Zakupy na Vinted

[NocnaWiedma]

Ja nigdy nie kupuję u osób, które nie sprzedają przez "kup teraz".
Sama jeśli komuś sprzedałam inaczej to zaznaczam rezerwację.

[Finlora]

Napisane przez Fenenna

Dlatego nigdy nie klikam "kup teraz" zanim nie zacznę rozmowy, nawet jak to rzecz z przed kilku godzin.
Czy może jeśli kliknę kup teraz a rzecz jednak nie będzie już dostępna (bo ktoś w tym czasie sprzedał to np. na OLX) to anuluje mi transakcje?

Mnie się z kolei opcja kup teraz podoba właśnie dlatego, że omijam pisanie wiadomości.
Podejrzewam, że jeśli sprzedająca w ciągu 7 dni nie wyśle przedmiotu, to transakcja sama się anuluje.

[Fenenna]

Napisane przez NocnaWiedma

Ja nigdy nie kupuję u osób, które nie sprzedają przez "kup teraz".
Sama jeśli komuś sprzedałam inaczej to zaznaczam rezerwację.

Ja też nie kupuje jak ktoś ma w opisie że nie sprzedaje przez kup teraz. Wtedy nawet nie zaczynam rozmowy.
Ale ogólnie wolę najpierw coś napisać żeby sprawdzić "status" rzeczy.

Napisane przez Finlora

Mnie się z kolei opcja kup teraz podoba właśnie dlatego, że omijam pisanie wiadomości.
Podejrzewam, że jeśli sprzedająca w ciągu 7 dni nie wyśle przedmiotu, to transakcja sama się anuluje.

Może faktycznie, najlepiej sprawdzę w regulaminie

[NocnaWiedma]

Napisane przez Finlora

Mnie się z kolei opcja kup teraz podoba właśnie dlatego, że omijam pisanie wiadomości.
Podejrzewam, że jeśli sprzedająca w ciągu 7 dni nie wyśle przedmiotu, to transakcja sama się anuluje.

Miałam sytuację, że przedmiot nie został wysłany i tak, vinted anuluje automatycznie.

[czarna_maciejka]

Napisane przez Fenenna

Czarna Maciejka dziękuję że napisałaś jak to wygląda ze zwrotem pieniędzy

Napisane przez NocnaWiedma

Miałam sytuację, że przedmiot nie został wysłany i tak, vinted anuluje automatycznie.

Potwierdzam. W grudniu chciałam kupić jakąś rzecz i dogadałam się ze sprzedającym, że wyśle mi to za jakieś 2 tygodnie. Zapłaciłam.
Jaka byłam zdziwiona, gdy wyskoczył po tygodniu komunikat, że pieniądze wracają na moje konto
Nie pomyślałam, że jest przecież określony czas na dostawę i nie ma gdzie odhaczyć, że umówiłam się na dłuższe oczekiwanie.

Ja wczoraj znów dostałam sukienkę znacznie poniżej oczekiwań
Wiem, że większość osób w tym wątku zaznacza rzeczy nowe, z metkami. Ja staram się przeglądać wszystko i udało mi się jakiś czas temu kupić ubrania w pięknym stanie bardzo tanio.
Niestety, ostatnio trafiam na oszustki, które mocno znoszone i zużyte rzeczy wystawiają w średnich cenach jako "bardzo dobre" i nie robią zdjęć wad.
Trafiłam dwa razy po kolei na takie vintedzianki i trochę mi smutno.
Nawet nie jestem zła, bardziej mi przykro i nie wiem dlaczego ludzie to robią. Czemu wystawiają wyraźnie zniszczone ubrania pisząc, że są w bardzo dobrym stanie, skoro ewidentnie tak nie jest?
Sama sprzedałam mnóstwo używanych rzeczy, ale albo dokładnie oglądałam czy nie są gdzieś zmechacone lub nie mają dziurek, albo wstawiałam stan dobry i pisałam o tych rzeczach... Ech

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez czarna_maciejka

Potwierdzam. W grudniu chciałam kupić jakąś rzecz i dogadałam się ze sprzedającym, że wyśle mi to za jakieś 2 tygodnie. Zapłaciłam.
Jaka byłam zdziwiona, gdy wyskoczył po tygodniu komunikat, że pieniądze wracają na moje konto
Nie pomyślałam, że jest przecież określony czas na dostawę i nie ma gdzie odhaczyć, że umówiłam się na dłuższe oczekiwanie.

Ja wczoraj znów dostałam sukienkę znacznie poniżej oczekiwań
Wiem, że większość osób w tym wątku zaznacza rzeczy nowe, z metkami. Ja staram się przeglądać wszystko i udało mi się jakiś czas temu kupić ubrania w pięknym stanie bardzo tanio.
Niestety, ostatnio trafiam na oszustki, które mocno znoszone i zużyte rzeczy wystawiają w średnich cenach jako "bardzo dobre" i nie robią zdjęć wad.
Trafiłam dwa razy po kolei na takie vintedzianki i trochę mi smutno.
Nawet nie jestem zła, bardziej mi przykro i nie wiem dlaczego ludzie to robią. Czemu wystawiają wyraźnie zniszczone ubrania pisząc, że są w bardzo dobrym stanie, skoro ewidentnie tak nie jest?
Sama sprzedałam mnóstwo używanych rzeczy, ale albo dokładnie oglądałam czy nie są gdzieś zmechacone lub nie mają dziurek, albo wstawiałam stan dobry i pisałam o tych rzeczach... Ech

Pewnie dlatego, że każdy człowiek ma inne pojęcie na temat stanu ubrania co już okazało się nawet w tym wątku, kiedy były wstawione czarne spodnie. Dla mnie to, że są wymięte, wcale nie oznacza ich złego stanu. Jak je upiorę i wyprasuję to będą okej 🤷
Tak samo jak sweter posiada kulki, to nie widzę przeszkód, aby je zgolić 🤷
Za słaby stan uważam rzeczy, których się nie da doprać. Np. kiedyś w ciuchlandzie nie zauważyłam i kupiłam bluzkę, która pod pachami miała coś twardego. Coś jak zastygnięty antyperspirant. Nie dało się tego doprać. Bluzka poszła do śmieci 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciabol]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88558346]Pewnie dlatego, że każdy człowiek ma inne pojęcie na temat stanu ubrania co już okazało się nawet w tym wątku, kiedy były wstawione czarne spodnie. Dla mnie to, że są wymięte, wcale nie oznacza ich złego stanu. Jak je upiorę i wyprasuję to będą okej ��
Tak samo jak sweter posiada kulki, to nie widzę przeszkód, aby je zgolić ��
Za słaby stan uważam rzeczy, których się nie da doprać. Np. kiedyś w ciuchlandzie nie zauważyłam i kupiłam bluzkę, która pod pachami miała coś twardego. Coś jak zastygnięty antyperspirant. Nie dało się tego doprać. Bluzka poszła do śmieci ��

Wysłane z aplikacji
Forum Wizaz[/QUOTE]

Kurczę, to jak coś jest porwane to też nie można powiedzieć, że jest w złym stanie, bo przecież można to zszyć i nosić dalej Dla mnie każda rzecz po wyjęciu z paczki ma być w stanie, który umożliwia jej założenie i wyjście do ludzi (pomijając zagięcia od złożenia). Jeśli jest inaczej to powinno być to wyraźnie zaznaczone w opisie. Obojętnie czy cena to 5, 50, czy 200zł. Oczywiście każdy kupujący (chyba) pierze te ciuchy po otrzymaniu, ale kultura i szacunek do drugiego człowieka nie pozwoliłyby mi wysłać komuś czegoś brudnego i psu z gardła wyjętego. I tym się wg mnie różni kupowanie używanych ciuchów na m.in. vinted od lumpków.

