2017-05-17, 22:30 | #3751 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
choc na bank nie wroci czuje to kazda czescia siebie, poza tym wsyd i duma by mu na to niepozwolila moim zdaniem w zyciu bym nie pomyslala, ze bede tu drugi raz z powodu tej samej osoby
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle |
|
2017-05-18, 06:05 | #3752 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Mi wiele osób po tym jak zdecydowałam się na rozstanie mówiło, ze dobrze zrobiłam. Widzieli, ze jestem nieszczęśliwa. Ci z bliższego otoczenia mieli jeszcze nadzieję, ze się pogodzimy, ale nikt mnie nie potępił. Za to jego rodzina wiem, ze wiesza na mnie psy. Myślą, ze zrobiłam interes życia chyba najgorsze, ze mam mnóstwo rzeczy u jego rodziców, bo mieszkaliśmy u nich długo i przez to brakuje mi odwagi, żeby po nie iść.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-05-18, 06:54 | #3753 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki |
|
2017-05-18, 07:15 | #3754 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Ariada, odbierz te rzeczy, bo przez to nie bedziesz mogla tego zakonczyc w glowie.
Pirx, super, idz na kawe i baw sie dobrze. Magda, no niestety, ale wyciagajac do niego reke, gdy ksiaze był obrażony zupenie neislusznie na Ciebie (przecież to Ty mialas prawo być wtedy obrazona), pokazalas mu, ze moze sobie na rozne rzeczy z Toba pozwolic. Ale rozumiem Cie, mi tez ciężko jest znieć konflikty z ludzmi, na których mi zalezalo. Tylko wycišgnij lekcje na przyszlosc - najwazniejsza jestes Ty i Twój szacunek do samej siebie. Niech on sie obraza, niech demonstruje swoje fochy - to jego sprawa. Odetnij sie od niego na ile sie da, czysto sluze sprawy. Niepotrzebny Ci taki "kolega" co do pytania o opinie znajomych -moi tez sie ucieszyli, ze sie rozstalismy: ze szkoda mnie dla niego, ze on na mnie nie zasluguje, ze to burak i prostak, ze powinnam mierzyc wyzej, ze stac mnie na wiecej, ze gdybym dalej z nim była, to nawet nie mieliby specjalnej ochoty na spotkania z nim... rozne rzeczy uslyszalam ---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ---------- Mam jakis zjazd... znowu niekontrolowanie placze. Wczoraj na fitnessie poleciały mi lzy, dzisiaj wstałam z lzami, ze jego naprawdę nie ma, ze naprawdę nic dla niego nie znacze, ze wszystko musze zaczynac od nowa a nie mam na to sily i wiary, ze się uda, bo chciałabym żeby się udalo z nim. Brakuje mi jego reki na mojej rece i jego slow, ze wszystko jest ok |
2017-05-18, 07:50 | #3755 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Dziewczyny, skoro ja dałam radę ogarnąć się i swoje życie po 11 latach związku, 4 lat zaręczyn i porzucić nasz wspólnie budowany dom, to wierzę że każda z Was też da radę!
Co prawda długo nie dochodziłam do siebie po rozstaniu, ale przez ostatni rok budziłam się codziennie z myślą, że możliwe, że to tak się skończy. Przeżyłam to rozstanie zanim jeszcze się rozstaliśmy. On też zabił we mnie miłość traktując mnie źle. Teraz jestem w szczęśliwym związku z facetem, który jest bardzo we mnie zakochany, a ja w nim no i będzie co ma być. Już nie tworze w głowie wizji wspólnej przyszłości, nie układam planów. Po prostu biorę co mi życie daje i się tym cieszę. Co do odebrania rzeczy to postanowiłam to uporządkować do końca maja. Mam cel i termin |
2017-05-18, 08:05 | #3756 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Heh... jej znajomi z kolei (ci których poznałem - nowej 'paczki' z nowej pracy-nie poznałem) stali za mną murem.Polubili mnie ,ja ich.Jej rodzina (także dalsza) również. Pojdę na tą kawę.Chociaż pierwotnie miałem wątpliwości z powodu 'powiązań'.Ale.. w sumie czemu mam unikać? Moja siatka znajomych z różnych okresów mojego życia jest szeroka i wyszło na to że mocno zahacza o znajomych ex(Szczególnie branże mediów i PR,bloggerów). Cieszę się ich sympatią i szacunkiem,oni mają własne zdanie na mój temat.To są wieloletnie,trwałe znajomości.Sięgające od Warszawy po Ostrołękę,Szczecin,Wrocła w, Seul, Poznań... Taka moja 'klątwa'. Za kilka miesięcy wracam do Warszawy, a lokalizacje mieszkań które mi odpowiadają są albo na jej drodze do pracy (Metro Młociny i w dół) lub przy jej i często moich znajomych etc... nie będę unikał możliwych 'spotkań'. Nie warto. Godziny dojazdów będą podobne a przy moim szczęściu nie raz wpadniemy na siebie. ps.Polecam fejsbukowy profil Pani Ciacho. Moja znajoma rozkręca w Warszawie pracownie tortów (tych z figurkami) i ma talent EDIT. Dość Przeżyłem - czołówkę z Tirem ,i kolizję na skrzyżowaniu motocyklem (pierwsze z dwoma siniakami,drugie zakończone połamaniami, amnezją oraz okresową afazją) - trzy utraty przytomności z braku powietrza - awarię silnika w samolocie (jednosilnikowym) nad W-wą - lądowanie na ślepo we mgle - dwie bardzo niebezpieczne sytuacje w szybowcu (o włos od rozbicia się: raz przerwałem kopulację wiewiórkom na czubku drzewa , a za drugim niemal z samolotem holującym spadliśmy na ziemię) - rozwód - kolki małej - pieluchy i biegunki - urząd skarbowy - schudłem 30 kg A zbieram się jak potłuczony po nagłym rozstaniu z zazdrosną i niepewną siebie kobietą... Kyrie elejson... Dzień zwrotny Edytowane przez 201711031014 Czas edycji: 2017-05-18 o 09:34 |
|
2017-05-18, 11:08 | #3757 | ||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Cytat:
Rzadko kończy się na jednym chipsie Wprawdzie nie lubię gierek biurowych i innych podchodów, ale może kolejnym razem jak przyjdzie się ocierać, zapytaj go, gdzie był z X (tu wstaw imię) w weekend.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. Edytowane przez Malla Czas edycji: 2017-05-18 o 11:12 |
||
2017-05-18, 15:39 | #3758 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
tym razem nie zrobi kolejny raz bo mi o tym powiedzial, ze juz sie nie odezwie zeby mnie nie zranic, coz dla mnie niby lepiej nie ukrywam, ze patrzac na mezczyzn ich podejscie do kobiet mam coraz wiekszy lęk ze do usranej smierci bede sama
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle |
|
2017-05-18, 15:40 | #3759 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
nie chce tak żyć... chcę być szczęśliwa dzisiaj się popłakałam prawie na uczelni. a byly sobie insta zakłada i lajkuje wszystko dziewczynom jak leci... |
|
2017-05-18, 17:08 | #3760 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Dziewczynki nie poddajemy się. Będzie dobrze. Musimy w to wierzyć. Ja lecę na jogę
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki |
2017-05-18, 19:07 | #3761 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Wczoraj byl taki fajny dzien.. Smialam sie, jakos zapomnialam o wszystkim.. Jakos mi sie nadzieja zrobila, ze moze juz tak bedzie? Ale gdzie tam.. zostalam sama w mieszkaniu, fakt faktem tylko na godzine, ale zaraz zwariuje. Nie wiem jak ja tu wytrzymam. Tak cicho.. Jak gotowalam mu obiady to czesto zachodzil mnie od tylu i mnie straszyl. Dlatego czesto sie obracalam, czy gdzies sie tam nie czai. Dzisiaj tez sie tak obracalam i sie sams denerwowalam na siebie. Przeciez nie ma nikogo, nikt mnie nie przestraszy.. strasznie mnie to wszystko dobija, naprawde. Z jednej strony juz potrafie myslec w miare pozytywnie, ale jednak tej pustki, ktora czuje nie potrafie zapelnic..
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-05-18, 19:23 | #3762 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Kwestia nawyków i zmiany przyzwyczajeń.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki |
2017-05-18, 20:28 | #3763 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle |
|
2017-05-18, 20:42 | #3764 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 369
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-05-18, 20:42 | #3765 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 784
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Cytat:
To jest bardzo bardzo trudne, ale będę starać się minimalizować kontakt i rozmawiać wyłącznie służbowo Teraz mam trochę komfortu psychicznego, gdy go nie ma, na prawdę zupełnie inaczej się pracuje wiedząc, że nigdzie w ciągu dnia na niego nie wpadnę Cytat:
Swoją drogą ciekawe czy zrobiłoby na nim wrażenie, gdyby dowiedział się, że mam kogoś? Może wtedy dałby mi spokój?
__________________
Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to, jak buty potrafią zmienić kobiece życie. "... czasem ukruszy się dzień,
czasem życie tonami się wali..." |
|||
2017-05-19, 09:16 | #3766 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Łódź/Bełchatów
Wiadomości: 55
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
@Milagros tez mialam zjazd ostatnio i najgorsze ze w pracy zdarza mi sie rozklejac.
Nie mialam sily nawet tutaj wchodzic, dzisiaj ide na cuadtko pocieszenie to nadrobie wszystkie watki😉 Wczorajsza noc byla straszna. Specjalnie zablokowalam wszystkich znajomych na fb, ktorzy mogliby umiescic jego zdjecie czy wzmianke. Nie wchodze na fb, zeby nie sprawdzac kiedy ostatnio byl online i wchodzic na jego profil (zalosne, wiem). A tu wczoraj nieoczekiwanie na insta znajomy z ktorym w ogole nie trzymal, wstawil wspolne zdjecie 😞 i zjazd totalny. Wyglada seksi, opalony, usmiechniety, schudl nawet...a ja tu siedze i rycze. Jest mi strasznie glupio, ze ja wciaz tak to przezywam a jemu juz przeszlo mimo tych deklaracji o milosci do konca zwiazku. Chce nastawic sie, ze to zdarza sie, nie ten czas, nie to miejsce i nie moglo wyjsc i ze jestem wdzieczna, ze byl e moim zyciu bo dal mi wiele i nauczyl mnie duzo. Ja mam dyzo problemow ze soba i to dobry czas na prace nad soba...ale nie jest to latwe. Bo wciaz zaluje pewnych decyzji. Aleee jak by kochal o by przy mnie byl! I chce to sobie wmowiv i nie ryczec juz dzis...przy ciastkh na pocieszenie 😉 Zapisze sie na fitness i oze to troche mnie zajmie. Teraz sama w domu przez tydzien i noce sa ciezkie. Ps. Myslalam napisac mu wiadomosc ze przepraszam za wszystko co zawalilam, bylo tefo troche i podziekowac za wspolny czas i wspomnienie, bo to dobry czlowiek tylko na koncu zawalil troche. Ale sie powstrzymuje, bo wiem ze nie odpisze ale nie jestem na to gotowa chyna w glebi duszy licze na cos innego...mowia e nic nie strace itd ale waham sie ciagle. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-05-19, 09:38 | #3767 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Hej, ja nawet nie wiem czy tu pasuje, czy wolno mi tu już pisać. Żyjemy w zawieszeniu, im dłużej to trwa tym bardziej wątpię, że to uratujemy – z jednej strony nie mieści mi się głowie, że moglibyśmy nie być razem, a z drugiej nie wyobrażam sobie powrotu do normalności. Chciałabym żeby mnie objął, a jednocześnie gdyby to zrobił to czułabym się nie swojo, nie umiałabym oddać tego samego, nie umiałabym wybaczyć. Nie ma tu winnego albo raczej oboje jesteśmy winni – w jego osądzie wina leży tylko po mojej stronie, według mnie, sama nie wiem – za dużo wypowiedziałam słów, uciekłam, czuję się zraniona, zdeptana. Nie widzieliśmy się już od wtorku, i chyba lepiej było jak nie rozmawialiśmy, tak to było lepsze od tych pojedynczych obojętnych słów – mniej raniące niż to jak teraz do mnie podchodzi. Od całego zajścia codziennie czuję jak pęka mi serce i rozpada się na kawałki. Wszystko co się dzieje, chciałabym zadzwonić powiedzieć, że ktoś mnie zdenerwował, sprawił przyjemność. Wczoraj nasza mała miała pierwszą wyczuwalną przeze mnie czkawkę – pierwsza myśl ‘zadzwoń, napisz, powiedz mu o tym’, kolejna myśl ‘po co? Żeby usłyszeć ‘aha’’? Tak, jestem w ciąży, staraliśmy się o to maleństwo pół roku, a odkąd zaszłam w ciąże kłóciliśmy się średnio raz w tygodniu – tak porządnie z latającymi talerzami, trzaskaniem drzwiami, znikaniem z domu. Jak mam z nim być? Chcieliśmy drugie dziecko, a ja nie wyobrażam sobie przechodzić tej katorgi drugi raz, nie czuję tego wsparcia od niego w tej ciąży, żeby kiedykolwiek czuć się bezpiecznie zdecydować na kolejną. To tak boli, boję się wykonać jakikolwiek krok, jeżeli wrócę, będę błagać o wybaczenie (tak powiedział, że powinnam błagać) to wiem, że za tydzień znów się pokłócimy, ja będę płakać, on wyjdzie z domu, pogodzimy się i za tydzień znów to samo… A jeżeli odejdę, nie umiem sobie tego nawet wyobrazić. Jedyny powód dla którego w tym tkwie, to czy naprawdę mi tak buzują hormony? Czy on wykorzystuje to, że jestem w ciąży i najzwyczajniej w świecie myśli że będę się bała zrobić jakikolwiek kończący krok. Wiem tylko, że on nie wykona żadnego kroku, to że rozmawiamy – chociaż ciężko to tak nazwać- to tylko dzięki mnie. Dzwonię do niego, ale to nadal nic nie wnosi, powiem co chcę, potem cisza w słuchawce – on sam z siebie, cóż jest obrażony, zraniony. Ja nie wyobrażam sobie tego dalej, nie widzę już nas jako szczęśliwej rodzinki.
Łapię się na tym, że ciągle zaglądam w okno czy czasem nie stoi nasze auto, czy nie idzie do mnie, naprawić wszystkiego patrzę na telefon czy dzwonił, pisał. Jednak nic, zero kontaktu z jego strony. Ja tylko co jakiś czas zadzwonię, napiszę, usłyszę ‘aha’ ‘no’ i znów cisza. Nie tak miało być, ale przez tą sytuację z dnia na dzień coraz bardziej nie widzę dla nas szans. |
2017-05-19, 10:35 | #3768 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Łódź/Bełchatów
Wiadomości: 55
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Zycze powodzenia i mam nadzieje ze jak emocje opadna to sie porozumiecie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-05-19, 11:25 | #3769 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Rozmawialiśmy ponad pół godziny teraz, no ale nadal dowiaduję się tylko tego, że jestem winna wszystkich kłótni, okropna, głupia, no i tyle. A ja już sama nie wiem, które z nas ma rację. |
|
2017-05-19, 13:19 | #3770 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
|
|
2017-05-19, 14:33 | #3771 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Póki facetów nie razi grom, gdy dotykają cudzą kobietę, nie widzę powodu, by go to ruszało. Zrozum, że jego czyny zależą od Twoich reakcji. Jeśli nie postawisz jasno granicy, będzie się bawił w kotka i myszkę.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2017-05-19, 15:18 | #3772 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Uważam podobnie jak różowekrzesło. Jesteś jak tykająca bomba. I nie mówię, że to Twoja wina. Winna często jest po obu stronach. Wybacz, ale nie możesz liczyć, że facet po takich słowach od razu przybiegnie i padnie u twych stóp przepraszając. To, że jesteś w ciąży nie zwalnia Cię od szanowania drugiego człowieka. Nie jesteś jakaś święta teraz. Nosisz wasze dziecko. Te negatywne emocje na pewno mu szkodzą. Zadzwoń do męża i powiedz mu na spokojnie, że go potrzebujesz i za nim tęsknisz. Nie radzisz sobie z emocjami w ciąży i potrzebujesz jego wsparcia. Powiedz mu, że czujesz się z tym sama i jest Ci przez to źle, a to źle wpływa na dziecko. Przeproś go za te okropne słowa. Może i nie jest najlepszym mężem, ale myślę, że nie zasłużył aż na taki pojazd. Rozłączanie się jest okropne, ale mogłaś mu to powiedzieć jak wróci do domu. To nie uprzejme i Cię denerwuje. Czujesz się zlekceważona. Przestań grać w jakieś gry i mówić tego co nie myślisz. Chcesz żeby teraz był przy Tobie to zadzwoń i mu to powiedz. Po tym co usłyszał sam się raczej nie domyśli. A jeżeli liczysz, że przyjdzie i będzie przepraszać na kolanach tylko dlatego, że macie dziecko to możesz się grubo pomylić.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki |
2017-05-19, 15:45 | #3773 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Pozdrawiam Was cieplo z mojego samotnego spaceru. Chcialam na taka trase zabrac eksa, bo jej nie zna, a jest slicznie, no ale niestety to juz nie wypalilo.
Przegladajac fb, trafilam na zdjecie pewnej dziewczyny (kolezabka kolezanki) a tam komentarz eksa "slicznotka". Swiezy komentarz. Mi nigdy nic nie skomentował na fb, twierdzil zw z tego wyrosl i ze to bzdury... kurcze, uklucie bylo. I mysl ze musialam byc dla niego totalnie nieatrakcyjna :-( nie wiem, nie rozumiem go. Wierzycie w przyciaganie dobrymi myslami dobrych rzeczy? Ja obserwujac co sie dzieje dookola, chyba juz nie wierze |
2017-05-19, 16:04 | #3774 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Milagros - korzystanie z facebooka nie jest czymś wstydliwym ani niegodnym, więc zwykle uśmiecham się pod nosem, gdy słyszę teksty typu "to dziecinne", "nie zniżam się do takiego poziomu".
Nie obwiniaj się ani nie myśl o sobie źle. Po prostu ludzie zmieniają swoje myślenie i jemu się odmieniło na temat portali społecznościowych
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2017-05-19, 20:01 | #3775 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
ale mi wstyd, naprawdę potrzebowałam żeby ktoś mną wstrząsnął, bo w mojej głowie to ja byłam święta i niewinna, nie znam Was, ale bardzo Wam dziękuję, zaczęłam myśleć o tym inaczej, z innego punktu i nagle mnie olśniło. I z tym bawaniem się w domysły, jesteśmy dojrzałymi osobami, których rodzina się powiększa ' mamy siebie, wszystko dobrze a nawet lepiej sie nam układa, a ja się cofnelam do czasów ciągania się za warkocze i kopania fakt, ciąża rozstraja mnie emocjonalnie (niespodziewałam się że aż tak) - nigdy aż taka nie byłam, ale dusiłam to w sobie i nakręcałam spirale tworząc niestworzone problemy w swojej głowie. Mam ciągła potrzebę mówienia mi że nadal jestem atrakcyjna, ciągle chciałabym żeby mnie przytulał.
Cytat:
Dokładnie o tym wszystkim co napisałaś rozmawiałam z nim Powiedziałam że ja również wiem, że momentami przesadzam (niestety do mnie dochodzi to chwilę za późno gdy już coś zrobię/powiem), ale po prostu w momencie kiedy widzi, że mi odbija zawsze czekam aż przyjdzie i mnie przytuli, a on zaczyna dyskusję i ja się nakręcam, a ja oczekuję tylko przytulenia - przyznał mi rację i że faktycznie powinien wrócić do domu i przeprasza za to. Niestety jutro wraca dopiero z trasy i jedynie mogliśmy rozmawiać przez telefon - ale jutro po mnie przyjedzie i wtedy rozmowa będzie rozmową |
|
2017-05-19, 20:19 | #3776 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 784
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Kurdeee rano wysłał mi smsa niesłużbowego i wdałam się z nim niepotrzebnie w rozmowę
__________________
Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to, jak buty potrafią zmienić kobiece życie. "... czasem ukruszy się dzień,
czasem życie tonami się wali..." |
2017-05-19, 20:52 | #3777 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cześć dziewczyny żyję! Miałam bardzo mało czasu i nie miałam nawet chwili, aby tu do was napisać. Jak się macie?
Chyba kogoś poznałam! |
2017-05-19, 23:13 | #3778 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 369
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-05-20, 13:39 | #3779 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Łódź/Bełchatów
Wiadomości: 55
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Jak weekend? Rodzice wyjechali na wakacje więc musiałam przyjechać do domu zająć się kotami. Sama wariuje więc idę na zakupy poszaleć! a potem do kina i wineczko w domu z kotami
Co chwila zerkam na to zdjęcie i ryczę. Wydaje się szczęśliwy i przystojny jak nigdy ah ah. Wczoraj dałam się zaciągnąć na juwenalia i dotarło do mnie że jestem już na to za stara a do tego zaczęłam za nim tęsknić niemiłosiernie, do siedzenia z nim po prostu w domu czy ze znajomymi w pubie, nad woda czy gdziekolwiek gdzie jest spokojnie i nasze towarzystwo po prostu. |
2017-05-20, 20:36 | #3780 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
nie wiem ja chyba jestem jakas posrana, szukam zajec i pracy na sile byle malo siedziec w domu sama, jak juz jestem w domu to przechodze totalne kryzysy, nie umiem pogodzic sie z ta sytuacja, mam taki zal do niego ze az mnie pali
nie umiem tego ogarnac swoja bania
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:30.