Zawiodłem

[holgath]

Napisane przez digriss

@holgath czyli alkohol w Twoim przypadku akurat zadziałał

A ja.. aż mam ochotę iść na dziwki, może przekonam się czy to była tylko jednorazowa blokada z mojej strony i złamię serię myśli

W moim przypadku, to akurat, jeszcze nie było w obiegu, tego co masz teraz na wyciągnięcie ręki. Alkohol zawsze czynił mnie łatwiejszym
Jeżeli to nie miałoby być rozprawiczenie, to łyknij pigułę i idź na dziwki. Nie wiem czy to dobra porada, więc ewentualny hejt jestem skłonny przyjąć.
Osobiście kiedyś wziąłem dziwkę (z ciekawości - jak to jest za pieniądze), ale się w pewnym momencie wycofałem, bo dla mnie, jakoś nie o to w seksie chodzi. A że nie była jakaś pierwsza lepsza, to trochę mnie to kosztowało

[NeverGoodEnough18]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87395037]Zgadzam się. Załamywać się nie ma co, ale bagatelizować też nie. Jedynie z tym sportem bym nie przysadzała. Zdrowy ruch jak najbardziej na tak, ale wyczynowe treningi mogą się do problemów z erekcją wręcz przyczyniać.



Oni nie byli w związku. Ona liczyła na seks. Skoro nie spełnił jej oczekiwań to nic dziwnego, że rozluźniła kontakt. Nie świadczy to o niej źle. Nie miała obowiązku go wspierać i dopingować. Nie znaczy to też, że nie ma nic w głowie. Znakiem, że ktoś ma tam pusto szybciej jest dowartościowanie kosztem innych osób w Internecie i pisanie 'ja taka nie jestem jak te pustaki'. [/QUOTE]


No ja taka nie jestem bo potrafię facetowi powiedzieć wprost, że coś jest nie tak i coś mi się nie podoba i o to samo zawsze też proszę. Sory ale według mnie bezpośredniość i szczerość jest na pierwszym miejscu, ja się nie czaję i polecam to też innym. I uwierz też miałam taką sytuację, że był słaby seks więc od razu mówiłam o tym, że drugiego razu nie będzie ewentualnie drugi raz ma być to i to, no ludzie chyba powiedzienie czegoś wprost to nie jest wejście na Mount Everest? a później właśnie jest jak jest, dziewczyna/chłopak się nie odzywa bo komuś zabrakło przysłowiowych jaj. Dla mnie osobiście powiedzenie czegoś niemiłego jest lepsze niż nieodzywanie się. Przynajmniej każdy wie na czym stoi i tu już nawet nie pisze czy autor postu był z nią w związku czy nie ale widać, że przeżył z nią fajne chwile i chciałby to kontynuować ale ona milczy, no nie jesteśmy małpami w zoo tylko dorosłymi ludźmi i czy to jest ons czy jakaś dłuższa niezobowiązująca relacja czy związek to jak jedna strona nie chce kontaktu i nie podobało się jej to należy o tym powiedzieć i pożegnać się i tyle ale może to ja mam spaczone myślenie uważając, że jednak każdemu należy się szacunek.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez NeverGoodEnough18

No ja taka nie jestem bo potrafię facetowi powiedzieć wprost, że coś jest nie tak i coś mi się nie podoba i o to samo zawsze też proszę. Sory ale według mnie bezpośredniość i szczerość jest na pierwszym miejscu, ja się nie czaję i polecam to też innym. I uwierz też miałam taką sytuację, że był słaby seks więc od razu mówiłam o tym, że drugiego razu nie będzie ewentualnie drugi raz ma być to i to, no ludzie chyba powiedzienie czegoś wprost to nie jest wejście na Mount Everest? a później właśnie jest jak jest, dziewczyna/chłopak się nie odzywa bo komuś zabrakło przysłowiowych jaj. Dla mnie osobiście powiedzenie czegoś niemiłego jest lepsze niż nieodzywanie się. Przynajmniej każdy wie na czym stoi i tu już nawet nie pisze czy autor postu był z nią w związku czy nie ale widać, że przeżył z nią fajne chwile i chciałby to kontynuować ale ona milczy, no nie jesteśmy małpami w zoo tylko dorosłymi ludźmi i czy to jest ons czy jakaś dłuższa niezobowiązująca relacja czy związek to jak jedna strona nie chce kontaktu i nie podobało się jej to należy o tym powiedzieć i pożegnać się i tyle ale może to ja mam spaczone myślenie uważając, że jednak każdemu należy się szacunek.

