Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 67.

[Pani_Mada]

Napisane przez Misia452

Znajomi to nie rodzina a mi ma kto robić, pisałam tak ogólnie. Jak ktoś mieszka na jakimś zadupiu to...no ale na wizażu to wszyscy mieszkają w miastach i w ogóle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

napisałaś
"Jak ktoś mieszka daleko od rodziny to zostają jedynie sąsiedzi (jak ma) albo zamawianie przez internet (jak jest w ogóle taka opcja)."

nie jest to prawda. są jeszcze znajomi. nie tylko rodzina i internet

[Misia452]

Napisane przez Pani_Mada

napisałaś
"Jak ktoś mieszka daleko od rodziny to zostają jedynie sąsiedzi (jak ma) albo zamawianie przez internet (jak jest w ogóle taka opcja)."

nie jest to prawda. są jeszcze znajomi. nie tylko rodzina i internet

No racja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=d53db55d5c43372a6959256 a3eb4d32370068980_60a5987 1e0e92;88638556]Przecież taki Selgros na przykład dostarcza wszędzie. Owszem, świeżych owoców czy warzyw się w ten sposób nie zamówi, ale chyba przez 10 dni można bez tego żyć [/QUOTE]

Mlodzi ludzie moga sobie tez zamowic pizze bezkontaktowo. Zreszta sa grupy na facebooku, rozne mozliwosci. Dla ludzi, ktorzy maja blika, troche kasy na koncie i internet, to moim zdaniem W OGOLE nie ma usprawiedliwienia, ze sobie wyszli na zakupy.

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez Misia452

Od biedy może jeść chleb z masłem, przeżyje się, ale chyba nie o to chodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

No ja też bym tak zrobiła. Wyjść bym nie wyszła, bo bałabym się mandatu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podejrzewam ze nawet policja by pomogla jakby przyjechala na kontrole i tak by sie im powiedzialo. W wiekszosci przypadkow.
Ludzie to jednak nie sa w 90% znieczuleni osobnicy, ktorzy by dali drugiemu umrzec z glodu.

[Misia452]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88638569]Mlodzi ludzie moga sobie tez zamowic pizze bezkontaktowo. Zreszta sa grupy na facebooku, rozne mozliwosci. Dla ludzi, ktorzy maja blika, troche kasy na koncie i internet, to moim zdaniem W OGOLE nie ma usprawiedliwienia, ze sobie wyszli na zakupy.

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------



Podejrzewam ze nawet policja by pomogla jakby przyjechala na kontrole i tak by sie im powiedzialo. W wiekszosci przypadkow.
Ludzie to jednak nie sa w 90% znieczuleni osobnicy, ktorzy by dali drugiemu umrzec z glodu.[/QUOTE]No pewnie. Na pewno ktoś by pomógł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Napisane przez Misia452

Wszędzie? Bez limitu kilometrów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Bo ja do najbliższego Selgrosa mam jakieś ponad 100 km także ten

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszędzie, to osobny sklep internetowy

[Pani_Mada]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88638562]Sluchaj, jesli ktos faktycznie nie ma nic do jedzenia w domu, nie ma nikogo i nie ma internetu, to ja bym zadzwonila juz pod jakikolwiek numer. Do lekarza, do strazy pozarnej. Powiedziec, ze jest sie na izolacji i nie ma co jesc. Albo nie ma lekow.
Wystawilabym kartke na drzwiach, ze prosze o pomoc.

Ludzie nie maja az takiej znieczulicy. Jakby wam sasiadka na drzwiach wywiesila taka kartke, to nie postawilibyscie pod drzwiami czegos do jedzenia?Nawet jesli jej nie znacie/nie lubicie.[/QUOTE]


zostawiliśmy kartkę na drzwiach z prośbą o wyrzucenie śmieci. i śmieci za drzwiami. worki zniknęły w ciągu godziny i pojawiła się kartka z pytaniem czy nie potrzebujemy zakupów.

