Chcę wreszcie poczuć się ładna.

[linnek199]

Mam 16 lat.
Wychowuję się bez Mamy, czego skutkiem jest to, że kompletnie nie wiem jak o siebie zadbać.

Trochę ostatnio chorowałam, przez co wypadło mi 3/4 włosów - na zdjęciu widać jak "ogromny" mogę zrobić kucyk.
Nie cierpię swojego wielkiego nosa.
Właściwie to lubię tylko oczy.
Gdy próbuję się umalować, wyglądam jak klaun - zresztą, sądzę, że na makijaż przyjdzie jeszcze pora, teraz po prostu chcę wyglądać ładnie i dziewczęco.

Zimą farbowałam włosy w strasznie drogim jak na nastoletnią kieszeń salonie i efekt jest taki, że mam okropne odrosty, ale boję się farbować znów, bo z efektu kompletnie nie byłam zadowolona.
Nie wiem, co zrobić z włosami, bo jakkolwiek ich nie obetnę, nie chcą się układać - od urodzenia mam lekkie loki, ale nie typ "jejku, jakie piękne sprężynki", tylko wkurzające "każdy w inną stronę".
Włosy strasznie mi się przetłuszczają, a jednocześnie okropnie puszą i plączą. Próbowałam już wielu szamponów/odżywek i nic.

Mam problemy z cerą, co chwila wyskakuje mi coś (najczęściej na środku czoła ofc. ).

Dziwnie się uśmiecham, odnoszę wrażenie, że moje usta są kompletnie nieproporcjonalne, a gdy czymkolwiek (nawet pomadką) je umaluję, wyglądają okropnie nienaturalnie.

Przez nerwy wyrywam sobie rzęsy, więc ich również nie mam zbyt wiele.

Chcę wreszcie być zadbaną dziewczyną, dobrze czuć się w swoim ciele, ale kompletnie nie mam na siebie pomysłu. Czy jest jeszcze dla mnie jakiś ratunek?
Doradźcie cokolwiek, proszę.

[auntdracula]

Napisane przez linnek199

Mam 16 lat.
Wychowuję się bez Mamy, czego skutkiem jest to, że kompletnie nie wiem jak o siebie zadbać.

Trochę ostatnio chorowałam, przez co wypadło mi 3/4 włosów - na zdjęciu widać jak "ogromny" mogę zrobić kucyk.
Nie cierpię swojego wielkiego nosa.
Właściwie to lubię tylko oczy.
Gdy próbuję się umalować, wyglądam jak klaun - zresztą, sądzę, że na makijaż przyjdzie jeszcze pora, teraz po prostu chcę wyglądać ładnie i dziewczęco.

Zimą farbowałam włosy w strasznie drogim jak na nastoletnią kieszeń salonie i efekt jest taki, że mam okropne odrosty, ale boję się farbować znów, bo z efektu kompletnie nie byłam zadowolona.
Nie wiem, co zrobić z włosami, bo jakkolwiek ich nie obetnę, nie chcą się układać - od urodzenia mam lekkie loki, ale nie typ "jejku, jakie piękne sprężynki", tylko wkurzające "każdy w inną stronę".
Włosy strasznie mi się przetłuszczają, a jednocześnie okropnie puszą i plączą. Próbowałam już wielu szamponów/odżywek i nic.

Mam problemy z cerą, co chwila wyskakuje mi coś (najczęściej na środku czoła ofc. ).

Dziwnie się uśmiecham, odnoszę wrażenie, że moje usta są kompletnie nieproporcjonalne, a gdy czymkolwiek (nawet pomadką) je umaluję, wyglądają okropnie nienaturalnie.

Przez nerwy wyrywam sobie rzęsy, więc ich również nie mam zbyt wiele.

Chcę wreszcie być zadbaną dziewczyną, dobrze czuć się w swoim ciele, ale kompletnie nie mam na siebie pomysłu. Czy jest jeszcze dla mnie jakiś ratunek?
Doradźcie cokolwiek, proszę.

Mało kto się samemu sobie podoba w takim wieku, uwierz mi. Jeśli bardzo martwi Cię stan Twojej skóry - może spróbuj umówić się z dermatologiem? Przepisze Ci jakieś lepsze niż drogeryjne kosmetyki na trądzik i ten problem zniknie.
A jeżeli chodzi o makijaż, to ja też w tym wieku wyglądałam jak klaun, śmiać mi się chce jak sobie przypomnę moje beznadziejnie dobrane podkłady... Człowiek się tego uczy z czasem. Poczytasz w sieci, obejrzysz jakieś filmiki, sama wreszcie to opanujesz. Na początek chyba najłatwiej jest podkreślić lekko oczy kredką do oczu - zwykle tak się maluję na co dzień, podkład, mascara, poprawić brwi i kredka.
Włosy możesz podciąć, jeżeli Ci się nie podobają. Ja chyba nie jestem najlepszym doradcą w tej kwestii, bo jestem uzależniona od regularnego zmieniania fryzury
Zresztą, jak wyświechtanie by to nie zabrzmiało, wygląd nie jest najważniejszy. Ludzie postrzegają Cię tak, jak Ty widzisz siebie, więc jeżeli będziesz nosić się jak szara myszka, to takie zdanie będą mieć o Tobie inni. Naucz się doceniać w sobie to, co Ci się podoba. Jest ciężko, ale z czasem nauczyć się siebie lubić. Moim zdaniem masz śliczny uśmiech i masz coś bardzo łagodnego, przyjemnego w twarzy. Nie bądź dla siebie zbyt surowa

[linnek199]

Napisane przez auntdracula

Mało kto się samemu sobie podoba w takim wieku, uwierz mi. Jeśli bardzo martwi Cię stan Twojej skóry - może spróbuj umówić się z dermatologiem? Przepisze Ci jakieś lepsze niż drogeryjne kosmetyki na trądzik i ten problem zniknie.
A jeżeli chodzi o makijaż, to ja też w tym wieku wyglądałam jak klaun, śmiać mi się chce jak sobie przypomnę moje beznadziejnie dobrane podkłady... Człowiek się tego uczy z czasem. Poczytasz w sieci, obejrzysz jakieś filmiki, sama wreszcie to opanujesz. Na początek chyba najłatwiej jest podkreślić lekko oczy kredką do oczu - zwykle tak się maluję na co dzień, podkład, mascara, poprawić brwi i kredka.
Włosy możesz podciąć, jeżeli Ci się nie podobają. Ja chyba nie jestem najlepszym doradcą w tej kwestii, bo jestem uzależniona od regularnego zmieniania fryzury
Zresztą, jak wyświechtanie by to nie zabrzmiało, wygląd nie jest najważniejszy. Ludzie postrzegają Cię tak, jak Ty widzisz siebie, więc jeżeli będziesz nosić się jak szara myszka, to takie zdanie będą mieć o Tobie inni. Naucz się doceniać w sobie to, co Ci się podoba. Jest ciężko, ale z czasem nauczyć się siebie lubić. Moim zdaniem masz śliczny uśmiech i masz coś bardzo łagodnego, przyjemnego w twarzy. Nie bądź dla siebie zbyt surowa

Do dermatologa z chęcią się wybiorę, dzięki.
To, że mogę podciąć włosy, doskonale wiem, ale nie wiem jak - zawsze mam traumę po wyjściu od fryzjera i unikam go jak ognia przez długi czas. Nigdy nie mogę trafić na takiego, który zrobi coś sensownego z moimi włosami.

Wiem, że wygląd nie jest najważniejszy, ale jestem młodą kobietą i chcę po prostu czuć się dobrze ze swoją twarzą. Cały czas odnoszę wrażenie, że inne dziewczyny potrafią wyglądać ładnie, cały dzień mieć fajną fryzurę, podkreślać swoją urodę - tylko ja taka fleja.

[beacik2]

Nie jesteś ani brzydka ani fleja. Pytasz o ratunek. Najlepiej tymczasem za dużo nie kombinować, włosy wymagają przycinania końcówek. Porady o pielęgnacji są w wątku włosowym. Potwierdzam że warto skupić się na dbaniu o cerę od wewnątrz i na zewnątrz, i.. - uśmiechnąć się do siebie "w środku" a na twarz odrobina fluidu zgodnego z jej kolorem.
W tym wieku wszystkie przeżywałyśmy takie rozterki. One miną.
Naprawdę nie potrzebujesz metamorfozy, nie naśladuj innych. Większość robi dużo błędów przez ogrom produktów (kosmetyków, farb, kolorowych gazetek, fatalnych kombinacji z brwiami).
Twoja uroda właśnie dojrzewa. Nie zmarnuj.