Ona się nie przestała odzywać tylko rozluźniła kontakt. Może stwierdziła, że nie ma sensu tłumaczyć przyczyny skoro jest oczywista albo bała się powiedzieć w prost, bo różnie goście reagują na info 'nie chce już się z tobą spotykać'. Wiele kobiet ghostinguje, bo zwyczajnie nie chce być zwyzywanymi, a on nawet tego nie zrobiła, bo odpisywała, ale rzadziej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[digriss]

Napisane przez holgath

W moim przypadku, to akurat, jeszcze nie było w obiegu, tego co masz teraz na wyciągnięcie ręki. Alkohol zawsze czynił mnie łatwiejszym
Jeżeli to nie miałoby być rozprawiczenie, to łyknij pigułę i idź na dziwki. Nie wiem czy to dobra porada, więc ewentualny hejt jestem skłonny przyjąć.
Osobiście kiedyś wziąłem dziwkę (z ciekawości - jak to jest za pieniądze), ale się w pewnym momencie wycofałem, bo dla mnie, jakoś nie o to w seksie chodzi. A że nie była jakaś pierwsza lepsza, to trochę mnie to kosztowało

Dziwne, ale nikt się nie odniósł. Serio o tym myślę i chyba się wybiorę. Inaczej myśli mnie zniszczą, a nie chcę kiedyś zawieść kolejnej osoby, na której mi zależy..

Ciągle myślę o tym spotkaniu z tą dziewczyną.. Trochę się tym zadreczam, bo bardzo chciałem to z nią przeżyć a nigdy się to już nie wydarzy..

[savior_]

Ja uważam, że każdemu może się zdarzyć. Jeśli takie coś dzieje się mojemu narzeczonemu to w żadnym wypadku nie mam pretensji. Wręcz przeciwnie, rozumiem. Każdy może nie być w stanie w danym momencie. Seks nie jest najważniejszy i takie niepowodzenia nie sprawiają, że będę miała o nim jakieś źle myśli czy mniej uczucia. Jest niezręcznie, ale tylko przez to, że on chce wypaść najlepiej, jak może i się tym przejmuje. Dla mnie wszystko jest okay.
Jeśli dziewczyna po czymś takim się nie odzywa to olej to. Ale wiadomo, że będziesz miał do siebie pretensje. Jeśli alkohol mógł być winowajcą, to kolejnym razem nie pij. Alkohol czasem pozwala zepsuć chwilę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez savior_

Seks nie jest najważniejszy

Jest.

To seks i pożądanie odróżnia danego gagatka od przyjaciela. Więc jest on cholernie ważny.

I nie, nie każdemu "się może zdarzyć". Zdrowej, pewnej siebie osobie, która umie się zorganizować i siebie zna to się nie zdarza.

[digriss]

Odzywa się, ale jest daleko.. A ja mam poczucie, że najlepszą okazję na bliskość z nią po prostu zmarnowałem i ta sytuacja więcej się nie powtórzy. Ta myśl o straconej szansie mnie dobija.

[holgath]

Napisane przez digriss

Dziwne, ale nikt się nie odniósł. Serio o tym myślę i chyba się wybiorę. Inaczej myśli mnie zniszczą, a nie chcę kiedyś zawieść kolejnej osoby, na której mi zależy..

A jak super dziwka rozłoży przed tobą nogi, a ty nie będziesz czuł do niej pożądania? To co się wtedy stanie z twoją psychiką? Piguła pomaga na ukrwienie, nie na pożądanie. Poza tym z kontakcie z dziwką czegoś brakuje, co może sprowadzić cały ten akt do zwalenia gruchy, a koperta niestety idzie na samym początku przed wszystkim.
Moim zdaniem lepiej wyrwać jakąś laseczkę w barze, chociażby na ONS. Wtedy to coś jest. Jest jakieś wyzwanie, napięcie, niepewność, a w efekcie nagroda i satysfakcja

[edan84]

Napisane przez holgath

A jak super dziwka rozłoży przed tobą nogi, a ty nie będziesz czuł do niej pożądania? To co się wtedy stanie z twoją psychiką? Piguła pomaga na ukrwienie, nie na pożądanie. Poza tym z kontakcie z dziwką czegoś brakuje, co może sprowadzić cały ten akt do zwalenia gruchy, a koperta niestety idzie na samym początku przed wszystkim.
Moim zdaniem lepiej wyrwać jakąś laseczkę w barze, chociażby na ONS. Wtedy to coś jest. Jest jakieś wyzwanie, napięcie, niepewność, a w efekcie nagroda i satysfakcja

