Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. V

[_vixen_]

Mnie sie wydaje, ze obecnie panuje taka propaganda, ze z dzieckiem, nawet najmniejszym, mozna wszystko. Najlepiej jechać z maluszkiem na drugi koniec świata, wrzucić zdjęcia ma instagram i fb. Owszem, jeśli sie ma wyjątkowe szczęście i trafi na spokojnego i mało wymagającego niemowlaka. Większość tak małych dzieci funkcjonuje jednak najlepiej prowadząc spokojne zycie w domu. A juz wyjazd z noworodkiem samolotem uważam za skrajna głupotę, nie wiem, co musiałoby sie wydarzyć, zeby przytomna osoba na taki sie wybrała. Lotnisko, pełne ludzi, bakterii, hałas, światło, klimatyzacja.
Nie twierdze, ze świat matki z dzieckiem ma sie ograniczać do zwiedzania dyskontów, ale większości niemowlaków takie podróże sa potrzebne jak świni kożuch.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Dzieci w samolotach mi nie przeszkadzaja na krotkich trasach. Dla matki, ktora mieszka 2000 km od domu, autobus nie wchodzi gre, czesto samolot to najlepsze rozwiazanie.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez _vixen_

Nie twierdze, ze świat matki z dzieckiem ma sie ograniczać do zwiedzania dyskontów, ale większości niemowlaków takie podróże sa potrzebne jak świni kożuch.

Ludzie - w tym rodzice z małymi dziećmi - nie latają tylko dla przyjemności.

Nie rozumiem rodziców targających niemowlaki po takich czy śmakich wycieczkach krajoznawczych, ale jak najbardziej rozumiem tych, którzy podróżują do/od rodziny w Polsce. Przecież takich rodzin jest całe mnóstwo, są różne sytuacje.

Pewnie, że nie chciałabym siedzieć obok uciążliwego dziecka, podobnie jak nie chcę siedzieć obok osoby niemile pachnącej czy bardzo otyłej. Ale dopóki nie stać mnie na klasę biznes czy prywatny odrzutowiec liczę się z tym, że różnie może się trafić.

[ZamyslonaRoztargniona]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7497830 6]Ludzie - w tym rodzice z małymi dziećmi - nie latają tylko dla przyjemności.

Nie rozumiem rodziców targających niemowlaki po takich czy śmakich wycieczkach krajoznawczych, ale jak najbardziej rozumiem tych, którzy podróżują do/od rodziny w Polsce. Przecież takich rodzin jest całe mnóstwo, są różne sytuacje.

Pewnie, że nie chciałabym siedzieć obok uciążliwego dziecka, podobnie jak nie chcę siedzieć obok osoby niemile pachnącej czy bardzo otyłej. Ale dopóki nie stać mnie na klasę biznes czy prywatny odrzutowiec liczę się z tym, że różnie może się trafić.[/QUOTE]

Oo z tym się zgadzam. Wcześniej leciałam niby z "biznesmenami". Byli bardziej uciążliwi niż dzieci. Przasne żarty, lekka won alkoholu.

[ridja devojka]

Ludzie latają z niemowletami nie tylko z powodu wycieczek ale np mieszkają za granicą i chcą odwiedzić rodzinę albo mają coś do załatwienia w Polsce. Kobieta może chcieć z mal dzieckiem np polecieć na jakiś czas do swoich rodziców bo np ojciec dziecka pracuje a ona jest z nim sama i potrzebuje pomocy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Poza tym dopóki nie polecisz z dzieckiem to nie wiesz jak będzie się zachowywał i jak zniesie podróż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez ridja devojka

Poza tym dopóki nie polecisz z dzieckiem to nie wiesz jak będzie się zachowywał i jak zniesie podróż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obserwując zachowania moich dzieci w innych środkach lokomocji i na dużych przestrzeniach z dużą ilością ludzi, gdzie ciągle coś się dzieje, jestem sobie w stanie wyobrazić jak będą zachowywać się na lotnisku i w samolocie.
Być może miło by mnie zaskoczyly, ale domyślam się Z racji dla jednego byłoby to trudne doświadczenie psychicznie, a drugie dziecko uprzykrzyloby wspolpasazerom lot.
Dlatego do tej pory nawet przez myśl mi nie przeszło żeby lecieć z nimi do rodziny czy na wakacje.
Teraz zobaczyłam że ludzie latają dzieciakami, że nie jest to komfortowe ani dla dzieci ani dla rodziców, ale da się przeżyć.

[ajah]

Napisane przez ridja devojka

Ludzie latają z niemowletami nie tylko z powodu wycieczek ale np mieszkają za granicą i chcą odwiedzić rodzinę albo mają coś do załatwienia w Polsce. Kobieta może chcieć z mal dzieckiem np polecieć na jakiś czas do swoich rodziców bo np ojciec dziecka pracuje a ona jest z nim sama i potrzebuje pomocy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Poza tym dopóki nie polecisz z dzieckiem to nie wiesz jak będzie się zachowywał i jak zniesie podróż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie.
A opóźnienie samolotu wiele utrudnia.
Zdarzył mi się taki lot z dzieckiem. Nakarmilam przed wylotem, wyłożyłam kolejne karmienie po lądowaniu.

Przez 1.5h siedzieliśmy w samolocie, bo obsługa wypuściła za dużo osób na poklad.
Dziecko w końcu zgłodnialo, nie miałam pod ręką jedzenia, kupić nie mogłam, bo samolot nie wystartował. Makabra, placz i stres.


Generalnie dzieci mi nie przeszkadzają specjalnie podczas latania, o ile rodzice się nimi zajmują i zwracają na nie uwagę.

[angellika]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7497830 6]Ludzie - w tym rodzice z małymi dziećmi - nie latają tylko dla przyjemności.



Nie rozumiem rodziców targających niemowlaki po takich czy śmakich wycieczkach krajoznawczych, ale jak najbardziej rozumiem tych, którzy podróżują do/od rodziny w Polsce. Przecież takich rodzin jest całe mnóstwo, są różne sytuacje.



Pewnie, że nie chciałabym siedzieć obok uciążliwego dziecka, podobnie jak nie chcę siedzieć obok osoby niemile pachnącej czy bardzo otyłej. Ale dopóki nie stać mnie na klasę biznes czy prywatny odrzutowiec liczę się z tym, że różnie może się trafić.[/QUOTE]



Tak bardzo przeszkadza Tobie otyła osoba w samolocie? Życzę Ci , żeby stać było panià na prywatny odrzutowiec LOL


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez angellika

Tak bardzo przeszkadza Tobie otyła osoba w samolocie? Życzę Ci , żeby stać było panià na prywatny odrzutowiec LOL


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wiesz co, no mi też by przeszkadzała jeśli siedziała by obok mnie i nie mieściła się w swoim fotelu. Wtedy automatycznie zajmuje cześć mojego fotela i tak, przeszkadzało by mi to.

[Liara_Tsoni]

Napisane przez angellika

Tak bardzo przeszkadza Tobie otyła osoba w samolocie? Życzę Ci , żeby stać było panià na prywatny odrzutowiec LOL


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jak ktoś nie mieści się na swoim siedzeniu to tak przeszkadza. Bo zajmuje moje miejsce po czesci i jeszcze muszę być do takiej osoby przyklejona bo nie ma jak się odsunąć.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez angellika

Tak bardzo przeszkadza Tobie otyła osoba w samolocie? Życzę Ci , żeby stać było panià na prywatny odrzutowiec LOL


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak samo przeszkadza mi napakowany paker, ktory sie rozsiada w rozkroku na 2 metry itd. Nie lubie ocierac sie o ludzi, nie jest to przyjemne.

[angellika]

To dyskryminacja , tyle w temacie, po za tym gruba to znaczy ile? 70, 80 100? Bo tu ba wizażu wszystkie fit


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Jak dzis lecialam to byly 4 niemowlali na pokladzie i ogole ich nie slyszalam. