie znalazłam dlatego pozwalam sobie go założyć...

Mam do Was pytanko....powiedźcie/ podpowiedzcie co można dac koleżance na ślub cywilny. Na tym ślubie jestem świadkową.... Po ślubie jest przyjęcie dla 16 osób.... i tak zastanawiam się co można dać.... ewentualnie jaką kwotę pieniązków dać...
Wiem, że każdy daje tyle ile uważa....ale....może, któraś z Was była w takiej sytuacji i może mi coś podpowiedzieć.....

[ilouvromance]

Hmm nie byłam w takiej sytuacji, tzn bylam ale na slubie konkordatowym tez bylam swiadkową, z racji ze byłam mloda i niepracujaca dalismy z chlopakiem (tez swiadkiem) 200 zł w koperte, hmm slub cywilny to wg mnie taka skromniejsza okazja, kup kwiaty, z pieniedzmi sama nie wiem... moze lepiej byloby cos kupic

[takaya]

Hymmm no ja bym dała przynajmniej tyle by zwróciło się za jedzenie i alkohol. Wszystko zależy od tego czy to duże miasto i czy przyjęcie w restauracji jeśli tak, koszt takiego obiadu zazwyczaj jest prawie taki sam jak wesela (przeliczając na osobę) czyli ok 170zł/os
Jeśli jesteś blisko z młodą i często u nich bywasz na pewno wiesz co maja w mieszkaniu. Wybierz się do Ikei czy innego sklepu z artykułami do domu i kup prezent

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ilouvromance

Hmm nie byłam w takiej sytuacji, tzn bylam ale na slubie konkordatowym tez bylam swiadkową, z racji ze byłam mloda i niepracujaca dalismy z chlopakiem (tez swiadkiem) 200 zł w koperte, hmm slub cywilny to wg mnie taka skromniejsza okazja, kup kwiaty, z pieniedzmi sama nie wiem... moze lepiej byloby cos kupic

ślub cywilny to tak samo ważna okazja jak kościelny, konkordatowy, dla niekórych jedyny

anulcios daj tyle, ile jesteś w stanie. Jeśli to będzie kwota nie wiem, 50zł i będzie ci głupio tyle dać to kup prezent jak radzi Takaya.
My z TŻem zawsze dawlaliśmy 300zł na tyle nas stać.

[anulcios]

ilouvromance, takaya, XxXJuSstiii dziękuję za wyrażenie swoich opinii i sugestii troszke rozjaśniło mi to sytuację...ale jeszcze nie podjęłam decyzji czy dam pieniązki czy kupie jakiś prezent..... ślub jest w sylwestra więc mam jeszcze chwilę czasu na zastanowienie....:confuse d:

[ruda1984m]

Napisane przez XxXJuSstiii

ślub cywilny to tak samo ważna okazja jak kościelny, konkordatowy, dla niekórych jedyny

Dokładnie co ma wybór prezentu do tego jaki to ślub?? To są jakieś podziały na prezenty dla młodych w zależności czy to kościelny czy cywilny o których nie wiem czy jak? Dajesz to co jest potrzebne młodym ew. kasa w kopertę - tak jakby to był kościelny eh..

[potterka]

Napisane przez XxXJuSstiii

ślub cywilny to tak samo ważna okazja jak kościelny, konkordatowy, dla niekórych jedyny

anulcios daj tyle, ile jesteś w stanie. Jeśli to będzie kwota nie wiem, 50zł i będzie ci głupio tyle dać to kup prezent jak radzi Takaya.
My z TŻem zawsze dawlaliśmy 300zł na tyle nas stać.

ja dałabym kasę, jeśli jednak nie możesz przeznaczyć większej kwoty i źle Ci dać np. 50 zł to najlepiej zapytaj co PM potrzebowaliby lepiej tak niż kupić byle co byleby bylo, a PM nie będą mieli potem co z tym zrobić

[mon147]

reklama

[potterka]

co za beznadziejna reklama

pościel to coś czego nigdy nie kupiłabym w prezencie ślubnym

[yoona]

Napisane przez ilouvromance

Hmm nie byłam w takiej sytuacji, tzn bylam ale na slubie konkordatowym tez bylam swiadkową, z racji ze byłam mloda i niepracujaca dalismy z chlopakiem (tez swiadkiem) 200 zł w koperte, hmm slub cywilny to wg mnie taka skromniejsza okazja, kup kwiaty, z pieniedzmi sama nie wiem... moze lepiej byloby cos kupic

a jak jest cywilny a potem wesele na 100 osob to tez jest skromniejsza okazja?
jak takie myslenie sie nie zmieni, to jeszcze dlugo cywilny bedzie traktowany jako gorszy.

[anulcios]

i juz po ślubie.... dałam pieniądze....dałam tyle ile sie daje u mnie w rodzinie na ślub (kościelny) i wesele...
doszłam do wniosku że nie ma znaczenia czy to kościelny czy cywilny...ślub to ślub.... i w jednym i w drugim młodzi sobie przysięgają....no i tworzy się nowa rodzina
Myślę że dobrze zrobiłam......

[potterka]

może kiedyś doczekamy się czasów kiedy ślub będzie ślubem bez rozgraniczania kościelny/cywilny lepszy/gorszy..

[XxXJuSstiii]

Napisane przez anulcios

i juz po ślubie.... dałam pieniądze....dałam tyle ile sie daje u mnie w rodzinie na ślub (kościelny) i wesele...
doszłam do wniosku że nie ma znaczenia czy to kościelny czy cywilny...ślub to ślub.... i w jednym i w drugim młodzi sobie przysięgają....no i tworzy się nowa rodzina
Myślę że dobrze zrobiłam......

dobrze

Pott dokładnie

[Lexie]

Napisane przez anulcios

i juz po ślubie.... dałam pieniądze....dałam tyle ile sie daje u mnie w rodzinie na ślub (kościelny) i wesele...
doszłam do wniosku że nie ma znaczenia czy to kościelny czy cywilny...ślub to ślub.... i w jednym i w drugim młodzi sobie przysięgają....no i tworzy się nowa rodzina
Myślę że dobrze zrobiłam......

Myślę, że bardzo dobrze zrobiłaś - ślub to ślub, nieważne czy kościelny czy cywilny

[linaya]

Napisane przez anulcios

i juz po ślubie.... dałam pieniądze....dałam tyle ile sie daje u mnie w rodzinie na ślub (kościelny) i wesele...
doszłam do wniosku że nie ma znaczenia czy to kościelny czy cywilny...ślub to ślub.... i w jednym i w drugim młodzi sobie przysięgają....no i tworzy się nowa rodzina
Myślę że dobrze zrobiłam......

nic dodac, nic ująć

[dzoan]

Dziewczyny ja to szalu dostanę.. ledwo moi najlepsi przyjaciele się zaręczyli, to nagle słyszę, że za 2 tyg (albo jak da radę to szybciej) będą brać ślub cywilny. Ale oni sami mówią, że biorą go tylko ze względu na kredyt, bo już mają umowę przedwstępną na zakup mieszkania podpisaną. Dla nich ten ślub to tylko czysta formalność, dla papierka dla banku. Nie planują robić przyjęcia i nie planują zapraszać gości poza rodzicami i świadkami. Dla nich będzie się liczył ślub kościelny tylko. No i jak ich potraktować?? Skoro uważają jak uważają?? Jaki dać prezent.. Koperta i później na kościelnym znów koperta?? Pomyślałam, że może lepiej jakiś prezent materialny zamiast pieniążków i kwiaty, a dopiero przy kościelnym pieniążki?? Co myślicie?

[ruda1984m]

Może po prostu ich zapytaj czy chcą jakąś kasę czy prezent np. do nowego mieszkania. Poza tym rozumiem że Ciebie nie zaprosili? Więc dawanie kasy wydaje mi się bezsensu. Proponuje więc prezent

[dzoan]

Napisane przez ruda1984m

Może po prostu ich zapytaj czy chcą jakąś kasę czy prezent np. do nowego mieszkania. Poza tym rozumiem że Ciebie nie zaprosili? Więc dawanie kasy wydaje mi się bezsensu. Proponuje więc prezent

Przyjaźnimy się, więc nawet jeśli świadkiem nie będę, to i tak na pewno będę uczestniczyć w ślubie Ale chodzi o to, ze skoro tak bardzo podkreślają, ze to dla nich tylko formalność (nie zamierzają nawet spać w jednym łóżku, tylko nadal każde u swoich rodziców), to jak tu traktować ich ślub jakoś wyniośle

[invisible_01]

Napisane przez ilouvromance

slub cywilny to wg mnie taka skromniejsza okazja

A niby czemu? Każdy ślub jest ważną uroczystością, nieważne czy to cywilny dla 10 gości czy kościelny dla 210. Nie wiem, kiedy ślub cywilny przestanie być traktowany jako gorszy i "skromniejszy" od kościelnego.

[anulcios]

invisible_01 myślę, że jeszcze bardzo długo ślub cywilny będzie uważany za gorszy.... nieraz sie słyszy ...że przecież to TYLKO ślub cywilny.... dla jednych TYLKO a dla drugich AŻ, do niedawna sama uważałam cywilny za hmm..."gorszy" teraz już tak nie uważam teraz ślub to ślub i każdy jest tak samo ważny

dzoan czyli będziesz zaproszona na ślub? jeśli tak to myślę że należy kupić jakiś prezencik.... skoro są to Twoi przyjaciele to albo ich zapytaj wprost co by chcieli otrzymać, albo sama pomyśl co mogłoby się im przydać....
Ja zakładając w grudniu ten wątek dot. prezentu też zastanawiałam się co zrobić.....tyle że ja byłam świadkową....wiec troszke inaczej do tego podchodziłam.... Miałam kupić prezent..i wiele rzeczy przychodziło mi do głowy..ale zawsze w otatniej chwili rozmyślałam się......w końcu porozmawiałam z Młodymi i doszłam do wniosku że dam im pieniądze plus drobny upominek. Byli zadowoleni

A i dodam że moi młodzi nie robili dużego przyjęcia (my-świadkowie, rodzeństwo, rodzice, dziadkowie i rodzice ch.), na ślub natomiast zaprosili więcej osób....i od nich otrzymywali również jakieś niedrogie prezenty.
Dlatego kochana przemyśl......wszystko i sama napewno podejmiesz dobrą decyzję....co kupić i co dać;D

[Elfir]

jeśli idziesz tylko na przysięgę, bez wesela, to potraktuj to symbolicznie - kwiatki + kartka + mały drobiazg od serca (skoro jesteś przyjaciółką)

[feles]

Ja znalazłam ciekawy (chyba) pomysł na prezent na ślub cywilny mojej przyjaciółki. Kupiłam świnkę skarbonkę i wrzuciłam tam: 20zł 10zł 5 zł 2zł 1 zł 50gr 20gr 10gr 5gr 2gr 1gr - a na kartce napisałam że w prezencie pieniążki od 20zł do jednego grodsza, "by w życiu nie zabrakło Wam zarówno tych większych, jak i małych szczęść". Na ślubie siostry zresztą nie byłam oryginalniejsza - pomysł ten sam tylko zamiast od 20 zaczełam od 200zł banknotu.
Tyle że kiedy ja byłam na takim ślubie cywilnym zakończonym obiadem dla 20 osób, to w zasadzie byłam jedyną osobą z prezentem - reszta przyszła tylko z kwiatami. Kiedy rok później ta sama para brała ślub kościelny (również zakończony obiadem, bo panna młoda była w 5 m-cu ciąży), ja przyszłam już tylko z pluszakiem, a wszyscy mieli koperty :/ trochę głupio było, ale co zrobisz.... czasem ciężko się dopasować

[XxXJuSstiii]

Napisane przez futur

Masakra z tymi prezentami, ciężko coś fajnego wybrać. Ja nigdy nie wiem co kupić, ale wydaje mi się, że fajnym prezentem byłoby coś takiego http://wiano.eu/view/619 co myślicie?? Z tego co wiem to folk jest teraz dość trendy

w ogóle nie pasowałoby mi do wystroju mieszkania

[potterka]

eeee gdybym dostała coś takiego, wyglądałabym tak ->

[Chmu]

Ja widziałam w necie super pomysł na prezent ślubny lub pod choinkę: talon na tani projekt wnętrz, z tego co pamiętam są za 100zł i 300zł, no i więcej ale to za dużo na pewno.
Może jeszcze są, poszukaj to oryginalny pomysł

[sweet__chocolate]

witam

ja idę na ślub cywilny za 2 tygodnie i powiem tak, z prezentami ciężko, mimo że znajomi mieszkają już razem i wiem co mają a czego nie to ciężko mi wybrać prezent bo może czegoś nie mają bo uważają, że to nie jest im jakoś super potrzebne. uważam, że lepiej dać kasę i kupią sobie sami.
a teraz coś odnośnie kasy, jak czytam Wasze odpowiedzi to włosy mi dęba stają... dlaczego?????????? już Wam mówię, wiem że każdy daje tyle ile może, jest jedno aleeeeeeeeeeeeeee. jak czytam, żeby dać do koperty 50zł to padam na ziemię, nigdy przenigdy nie dałabym tylko 50zł do koeprty, byłoby mi wstyd po prostu. i powiem szczerze, że gdybym miała dać tyle wolałabym nie iść wcale. Uważam, że powinno się dać tyle żeby młodym przynajmniej się zwróciło to co musieli na mnie wydać czyli jak ide z mężem a menu weselne kosztuje około 150 -200 zł + alkohol i napoje, powiedzmy, że te menu 150zł to daje 200zł za osobę,czyli jak idę z mężem to dajemy 400zł, a to i tak tylko kwota, która jest zwrotem a zawsze chemy, żeby mieli coś na plusie. ostatnio byliśmy u znajomych i daliśmy 600zł, gdzie menu kosztowało 180zł za osobę. nie rozumie kiedy ktoś mówi, że tylko na tyle go stać Bo o zaproszeniu na ślub nie wie się 2 dni tylko kilka miesięcy. więc jeśli mnie nie stać wyłożyć z jednej wypłaty calego prezentu, to odkładam przez kilka miesięcy po 50zł lub więcej jeśli mnie stać. i potem nie muszę się zastanawiać skad wziąć na prezent i wkładać do koperty 50zł. mnie byłoby wstyd i bym nie poszła, mówcie co chcecie, ale gdybym zrobiła wesele, które będzie mnie kosztowało za menu i alkohol napoje ciasta i tort dla około 80 osób 20 000 a dostałabym w kopertach po 50zł to padłabym chyba. wiem, że teraz niektórzy powiedzą, że ważne jest to żeby znajomi byli ze mną w tym dniu a nie pchali mi pieniadze do kieszeni. i owszem, jest to dla mnie ważne, ale tak jak mówię jeśłi wiem o tym kilka miesięcy wcześniej to nikt mi nie powie, że nie stać go na więcej niż 50zł. ja bym umarła ze wstydu. pewnie myślicie, że jestem okropną materialistką nie, wcale nie, razem z mężem uważamy, że pieniądz to nie wszystko i nie składamy grosza do grosza, mimo, że nie mamy dużo bo razem zarabiamy około 3,500zł, ale nie zamierzam sobie odmawiać wszystkiego, ani też żałować dla kogoś bliskiego, kto oprocz tego, że chce mnie mieć blisko na swoim własnym ślubie często wypruwa sobie flaki, żeby mnie do tego wszystkiego ładnie ugościć, żebyśmy się mogli razem w tym właśnie jego najważniejszym dniu wsyscy razem świetnie bawić. a ja mu dam 50zł???? o nie... przeciez nie wiem o tym 2 dni. pieniądz to rzecz nabyta dzisiaj są jutro ich nie ma...!!!!!!!

[invisible_01]

