Skomplikowana sytuacja z facetem

[GdyKochamy]

Serio jedno wino wystarczy, żebyś nie była w stanie się odsunąć jak ktoś cię pocałuje?

Przyznaj sama przed sobą szczerze, czego tak naprawdę chciałaś, bo wydaje mi się, że ciągle się oszukujesz.

I spotykanie się z kimś kilka dni w tygodniu i brak informacji, czy ktoś jest w związku, nie jest moim zdaniem normalne. Co to za koleżeństwo jak nie rozmawia się o takich podstawowych kwestiach?

[orsula1888]

Napisane przez GdyKochamy

Serio jedno wino wystarczy, żebyś nie była w stanie się odsunąć jak ktoś cię pocałuje?

Przyznaj sama przed sobą szczerze, czego tak naprawdę chciałaś, bo wydaje mi się, że ciągle się oszukujesz.

I spotykanie się z kimś kilka dni w tygodniu i brak informacji, czy ktoś jest w związku, nie jest moim zdaniem normalne. Co to za koleżeństwo jak nie rozmawia się o takich podstawowych kwestiach?

Jak wypiję jedno wino, to nie myślę logicznie. Zdarzyło mi się śpiewać przez całe osiedle, jak tyle wypiłam. Mam słabą głowę, dlatego już nic nie piję.

Ja nie lubię rozmawiać o związkach, bo wtedy często rozmowa zahacza o to, co u mnie. A ja nie zamierzam opowiadać o tym, że wciąż kocham swojego eks i chętnie bym do niego wróciła, choć od rozstania minęło sporo czasu. A spotykaliśmy się m.in. po to, aby pogrzebać w naszych samochodach. To była nasza wspólna pasja.

[GdyKochamy]

No to rzeczywiście nie powinnaś pić.

Zepsuliście to koleżeństwo i skoro on nie wykazuje chęci na spotkania, to bym odpuściła. Powinnaś poszukać sobie jakiś znajomych.

No i powinnaś zrobić coś z uczuciem do ex chłopaka, bo to bez sensu myśleć o byłym i nie dawać sobie szansy na poznanie kogoś innego.

[Hultaj]

Nigdy nie zapomnę, jak ohydnie zachowała się moja przyjaciółka. Przynajmniej wtedy ją za takową uważałam. Akurat było wesele wspólnej znajomej i omawiałyśmy panieński w większym gronie. Ona wypowiedziała na głos przy wszystkich: no z kim ty biedula pójdziesz na wesele, skoro rozstałaś się z A. Pora najwyższa znaleźć nową miłość, zapisz się na portal randkowy. Nikt mnie tak nie upokorzył. Druga była moja koleżanka, która próbowała mnie zeswatać ze swoim starszym o 10 lat kuzynem.

Ja nikogo nie pytam: masz kogoś, bo to może zostać odebrane jako: jesteś wybrakowana? Widzę, że to się sprawdza w większości przypadków. Jak ktoś chce, to sam mi opowiada o swoim związku, byłym etc. Ja nie jestem wścibska. Drażnią mnie takie ohydne dociekania: a dlaczego już z nim nie jesteś, zdradził cię, biedula?

nope.

1. zapytać by mieć jakiś punkt odniesienia i przynajmniej wiedzieć czy nie randkujesz z zajętym (o ile nie kłamie) a wypytywać ze wscibstwem to jest różnica.

2. jeśli to jest faktycznie przyjaciel a nie ktoś kto chce ci dosrać to uprzejmie wyjaśniasz by nie traktowano cię jak ofiarę losu. a może lubisz przygodny seks, brak zobowiązań, dużo podróżujesz i nie masz ochoty na narzeczonego.

3. jak ktoś ci będzie chciał dokopać to to zrobi. Np. powie taka jesteś brzydka biedulo trzeba cię zaprowadzić do salonu piękności. Mimo wszystko czlowiek z niezaburzonym poczuciem własnej wartości nie okuta się w szmatę zakrywając buzię bo ktoś mu powiedział że ma brwi nie takie.

Nie wiem czy tamten chopak cię rzucil czy ty jego ale wygląda to z boku tak, że właśnie on cię rzucił i teraz wolisz z góry się zabezpieczyć by nie zostać odrzuconą.

[Fortuna1]

Napisane przez GdyKochamy

No to rzeczywiście nie powinnaś pić.

Zepsuliście to koleżeństwo i skoro on nie wykazuje chęci na spotkania, to bym odpuściła. Powinnaś poszukać sobie jakiś znajomych.

No i powinnaś zrobić coś z uczuciem do ex chłopaka, bo to bez sensu myśleć o byłym i nie dawać sobie szansy na poznanie kogoś innego.

dokładnie tak. I to zanim wkroczysz w jakikolwiek nowy związek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[orsula1888]

Napisane przez GdyKochamy

No to rzeczywiście nie powinnaś pić.

Zepsuliście to koleżeństwo i skoro on nie wykazuje chęci na spotkania, to bym odpuściła. Powinnaś poszukać sobie jakiś znajomych.

No i powinnaś zrobić coś z uczuciem do ex chłopaka, bo to bez sensu myśleć o byłym i nie dawać sobie szansy na poznanie kogoś innego.

Dobra wiadomość jest taka, że wczoraj napisał do mnie kolega, z którym kiedyś pracowałam i bardzo go lubiłam, że wraca do naszego miasta na stałe i chce się spotkać w nadchodzącym tygodniu. Z nim też dobrze się dogadywałam. Coś tam majstrowaliśmy przy autach. I to będzie czysta znajomość, bo on woli facetów

Próbowałam coś z tym zrobić i nie umiem. Tamten bardzo głęboko siedzi mi w głowie. Może dlatego że zawsze był dla mnie ogromnym wsparciem.

[tinpanalley]

myślę, że Autorko nadużywasz słowa - przyjaciel. To przecież ktoś, kto nas lubi a nawet dba o nas. Przyjaźń jest wymagająca. A ten Twój "przyjaciel" poza uwiedzeniem (tak, właśnie uwiedzeniem, bo jeżeli w perspektywie ma się ograniczenie relacji po seksie, to widocznie taki miało się cel - seks i daj mi spokój) to zdecydowanie ma Cię w pupie. Ja nie mogłabym już przyjaźnić się po czym takim.

I HULTAJ napisała tu już wszystko, co mądra kobieta powinna o takim "przyjacielu" myśleć.

[GdyKochamy]

Napisane przez orsula1888

Próbowałam coś z tym zrobić i nie umiem. Tamten bardzo głęboko siedzi mi w głowie. Może dlatego że zawsze był dla mnie ogromnym wsparciem.

Ale już nie jest i nie będzie. Z jakiegoś powodu jednak nie jesteście już razem. Chyba za bardzo skupiasz się na przeszłości. Myślisz o byłym, mimo że się rozstaliście, chcesz się nadal kolegować z chłopakiem, z którym się przespałaś i cieszysz się, że starą znajomość odnowisz. A może tak poznawać nowych ludzi i nie panikować, że jakaś znajomość się kończy?

[czarnulk82]

Witam ja też mam problem z facetem i nie wiem co dalej robic. Znamy się około dwóch miesiecy ale nie jesteśmy razem. Widzieliśmy się kilka razy i fajnie nam się rozmawialo, zartowalismy, cały czas się smialismy czułam jakbym spotkała bratnia duszę ale nawet parę razy zadzwonił do mnie ponieważ cały tydzień jest w delegacji ale ostatnio zrobił się milczący. Gdy się zobaczylismy i zapytalam to dlaczego tak nagle zamilkl to powiedział że on się boi że w ten sposób się zaangazuje i że się zakocha a pozniej bedzie cierpiał. Powiedzial, że mu się podobam i od razu wpadłam mu w oko ale boi się zaangazowac. Mi na nim zależy ale nie wiem co mam zrobić. Nie wiem czy mu o tym powiedziec czy to nie pogorszy sytuacji. A jak się kolejny raz zobaczymy to też nie wiem już jak się zachować wobec niego czy z dystansem bez żadnej wylewnosci czy zachowywać się jak na początku czyli zartowac z nim itd jakby nie było wczesniejszej rozmowy. Co mi radzicie?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez czarnulk82

Witam ja też mam problem z facetem i nie wiem co dalej robic. Znamy się około dwóch miesiecy ale nie jesteśmy razem. Widzieliśmy się kilka razy i fajnie nam się rozmawialo, zartowalismy, cały czas się smialismy czułam jakbym spotkała bratnia duszę ale nawet parę razy zadzwonił do mnie ponieważ cały tydzień jest w delegacji ale ostatnio zrobił się milczący. Gdy się zobaczylismy i zapytalam to dlaczego tak nagle zamilkl to powiedział że on się boi że w ten sposób się zaangazuje i że się zakocha a pozniej bedzie cierpiał. Powiedzial, że mu się podobam i od razu wpadłam mu w oko ale boi się zaangazowac. Mi na nim zależy ale nie wiem co mam zrobić. Nie wiem czy mu o tym powiedziec czy to nie pogorszy sytuacji. A jak się kolejny raz zobaczymy to też nie wiem już jak się zachować wobec niego czy z dystansem bez żadnej wylewnosci czy zachowywać się jak na początku czyli zartowac z nim itd jakby nie było wczesniejszej rozmowy. Co mi radzicie?

Radziłabym się wycofać, bo chłopak ewidentnie nie wie czego chce. Gdyby się zakochał to nie robiłby takich kalkulacji. Wcale nie zdziwiłabym się gdyby na boku spotykał się z innymi, a ciebie tekstami o strachu przed zaangażowaniem trzymał w zapasie na boku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patrycjapatib]

Tekst ze strachem przed zaangazowaniem jest tak oczywista i popularna zagrywka, dziewczyno. Mysle, ze koles zwyczajnie chce miec Ciebie jako opcje na boku, gdy nie wyjdzie mu flirt z inna. Albo faktycznie nie wie czego chce - i wtedy rowniez nie bawilabym sie w to, byc z kims kto nie wie czy wlasciwie go interesujesz, nie, nie, nie.

Ogolnie ja wychodze z zalozenia, ze jezeli juz na poczatku znajomosci sa jakies wahania, problemy, obawy - lepiej nie prosic sie o klopoty i olac sytuacje

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Najlepiej w takiej sytuacji się... wycofać. Nawet jeśli nie chcesz znikać z jego życia, bo się zakochałaś itp., to znacznie lepiej się lekko zdystansować niż udawać, że wszystko w porządku. Ja bym nie inicjowała teraz na Twoim miejscu kontaktu, nie zapraszałabym go pierwsza na spotkania, a na spotkaniach byłabym koleżeńska. I bacznie obserwowałabym jego zachowanie. Czy się wycofuje, dąży tylko do seksu, czy się stara i angażuje?

Ale to tak tylko piszę, bo faktycznie najlepsza rada jest taka, żeby wycofać się z takiej relacji, póki można. Lepiej nie będzie, jak facet z góry zapowiada, że nie chce się angażować, to znaczy, że zmarnuje Ci czas.

No chyba, że tak jak mówię, już teraz jesteś mega zakochana, to możesz spróbować myku z lekkim wycofaniem się i zobaczyć, co się stanie.

[czarnulk82]

Najgorsze jest to że mi na nim zależy i nie jest mi obojetny ale wiem że lepiej rege mu nie mówić. Spróbuje się bardziej zdystansować do niego i zobaczymy co będzie dalej

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez czarnulk82

Najgorsze jest to że mi na nim zależy i nie jest mi obojetny ale wiem że lepiej rege mu nie mówić. Spróbuje się bardziej zdystansować do niego i zobaczymy co będzie dalej

W tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz. To że tobie zależy nie zmieni tego, że jemu ewidentnie nie. Latając za nim narażasz się tylko na wykorzystanie no bo przecież on ci nic nie obiecywał, a ty sama chciałaś

[Pinky_bee]

Moim zdaniem tutaj nie ma sensu rozstrząsać tego co bylo. Idzcie w swoja strone, jak kiedys kolezenstwo odzyje to odzyje, jak nie to nie.

[PoPoo]

Sama nie wiesz czego chcesz. Niby nie wiesz o ci chodzi, spotykasz się od niechcenia i wiecznie cie coś dziwi i wiecznie nie wiesz o co chodzi .. jawisz się jako okropnie rozmemlana kobieta..

nagle po seksie chcesz związku - niby chcesz a nie chcesz.

Ja mu się nie dziwie ze ogranicza kontakt

[czarnulk82]

Ostatnio jak się widzieliśmy to mieliśmy szczera rozmowę na temat zaangażowania itd. Wczoraj do niego dzwoniłam to nie odebral a jak dzisiaj napisałam mu smsa jak ja to widzę że jest mi przykro że tak mnie traktuje to mnie od razu wszędzie zablokował. Zachował się jak gowniarz a to jest facet który ma ponad 40 lat