[BasiaKoza]

jestem fanką Vinted, kupuje sprzedaję polecam!!!

[Wenress]

Zadziwiają mnie czasem ceny, np ładne niezniszczone rzeczy są po 10-15 zł a teraz znalazłam buty, na których mi zależy bo zniszczyłam swoje - marka ccc, eko skóra, zdarte czubki i jakieś małe przetarcia za 40 zł... z wysyłką i ochroną wychodzi 60 to ja za tyle kupię w ccc podobne ale nowe na promocji 🧐 jedyne co to się uparłam bo bardzo lubię ten model ale wątpię żeby posłużyły dłużej niż sezon w takim stanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jola1000]

A co zrobić gdy kupujący ociąga się z odbiorem zamówienia w punkcie Ruchu? jak nie odbierze to co wtedy?

[marynka42]

Napisane przez jola1000

A co zrobić gdy kupujący ociąga się z odbiorem zamówienia w punkcie Ruchu? jak nie odbierze to co wtedy?

paczka do Ciebie wraca, ale to wszystko trwa bardzo długo (u mnie około 3 miesiące)

[Ingrid80]

Dlaczego niektórzy sprzedający nie chcą sprzedawać przez Kup Teraz? Przeciez to wygodna opcja, generuje się od razu etykieta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez Ingrid80

Dlaczego niektórzy sprzedający nie chcą sprzedawać przez Kup Teraz? Przeciez to wygodna opcja, generuje się od razu etykieta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie maja drukarki np

[Ingrid80]

Napisane przez Pani_Robot

Nie maja drukarki np

Nie pomyślałam o tym. Ale to bardzo utrudnia sprzedaż. Ja np nie kupuję jezeli nie ma kup teraz. Ode mnie ostatnio ktos chciał kupić coś i płacić tradycyjnie. Nicz tego. Wolę gotowe etykiety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Ingrid80

Nie pomyślałam o tym. Ale to bardzo utrudnia sprzedaż. Ja np nie kupuję jezeli nie ma kup teraz. Ode mnie ostatnio ktos chciał kupić coś i płacić tradycyjnie. Nicz tego. Wolę gotowe etykiety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak samo. Jak widzę nie sprzedaje przez kup teraz to nawet jeśli mi się coś podoba rezygnuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Dobra, ruszam z tym Vinted, bo od października nic nie wrzuciłam. Wzięłam sobie uwagi do serduszka. Zrobiłam wiecej fotek, plus zdjęcia na osobie... plus adnotację "zanim zadasz pytanie, przeczytaj stronę o mnie", na której wyjasniam, ze nie ma wad ukrytych, zmechacen, plam, dziur, krzywych szwów, ze rzeczy sa nowe z metkami/bez lub założone z 3-4 razy (i oczywiście zawsze dokładnie wyprane). Że nie mam nic 100% poliester, a stawiam na wiskozę i bawełnę, ale domieszki się zdarzają; podalam swoje wymiary, stopę, maksymalną wysokość sprzedawanych obcasów. Na razie jadę z torebkami i butami, i pewnie pomierzę talie w spódnicach i spodniach, ktore nie sa na mnie idealne, ale pełnych wymiarow to mi sie robic nie chce, ja mam ze 200 rzeczy jak nic, a same fotki plus zdjęcia na osobie moze ze 20 rzeczy zajęły mi pół dnia. Zanim to powrzucam na Vinted, będzie 22, czyli 8h pracy. Najwyżej na życzenie będę mierzyć. Przeorganizowałam szafki, żeby mieć te ciuchy i buty pod ręką, a nie w pojemnikach pod wyrem.

