Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[megamag]

Kiedyś bodajże "Polityka" opublikowała ciekawy raport o seksualności Polaków, wnioski był w skrócie takie: im większa patologia, tym bardziej urozmaicone życie seksualne. Stwierdzono, iż najwięcej seksu uprawiają ludzie biedni, niewykształceni i często bezrobotni. Ich seks jest także najbardziej urozmaicony, także w pełni negatywnym znaczeniu tego słowa. Największa liczba partnerów, więcej innych niż podstawowa form seksu, tzn, oralnych, analnych, tórjkącików itp., ale też oczywiście więcej przemocy, gwałtów. Z kolei im człowiek jest bardziej wykształcony, bogaty i generalnie obyty, tym mniej seksu uprawia i tym mniej urozmaiconego, znaczy się więcej monogamii, tradycyjnego seksu, a samych stosunków statystycznie mniej, bo dużo pracy, często problemy z potencją przez stres. I dzieci też mniej.

To tak wbrew powszechnemu mniemaniu, że za pieniędzmi idzie seks. Może to i zezwierzęcenie, nie wiem, ale w świetle powyższego to nawet przy użyciu antykoncepcji, która jednak nie daje 100% pewności, biedni mają większe szanse na dzieci zrobione przypadkiem.

[Pani_Mada]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wiadomo, że telewizja rządzi się swoimi prawami. Skracają to w montażu do kilku dni, aby było dynamicznie. To chyba nie żadna tajemnica (chociaż widzę, że chyba jednak).

Natomiast bólem d... rzekomych budowlańców na forach aż tak bym się nie przejmowała. Gdyby te domy to była jakaś fuszerka, to byłoby o tym głośno. Kierownik budowy ma odpowiedzialność m.in. karną gdyby przez jakichś niedoróbek coś się komuś stało. A i program zyskałby złą sławę. Komentowanie na podstawie tego jakie prace pokazano szczątkowo w programie nie ma sensu.

przez 'dużo dłużej' miałam na myśli kilka miesięcy, nie np 10 dni zamiast 5.

i nie mówię też o budowlańcach na forach. brat pracuje w dużej firmie budowlanej, zna się trochę na tym co robi. z resztą i bez tego nie uważam, że to jest robione na poważnie i tak aby się lata trzymało.
nie musi na nikogo spaść płytka ze ściany czy dach, żeby pracę można było nazwać fuszerką.
reżyserowie programu postanowili udawać, że robią gruntowny remont w 5 dni, więc nie wiem czego się spodziewali... że ludzie to przełkną i uwierzą, że wszystko zrobione jest superdokładnie?
albo albo.

[kasztanka3]

Napisane przez megamag

Kiedyś bodajże "Polityka" opublikowała ciekawy raport o seksualności Polaków, wnioski był w skrócie takie: im większa patologia, tym bardziej urozmaicone życie seksualne. Stwierdzono, iż najwięcej seksu uprawiają ludzie biedni, niewykształceni i często bezrobotni. Ich seks jest także najbardziej urozmaicony, także w pełni negatywnym znaczeniu tego słowa. Największa liczba partnerów, więcej innych niż podstawowa form seksu, tzn, oralnych, analnych, tórjkącików itp., ale też oczywiście więcej przemocy, gwałtów. Z kolei im człowiek jest bardziej wykształcony, bogaty i generalnie obyty, tym mniej seksu uprawia i tym mniej urozmaiconego, znaczy się więcej monogamii, tradycyjnego seksu, a samych stosunków statystycznie mniej, bo dużo pracy, często problemy z potencją przez stres. I dzieci też mniej.

To tak wbrew powszechnemu mniemaniu, że za pieniędzmi idzie seks. Może to i zezwierzęcenie, nie wiem, ale w świetle powyższego to nawet przy użyciu antykoncepcji, która jednak nie daje 100% pewności, biedni mają większe szanse na dzieci zrobione przypadkiem.

Jak dla mnie ma to sens, nie spodziewalabym sie innych wynikow.

