wybaczyłam zdradę, problem z inną dziewczyną

[czeko]

Witam, mam nadzieję że w jakiś sposób doradzicie mi co robić. Otóż jakiś czas temu dowiedziałam się że mój chłopak zdradzał mnie inną kobietą. Spotykał się z nią rok. Intuicja zawsze podpowiadała mi że jest coś nie tak, ale ja nigdy go nie kontrolowałam, nie przeglądałam telefonu. Gdy mówił że idzie do kolegów ufałam, że nie spotyka się z żadną inną. Chociaż często zdarzało się tak, gdy dzwonił do niego telefon, po prostu nie odbierał, albo wyciszał telefon. Gdy nie byliśmy razem, a mówił że jedzie załatwiać jakieś sprawy, a ja w tym momencie do niego dzwoniłam, albo napisałam smsa.. nie odbierał albo nie odpisywał. Dopiero na drugi dzień, tłumacząc się że zostawił telefon albo że komórka mu się rozładowała. Ja niestety głupia łykałam te głodne kawałki. W końcu dowiedziałam się o innej. On przysięgał mi że zależy mu tylko na mnie, jest w stanie zakończyć ten związek z nią. Jak również że nie chce się z nią spotykać. Tak też zrobił. Byłam tego świadkiem jak z nią rozmawiał i mówił jej że ją nie kocha i że nie chce mnie stracić. Ona niestety nie odpuszczała. Codziennie wydzwaniała do niego na komórkę. Zdarzało się 100 połączeń nie odebranych. Sam mi to pokazywał. W końcu zmienił nr telefonu by dała spokój. Myślałam że będzie już dobrze. Okazało się inaczej. Wzięła od jego kolegi mój nr telefonu i wypisuje mi smsy, że on dalej mnie zdradza. Ciągle do niej przyjeżdża. Pisze mi że on jest frajerem, że wszystkie drogi prowadzą do niej. Ja wiem że tak nie jest, ponieważ w tym czasie albo jest w domu, albo w pracy, bądż ze mną. My mieszkamy blok obok siebie ona natomiast na drugim końcu miasta. Obawiam się i jest we mnie strach mimo że mu wybaczyłam. Z każdym takim smsem ja dzwonie do niego i mówię mu że dostałam taką wiadomość. On mi tłumaczy że to jej intryga i żebym lekceważyła jej smsy, nie przejmowała i nie nabierała się na te gierki. W poniedziałek mój chłopak ma urodziny, a ja dziś dostałam smsa od niej że ona już nie może się doczekać gdyż on do niej przyjedzie i będzie jak za dawnych lat jak również że w jego urodziny się zobaczą. Gdy to przeczytałam od razu mu napisałam że jest taka sytuacja. On natomiast zdenerwował się moją wiadomością. Pisząc że ma dość słuchania tych jej głupich historyjek, żebym dała juz spokój. I nie wspominała o niej. Bo robi ze mnie idiotkę a ja nabieram się na to. Za każdym razem on się denerwuje. Ja natomiast mówię do niego spokojnie, nie chce się kłócić. Tłumacze mu że ja się po prostu boję, że może do niej pojechać, że może okazać się to prawdą. Potrzebuje zrozumienia itd. By zrozumiał mnie i postawił się w mojej sytuacji. Bo to ja zostałam zraniona i tą całą sytuację ciężko przeżyłam. Do niego ona również pisze ale na gg, zapraszając go do siebie. On natomiast mówi że jej nie odpisuje. Wykasował ją i nie ma jej na liście kontaktów. Ja zdaje sobie sprawę że ona również została oszukana i zdradzona i na pewno to ciężko przeżywa. Nie wiem co mam robić, nie odpisuje tej dziewczynie na jej wiadomości, lekceważę ją ona natomiast nie odpuszcza a mija od tej sytuacji już 3 miesiące. Nie chce się z moim chłopakiem kłócić, zaczęliśmy wszystko od nowa. Ale gdy dostaję od niej takie smsy szlak mnie trafia. Zastanawiam się czy to czasem nie jest prawdą. Tłumacze mu że jak ma jakąś dziewczynę albo spotyka się z nią, żeby po prostu mi o tym powiedział. Rozstaniemy się. On natomiast zaprzecza. Chciałam jeszcze dodać że ta dziewczyna ma 28 lat. Doradźcie mi czy ja robię coś złego, a mój chłopak ma prawo się denerwować że pytam go ciągle o nią. Już sama nie wiem co robić.

