Zwierzętom dzieje się krzywda - GDZIE TO ZGŁOSIĆ? - WĄTEK ZBIORCZY

[paula78]

czy istnieje organizacja do ktorej mozna zglosic zle traktowanie psa?

no nie moge na to patrzec jak pies jest bity ,szarpany.

sa to 2 szczeniaki ok 4 miesieczne,sa bite za to ze sie szarpia i chce sie za soba bawic,chlopiec wychodzi z jednym ,podnosi reke zeby rzucic kamien a pies sie kuli,jak dla mnie jest bity,zaplacze sie w smycz ,chlopiec tak szarpie smycza ze pies robi fikolki w powietrzu i wyplatuje sie ze smyczy,czy to jest normalne?

drugi piesek jest bity laska dziadka.

no nie moge ,podeszlabym zwrocilabym uwage ale nie chce miec szyb wybitych ,czy oplutych drzwi, wlasciciele tych 2 pieskow sa ze soba zaprzyjaznieni i nie wygladaja na kulturalnych.

pieski zapewne beda duze ,wygladaja jak labradorki,owczarki podhalanskie wiec za pol roku zostana zapewne wyrzucone lub przywiązane w lesie.

[Klaudia_21]

Owszem to tzw TOZ ale czy jest to skuteczna organizacja to ja nie mam pojecia

[mika_shiri]

Napisane przez paula78

czy istnieje organizacja do ktorej mozna zglosic zle traktowanie psa?

Oczywiście możesz to zgłosić policji, straży miejskiej lub Inspekcji weterynaryjnej.
A z jakiego miasta jesteś?W niektórych miastach są też różne Towarzystwa opieki nad zwierzętami, może tam powinnaś spróbować? Z doświadczenia wiem, że policji nie zawsze chce się sprawdzać takie przypadki, ale zawsze warto próbować, w końcu chodzi o życie psiaków.
Pozdrawiam serdecznie, miło że są jeszcze ludzie jak ty Większość woli udawać, że nic się nie dzieje.

[paula78]

w policje nie wierze ,przynajmniej nie w takich przypadkach,wolalabym zrobi to anonimowo ,boje sie klopotow ,nigdy nie wiadomo co to za ludzie,dla mnie takie traktowanie zwierzat nie jest normalne,skad niby 10 latek moze znac psychike psa,albo odstrzela go jak dorosnie i sie znudzi albo ten pies sam kogos pogryzie.

nie moge ,najchetniej by je zabrala,(wypuszczaja je rano same na podworko)

[Syringa]

Towarzystwo opieki nad zwierzętami - poszukaj w swoim mieście gdzie mają siedzibę, czy można jakoś się skontaktować z nimi. Nie wiem czy jest jakaś inna podobna organizacja

[201804200947]

Ja co prawda nie zglaszalam nigdy zlego traktowania psa czy innego zwierzaka,ale znalazlam kiedys na parkingu w lesie przywiazanego do drzewa psa.
Zadzwonilam wtedy na Policje lub straz miejska(nie pamietam) a oni skierowali mnie do pogotowia animals.
Paula,moze rzeczywiscie najlepiej kiedy zadzwonisz do strazy miejskiej.
Oni napewno pokieruja Cie dalej.

[Klaudia_21]

W jakiejkolwiek organizacji by sie nie zglosilo to i tak zero odzzewu
Taka Polska....

[mika_shiri]

Napisane przez Klaudia_21

W jakiejkolwiek organizacji by sie nie zglosilo to i tak zero odzzewu
Taka Polska....

Klaudia czy to znaczy, że mamy nie zgłaszać takich przypadków?Wiem, że często policja, straż miejska, organizacje olewają zgłoszenia i okropnie mnie to wkurza. Ale to nie znaczy, że nie można próbować. Może w tym przypadku coś ktoś zrobi?

Paula życzę powodzenia Mam nadzieję, że chociaż spróbujesz.
Pozdrawiam

[Laura2112]

Słyszałam, że TOZ czasem wymawia się od interwencji, tłumacząc się brakiem funduszy na to, ale mimo wszystko warto próbować - do skutku. To samo z policją czy strażą miejską; nie wiem, czy koniecznie musisz podawać swoje nazwisko, chyba nie, ale mogę się mylić
Może jest w pobliżu siedziba Mundurowej Straży dla Zwierząt? Taka nowa organizacja, jeszcze nie wszędzie dotarła, tutaj strona i numery tel. www.strazdlazwierzat.com.pl
Policja powinna interweniować, bo jest to znęcanie się nad zwierzęciem, za co grozi kara (art. 6 ust. 2 i przepisy karne art. 35 ust. 1 http://www.toz.pl/prawo/ustawa_o_ochronie_zwierzat.pdf ). Tylko czasem tej policji trzeba to i owo uświadomić, jej obowiązkiem jest interwencja we wszystkich sprawach karnych.

[desti]

ehhhh... to sie cisnienie dzwiga ... jak tak mozna... ... przydaloby sie zeby tych wlascicieli tez ktos oblozyl laska...

mam nadzieje, ze ktoras z tych podanych przez dziewczyny instytucji zareaguje...

[Kiya]

Paula zadzwoń do towarzystwa opieki nad zwierzętami,podaj namiary na tych ludzi jednocześnie zastrzegając sobie anonimowość.

[wredne_slonko]

Napisane przez Laura2112

Może jest w pobliżu siedziba Mundurowej Straży dla Zwierząt? Taka nowa organizacja, jeszcze nie wszędzie dotarła, tutaj strona i numery tel. www.strazdlazwierzat.com.pl

Kurcze jak fajnie, że takie coś powstało. Szkoda, że narazie tylko w Warszawie, ale mam nadzieje, że niedługo będzie też w innych miastach.

A co do tematu to jak najbardziej należy kogoś zawiadomić. Oczywiście jeśli się boisz to anonimowo. Tak jak napisała Laura2112 policji czasem trzeba przypominać, ze musi interweniować także w 'takich' sprawach

[...:::AnGeL:::...]

Paula zrob tak jak Ci mowia .Ja tez kiedys widzialam na wlasne oczy jak jechalam w niemczech autostrada z polski do domu ,jechalo przed nami auto i nagle patrze, a tam psa wyrzucaja z auta w jezdzie pies nie wiedzial co sie dzieje biegal jak szalony ,a na autostradzie nie mozna sie normalnie zatrzymac.....pojechalism y dalej...i niewiem co sie z nim stalo napewno juz nie zyje Nie lubie takich ludzi....

[paula78]

strazy miejskiej u mnie nie ma.

nikt nie podejmie sie interwencji bo czy to jest znecania sie ? dla ludzi znecania sie to glodzenie,zostawianie w lesie ,na lancuchu przy budzie w skwar ,w samochodzie ,itp przypadki nadajace sie do wystrzelenie wlasciciela,czy bicie ,szarpanie przez nieswiadomo dziecko to znecania sie?

nie sadze ,poobserwuje jeszcze te pieski,ludzie ci nie mieszkaja w moim bloku dlatego nie mam z nimi stycznosci ,nie wiem jak sie zachowuja,itp

[esfira]

jak sie nigdzie nie zgłosi, to nikt nie pomoże...
to wątek o gnębieniu kotów, może cos mądrego z niego wyczytasz...http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44414
bicie laską to jest znecanie się
nie pamietam ustawy o ovronioe praw zwierząt, ale bicie napewno jest zabronione

[mika_shiri]

Napisane przez paula78

strazy miejskiej u mnie nie ma.

nikt nie podejmie sie interwencji bo czy to jest znecania sie ? dla ludzi znecania sie to glodzenie,zostawianie w lesie ,na lancuchu przy budzie w skwar ,w samochodzie ,itp przypadki nadajace sie do wystrzelenie wlasciciela,czy bicie ,szarpanie przez nieswiadomo dziecko to znecania sie?

nie sadze ,poobserwuje jeszcze te pieski,ludzie ci nie mieszkaja w moim bloku dlatego nie mam z nimi stycznosci ,nie wiem jak sie zachowuja,itp

Paula, nawet jeśli nikt nie ukarze tych ludzi, to już sama wizyta policji może ich przestraszyć. Będą mieli świadomość, że ktoś ich obserwuje i może to ich trochę pohamuje. Zgłoś to na policję, myślę, że pewnie wyślą tam kogoś z dzielnicowych. Szczerze wątpię, żeby odebrali im psy czy wyciągnęli jakieś konsekwencje, ale można ich trochę postraszyć.

[Astra]

Ja mam sasiada pijaczka ktory w zeszlym roku wykombinowal nie wiem skad suczke Wszystko byloby ok gdyby nie to ze ona wyprowadzana(jesli mozna to tak nazwac) jest na dwor raz dziennie a spacer wyglada tak ze przywiazuje ja do drzewa lub do jakiegos slupa a sam idzie na piwo albo stoi kolo niej patrzy na nia a ona lata dookola tego slupa i zalatwia swoje potrzeby i siedzi w tym wszystkim PIszczy szarpie sie bidulka,co to za spacer ma byc Jakby bylo malo to w zeszle wakacje jak bylam ze swoim pieskiem na spacerze to widzialam ja zamknieta na balkonie,bez zadnej miski z woda czy jedzeniem w 30stopniowym upale a drzwi od balkonu byly przycisniete krzeslem zeby nie dostala sie do mszkania no ludzie drodzy... Piszczy,wyje calymi dniami Jak sie przejdzie kolo jego drzwi to strasznie smierdzi,przypuszczamy z sasiadami ze ona chyba zalatwia sie w domu Nikt sie nie odezwie nic nie zrobi bo on sie zadaje ze zbirami i kazdy sie boi Szkoda pieska

[esfira]

Napisane przez Astra

Szkoda pieska

no pewnie, że szkoda...ale zawiadomic policje czy strażmiejską czy TOZ można anonimowo.

[201804200947]

Paula,ja znalazlam oddzial Towarzystwa Opieki nad Zwierzetami w Poznaniu.
Oddział w Poznaniu
adres do korespondencji:
ul. Grunwaldzka 250
60-166 Poznań
tel. 0-61 868-92-33

[sieweczka]

Kiedyś byłam świadkiem podobnego wydarzenia. Późnym wieczorem wracając ze spaceru widziałam jak mężczyzna dosłownie katuje swojego pieska... Ale co mogłam sama zrobić ?? Podeszłam do budki telefonicznej i zadzwoniłam na policję. Po dosłownie 3 minutach pojawiła się policja i straż miejska. Pieska sama odwiozłam do schroniska dzięki uprzejmości Straży, a policja "zaopiekowała" sie mężczyzną...

[iuvenilis]

Napisane przez sieweczka

Kiedyś byłam świadkiem podobnego wydarzenia. Późnym wieczorem wracając ze spaceru widziałam jak mężczyzna dosłownie katuje swojego pieska... Ale co mogłam sama zrobić ?? Podeszłam do budki telefonicznej i zadzwoniłam na policję. Po dosłownie 3 minutach pojawiła się policja i straż miejska. Pieska sama odwiozłam do schroniska dzięki uprzejmości Straży, a policja "zaopiekowała" sie mężczyzną...

właśnie! ważna jest interwencja, cokolwiek, trzeba spróbować!
naprawdę, mi się to nie mieści w głowie jak można znęcać się nad bezbronnym zwierzakiem!
Absurdalny jest ten świat i z każdym dniem się w tym utwierdzam

[Kattarina]

Jeżeli widziałaś, że dziecko znęcało się nad pieskami, może jakiś skutek przyniesie interwencja u rodziców? Jeśli się ich boisz, radzę od razu zgłosić to policji. Mam znajomego, który jest dzielnicowym i powiedział mi, że policja, jeśli się do niej zwraca oficjalnie, jest zobligowana do interwencji.
Możesz wprost powiedzieć, że obawiasz się zemsty ze strony tych ludzi i chcesz zachować anonimowość.
Co do "staruszka", tez kiedyś miałam starcie z takim "życzliwcem" katującym pieska. Zwróciłam mu uwagę, a on na mnie z wrzaskiem, że jest starszy i ja nie mam go pouczać. Na to ja za telefon i po 10 minutach pojawili się policjanci. Pan "zmiękł"...
Zawsze reaguję w takich momentach, bo wyobrażam sobie , co się musi dziać za zamkniętymi drzwiami mieszkań, skoro tacy ludzie nie mają żadnych oporów w miejscach publicznych. Jeśli nie zwróci się im uwagi, po pierwsze myślą, że takie zachowanie jest poprawne i akceptowane społecznie, po drugie czują sie bezkarni. No i wiadomo, że mandat przemawia do ludzi dość dobitnie. Następnym razem zanim skrzywdzą zwierzę, pomyślą o swoich portfelach...