[MiamiGlow]

Napisane przez megamag

Kiedyś bodajże "Polityka" opublikowała ciekawy raport o seksualności Polaków, wnioski był w skrócie takie: im większa patologia, tym bardziej urozmaicone życie seksualne. Stwierdzono, iż najwięcej seksu uprawiają ludzie biedni, niewykształceni i często bezrobotni. Ich seks jest także najbardziej urozmaicony, także w pełni negatywnym znaczeniu tego słowa. Największa liczba partnerów, więcej innych niż podstawowa form seksu, tzn, oralnych, analnych, tórjkącików itp., ale też oczywiście więcej przemocy, gwałtów. Z kolei im człowiek jest bardziej wykształcony, bogaty i generalnie obyty, tym mniej seksu uprawia i tym mniej urozmaiconego, znaczy się więcej monogamii, tradycyjnego seksu, a samych stosunków statystycznie mniej, bo dużo pracy, często problemy z potencją przez stres. I dzieci też mniej.

To tak wbrew powszechnemu mniemaniu, że za pieniędzmi idzie seks. Może to i zezwierzęcenie, nie wiem, ale w świetle powyższego to nawet przy użyciu antykoncepcji, która jednak nie daje 100% pewności, biedni mają większe szanse na dzieci zrobione przypadkiem.

No w sumie ma to sens, bo energię poświęca się na inne rzeczy. Ktoś idzie do pracy, uczy się, ma hobby itd., więc ma też mniej siły i czasu na seks. Natomiast jak to kiedyś w jakimś kabarecie było "panie, a co ja miałem robić na bezrobociu, jak nie kolejne dzieci".
Ale wiem też, że gdyby wszyscy mieli takie podejście do rodzicielstwa i odpowiedzialności jak ja, ludzkość by wyginęła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Pani_Mada

podobno, ten remont wcale nie trwa te 5 (czy tam ile) dni, tylko sporo dłużej. tylko pod program jest tak kręcone.
ale powtarzam, podobno - taką plotkę przyniósł ze swojej pracy mój ojciec, siostra jakiegoś gościa z pracy miała remontowany dom w ramach tego programu.

no ale i tak to jest fuszerka, przynajmniej na tyle, na ile komentują ten program ludzie pracujący na codzień w budowlance

hmm, no to mam nadzieję, ze tak, chociaż bardzo mocno mi sie wydaje, że Dowborowa nie raz mowiła, że ekipa ma własnie te 5 dni na remont. To co mi tu głupio kłamią?!

[kasztanka3]

Napisane przez MiamiGlow

No w sumie ma to sens, bo energię poświęca się na inne rzeczy. Ktoś idzie do pracy, uczy się, ma hobby itd., więc ma też mniej siły i czasu na seks. Natomiast jak to kiedyś w jakimś kabarecie było "panie, a co ja miałem robić na bezrobociu, jak nie kolejne dzieci".
Ale wiem też, że gdyby wszyscy mieli takie podejście do rodzicielstwa i odpowiedzialności jak ja, ludzkość by wyginęła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podpisuje sie pod pogrubionym.

[megamag]

Napisane przez MiamiGlow

Ale wiem też, że gdyby wszyscy mieli takie podejście do rodzicielstwa i odpowiedzialności jak ja, ludzkość by wyginęła.

Gdyby ludzkość była taka jak ja, wyginęłaby już w następnym pokoleniu. Także widzicie, że nie może być tak, że istnieją tylko takie kobiety jak my, to by się dobrze nie skończyło.

Tak na marginesie to jakiś czas temu chodziły po mediach kontrowersyjne badania, według którym im inteligentniejsza kobieta, tym mniejsza chęć posiadania dzieci.

Widziałam też kiedyś takie, według których im inteligentniejszy człowiek, tym większa skłonność do monogamii.

Same więc widzicie, jaka z tego wychodzi mizeria. Monogamiczny związek bez dzieci, bez skoków w bok i do tego rzadko seks, żeby choć była szansa na wpadkę. Z takimi ludzkość szybko zwolniłaby tę planetę.

