Mama chłopaka doprowadziła mnie do płaczu

[Marta007130]

Cześć to moj pierwszy post na forum. Po pewnej sytuacji, ktora miala dzis miejsce musze gdzies wyrzucic to z siebie. Ogolem zacznę od tego ze mam 19 lat zawsze bylam szczuplej budowy ciala i niestety wysoka 172 cm - 54 kg. Czesto slysze od kogos " ale Ty jestes chuda" jest mi wtedy bardzo przykro, ale za kazdym razem statam się nie pokazywac nawet tego po sobie. Probowalam przytyć na wszystkie sposoby bylam nawet juz u dietetyka i nic, taka moja natura, ale do rzeczy. Dziś przyszlam na noc do mojego chlopaka jego mama zawołała mnie do pokoju powiedziala ze mam bardzo ładną sukienke ale jestem strasznie chuda i ze schudlam duzo, odpowiedzialam ze nie poniewaz caly czas waze tyle samo na co ona " nie wiem ale jestes chuda bardzo " i zrobila dziwną mine bardzo patrząc na mnie. Zrobilo mi się okropnie przykro wyszlam z pokoju caly czas o tym mysle nie wiem co mogę jeszcze zrobic zeby przytyc

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Marta007130

Cześć to moj pierwszy post na forum. Po pewnej sytuacji, ktora miala dzis miejsce musze gdzies wyrzucic to z siebie. Ogolem zacznę od tego ze mam 19 lat zawsze bylam szczuplej budowy ciala i niestety wysoka 172 cm - 54 kg. Czesto slysze od kogos " ale Ty jestes chuda" jest mi wtedy bardzo przykro, ale za kazdym razem statam się nie pokazywac nawet tego po sobie. Probowalam przytyć na wszystkie sposoby bylam nawet juz u dietetyka i nic, taka moja natura, ale do rzeczy. Dziś przyszlam na noc do mojego chlopaka jego mama zawołała mnie do pokoju powiedziala ze mam bardzo ładną sukienke ale jestem strasznie chuda i ze schudlam duzo, odpowiedzialam ze nie poniewaz caly czas waze tyle samo na co ona " nie wiem ale jestes chuda bardzo " i zrobila dziwną mine bardzo patrząc na mnie. Zrobilo mi się okropnie przykro wyszlam z pokoju caly czas o tym mysle nie wiem co mogę jeszcze zrobic zeby przytyc

Myślę, że mama chłopaka nie chciała Ci zrobić przykrości. Zachowała się jak słoń w sklepie z porcelaną, ale chyba po prostu się o Ciebie martwi.

Jak długo byłaś pod opieką dietetyka? Co dokładnie Ci doradzał, jaka to była dieta?

Jesteś aktywna? Uprawiasz sporty? Masz siłę na wszystko?

[Mahdab]

Myślę, że kobieta się o Ciebie martwi, pewnie myśli, że się specjalnie odchudzasz, nie jesz.

Jeśli się dobrze czujesz to odpuść. Każdy jest inny, po co tyg na siłę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Za bardzo przeżywasz. Jestem twojego wzrostu, a ważę prawie 10 kg mniej. Taka moja uroda. Jak ktoś mi zwraca uwagę to mówię, że jestem świadoma swojej chudości, ale zawsze taka byłam i dziękuję za rady. W ostateczności, że nie życzę sobie takich komentarzy, bo są równie nieodpowiednie i bezużyteczne jak mówienie komuś, że jest gruby.

[skazana_na_bluesa]

Jak chce się przytyć to trzeba jeść. No nie uwierzę, że jesz ponad swoje zapotrzebowanie kaloryczne i nie tyjesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napewno nie chciala cie obrazic
Moja córka często wysyla mi zdjęcia i wyglada na nich za szczuplo też jej mówię zjedz coś jesteś taka chudziutka mimo że wiem że zawsze taka była to martwie się

Myślę że jego matka też się martwi m0ze mysli że masz zaburzenia odżywiania tyle się o tym teraz słyszy że dziewczyny się glodza żeby osiągnąć wymaginowana perfekcyjna wagę
Rozumiem że co przykro ale nie odbieraj tego jako przytyk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Kocham takie komentarze... Gdyby autorka byla gruba to juz widze, jak matka chlopaka pozwala sobie na komentarz "ale jestes gruba". No ale chudosc mozna komentowac, tylko grubi sa pod specjalna ochrona
Nie przejmuj sie autorko, jeszcze pewnie nie raz i nie dwa uslyszysz takie komentarze, nic sie nie da zrobic. Ja czasem odpowiadam "a co, zazdroscisz?" ale to tylko na komentarze, ktore naprawde ocieraja sie o wrednosc. Najczesciej po prostu jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam.

[alateya]

Sama jestem bardzo szczupła, zawsze mnie to dziwi że jest przyzwolenie na takie komentarze, podczas gdy mówienie "ale jesteś gruba" jest uznawane za podlosc. Myślę że mama Twojego chłopaka nie chciała Cię urazić, wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy ze to tez boli. Jeśli jesteś zdrowa i jesz normalnie to nie powinnaś się tak przejmować i po prostu olać sprawę, chyba że takie uwagi będziesz słyszała regularnie- wtedy wyjaśnij tej kobiecie jak sprawa wygląda i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87108714]Kocham takie komentarze... Gdyby autorka byla gruba to juz widze, jak matka chlopaka pozwala sobie na komentarz "ale jestes gruba". No ale chudosc mozna komentowac, tylko grubi sa pod specjalna ochrona
Nie przejmuj sie autorko, jeszcze pewnie nie raz i nie dwa uslyszysz takie komentarze, nic sie nie da zrobic. Ja czasem odpowiadam "a co, zazdroscisz?" ale to tylko na komentarze, ktore naprawde ocieraja sie o wrednosc. Najczesciej po prostu jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam.[/QUOTE]

Nie, gdyby napisała, że jest gruba (w sensie: wie, że za gruba, źle się z tym czuje), to napisałabym jej to samo. Autorka widzi problem ze swoją (niedo)wagą i widzą go również inni. Co innego gdyby stwierdziła, że nigdy z tym nie miała problemu, a tu nagle matka faceta robi uwagi.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie, gdyby napisała, że jest gruba (w sensie: wie, że za gruba, źle się z tym czuje), to napisałabym jej to samo. Autorka widzi problem ze swoją (niedo)wagą i widzą go również inni. Co innego gdyby stwierdziła, że nigdy z tym nie miała problemu, a tu nagle matka faceta robi uwagi.

Myślę, że jej głównym problemem nie jest niedowaga tylko niskie poczucie własnej wartości. Dlatego przeżywa tak komentarze innych.

Jak chce się przytyć to trzeba jeść. No nie uwierzę, że jesz ponad swoje zapotrzebowanie kaloryczne i nie tyjesz.

To uwierz. Ja mogę zjeść trzydaniowy obiad jak dla dorosłego faceta i nic to nie zmieni oprócz tego, że będę nażarta jak świnia i brzuch mnie rozboli. Tak jak w przypadku chudnięcia, aby przytyć nie wystarczy zmiana nawyków żywieniowych. Przede wszystkim trzeba ostro ćwiczyć. Jeżeli autorka jest ogólnie zdrowa, nie ma problemów z menstruacją, zasłabnięciami to po co ma się katować?

[paczanga]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87108892]
To uwierz. Ja mogę zjeść obiad trzydaniowy obiad jak dla dorosłego faceta i nic to nie zmieni oprócz tego, że będę nażarta jak świnia i brzuch mnie rozboli. Tak jak w przypadku chudnięcia, aby przytyć nie wystarczy zmiana nawyków żywieniowych. Przede wszystkim trzeba ostro ćwiczyć. Jeżeli autorka jest ogólnie zdrowa, nie ma problemów z menstruacją, zasłabnięciami to po co ma się katować? [/QUOTE]

Dokładnie, jeśli autorka jest zdrowa, nic jej nie dolega to najlepiej się zaakceptować.

[Misia452]

Za bardzo przeżywasz tą sytuację mama chłopaka pewnie nie miała nic złego na myśli, tak jak dziewczyny piszą pewnie się o ciebie martwi. Chce też dodać, że ludziom nigdy nie dogodzisz. Jeszcze niedawno też byłam kościotrupem i wszyscy mi powtarzali jaka to jestem chuda i żebym przytyła. Aktualnie ważę trochę więcej i są teksty, że mi się przytyło i się rozpasłam także radzę wrzucić na luz i się tym nie przejmować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magmag0194]

Napisane przez Marta007130

Cześć to moj pierwszy post na forum. Po pewnej sytuacji, ktora miala dzis miejsce musze gdzies wyrzucic to z siebie. Ogolem zacznę od tego ze mam 19 lat zawsze bylam szczuplej budowy ciala i niestety wysoka 172 cm - 54 kg. Czesto slysze od kogos " ale Ty jestes chuda" jest mi wtedy bardzo przykro, ale za kazdym razem statam się nie pokazywac nawet tego po sobie. Probowalam przytyć na wszystkie sposoby bylam nawet juz u dietetyka i nic, taka moja natura, ale do rzeczy. Dziś przyszlam na noc do mojego chlopaka jego mama zawołała mnie do pokoju powiedziala ze mam bardzo ładną sukienke ale jestem strasznie chuda i ze schudlam duzo, odpowiedzialam ze nie poniewaz caly czas waze tyle samo na co ona " nie wiem ale jestes chuda bardzo " i zrobila dziwną mine bardzo patrząc na mnie. Zrobilo mi się okropnie przykro wyszlam z pokoju caly czas o tym mysle nie wiem co mogę jeszcze zrobic zeby przytyc

Dla mnie dramatyzujesz. Sama ważę 49-50 kg przy wzroście 169 więc też słyszę komentarze, ale szczerze? Doszłam do wniosku, że sam z siebie przytyję w dobrym momencie. Lekarz też mi mówił, że po 30-stce metabolizm zwalnia, więc nic na siłę. Jesz normalnie, to najważniejsze. Nie wymuszaj na twoim organizmie niczego, tak masz i tyle. Ciesz się, możesz bez obaw zjeść pizze, to plus
Chłopaka masz, na pewno mu się podobasz. A to, że jego mama uważa Cię za chudą? Nic. Nie powinno Cię to właśnie nic obchodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

Jeżeli ktoś uparcie mówił mi, że jestem chuda (przed ciążą 56 cm przy 175 cm), to pytałam, co w związku z tym chce powiedzieć? Czy uważa, że nie widzę, że jestem szczupła? Czy uważa, że bagatelizuję swoje zdrowie? Jaki ma cel w mówieniu mi o czymś, co wiem, i dlaczego uważa, że samo bycie szczupłym, przy prawidlowych wywnikach badań, jest niezdrowe? Bo na pewno jest zdrowsze niż nadwaga...

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Nie bierz do głowy komentarzy, ludzie zawsze będą gadać. Jak byłam młodsza, to byłam tak samo chuda jak ty. I wszyscy wokół mi mówili jaka to ja chuda ojejejej zacznij jeść. Po 30-stce zaczęłam tyć, to potem mi mówili, że powinnam schudnąć xD olej ich.

[Driadeis]

Też jestem straszną chudziną. Słyszałam już o rękach jak patyczki, czy że mnie wiatr porwie Przez jakiś czas starałam się przytyć (za czasów nastoletnich) - nic z tego nie wyszło i odpuściłam, bo tylko kosztowało mnie to sporo nerwów.
I serio, doceń to, że jesteś szczupła, ale zdrowa. Wiele kobiet głodzi się celowo, są osłabione lub wręcz chore, tylko po to, aby być chudszą.
Ja zawsze się śmieję, że mam figurę jak z fotoszopa i że nie jestem modelką, bo parę centymetrów wzrostu oddałam za dodatkową bezczelność

Niestety, niektórym się wydaje, że tekst "Ale ty jesteś chuda" nie uraża. Uraża. Tak samo jak "Ale ty jesteś gruba", "Ale ty masz szerokie biodra" czy "Jakie ty masz wielkie cyce".
Warto po takim tekście spytać wprost, co taka osoba miała na myśli. O co jej chodzi. I rzeczowo wyjaśnić, że NIE, nie odchudzasz się. NIE, nie jesteś chora. TAK, wszystko w tobą w porządku. TAK, odżywiasz się odpowiednio. Każdy ma inny metabolizm i styl życia i u ciebie odzwierciedleniem tego jest figura.
Ja jak słyszę tekst "Odchudzasz się?" to się uśmiecham, patrzę na swoje nogi/brzuch/ręce i odpowiadam "A jest z czego?"lub "A po co?". Załatwia sprawę od razu

Nie wiem, czego ci ludzie oczekują, jak rzucą "Ale ty jesteś chuda". Mamy przepraszać? Obiecać poprawę? No kurczę. Tak, jestem chuda i się z tego cieszę! Mam świetną figurę i samopoczucie i nie mam zamiaru tego zmieniać!
Nie ma co przyjmować postawy ofiary. Ja wolę eksponować swoje wdzięki - serio, jeśli pokażesz, że lubisz swoje ciało, że jesteś z niego dumna, to liczba przytyków od razu się zmniejszy.