[seemore]

Znam kogos komu sie suczka puscila i bedzie miala małe. Wlascicielka ma juz nawet jakiegos pana, ktory te maluchy utopi. Czy to nie jest karalne ? Gdzie moglabym sie z takim czyms udac ? Nie mialabym zadnych dowodów Ludzie nie mają serca, nie pilnują psa a potem zabijają maluchy, mogliby chociaz oddac komus za darmo i nastepnym razem bardziej uwazac na suke. Aha, znam tą panią dość dobrze i wiem, że ona to zrobi bez wahania :/

[esfira]

nie wiem, gdzie:/
k***a k***a k***a !!
jeśli suczka jeszcze nie urodziła, to pani mogłaby ja poddac sterylce aborcyjnej, ale to kosztuje...
Przykro mi- jedyne wyjscie, jak uratowac te psiaki od utopienia, to je wziąć i uśpić- jeśli ktos pozwala im przyjść na swiat, ale zyc juz nie, to chyba można tylko pozwolić im humanitarnie odejść.

Możesz powiadomić TOZ, może wizyta ludzi z TOZu by pani wybiła takie pomysły z głowy, ale nie masz dowodów...a topienie szczeniąt to mimo wszystko wcale nie najgorszarzecz, jaką ludzie psom fundują
Mogłabys też porozmawiac z włascicielką, na wiosnę sa dni tańszej sterylizacji, może by tak wysterylizowała sukę (wiem, śnię)

[motylek1007]

boze jakie to smutne...najgorsze jest to ze to wszystko sie jeszcze nie wydarzylo...a skad jest ta kobieta???? moze to niedalko mnie?????
moze zrobilmy jakas akcje????? moze ktos je przygarnie...
zaraz sie poplacze

[esfira]

Napisane przez motylek1007

boze jakie to smutne...najgorsze jest to ze to wszystko sie jeszcze nie wydarzylo...a skad jest ta kobieta???? moze to niedalko mnie?????
moze zrobilmy jakas akcje????? moze ktos je przygarnie...
zaraz sie poplacze

nie płacz, dopuki zludzie nie będą sterylizowac swoich zwierząt, tak będzie

[motylek1007]

ludzie sa czasami tak durni i nieodpowiedzialni i ciekawe ze tacy nie ponosza zadnych konsekwencji
ale jak sie oddaje za darmo chleb dla bezdomnych to nawet mozna isc siedziec

BEZSENS

[Świniaczek]

Nie mam pojęcia co z czymś takim zrobić, jeśli nie jesteś z tą babą "w stanie wojny", to na twoim miejscu chyba bym do niej poszła i namawiała, żeby oddała te szczeniaki do schroniska, albo chociaż podrzuciła, czy np tobie oddała. Nie wiem. Nie mam pojęcia . Mój były sąsiad na pieńku zabił szczeniaki jego suki i mojego psa (śp Miśka, ta para była jak małżeństwo, ale ona niestety nie była wysterylizowana, a on wykastrowany ), zostawił dwa z którymi nie wiem co się później stało, chyba je wydali, mam taką nadzieję...

[muron]

zadzwon do Miejskiego Towarzystwa OPIEKI NAD zWIERZETAMI-NR TEL. PRZEZ TELEFONICZNA INFORMACJE

[esfira]

Napisane przez Świniaczek

Nie mam pojęcia co z czymś takim zrobić, jeśli nie jesteś z tą babą "w stanie wojny", to na twoim miejscu chyba bym do niej poszła i namawiała, żeby oddała te szczeniaki do schroniska...

to już lepiej je chyba utopic- w schronisku i tak umrą
można tez spróbowac ruszyc sumienie przez powołanie na religię, na przykazania (nie zabijaj...) ale wątpię, czy to cos da.