Napisane przez sweet__chocolate

witam

ja idę na ślub cywilny za 2 tygodnie i powiem tak, z prezentami ciężko, mimo że znajomi mieszkają już razem i wiem co mają a czego nie to ciężko mi wybrać prezent bo może czegoś nie mają bo uważają, że to nie jest im jakoś super potrzebne. uważam, że lepiej dać kasę i kupią sobie sami.
a teraz coś odnośnie kasy, jak czytam Wasze odpowiedzi to włosy mi dęba stają... dlaczego?????????? już Wam mówię, wiem że każdy daje tyle ile może, jest jedno aleeeeeeeeeeeeeee. jak czytam, żeby dać do koperty 50zł to padam na ziemię, nigdy przenigdy nie dałabym tylko 50zł do koeprty, byłoby mi wstyd po prostu. i powiem szczerze, że gdybym miała dać tyle wolałabym nie iść wcale. Uważam, że powinno się dać tyle żeby młodym przynajmniej się zwróciło to co musieli na mnie wydać czyli jak ide z mężem a menu weselne kosztuje około 150 -200 zł + alkohol i napoje, powiedzmy, że te menu 150zł to daje 200zł za osobę,czyli jak idę z mężem to dajemy 400zł, a to i tak tylko kwota, która jest zwrotem a zawsze chemy, żeby mieli coś na plusie. ostatnio byliśmy u znajomych i daliśmy 600zł, gdzie menu kosztowało 180zł za osobę. nie rozumie kiedy ktoś mówi, że tylko na tyle go stać Bo o zaproszeniu na ślub nie wie się 2 dni tylko kilka miesięcy. więc jeśli mnie nie stać wyłożyć z jednej wypłaty calego prezentu, to odkładam przez kilka miesięcy po 50zł lub więcej jeśli mnie stać. i potem nie muszę się zastanawiać skad wziąć na prezent i wkładać do koperty 50zł. mnie byłoby wstyd i bym nie poszła, mówcie co chcecie, ale gdybym zrobiła wesele, które będzie mnie kosztowało za menu i alkohol napoje ciasta i tort dla około 80 osób 20 000 a dostałabym w kopertach po 50zł to padłabym chyba. wiem, że teraz niektórzy powiedzą, że ważne jest to żeby znajomi byli ze mną w tym dniu a nie pchali mi pieniadze do kieszeni. i owszem, jest to dla mnie ważne, ale tak jak mówię jeśłi wiem o tym kilka miesięcy wcześniej to nikt mi nie powie, że nie stać go na więcej niż 50zł. ja bym umarła ze wstydu. pewnie myślicie, że jestem okropną materialistką nie, wcale nie, razem z mężem uważamy, że pieniądz to nie wszystko i nie składamy grosza do grosza, mimo, że nie mamy dużo bo razem zarabiamy około 3,500zł, ale nie zamierzam sobie odmawiać wszystkiego, ani też żałować dla kogoś bliskiego, kto oprocz tego, że chce mnie mieć blisko na swoim własnym ślubie często wypruwa sobie flaki, żeby mnie do tego wszystkiego ładnie ugościć, żebyśmy się mogli razem w tym właśnie jego najważniejszym dniu wsyscy razem świetnie bawić. a ja mu dam 50zł???? o nie... przeciez nie wiem o tym 2 dni. pieniądz to rzecz nabyta dzisiaj są jutro ich nie ma...!!!!!!!

Na fioletowo - na podstawie pogrubionego właśnie widać...

A pomyślałaś kiedyś o tym, że są osoby/rodziny żyjące dosłownie od 1-go do 1-go, dla których 50 zł to bardzo duża suma? Wierz mi, że jest takich osób niemało. Ale nie, Ty od razu masz w głowie, że co za chamstwo i wstyd, wiedzieli wcześniej, a dali 50 zł! Ja nie robię wesela, ale gdybym robiła, to nie liczyłabym, że mi się zwróci. Nie o to w tym chodzi! Dla mnie goście mogliby przyjść z pustymi rękami, najważniejsze żeby wszyscy byli i dobrze się bawili. Skoro robi się wesele, to znaczy, że kogoś na nie stać i nie musi się ślinić na koperty wypełnione kasą, a jak będzie 50 zł, to padnie trupem jak to Ty byś zrobiła.

Takiego gościa na swoim ślubie jak Ty w życiu nie chciałabym mieć. Dawno nie widziałam tak pazernej osoby.

A, no i rozumiem, że gdybyś wyprawiała wesele, a przed nim przyszłaby do Ciebie koleżanka i powiedziała, że nie ma pieniędzy, żeby Ci coś dać i może włożyć do koperty tylko 50 zł, to byś odpowiedziała: "Wiesz co kochana, to Ty może lepiej zostań tego dnia w domu"?

[sweet__chocolate]

oj kochanie nic nie rozumiesz...

ślub nie zwróci Ci się nigdy nawet na to bym nie liczyła,
i nie waż się mnie obrażać bo ja też nikogo moim postem nie obraziłam, wyraziłam swoje zdanie
jestem po ślubie dostałam od znajomych pościel, którą uwielbiam, od mojego najlepszego przyjaciela dostałam słonia na szczęście i kwiaty, uwielbiam słonia zajmuje czołowo miejsce na meblach. jak już mówiłam razem z mężem zarabiamy razem 3500zł on ma miesięcznie 260h ja 240h pracy, nie sram pieniędzmi, nie mamy mieszkania, mieszkamy z teściową nie mamy nic na boku, bo i z czego tutaj odkładać, do tego pomagamy przyjaciółce, której urodziło się strasznie chore dziecko i potrzebuje ogromne pieniądze na operację i wolę sobie odmówić wszystkiego byle co miesiąc dać jej parę groszy więc nie nazywaj mnie pazerą!!!!!!!!!

ja wyraziłam swoje zdanie, że ja bym tak nie zrobiła!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!! wolę odmówić sobie i uzbierać coś fajnego i pomóc innym bo pięniadzę z wesela to pomoc dla młodych na start, na remont na cokolwiek a jeśli uważasz, że stać mnie za 3500zł miesięcznie zrobić wesele za jakąś kolosalną sumę to chyba zatrzymałaś się w czasach kiedy 3500zł to było coś, bo teraz zapłacę za szkołę, za telefon, teściowej połowę za rachunki, zatankuję żebym mogła dostać się kawał drogi do pracy bo autobus w tych godzinach nie jeździ i nie mam pieniędzy, ale mam to gdzieś, bo to nie one dają szczęście, szczęściem dla mnie jest zdrowie mojej rodziny, miłość mojego męża i meine katze. każdy robi jak chce, ja bym nie dała i już, pościel i słonia uwielbiam, ale gdy pójdę do nich na ślub na pewno zrobię więcej, bo może im te pieniadze pomogą, a ja nie przywiązuje do nich uwagi

aha jeszcze coś ... ..., wspominałam już wyżej o chorym dziecku mojej koleżani, na naszym ślubie do zaproszeń dolączliśmy małe koperty z karteczkami, na których było zdjęcie tego dzieciątka i napisane, że nam nie potrzebne kwiaty ani prezenty i bo kwiaty zwiędną prezenty mogą się powtórzyć a dzieciątku możę uratować życie każdy grosz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!


No ale dla Ciebie jestem pazerą bo napisałam, że mnie by było wstyd. I żebym padła. tak padłabym, a teraz hojność moich gości ratuje komuś życie...

[invisible_01]

Dla mnie jest oczywiste - nie stać mnie na wesele, więc go nie robię. Wesele to nie jest żaden obowiązek. I gdzie napisałam, że masz zrobić wesele na kolosalną sumę?! Bo chyba się nie zrozumiałyśmy.

Uważam, że bardzo fajnie postąpiliście z tym zdjęciem dziecka koleżanki, godne pochwały.

[sweet__chocolate]

nigdzie nie jest napisane, że trzeba robić ślub

ale właśnie w tym sensie również pisałam o tym, że dla nas pieniądz to rzecz nabyta i jeśli mogę uczynić dla mnie i dla moich gości najwspanialszy dzień w życiu jeszcze lepszym i zapewnić wszystkim nam dobrą zabawę to nie zamierzam się szczypać bo to jest raz w życiu, dlaczego mam sobie żałować, mimo że nie mam dużo? a co mi tam, zostaną piękne wspomnienia, a po kasie czy wydam je na wesele czy nie to i tak w końcu ich nie będzie

a wracając do tych gości, wiem że nie każdego stać i ok rozumie to. ale miałam tutaj na myśli raczej bardziej absurdalne sytuacje typu: dają do koperty 50 lub 100zł za 2 osoby za 2 dni wesela, a na siebie wydają 1500zl no bo przecież pani musi mieć ładną sukienkę, nowe buciki, fryzurę, tipsy a nawet makijażu na tę okazję sama sobie nie robi no bo musi jakoś wyglądać, na poprawiny też by wypadało jakąś sukieniunię mieć nową, no bo przecież w tych 20, które wiszą w szafie już mnie widzieli.

Rozumie, że mój pierwszy post mógł Cię ruszyć, ale czasem po prostu ciężko się zrozumieć wystukując literki na klawiaturze. jak go czytam rzeczywiście nie brzmi dobrze, bo nie do końca ujęłam to tak jak miało być. nie jestem potworem, który wyrzuca gości bo dali za mało. myślę, że to co napisałam powyżej rozjaśnia sprawę.