Coraz bardziej mam wrażenie że jesteś zwykłym nastoletnim fap-gimnazjalistą.
Poczytaj sobie jak działają tabletki z sildenafilem a nie chrzanisz dezinformacje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[digriss]

Dziewczyna, o której piszę sprowadziła nasz kontakt do czysto kumpelskiego, bo jak twierdzi, boi się, że zaangażuje się w coś, co nie ma przyszłości przez znane nam obojgu ograniczenia.. (nie szuka też narazie związków)

Chcąc mieć ją chociaż czasem przy sobie chodziły mi myśli by zapytać ją o to, czy byłaby w stanie zobaczyć się czasem ze mną "na chłodno", a z czasem przemycić propozycję relacji FwB..

Pewnie kobieca część forum pomyśli teraz o mnie wszystko co najgorsze. Ale to nie tak.. Skoro nie mogę starać się o nią i budować z nią czegoś ważnego to chciałbym móc być z nią chociaż w taki sposób raz na jakiś czas.. Nie mam zamiaru jej krzywdzić..

Czy to fair wobec niej wyskakiwać w ogóle z czymś takim?

[edan84]

Napisane przez digriss

Dziewczyna, o której piszę sprowadziła nasz kontakt do czysto kumpelskiego, bo jak twierdzi, boi się, że zaangażuje się w coś, co nie ma przyszłości przez znane nam obojgu ograniczenia.. (nie szuka też narazie związków)

Chcąc mieć ją chociaż czasem przy sobie chodziły mi myśli by zapytać ją o to, czy byłaby w stanie zobaczyć się czasem ze mną "na chłodno", a z czasem przemycić propozycję relacji FwB..

Pewnie kobieca część forum pomyśli teraz o mnie wszystko co najgorsze. Ale to nie tak.. Skoro nie mogę starać się o nią i budować z nią czegoś ważnego to chciałbym móc być z nią chociaż w taki sposób raz na jakiś czas.. Nie mam zamiaru jej krzywdzić..

Czy to fair wobec niej wyskakiwać w ogóle z czymś takim? Powiedzcie..

Jakie fwb? Do relacji FWB to trzeba mieć wysoka samoocena i co najmniej brak problemów o podłożu seksualnym. A wskazane wręcz abyś pod tym względem byl wyróżniającym się kochankiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Daj sobie z nią spokój. W żadne przyjaźnie się nie baw jak ci zależy na czymś więcej. Przestań się nad sobą użalać i poszukaj innej kobiety, a przede wszystkim ustal przyczynę swoich zaburzeń, żeby się nie powtórzyły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[holgath]

Napisane przez edan84

Coraz bardziej mam wrażenie że jesteś zwykłym nastoletnim fap-gimnazjalistą.
Poczytaj sobie jak działają tabletki z sildenafilem a nie chrzanisz dezinformacje.

Pamiętaj, że jako osobnik, któremu zawsze prawidłowo i nezawodnie staje, to masz wiedzę, czysto teoretyczną

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez digriss

Dziewczyna, o której piszę (...)

Wpadasz w obsesje.

[edan84]

Napisane przez holgath

Pamiętaj, że jako osobnik, któremu zawsze prawidłowo i nezawodnie staje, to masz wiedzę, czysto teoretyczną

No i? Ty nie masz nawet tej teoretycznej.

[digriss]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87406242]Daj sobie z nią spokój. W żadne przyjaźnie się nie baw jak ci zależy na czymś więcej. Przestań się nad sobą użalać i poszukaj innej kobiety, a przede wszystkim ustal przyczynę swoich zaburzeń, żeby się nie powtórzyły.[/QUOTE]

Co Twoim zdaniem zrobić? Ona wie, że nasze spotkanie miało dla mnie znaczenie.. Powiedzieć jej wprost, że znikam?

(Ustalam przyczynę, czekam na wyniki i idę na kolejną wizytę)

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez digriss

Co Twoim zdaniem zrobić? Ona wie, że nasze spotkanie miało dla mnie znaczenie.. Powiedzieć jej wprost, że znikam?

(Ustalam przyczynę, czekam na wyniki i idę na kolejną wizytę)

Powiedz prawdę, że sama przyjaźń cię nie satysfakcjonuje, więc podziękujesz za kontynuowanie znajomości w ogóle.