[linnek199]

Napisane przez beacik2

Nie jesteś ani brzydka ani fleja. Pytasz o ratunek. Najlepiej tymczasem za dużo nie kombinować, włosy wymagają przycinania końcówek. Porady o pielęgnacji są w wątku włosowym. Potwierdzam że warto skupić się na dbaniu o cerę od wewnątrz i na zewnątrz, i.. - uśmiechnąć się do siebie "w środku" a na twarz odrobina fluidu zgodnego z jej kolorem.
W tym wieku wszystkie przeżywałyśmy takie rozterki. One miną.
Naprawdę nie potrzebujesz metamorfozy, nie naśladuj innych. Większość robi dużo błędów przez ogrom produktów (kosmetyków, farb, kolorowych gazetek, fatalnych kombinacji z brwiami).
Twoja uroda właśnie dojrzewa. Nie zmarnuj.

Ale ja nie chcę zostać tapeciarą w wieku 16 lat.
Po prostu nie wiem, co ze sobą zrobić, żeby nie wyglądać jak 7 nieszczęść - cokolwiek nie zrobię z włosami, po 5 minutach wyglądają jak miotła, a wielki krzywy nos jest zawsze na pierwszym planie.

Byłam już u wielu fryzjerów i po wyjściu wyglądałam dobrze - do pierwszego kontaktu z wodą. Potem każdy włos żyje własnym życiem, niszczy się i nijak nie chce wyglądać.
Biorę jakiś skrzyp, stosuję szampon medyczny aktualnie, a z dnia na dzień jest coraz gorzej. Twarz sprawia wrażenie większej, bo włosów jest jak na lekarstwo.

W sumie, jeśli by na to spojrzeć, to chyba właśnie włosy są największym problemem - nijaka fryzura przyciąga moim zdaniem uwagę do wszelkich wad.
I nie mam wielkiego pola do popisu - rozpuszczone się nie układają, a związane dają kucyk cieńszy niż u lalki.

Chciałabym wyglądać naprawdę dziewczęco, lekko, a wielki nos mi w tym przeszkadza. Wiem, każdy ma jakieś kompleksy i z pewnością od tego nie umrę , ale jak widzę te wszystkie piękne dziewczyny na ulicy, to aż mi się serce kraja.

Chcę coś zmienić na pewno, ale nie mam pojęcia co, a nie chcę kolejnej porażki u fryzjera.

[aniol_i_diabel]

Autorko, na początku chciałabym Cię pochwalić - fajna nastolatka z Ciebie, naprawdę Odnośnie twarzy - mogę Ci polecić Under20 BB - nie kosztuje dużo, bo jakieś 10-12 zł, to taki jakby krem koloryzujący, a nie ciężki podkład. Na włosy polecam maskę henna treatment wax (najtaniej na allegro), po której powinno się pojawić sporo nowych włosów

[Gwiazdeczka223]

Jesteś bardzo ładną dziewczyną
Jeśli chodzi o włosy, to poszukaj na zajrzyj na to forum: https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=126
Moim zdaniem masz kręcone włosy które przy odpowiedniej pielęgnacji przeistoczą się w piękne loczki.

Jeśli chodzi o twarz, to zainwestuj w jakiś lekki podkład i korektor na "niespodzianki". Poza tym najzwyklejszy w świecie tusz do rzęs. Możesz też delikatnie podkreślić brwi kredką, przez co twarz będzie bardziej wyrazista.

[linnek199]

Napisane przez aniol_i_diabel

Autorko, na początku chciałabym Cię pochwalić - fajna nastolatka z Ciebie, naprawdę Odnośnie twarzy - mogę Ci polecić Under20 BB - nie kosztuje dużo, bo jakieś 10-12 zł, to taki jakby krem koloryzujący, a nie ciężki podkład. Na włosy polecam maskę henna treatment wax (najtaniej na allegro), po której powinno się pojawić sporo nowych włosów

Dziękuję, aż się zarumieniłam.
Tego kremu z Under20 próbowałam, nawet teraz leży gdzieś na dnie szafki - niestety, zostawał na twarzy max. 2 godziny, a cera przybierała odcień dorodnej pomarańczy.
Ale maskę z chęcią wypróbuję, dzięki.