na grupie osiedla ludzie pytali (w sumie regularnie pytają) czy ktoś zrobi im zakupy - zawsze ktoś odpowiada

gdy pisałam komuś ze znajomych, że jestem na kwarantannie to jakieś 3/4 ludzi pytało czy potrzebujemy z czymś pomocy

nie wierzę, że nie da się znaleźć nikogo, kto pomoże i koniecznie trzeba łazić po sklepach samemu

a już na pewno nie wierzę w to gdy mowa o ludziach młodych. a temat zaczął się od ludzi młodych. zakładam, ze koleżanka Moni jest mniej wiecej w jej wieku

dla osób starszych, bez znajomości internetu miałabym więcej zrozumienia

[Misia452]

[1=d53db55d5c43372a6959256 a3eb4d32370068980_60a5987 1e0e92;88638576]Wszędzie, to osobny sklep internetowy[/QUOTE]Ciekawe ile biorą za dostawę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kalindaa]

Napisane przez Misia452

Można. Mnie się babka z sanepidu pytała czy ma nam kto robić zakupy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie się policja pytała.
Wiem, że te grupy na fb tez prężnie działają i szybko zgłasza sie ktoś do pomocy.
Według mnie te wymowki o zakupach to właśnie tylko wymówki. Nie uznaję takiego usprawiedliwiania roznoszenia koronawirusa.

[Misia452]

A o mnie się nawet policja nie pyta jak przyjeżdża na kontrolę. Pytają tylko o tych na kwarantannie, ja dla nich nie istnieje. Trochę mi smutno jakby tych na izolacji nie trzeba było sprawdzać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Napisane przez kaylla

Mnie czesto bolala glowa. Przestala jak zaczęłam spać w takiej nakładce na zeby. Okazało się że glowa bolala mnie przez to ze w nocy zaciskałam zeby. Czasem aż policzki mnie bolaly jakbym zakwasy miala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej, a czy miałaś może tak, że w nocy się budziła z bólem ucha, ale takim fizycznym, jakby z zewnątrz?

Szukam przyczyny, bo mi się tak czasami robi w nocy (ból straszny, nie mogę dotknąć ucha, bo tak boli), a łapie się czasami an tym, że zaciskam zęby i może to przez to.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Napisane przez Pani_Mada

i nagle okazuje się, że nikt, absolutnie nikt nie ma rodziny, przyjaciół, znajomych, których można poprosić o zrobienie zakupów

Zakupy miałam robione przez mamę, przywożone przez teściowa 45 km w jedną stronę. Na miejscu nie miałam nikogo. Na 1 kwarantannie.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Marigold19]

Napisane przez Pani_Mada

zostawiliśmy kartkę na drzwiach z prośbą o wyrzucenie śmieci. i śmieci za drzwiami. worki zniknęły w ciągu godziny i pojawiła się kartka z pytaniem czy nie potrzebujemy zakupów.

na grupie osiedla ludzie pytali (w sumie regularnie pytają) czy ktoś zrobi im zakupy - zawsze ktoś odpowiada

gdy pisałam komuś ze znajomych, że jestem na kwarantannie to jakieś 3/4 ludzi pytało czy potrzebujemy z czymś pomocy

nie wierzę, że nie da się znaleźć nikogo, kto pomoże i koniecznie trzeba łazić po sklepach samemu

a już na pewno nie wierzę w to gdy mowa o ludziach młodych. a temat zaczął się od ludzi młodych. zakładam, ze koleżanka Moni jest mniej wiecej w jej wieku

dla osób starszych, bez znajomości internetu miałabym więcej zrozumienia

Ja pytałam wszystkich chorych znajomych, czy im czegoś nie trzeba, nawet z drugiej strony miasta, więc też uważam, że to wymówka. Koleżanka w nocy wynosiła śmieci, co też dla mnie śmieszne, bo przecież mogła jakiegokolwiek sąsiada poprosić...

Napisane przez beatiska

Hej, a czy miałaś może tak, że w nocy się budziła z bólem ucha, ale takim fizycznym, jakby z zewnątrz?

Szukam przyczyny, bo mi się tak czasami robi w nocy (ból straszny, nie mogę dotknąć ucha, bo tak boli), a łapie się czasami an tym, że zaciskam zęby i może to przez to.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

To zabrzmi głupio, ale może za bardzo dociskasz się do poduszki? Od zaciskania szczęki bolałoby Cię raczej w środku ucha.

[kasiunia788742]

Napisane przez Marigold19

Ja pytałam wszystkich chorych znajomych, czy im czegoś nie trzeba, nawet z drugiej strony miasta, więc też uważam, że to wymówka. Koleżanka w nocy wynosiła śmieci, co też dla mnie śmieszne, bo przecież mogła jakiegokolwiek sąsiada poprosić...







To zabrzmi głupio, ale może za bardzo dociskasz się do poduszki? Od zaciskania szczęki bolałoby Cię raczej w środku ucha.

No ale w nocy to kogo ona spotka?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez Marigold19

Koleżanka w nocy wynosiła śmieci, co też dla mnie śmieszne, bo przecież mogła jakiegokolwiek sąsiada poprosić...

Nie każdy zna swoich sąsiadów, albo zna tylko na dzień dobry, ale nie ma ma ich numeru telefonu, a jak się właśnie dowiedziałaś, że masz kwarantannę, to chyba nie pójdziesz i nie zapukasz im do drzwi?
Mój facet też chodził nocą ze śmieciami i wyciągnąć pocztę, którą wyciągnąć musieliśmy, żeby wypełnić dokumenty przysłane przez urzędy kontrolujące sprawę.

[beatiska]

Napisane przez Marigold19

To zabrzmi głupio, ale może za bardzo dociskasz się do poduszki? Od zaciskania szczęki bolałoby Cię raczej w środku ucha.

Wiesz co, to pierwsza rzecz, która podejrzewałam. Zmieniałam już jednak poduszki. Trudno mi też "złapać" pozycje, w której spałam, że mnie te ucho boli. Z drugiej strony kiedyś próbowałam na sile dociskac ucho do poduszki i normalnie, i podwinięte i no kurcze na miękkiej poduszcze nic nie boli, cała głową się zatapia w poduszkę, więc nie wiem jak przez ten sen musialabym naciskać, aby to było od tego. Teraz śpię na takiej profilowanej poduszce i mam to jeszcze rzadziej niż poprzednio, ale mimo wszystko występuje.
Nie wykluczam jednak calkowicie, że to jednak przez to...

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Widzę, że Carrefour ma opcję wysyłki kurierem, więc fajnie.
Można poprosić kuriera, żeby zostawił na wycieraczce pod drzwiami.
Ja powiem szczerze, że staram się mieć jakieś małe zapasy w domu na wypadek kwarantanny, trochę ryżu, makaronu, warzywa mrożone, soczewicę, fasolę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pani_Mada

no skoro absolutnie nie da się ogarnąć zakupów w inny sposób niż wychodząc samemu...

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------



nie masz żadnych znajomych? Twój TŻ nie ma żadnych znajomych (zdaje się, że mieszkacie razem)?

Ja nie mam żadnych znajomych. To jakiś obowiązek mieć znajomych?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez beatiska

Hej, a czy miałaś może tak, że w nocy się budziła z bólem ucha, ale takim fizycznym, jakby z zewnątrz?

Szukam przyczyny, bo mi się tak czasami robi w nocy (ból straszny, nie mogę dotknąć ucha, bo tak boli), a łapie się czasami an tym, że zaciskam zęby i może to przez to.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Po prostu zgniatasz sobie to ucho. Też tak czasami mam, ale zmieniam pozycję, po kilku minutach przechodzi i śpię dalej. Od zaciskania zębów to jest zupełnie inny ból.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez chimay

Nie każdy zna swoich sąsiadów, albo zna tylko na dzień dobry, ale nie ma ma ich numeru telefonu, a jak się właśnie dowiedziałaś, że masz kwarantannę, to chyba nie pójdziesz i nie zapukasz im do drzwi?
Mój facet też chodził nocą ze śmieciami i wyciągnąć pocztę, którą wyciągnąć musieliśmy, żeby wypełnić dokumenty przysłane przez urzędy kontrolujące sprawę.

No ale to jednak co innego niz radosnie isc do sklepu po zakupy.

[Marigold19]

Napisane przez kasiunia788742

No ale w nocy to kogo ona spotka?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Napisane przez chimay

Nie każdy zna swoich sąsiadów, albo zna tylko na dzień dobry, ale nie ma ma ich numeru telefonu, a jak się właśnie dowiedziałaś, że masz kwarantannę, to chyba nie pójdziesz i nie zapukasz im do drzwi?
Mój facet też chodził nocą ze śmieciami i wyciągnąć pocztę, którą wyciągnąć musieliśmy, żeby wypełnić dokumenty przysłane przez urzędy kontrolujące sprawę.

No niby nikogo albo innego "izolowanego" czy w kwarantannie... ale tak samo jak w ciągu dnia, kiedy wszyscy są w pracy. Ja jestem zdania, że jak siedzieć w domu to siedzieć w domu. Już dawno wymieniłam się kontaktami z najbliższymi sąsiadami chociażby po to żeby mi ktoś zdał znać- jak ostatnio- np. że się pali mieszkanie obok

Nie wiem, co by było jakbym musiała odbierać pocztę, ale pewnie uznałabym, że może to poczekać.

Napisane przez beatiska

Wiesz co, to pierwsza rzecz, która podejrzewałam. Zmieniałam już jednak poduszki. Trudno mi też "złapać" pozycje, w której spałam, że mnie te ucho boli. Z drugiej strony kiedyś próbowałam na sile dociskac ucho do poduszki i normalnie, i podwinięte i no kurcze na miękkiej poduszcze nic nie boli, cała głową się zatapia w poduszkę, więc nie wiem jak przez ten sen musialabym naciskać, aby to było od tego. Teraz śpię na takiej profilowanej poduszce i mam to jeszcze rzadziej niż poprzednio, ale mimo wszystko występuje.
Nie wykluczam jednak calkowicie, że to jednak przez to...

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

A jak wysuniesz dolną część szczęki do przodu to Cię coś boli? U mnie się tak objawiały problemy w tym zakresie, ale bolał tylko środek ucha.

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88638640]No ale to jednak co innego niz radosnie isc do sklepu po zakupy.[/QUOTE]

To też prawda.

[Pani_Mada]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88638629]Ja nie mam żadnych znajomych. To jakiś obowiązek mieć znajomych?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

serio? żadnych? Ty w jakimś zawieszeniu żyjesz?

ok, kopnienta. możesz chodzić na kwarantannie po zakupy, skoro nie jesteś w stanie wymyślić żadnego innego sposobu to jesteś rozgrzeszona

[chimay]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88638640]No ale to jednak co innego niz radosnie isc do sklepu po zakupy.[/QUOTE]

Dlatego odniosłam się tylko do wynoszenia śmieci.

[Lottie69]

Napisane przez Pani_Mada

i nagle okazuje się, że nikt, absolutnie nikt nie ma rodziny, przyjaciół, znajomych, których można poprosić o zrobienie zakupów

Nie usprawiedliwiam chodzenia na zakupy, ale czasem jest to problematyczne. Robiłam mamie zakupy ostatnio, bo byli chorzy i nikt nie był pewny co to, w sumie dobrze, że mieli co jeść z zapasów trochę i mogłam pojechać w sobotę dopiero. Finalnie to mi pół dnia na to zeszło, bo ciężko się robi zakupy, jak już się trochę nie mieszka i wypadło z rytmu, co kto je. A tylko 60km miałam, więc blisko. Mam znajomych, co mają po 300km do rodziny, przeprowadzali się w czasach pandemii już, więc nie było czasu na nawiązanie znajomości nowych.

Także ja to rozumiem, że to jest problem. Tylko wystarczy żeby właśnie ktoś spytał przy izolowaniu z sanepidu, czy skontaktować z mopsem w sprawie zakupów np.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Mada

serio? żadnych? Ty w jakimś zawieszeniu żyjesz?

A to naprawdę jest jakieś dziwne? Też nie miałam w pewnym momencie życia żadnych znajomych na miejscu, jestem bardzo introwertyczna. Jedynie ludzi z pracy, ale ci akurat sa porozrzucani po różnych końcach miasta i raczej dziwne by było, żeby stali w korkach z zakupami dla mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Pani_Mada

serio? żadnych? Ty w jakimś zawieszeniu żyjesz?

ok, kopnienta. możesz chodzić na kwarantannie po zakupy, skoro nie jesteś w stanie wymyślić żadnego innego sposobu. jesteś rozgrzeszona

Serio żadnych. To znaczy no na fb mam, ale to nie są znajomości na zasadzie, że mogę ich prosić o takie rzeczy 🤷
Ale ja zawsze miałam problemy ze znajomymi. Nie potrafię mieć znajomych. Moi znajomi to głównie czyjeś znajomości. W sensie np. jak mam faceta, to jego znajomi są i moimi znajomymi, ale jak się rozstajemy, to i z tymi osobami kontakt się urywa. Jak byłam młodsza to też siostry znajomi to byli też trochę moi znajomi. Ale to właśnie na takiej zasadzie, że a idę na doczepkę w grono ludzi.
Kilka razy miałam swoich znajomych, ale raczej niezbyt długo, zwykle przez dany okres szkolny. Szkoła się skończyła, w pracach nie nawiązywałam bliższych relacji, bo praca jest od pracowania i tak jakoś wyszło.
Ogólnie ja nie lubię mieć za bardzo znajomych. Bo to trochę taki "obowiązek". Trzeba się spotykać, pielęgnować znajomość, rozmawiać, czasem prezent kupić, kasę wydawać na spotkaniach a mi szkoda kasy na piwo czy pizzę tak często. Zresztą na zbędne prezenty też mi szkoda kasy. Jakieś wesela znajomych pewnie też by wpadały, w koperty trzeba dawać... Wolę sama sobie coś kupić. A im więcej znajomych tym więcej okazji do bezsensownego wydawania kasy, bo tak, wydanie kasy na piwo to dla mnie to samo co wrzucenie jej do toalety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88638668]Ogólnie ja nie lubię mieć za bardzo znajomych. Bo to trochę taki "obowiązek". Trzeba się spotykać, pielęgnować znajomość, rozmawiać, czasem prezent kupić, kasę wydawać na spotkaniach a mi szkoda kasy na piwo czy pizzę tak często. Zresztą na zbędne prezenty też mi szkoda kasy. Jakieś wesela znajomych pewnie też by wpadały, w koperty trzeba dawać... Wolę sama sobie coś kupić. A im więcej znajomych tym więcej okazji do bezsensownego wydawania kasy, bo tak, wydanie kasy na piwo to dla mnie to samo co wrzucenie jej do toalety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Kopnienta, to jest bardzo smutne co piszesz. Tak bez zlosci, po prostu mi jest ciebie szkoda.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Pani_Mada

i nagle okazuje się, że nikt, absolutnie nikt nie ma rodziny, przyjaciół, znajomych, których można poprosić o zrobienie zakupów

Różne mogą być sytuacje, dlatego dobrze, że sanepid pyta, czy dana osoba ma kogoś, kto zrobi jej zakupy. Jak ktoś jest młody i ma internet, to jakoś się zorganizuje, gorzej w przypadku osób starszych, samotnych.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88638672]Kopnienta, to jest bardzo smutne co piszesz. Tak bez zlosci, po prostu mi jest ciebie szkoda.[/QUOTE]Może dla Ciebie. Mi z tym wcale nie jest jakoś źle 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88638672]Kopnienta, to jest bardzo smutne co piszesz. Tak bez zlosci, po prostu mi jest ciebie szkoda.[/QUOTE]Ja po części ja rozumiem - miałam przez pewien czas więcej znajomych i to mnie męczyło i nie chodziło o kasę a o częstotliwość spotkań - nie była to jedna zgrana grupka a pojedyncze osoby i aby pielegnowac te znajomości musiałabym ciągle się spotykać a jestem introwertykiem. Z czasem kontakt oslabł z osobami, które chciały się czesto spotykać bo mnie męczyły propozycje wyjść a ich moje odmowy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88638667]A to naprawdę jest jakieś dziwne? Też nie miałam w pewnym momencie życia żadnych znajomych na miejscu, jestem bardzo introwertyczna. Jedynie ludzi z pracy, ale ci akurat sa porozrzucani po różnych końcach miasta i raczej dziwne by było, żeby stali w korkach z zakupami dla mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

no tych z pracy liczę jako znajomych. więc tak, dziwi mnie, że młoda osoba może nie mieć ŻADNYCH znajomych.

generalnie czasem warto schować dumę do kieszeni i zapytać. może któryś z tych ludzi nie miałby problemu aby postać w korkach i komuś pomóc.