2013-05-22, 19:44 | #31 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Cytat:
Cytat:
__________________
08.06.2016 r. Kierowca 24.06.2016 r. Nauczyciel kontraktowy 03.09.2016 r. 04.01.2019 r. 13.06.2020 r. Pisząc z telefonu nie mam opcji cytowania. Jeżeli przekręcę jakiś nick to przepraszam. |
||
2013-05-22, 20:01 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 3 875
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
mam nadzieję i życzę Ci tego samego straciłaś kasę za praktykę?
Właśnie nie zauważyłam... gdybym zauważyła to bym pewnie pojechała prosto i najwyżej bym miała niewykonane zadanie |
2013-05-22, 20:08 | #33 |
Moderatoreska
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 20 100
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
|
2013-05-22, 21:39 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 104
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Dziewczyny szkoda, że dziś tak się skończyły Wasze egzaminy ale następnym razem będzie tylko lepiej
Podaję link do artykułu, o którym pisałam pod wiele mówiącym tytułem: "Co się, tak durniu cieszysz, wyjedziemy na miasto to ci mina zrzędnie. Egzamin na prawo jazdy w praktyce." http://wyborcza.pl/1,87648,13941289,...alosci.html#MT |
2013-05-22, 22:07 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 3 875
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Ja to wolę tego nie czytać . Okazało się, ze pan od mojego poprzedniego egzaminu bardzo lubi jeździć w to samo miejsce i uwalać ludzi na tym samym... Dzisiaj kolega tam nie zdał z nim i usłyszał tą samą śpiewkę, że nie zachował bezpiecznej odległości. Problem jest taki, że kamer nie ma z boku i nie ma jak tego udowodnić.
Dzisiaj miałam tak beznadziejne sprzęgło samo się zapadało... noga mi się trzęsła i klekotało jakbym traktorem jechała |
2013-05-23, 09:24 | #36 | |
Moderatoreska
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 20 100
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Cytat:
|
|
2013-05-23, 20:47 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Cytat:
__________________
|
|
2013-05-23, 20:58 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: UB8
Wiadomości: 8 712
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Moim zdaniem teraz jest latwiej
__________________
28.05 - dokument do odbioru Aneckowo metal gora - 06.02.2012 metal dol - 12.06.2012 |
2013-05-23, 21:22 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 3 875
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Według mnie nie. Wcześniej były określone pytania, każdy znał i jak posiedział chwile i poczytał to nie ma szans, żeby nie zdał. Jeśli chodzi o nowe testy to można się zastanawiać jaki jest poziom trudności, ale jednak zdać łatwiej było stare
|
2013-05-24, 07:36 | #40 |
Moderatoreska
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 20 100
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Jeśli komuś udało się utrafić na dość łatwy zestaw pytań to może uważać że łatwy, a czasami są takie pytania że masakra, ja miałam trzy takie durne że musiałam strzelać i jak widać nie strzeliłam poprawnie.
---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ---------- Zgadza się zdawałam też stare testy i jak się wyuczyłam to nie miałam problemu ze zdaniem testów, a w nowych testach pytania nie które są tak podchwytliwe, może i nie jakieś mega trudne, ale dochodzi stres, presja czasu i klapa. |
2013-05-24, 08:49 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: UB8
Wiadomości: 8 712
|
Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Wczesniej wszyscy uczyli sie na paamiec a teraz trzeba jednak logicznie myslec i sa przejrzyste filmiki itd. No jak dla mnie jest lepiej. Pamietam 10 lat temu ze odpowiadalo sie automatycznie bo nawet odpowiedzi byly w tych samych miejscach.
