Maska - jak często stosować

[tomekpolska]

Witam!

Mam skórę naczynkową, rozpocząłem stosowanie maski Bielenda Błękitna z serii profesjonalnej. Na opakowaniu nie napisano jak często stosować tę maskę stąd moje pytanie - raz w tygodniu wystarczy?

I jeszcze jedno - napisane jest, żeby przed położeniem maski wmasować serum. Czy to konieczne? Zastosowałem bez tego i nic mi nie jest.

Z góry dziękuję za odpowiedzi
Tomek

[...:::oblabobla:::...]

To nie chodzi o to, czy coś Ci będzie czy nie, tylko maska ma potęgować działanie serum. Maska algowa (bo zapewne o niej piszesz) tworzy warstwę okluzyjną dzięki czemu składniki z serum mogą lepiej zadziałać. Bez serum nie będzie takiego efetku.

Możesz nawet codziennie nakładać jak jest taka potrzeba.
Ale nie nastawiaj się, że maska zamknie Ci naczynia krwionośne. Pielęgnacja cery naczynkowej polega na tym, żeby nie powstawały nowe naczynka. Stare można lekko zredukować wzmacniając i uszczelniając naczynia krwionośne (kosmetyki + suplementacja diety).

[tomekpolska]

Dziękuję za odpowiedź. Tak, jest to maska algowa m.in. z rutyną i witaminą C (opis tutaj: http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=18885). Chcesz powiedzieć, że sama maska niewiele daje? Kurczę, ma tyle różnych składników, myślałem że to wystarczy. W takim razie możesz polecić jakieś serum do naczynkowej?

[...:::oblabobla:::...]

Tego nie napisałam, że nie daje. Owszem, daje. Efekty są OK. (Mam wele rodzajów alg właśnie z Bielendy i wszystkie są fajne . Tylko witaminowe mi jakoś nie przypadły do gustu. )
Oczywiście substancje zawarte w masce algowej przenikają do skóry, ale o wiele lepsze efekty są w połączeniu z ampukłą, która jest o wiele mocniejsza niż same algi. Dlatego w gabinecie zabiegi polegają na użyciu całej serii kosmetków, a nie np. posmarowaniu tylko kremem. Jeden kosmetyk potęguje działanie drugiego. Dlatego pielęgnacja w domu nie jest tak skuteczna jak pielęgnacja w gabinecie.
Robiłeś kiedyś w ogóle maskę algową? Z algami jest zawsze troszkę więcej zabawy niż ze zwykłymi maskami.

Bielenda ma serum na naczynka http://www.allegro.pl/item629161573_...nka_4x8ml.html
Jedna ampułka starcza na kilka zabiegów. Są bardzo wydajne.

[tomekpolska]

Dzięki za polecenie tego serum Rozumiem, że mam to wsmarować w twarz i na to nałożyć maskę. Mam odczekać jakiś czas po nałożeniu serum czy od razu nakładać maskę?

Pytałaś czy robiłem już maskę algową; odpowiedź brzmi - nie ;-) Nigdy wcześniej nie robiłem żadnej maski, dwa dni temu to był pierwszy raz. Dlaczego piszesz, że z algową jest więcej zabawy? Masz dla mnie jakieś wskazówki w tej sprawie? Ja dobrze zmieszałem ten proszek z wodą i nałożyłem palcem na twarz. Tylko wyszło tego za dużo i warstwa była dosyć gruba, następnym razem zmniejszę dawkę proszku i wody. Odczekałem 20 min. i ładnie wszystko zerwałem - prawie jak woskowy odlew Tylko przy włosach i brwiach się poprzyklejało, ale i z tym dałem sobie radę.

P.S. Chwilowo nie mam z kim na ten temat pogadać, ale od czego jest forum wizaz.pl Dzięki.

[...:::oblabobla:::...]

Napisane przez tomekpolska

Dzięki za polecenie tego serum Rozumiem, że mam to wsmarować w twarz i na to nałożyć maskę. Mam odczekać jakiś czas po nałożeniu serum czy od razu nakładać maskę?

Pytałaś czy robiłem już maskę algową; odpowiedź brzmi - nie ;-) Nigdy wcześniej nie robiłem żadnej maski, dwa dni temu to był pierwszy raz. Dlaczego piszesz, że z algową jest więcej zabawy? Masz dla mnie jakieś wskazówki w tej sprawie? Ja dobrze zmieszałem ten proszek z wodą i nałożyłem palcem na twarz. Tylko wyszło tego za dużo i warstwa była dosyć gruba, następnym razem zmniejszę dawkę proszku i wody. Odczekałem 20 min. i ładnie wszystko zerwałem - prawie jak woskowy odlew Tylko przy włosach i brwiach się poprzyklejało, ale i z tym dałem sobie radę.

P.S. Chwilowo nie mam z kim na ten temat pogadać, ale od czego jest forum wizaz.pl Dzięki.

O kurcze nawet nie sądziłam że facet (prawie) poradzi sobie z algami Jestem pełna podziwu
Jeżeli chodzi o rozrabianie alg, to bardzo wygodna jest taka gumowa miseczka i szpatułka (którą mieszasz i nakładasz algi- zamiast palcem ) : http://www.allegro.pl/item626204521_...szpatulka.html Można je nią szybko rozrobić na idealnie gładką konsystencję. Oczywiście szpatułkę można zastąpić drewnianą szpatułką o wiele tańszą (taką, jak używają legarze do grzebania w gardle).
Z algami jest więcej zabawy, bo trzeba maskę rozrobić na odpowiednią konsystencję, nałożyć zanim stężeje, nałożyć odpowiednią grubość itd. Z innymi maseczkami (glinkami itp.) nie ma aż tyle zabawy, bo nakładasz i zmywasz. Przy algach trzeba zabezpieczyć skórę w miejscach gdzie się kończy maska, ponieważ zbyt cienka warstwa alg zasycha na skórze i może ją podrażnić przy zdejmowaniu- dlatego gdy maska stężeje posmaruj dookoła niej skórę wazeliną lub jakimś kremem. Brwi i rzęs nie trzeba niczym smarować bo i nic się im nie stanie. Włosy dobrze jest zasłonić papierowym ręcznikiem, bo trochę wkurzające jest wydłubywanie z włosów- sam się pewnie już o tym przekonałeś. Pamiętaj, żeby rozrabiać algi z zimną/lodowatą wodą, to nie będą spływać po nałożeniu.
Rozrabiaj algi w takiej ilości jak zaleca producent to wyjdzie w sam raz. Nakładaj mniej więcej 0,5cm warstwę. Jak zostanie Ci na koniec ich trochę w nadmiarze, to możesz nałożyć je na oczy i usta- bardzo przyjemne uczucie jak taki chłodek się ma na oczach, albo nałożyć grubiej, albo nałożyć na szyję/dekold lub gdzie chcesz.
Maski nie powinno się zrywać, powinno się ją delikatnie zdjąć (powinna łatwo dać się ściągnąć).
Jeżeli chodzi o ampułki, to nakładasz je na oczyszczoną skórę, możesz lekko wmasować, w zasadzie to nie musisz czekać aż się wchłonie, bo w międzyczasie i tak trzeba rozrobić algi.

tutaj pokazane jest mniej więcej jak to powinno wyglądać.
http://www.youtube.com/watch?v=AmdAb...eature=related

[tomekpolska]

Wiesz, nie było tak źle ze zrobieniem i nałożeniem tej maski algowej, ale po obejrzeniu filmiku i przeczytaniu Twoich wartościowych rad wprowadzę kilka modyfikacji. Przede wszystkim na opakowaniu jest napisane, żeby nie nakładać maski na okolice oczu i ust, co innego mówisz Ty i filmik, na którym praktycznie cała twarz jest zalewana masą algową, tylko dziurki nosa zostają otwarte. Dla mnie to nawet lepiej, bo problem z naczynkami mam głównie pod oczami i zależy mi, żeby tam maska z serum też działała. Konsystencja mojej maski była na tyle dobra, że nic mi nie spływało i dobrze się nałożyło. Po wyschnięciu nie zrywałem jej tylko zdjąłem w dwóch kawałkach (pękło na nosie), odchodziła bardzo dobrze. Problem był jedynie na obrzeżach gdzie warstwa była cienka, po wyschnięciu zrobiła się biała i ciężko odchodziła od skóry i włosów (bo trochę o nie zahaczała). Tutaj jednak skorzystam z Twojej rady i te miejsce posmaruję kremem, żeby później łatwiej było zdjąć.

Jeszcze raz serdeczne podziękowania za cenne rady

P.S. Takie pytanie - jaka jest różnica między sebum, a serum? Dla mnie to to samo ;-)

[...:::oblabobla:::...]

Napisane przez tomekpolska

P.S. Takie pytanie - jaka jest różnica między sebum, a serum? Dla mnie to to samo ;-)

Jeżeli producent nie zaleca nakładania jej na oczy, to nie dawaj (ja używam alg oliwkowych- je można nakładać na oczy. Możesz po prostu w tych miejscach nałożyć ampułkę- nic się nie powinno dziać. Spróbuj, najwyżej jakby coś szypało, albo spuchło to nie rób tego więcej, ale ja wiele razy nakładałam ampułkę na naczynka na całą twarz i wszystko było ok.

Sebum, a serum to dwie różne żeczy.
Sebum- to substancja wydzielana przez gruczoły łojowe.
Serum - forma kosmetyku o silniejszym działaniu niż np. krem.

[tomekpolska]

No to dzisiaj był ten drugi raz, ale jeszcze bez serum, bo dopiero wysłali. Podzielę się z Wami takim patentem. Skończyła się woda mineralna i nie chciało mi się wychodzić. Przypomniałem sobie, że w zamrażarce jest sporo lodu. Długo nie myślałem, rozpuściłem 4 kostki i wystarczyło - w ten sposób miałem lodowatą wodę i w dodatku wodę strukturalizowaną (ew. strukturowaną), to woda powstała z rozmrożenia. Podobno jej postać jest najlepsza dla naszego organizmu, lepsza od mineralnej nawet, bo jej skład jest bardzo zbliżony do składu wody w naszych komórkach. Eskimosi żyją długo ;-) Polecam!

[...:::oblabobla:::...]

Napisane przez tomekpolska

No to dzisiaj był ten drugi raz, ale jeszcze bez serum, bo dopiero wysłali. Podzielę się z Wami takim patentem. Skończyła się woda mineralna i nie chciało mi się wychodzić. Przypomniałem sobie, że w zamrażarce jest sporo lodu. Długo nie myślałem, rozpuściłem 4 kostki i wystarczyło - w ten sposób miałem lodowatą wodę i w dodatku wodę strukturalizowaną (ew. strukturowaną), to woda powstała z rozmrożenia. Podobno jej postać jest najlepsza dla naszego organizmu, lepsza od mineralnej nawet, bo jej skład jest bardzo zbliżony do składu wody w naszych komórkach. Eskimosi żyją długo ;-) Polecam!

Ja rozrabiam z kranówą (ale u mnie w kranie leci źródlana ) Może też być przegotowana woda (zimna oczywiście).

[tomekpolska]

Mam już serum Pytanie - jak przechowywać ampułkę po otwarciu? Całej od razu nie zużyję. W lodówce mam trzymać czy w temp. pokojowej?

[...:::oblabobla:::...]

Ja trzymam w temp. pokojowej i nic się z otwartą ampułką nie dzieje. Jak zamierzasz stosować rzadziej to po otwarciu zatkaj ją szczelnie i daj do chłodnego miejsca.

[niuniaaa86]

woda przegotowana wystudzona lub woda destylowana sa zdecydowanie najlepsze do masek

---------- Dopisano o 00:56 ---------- Poprzedni post napisano o 00:53 ----------

jesli masz serum w ampulkach z bielendy, to sa one zakrecane wiec po otwarciu jak najbardziej mozna je przechowywac w temperaturze pokojowej
gorzej jest z serum w szklanych ampulkach poniewaz je trzeba zurzyc od razu