[leille]

Czytając Twój opis pomyślałam sobie "matko, to jak Ty musisz wyglądać" skoro tyle negatywów w jednym poście. Po czym spojrzałam na zdjęcie i zobaczyłam uroczą dziewczynę, z NORMALNYM nosem i bez większego problemu z trądzikiem.
Uwierz mi, wiem co to znaczy zmagać się z problemami naszej skóry twarzy (moja koleżanka do tej pory nie może poradzić sobie z wypryskami na swojej buzi, a ma je dosłownie wszędzie, jedna krostka obok drugiej.)
Tutaj jeśli chodzi o problemy z cerą to jednak radzę wybrać się na wizytę do dermatologa, a nie kombinować samemu. Natomiast jeśli Twój trądzik nie jest zbyt duży, występuje raz od czasu, to jest to jak najbardziej "zdrowy" objaw, po prostu dojrzewasz. Ja też mam wypryski, szczególnie przed okresem, ale ogółem moja cera jest nienaganna. Myślę, że wszystkie się w jakimś stopniu z tym zmagamy.

Piszesz, że ostatnio wypadło Ci dużo włosów. Myślę, że powinnaś skupić się najpierw na nich właśnie. Poszukaj jakieś fajnej odżywki, może jakieś witaminy? przede wszystkim wysypiaj się i ogranicz stres to minimum - to naprawdę ma wpływ na nasze włosy jak i na paznokcie. może spróbujesz zapuścić je trochę? zobaczysz jak będą się układać. Tylko pamiętaj o podcinaniu końcówek!

Do buzi polecam krem bb ladycode by bell, który z tego co się orientuje dostaniesz w biedronce. Słyszałam, że jest dobry i dosyć lekki, możesz go wypróbować. Możesz zakupić sobie również jakiś korektor, żeby stosować punktowo + tusz do rzęs, ewentualnie jakaś kredka, albo kreska.

ps. też mam kompleksy! natomiast powoli staram się akceptować swój wygląd, taka jestem, taką mnie stworzyli. Dzięki temu wiem, że jestem wyjątkowa. i Ty też jesteś!

[beacik2]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Jesteś bardzo ładną dziewczyną
Jeśli chodzi o włosy, to poszukaj na zajrzyj na to forum: https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=126
Moim zdaniem masz kręcone włosy które przy odpowiedniej pielęgnacji przeistoczą się w piękne loczki.

Jeśli chodzi o twarz, to zainwestuj w jakiś lekki podkład i korektor na "niespodzianki". Poza tym najzwyklejszy w świecie tusz do rzęs. Możesz też delikatnie podkreślić brwi kredką, przez co twarz będzie bardziej wyrazista.

Popieram Gwiazdeczkę.

Ależ ja nie chciałam zrobić z Ciebie tapeciary! Wręcz przeciwnie. Twoją urodę trzeba ratować przed błędami i możesz być piękniejsza niż Jenifer Lopez. (te włosy ma dopinane).

Może ujawnisz jaka twarz Cie inspiruje/imponuje i daj fotkę.

[linnek199]

Napisane przez beacik2

Popieram Gwiazdeczkę.

Ależ ja nie chciałam zrobić z Ciebie tapeciary! Wręcz przeciwnie. Twoją urodę trzeba ratować przed błędami i możesz być piękniejsza niż Jenifer Lopez. (te włosy ma dopinane).

Może ujawnisz jaka twarz Cie inspiruje/imponuje i daj fotkę.

Prawdę mówiąc, nie mam żadnego "ideału" - po prostu 90% dziewczyn mijanych na ulicy ma w sobie to "coś", czego nie mam ja.
Moim kompleksem jest to, że o ile zawsze chodzę czysta/w świeżych, niezniszczonych ubraniach/przygotowana na każdą okazję, o tyle nijak się to ma do nierozgarniętego wyglądu, nijakich włosów, dziwnej twarzy.

Chciałabym najzwyczajniej w świecie wyglądać jak młoda kobieta, a nie dziewczynka z podstawówki, której warkoczyki rozplątały się podczas zabawy na trzepaku. Nie chcę wyglądać ani starzej, ani młodziej, niż wskazuje data urodzenia - chcę po prostu wyglądać na swój wiek, bo ostatnio nie chcieli mnie wpuścić do kina na film od 15rż. bez pokazania legitymacji.

Nie czuję potrzeby posiadania miliona kolorowych kosmetyków w kosmetyczce, ale jednocześnie chciałabym używać czegoś więcej niż mydła i wody.

W sumie to doszłam do wniosku, że chyba największym problemem są właśnie włosy - jeśli one wyglądają dobrze, to odciągają uwagę od nijakiej reszty - tak zresztą było, zanim wypadły - na wielu zdjęciach wyglądałam na serio fajnie, mogłam robić z nich różne fryzury etc.
A teraz zostało ich 5 na krzyż, są strasznie słabe i nic nie da się z nimi zrobić. No i kiepsko wyglądają te odrosty po nieudanym farbowaniu.
Fryzjerom ostatnio nie ufam, bo nie znają się na matmie - poprosi się ich o przycięcie 5cm, to obcinają 15...

[JannieS]

Jesteś naprawdę świetną dziewczyną i wyglądasz na swój wiek! Większość Twoich rówieśniczek wygląda starzej ode mnie (a idzie mi już 30 powolutku), więc nie masz się czym przejmować. Dbanie o wygląd jest wazne w każdym wieku i fajnie, ze podchodzisz do tego rozsądnie. Z włosami faktycznie masz problem, skoro tak wypadaja i może wizyta u dermatologa? Bo powodów może byc mnóstwo. Ja bym na Twoim miejscu je obcięła mniej więcej do ramion na prosto to wtedy będą wyglądały na bujniejsze (nie stopniuj ich). I wiesz co Ci radzę? Hennę! Wybierz się do kosmetyczki na regulację i hennę (ok 10 zł), ciemniejsze brwi ładnie wydobędą Twoje oczy, a dobrze wyregulowane, ładne brwi naprawiają proporcję twarzy i naprawdę zauwazysz różnicę! Na co dzień proponuję Ci delikatny podkład, tusz do rzęs i błyszczyk na usta - taki make up no make up.

[beacik2]

Wszystkie podpowiedzi są dobre, życzliwe i szczere. Ile znalazłaś Mam ! Ja bym mogła być naprawdę twoją mamą (wiek).
Henna tak ale szaro-brązowa. Sama brązowa może dać rudy. I nie pozwól za dużo zwęzić brwi. Pilnuj tego, bo są kosmetyczki co za bardzo się rozpędzają. Lepiej za mało depilacji niż za dużo. Ująć można zawsze. Dołożyć trudniej.
Te niby piękne dziewczyny na ulicach też mają swoje kompleksy tylko nauczyły się odwracać uwagę patrzących od mankamentów. Ty również to osiągniesz

PS. Uważaj z farbowaniem włosów. Leczenie wypadania włosów i naprawianie ich struktury są w totalnym konflikcie z farbami.

[Farfalla97]

Mój ulubiony blog o pielęgnacji włosów http://www.anwen.pl/Polecam!

[bogurzka]

Jaki nos?!
Jak się patrzy na Twoje zdjęcie, to widać najpierw oczy. Tak wielkie i piękne, że większość modelek by Ci pozazdrościła.
Potem widać przesympatyczny uśmiech, ale rzeczywiście, zaraz potem rzucają się w oczy Twoje włosy.
Nie wyglądają najlepiej.
Moja propozycja dla Ciebie, to ścięcie i pielęgnacja, na razie bez żadnych farb a odrostami się zupełnie nie przejmuj, bo będzie to miało trochę efekt ombre.
Jak Ci organizm jeszcze trochę dojrzeje, to możesz mieć przepiękne brwi. Ja w Twoim wieku też miałam podobnie rzadki a potem mi zgęstniały, ale widać już, że będą miały przepiękną linię. Nie pozwól nigdy nikomu zrobić sobie z nich niteczek.
Mam też wrażenie, że gdybyś zrobiła zdjęcie pod innym kątem, to okazałoby się, że masz też przepiękną szyję. Już Ci jej zazdroszczę!
A wracając do włosów. Żebyś poczuła się kobieco a nie jak chłopczyca i jednocześnie sporo ich ścieła, żeby dać im szansę na odbudowę, zrobiłabym boba, lekko ale tylko lekko przedłużonego z przedziałkiem przesuniętym nieco na bok. Z przodu będziesz mieć dłuższe włosy, więc będzie ten efekt kobiecości a jednocześnie dłuuugo nie będziesz musiała iść znowu do fryzjera, bo taka fryzura może sobie odrastać miesiącami i ciągle wygląda dobrze.

Daj nam tylko znać, na co się zdecydujesz
A, jeśli chodzi o cerę, to zastanów się też nad swoją dietą, poczytaj trochę o tym. Może wystarczy odstawić słodycze albo przetworzone produkty, innym pomaga odstawienie produktów mlecznych.

[linnek199]

Napisane przez beacik2

Wszystkie podpowiedzi są dobre, życzliwe i szczere. Ile znalazłaś Mam ! Ja bym mogła być naprawdę twoją mamą (wiek).
Henna tak ale szaro-brązowa. Sama brązowa może dać rudy. I nie pozwól za dużo zwęzić brwi. Pilnuj tego, bo są kosmetyczki co za bardzo się rozpędzają. Lepiej za mało depilacji niż za dużo. Ująć można zawsze. Dołożyć trudniej.
Te niby piękne dziewczyny na ulicach też mają swoje kompleksy tylko nauczyły się odwracać uwagę patrzących od mankamentów. Ty również to osiągniesz

PS. Uważaj z farbowaniem włosów. Leczenie wypadania włosów i naprawianie ich struktury są w totalnym konflikcie z farbami.

W takim razie na dniach wybiorę się do kosmetyczki. A z kolejnym farbowaniem poczekam.

Napisane przez Farfalla97

Mój ulubiony blog o pielęgnacji włosów http://www.anwen.pl/Polecam!

Dziękuję, zajrzę.

Napisane przez bogurzka

Jaki nos?!
Jak się patrzy na Twoje zdjęcie, to widać najpierw oczy. Tak wielkie i piękne, że większość modelek by Ci pozazdrościła.
Potem widać przesympatyczny uśmiech, ale rzeczywiście, zaraz potem rzucają się w oczy Twoje włosy.
Nie wyglądają najlepiej.
Moja propozycja dla Ciebie, to ścięcie i pielęgnacja, na razie bez żadnych farb a odrostami się zupełnie nie przejmuj, bo będzie to miało trochę efekt ombre.
Jak Ci organizm jeszcze trochę dojrzeje, to możesz mieć przepiękne brwi. Ja w Twoim wieku też miałam podobnie rzadki a potem mi zgęstniały, ale widać już, że będą miały przepiękną linię. Nie pozwól nigdy nikomu zrobić sobie z nich niteczek.
Mam też wrażenie, że gdybyś zrobiła zdjęcie pod innym kątem, to okazałoby się, że masz też przepiękną szyję. Już Ci jej zazdroszczę!
A wracając do włosów. Żebyś poczuła się kobieco a nie jak chłopczyca i jednocześnie sporo ich ścieła, żeby dać im szansę na odbudowę, zrobiłabym boba, lekko ale tylko lekko przedłużonego z przedziałkiem przesuniętym nieco na bok. Z przodu będziesz mieć dłuższe włosy, więc będzie ten efekt kobiecości a jednocześnie dłuuugo nie będziesz musiała iść znowu do fryzjera, bo taka fryzura może sobie odrastać miesiącami i ciągle wygląda dobrze.

Daj nam tylko znać, na co się zdecydujesz
A, jeśli chodzi o cerę, to zastanów się też nad swoją dietą, poczytaj trochę o tym. Może wystarczy odstawić słodycze albo przetworzone produkty, innym pomaga odstawienie produktów mlecznych.

Z bobem jest u mnie ten problem, że wytrzymuje do pierwszego mycia - potem, niezależnie, czy włosy same wyschną, czy je wysuszę, czy będę próbowała godzinami je układać, to i tak wykręcają się na wszystkie strony - najbardziej przy końcówkach.

Nad dietą zastanawiać się lepiej nie będę - problemy z włosami to jeden z wielu skutków zaburzeń jedzenia, na które choruję od ponad 4 lat. Jakakolwiek próba "kontroli" kończy się totalnym wirem głodówek i długimi pobytami w szpitalach. Minionej wiosny schudłam kilkanaście kilogramów w nieco ponad miesiąc, więc i włosy się posypały. O ile wypadły wraz z rozpoczęciem niejedzenia, o tyle niestety nie wystarczyło jeść, żeby odrosły.

Ale przede wszystkim dziękuję za tyle komplementów, to niesamowicie miłe.

[beacik2]

[Rilla82]

Napisane przez linnek199

Z bobem jest u mnie ten problem, że wytrzymuje do pierwszego mycia - potem, niezależnie, czy włosy same wyschną, czy je wysuszę, czy będę próbowała godzinami je układać, to i tak wykręcają się na wszystkie strony - najbardziej przy końcówkach.

Boś Ty przecież kręconowłosa, a przynajmniej falowana! Nie ma co na siłę walczyć z naturą "układaniem". Poczytaj koniecznie i zacznij dbać odpowiednio, a efekty będą spektakularne, zresztą sama zobacz.
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post29714060

[linnek199]

Napisane przez Rilla82

Boś Ty przecież kręconowłosa, a przynajmniej falowana! Nie ma co na siłę walczyć z naturą "układaniem". Poczytaj koniecznie i zacznij dbać odpowiednio, a efekty będą spektakularne, zresztą sama zobacz.
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post29714060

Omg, to naprawdę możliwe? :O
Dziękuję, już wiem, co będę czytała dzisiejszego wieczoru.
Oby tylko nie było na mnie (a raczej moje włosy) za późno.

[Rilla82]

Jasne, że możliwe i na pewno nie za późno - ja zaczęłam pielęgnację z prawdziwego zdarzenia koło 30-stki. Twoje włosy są bardzo przesuszone, stąd brak skrętu, zainwestuj w proste odzywki na bazie ojejów i oleje, myj łagodnymi szamponami, nie katuj szczotką, w ciągu kilku tygodni zobaczysz efekty.

[beacik2]

Ja zaczęłam jeszcze później i mam efekty.
Boby rzeczywiście >nie lubią< się z falowanymi/kręconymi.

[Rilla82]

Napisane przez beacik2

Boby rzeczywiście >nie lubią< się z falowanymi/kręconymi.

Nieprawda, to wcale nie jest reguła! Sama nosiłam boba przez ponad rok, ale to działało dopiero na wypielęgnowanych, zdefiniowanych falach, efekt był jak z lat 20-tych. Wcześniej miałam takie same problemy, jak Autorka.

[Heru19]

dziewczyny dobrze mówią jak otworzyłam zdjęcia to oczy na pierwszy plan a nos? żadna nie ma idealnego mam taki jak ty i go po prostu polubiłam ludzie nie zwracają na to uwagi ważne żeby buzia była zadbana i tyle fajnie, że dążysz do tego żeby siebie polubić z włosami też ci dobrze radzą, wizaż pod tym względem jest niezastąpiony jak czegoś nawet nie zrozumiesz wystarczy zapytać bardziej doświadczone włosomaniaczki swego czasu czesałam kręcone włosy wyglądałam śmiesznie jak pudel no ale każdy ma jakieś swoje przypały w twoim wieku używałam tylko tuszu do rzęs z czasem doszedł jakiś lekki bb crem co do rzęs na noc możesz wmasowywać u ich nasady troszkę oleju rycynowego to ci urosną i się zagęszczą a uśmiech ćwicz przed lustrem jakkolwiek głupio by to nie wyglądało na początku nie załamuj się też miałam takie dziwne wrażenie, że się krzywo jakoś uśmiecham wszystko da się wypracować generalnie wyglądasz na bardzo sympatyczną

[linnek199]

W sumie to chyba coś może być z tym podejrzeniem mnie o kręcone włosy.
Dziś rano zamiast rozczesywać, tylko lekko ogarnęłam je palcami.
Efektem jest mniejsza szopa, wygląd jak na załączonym zdjęciu.
Muszę się tym na serio zainteresować.

[beacik2]

Napisane przez Rilla82

Nieprawda, to wcale nie jest reguła! Sama nosiłam boba przez ponad rok, ale to działało dopiero na wypielęgnowanych, zdefiniowanych falach, efekt był jak z lat 20-tych. Wcześniej miałam takie same problemy, jak Autorka.

Tak, na zdrowych/zdefiniowanych falach i przy codziennym układaniu bob jest możliwy.
Dla Linnek199 jakby trochę za wcześnie.

[Ela_Nina]

A co sądzicie o fryzurze krótszej, to byłaby większa metamorfoza, ale wydaje mi się, że w takich włosach też byłoby Ci ładnie
http://shockler.com/wp-content/uploa...Short-Hair.jpg
Jeżeli chodzi o cerę, to ja mam w swoim wieku już magiczną "2" jako pierwszą cyfrę, a nadal się zmagam z niezbyt dobrą strukturą niestety. Jedyne co zauważyłam po sobie, i po znajomych z podobnymi problemami, to odłożenie czekolady i/lub ostrych rzeczy. Ale w Twoim przypadku wydaje mi się, że to tylko kwestia wieku, i z czasem Ci przejdzie
W kwestii wyglądania młodziej, pamiętaj, lepiej tak niż w drugą stronę! też mnie lata temu to irytowało, a teraz wspominam to z zadowoleniem

[Cinamonne]

Kochanie, uwierz,że nie ma nic gorszego niż piękna i świeża młoda kobietka, która wygaduje takie bzdury na swój temat! Czytając opis spodziewałam się co najmniej Baby Jagi, a na zdjęciu widzę śliczną, pełną wdzięku osóbkę. Oczy!!! Bądź z nich dumna bo rzadko zdarza się jednocześnie tak ładny kształt, wielkość i ten kolor! Możesz sobie wyobrazić, jak ja, z moimi wyblakło szarymi oczętami Ci ich zazdroszczę. Jeśli chodzi o nos - znam ten ból, bo mój nos jest większy od czegokolwiek w mojej twarzy. Z Twoim naprawdę nie powinnaś mieć problemów; nie jest maleńki, jest zwyczajnej wielkości, ani nieprzeciętnie mały ani gigantyczny. Nos to nos, ważne,że ma ładny kształt i spełnia swoją funkcję. Masz również piękne usta i naprawdę drobniutkie niedoskonałości, ma je każda z nas. Nie masz cery trądzikowej. Włosy - ja naprawdę nie wiem, co Ci w nich nie pasuje, bo nie są ani brzydkie, ani rzadkie, ani cienkie. Owszem, są trochę przesuszone, ale na to rady są dwie: walczyć z nimi za pomocą odżywek, olejków, masek, itd, albo zaakceptować naturę włosa i ich skłonność do wysuszania się i puszenia. Ja tam lubię takie włosy i sama jestem posiadaczką "puchu". Twarz jako całość masz śliczną. Nie ma potrzeby marnować jej makijażem. Masz u mnie wielki plus za zdrowy rozsądek, nieczęsto zdarzają się nastolatki nie usiłujące agresywnie dodać sobie wieku. Nie martw się, starsza jeszcze zdążysz być. Jeśli chcesz, pomaluj się delikatnie. W miarę swoich funduszy zakup lekki krem BB/CC (polecam Bourjois CC, a jeżeli możesz zakupić coś droższego to Dior BB albo Estee Lauder EE) i tusz do rzęs, dający naturalny efekt makijażu. Na usta połóż błyszczyk o delikatnym połysku, może być także w kolorze i będziesz wyglądać obłędnie.
Zmartwiły mnie tylko te rzęsy wyrywane z nerwów - wyrywasz je sobie niechcący, czy z premedytacją? Tak czy inaczej głowa do góry, będzie pięknie, bo Ty jesteś piękna!

[andzia93444]

Autorko! Jesteś przeuroczą młodą kobietą Masz przepiękny skręt włosów <3 Zadbaj o ich kondycje i odpowiednie nawilżenie. Polecam regularne olejowanie. Ja dzięki olwie z oliwek i olejowi Amla przeprowadziłam swoje włosy z wysokoporowatych na średnioporowate i tak jak przedmówczynie, uważam, że warto byłoby podkreślić brwi udaj się do kosmetyczki ( najlepiej jakiejś poleconej przez zaufaną osobę) na regulację ładne kształt brwi ma ogrooomny wpływ na wygląd naszej buzi trzymam za ciebie kciuki

[_Mikser_]

Jesteś śliczna dziewczyną.

Koło 20 stki Ci przejdzie ta faza. Będziesz się cieszyła swoją urodą.

[xxee]

Cześć!

Miałam podobny problem w Twoim wieku (teraz mam 21). Niby często słyszałam, że jestem ładna, ale jakoś patrząc na inne dziewczyny czułam, że mój wygląd jest jakiś taki "gorszy".
W moim przypadku zmianą na duży plus było przeniesienie przedziałka na bok. Takie niby nic, a naprawdę wiele zmienia w wyglądzie. U Ciebie, myślę, że też by się to sprawdziło.
Masz bardzo ładne oczy i mimo, że w Twoim wieku nie warto przykładać większej wagi do makijażu, to fajnie było by je delikatnie podkreślić. Lekkie przyciemnienie brwi oraz maskara na rzęsach dałyby ładny efekt, ewentualnie leciutka kreska kredką. Na buzie w celu wyrównania kolorytu też zamiast zwykłego kremu, polecam jakiś delikatnie koloryzujący (ja dawniej używałam Nivea Visage). Na usta błyszczyk lub jakaś delikatna pomadka.
Na przesuszone włosy ja często przed myciem na chwilę nakładam oliwkę (taką zwykłą dla dzieci albo do smażenia ), dzięki temu włosy są nawilżone, bardziej miękkie i lekkie i wydaje się, że jest ich więcej

Żeby zobrazować, to o czym pisałam wcześniej, wykonałam szkic, jak proponowane przeze mnie zmiany mogły by wyglądać u Ciebie