Chcę uwodzić, chce stroic, chce seksu, ale nie z mężem :(

[Malgosiaxxxo2pl]

Co jest że mną nie tak?
Mam podobny problem do koleżanki z wątku: "Kocham swojego chłopaka, ale chciałabym spróbować z innym..." Jednak poważniejszy.
Zamiast chłopaka jest mąż, zamiast zwykłej chęci jest obsesja.
Ale od początku:
Mam taki dziwny schemat: mniej więcej co pół roku - rok zaczyna mi się obsesyjnie podobać jakiś facet, odżywam wtedy, dbam o siebie, ćwiczę, mam fantazje, chce go uwodzic, stroic sie, kupować nowa bielizne, wyobrażam sobie nawet że mąż mnie zostawia, a ja wpadam w ramiona tamtemu.... To chore.
Taka obsesyjna żądza trwa zazwyczaj jakieś pół roku, potem mam jakiś czas od siebie spokój i zauważam nowy obiekt. To są różni faceci nie muszą być nawet przystojni. Wstyd mi za siebie, co jest że mną nie tak? Co robić?
Dodam, że z mężem w łóżku średnio nam się układa, ale nie potrafię wcielić moich fantazji w życie małżeńskie. Mimo że nie sa jakieś wyuzdane ot zatańczyć dla niego, seks pod prysznicem takie zwykłe rzeczy, ale wyobrażam to sobie tylko z innymi

[PoPoo]

Sposób na realizacje fatazji - wchodzicie pod prysznic i do roboty
Wlaczasz muzyke i tanczysz ...
to jest prostsze niż myślisz

w czym problem??
W tym, że mąż Cię nie pociąga?

[Malgosiaxxxo2pl]

Nie potrafię się przemoc, wstydzę się, będę się nerwowo śmiać, nie mam ochoty robić tego dla męża tylko właśnie dla kogoś obcego
Mąż oczywiście by chciał.
Nie wiem może chce od siebie uciec, udawać kogoś innego, a przed obcym zawsze łatwiej.. problem w tym też że wpadam w obsesję na czyimś punkcie, jak tak mozna skoro się kocha? Kogoś innego - męża. Nie wiem już czy ja się w ogóle do związku nadaje

[Daguska1441]

Cześć. A próbowałaś rozmawiać z mężem? Może wypisz sobie na kartce dlaczego z nim jesteś, co w nim lubisz, jakie jego cechy. Może to banalne ale często pomaga. A jak takie podejścia nie pomogą, to moze skorzystajcie z pomocy specjalisty? TO NIE WSTYD PROSIC O POMOC Moi znajomi korzystali z pomocy znanych psychologów czy psychoterapeutów i finalnie dobrze na tym wychodzili. A jak nie oni to seksuolog. Zawsze się ktoś znajdzie. Polecam https://ranking.abczdrowie.pl/s/Psycholog/gda%C5%84sk

[lady666macbeth]

wyczuwam trolla.

[Malgosiaxxxo2pl]

Napisane przez lady666macbeth

wyczuwam trolla.

Jakiego trolla? Kurde pisze z innego konta (dlatego tak mało postów) z problemem, bo nie mam się kogo poradzic, a Wy mnie o trollowanie posadzacie. Samo to jest znowu przykre, bo trolle to ludzie niedojrzali i tu znowu mam wątpliwości na swój temat.
Może ktoś jeszcze się wypowiedzieć co sądzi o moim problemie, czy się spotkał z takim czymś?
Problem jest autentyczny i poważny, może nie umiem go prawidłowo opisać, stąd te podejrzenia...

[arno22]

Masz problem z poczuciem własnej cielesności, wstydzisz się rozebrać przed mężem? dlaczego się wstydzisz? może skrytykował Twoje ciało ? a może jesteś zapatrzona w top modelki i uważasz że jesteś nie atrakcyjna? Jeśli chcesz pomocy i rady od nas to napisz coś więcej o sobie;
jak wygląda wasz seks ? przy zgaszonym świetle pod kołdrą,
jaką masz figurę i czy twój chłop może publicznie wychwala jakieś supermodelki.

[Malgosiaxxxo2pl]

Mój chlop jest we mnie zapatrzony jak w obrazek, jak tylko ubiore obcasy to chwali i wzroku nie odrywa. Aż trochę mnie to irytuje za dużo tego podziwiania. Seks zwyczajny raz lepiej, 10 razy gorzej mniej więcej taka proporcja. Orgazmu nie mam. W sumie to w tych 10 przypadkach wygląda to tak, że czekam az on skończy... W tym jednym coś tam ciepłej się robi, ale to nie to.
Wcześniej, parę lat temu orgazm miałam za każdym razem.
Ogólnie jestem dosyć trudna, zamknięta w sobie osoba, więc pewne jest to, że to moja wina i powinnam iść na terapię - zaburzenia lękowe. Ale ciężko jest nad sobą pracować, łatwiej uciec od tego. Może o to w tym chodzi, żeby gdzieś uciec i cały czas uciekać...

[Tamara05]

Widzę, że jest Ci ciężko. Nie znam Cię na tyle żeby móc konkretniej coś powiedzieć, ale no pomyśl co się takiego zmieniło, że masz aż tak obsesyjnie myśli... Czemu wasz seks tak wygląda...Piszesz, że miałaś ograzmy teraz już nie... Co się zmienilo... Może naprawdę mąż powiedział Ci coś takiego, że źle się z nim czujesz... Tutaj sprawa jest poważna bo to twój mąż... Musisz zacząć działać może nawet poszukać pomocy i specjalisty. Rozmawiałaś z mężem tak poważnie o swoich uczuciach? Piszesz, że go pociągasz, że jest w ciebie wpatrzony... Niektóre kobiety mają tak, że ich mężowie po jakimś czasie nie chcą na nie patrzeć... No naprawdę ciężko jest coś doradzić może coś więcej napisz o waszych relacjach

[arno22]

Niczemu nie jesteś winna, bo w związku jest zawsze dwoje ( no może troje, bo jeszcze teściowa może być w tle) ale może faktycznie jakaś dobra wizyta u terapeuty by Tobie pomogła.

Piszesz, że przedtem miałaś orgazmy a teraz nic..... wygląda na to, że wasze życie seksualne jest owocem rutyny..... co jakiś czas aby zadowolić męża rozkładasz mu nogi, on robi kilka ruchów i jest mu dobrze..... skoro go nie krytykujesz i nie mówisz że taki seks Tobie nie wystarcza to facet jest zadowolony i czuje się niczym bóg seksu. A twoje ciało domaga się pieszczot, czułości bo podświadomość produkuje fantazje o fantastycznym seksie tylko z innym mężczyzną. Problemem jest chyba twój mąż, bo chciałabyś zatańczyć nago albo kochać się pod prysznicem tylko z innym a nie z nim. Mam pytanie co on takiego zrobił, że wstydzisz się zatańczyć nago przed nim...… skrytykował Twój wygląd albo ma purytańskie poglądy i boisz się że uważał by Ciebie za wyuzdaną, sz...…. dz...…. lub jeszcze coś innego.


Trudno dać Tobie jakąś radę jak polepszyć wasze życie seksualne nie wiedząc jakie jest podłoże kiepskiego seksu i braku orgazmów w waszym związku..... jeśli masz ochotę i chcesz pomocy musisz bardziej otwarcie napisać o podłożu waszych problemów.

Ja osobiście uważam, że partner którego nie satysfakcjonuje seks w związku ulega fantazją o seksie z innym który daje przyjemność i zaspokojenie.

[fanaberie_agness]

Napisane przez Malgosiaxxxo2pl

Jakiego trolla? Kurde pisze z innego konta (dlatego tak mało postów) z problemem, bo nie mam się kogo poradzic, a Wy mnie o trollowanie posadzacie. Samo to jest znowu przykre, bo trolle to ludzie niedojrzali i tu znowu mam wątpliwości na swój temat.
Może ktoś jeszcze się wypowiedzieć co sądzi o moim problemie, czy się spotkał z takim czymś?
Problem jest autentyczny i poważny, może nie umiem go prawidłowo opisać, stąd te podejrzenia...

Tak jak w tamtym temacie , że dziewczyna chce spróbować z innymi, a nie tylko ze swoim chłopakiem.... Ja najpierw mam pytanie, czy Twój mąż to Twój pierwszy i jedyny mężczyzna w życiu?

Niektóre kobiety mogą nie rozumieć o co chodzi, jak się ma taką ochotę na innych — nowe, inne doświadczenia, spróbowanie czegoś nowego itd. To jest, moim zdaniem, normalna ciekawość. Nie chcesz zamykać się tylko na jednego faceta... chcesz mieć porównanie. Myślę, że z jakichkolwiek powodów — np. religijnych — kobieta ma tylko jednego partnera w życiu, to prędzej czy później pojawia się taka ciekawość: a jak byłoby z innym? Tylko niektóre tłumią to w sobie, takie tabu, grzech czy cokolwiek innego wg ich własnej interpretacji, a inne skoro mają gdzie, to dzielą się tym....
Według mnie to nic złego. Ale nie wiem, czy porady typu: spróbuj porozmawiać z mężem, zmieńcie coś w waszym seksie, wprowadźcie jakieś zmiany — cokolwiek pomaga.
Bo tu wyraźnie mąż jej nie pociąga. Seks jest zły, ona tylko czeka jak on skończy... i może nie boi się przed nim rozebrać i tańczyć, ale zwyczajnie nie ma ochoty tego robić dla niego.

Rozumiem kwestię. Ale specjalistą żadnym nie jestem, więc jeśli chodzi o poradę,to nie mam nic do napisania. Ewentualnie ja bym najpierw poszukała psychologa, seksuologa.... może ten poradziłby pogadać z mężem i — jeśli istnieje jeszcze jakaś nadzieja — próbować od nowa odbudować związek, zakochać się na nowo, poczuć tę fascynację i pożądanie. A jeśli nie...? Piszesz, że kochasz męża — ale na jakiej zasadzie? Skoro jeden tak ważny element związku nie działa.... on Cię nie pociąga. Może to przyjaźń [już], a nie miłość. Co innego jak starsze małżeństwa już nie uprawiają seksu... 60- czy 70-latkowie z długim stażem małżeńskim.... Bo już to wszystko przeżyli, libido spadło, ona przekwitła, a jemu już uwiądł. Ale młodzi ludzie i tak... Myślę, że trzeba podjąć jakieś działania — w jedną albo w drugą stronę. Bo zwariujesz.

P.s. ja też nie jestem trollem, po prostu po raz drugi jestem nowa na forum. )

[Malgosiaxxxo2pl]

Hej,
Dzięki za liczne odpowiedzi. Muszę Wam sprostować, że mój mąż jest cudowny. Nie chodzi i nie gapi się na inne kobiety, nie wychwala modelek czy aktorek. Ja dla niego jestem najpiękniejsza. Może mnie to przytłacza.
Ogólnie jesteśmy oboje samotnikami, nie mamy przyjaciół, więc praktycznie cały zaś spędzamy że sobą. Dopiero od niedawna zaczęliśmy robić każdy coś dla siebie. Mysle ze to też trochę wpłynęło na chcec czegoś nowego.
Ktoś pytał czy mąż jest pierwszym tak, chociaż miałam przedtem chłopaka, który mnie pieścił - ja jego nie bo nie byłam chyba gotowa. Mialam wtedy chyba 15 lat. Ale do niczego więcej nie doszło. I tutaj porównanie pieszczot, lepiej wypada mój mąż, bo wiem że czuje do mnie coś wyjątkowego i akceptuj mnie a tamten to była poprostu rozetka młodości.
Powiem Wam coś jeszcze:
Spędziliśmy super weekend, był też super jak na nas dziki seks, już sobie wbijalam z głowy moje zauroczenie, podając racjonalne powody. Że mniej wykształcony ode mnie, że słucha beznadziejnej muzyki i jeszcze to jest ważne chyba, że gdzie ja taki pasztet do takiego ładnego chłopaka.
No i już było fajnie, ale przychodzę dziś do pracy i musiałam na swoje nieszczęście go spotkać bo nie widuje go codziennie. I znowu mania obsesja, ale fajny a jak się uśmiecha. Ble ble ble.....

[arno22]

Po prostu ten facet podnieca Ciebie i tyle …….

[bonbonn]

Masakra kobieto. Zachowujesz się jak jakaś podlotka. Zdecyduj się, bo widocznie oszukujesz swojego męża. To egoistyczne podejście, nie można mieć przecież dwóch osób na raz...

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Malgosiaxxxo2pl

Hej,
Dzięki za liczne odpowiedzi. Muszę Wam sprostować, że mój mąż jest cudowny. Nie chodzi i nie gapi się na inne kobiety, nie wychwala modelek czy aktorek. Ja dla niego jestem najpiękniejsza. Może mnie to przytłacza.
Ogólnie jesteśmy oboje samotnikami, nie mamy przyjaciół, więc praktycznie cały zaś spędzamy że sobą. Dopiero od niedawna zaczęliśmy robić każdy coś dla siebie. Mysle ze to też trochę wpłynęło na chcec czegoś nowego.
Ktoś pytał czy mąż jest pierwszym tak, chociaż miałam przedtem chłopaka, który mnie pieścił - ja jego nie bo nie byłam chyba gotowa. Mialam wtedy chyba 15 lat. Ale do niczego więcej nie doszło. I tutaj porównanie pieszczot, lepiej wypada mój mąż, bo wiem że czuje do mnie coś wyjątkowego i akceptuj mnie a tamten to była poprostu rozetka młodości.
Powiem Wam coś jeszcze:
Spędziliśmy super weekend, był też super jak na nas dziki seks, już sobie wbijalam z głowy moje zauroczenie, podając racjonalne powody. Że mniej wykształcony ode mnie, że słucha beznadziejnej muzyki i jeszcze to jest ważne chyba, że gdzie ja taki pasztet do takiego ładnego chłopaka.
No i już było fajnie, ale przychodzę dziś do pracy i musiałam na swoje nieszczęście go spotkać bo nie widuje go codziennie. I znowu mania obsesja, ale fajny a jak się uśmiecha. Ble ble ble.....

No i widzisz Ty dla meza jestes najpiekniejsza i nie gapi sie na inne a Ty zauroczylas sie innym i chcesz z tamtym seks uprawiac. Widac u Ciebie niezle wyrachowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bibi1234]

Napisane przez bonbonn

Masakra kobieto. Zachowujesz się jak jakaś podlotka. Zdecyduj się, bo widocznie oszukujesz swojego męża. To egoistyczne podejście, nie można mieć przecież dwóch osób na raz...

[ŻART]

"technicznie" kobieta może mieć trzech naraz.
[/ŻART]

[Malgosiaxxxo2pl]

Napisane przez bonbonn

Masakra kobieto. Zachowujesz się jak jakaś podlotka.

O kurde serio nie zauważyłam, że zachowuje się nieodpowiednio:

Co jest że mną nie tak?

Wiem, że to gimnazjalne zachowanie, takiw zauroczenia, ale wrócilo to do mnie i pytam się dlaczego, a nie mówię nikomu żeby pisał coś co wiem. Napisałam tu bo chciałam poznać opinie innych, być może powiedzieliby coś z czego nie zdaje sobie sprawy, tutaj podsumowanie arno22:

Ja osobiście uważam, że partner którego nie satysfakcjonuje seks w związku ulega fantazją o seksie z innym który daje przyjemność i zaspokojenie

Było tym do czego nie umiałam się przyznać lub nie umiałam nazwać. Wiem teraz skąd się biorą te fantazje.
Wypowiedź fanaberie_agness też fajnie wszystko podsumowuje, lecz innymi słowami.
Sprawa nie ma końca, zdecydowałam iść do terapeuty głowie że względu na zaburzenia lękowe ale na pewno wszystko jest powiązane. Pora wydoroslec.

[heavyduty]

Napisane przez bibi1234

[ŻART]

"technicznie" kobieta może mieć trzech naraz.
[/ŻART]

Ja bym powiedział, że sześciu.

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez Malgosiaxxxo2pl

O kurde serio nie zauważyłam, że zachowuje się nieodpowiednio:

Wiem, że to gimnazjalne zachowanie, takiw zauroczenia, ale wrócilo to do mnie i pytam się dlaczego, a nie mówię nikomu żeby pisał coś co wiem. Napisałam tu bo chciałam poznać opinie innych, być może powiedzieliby coś z czego nie zdaje sobie sprawy

No cóż. Myślę, że jednak nie do końca gimnazjalne. Takie zauroczenia mogą się przydarzyć w każdym wieku. Pewnie staruszkom też.



Może to będzie zbyt głęboka rozkmina ale uważam, że u podłoża fascynacji osobnikiem innym niż nasz partner/ka. leży teoria niejakiego pana Darwina. W niektórych kręgach po dziś dzień negowana , a wręcz potępiana. Ja osobiście jako przedstawiciel szeroko pojętych nauk biologicznych jednak w nią wierzę. Otóż wg tej teorii wszystkie gatunki, w tym homo sapiens, które cechuje tzw. dymorfizm płciowy są gatunkami poligamicznymi. Mówiąc nieco bardziej po polsku. Poligamiczność określiłbym neologizmem jako ,,wielopartnerowość" . Dymorfizm to nic innego jak występowanie zewnętrznych różnic fizycznych pomiędzy osobnikami obu płci. W przypadku człowieka jest to np. biust czy szerokie biodra kobiet, których nie posiadają mężczyźni. Np. łabędź, u którego dymorfizm nie występuje, a samca od samicy odróżni tylko wprawny ornitolog po wnikliwych oględzinach tworzy pary na całe życie, i nawet kiedy partner ,,odejdzie" nie szuka kolejnego pozostając samotnikiem.



Co do monogamii, która w toku rozwoju cywilizacji upowszechniła się w znacznej części świata, jest ona wytworem kulturowym, religijnym czy też ekonomicznym. Nasi praprzodkowie, powiedzmy 100 tys.lat temu nie znali czegoś takiego. Samiec, kiedy wyczuł samicę w rui dążył do zapłodnienia jej bo tak mu podpowiadał instynkt. Ona zaś kiedy odczuwała wzmożoną chuć bo akurat była w okolicy jajeczkowania nie czekała aż posiądzie ją ten jedyny , wymarzony, ukochany tylko ten, który po pierwsze był pod ręka, po drugie był sprawny seksualnie. Jeśli było akurat takich dwóch, zapładniał ten silniejszy przekazując geny korzystniejsze dla przetrwania gatunku.


Przechodząc do konkluzji nie ma nic dziwnego w tym że facet obejrzy się na ulicy za atrakcyjną samicą i vice versa. To swego rodzaju atawizm potwierdzający wspomnianą teorię. Pani łabędziowej pewnie przez myśl by nie przeszło przyjęcie zalotów kogoś innego niż jej TŻ. Szybciej by mu przetrzepała pióra niż uległa. Co innego pani ... no powiedzmy Kowalska albo Smith. Kiedy na chodniku minie ją osobnik, którego określi jako ,,jej typ" może być zakochana na zabój w swoim stałym partnerze co nie przeszkodzi jej pomyśleć: ,,o k..., ale ciacho" Niejedna też zapewne oczyma wyobraźni zobaczy się z nim w alkowie, co oczywiście nie znaczy, że na jego propozycję od razu by do niej za nim pobiegła.



No dobrze, teraz druga strona medalu do rozważenia przez autorkę wątku.



Jeśli fantazje o tym trzecim przybierają formę natręctwa i obsesji utrudniającej normalne funkcjonowanie, a ponadto powtarzają się po spotkaniu kolejnego obiektu warto rozważyć dwa wyjścia:


1. Udać się po pomoc do psychologa.
2. Przemyśleć czy aby na pewno nadaję się do stałego związku.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Malgosiaxxxo2pl

O kurde serio nie zauważyłam, że zachowuje się nieodpowiednio:

Wiem, że to gimnazjalne zachowanie, takiw zauroczenia, ale wrócilo to do mnie i pytam się dlaczego, a nie mówię nikomu żeby pisał coś co wiem. Napisałam tu bo chciałam poznać opinie innych, być może powiedzieliby coś z czego nie zdaje sobie sprawy, tutaj podsumowanie arno22:



Było tym do czego nie umiałam się przyznać lub nie umiałam nazwać. Wiem teraz skąd się biorą te fantazje.
Wypowiedź fanaberie_agness też fajnie wszystko podsumowuje, lecz innymi słowami.
Sprawa nie ma końca, zdecydowałam iść do terapeuty głowie że względu na zaburzenia lękowe ale na pewno wszystko jest powiązane. Pora wydoroslec.

Ale jak w zwiazku sie cos nieuklada to trzeba to z partnerem/partnerka omawiac, a nie tlumaczyc wszystko tym, ze w zwiazku jest zle wiec...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agafitness]

Czegoś Ci brakuje w związku i pewnie stąd ta ekscytacja innymi facetami.Albo od czasu do czasu potrzebujesz dreszczyku emocji i adrenalinki.