Teraz zerkalam na stanowiska obok i np dziewczyna miala te same pytania co ja i nie zdala, ale ona sie strasznie spieszyla a po co? No i negatywny miala a widzialam ze na tak banalnych filmikach sie wylozyla ze bylybyscie w szoku fakt ze mozna bylo sie sie wylozyc na specjalistycznych, ja tez niespecjalnie poczytalam przed teoria ta ksiazke ktora dostalam na kursiie tzn dzial obsluga auta. Mialam szczescie ze przed egzaminem slyszalam jakas dziewczyne ktora mowila swoje pytania i mialam te same. A ja jak to ja od razu szukalam odpowiedzi w glowie i ksiazce i to wlasnie te specjalistyczne. Ktore zdaja w przyszlym tyg praktyke? Trzymam kciuki Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
28.05 - dokument do odbioru Aneckowo metal gora - 06.02.2012 metal dol - 12.06.2012 |
2013-05-24, 12:40 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 104
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Ja zdaję w pn o 12.
Dziś idę na 16 na jazdy i ciągnę faceta na plac bo byłam 1x i średnio mi szło z korektą jazdy do tyłu... Miałam iść wczoraj ale po 4 rano dostałam smsa, że był po motor i nie da rady. Także idę dziś, może jutro i w pn chyba sobie wykupię przed tylko nie wiem czy w pn 1 czy 2 godz. brać? Mam nadzieję, że w pn na burzę nie trafię i wyjdę z placu bo do tej pory nie miałam tej szansy. |
2013-05-24, 13:53 | #43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 42
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Cytat:
Przy takim, całorocznie dawkowanym stresie i wakacje nie mogą zostać pozbawione emocji.. Miałam nie podczytywać Waszego wątku, bo aż mnie nosi gdy sobie myślę o prawie jazdy, ale... lubię czytać o czyichś sukcesach Kciuki zaciskam za te dziewczyny, które będą miały niedługo egzamin!
__________________
stoję z czarną słuchawką trzymam ją jak rewolwer i mówię do sygnału ZAJĘTE ZAJĘTE nie nie wcale nie musisz mnie kochać ale opleć mnie ogrzej jest upał przed chwila była rewolucja Mistrz Świetlicki jestem studentką! |
|
2013-05-24, 14:53 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 120
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Witam,
Zdaję w Warszawie na Bemowie. Dzisiaj było moje drugie podejście i chciałam się podzielić moimi dotychczasowymi doświadczeniami. Pierwszy egzamin oblałam już na łuku na placu manewrowym(łuk był zawsze moją piętą achillesową). Zdawałam u Pana C. i muszę powiedzieć, że mimo iż egzamin zakończył się tak szybko i z wynikiem negatywnym to nie mam żadnych zastrzeżeń do tego egzaminatora. Był rzeczowy, ale przynajmniej w moim odczuciu niezwykle życzliwy i mimo moich problemów ze światłami przeciwmgielnymi nie wybijał mnie na siłę z rytmu, spokojnie wszystko objaśnił a na koniec pocieszał, że zanim niepotrzebnie na łuku za mocno dokręciłam szło mi bardzo dobrze i życzył mi powodzenia następnym razem. Dzisiaj niestety nie miałam już "farta" i trafił mi się Pan Piotr S. Nie chcę się czepiać i kogokolwiek zrażać ale mi kompletnie jego "styl" nie odpowiadał. Początek egzaminu już mnie nastroił pesymistycznie bo po sprawdzeniu stanu technicznego samochodu kazał mi wjechać sobie na łuk ale nakazał abym pojechała przez kopertę tym samym zmuszona byłam bardzo ciasno skręcać między słupami co już przyprawiło mnie o minizawał (uznałam, że zrobił to złośliwie bo Pan C. nie narzucał mi toru jazdy na łuk). Łuk musiałam poprawić bo stwierdził, że minimalnie wystawał mi przód w kopercie(teraz żałuję, że nie wysiadłam aby to sprawdzić, bo jestem niemal na 100% pewna że wjechałam ok) zawsze aż ryzykancko wjeżdżałam za głęboko więc nie wiem czy faktycznie tym razem niedojechałam... no ale nic.. łuk był za mną więc mogłam jechać na górkę i znowu, nie mogłam jechać przez siebie obranym torem jazdy tylko tak jak mi kazał a kazał mi jechać znowu obok słupka i skręcić przed słupkiem dzięki czemu miałam strasznie ciasny najazd na górkę i wjeżdżałam na nią z kołami na maksa skręconymi w lewo. Ale górkę zaliczyłam i mogłam wreszcie się wykazać na mieście. Niestety po kilku ładnie wykonanych zadaniach w tym zawracaniu z wykorzystaniem infrastruktury jechaliśmy sobie małą uliczką między blokami. Nadmienię, że egzaminator nic się nie odzywał(co na mnie działało mega stresująco bo ja z natury jestem gaduła i mam zakodowane, ze jak ktoś nie gada to znaczy że kombinuje ) ponieważ uliczka kończyła się skrętem w prawo to jechałam blisko prawej krawędzi aż tu nagle mówi "proszę zaparkować między tymi dwoma samochodami) no i niestety... kompletnie nie spodziewałam się takiej komendy rzuconej na ostatni moment bo już niemal byłam na wysokości tych samochodów i tak jak zawsze wjeżdżałam bez problemu tak tutaj lipa no więc cofam się aby skorygować ale pech chciał że akurat samochód na wysokości którego powinnam się ustawić dał mi znać, że będzie chciał wyjechać z parkingu więc się upewniam u egzaminatora czy mogę pojechać do przodu aby umożliwić wyjazd a dopiero potem się łamać do parkowania a on nic... więc ponawiam pytanie na co słyszę "pani decyduje..." więc zdecydowałam, że podjadę trochę do przodu a potem znów wycofam i na spokojnie sobie zaparkuję. Odjechałam i czekam aż tamten samochód wyjedzie... i czekam, czekam a egzaminator się niecierpliwi :P w końcu do mnie: na co pani czeka, a ja ze czekam az tamten samochód wyjedzie zebym mogła kontynuować parkowanie, na co on: "ja nie widzę aby wyjeżdżał" ja mu na to " teraz to i ja już nie widzę ale skoro dał mi przed momentem znak, że będzie wyjeżdżał to wolę poczekać żeby móc kontynuować parkowanie" na to pan egzaminator powiedział abym już kontynuowała więc cała w nerwach("wielkie dzięki" temu frajerowi co się czaił w tym swoim samochodzie) na nowo próbowałam zaparkować i znowu się źle złamałam i po egzaminie.... tak jak pisałam wcześniej nie chcę oczerniać czy straszyć, to są moje subiektywne odczucia po egzaminie z Panem S. Może wyolbrzymiam i się sama nakręciłam ale serio od momentu kiedy rozpoczął się mój egzamin miałam wrażenie, że tylko czeka na moje potknięcie. A najgorsze jest to, że ja z parkowaniem nigdy nie miałam problemów! ale co innego kiedy człowiek wie, że zaraz będzie miał gdzieś zaparkować a co innego jak jedzie z mumią i nagle dostaje komendę Mam nadzieję, że powiedzenie "do trzech razy sztuka" spełni się w moim przypadku bo za dwa tygodnie kolejne podejście...
__________________
When you reduce life to black and white, you never see rainbows. ~Rachel Houston |
2013-05-24, 15:20 | #45 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Oblałam dzisiaj piąty raz
__________________
08.06.2016 r. Kierowca 24.06.2016 r. Nauczyciel kontraktowy 03.09.2016 r. 04.01.2019 r. 13.06.2020 r. Pisząc z telefonu nie mam opcji cytowania. Jeżeli przekręcę jakiś nick to przepraszam. |
2013-05-24, 16:43 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: UB8
Wiadomości: 8 712
|
Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Murcielaga, mialam podobnie ze za 1 razem trafill mi sie super sympatyczny egzaminator no ale z placu nie wyjechalam a za drugim razem tez czulam ze czekal na moje potkniecie (inny egzaminator). No i tez nie lubie jak ktos milczy dzienie mi sie jechalo bo zazwyczaj mialam radio wlaczone i gadalam z instruktorem a tu tylko klime slyszalam hehe.
Niech za trzecim razem Ci sie uda! Powodzenia Justka, na czym teraz? Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
28.05 - dokument do odbioru Aneckowo metal gora - 06.02.2012 metal dol - 12.06.2012 |
2013-05-24, 16:47 | #47 |
Idealna Źona; )
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Miasto
Wiadomości: 17 060
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
przykro mi
dlaczego???? a ja tak myslalam o Tobie |
2013-05-24, 16:50 | #48 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Cytat:
Dziękuję
__________________
08.06.2016 r. Kierowca 24.06.2016 r. Nauczyciel kontraktowy 03.09.2016 r. 04.01.2019 r. 13.06.2020 r. Pisząc z telefonu nie mam opcji cytowania. Jeżeli przekręcę jakiś nick to przepraszam. |
|
2013-05-24, 17:21 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Mogę się przyłączyć? Co prawda dopiero niedawno zebrałam się żeby iść się zapisać na kurs więc jeszcze jakieś 25 godz jazd przede mną, ale po dzisiejszych jazdach straciłam wiarę w to że kiedykolwiek zdam
Jak wam szło na początku dziewczyny? Ile jazd musiałyście wyjeździć, żeby wam to wszystko w miarę bezproblemowo przychodziło? Bo kurcze ja nie dość że za szybko jeżdżę (instruktor 'krzyczy', a dzisiaj o mało co mnie policja na radar nie zatrzymała ) to jeszcze zgasł mi 2 razy i średnio mi się zbiera samochód po zatrzymaniu na światłach. Generalnie uwielbiam jazdy, ale strasznie się wkurzam jak mi nie wychodzi. A tak poza tym to gratuluje wszystkim, którzy zdali i trzymam kciuki za tych którzy będą zdawać Zobaczycie kiedyś wszystkie zdamy, musimy PS z takich przykrych wiadomości - ostatnio dowiedziałam się z tak zwanej 'pierwszej ręki', że egzaminator zaczynając pracę ma nieoficjalnie powiedziane, żeby na ok 10 osób które egzaminuje dziennie zdały najwyżej 4-5 |
2013-05-24, 17:30 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 120
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Justka89 przykro mi ale Ty się nie zrażaj!!! broń boże żeby się poddać!!! ja sobie obiecałam, że choćbym miała ten gówniany egzamin przeżywać po raz nasty to będę zdawać do skutku! prawda jest taka, że egzaminator(a raczej jego nastawienie do nas) może zdziałać cuda i jeśli o mnie chodzi to ten egzamin to jest loteria fantowa. A najgorzej mnie wkurza to, że plac manewrowy trzeba zdawać za każdym razem on powinien być wpisany w papierach i jak oblałam miasto to powinnam od miasta zaczynać a tak można zdawać w nieskończoność bo jak ktoś tak jak ja ma jakąś fobię na ten łuk to nawet nie ma szansy się wykazać na mieście, a ja na mieście to jestem torpeda
jeśli któraś z Was ma nadal problemy z niektórymi sytuacjami na drodze to ja mogę polecić stronkę http://poznajtesty.blogspot.com/ bardzo fajnie jest tam wszystko wyjaśnione i przynajmniej mi dużo pomogły zamieszczone tam filmiki ---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ---------- Inga a gdzie Ty się uczysz? jak dla mnie jest nie do pomyślenia, żeby instruktor na Ciebie krzyczał!!!
__________________
When you reduce life to black and white, you never see rainbows. ~Rachel Houston |
2013-05-24, 17:38 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Cytat:
Za to moja koleżanka trafiła na takiego, który nic się do niej nie odzywa, mówi tylko gdzie ma jechać i ewentualnie co robi źle, ani słowa więcej. Poza tym kiedyś nie miał czasu to przysłał w zamian za siebie jakiegoś innego gościa i tak kilka razy. To jest dopiero masakra, od tego jest instruktor, żeby się zająć kursantem a nie podsyłać kogoś za siebie. |
|
2013-05-24, 17:42 | #52 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Nie zrażam się. Zapisałam się na kolejny egzamin. Egzaminatora miałam dzisiaj przesympatycznego, ale cóż... Kodeks jest kodeksem...
__________________
08.06.2016 r. Kierowca 24.06.2016 r. Nauczyciel kontraktowy 03.09.2016 r. 04.01.2019 r. 13.06.2020 r. Pisząc z telefonu nie mam opcji cytowania. Jeżeli przekręcę jakiś nick to przepraszam. |
2013-05-24, 19:26 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Cytat:
__________________
sun goes down |
|
2013-05-24, 19:34 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Cytat:
Dalej nie wiem gdzie się zapisze, pewnie i tak z placu za pierwszym razem nie wyjadę bo będę się trzęsła z nerwów No i pocieszyłaś mnie, dzięki Przynajmniej wiem że nie tylko mi czasami nie idzie, a skoro Tobie też nie szło na początku a szybko zdałaś (jak na Koszykarską to super) to znaczy że to jest wykonalne Edytowane przez inga21 Czas edycji: 2013-05-24 o 19:36 |
|
2013-05-24, 20:52 | #55 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 602
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Na początku kursu też mi nie szło za dobrze. Ja nigdy wcześniej nie miałam styczności z samochodem, w sensie jako kierowca, bo pasażer to wiadomo. Czasami wracałam z jazd podłamana, zwłaszcza jak wiózł mnie inny kursant. Porównywałam swoje umiejętności z innymi i zawsze twierdziłam, że jeżdżą o niebo lepiej ode mnie.Do 20 godziny kursu siedziałam sztywno, później miałam zakwasy, tak kurczowo trzymałam kierownicę. Nie umiałam nawet gadać i jednocześnie jechać
Później jakoś tak naturalnie poczułam się pewniej. Oczywiście też miałam tzw. ciężką nogę, parkowanie prostopadłe raz wychodziło raz nie. Co najlepsze miałam farta, bo na egzaminie miałam równoległe, które zawsze mi wychodziło.Także daj sobie czas! Za 2 tygodnie powinnam mieć prawko do odbioru. Już się nie mogę doczekać.
__________________
|
2013-05-24, 21:20 | #56 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: UB8
Wiadomości: 8 712
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Szok, zeby za takie cos nie zdac, tzn no wiem ze powinno sie jechac prawym, ale to dla mnie takie jakies jest ..
Cytat:
Generalnie u mnie swobodnie, a moj maz ktory ma prawko od 2 lat, jak jedzie to musi miec cisze.. nie wolno do niego gadac ani go zaczepiac moj sie mna zajmowal Cytat:
sprawdzilam w necie i w koncu juz jest .. informacja Przyjęto wniosek Trwa postępowanie administracyjne Oczywiscie wpisuje tylko jedno nazwisko, bo z dwoma nic mi nie wyskakuje..
__________________
28.05 - dokument do odbioru Aneckowo metal gora - 06.02.2012 metal dol - 12.06.2012 Edytowane przez Anecka Czas edycji: 2013-05-24 o 21:22 |
||
2013-05-24, 21:38 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 351
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Dziewczyny, a czy na Waszych egzaminach byli Wasi instruktorzy? Nie mówię o tym, że mieliby siedzieć z Wami w aucie egzaminacyjnym, ale gdzieś w pobliżu WORDu? Czy obserwowali Was jak jeździcie po placu? Jak to jest?
|
2013-05-24, 22:04 | #58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
miaursula - nie.
Cytat:
co tam na początku, ja nawet pod koniec kursu robiłam takie rzeczy, że tylko krzyżyk na drogę
__________________
sun goes down Edytowane przez WhiteCherry Czas edycji: 2013-05-24 o 22:07 |
|
2013-05-25, 08:06 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 104
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Dziewczyny doradźcie. Byłam wczoraj na jeździe i 2x na placu.