[inezina]

Napisane przez Pani_Robot

Dobra, ruszam z tym Vinted, bo od października nic nie wrzuciłam. Wzięłam sobie uwagi do serduszka. Zrobiłam wiecej fotek, plus zdjęcia na osobie... plus adnotację "zanim zadasz pytanie, przeczytaj stronę o mnie", na której wyjasniam, ze nie ma wad ukrytych, zmechacen, plam, dziur, krzywych szwów, ze rzeczy sa nowe z metkami/bez lub założone z 3-4 razy (i oczywiście zawsze dokładnie wyprane). Że nie mam nic 100% poliester, a stawiam na wiskozę i bawełnę, ale domieszki się zdarzają; podalam swoje wymiary, stopę, maksymalną wysokość sprzedawanych obcasów. Na razie jadę z torebkami i butami, i pewnie pomierzę talie w spódnicach i spodniach, ktore nie sa na mnie idealne, ale pełnych wymiarow to mi sie robic nie chce, ja mam ze 200 rzeczy jak nic, a same fotki plus zdjęcia na osobie moze ze 20 rzeczy zajęły mi pół dnia. Zanim to powrzucam na Vinted, będzie 22, czyli 8h pracy. Najwyżej na życzenie będę mierzyć. Przeorganizowałam szafki, żeby mieć te ciuchy i buty pod ręką, a nie w pojemnikach pod wyrem.

Jaki rozmiar? Może coś mi wpadnie w oko

Witajcie, wątek dla mnie. Ostatnio udało mi się sporo schudnąć, potrzebowałam wymienić całą garderobę i tak trafiłam na vinted.
Jak na razie dwa razy miałam nieudaną transakcję. Raz kurtka miała być w w rozmiarze 38 a przyszła 40 i sprzedająca wpierała , że rozmiar L = 38 dlatego tak podała w ogłoszeniu a i kurtka strasznie śmierdziała papierosami. Kolejnym razem płaszczyk miał być w stanie idealny i na pierwszy rzut oka tak wygląda ale ma małą dziurkę na rękawie. Napisałam do sprzedającej która jest zdziwiona , że przeszkadza mi dziurka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Czółenka 35, sneakersy 37, ciuchy 34 i 36, ale miną wieki zanim ja to poogarniam. Jeszcze coś źle wystawiam i mi kasują niektóre ogłoszenia

[inezina]

Napisane przez Pani_Robot

Czółenka 35, sneakersy 37, ciuchy 34 i 36, ale miną wieki zanim ja to poogarniam. Jeszcze coś źle wystawiam i mi kasują niektóre ogłoszenia

Ubrania w moim rozmiarze, daj znać gdy wystawisz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarna_maciejka]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88558346]Pewnie dlatego, że każdy człowiek ma inne pojęcie na temat stanu ubrania co już okazało się nawet w tym wątku, kiedy były wstawione czarne spodnie. Dla mnie to, że są wymięte, wcale nie oznacza ich złego stanu. Jak je upiorę i wyprasuję to będą okej 🤷
Tak samo jak sweter posiada kulki, to nie widzę przeszkód, aby je zgolić 🤷
Za słaby stan uważam rzeczy, których się nie da doprać. Np. kiedyś w ciuchlandzie nie zauważyłam i kupiłam bluzkę, która pod pachami miała coś twardego. Coś jak zastygnięty antyperspirant. Nie dało się tego doprać. Bluzka poszła do śmieci 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Napisane przez ciabol

Kurczę, to jak coś jest porwane to też nie można powiedzieć, że jest w złym stanie, bo przecież można to zszyć i nosić dalej Dla mnie każda rzecz po wyjęciu z paczki ma być w stanie, który umożliwia jej założenie i wyjście do ludzi (pomijając zagięcia od złożenia). Jeśli jest inaczej to powinno być to wyraźnie zaznaczone w opisie. Obojętnie czy cena to 5, 50, czy 200zł. Oczywiście każdy kupujący (chyba) pierze te ciuchy po otrzymaniu, ale kultura i szacunek do drugiego człowieka nie pozwoliłyby mi wysłać komuś czegoś brudnego i psu z gardła wyjętego. I tym się wg mnie różni kupowanie używanych ciuchów na m.in. vinted od lumpków.

Dla mnie zły stan to ubranie z wadami-dziurami, plamami, przetarciami, zmechaceniami, brakującymi elementami typu guziki czy dżety.
I nieważne, że plama może zejść a zmechacenie można sobie zgolić. Tak jak pisze ciabol-dziurę ostatecznie mogę zaszyć, plamę przykryć naszywką Ale chyba nie o to chodzi.
Osobiście nie rozumiem kompletnie osób, które wstawiają ogłoszenie typu: plama powinna zejść w praniu, zmechacenie wystarczy przejechać golarką
Sama nigdy bym nie wstawiła ubrań, które po wyjęciu z paczki nie dadzą się od razu założyć i nie kupuję nic od osób, które wstawiają zużyte rzeczy.
Gorzej, jak trafiam na taką panią, która o wadach w ogóle nie zamierza pisać. Zmarnowała mój i swój czas, bo pieniądze i tak postanowiła mi oddać, a ja tych ubrań nie będę nosić.
Nie wiem, albo faktycznie stan dobry czy bardzo dobry dla każdego znaczy coś innego, albo niektóre osoby myślą, że może ktoś wad nie zauważy.
W podobnej cenie dostałam: paczkę, w której były czyściutkie, pachnące świeżym praniem, wyprasowane koszule i paczkę, w której była śmierdząca, wymięta, ewidentnie nie uprana po ostatnim noszeniu i dziurawa spódnica.
Nie ma reguły.

[Finlora]

Szukam czegoś, w filtrach ustawiam stan bardzo dobry i nowy bez metki. A w opisach - stan oceniam na dobry, lekkie pęknięcia, praktycznie niewidoczne, jeszcze posłuży/mała dziurka/brudny rękaw. Serio??

[wankaw]

Napisane przez Pani_Robot

Czółenka 35, sneakersy 37, ciuchy 34 i 36, ale miną wieki zanim ja to poogarniam. Jeszcze coś źle wystawiam i mi kasują niektóre ogłoszenia

podeślij link jak wystawisz

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez czarna_maciejka

Dla mnie zły stan to ubranie z wadami-dziurami, plamami, przetarciami, zmechaceniami, brakującymi elementami typu guziki czy dżety.
I nieważne, że plama może zejść a zmechacenie można sobie zgolić. Tak jak pisze ciabol-dziurę ostatecznie mogę zaszyć, plamę przykryć naszywką Ale chyba nie o to chodzi.
Osobiście nie rozumiem kompletnie osób, które wstawiają ogłoszenie typu: plama powinna zejść w praniu, zmechacenie wystarczy przejechać golarką
Sama nigdy bym nie wstawiła ubrań, które po wyjęciu z paczki nie dadzą się od razu założyć i nie kupuję nic od osób, które wstawiają zużyte rzeczy.
Gorzej, jak trafiam na taką panią, która o wadach w ogóle nie zamierza pisać. Zmarnowała mój i swój czas, bo pieniądze i tak postanowiła mi oddać, a ja tych ubrań nie będę nosić.
Nie wiem, albo faktycznie stan dobry czy bardzo dobry dla każdego znaczy coś innego, albo niektóre osoby myślą, że może ktoś wad nie zauważy.
W podobnej cenie dostałam: paczkę, w której były czyściutkie, pachnące świeżym praniem, wyprasowane koszule i paczkę, w której była śmierdząca, wymięta, ewidentnie nie uprana po ostatnim noszeniu i dziurawa spódnica.
Nie ma reguły.

też mnie to zawsze śmieszy, skoro plama powinna zejść w praniu to czemu sprzedająca ubrania nie wypierze i sprawdzi czy faktycznie zejdzie? a skoro zmechacenie można zgolić to dlaczego sprzedająca tego nie zrobi? totalnie nie ogarniam

[inezina]

Napisane przez wankaw

podeślij link jak wystawisz

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------



też mnie to zawsze śmieszy, skoro plama powinna zejść w praniu to czemu sprzedająca ubrania nie wypierze i sprawdzi czy faktycznie zejdzie? a skoro zmechacenie można zgolić to dlaczego sprzedająca tego nie zrobi? totalnie nie ogarniam

U mnie sprzedajaca jest zdziwiona, że chce odesłać płaszczyk ponieważ ma dziurkę o której nie było wspomniane bo podobno nie zauważyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hosenka*]

Przedwczoraj odebrałam paczkę zaginioną w sierpniu czy wrześniu Ruch uznał reklamację, ślad się po niej urwał gdzieś po drodze i uznali za zagubioną. Teraz się okazało że przekazała w kiosku odbiorczym - pracownik musiał jej nie zaskanować jak dotarła, pewnie gdzieś spadła.


Przy okazji zapytałam o ta drugą etykietę, kobieta powiedziała, że czasami dostają rozwalone paczki, z uszkodzoną etykietą i teraz w razie czego mogą przykleić nową.

[Fenenna]

Napisane przez Hosenka*

Przy okazji zapytałam o ta drugą etykietę, kobieta powiedziała, że czasami dostają rozwalone paczki, z uszkodzoną etykietą i teraz w razie czego mogą przykleić nową.

Czyli tak jak myślałam

Czekam właśnie na jedną paczkę z ruchu, dostałam komunikat że drugi raz przechodzi ozonowanie (?) przez co czas dostawy pewnie jeszcze się wydłuży, chyba już więcej nie zamówię do ruchu bo ta oszczędność 2zl nie jest warta czekania

[Morticia_Addams]

Kupuję i sprzedaję zarówno na Vinted jak i na olx i ręce mi opadają, gdy po raz n-ty ktoś się mnie pyta o wymiary ubrania chociaż zawsze podaję je w opisie. Nie wiem - czytać im się nie chce?

Miałam też wiele razy taką sytuację, gdy ktoś prosił o dodatkowe zdjęcia (zawsze wysyłam) i dopytywał o wiele detali, a potem - cisza.
Nie narzekam, że do tych dodatkowych zdjęć/informacji muszę wyszukać ciuch (a wystawiam ponad 100) i też poświęcić czas, a komuś się nie chce nawet napisać - Jednak mi nie pasuje, ale dziękuję za informacje.
Ja też dopytuję się o przedmioty, ale zawsze odpisuję - bez względu na to czy kupię czy nie.

Najgorsze sytuacje miałam jednak z olx, gdy kilka razy ktoś umówił się na odbiór osobisty, a potem się nie pojawiał (a ja czekałam w śniegu czy deszczu przez kilkadziesiąt minut).
Już niemal przywykłam, że do ogłoszeń z butami na obcasie dostaję wiadomości od fetyszystów/"żartownisiów" z prośbą o zdjęcia stóp.

[gabi1234]

Napisane przez Morticia_Addams

Kupuję i sprzedaję zarówno na Vinted jak i na olx i ręce mi opadają, gdy po raz n-ty ktoś się mnie pyta o wymiary ubrania chociaż zawsze podaję je w opisie. Nie wiem - czytać im się nie chce?

Miałam też wiele razy taką sytuację, gdy ktoś prosił o dodatkowe zdjęcia (zawsze wysyłam) i dopytywał o wiele detali, a potem - cisza.
Nie narzekam, że do tych dodatkowych zdjęć/informacji muszę wyszukać ciuch (a wystawiam ponad 100) i też poświęcić czas, a komuś się nie chce nawet napisać - Jednak mi nie pasuje, ale dziękuję za informacje.
Ja też dopytuję się o przedmioty, ale zawsze odpisuję - bez względu na to czy kupię czy nie.

Najgorsze sytuacje miałam jednak z olx, gdy kilka razy ktoś umówił się na odbiór osobisty, a potem się nie pojawiał (a ja czekałam w śniegu czy deszczu przez kilkadziesiąt minut).
Już niemal przywykłam, że do ogłoszeń z butami na obcasie dostaję wiadomości od fetyszystów/"żartownisiów" z prośbą o zdjęcia stóp.

u mnie to standard

[Pani_Robot]

To jest tak niesamowicie obrzydliwe... zamiast zapłacić za abonament u kogoś na Onlyfans te 30zł na miesięc i dostawać dokładnie takie zdjęcia i filmy jakie się chce, codziennie, to próbują wyłudzić za darmo... Nie wiem na co liczą, ale tacy goście piszą do dziewczyn sprzedających porno, żeby wysłały im darmowe próbki

Ja na OLX nic nie wystawiam, bo ludzie stamtąd to specjalny gatunek. Dej za darmo, dowieź, wnieś na plecach i podziękuj, że wzięła, bo ona ma małego bombelka, więc jej rączki i nóżki przy porodzie urwało normalnie

Jak focicie rzeczy w brzydką pogodę? Ja dziś zero zdjęć, bo było po prostu za ciemno

[Morticia_Addams]

Napisane przez Pani_Robot

Ja na OLX nic nie wystawiam, bo ludzie stamtąd to specjalny gatunek. Dej za darmo, dowieź, wnieś na plecach i podziękuj, że wzięła, bo ona ma małego bombelka, więc jej rączki i nóżki przy porodzie urwało normalnie

Jak focicie rzeczy w brzydką pogodę? Ja dziś zero zdjęć, bo było po prostu za ciemno

1. Ogólnie lubię olx (pomijając wyjątki) - jeśli chodzi o męskie rzeczy, to sprzedałam ich więcej przez olx niż przez Vinted.
Od minionego tygodnia przez Vinted kilka osób mnie pytało o możliwość zakupu przez olx (wtedy informuję, że mam tam konto i rzeczy wystawione na Vinted też są wystawione na olx).
Piszą do mnie, bo na olx jest do końca marca wysyłka za 5zł do paczkomatu (bez dodatkowych kosztów), więc się bardziej opłaca niż przez Vinted.
Sama też tak zrobiłam - napisałam do osób z Vinted i kupiłam przez olx. Dzisiaj właśnie odebrałam tak kupione bluzki.

2. Też walczyłam dzisiaj ze zdjęciami i po zobaczeniu efektów - zostawiam działanie na inny dzień.
Ogólnie mam z tym mały problem, bo w domu brak odpowiedniej ściany do zdjęć, a na dworze nie zawsze się da.
Najgorzej z czarnymi ubraniami - przy zachmurzeniu nie widać detali, a przy słonecznej pogodzie czerń wychodzi na zdjęciach wyblakła (chociaż nie jest).

[marynka42]

Pierwszy raz, po wielu transakcjach, mam problem.
Kupiłam przedmiot za ponad 200 zł, który okazał się nieoryginalny.
Od razu po otrzymaniu paczki kliknęłam w "mam problem" i na prośbę vinted wysłałam zdjęcia świadczące o nieoryginalności produktu. Niestety porozrywałam folie i zabezpieczenia, w których znajdował się przedmiot...nie wiedziałam, że będa takie problemy, zresztą nie spodziewałam się problemów.

Sprzedająca miała przesłać dowody na oryginalność, nie zrobiła tego, pisze teraz do mnie z pretensjami... bo przecież nie było napisane wprost, że to oryginał, a ja nie spodziewałam się podróbki za przedmiot za taką cenę (200 zł...) Otrzymałam już zwrot kosztów z vinted, ale żadnej informacji, co mam zrobić z tym produktem (zadnej etykiety do zwrotu, żadnej informacji) - ja bym nawet była skłonna go zatrzymać, ale za może 1/4 ceny...