2012-04-10, 21:24
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 18
|
Misz masz, mash up, make up!
W mojej torebce nie może zabraknąć…niczego. Czytałam, że prehistoryczne kobiety zbierały wszystko, na co natrafiły, gdyż świetnie zdawały sobie sprawę, że w trudnych warunkach każda rzecz może się przydać. Teoria ta niezmiernie przypadła mi do gustu, gdyż wiem, że takie gromadzenie nie wynika z mojego bałaganiarstwa, ale mam to we krwiJ Ostatnio sprawiam sobie coraz większe torebki, przecież muszą się w nich zmieścić: portfel, klucze do mieszkania, notes, fleki zapasowe, 5 długopisów, krem do rąk, srebrny łańcuszek, opakowanie na soczewki, telefony, tabletki na zdrowe włosy, spinki do włosów, aparat fotograficzny (nigdy nie wiadomo kogo spotkam na swej drodze), pilnik, pendrive, sezamki. Ta lista wygląda imponująco, jednak niestety to nie koniec, bo najwięcej miejsca zajmują mi porozrzucane luzem kosmetyki: puder sypki, tusz do rzęs, czarna kredka do oczu, róż i pędzel do niego, błyszczyk, bezbarwna pomadka, 3 komplety cieni do powiek, własnoręcznie zrobiony „czesacz do brwi”. To wszystko co znalazłam w swojej torebce, ale tylko dlatego, że dziś robiłam w niej porządki
|
|
|