Włoski kręcone- na codzień

[hair]

moje loki też szlag trafil po moich eksperymentach z farbowaniem (a farbowalam co dwa-trzy tygodnie), teraz odstawilam chemie, ścielam wlosy i cierpliwie czekam aż odrosną. Kiedyś ulegalam modzie i je prostowalam (bez większego powodzenia - dalej mocno falowaly).
Co do odzywek ziaji - używalam tej z kielkami, ale jeszcze bardziej podeszla mi miodowa (w starym opakowaniu), kiedy mialam jeszcze naturalne wlosy. Robila cuda z moimi lokami, trzymaly sie od mycia do mycia. Zielona seria sunsilk też bardzo pomagala (w przeciwienstwie do wygladzajacej :/ ).

[kingusia]

ja sie strasznie ciesze z moich loczkow! choc do niedawna szlak mnie trafial codziennie z rana zaraz po wstaniu z lozka i spojrzeniu w lustro, po czym najczesciej konczylo sie na myciu, w koncu nie wytrzymalam, postanowilam isc do fryzjera gdy napomknelam o trwalej Pani popatrzyla jak na wariatke dalam sie przekonac jedynie do podciecia i konkretnego zcieniowania i jest super!! teraz wstaje rano mocze szczotke czesze wlosy i nakladam odrobine odzywki bez splukiwania i modeluje palcami
i w koncu jestem szczesliwa

[sprezyna]

ja mam podobny sposob do Strobiluska
- myje wlosy co 2 dni i po umyciu nakladam na nie zel i w miare mozliwosci susze je naturalnie a nastepnego dnia rano mocze lekko wloski tak zeby same wyschly i one skrecja sie znowu w sprezynki

[Dinulka]

a jak proste przekonać do naturalnego kręcenia się? kiedyś jak miałam na krótko ścięte i potem odrastały,to mi się kręciły,a teraz?
aha, czy farbowania skręca włosy czy prostuje?

[bea20]

Ja tez tak mam

Moja metoda to: codziennie lekko zamaczam włosy wodą, kiedys stosowalam tez sunsilk w sprayu, calkiem dobrze działał.

Grunt to zeby włosy były nawilzone, a wtedy same ładnie sie skreca.
Mozna jeszcze dodatkowo potraktowac je pianka. w moim przypadku skutkuje odrobina pianki wbita we włosy[pianka na reke,głowa w dół i nie wcieram, lecz wstukuje (mam półdlugie włosy) we wlosy ] po takim zabiegu zawsze pieknie sie kreca

[kamilutek]

Witam wszystkie pokręcone osóbki Tak się naczytałam waszych problemów z układaniem włosków, że aż mi się żal zrobiło i chyba w końcu pozwolę moim swobodnie się skręcić, a nie całe życie biedne są naciągane, prostowane, przesuszane itp...
Tylko niestety nie mam doświadczenia jak sobie poradzić z lokami, zawsze mi siano wychodzilo, mam więc pytanie czy mogę po umyciu je rozczesać a potem dopiero pianka i palcami wygniecenie?? Obawiam się że jeżeli icjh nie roczeszę to będzie jeden wielki supeł
Z góry jestem wdzięczna za odpowiedź

Ale będę się kręcić

[blueania]

tez prostowalam wlosy ponad rok i mam sianko na glowie postanowilam,ze dam im odpoczac i pozwole im sie krcic zawsze mialam sianko na glowie od rozjasniania i prostowania(musze wam powiedzec,ze wloski zaczely mi sie krecic po tym jak zaczelam czest prostowac..).Dzis umylam wloski szamponem Gliss Kur plynny jedwab,potem nalozylam balsam,splukalam na to plukanka rozjasniajaca i mam piekne loczki nie sa zbyt mocne,troche bardziej poskrecane niz te olsenowskie pieknie mi dzis wyszly

[ewelink_a]

Napisane przez kamilutek

Witam wszystkie pokręcone osóbki Tak się naczytałam waszych problemów z układaniem włosków, że aż mi się żal zrobiło i chyba w końcu pozwolę moim swobodnie się skręcić, a nie całe życie biedne są naciągane, prostowane, przesuszane itp...
Tylko niestety nie mam doświadczenia jak sobie poradzić z lokami, zawsze mi siano wychodzilo, mam więc pytanie czy mogę po umyciu je rozczesać a potem dopiero pianka i palcami wygniecenie?? Obawiam się że jeżeli icjh nie roczeszę to będzie jeden wielki supeł
Z góry jestem wdzięczna za odpowiedź

Ale będę się kręcić

Witam Zakręcone i Podkrecone Ja równierz posiadam takowe włoski i opisze mój rytual na piekną fryzurek. Piszecie ze chcecie unikną c mycia porannego, ja już sie do tego przyzwyczaiłam, robie to co 2 dni, zwykłe moczenie ranne włosów nie pomagA, mam je za gęste i za długie. Więc najpierw je myje szamponem koniecznie do suchych, farbowanych albo loków, potem odrzywka i wedy rozczesuje, inaczej grzebienia nie dałabym rady włożyć w to siano , płucze rozkladam ręcznik na kibelku głowa w dół i związuje. Są wted tak jakby upakowane na szzycie głowy. Medoda szeroko opisywana na tym forum kiedyś kiedys przez panne o imieniu Przezłośliwa. Takie niby zwykłe zwiazywanie w ręczniku a czyni cuda!!, potem aje troche żelu z joanny ewentualnie jakieś mleczko, ugniatam i koniec. Włosy wysychaja mi praktycznie w 0,5 godziny w ręczniku więc nie susze suszarką.

[anaispo]

tweetbosa - prostowanie to wcale nie takie proste, szczegolnie jak ma sie straaaaasznie skrecone wlosy i schodzi z tym kilka godzin, hehe

[ilys]

Moim sposobem na piękne loki jest zielony Sunsilk i SATYNOWA poszewka na poduszke. Po umyciu, na mokre włosy (nie wycieram włosów ręcznikiem - nadmiar wody wyciskam delikatnie dłońmi) nakładam mleczko Sunsilk. Przeczesuję włosy grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach, kilka razy potrząsam głową i zostawiam włosy do wyschnięcia. Przeważnie trwa to prawie 3 godziny bo mam tych włosów troche, ale wierzcie mi - warto czekać. Włosy są ślicznie skręcone, miękkie i lśniące... a co najważniejsze - loczki trzymają się w takiej postaci prawie tydzień... ale to pewnie zasługa satynowej poszewki na poduszke - włosy się po niej slizgają i nie kołtunią. Co do pianek to próbowałam już kilku i stanowczo odradzam - przy dłuższym stosowaniu strasznie wysuszają włosy.

[ania_lovely]

ach, problemy z loczkami rano - skąd ja to znam! mnie tez to męczy, ale nie zrezygnuję z codziennego mycia włosków - nie wyszłabym z domu z dwudniową szopą, nie z takimi włosami :P myje porządnuie co kilka dni, a na codzien rano radzę sobie wodą, odżywką... układanie loczków przed snem nie wchdozi w rachube, mam je za geste, hyh.. pozdrowka dla zloczkowanych!

[Marlenusia]

Ja też włoski myję codziennie, inaczej sobie nie wyobrażam, po wczorajszej nocy nie byłam w stanmie ich umyć i są roztrzepane
Zawsze myje włoski i wcieram sunsilk w kremi zielony i sie kładę z mokrymi, Rano są śliczne loczki

Pozdrowienia dla Kręciołeczków

[mirrow89]

No w końcu znalazłam wątek dla mnie. Ja też mordowałam swoje włoski prostownicą ponad rok. Potem były już dosyć długie i przy moich grubych włosach prostowanie zajmowało duuużo czasu i było męczące. Całkiem przypadkiem odkryłam że włoski mi się ładnie kręcą po prostu pewnego razu nie miałam ochoty ich prostować ani suszyć. Okazało się że mam piękne sprężynki. Jako dziecko miałam bardzo kręcone włosy ale potem jakoś to mineło a teraz jest bardzo dumna z tego co mam na głowie. Wczoraj byłam u fryzjera gdyż ostatnio równałam włosy w domu i były już za długie i za ciężki. Kręciły się tylko końcówki. Fryzjerka wypytała mnie dokładnie i zaproponowała cięcie które podkreśli skręt. Jestem baaaardzo zadowolona A z fryzjerką szybko się nie rozstanę

[Madia]

Hm....chyba będę musiała zapytać o to cięcie..może to coś da. W każdym razie dopiero jak mi włosy podrosną bo jestem w fazie zapuszczania

[mirrow89]

Ja też byłam w trakcie zapuszczania Z długości ścieła mi tylko ok 2-3 cm
a resztę włosków wycieniowała i teraz te z pod spodu też się kręcą bo już nie są przygniecione przez te z góry. Może to nie jest jakieś tam typowe cięcię ale fryzjerka od razu odczytała moje intencje. Poszłam do niej w rozpuszczonych włosach i zauważyła że końcwóki się dosyć mocno kręcą. Zapytała czy kręcą się głównie wtedy gdy schną normalnie. Ta kobieta naprawdę mnie rozumiała teraz myję wiezorkiem włoski, wgniatam piankę do loków a rano, pimimo moich obaw, skręt jest nadal ładny

[rozmarynek]

Napisane przez mirrow89

No w końcu znalazłam wątek dla mnie. Ja też mordowałam swoje włoski prostownicą ponad rok. Potem były już dosyć długie i przy moich grubych włosach prostowanie zajmowało duuużo czasu i było męczące. Całkiem przypadkiem odkryłam że włoski mi się ładnie kręcą po prostu pewnego razu nie miałam ochoty ich prostować ani suszyć. Okazało się że mam piękne sprężynki. Jako dziecko miałam bardzo kręcone włosy ale potem jakoś to mineło a teraz jest bardzo dumna z tego co mam na głowie. Wczoraj byłam u fryzjera gdyż ostatnio równałam włosy w domu i były już za długie i za ciężki. Kręciły się tylko końcówki. Fryzjerka wypytała mnie dokładnie i zaproponowała cięcie które podkreśli skręt. Jestem baaaardzo zadowolona A z fryzjerką szybko się nie rozstanę

co to za cudowne ciecie??

[iszsza]

Ja tez po nocy czasem mam płasko od dołu a reszta pokręcona.Zazwyczaj idę spać z lekko wilgotnymi, to po nocy sie mocno skręcają i potem jak wstaje to je "rozwijam".Oczywiście o czesaniu nie ma mowy - nigdy nie czeszę ich na sucho.Jak coś jest nie tak to daje kleksa pianki.Głownie to moje włosy są barankowato miękkie.Dlatego po 2nocy są poczochrane.Jak je usztywnie zbytnio to tez nie daje super efektu.Ale miałam taką koleżankę co miała długie kręcone to jej metoda była taka:żel, żel i jeszcze raz żel.Po porstu nakładała go duzo i często.I miała takie usztywnione że nawet po nocy nic jej nie było.Ale wyglądało to nieapetycznie
sama nie wiem czy jest jakaś uniwersalne metoda na kręcone włosy?

[ania_lovely]

o wlaśnie... to jes tak - kręcone włosy są z natury suche, jeszcze jak są po trwałej, farbie czy pasemkach... dwa lata temu układały się moje śliczne loczki na piance, no ale mało podcinalam końcowki, częsta suszarka itd i się jeszcze bardziej wysuszyły.. teraz pieknie układają mi się tylko na żelu! okazuje sie ze na piankę są zbyt suche!! ale na żelu wcale nie sa usztywnione czy coś, trzeba mieć opracowaną technikę i wychodzą naturalne i piękne, a żel musi być w miare dobry, niekoniecznie z tych firmowych czasami sie zastanawiam czy nie jestem masochistką dla tych moich włoasków, hyh... ale efekty ss cudne buzi

[em.]

A ja myje wieczorem włosy, robie warkoczyk albo związuje w kok, i tak ide spać. Rano rozplątuje, i mam śliczne, naturalne ułożone i równomierne loczki
Jak rok prostowałam codziennie, tak teraz od pół roku uwielbiam swoje kręcone.. a i włosy zdrowsze są, i mi chyba jednak ładniej w naturalnych

[manqt]

My tu razem o loczkach a niektóre mówią na swoje fale looki a inne maja naprawde mocne spiralki Pokażcie zdjecia swoich loczków:P

[iszsza]

Zastanawiam się czasem czy moje włosy nie wywodzą się gdzieś od murzyńskich włosów tzw.filfil. Są mocno kręcone i jak się chce postawnienie afro nie jest problemem (fot.1). Ostatnio musiałam je podciąć, bo miałam mnóstwo guzełków o których mówicie.I teraz mam taką długość jak na pozostałych zdjęciach
Aha chciałam Wam jeszcze przedstawić pana warkoczyka to ten długi wiszący ogonek z tyłu! zostawiłam go przed kapitalnym ścięciem włosków parę lat temu.A mam go już w sumie 10 lat!

[ilo16na]

Napisane przez iszsza

Zastanawiam się czasem czy moje włosy nie wywodzą się gdzieś od murzyńskich włosów tzw.filfil. Są mocno kręcone i jak się chce postawnienie afro nie jest problemem (fot.1). Ostatnio musiałam je podciąć, bo miałam mnóstwo guzełków o których mówicie.I teraz mam taką długość jak na pozostałych zdjęciach
Aha chciałam Wam jeszcze przedstawić pana warkoczyka to ten długi wiszący ogonek z tyłu! zostawiłam go przed kapitalnym ścięciem włosków parę lat temu.A mam go już w sumie 10 lat!

Sliczne wlosy:slina.. to pokaze swoje takze .. nic szczegolnego
Przod i tyl

[Betsy_Caty]

Napisane przez iszsza

Zastanawiam się czasem czy moje włosy nie wywodzą się gdzieś od murzyńskich włosów tzw.filfil. Są mocno kręcone i jak się chce postawnienie afro nie jest problemem (fot.1).!

Rzeczywiscie masz bardzo oryginalne loczki, ale fajne, bardzo fajne
Grunt to byc oryginalnym

[Betsy_Caty]

ilo16na - tez masz fajne delikatne fale, ciekawa jestem jak wygladaja rozpuszczone.

[mirrow89]

A jakich kosmetyków utrwalających używacie do swoich loczków?
Ja ostatnio stosowała piankę Wellaflex do kręcony. Myłam włoski 2-3 godziny przed snem, schły sobie spokojnie potem pianka w łapy i ugniatanie delikatne loczków, chwila cierpliwości żeby pianka wyschła i do łóżka. A rano? Z zadowoleniem stwierdzę że żadnych znaczących strat w lokach, nie były tak cudowne jak świeżo po umyciu ale byłam zadowolona. Pianka troszkę sklejała to fakt, ale dobrze utrwalała i ogólnie wszystko wyglądało ładnie Czasem piankę w dłoniach mieszałam z wodą żeby tak nie sklejała.

[Sena_146]

Dziewczyny mam naturalnie kręcone włosy i nie mogę sobie z nimi poradzić Są suche, mam wrażenie że są ich miliardy. Wydaje mi się że mają coś wspólnego z murzyńskimi włosami. Prostowałam je przez rok ale doszłam do wnoisku że to nie ma sensu. Kiedy je umyje układaja sie w łądne loczki, nakladam maske zmywam ją, potem nakładam odżywke podkreślającą skręt loków. Nic to nie daje. Budze się z wielkim sianem. Prosze pomózcie mi bo jestem zrozpaczona Musze też zaznaczyć że bardzo zraziłam się do fryzjerów. Byłam u dwoch "wspaniałych" fryzjerek które zawsze mówiły, że bedzie pieknie, a jest jak jest, czyli beznadziejnie.

[scarlettmonroe]

Może spróbujesz kosmetyków z jedwabiem np. serii Gliss Kura. Ja mam kręconki, które się makabrycznie puszą i zostawione same sobie tworza wielką szopę - tak jakbym miała na głowie włosy pożyczone od kilkunastu osób Ujarzmiam je za pomocą odżywek Gliss Kura i jedwabiu Biosilka Farouka i wtedy są całkiem w porządku. Poza tym dobry efekt daje szampon i mleczko Sunsilka do włosów kręconych.A przede wszystkim nigdy nie kładź się spać z mokrymi albo wilgotnymi włosami, bo efekt będzie opłakany.

[MagJa]

Napisane przez scarlettmonroe

Może spróbujesz kosmetyków z jedwabiem np. serii Gliss Kura. Ja mam kręconki, które się makabrycznie puszą i zostawione same sobie tworza wielką szopę - tak jakbym miała na głowie włosy pożyczone od kilkunastu osób Ujarzmiam je za pomocą odżywek Gliss Kura i jedwabiu Biosilka Farouka i wtedy są całkiem w porządku. Poza tym dobry efekt daje szampon i mleczko Sunsilka do włosów kręconych.A przede wszystkim nigdy nie kładź się spać z mokrymi albo wilgotnymi włosami, bo efekt będzie opłakany.

A u mnie wprost przeciwnie - jak myję włosy na noc i idę spać z mokrymi, układając je tak jakby nad głową, prosto (w sensie, że nie leżą na plecach), to loczki mi się ładnie kręcą i tu od samej głowy. A jak suszę naturalnie to mam siano. Jeszcze z dyfuzorem jako tako, ale znów nie lubie suszyć suszarką, bo wiadomo - wysusza.

[scarlettmonroe]

Ja wogóle nie suszę włosów suszarką, po prostu myję je,nakładam mleczko Sunsilka oraz piankę i czekam,aż same wyschną.

[MagJa]

Napisane przez scarlettmonroe

Ja wogóle nie suszę włosów suszarką, po prostu myję je,nakładam mleczko Sunsilka oraz piankę i czekam,aż same wyschną.

Kiedyś też moim włosom tylko tyle do szczęścia było potrzebne, ale teraz to nie wystarcza. Od kiedy zaczęłam zapuszczać i sięgają zwykle od połowu pleców w porywach do pasa (oczywiście jakby je naciągnąć, bo skręcone są jednak trochę krótsze), to kręcą się mniej, a przy głowie praktycznie wcale. I teraz muszę im pomagać, żeby ładnie wyglądały, a sposób z kładzeniem się spać z mokrymi włosami póki co sprawdza się najlepiej i już. A suszarek też z zasady nie używam, choć mam swoją własną z dyfuzorem na wypadek konieczności umycia włosów w dzień.