|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2020-05-10, 17:55 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 4
|
Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
...
Edytowane przez nieszczesliwadziewczyna Czas edycji: 2020-08-02 o 22:00 |
2020-05-10, 23:12 | #2 |
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Jest takie powiedzenie, chociaż oklepane: żeby polubili cię inni, najpierw musisz polubić sama siebie. Dlaczego ktoś miałby chcieć spędzać z Tobą czas, skoro masz o sobie takie fatalne zdanie? Znajdź sobie coś ciekawego do roboty, choćby to nawet było szydełkowanie, naucz się lubić spędzać czas ze sobą i z czasem ludzie sami pojawią się wokół Ciebie.
Aha, i to, że nie miałaś chłopaka w wieku 18 lat to nic strasznego, naprawdę. Jesteś bardzo młoda, na pewno nic Cię nie ominie. I nie zrzucaj wszystkiego na swoje dzieciństwo. Ok, było trudne, znajdź lepszą terapeutkę, ale pamiętaj, że to już przeszłość, a teraz sama stanowisz o tym jakim będziesz człowiekiem |
2020-05-10, 23:27 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Byłam kiedys dokładnie taka sama. Prawie do nikogo w klasie się nie odzywałam, a chłopaków się bałam. Nawet w domu miałam troche podobnie. Wypunktuje, co mi pomogło:
- zaczęłam szukać sobie zainteresowań: uczyłam się nowego języka, postanowiłam czytać dużo książek, oglądać znane filmy i orientować się w sytuacji na świecie, wyrobić sobie poglądy na różne sprawy, oglądałam też programy popularnonaukowe np. o astronomii. Nagle się okazało, że mam jakąś tam wiedzę o czymś, a więc mogę się o czyms wypowiedzieć zamiast tylko stać i słuchać. To dodało mi pewności siebie. - pójście na studia, gdzie byli sami nowi ludzie. Od początku postanowiłam sobie, że po prostu będę się odzywać do ludzi, nawet jeśli miałabym mówić jakieś głupoty. Szybko znalazłam grupkę, z którą dobrze się dogadywałam. Na pewno pomogło to, że poszłam na studia związane z moimi zainteresowaniami, więc wreszcie miałam z kimś wspólne tematy i ludzie byli do mnie bardziej podobni niż np. w liceum. No i oczywiście pomogła wyprowadzka do miasta daleko od domu i widywanie rodziców ok. raz na 2 miesiące - zadbanie o swój wygląd, sposób ubierania się. Wcześniej chodziłam w byle czym i praktycznie wcale się nie malowałam, czym odstawałam od rówieśników i miałam kompleksy, a wystarczylo się trochę zainteresowac tematem i zmienić parę rzeczy. - ogólnie jak najczęstsze wychodzenie ze swojej strefy komfortu, wręcz zmuszanie się do rozmowy itp. Ja szczególnie bałam się facetów i zawsze miałam babskie klasy, na studiach też prawie same dziewczyny. Dlatego specjalnie zmuszałam się do rozmawiania z jedynymi facetami w grupie (było ich "aż" dwóch) a później zaczęłam się umawiać na randki przez internet, byle tylko ćwiczyć rozmowę z facetem. Pierwsze randki były zupełna porażką, umiałam na nich wydusić ledwie kilka słów, przez co raz zostałam nawet wyśmiana i oczywiście żaden facet nie chciał kontynuować znajomości. Nie poddawałam się jednak i z czasem było dużo lepiej i zaczęłam czuć się już zupełnie swobodnie przy mężczyznach. Powinnaś też iść do innego psychoteraputy, niestety niektórzy są kiepscy. Szczerze, to już trzeci wątek, w którym kopiuję i wklejam ten post, bo ostatnio coś tu dużo wątków o niesmialosci. Mam nadzieję, że coś z tego dla siebie wyciągniesz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-11, 04:19 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 443
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Myślę że mam ten sam problem co Ty. Żadnych znajomych, chłopak mnie zostawił dla innej, moje poczucie własnej wartości spadło do zera. Taka ''bida'' życiowa... Jeśli chcesz, mogę z Tobą porozmawiać. A może zostaniemy dobrymi znajomymi
|
2020-05-11, 21:07 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Cytat:
Masz 60 lat na to żeby zmienić coś w swoim życiu. Dobrze byłoby żebyś zaczęła już teraz, będziesz miała większą satysfakcję z życia. Zasługujesz na pomoc i musisz jej sama poszukać. Może znajdziesz ją na tym forum? Lubisz sport - może zacznij go uprawiać (są watki na ten temat) poproś o jakieś propozycje. Dziewczyny są bardzo życzliwe. Są wątki plotkowe w których możesz po prostu pogadać - poćwiczysz rozmowę i łatwiej będzie Ci zacząć rozmowę z kimś obcym. Są też wątki o zmianie wizerunku. I o znajdowaniu przyjaciółek ze swojego miasta. Już pierwszy krok zrobiłaś - założyłaś tu wątek. Później będzie łatwiej. |
|
2020-05-11, 22:39 | #6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 23
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Hej.
Samotność to jest pies, ale jak jesteś stara. Ty młodziutka jesteś. Jak mawiali znani ludzie, np. taki Fryderyk Nietzsche (pomijam co o nim wiadomo i pomińmy pozostałe jego poglądy, bo to ciężki przypadek był i różne dziwne rzeczy pisał, naprawdę zostawmy to) swoją samotność należy przerodzić w siłę i aktwyność i w tym on miał rację. Nie przejmuj się, że nie masz chłopaka. Ucz się, kształć i rozwijaj swoja pasje i nie wybieraj starych dziadów i byle czego. Niech moc i wola twojej własnej mocy będzie z tobą 'nieszczęśliwadziewczyno' . |
2020-05-12, 04:22 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Tak jak zauważył ktoś wyżej - z jakiego powodu ma Ciebie ktoś lubić i chcieć spędzać z Tobą czas, skoro Ty sama siebie nie lubisz?
Smutne jest to, że kilkakrotnie w swojej wypowiedzi zaznaczasz, że nie jesteś czegoś warta. Czy pomocy psychologa czy też innych rzeczy. Sama siebie spychasz na margines, do kąta. Za co Ty siebie karasz takim myśleniem? Są oczywiście sprawy mniejszego i większego kalibru, ale Twój problem nie jest jakiś błahy. Bardzo mocno rzutuje na Twoje życie, samopoczucie i relacje z otoczeniem - uważasz, że to za mało, żeby sięgnąć po specjalistyczną pomoc? Teraz warunki są wiadomo jakie, zorganizowanie wizyty u psychologa raczej będzie trudne. To, co mogę polecić Ci z całego serca - zacznij pracować z literaturą. Jest mnóstwo wartościowych książek - na przykład mnie w momencie życiowego kryzysu bardzo pomogła lektura "Możesz uzdrowić swoje życie" Louise L. Hay. Do książki są też ćwiczenia - "Pokochaj siebie, ulecz swoje życie" |
2020-05-12, 14:45 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 4
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Z tym że ja naprawdę nie wiem, za co mogłabym siebie polubić. Uważam, że jestem kombinacją wszystkich najżałośniejszych wad, całkowitym zaprzeczeniem tego, kim chciałabym być. Nie ma we mnie nic pozytywnego. W moim życiu wydarzyło się wiele niedobrych rzeczy, a ja sama popełniłam tyle błędów, że jeśli chciałabym naprawić swój los, to musiałabym chyba zresetować życie, zacząć je od początku, a to przecież niemożliwe. Jestem tylko kłębkiem nerwów, niczym więcej. Nie lubię siebie. Wolałbym być kimś zupełnie innym.
|
2020-05-12, 20:42 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Ale zaraz...przyszłaś tu pobiadolić czy poszukać jakiejś pomocy, wskazówki co robić? To dosyć istotne, bo szkoda się produkować, jeśli oczekujesz tylko przyklaśnięcia do swojej opinii o własnej osobie.
Życie masz jedno, nie wejdziesz magicznie w kogoś innego. Możesz stać się inną osobą, pracować nad swoim nastawieniem, podejściem do własnej osoby. Tylko jest jeden problem - trzeba tego autentycznie chcieć. Po prostu postawić kropkę, odwrócić kartkę i zacząć wszystko od nowa. Ty nie chcesz, wolisz biadolić. No to krzyżyk na tą drogę. |
2020-05-13, 01:15 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 4
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Przepraszam, może trochę źle wyraziłam swoje myśli. Moje słowa raczej odnosiły się do stwierdzenia, że należy polubić siebie, które padło tu już więcej niż jeden raz i które, jako takie stwierdzenie samo w sobie, w niczym mi nie pomoże, podobnie jak wcześniej wymienione przeze mnie wskazówki: "uśmiechnij się, bądź pozytywna". Niemniej jednak uważam, że Twoja porada dotyczącą czytania danych książek wydaje się być bardzo rzeczowa i na pewno sięgnę po te lektury. Może one coś rozjaśnią mi głowie. Bardzo chcę się zmienić, ale sama możliwość wyglądania się komuś też jest dla mnie bardzo ważna.
|
2020-05-13, 10:06 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-05-13, 11:20 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 4
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Tak, tak! I za nie też baaardzo dziękuję! ❤️
|
2020-05-13, 13:35 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Obawiam się, że jestem skazana na samotność...
Ja Ciebie rozumiem. Wchodzisz w dorosłośc, to jest trudne. Każda zmiana jest trudna. Odrzucenie bardzo boli, również to przeżyłam niejednokrotnie. Mówisz, że jesteś smutna, martwa w środku, a twoi rówieśnicy tacy nie są. Niestety wydaje mi się, że to może być kwestia twoich rodziców. Dobrzy, kochający rodzice wspierają swoje dzieci w takich chwilach, ty nie napisałaś abyś otrzymała taką pomoc od nich, dodatkowo byłaś blokowana przez nich w dzieciństwie. Przykro mi, życie nie jest sprawiedliwe. Nie pisz, że inni mają gorzej, bo to co przeżywasz jest bardzo ważne.
Może pocieszy cię to, że tak nie musi być przez całe życie. Dorośniesz, zaczniesz pracę, może założysz rodzinę i zapomnisz o tym złym, co było kiedyś, inaczej na to wszystko spojrzysz, skupisz się na swoim nowym dorosłym życiu, a nie na kiepskim dzieciństwie. Psychoterapia powinna ci bardzo pomóc. Pamiętaj, że nie jesteś jedyna z tym problemem, nie obwiniaj tak siebie za to wszystko. Moim zdaniem najpierw musisz uleczyć duszę z tego bólu odrzucenia, braku wsparcia w rodzinie itd., a dopiero potem odżyjesz i nabierzesz rozpędu. Warto. Życie nie jest sprawiedliwe, ale może być szczęśliwe Trzymam kciuki Powodzenia na maturze, ja w Ciebie wierzę |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:32.