[wandaweranda]

Napisane przez czeko

Witam, mam nadzieję że w jakiś sposób doradzicie mi co robić. Otóż jakiś czas temu dowiedziałam się że mój chłopak zdradzał mnie inną kobietą. Spotykał się z nią rok. Intuicja zawsze podpowiadała mi że jest coś nie tak, ale ja nigdy go nie kontrolowałam, nie przeglądałam telefonu. Gdy mówił że idzie do kolegów ufałam, że nie spotyka się z żadną inną. Chociaż często zdarzało się tak, gdy dzwonił do niego telefon, po prostu nie odbierał, albo wyciszał telefon. Gdy nie byliśmy razem, a mówił że jedzie załatwiać jakieś sprawy, a ja w tym momencie do niego dzwoniłam, albo napisałam smsa.. nie odbierał albo nie odpisywał. Dopiero na drugi dzień, tłumacząc się że zostawił telefon albo że komórka mu się rozładowała. Ja niestety głupia łykałam te głodne kawałki. W końcu dowiedziałam się o innej. On przysięgał mi że zależy mu tylko na mnie, jest w stanie zakończyć ten związek z nią. Jak również że nie chce się z nią spotykać. Tak też zrobił. Byłam tego świadkiem jak z nią rozmawiał i mówił jej że ją nie kocha i że nie chce mnie stracić. Ona niestety nie odpuszczała. Codziennie wydzwaniała do niego na komórkę. Zdarzało się 100 połączeń nie odebranych. Sam mi to pokazywał. W końcu zmienił nr telefonu by dała spokój. Myślałam że będzie już dobrze. Okazało się inaczej. Wzięła od jego kolegi mój nr telefonu i wypisuje mi smsy, że on dalej mnie zdradza. Ciągle do niej przyjeżdża. Pisze mi że on jest frajerem, że wszystkie drogi prowadzą do niej. Ja wiem że tak nie jest, ponieważ w tym czasie albo jest w domu, albo w pracy, bądż ze mną. My mieszkamy blok obok siebie ona natomiast na drugim końcu miasta. Obawiam się i jest we mnie strach mimo że mu wybaczyłam. Z każdym takim smsem ja dzwonie do niego i mówię mu że dostałam taką wiadomość. On mi tłumaczy że to jej intryga i żebym lekceważyła jej smsy, nie przejmowała i nie nabierała się na te gierki. W poniedziałek mój chłopak ma urodziny, a ja dziś dostałam smsa od niej że ona już nie może się doczekać gdyż on do niej przyjedzie i będzie jak za dawnych lat jak również że w jego urodziny się zobaczą. Gdy to przeczytałam od razu mu napisałam że jest taka sytuacja. On natomiast zdenerwował się moją wiadomością. Pisząc że ma dość słuchania tych jej głupich historyjek, żebym dała juz spokój. I nie wspominała o niej. Bo robi ze mnie idiotkę a ja nabieram się na to. Za każdym razem on się denerwuje. Ja natomiast mówię do niego spokojnie, nie chce się kłócić. Tłumacze mu że ja się po prostu boję, że może do niej pojechać, że może okazać się to prawdą. Potrzebuje zrozumienia itd. By zrozumiał mnie i postawił się w mojej sytuacji. Bo to ja zostałam zraniona i tą całą sytuację ciężko przeżyłam. Do niego ona również pisze ale na gg, zapraszając go do siebie. On natomiast mówi że jej nie odpisuje. Wykasował ją i nie ma jej na liście kontaktów. Ja zdaje sobie sprawę że ona również została oszukana i zdradzona i na pewno to ciężko przeżywa. Nie wiem co mam robić, nie odpisuje tej dziewczynie na jej wiadomości, lekceważę ją ona natomiast nie odpuszcza a mija od tej sytuacji już 3 miesiące. Nie chce się z moim chłopakiem kłócić, zaczęliśmy wszystko od nowa. Ale gdy dostaję od niej takie smsy szlak mnie trafia. Zastanawiam się czy to czasem nie jest prawdą. Tłumacze mu że jak ma jakąś dziewczynę albo spotyka się z nią, żeby po prostu mi o tym powiedział. Rozstaniemy się. On natomiast zaprzecza. Chciałam jeszcze dodać że ta dziewczyna ma 28 lat. Doradźcie mi czy ja robię coś złego, a mój chłopak ma prawo się denerwować że pytam go ciągle o nią. Już sama nie wiem co robić.

zgłosić na policję nękanie
zmienić nr telefonu
zmienić faceta
a tak przy okazji-w jaki sposób się dowiedziałas o innej? facet sam sie przyznał?

pogrubione-a co to ma do rzeczy?

[201803290936]

Napisane przez czeko

Witam, mam nadzieję że w jakiś sposób doradzicie mi co robić.
(...)

Facet przez ROK Cię zdradzał z inną, więc nie dziwota, że masz ogromny problem z zaufaniem mu. Niestety, nie zawsze da się odbudować zaufanie, możliwe, że ten problem będzie wracał do Ciebie i Cię męczył. To jak z raną - jedna się ładnie zagoi, po inne zostanie paskudna blizna. Jest to tego warte? Wydaje mi się, że po prostu Twój zdrowy rozsądek buntuje się przeciwko podjętej przez Ciebie decyzji, a dziewczyna dobrze wie, że Twoje zaufanie do faceta jest zerowe i bije w czuły punkt (a może po prostu mówi Ci prawdę). Ty jesteś zdesperowana i ona również jest zdesperowana - w końcu byli ze sobą rok czasu. Jeżeli Twojemu facetowi to przeszkadza, to niech zgłosi na policję nękanie, lub Ty to zrób. Jego kolega dał jej jego numer? Trochę to...

[whitechocolateraspberry]

Wybacz, nie chcę tutaj Cię oceniać, ale jak dla mnie samo w sobie jest chore to, że wybaczyłaś chłopakowi, który Cię zdradzał i okłamywał przez rok, lekceważył i traktował olewczo. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, ale taki związek kompletnie nie ma sensu. Po pierwsze dlatego, że i tak mu więcej nie zaufasz, po drugie dlatego, że jak zdradzał Cię przez ROK będzie zapewne zdradzać znów jak nie z tą to z inną. Jak nie teraz to za kilka miesięcy jak mu się znowu zacznie nudzić. Nie wiem jaki ma sens to, że do niego wróciłaś, koleś jest kłamcą, du*kiem, ignorantem, ma gdzieś czyjeś uczucia, oszukuje, zdradza, najgorszy typ jaki może być. Właściwie to nawet nie dziwię się tamtej dziewczynie, teraz to ona Ci robi przysługę pisząc o nim te wszystkie rzeczy, nawet, jeśli są nieprawdą. Dzięki temu widzisz, że już mu nie ufasz, a on się denerwuje? O co?
Okłamywał Cię przez rok, zdrada to najgorszy brak szacunku dla drugiej osoby. Jeszcze jakby ta zdrada nastąpiła raz, pod wpływem chwili, cóż, to też nie byłoby usprawiedliwienie, ale to byłoby nic w porównaniu do tego, że facet Cię regularnie zdradzał przez rok, spotykal się z inną dziewczyną, utrzymywał z nią kontakty, regularnie okłamywał, nawet nie odbierał od Ciebie telefonów jakby miał Cię kompletnie gdzieś.
Jakoś nie sądzę, żeby mu na Tobie zależało, jesli zalezy to tylko dlatego, ze się przyzwyczail i nie chce byc sam, ale jestem pewna na 100% ze Cię nie kocha. Nie wiem czy ty tego nie widzisz, ale jedynym błędem jaki popełniasz nie jest to, ze masz podejrzenia co do niego, tylko to, ze w ogóle z nim jestes. Ja w wielu przypadkach byłabym w stanie wybaczyc, ale to co opisujesz to już przekracza wszelkie granice, wybacz... nie bądź głupia i nie dawaj się tak traktować.

Poza tym nie jestem przekonana co do tego, że on stanowczo powiedział tej dziewczynie 'nie'. Może przy tobie tak, ale skoro ona do niego pisze, nie sądzę, aby ją bezposrednio odrzucal.

Poza tym co tu zgłaszac na policje? Moim zdaniem oni to oleją, ona nikomu nie grozi, nikogo nie przesladuje i nikomu krzywdy nie robi. Na policji pewnie powiedzą, żeby zmienili numer telefonu i gg...

[Katy_]

Napisane przez wandaweranda

zgłosić na policję nękanie
zmienić nr telefonu
zmienić faceta
a tak przy okazji-w jaki sposób się dowiedziałas o innej? facet sam sie przyznał?

pogrubione-a co to ma do rzeczy?

Jak szanujesz siebie to się z nim pożegnaj jak zdradzał rok to będzie to robił dalej, nie zmieni się, bo tacy faceci się nigdy nie zmieniają!
Będziesz się zastanawiała jak będzie Ci mówił, że idzie z kolegami, a Ty będziesz sama i nie będziesz miała z kim o tym porozmawiać.
TAKI FACET NIE ZASŁUGUJE ANI NA TWOJĄ MIŁOŚĆ, ANI NA TWOJĄ SZANSĘ, ANI TYMBARDZIEJ NA CIEBIE
ON DO CIEBIE NIC NIE CZUJE, JAKBY CZUŁ TO BY NIE ZDRADZAŁ NAWET BY MU TO PRZEZ MYŚL NIE PRZESZŁO
Nie jest to dla Ciebie upokarzające? takie smsy od jego kochanki i ta cała sytuacja? pomyśl dziewczyno o sobie, o tym co Ty czujesz i gdzie jest miejsce na Ciebie i Twoje uczucia?
Czy on je szanuje i o nie dba? CZY SĄ DLA NIEGO WAŻNE czy czujesz się przy nim bezpiecznie?
JAK LUBISZ UŻYWANEGO PO INNEJ FACETA, TO JA WSPÓŁCZUJE, JABYM ZREZYGNOWAŁA, BO TAKI FACET NIE ZASŁUGUJE NA SZACUNEK BO DLA MNIE TO JEST 0 POD KAŻDYM WZGLĘDEM!
Ja miałabym wstręt po takich akcjach...

[czeko]

Napisane przez wandaweranda

zgłosić na policję nękanie
zmienić nr telefonu
zmienić faceta
a tak przy okazji-w jaki sposób się dowiedziałas o innej? facet sam sie przyznał?

pogrubione-a co to ma do rzeczy?

Nie przyznał się sam. Będąc u niego zobaczyłam wiadomość na gg z zapytaniem kiedy do niej przyjedzie na sex. Zgłosiłabym to ale ja w tej instytucji pracuje i nie chce plotek na mój temat. a ta instytucja ma to do siebie.

[madana]

Wiesz, mogłabym sobie jeszcze wyobrazić wybaczenie zdrady trafiło się na imprezie, zaszaleliśmy, jednorazowy wyskok, wybacz . Ale tu jest ohydna, całoroczna zdrada, wciskanie ci głodnych kawałków, oszukiwanie, jednoczesny seks z tobą i z nią (cóż, nawet florą bakteryjną się z nią wymieniłaś, fuj), umawianie się i oszukiwanie ciebie. Takiej zdrady w życiu bym nie wybaczyła, dlatego nie wiem, co poradzić. Nie umiałabym zaufać takiej osobie.

A smsy od laski zgłosiłabym na policję jako nękanie.

No i teraz doczytuję, że on nawet się nie przyznał, dowiedziałaś się przypadkiem. Jest z tobą wszystko w porządku, że tak to wybaczyłaś????

[czeko]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Wybacz, nie chcę tutaj Cię oceniać, ale jak dla mnie samo w sobie jest chore to, że wybaczyłaś chłopakowi, który Cię zdradzał i okłamywał przez rok, lekceważył i traktował olewczo. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, ale taki związek kompletnie nie ma sensu. Po pierwsze dlatego, że i tak mu więcej nie zaufasz, po drugie dlatego, że jak zdradzał Cię przez ROK będzie zapewne zdradzać znów jak nie z tą to z inną. Jak nie teraz to za kilka miesięcy jak mu się znowu zacznie nudzić. Nie wiem jaki ma sens to, że do niego wróciłaś, koleś jest kłamcą, du*kiem, ignorantem, ma gdzieś czyjeś uczucia, oszukuje, zdradza, najgorszy typ jaki może być. Właściwie to nawet nie dziwię się tamtej dziewczynie, teraz to ona Ci robi przysługę pisząc o nim te wszystkie rzeczy, nawet, jeśli są nieprawdą. Dzięki temu widzisz, że już mu nie ufasz, a on się denerwuje? O co?
Okłamywał Cię przez rok, zdrada to najgorszy brak szacunku dla drugiej osoby. Jeszcze jakby ta zdrada nastąpiła raz, pod wpływem chwili, cóż, to też nie byłoby usprawiedliwienie, ale to byłoby nic w porównaniu do tego, że facet Cię regularnie zdradzał przez rok, spotykal się z inną dziewczyną, utrzymywał z nią kontakty, regularnie okłamywał, nawet nie odbierał od Ciebie telefonów jakby miał Cię kompletnie gdzieś.
Jakoś nie sądzę, żeby mu na Tobie zależało, jesli zalezy to tylko dlatego, ze się przyzwyczail i nie chce byc sam, ale jestem pewna na 100% ze Cię nie kocha. Nie wiem czy ty tego nie widzisz, ale jedynym błędem jaki popełniasz nie jest to, ze masz podejrzenia co do niego, tylko to, ze w ogóle z nim jestes. Ja w wielu przypadkach byłabym w stanie wybaczyc, ale to co opisujesz to już przekracza wszelkie granice, wybacz... nie bądź głupia i nie dawaj się tak traktować.

Poza tym nie jestem przekonana co do tego, że on stanowczo powiedział tej dziewczynie 'nie'. Może przy tobie tak, ale skoro ona do niego pisze, nie sądzę, aby ją bezposrednio odrzucal.

Poza tym co tu zgłaszac na policje? Moim zdaniem oni to oleją, ona nikomu nie grozi, nikogo nie przesladuje i nikomu krzywdy nie robi. Na policji pewnie powiedzą, żeby zmienili numer telefonu i gg...

Tak masz rację, ona mi nie grozi.

[eyo]

dla mnie zdrada to jednorazowy skok w bok
ten twój facet to cię nie zdradził tylko sobie wygodne podwójne życie prowadził...
i dla mnie w tym momencie to już była spalona sprawa - więc nie doradzę Ci co teraz z tym zrobić bo moim zdaniem nie powinnaś w ogóle znaleźć się w takiej sytuacji by sobie z tym radzić

[isi rici]

Zastanawia mnie fakt dlaczego wybaczyłaś mu tak okrutną zdradę? Facet okłamywał, oszukiwał i był z drugą kobietą a Ty dalej chcesz z nim być? Przecież to ROK czasu! Jak on musiał skrzętnie to ukrywać, żeby się nie wydało... Dziwne, że chcesz z nim być, że dajasz mu szansę. Nie boisz się, że zdradzi Cię znowu??
Nie dziw się, że tamta kobieta jest załamana...
Pewnie ona też o Tobie nie wiedziała...
A oczywiście Ten, który zawinił, zdradził i poniżył jak zwykle nie poniesie konsekwencji bo dwie dziewczyny za nim latają
Trochę szacunku do samej siebie.

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Dziewczyny dobrze prawią, zdrada twojego TŻ nie była jednorazowa tylko to trwało rok, bez żadnych skrupułów leciał na dwa fronty.
Ja nie wiem czy wogóle da się po czymś takim jeszcze zaufać. A on ma jeszcze pretense do ciebie, że się boisz ....

[madana]

A twój zdradliwy Romeo odwraca kota ogonem i to ciebie się teraz czepia. No boskie.

[niewyspana91]

Ja to widzę tak, że twój chłopak się denerwuje, bo chyba miał nadzieję, że skoro ubłagał cię abyś do niego wróciła i wybaczyła to już jest ok między wami i on nie ma zamiaru się starać o ciebie, odbudowywać zaufanie etc. Chyba nie dociera do niego, jaką krzywdę ci wyrządził, ma gdzieś twoje uczucia, obawy.
Coś w stylu "Wybaczyłaś, chcesz być ze mną, to daj mi spokój z tą zdradą, odczep się i przestań męczyć!".

Chyba nie myślałaś, że w 3 miesiące po tym będzie wszystko ok między wami, miłość pełną parą? Tym bardziej, że ta druga ciągle się wtrąca w wasz związek, miesza, a facet nic z tym nie robi szczegónego. Przez rok perfidnie cię okłamywał i zdradzał. On spieprzył, i -jak widać- nie ma ochoty naprawić waszego związku.

I tak, źle robisz latając za śmieciem, który cię w ten sposób potraktował i nie ma szacunku do ciebie. Przynajmniej ty go miej, pokaż typowi środkowy palec i znajdź kogoś wartościowego i przede wszystkim uczciwego!

Naprawdę on jest twoim ideałem faceta? Po tym wszystkim co ci zrobił?
Nie jestem w stanie tego pojąć...

[czeko]

Napisane przez madana

Wiesz, mogłabym sobie jeszcze wyobrazić wybaczenie zdrady trafiło się na imprezie, zaszaleliśmy, jednorazowy wyskok, wybacz . Ale tu jest ohydna, całoroczna zdrada, wciskanie ci głodnych kawałków, oszukiwanie, jednoczesny seks z tobą i z nią (cóż, nawet florą bakteryjną się z nią wymieniłaś, fuj), umawianie się i oszukiwanie ciebie. Takiej zdrady w życiu bym nie wybaczyła, dlatego nie wiem, co poradzić. Nie umiałabym zaufać takiej osobie.

A smsy od laski zgłosiłabym na policję jako nękanie.

No i teraz doczytuję, że on nawet się nie przyznał, dowiedziałaś się przypadkiem. Jest z tobą wszystko w porządku, że tak to wybaczyłaś????

Jak widzisz nie, dlatego tu napisałam, może po to by się wyprostować w końcu

[whitechocolateraspberry]

Super, jeszcze sam się nie przyznał, jakbys nie zobaczyła tej wiadomości na gg pewnie zdradzałby dalej z pełną premedytacją. Żałosny gosc, jak w ogóle można być takim skur*ielem... ale najbardziej to już nie rozumiem tego, jak mozna komuś takiemu wybaczyc, pomimo całej miłości spójrz realnie na tą sytuacje, ten człowiek nie zasługuje na nikogo. Zdradza, oszukuje, kłamie, olewa, a jak jeszcze Ty go o cos podejrzewsz, to wyskakuje z pretensjami. Komus takiemu się nie wybacza i nie głaszcze się po główce.

Tej dziewczynie pewnie zalezy na tym żeby się zemścic i żebyś go zostawiła... w sumie powinien zostać sam. To byłoby bajmądrzejsze co mogłabys zrobić.
A co do tej sprawy ja jednak radze zmienić numer telefonu, albo nie czytac jej smsów tylko je od razu kasować. Bo to chyba by wystarczyło. Na policję się chodzi zazwyczaj jak ktoś nam grozi albo cos podobnego.

[Ilsa Lund]

Ona ma 28 lat a Ty ? Pewnie jesteś w tym samym wieku albo starsza ? Wierzysz że po rozstaniu jeszcze ułożyłabyś sobie życie ? Czy w wieku 20 lat także byś tak postąpiła tj. wybaczyła setki stosunków z inną kobietą ?

[wandaweranda]

Napisane przez czeko

Nie przyznał się sam. Będąc u niego zobaczyłam wiadomość na gg z zapytaniem kiedy do niej przyjedzie na sex.

co za kutafon sorry ale nie mogłam się powstrzymać.
I Ty mu wybaczyłaś?
zmień nr telefonu i rzuć tego faceta, taka jest moja rada

[czeko]

Ja mam 25 lat, on 28. Wybaczyłam ale teraz dochodzi do mnie to wszystko co się wydarzyło. Ale macie racje, faktycznie jestem głupia.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Dobrze, potrzebowałam takiego wstrząsu

[isi rici]

Napisane przez czeko

Ja mam 25 lat, on 28. Wybaczyłam ale teraz dochodzi do mnie to wszystko co się wydarzyło. Ale macie racje, faktycznie jestem głupia.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Dobrze, potrzebowałam takiego wstrząsu

Jesteś młodą kobietą. Jeszcze życie przed Tobą! Kochana!
Kopnij dziada bo nie wart Twojej miłości!

[madana]

Ależ proszę, wizaż we" wstrząśnięciu, a nawet zmieszaniu " jest niezły, po prostu zobaczyłaś swoją sytuację z innej perspektywy, zobaczyłaś, jak to dla innych wygląda z boku- a wygląda źle.
Warto znaleźć porządnego faceta niż całe życie męczyć się z takim kutafonem i denerwować się, kiedy znowu będzie inna.

[czeko]

Teraz się zdenerwował gadaniem o niej i przestał sie odzywać, ja już też nie mam zamiaru. Dla mnie już jest związek zakończony i nie mam zamiaru go o tym powiadamiać, nawet mi się nie chce.

[Biedronilla]

Napisane przez eyo

dla mnie zdrada to jednorazowy skok w bok
ten twój facet to cię nie zdradził tylko sobie wygodne podwójne życie prowadził...
i dla mnie w tym momencie to już była spalona sprawa - więc nie doradzę Ci co teraz z tym zrobić bo moim zdaniem nie powinnaś w ogóle znaleźć się w takiej sytuacji by sobie z tym radzić

dokładnie!

Ty nie wybaczyłaś mu zdrady, bo to nie jest w ogóle 'ta bajka'. Chłop sobie podwójne życie prowadził i wybrał na koniec to, które mu bardziej pasowało. A Ty się na jego wybór zgodziłas i tyle. Powiem Ci, że mnie by taka świadomość po prostu dobiła.

A teraz jeszcze się pytasz, czy w ogóle masz prawo sie wkurzyc, że panna Cię prześladuje. Otóż masz prawo się wściec na to, co ona odwala i dać jej do wiwatu, zawsze możesz jej napisać, że kolejny taki sms zostanie zgłoszony na policji jako nękanie (postraszyć zawsze można).

Poza tym ona teraz rozpacza, bo własnie się jej roczny związek zakończył. Cóż, jej sytuacja niewiele różni się od Twojej.

A tak na marginesie, dwie kobiety walczące o takiego patafiana Nie wiem, naprawdę kogo żałować bardziej.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

EDIT:

Napisane przez czeko

Dla mnie już jest związek zakończony i nie mam zamiaru go o tym powiadamiać, nawet mi się nie chce.

i tego się trzymaj .

[Gwiazdeczka1978]

Jaka Ty jestes głupia, szacunku do siebie nie masz za grosz. Zapewne zdradzał cie nie tylko z nią i zapewne zdradza nadal. O co walczysz? o męską dziwk*? Na twoim miejscu bym zrobiła kompleks badań, pal lich w faceta, ale jak cos złapałas, to moze byc gorzej.

[czeko]

Tak ja bym to zgłosiła, ale mówie ze ja pracuje w tej instytucji i nie chce plotek na mój temat.

[Biedronilla]

Napisane przez czeko

Tak ja bym to zgłosiła, ale mówie ze ja pracuje w tej instytucji i nie chce plotek na mój temat.

ona nie musi wiedzieć, że tego nie zrobisz.

[czeko]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Jaka Ty jestes głupia, szacunku do siebie nie masz za grosz. Zapewne zdradzał cie nie tylko z nią i zapewne zdradza nadal. O co walczysz? o męską dziwk*? Na twoim miejscu bym zrobiła kompleks badań, pal lich w faceta, ale jak cos złapałas, to moze byc gorzej.

Jak widzisz nie mam, dlatego tu napisałam żeby się wyprostować i myśleć logicznie, a widocznie logicznie nie myślałam

[madana]

Skoro teraz odzyskałaś logikę, trzymaj się jej mocno

[czeko]

Napisane przez madana

Skoro teraz odzyskałaś logikę, trzymaj się jej mocno

Tak, dziekuje

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez czeko

Jak widzisz nie mam, dlatego tu napisałam żeby się wyprostować i myśleć logicznie, a widocznie logicznie nie myślałam

Dobrze,ze Ci sie oczy otworzyły. Taki facet zasługuje na porzadnego kopa, a nie drugą szanse. Zrób sobie przysługę, nie słuchaj kłamstw oszusta, niech tamta go sobie bierze. To tylko korzysc dla Ciebie, niech ona sie męczy, przeciez dobrze wie, ze i ja robił w trąbę.

[Arrianna]

Bokiem - nękanie mimo że ci nie grozi i tak możesz zgłosić. Same duże ilości niechcianych smsów powinny wystarczyć bo podobnoż przyjęto ustawę o stalkingu.