[Wenress]

Mi tam obojętne czy ludzkość wyginie, akurat kwestia przedłużenia gatunku nie ma dla mnie żadnego znaczenia przy podejmowaniu decyzji ale fakt okres przejściowy wymierania ludzkości byłby ciężki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Kiedyś Dowbor była w wiosce obok domu mojej babci. Pani miała troje dzieci, każde z innym mężczyzną. Do tego jeszcze dziadkowie. Oczywiście w domu syf, ogrzewanie kozą. Tylko tych dzieci faktycznie było szkoda, najstarszy chłopak jest bardzo inteligentny, wygrywa masę konkursów, dostaje wszystkie możliwe stypendia naukowe. No mega mózg. Dom im wyremontowali, ale no cóż. Założyli wszędzie ogrzewanie elektryczne. Pierwszy rachunek za prąd załatwił sprawę. Koza wróciła na swoje miejsce, a pani jest regularnie widywana jak wynosi że sklepów kartony do palenia.
Jestem raczej negatywnie nastawiona do tego programu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Tez sie wlasnie zawsze nad tym zastanawiałam, jakie są dalsze losy rodzin i domów. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ludzie, którzy doprowadzają swój dom do takiego stanu zadbają o niego po remoncie. I nie chodzi mi o wielkie remonty, ale zobaczcie jak wyglądają obejścia tych domów, kiedyś był taki odcinek, że nawet klamka odpadala od drzwi wejściowych...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Czarna2000

Kiedyś Dowbor była w wiosce obok domu mojej babci. Pani miała troje dzieci, każde z innym mężczyzną. Do tego jeszcze dziadkowie. Oczywiście w domu syf, ogrzewanie kozą. Tylko tych dzieci faktycznie było szkoda, najstarszy chłopak jest bardzo inteligentny, wygrywa masę konkursów, dostaje wszystkie możliwe stypendia naukowe. No mega mózg. Dom im wyremontowali, ale no cóż. Założyli wszędzie ogrzewanie elektryczne. Pierwszy rachunek za prąd załatwił sprawę. Koza wróciła na swoje miejsce, a pani jest regularnie widywana jak wynosi że sklepów kartony do palenia.
Jestem raczej negatywnie nastawiona do tego programu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No bo oni też nie pomyślą - przecież ogrzewanie elektryczne to są ogromne koszta.

Właśnie zależy, komu się ten dom zrobi. Bo niektórzy zaraz zagoszczą z powrotem.

Rzadko się zdarza, że widzę rodzinę, której serio coś się zdarzyło, jakiś nagły wypadek, mają czysto i schludnie w tym domu, ale coś nie poszło. I takim to sama bym się dorzuciła. Widziałam to dwa razy - raz trzech studentów/licealistów (19, 20 i 22 bodajże), którym zmarła nagle mama i raz kobietę, która miała małe dziecko, zmarł mąż i wprowadziła się do schorowanego ojca.

No i to jest sytuacja, w której albo robisz w domu (ale do tego trzeba mieć specyfikę zawodu) albo pracujesz na częśc etatu.

Ale często to są właśnie przypadki patologicznego bezrobocia i trzaskania dzieci. Ale też często nie oglądam, może dlatego tylko 2 razy widziałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Napisane przez Ingrid80

Tez sie wlasnie zawsze nad tym zastanawiałam, jakie są dalsze losy rodzin i domów. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ludzie, którzy doprowadzają swój dom do takiego stanu zadbają o niego po remoncie. I nie chodzi mi o wielkie remonty, ale zobaczcie jak wyglądają obejścia tych domów, kiedyś był taki odcinek, że nawet klamka odpadala od drzwi wejściowych...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja uważam, że jeśli ktoś był w stanie doprowadzić dom do takiego stanu, to poradzi sobie też z rozwaleniem nowego. W wielu tych domach są rzeczy, które można niewielkim kosztem i wysiłkiem naprawić, zrobić coś z tym, żeby aż tak nie straszyło. A ja tam widzę same prowizoryczne rozwiązania: kran cieknie? Podstawie miskę, niech się dzieje co chce!
Swoją drogą, jeśli oni wszyscy dostają zasiłki, 500+, mają swoje domy, czasami może nawet łaskawie do jakiejś prostej pracy pójdą, to ja zwyczajnie nie wierzę że nie mogą jakoś po troszkę odkładać pieniędzy na ogarnięcie tego domu. Nie mówię o jakiś gruntowych remontach, jasne że nie, ale coś zawsze byłoby lepsze niż nic.
Moim zdaniem to podobny kaliber co szlachetna paczka, o której mamy cały prężnie działający wątek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Dziwi mnie, że za każdym razem, jak przyjeżdżam do domu rodzinnego (czyli 2-3 razy do roku na kilka dni) mama oczekuje ode mnie pozamiatania wszędzie i ogólnie lekkiego jego ogarnięcia. Ok, mogę to zrobić, ale dziwne jest dla mnie oczekiwanie tego od dziecka, które już tu nie mieszka i przyjeżdża od święta . Jak do mnie rodzice przyjeżdżają to nie oczekuję od nich sprzątania mieszkania, w którym nie mieszkają, tylko traktuje jak gości.
Najlepsze, że gdybym była synem to już widzę, jak byłaby mowa o jakikolwiek sprzątaniu Ojciec książę nigdy nic w domu nie robił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87251778]Dziwi mnie, że za każdym razem, jak przyjeżdżam do domu rodzinnego (czyli 2-3 razy do roku na kilka dni) mama oczekuje ode mnie pozamiatania wszędzie i ogólnie lekkiego jego ogarnięcia. Ok, mogę to zrobić, ale dziwne jest dla mnie oczekiwanie tego od dziecka, które już tu nie mieszka i przyjeżdża od święta . Jak do mnie rodzice przyjeżdżają to nie oczekuję od nich sprzątania mieszkania, w którym nie mieszkają, tylko traktuje jak gości.
Najlepsze, że gdybym była synem to już widzę, jak byłaby mowa o jakikolwiek sprzątaniu Ojciec książę nigdy nic w domu nie robił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ja musiałam myć okna, lustra ( kto ma szafy przesuwane w lustrach to wie co za ból ) w mieszkaniu rodziców, choć mają pod ręką synusia, ale on jest tak zapracowany, że nawet swoje dzieciaki do moich rodziców podrzuca. Skończyło się pucowanie po komentarzu mojego męża, że tu jest coś nie tak.

[groszek75]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87250871]ja tylko drugą połowę obejrzalam tego odcinka i też byłam trochę w szoku. Nie wiedzialam, że ten meżczyzna chory, nie wygladał, w ogóle nie pojmowałam skąd u nich taka bieda...
Az sobie pomyślałam,ze to jakos "po znajmości" ten remont.
Tempo tych remontów tez mnie zadziwia, mój TZ to chyba zawsze komentuje, że to niezła fuszerka i "to walnie" zaniedługo...[/QUOTE]
Mój mąż też mówi,że płytami obija,plastiki dają itd.
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87251261]głupia wylewka, tynk, kolejne warstwy farby czy gruntu potrzebują czasu żeby wyschnąć[/QUOTE]
No właśnie i to mnie dziwi

Napisane przez kasztanka3

To jedna sprawa, druga jest to, ze nieumiejetnosc badz niechec do pohamowania sie w tak niekomfortowej sytuacji, jak czyjas obecnosc w tym samym pokoju, podobnie jak nieumiejetnosc badz niechec do pohamowania sie, kiedy nie ma sie mozliwosci zabezpieczenia sie lub gdy zwyczajnie kogos na te antykoncepcje nie stac to dla mnie taka troche obraza dla naszego czlowieczenstwa. Normalny, rozsadnie myslacy czlowiek zdaje sobie sprawe, ze jesli uprawia sie seks bez zabezpieczenia, to moga byc z tego dzieci i jezeli sie tych dzieci nie chce, to wyjsciem moze byc albo brak seksu, albo jednak pasowaloby jakos sobie te antykoncepcje ogarnac. Moze troche poplynelam i to zbyt brutalne okreslenie, ale to takie troche zezwierzecenie - oddanie sie tej potrzebie fizycznej bez myslenia o konsekwencjach. I takie zachowanie w dzisiejszych czasach mnie dziwi.

Też tak uważam. Do tego mnie dziwia ludzie co nie umieją ogarnąć swojego cyklu i wpadka.

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez MiamiGlow

No w sumie ma to sens, bo energię poświęca się na inne rzeczy. Ktoś idzie do pracy, uczy się, ma hobby itd., więc ma też mniej siły i czasu na seks. Natomiast jak to kiedyś w jakimś kabarecie było "panie, a co ja miałem robić na bezrobociu, jak nie kolejne dzieci".
Ale wiem też, że gdyby wszyscy mieli takie podejście do rodzicielstwa i odpowiedzialności jak ja, ludzkość by wyginęła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nawet się śmiali,że kiedyś światło wylaczali to i ludzie dzieci robili

Podobno w biednych krajach jak tv ludziom podlaczyli to też mniej ciąż było

Mi kiedyś teście powiedzieli,że gdyby więcej ludzi z moim myśleniem, to świat by się wyludnił

[megamag]

Napisane przez kaledonia

Ja musiałam myć okna, lustra ( kto ma szafy przesuwane w lustrach to wie co za ból ) w mieszkaniu rodziców, choć mają pod ręką synusia, ale on jest tak zapracowany, że nawet swoje dzieciaki do moich rodziców podrzuca. Skończyło się pucowanie po komentarzu mojego męża, że tu jest coś nie tak.

Technicznie rzecz ujmując, to nie musiałaś. Wystarczyłoby zwykłe nie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To może dobrym pomysłem by było, żeby ta Dowbor przyjeżdżała do tych ludzi z wizytacją po jakimś czasie?
Nie wiem, może tak jest - nie oglądam, ale na takiej zasadzie jak Gessler.

[Czarna2000]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87252054]To może dobrym pomysłem by było, żeby ta Dowbor przyjeżdżała do tych ludzi z wizytacją po jakimś czasie?
Nie wiem, może tak jest - nie oglądam, ale na takiej zasadzie jak Gessler.[/QUOTE]Ktoś mi mówił, że był taki odcinek, gdzie odwiedzili kilka rodzin. Tylko te klika przypadków to raczej nie jest wystarczająca ilość do oceny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Ale jedno w tym odcinku było fajne,że zostawili gniazdo wróbli i w podbitce zrobili otwór

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Moja mama mi zawsze opowiada te odcinki i zawsze takie najbardziej dołujące historie, że potem mi to siedzi w głowie Np. ostatni o jakiejś kobiecie, która zmarła na raka piersi i osierociła dwie córki

[MiamiGlow]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87252054]To może dobrym pomysłem by było, żeby ta Dowbor przyjeżdżała do tych ludzi z wizytacją po jakimś czasie?
Nie wiem, może tak jest - nie oglądam, ale na takiej zasadzie jak Gessler.[/QUOTE]Ja nie oglądałam nigdy w całości tego programu, może w ogóle kiedyś maks kilka minut. Ale kojarzą mi się takie rzeczy trochę z działaniem na pokaz i ogólnie Dowbor nie wzbudza mojego zaufania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87252054]To może dobrym pomysłem by było, żeby ta Dowbor przyjeżdżała do tych ludzi z wizytacją po jakimś czasie?
Nie wiem, może tak jest - nie oglądam, ale na takiej zasadzie jak Gessler.[/QUOTE]

Nie jest. Dowbor kiedyś w wywiadzie nawet powiedziała, że nie chcą, aby ci ludzie się czuli w jakiś sposób sprawdzani i nie utrzymuje z nimi kontaktu, żyją dalej swoim życiem.

[groszek75]

Napisane przez MiamiGlow

Ja nie oglądałam nigdy w całości tego programu, może w ogóle kiedyś maks kilka minut. Ale kojarzą mi się takie rzeczy trochę z działaniem na pokaz i ogólnie Dowbor nie wzbudza mojego zaufania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój tata ja osobiście poznał, to mówi,że jest super babka, ciepła i taka normalna, empatyczna

[Ellen_Ripley]

Napisane przez groszek75

Mój tata ja osobiście poznał, to mówi,że jest super babka, ciepła i taka normalna, empatyczna

Również ją tak odbieram.

Wątek zainspirowany dyskusją:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1271074

[kasztanka3]

Napisane przez Ellen_Ripley

Również ją tak odbieram.

Ja tez, wydaje sie byc mila osoba.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Temat stary jak świat, ale jak mnie denerwują niektórzy w poczekalni u lekarza Byłam umówiona na konkretną godzinę i lekarka czytała każdego z nazwiska, ale jeden nerwowy emeryt, który przyszedł chyba z godzinę przed czasem, chciał się przed każdego wepchnąć. Za każdym razem jak pacjent wychodził z gabinetu to ten wstawał i się pchał do drzwi bo "teraz on", co z tego że lekarka go nie czytała. I jeszcze się kłócił

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;87253429]Temat stary jak świat, ale jak mnie denerwują niektórzy w poczekalni u lekarza Byłam umówiona na konkretną godzinę i lekarka czytała każdego z nazwiska, ale jeden nerwowy emeryt, który przyszedł chyba z godzinę przed czasem, chciał się przed każdego wepchnąć. Za każdym razem jak pacjent wychodził z gabinetu to ten wstawał i się pchał do drzwi bo "teraz on", co z tego że lekarka go nie czytała. I jeszcze się kłócił [/QUOTE]

Standard
Jutro idę, już się nie mogę doczekać

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

A wchodzisz i pytasz tego, co ma właśnie wejść, na którą ma godzinę, to ci powie TERAZ

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87253437]Standard
Jutro idę, już się nie mogę doczekać
[/QUOTE] Polecam wziąć ze sobą Validol

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87253437]A wchodzisz i pytasz tego, co ma właśnie wejść, na którą ma godzinę, to ci powie TERAZ [/QUOTE]
albo uda, że nie słyszy.

[Ellen_Ripley]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;87253429]Temat stary jak świat, ale jak mnie denerwują niektórzy w poczekalni u lekarza Byłam umówiona na konkretną godzinę i lekarka czytała każdego z nazwiska, ale jeden nerwowy emeryt, który przyszedł chyba z godzinę przed czasem, chciał się przed każdego wepchnąć. Za każdym razem jak pacjent wychodził z gabinetu to ten wstawał i się pchał do drzwi bo "teraz on", co z tego że lekarka go nie czytała. I jeszcze się kłócił [/QUOTE]

Ja "uwielbiam" ludzi, którzy wchodzą "tylko o coś zapytać / po receptę" a ostatecznie siedzą 30 minut. Jeżeli ktoś mówi, że chce o coś zapytać, to przepuszczam, nie będę kogoś taranowała w drzwiach gabinetu, ani się wykłócała, ale to niestety często loteria, czy naprawdę tylko zapyta.

Nerwowość facetów w kolejkach wszelkiej maści, u lekarza, czy w sklepie jest moim zdaniem dużo wyższa, niż u kobiet. Facet ledwo gdzieś przyjdzie, stanie i już się niecierpliwi.

[Finlora]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ja "uwielbiam" ludzi, którzy wchodzą "tylko o coś zapytać / po receptę" a ostatecznie siedzą 30 minut. Jeżeli ktoś mówi, że chce o coś zapytać, to przepuszczam, nie będę kogoś taranowała w drzwiach gabinetu, ani się wykłócała, ale to niestety często loteria, czy naprawdę tylko zapyta.

Ja wtedy mówię, że jak chce tylko o coś zapytać to może wejść ze mną.