Do przodu łuk mogę robić z zamkniętymi oczami za to problem jest z tyłem tzn. dobrze wykręcam ale jak mam jechać prosto do końca i mi zjeżdża to za późno wykonuję korektę albo kręcę w złą stronę... Jak to opanować? Miała któraś z Was tak samo? Jak sobie poradziłyście? Prawie 8lat temu nie wyjechałam przez to w miasto (chociaż 1x za blisko i za daleko się zatrzymałam) i teraz jest podobnie... Wiem, że ludzie nie wykręcają na łuku do tyłu potem jest ok,a u mnie na odwrót... Instruktor się dziwi, że zawracanie przy pomocy infrastruktury jest dla mnie łatwiejsze albo zatoczka... Dziś idę na 2h i będę miała prawdopodobnie z kimś innym ale już mam stresa, że przez takie coś nie uzyskam nigdy prawka... w pn wzięłam też 2h ale jak będzie mi kiepsko szło w pn z łukiem to kiepsko to widzę... Jestem też trochę zła bo głównie po mieście jeździłam, a na placu byłam 2x tylko gdzie wiadomo jak nie wyjadę z placu to po wszystkim... A jak nie zdam do końca testów to albo dam sobie pokój albo pojadę gdzieś do Czech czy gdzieś gdzie nie ma placu,a przynajmniej łuku do tyłu... |
2013-05-25, 10:06 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 120
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI
Mraleczka ja i łuk to dwie inne bajki od zawsze był dla mnie najgorszym elementem egzaminu. Tak samo jak Tobie do przodu na łuku śmigam po mistrzowsku ale już jazda do tyłu to była totalna loteria. Przez łuk oblałam mój pierwszy egzamin i wbiłam sobie jakąś traumę, że ja się go za cholerę nie nauczę i dzięki temu nigdy nie wyjadę sprawdzić się na mieście. Ale... na przedostatnich jazdach doszkalających jeździłam znowu po łuku (jakieś 40 minut) i dalej dupa... Pan Jarek (mój kochany instruktor) raz za razem na spokojnie mi tłumaczył co powinnam widzieć itd itp a ja dalej swoje... jadę zaczynam dokręcać na słupek, potem nagle wydaje mi się, że go puknę więc jak głupia odkręcam dzięki czemu wiecznie nie wyrabiałam się w lini bo mi tyłek samochodu uciekał poza... no aż tu nagle (po raz nie wiem który) Pan Jarek wsiadł ze mną znowu do samochodu i patrzy co ja robię i jak zobaczył, że znowu odkręcam(żeby się nie puknąć z tym słupkiem co jest na zakręcie) to on się mnie pyta: "czemu Ty odkręcasz? przecież widzisz, że go nie walniesz bo masz do niego jakieś kilkadziesiąt cm?" a ja na to, że owszem tyłem już nie walnę ale przodem na bank zaczepię...i nagle BINGO! Pan Jarek wytłumaczył mi, że jak widzę, że tyłem już nie walnę to mam się już tym słupkiem nie przejmować i przenieść wzrok na linię na drodze i do niej dostosować jazdę a potem oczywiście pilnować tego ostatniego słupka co już jest na samym końcu zakrętu i wiadomo jak już jestem równolegle do lini to koła odkręcam na prosto i na spokojnie jadę sobie do tyłu.
Nie wiem czy moja rada coś Ci da ale faktycznie u mnie zdziałało to cuda!!! po tym jak mi udowodnił, że nie muszę się martwić o przód samochodu jeśli widzę, że tył nie zahaczy słupka niemal każdy łuk wychodzi mi bezbłędnie. No i jeszcze jedna uwaga: koniecznie musisz mieć ustawione dobrze lusterka(szczególnie prawe) Im mniej widzisz samochodu tym szybciej zobaczysz co jest obok a tym samym nie będziesz mieć problemu z widocznością linii i słupków. Nie załamuj się, może i TY ze swoim instruktorem znajdziesz co źle robisz i dasz radę opanować ten manewr
__________________
When you reduce life to black and white, you never see rainbows. ~Rachel Houston |
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:36.