[digriss]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87406602]Powiedz prawdę, że sama przyjaźń cię nie satysfakcjonuje, więc podziękujesz za kontynuowanie znajomości w ogóle.[/QUOTE]

Rozumiem.. łatwo postanowić, gorzej wykonać. Szkoda mi tej znajomości. Chyba jestem zbyt samotnym człowiekiem..

Wam zawsze tak łatwo przychodzą takie decyzje?

[Wizazanka1988rok]

Żadnemu mojemu partnerowi się to nie zdarzyło a gdyby tak było to stwierdziła bym,że mu się nie podobam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

jestem centralnie w szoku jakie szkodliwe bzdury tu sa powielane

raz facetowi nie stanął i tragedie, obniżone samooceny, wysyłanie do urologa, faszerowanie pigułami.
Masakra.
Autorze jesteś człowiekiem, nie maszyną. Mężczyzna nie jest tłokiem hydraulicznym ani terminatorem na zawołanie.
Miałam wielu partnerów i takie sytuacje zdarzają się, zwłaszcza na początku znajomości. Mnie też czasem nie udaje się podniecić. Jak laska ma z tym taki straszny problem to najwyraźniej ma spore kompleksy tak czy siak.

[edan84]

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87517778]jestem centralnie w szoku jakie szkodliwe bzdury tu sa powielane

raz facetowi nie stanął i tragedie, obniżone samooceny, wysyłanie do urologa, faszerowanie pigułami.
Masakra.
Autorze jesteś człowiekiem, nie maszyną. Mężczyzna nie jest tłokiem hydraulicznym ani terminatorem na zawołanie.
Miałam wielu partnerów i takie sytuacje zdarzają się, zwłaszcza na początku znajomości. Mnie też czasem nie udaje się podniecić. Jak laska ma z tym taki straszny problem to najwyraźniej ma spore kompleksy tak czy siak.[/QUOTE]Na początku to on powinien mieć jak stal. A jak już na początku ma problemy to... co będzie później?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez edan84

Na początku to on powinien mieć jak stal. A jak już na początku ma problemy to... co będzie później?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Popieram

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez edan84

Na początku to on powinien mieć jak stal. A jak już na początku ma problemy to... co będzie później?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niektórym z nerwów na początku nie staje, ale za kolejnym razem jak już nie ma presji i człowiek się oswoi z sytuacją to też nie ma problemu z erekcją.

[edan84]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87517831]Niektórym z nerwów na początku nie staje, ale za kolejnym razem jak już nie ma presji i człowiek się oswoi z sytuacją to też nie ma problemu z erekcją.[/QUOTE]Wracamy więc do punktu, czy prawdziwym facetem jest ten, który jest tak bardzo bojaźliwy i nieśmiały w kontaktach z kobietą , że "nie staje na wysokości zadania"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

jasne, "prawdziwy mężczyzna" nie ma prawa mieć uczuć, bo to niemęskie, a "prawdziwa kobieta" się zaczyna od miseczki D i kończy na 50 kilo.
Sami sobie tworzycie taki świat.

[edan84]

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87517982]jasne, "prawdziwy mężczyzna" nie ma prawa mieć uczuć, bo to niemęskie, a "prawdziwa kobieta" się zaczyna od miseczki D i kończy na 50 kilo.
Sami sobie tworzycie taki świat.[/QUOTE]Lubię też miseczki B
Waga mi wisi, byleby była seksowna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez edan84

Wracamy więc do punktu, czy prawdziwym facetem jest ten, który jest tak bardzo bojaźliwy i nieśmiały w kontaktach z kobietą , że "nie staje na wysokości zadania"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co ma to jak ktoś reaguje na nerwy do bycia prawdziwym facetem?

[edan84]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87518126]A co ma to jak ktoś reaguje na nerwy do bycia prawdziwym facetem? [/QUOTE]To że gdybym był kobietą to bym nie chciał faceta, który może tylko w swoim łóżku, po ciemku, w pozycji na misjonarza, byleby się chłopak nie zestresował, bo będzie flak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez edan84

To że gdybym był kobietą to bym nie chciał faceta, który może tylko w swoim łóżku, po ciemku, w pozycji na misjonarza, byleby się chłopak nie zestresował, bo będzie flak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To że ktoś się stresuje przy pierwszym zbliżeniu z nową osobą nie jest równoznaczne z tym, że seks może uprawiać tylko po ciemku i na misjonarza, i długoterminowo ma problemy z erekcją.

[Karibati]

Edan, jesteś gejem, jak boga kocham.

[edan84]

Napisane przez Karibati

Edan, jesteś gejem, jak boga kocham.

100% gej. Oczywiście. Nawet trans

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz