2013-11-04, 20:37 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 115
|
Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
Witajcie,
Przeglądałam wcześniejsze posty i zauważyłam, że wiele osób wybierało się na Roehampton Uni jakiś czas temu, dlatego teraz chciałabym Was prosić o opinie o tym uniwersytecie. Wspomnijcie co studiujecie lub studiowaliście oraz jakie są Wasze odczucia, jaki jest/był wg Was poziom nauczania, czy ciężko lub śmiesznie łatwo było zaliczyć czy otrzymywaliście wystarczająco informacji i pomocy od tutora? Czy było coś co Wam się w szczególności podobało lub nie? Zapraszam również do dyskusji wszystkie osoby, które uczęszczały na inne uniwersytety w UK i podzielenie się odczuciami Dzięki
__________________
Edytowane przez Miss L Czas edycji: 2013-11-04 o 20:41 |
2013-11-05, 00:04 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 16 511
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
Cytat:
__________________
Nasz dzień 11.07.2015
|
|
2013-11-05, 17:20 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 353
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
jak takie studia wygladaja? zajecia sa w jezyku angielskim?
|
2013-11-05, 17:25 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 16 511
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
Oczywiscie, ze tak . Wyglądają bardzo dobrze miałam po 3 przedmioty na semestr . Przewaznie każdy przedmiot 2h wykładów plus 1-2h ćwiczeń tygodniowo. Semestr zaczynał sie we wrześniu i na święta było juz po wszystkim . W trakcie semestru rożne prace grupowe, samodzielne assessmenty, testy, a w zależności od przedmiotu na końcu semestru egzamin badz nie . Wykładowcy bardzo pomocni, mili i na luzie w większości . Duzo zagranicznych studentów, wiec tez wykładowcy starali sie prosto i wyraźnie mowic na poczatku 1 roku .
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Nasz dzień 11.07.2015
|
2013-11-05, 19:34 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 353
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
Super sprawa, moze kiedys szukam wlasnie jakis stron zeby podszlifowac angielski :s
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-11-05, 19:37 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 16 511
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Nasz dzień 11.07.2015
|
|
2013-11-05, 20:02 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 353
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
A co studiowalas jesli mozna zapytac?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-11-05, 20:02 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 16 511
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
Ekonomię i zarządzanie
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Nasz dzień 11.07.2015
|
2013-11-07, 01:06 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
Ja studiowalam psychologie.Studia bardzo mi sie podobaly, ucza myslenia, a nie suchej teorii. Warto pamietac, ze Bachelor i Master to tytuly naukowe, a nie zawodowe.
Co do poziomu, to slyszalam kilka razy, ze moje studia byly latwe, bo angielskie. Pozwoke sobie przytoczyc przyklad mojej znajomej, 5-wej studentki z jednej z wiodacych polskich uczelni, ktora przyjechala na wymiane do UK. Na poczatku byla zatrwozona latwoscia studiow, jednak przy sesji mina jej nieco zrzedla, bo jednak nie bylo jej tak lekko przekroczyc prog 60%.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
Edytowane przez wenedka Czas edycji: 2013-11-07 o 01:07 |
2013-11-13, 20:04 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
Wendetka, gdzie pracujesz po psychologii w Szkocji?
Cytat:
|
|
2014-01-06, 13:32 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 115
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
Setki osob zamieszczaly i zamieszczaja posty z pytaniami o studia w UK, nie wierze ze nikt nie ma nic do powiedzenia w wyzej wymienionym temacie :P
__________________
|
2014-01-07, 13:48 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 404
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
ja też studiuję w UK, ale nie łapię się ani na "tuż rozpoczęte" ani "tuż zakończone" studia, bo jestem dokładnie w środku więc nie wiem, pisać, nie pisać?
|
2014-01-07, 15:26 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 214
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
|
2014-01-07, 21:02 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Liverpool
Wiadomości: 115
|
Dot.: Studiowanie w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub już po zakończeniu edukacji
Jesteś w trakcie studiów więc łapiesz się idealnie. Zapraszam do dyskusji.
__________________
|
2014-01-10, 17:20 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 404
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Podobnie jak wenedka studiuję psychologię w Szkocji, 3 rok (undergraduate). Na różnych uczelniach jest różnie jeśli chodzi o podejście do studenta czy poziom nauki. Ja jestem swoją uczelnią i wydziałem zachwycona Pierwszy rok był dosyć lekki, nie było obijania się, ale z pewnością łatwiej niż teraz. Z tego co wiem, to w Polsce raczej jest tak, że pierwszy rok - odrzuty, czystki, masakra i rzeź niewiniątek i im wyżej tym łatwiej. Tutaj jest na odwrót Coraz więcej się od nas wymaga i oczekuje, coraz więcej jest pracy samodzielnej i samodzielnego dochodzenia do pewnych rzeczy, chociaż oczywiście prowadzący są gotowi pomóc czy przedyskutować prace. To, co mi się niesamowicie podoba to to, że jesteśmy prawdziwie sprawiedliwie oceniani, nie ma "oj pani psor" ani "oj a mogę zaliczyć to po raz 6?" egzaminy są pisemne, oceniane nie tylko anonimowo (jak matura) ale również przez osoby z zewnątrz. Nie ma mowy o faworyzowaniu czy obniżaniu ocen bo tak. Mamy ogromne wsparcie nie tylko naukowe, ale też takie codzienne, w każdej chwili można podejść do wykładowcy i pogadać, wszyscy zwracają się do siebie po imieniu. naprawdę pod tym względem jest luz, można się wykładowcy na czacie FB zapytać o zadanie niektórym się to w głowie nie mieści, ale tak jest. oczywiście wszystko z szacunkiem, ale bez pompy w stylu "nie jestem godna pani habilitowana profesor aby pani spojrzała na mnie".
W tym roku mieliśmy wyjazd wydziałowy, pojechali z nami wykładowcy (nie wszyscy) studenci wyższych lat i ci, którzy skończyli studia niedawno. Wsparcie jakie nam okazali, rady, pomoc i takie, wiecie, "ja wiem jak to jest" było niesamowite. Oprócz tego bardzo partnerskie podejście do studenta od początku do końca. Wydział i biblioteka rewelacyjnie wyposażone. Wykładowcy to naprawdę klasa w swoich dziedzinach Nie ma chyba takiej rzeczy, z której byłabym niezadowolona jakoś bardzo. Wiadomo, są spięcia czy jakieś problemy, ale wykładowcy i wszyscy pracownicy naprawdę biorą do siebie wszystkie uwagi, bardzo liczą się ze zdaniem studentów i starają się, żeby wszyscy byli zadowoleni. Mogłabym bez końca pisać |
2014-01-10, 18:19 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 276
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Co prawda, ja studiuje w Walii, ale tak samo jak Blaires psychologię, 3 rok, i mogę sie wszystkimi konczynami podpisac pod to, co ona napisala. Atmosfera swietna, kadra super, biblioteka swietnie wyposazona, nic tylko studiowac
__________________
|
2014-01-10, 18:37 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 214
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
dzięki dziewczyny
a jak z tęsknotą za rodziną, przyjaciółmi? Ciężko Wam było/jest? |
2014-01-10, 18:51 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 404
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Cytat:
to jest naprawdę do przeżycia. u nas przerwa świąteczna (zimowa) trwa miesiąc lub więcej, zależnie kiedy kończysz egzaminy. wiosenna miesiąc. wakacje też w zależności od egzaminów, ale +/- wychodzi 5-6 miesięcy, które możesz spędzić w Polsce jakby się uprzeć Ja tego nie robię, bo mam tu jeszcze inne zobowiązania, ale niektórzy tak naprawdę spędzają po pół roku w każdym kraju. ach, jeszcze co do znajomych... z własnego doświadczenia i doświadczenia wielu znajomych, tych przyjaciół jest naprawdę niewiele po kilku miesiącach spędzonych za granicą. smutna (?) prawda. ja w 99% latam do PL wyłącznie do rodziny. niestety, ale wszyscy się rozjeżdżają i mają swoje życie, a w pewnym momencie tematu typu "no i co tam u Ciebie" albo "no i jak tam zagranicom" się kończą Edytowane przez Blaires Czas edycji: 2014-01-10 o 18:53 |
|
2014-01-10, 19:11 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 214
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Cytat:
Też mam to szczęście, że mam blisko lotnisko (Warszawa) W sumie masz racje, trochę mnie pocieszyłaś, bo obawiam się właśnie że będę strasznie tęsknić. I jeśli chodzi o znajomych to spodziewam się, że będzie tak jak opisujesz, czyli zostanie ich niewielu, ale z tym się pogodzę A znacie może kogoś kto studiuje w UK i ma stały aparat? Bo ja właśnie mam i się straaasznie martwię jak to będzie... |
|
2014-01-10, 19:41 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 404
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Cytat:
|
|
2014-01-10, 19:52 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 214
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
więc znowu mnie pocieszyłaś co prawda takie latanie sporo wyniesie, ale skoro mówisz że da się to jakoś pogodzić..
a co do dyktafonu, to genialny pomysł! nie wpadłam na to, ale koniecznie się zaopatrzę, bo rzeczywiście łatwo coś przeoczyć. i przy okazji pytanie - zawsze mówi się, że w Szkocji tak ciężko zrozumieć akcent, rzeczywiście miałaś takie odczucie? |
2014-01-10, 20:00 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 404
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Cytat:
dyktafon to rewelacyjna sprawa. za moim przykładem poszło u nas dobrych kilkanaście osób na roku. zależy gdzie jesteś w Szkocji, na uniwerku nie ma żadnego problemu, większość prowadzących jest albo i tak z całego świata albo mówi książkowym angielskim. w ogóle tutaj jest taka masa różnych ludzi, że naprawdę nie ma problemu. nikt się nie dziwi, jak ktoś czegoś nie zrozumie. czasem w Szkot Szkota nie zrozumie, jeśli mają wyjątkowo masakryczne akcenty/dialekty, a jak jeszcze są to starsi ludzie to może być problem ale tak jak mówię, na co dzień nie ma żadnego problemu, czy w sklepie czy na uczelni czy w ogóle w życiu codziennym. oczywiście tak jak wszędzie trzeba się osłuchać i przyzwyczaić. ja osobiście mam problemy z rozumieniem koleżanki z Londynu, ze Szkotami nie mam |
|
2014-01-10, 21:30 | #23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 214
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Cytat:
i na razie chyba ostatnie pytanie, nie jestem pewna czy gdzieś o tym pisałaś więc pytam: pojechałaś sama czy z kimś? i jeśli sama to ciężko Ci było to wszystko na początku ogarnąć, te formalności, banki, telefony i tak dalej? |
|
2014-01-10, 21:46 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 404
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Cytat:
|
|
2014-01-10, 22:36 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 276
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Blaires to ty mialas pecha z bankami, mi zajelo dokladnie 1 dzien.
A Polska karta walutowa jest przydatna na początku, a nawet później, ja swoją wciąż mam, ale już nie pamiętam, kiedy ostatni raz używałam
__________________
|
2014-01-10, 22:52 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 404
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Tak, wiem, że moja sytuacja była raczej niedorzeczna i nikogo znajomego takie coś nie spotkało Długo by opowiadać. W każdym razie, banki mają mnóstwo styczności z różnymi ludźmi, poradzisz sobie ze wszystkim, ferltoun
|
2014-01-10, 23:09 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 214
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
osz, to rzeczywiście miałaś jakiegoś pecha z tym bankiem ale skoro mówisz że to raczej wyjątek, to się nie martwię
|
2014-01-11, 00:16 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Ja jestem juz po studiach
Wg mnie nie ma nad czym sie zastanawiac. Studia w UK to niesamowita przygoda i mozliwosc obcowania z bardzo aktywnymi naukowo ekspertami. Nie zdobedzie sie tutaj wyksztalcenia encyklopedycznego. Po to sa biblioteki i Wikipedia Mimo ze kokosow nie zarabiam, bo uzupelniam doswiadczenie, to ani chwili spedzonej tu nie zaluje. Moze sie powtarzam, ale warto o tym pamietac.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
2014-01-11, 17:35 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 12 206
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
Ok , to i ja się wypowiem. Jestem na pierwszym roku Earth Science , studiuję w Walii.
Przed studiami zrobiłam sobie rok przerwy , mimo że przez ten rok codziennie używałam języka angielskiego w pracy to jednak przez pierwszy tydzień wykładów czasem nie ogarniałam o czym do mnie mówili. Po miesiącu było już ok. Dużo daje to , że masz dostęp do wykładów , możesz przyjść do domu i przeczytać sobie je ile razy chcesz. Wyklady są również nagrywane , więc możesz sobie ich posłuchać jeszcze raz. Jak z poziomem / trudnością studiów? W sumie tak jak sobie wyobrażałam. Nie jest jakoś mega łatwo , że nic nie musimy robić ,ale też nie jest jakoś trudno że nie da się tego ogarnąć. Po rozmowie z ludźmi z drugiego roku , wiem że to dopiero rozgrzewka , gdyż oni nie wychodzą teraz nigdzie , cały czas się uczą i przyznają że jest o wiele trudniej niż na pierwszym roku. Na razie niestety nie mogę powiedzieć więcej na ten temat. Jestem zadowolona z atmosfery jaka tutaj panuje. Na zakończenie każdego wykładu , wykładowca zachęca żeby przyjść do niego osobiscie jezeli czegos nie zrozumielismy to nam chetnie pomoze. Pamiętam , jak dostaliśmy mapy z wiertnictwa , mielismy zrobic projekt a ja od razu zaczęłam rysowac na tej mapie i niestety ją zniszczyłam. Wystarczyło , że napisałam do wykładowcy i po ćwiczeniach zatrzymał mnie i przyniósł mi nową mapę. Po każdym oddanym 'assignmencie' Twoja praca jest analizowana , co zrobilas zle a co dobrze , jakich bledow unikac. Ogólnie jest dużo praktyki , spędzamy dużo czasu w laboratorium i na wycieczkach , za które oczywiście płaci Uniwersytet. Po każdym field tripie , na koniec dnia jedziemy do pubu na piwo i rozmawiamy z wykładowcami jak ze znajomymi . ( Na pierwszym field tripie , wykladowcy postawili kazdemu po piwie). Mieliśmy równiez wigilię przed świętami ,mimo że było to bardzo oficjalne przyjęcie to panowała luźna atmosfera , wykladowcy siedzieli z uczniami , zartowali . Moj tutor opowiedzial mi nawet historie swojej najwiekszej milosci zycia , jak zrezygnowal z projektu w Argentynie dla kobiety , ktora go pozniej zostawila. Dal nam rade , ze nie warto poswiecac kariery dla drugiej osoby. Podoba mi sie w tym wszystkim wlasnie to ,ze osoby ktore na prawde osiagnely wiele w zyciu i moglyby sie unosic , czy chociaz podchodzic z dystansem do studenta , sa bardzo otwarci , chcetnie rozmawiaja z Toba o Twoich planach , we wszystkim chca Ci pomoc. Na chwile dzisiejszą jestem zadowolona w 100%. |
2014-01-12, 12:05 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 214
|
Dot.: studiowaniu w UK - odczucia tuż po rozpoczęciu lub zakończeniu edukacji
wenedka a zamierzasz robić postgraduate? I ogólnie to skłaniasz sie ku powrotowi do Polski czy raczej tam zostajesz?
Baby14 powiem krótko - zazdroszczę że już tam jesteś Takie studiowanie to sama przyjemność, nawet jeśli jest dużo roboty.. A Ty wyjechałaś sama? Skoro studiujesz pierwszy rok, to można powiedzieć że jesteś 'świeża' - ciężko było Ci się przystosować do życia za granicą, poznać nowych ludzi i tak dalej? |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:17.