Małe przyjecie vs. wiejska tradycja

[martus122]

Hej Dziewczyny, zakładam wątek by się poradzić. Z moim Chłopakiem jesteśmy 8 lat razem, od 1,5 roku mamy śliczna córeczkę. Kiedyś marzylam o wielkim weselu "z przytupem", jednak dziś po tych wszystkich latach, będąc już mamą bardziej przemawia za mną klasyczna sukienka, ładny ślub, ciche i skromne przyjęcie z obiadem, ciastem i kolacją, które planujemy w nast.roku.. Narzeczony podziela moje zdanie, moi rodzice także. Powinno być więc wszystko jasne, ale tu zaczynają się schody. Rodzina przeciwna, głównie teściowa i siostry domagają się "chociaż dj" bo tańce muszą być, co to za wesele bez tańców, najlepiej zorganizować na sali i wynająć catering, wyjdzie taniej itd. Na tym kończy się każda nasza rozmowa, kompletnie nie liczą się z moim zdaniem, a czy nie ono jest w tej kwestii najwazniejsze? Chcę aby ten dzień był elegancki, kameralny i bardzo prosty.. Ale do nich żadne argumenty nie trafiają Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie i jak odpierac ciągłe ataki?

[201611090905]

Napisane przez martus122

Hej Dziewczyny, zakładam wątek by się poradzić. Z moim Chłopakiem jesteśmy 8 lat razem, od 1,5 roku mamy śliczna córeczkę. Kiedyś marzylam o wielkim weselu "z przytupem", jednak dziś po tych wszystkich latach, będąc już mamą bardziej przemawia za mną klasyczna sukienka, ładny ślub, ciche i skromne przyjęcie z obiadem, ciastem i kolacją, które planujemy w nast.roku.. Narzeczony podziela moje zdanie, moi rodzice także. Powinno być więc wszystko jasne, ale tu zaczynają się schody. Rodzina przeciwna, głównie teściowa i siostry domagają się "chociaż dj" bo tańce muszą być, co to za wesele bez tańców, najlepiej zorganizować na sali i wynająć catering, wyjdzie taniej itd. Na tym kończy się każda nasza rozmowa, kompletnie nie liczą się z moim zdaniem, a czy nie ono jest w tej kwestii najwazniejsze? Chcę aby ten dzień był elegancki, kameralny i bardzo prosty.. Ale do nich żadne argumenty nie trafiają Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie i jak odpierac ciągłe ataki?

Oboje z partnerem macie taką samą wizję idealnego przyjęcia, więc absolutnie nie przejmowałabym się opinią innych osób.
To ma być wasz dzień, idealny dla was,a nie dla innych
Po prostu jasno powiedz,że już podjęliście decyzje i nie chcecie nic zmieniać.

[d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc]

Autorko, jakkolwiek powiesz że nie zgadzasz się na ich wizje przyjęcia - będą gadać i narzekać, ale w końcu im przejdzie. Powiedzcie więc grzecznie z narzeczonym że ustaliliście już jak Wasz dzień ma wyglądać i zdania nie zmienicie. A potem zatkajcie uszy...

[Dotka90]

Przecież to Twoje wesele, nie ich
Powiedz, że jak Ci zapłacą za wszelkie atrakcje, to zrobisz duże wesele

A tak serio, to między przyjęciem bez tańców, a wiejskim wesele, też jest środek
Ostatnio znajoma robiła wesele na 30 osób i tańce były

[waniliowelove]

Kochana, nie przejmuj się tym gadaniem. Dziwne, gdyby go nie było ;-)
Ja właśnie robię, takie jak wspomniała Dotka, w restauracji z obiadem, kolacją, na 30 osób, do 22 godziny. Może zagra DJ, więc kto będzie chciał, to potańczy. Dla nas to też jest ideał

[daisy8318]

postawcie na swoim,a dziwi mnie przekonanie ze huczne wesele to na wśi sie robi,znam wiele par z dużych miast to dopiero szalenstwo było jak organizowali,czego tam nie było

[PannaAgnieszka]

Robcie tak, zeby dla Was bylo dobrze- bo to Wasz wazny dzien;-)

a swoja droga, to ze impreza nie jest kameralna i sa tance;-) nie znaczy wcale, ze jest to wiejska tradycja;-)

[Buczorek]

Rób tak aby Wam było najlepiej

[aguusia88]

Jeslu mieszkacie na swoim to rodzina nie na prawa decydowac o waszym ślubie. Wytłumaczcie ze to wasza wizja tego dnia

[valaquenta]

Nie mówcie. Zorganizujcie wszystko sami, bez wielogodzinnych konsultacji i pytania o zdanie. Rodzinie daj zaproszenie i bądź asertywna: tak postanowiliśmy, tak zdecydowaliśmy, taka jest nasza decyzja. Absolutnie się nie tłumacz, bo jak tylko zaczniesz, to będą Cię próbowali przekonać, żebyś zmieniła zdanie A ZAWSZE komuś się coś będzie nie podobać, a Ty masz po prostu pecha do tego, że akurat najbliższe osoby mają zupełnie inną wizję niż Ty.

Teściowa miała już swój ślub, siostry będą się mogły wyżyć na własnym, a Ty nie masz żadnego interesu w tym, żeby fundować im wielką imprezę, na której się będziesz źle czuła. Trzymaj się

[haneczka28]

dokladnie nie sluchajcie nikogo zrobicie tak jak Wam pasuje to Wasz dzien

[dezire]

Podzielam zdanie rodziny TŻ co do muzyki - na różnych przyjęciach od urodzin, sylwestera, komunie, chrzciny na wszystkich tańczyliśmy - ani do kwestia miejsca, ani kosztów nie było problemu, bo w wersji minimalnej można wziąć własny sprzęt i własna muzykę, a jeśli lokal jest dla was choćby na kilka godzin to żaden menedżer nie powinien robić Wam problemu.

Fajnie jest zatańczyć z mężem w tym dniu

Ostateczna decyzja jest wasza i każdy gość powinien to uszanować.

[martus122]

Dziękuję wszystkim za rady i wsparcie Macie rację cokolwiek się nie zrobi - będą gadać, zawsze znajdzie się ktoś komu coś się nie spodoba niestety nie jesteśmy w stanie wszystkim dogodzic może rzeczywiście uda nam się samym zorganizować i "zatkac uszy" na zdanie innych.
Co do "wiejskiej tradycji", źle mnie zrozumialyscie nie chodzi o to, że uważam duże, huczne wesele za "wiejskie" ani broń Boże nie ublizam wsi bo sama jestem z małego miasteczka. Chodzi tylko o to, że przyszli teście pochodzą że wsi i stosują argumenty typu: co ludzie powiedzą, a bo na wiosce to jest tak i trzeba tak..

[S1lc1a]

Ja za niecałe 3 tygodnie biorę ślub i robimy małe przyjęcie (zaprosiliśmy 40 osób, przyjdą 32), tak to sobie zaplanowaliśmy z narzeczonym, rodzice może nie do końca zachwyceni byli na początku ale my sami finansujemy więc nikt nam się nie wtrąca.
Mam kilka pomysłów innych niż te tradycyjne i wszystkie wcielam w życie mimo różnych opinii jakie słyszałam od rodziny czy znajomych - będzie tak jak my chcemy nic na siłę.

Byłam kiedyś na weselu które zrobione było właśnie bo rodzice chcieli, młoda para mało się bawiła bo nie lubili tego typu imprez przez co wesele było słabe bo goście albo siedzieli, albo wychodzili na dwór albo już koło 23 zaczęli się zwijać do domu.

[jenefer1980]

Napisane przez martus122

Hej Dziewczyny, zakładam wątek by się poradzić. Z moim Chłopakiem jesteśmy 8 lat razem, od 1,5 roku mamy śliczna córeczkę. Kiedyś marzylam o wielkim weselu "z przytupem", jednak dziś po tych wszystkich latach, będąc już mamą bardziej przemawia za mną klasyczna sukienka, ładny ślub, ciche i skromne przyjęcie z obiadem, ciastem i kolacją, które planujemy w nast.roku.. Narzeczony podziela moje zdanie, moi rodzice także. Powinno być więc wszystko jasne, ale tu zaczynają się schody. Rodzina przeciwna, głównie teściowa i siostry domagają się "chociaż dj" bo tańce muszą być, co to za wesele bez tańców, najlepiej zorganizować na sali i wynająć catering, wyjdzie taniej itd. Na tym kończy się każda nasza rozmowa, kompletnie nie liczą się z moim zdaniem, a czy nie ono jest w tej kwestii najwazniejsze? Chcę aby ten dzień był elegancki, kameralny i bardzo prosty.. Ale do nich żadne argumenty nie trafiają Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie i jak odpierac ciągłe ataki?

Doskonale Cię rozumiem. U mnie też przyjęcie troche nietypowe i wzbudza wiele kontrowersji - zwłaszcza w najbliższej rodzinie i generalnie widzę, ze od jednej kontrowersji przechodzimy do drugiej Najpierw był szok, ze nie będzie DJ-a czy czegoś w takim stylu, tylko kwartet smyczkowy, teraz moja mama kręci nosem, ze będą okrągłe stoły, a ja nie będę mieć welonu bo to mi się poprostu nie podoba.... Jeśli nie możesz dogodzić wszystkim dookoła to skup się na sobie i Ty przynajmniej z mężem bądź w tym dniu zadowolona, bo to się już nie powtórzy...

[waniliowelove]

Silcia, i jak organizujecie przyjęcie? Do której godziny?
Podziel się radami i pomysłami

[PannaAgnieszka]

My mielismy duze obawy rezygnujac z wesela na 100 osob - bo rodzina sie obrazi. bo znajomi beda narzekac, ze to nie taka impreza- jakiej oczekiwali
a wiecie co sie stalo?= kazdemu kogo informujemy o ostatecznym planie- to sie bardzo podoba i w dodatku jeszcze bardzo nas w tym wszystkim wspieraja;-)))))))

[S1lc1a]

Napisane przez waniliowelove

Silcia, i jak organizujecie przyjęcie? Do której godziny?
Podziel się radami i pomysłami

Przyjęcie będzie w małej kameralnej restauracji, powitanie przez rodziców chlebem i solą plus kieliszek szampana - tata lub świadek zaproponują toast na początku, później obiad, jakąś godzinę później tort a około 22 drugie gorące danie. Koniec o północy, choć niektórzy goście (ci z dziećmi) mówią że wyjdą już około 21-22. Na przyjęcie zaprosiliśmy 43 osoby, będą 32.
Nie będzie DJa tylko muzyka z głośników, mamy umówione z menadżerem że muzyka tzw. do kotleta ale jeśli wyczujemy że goście mają ochotę potańczyć to zmieniamy na coś tanecznego.

[martus122]

No i jak dla mnie, bardzo fajne i niestandartowe pomysły teraz niedawno bodajże w DDtvn oglądałam relację na temat, iż teraz młodzi coraz częściej decydują się na małe przyjęcia ślubne. Ja osobiście uważam, że nie wesele jest dla mnie najwazniejsze, wolę by sam ślub był pięknym doświadczeniem. Widzę też jak mój brat organizuje wielkie wesele za 2 miesiące i jakie kwoty na to przeznacza.. Czy jest sens się zadłużac? Czy sprawi to, że małżeństwo będzie trwalsze albo jakieś lepsze?

[PannaAgnieszka]

Napisane przez martus122

No i jak dla mnie, bardzo fajne i niestandartowe pomysły teraz niedawno bodajże w DDtvn oglądałam relację na temat, iż teraz młodzi coraz częściej decydują się na małe przyjęcia ślubne. Ja osobiście uważam, że nie wesele jest dla mnie najwazniejsze, wolę by sam ślub był pięknym doświadczeniem. Widzę też jak mój brat organizuje wielkie wesele za 2 miesiące i jakie kwoty na to przeznacza.. Czy jest sens się zadłużac? Czy sprawi to, że małżeństwo będzie trwalsze albo jakieś lepsze?

Zgadzam sie w calej rozciaglosci-staram sie tylko nie zapominac, ze dla wielu z nas takie wielkie wesela jest jednym z najwiekszych marzen w zyciu. Moja przyjaciolka ma teorie, ze kazda kobieta kiedys chce byc ten jeden raz "białą bezą". Jak dla mnie najwazniejsze jest to, zeby robic wszystko zgodnie z wlasnymi przekonaniami

[valaquenta]

Napisane przez dezire

Fajnie jest zatańczyć z mężem w tym dniu

Komu fajnie, temu fajnie Dla mnie to jest jeden z koszmarów sennych: taniec w parze i wszyscy się gapią...
Jedynym "must have" na ślubie jest przysięga i młodzi. Cała reszta elementów dyktowanych przez najróżniejsze tradycje - mało kto wie, jakie źródła ma to, co uznajemy za "rdzennie polskie" - jest opcjonalna. I tego się trzymajmy

Napisane przez martus122

Co do "wiejskiej tradycji", źle mnie zrozumialyscie nie chodzi o to, że uważam duże, huczne wesele za "wiejskie" ani broń Boże nie ublizam wsi bo sama jestem z małego miasteczka. Chodzi tylko o to, że przyszli teście pochodzą że wsi i stosują argumenty typu: co ludzie powiedzą, a bo na wiosce to jest tak i trzeba tak..

A ślub bierzesz w ich wsi czy u siebie?

Napisane przez S1lc1a

Byłam kiedyś na weselu które zrobione było właśnie bo rodzice chcieli, młoda para mało się bawiła bo nie lubili tego typu imprez przez co wesele było słabe bo goście albo siedzieli, albo wychodzili na dwór albo już koło 23 zaczęli się zwijać do domu.

Tak by wyglądało moje wesele - a w dodatku nawet rodzice i teściowie by siedzieli, bo oni tak samo jak my nie są tańczący. No i ja chodzę spać z kurami, już koło 22 byłabym senna. Tak że tego... nie robimy wesela. Jeśli dalsza rodzina sobie chce potańczyć, niech idą na dansing

Napisane przez martus122

Ja osobiście uważam, że nie wesele jest dla mnie najwazniejsze, wolę by sam ślub był pięknym doświadczeniem. Widzę też jak mój brat organizuje wielkie wesele za 2 miesiące i jakie kwoty na to przeznacza.. Czy jest sens się zadłużac? Czy sprawi to, że małżeństwo będzie trwalsze albo jakieś lepsze?

Bardzo słuszne podejście, popieram!

Napisane przez PannaAgnieszka

Zgadzam sie w calej rozciaglosci-staram sie tylko nie zapominac, ze dla wielu z nas takie wielkie wesela jest jednym z najwiekszych marzen w zyciu. Moja przyjaciolka ma teorie, ze kazda kobieta kiedys chce byc ten jeden raz "białą bezą". Jak dla mnie najwazniejsze jest to, zeby robic wszystko zgodnie z wlasnymi przekonaniami

Statystyka kłamie. Teorie też Zjeść bezę - to bym zjadła. Ale być bezą? Wielkie dzięki, postoję
Szanuję oczywiście to, że ktoś może mieć takie marzenie... Jednak będę głośno protestować, jeśli zacznie mi się wmawiać, że ja też na pewno takie mam.