Zrób badania, czy wszystko jest ok, a jeśli tak, to ciesz się i tyle albo idź do dietetyka, jeśli jednak chcesz przytyć.
Nie rób tego dla innych, tylko dla siebie. Jeśli się sobie podobasz, jesteś zdrowa, czujesz się dobrze - nie zmieniaj tego tylko po to, żeby inni tego nie komentowali. Niech się zajmą swoimi ciałami, a Ty swoim.

A mama Twojego chłopaka zachowała się bardzo nietaktownie. Jest lekarzem? Dietetykiem? Jak nie, to niech zachowa takie komentarze dla siebie. Swoją drogą, ciekawe, czy jej ciało jest takie idealne, że pozwala sobie na takie teksty wobec innych.
Autorko, olej to. Może się martwi (ale niech poćwiczy kulturalne rozmawianie z innymi), a może zazdrości (może sama bezskutecznie się odchudza/odchudzała). Tak czy inaczej - komentarz nie na miejscu.

[tiuteraz]

Mam taki sam wzrost i ważę około 55 kg. Jem sporo, często więcej niż inni. Rzadko się zdarza, że ktoś mówi mi, że jestem za chuda. Mamy tak mają czasem, nosi się rozmiar XS/S a one mówią, że to kusawe. Pamiętam, ze mama kupowała mi, że piżame w rozmiarze M, bo lepiej większe, a nie takie małe. Z majtkami było to samo. Co z tego, że piżama była na mnie za duża. Sądzę, że takie komentarze mogą pochodzić od kobiet, które są zazdrosne, w szczególności od grubszych kobiet. Nie spotykałam się z tym aby faceci mi mówili, że jestem ich zdaniem za chuda. Raczej, że zgrabna.

I tak miałam, że kiedyś przytyłam, ważyłam około 64 kg. Czułam się w nowym ciele bardzo źle. Cała moja rodzina zaczęła mówić, że jestem gruba, a nawet sąsiadka o mnie "co ona taka gruba". Uważaj z tym naprawdę, bo jest bardzo cienka granica dla wielu między byciem kościotrupem, a grubasem. Przy takim wzroście i wadze kości Ci nie wystają. Ja się dobrze czuje w swoim ciele, nie chce ważyć więcej,

[Rena]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87108608] W ostateczności, że nie życzę sobie takich komentarzy, bo są równie nieodpowiednie i bezużyteczne jak mówienie komuś, że jest gruby.[/QUOTE]

Tez uwazam, ze to niezbyt kulturalne zachowanie.

[Limonka2738]

Jak dla mnie to zazdrość.

Sama ja odczuwam, tylko nie werbalizuję.

Ale często "chuda" o kimś słyszę od takich.. no pań dość grubych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Ciekawe, czy gdyby ktoś powiedział "aleś ty gruba, strasznie utylas ostatnio" to też by by były komentarze "oj przesadzasz, po prostu się o ciebie martwi"

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez tinkerver2

Ciekawe, czy gdyby ktoś powiedział "aleś ty gruba, strasznie utylas ostatnio" to też by by były komentarze "oj przesadzasz, po prostu się o ciebie martwi"

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

No wlasnie Takie to zatroskane te wszyskie mamy, kolezanki i ciotki.

[Minye]

Jesteś drugą mną! Też mam 172 cm wzrostu, a moja waga waha się między 54-56 kg. Jem jak większość ludzi, nigdy się nie odchudzałam i nie jestem na nic chora. Taki jest mój metabolizm i czuję się z tym bardzo dobrze Spotkałam się z uwagami na temat mojej wagi jedynie od swojej rodziny i kiedyś matka mojego byłego chłopaka zapytała się mnie, czy choruję na bulimię. Te pytanie było dla mnie szczytem bezczelności. Nie przejmuj się tak bardzo opiniami innych, bo ludzie zawsze lubią gadać. Jakbyś była za gruba to też by mieli z tym problem

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87110175]No wlasnie Takie to zatroskane te wszyskie mamy, kolezanki i ciotki.[/QUOTE]

Ja jeszcze takie komentarze ze strony matki i babci rozumiem, bo to bliskie osoby. Przynajmniej moja matka tak ma, że zawsze się martwi czy dzieci zdrowo jedzą i czy im nic nie brakuje. Ale co to obchodzi obcą kobietę to ja nie wiem

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Za to matka mojego eksa ciągle czepiala się mojego brzucha, mimo że doskonale wiedziała, że mam zarówno problemy hormonalne jak i zoladkowo-jelitowe (spowodowane m.in nerwica i braniem lekow, przez co bardzo mocno przytylam przez kilka lat, a dodatkowo mam ciągle wzięty brzuch itd). Nie miała też problemu stwierdzac, ze mlodej dziewczynie to nie przystoi :/ W podstawówce za to i w gimnazjum byłam naprawdę mega szczupła i byłam wyzywana od szkieletorow. Naprawdę niech kazdy zajmie się swoim wyglądem i swoją wagą zamiast walić prosto z mostu takimi komentarzami. A jak faktycznie się martwi, to można zapytać w delikatniejszy sposób, no ale to trzeba mieć trochę taktu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87110201]Ja jeszcze takie komentarze ze strony matki i babci rozumiem, bo to bliskie osoby. Przynajmniej moja matka tak ma, że zawsze się martwi czy dzieci zdrowo jedzą i czy im nic nie brakuje. Ale co to obchodzi obcą kobietę to ja nie wiem [/QUOTE]Niby tak, ale moja mama wiedząc o moich problemach zdrowotnych też potrafi mi tak dowalic na temat brzucha, że masakra, albo komentować co jem. I że ona w swoim wieku to już nie musi się tak martwić (choć wygląda naprawdę szczupły bo dużo cwiczy), ale ja jestem młoda i powinnam o siebie dbać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87110264]Niby tak, ale moja mama wiedząc o moich problemach zdrowotnych też potrafi mi tak dowalic na temat brzucha, że masakra, albo komentować co jem. I że ona w swoim wieku to już nie musi się tak martwić (choć wygląda naprawdę szczupły bo dużo cwiczy), ale ja jestem młoda i powinnam o siebie dbać
[/QUOTE]

Nie no to jest dramat. Chodziło mi o takie autentycznie martwienie się o dziecko, a nie chamskie komentarze.

Mój teść cały czas dogryza mojemu chłopakowi, że jest szczupły i powinien pakować na siłowni jak na mężczyznę przystało. Jak mu syn mówi, że nie widzi powodu to oczywiście pada tekst 'zobaczymy jaki będziesz w moim wieku' (w sensie, że pewnie gruby). Problem w tym, że teść podobno już w jego wieku miał bebzola wielkiego i od dziecka skłonność do tycia.

[SteveS]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87110286]Nie no to jest dramat. Chodziło mi o takie autentycznie martwienie się o dziecko, a nie chamskie komentarze.

Mój teść cały czas dogryza mojemu chłopakowi, że jest szczupły i powinien pakować na siłowni jak na mężczyznę przystało. Jak mu syn mówi, że nie widzi powodu to oczywiście pada tekst 'zobaczymy jaki będziesz w moim wieku' (w sensie, że pewnie gruby). Problem w tym, że teść podobno już w jego wieku miał bebzola wielkiego i od dziecka skłonność do tycia. [/QUOTE]

To wtedy najlepiej rzucić "taaaaato, ale ja widziałem twoje zdjęcia, jak byłeś w moim wieku - niewiele się zmieniło!"

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Też słuchałam mnóstwa takich komentarzy, i w dalszym ciągu wolałabym 10x więcej tych tekstów niż obecną nadwagę, nawet niekomentowaną przez nikogo. Wiem, że to denerwujące i niekulturalne jak cholera, ale myślę że to przyzwolenie wynika z tego, że szczupłość jest jednak konwencjonalnie atrakcyjna. "Przestań być taka mądra" to też nie ta sama waga co "przestań być taka głupia".

[Vanir410]

Myślę, że ta kobieta nie analizowała swoich słów. Niestety, jest takie społeczne "przyzwolenie", aby mówić na osoby szczupłe "wieszak" i ludzie nijak nie rozumieją, że to boli.

Na pocieszenie. Przez długi okres słyszałam "schudnij", a gdy schudłam "zrób coś z sobą, wyglądasz jak kościotrup". Nigdy ludziom nie dogodzisz. A i różnice mamy zaledwie 10 kg.

[Karolka776]

Raczej nie miała złych intencji. Może to co zrobiła było nieokrzesane, ale raczej weź na to poprawkę.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Jakby niektórzy myśleli co mówią to nie było by takich problemów. Ale niektórzy lubią tak komuś niby niechcący dowalic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz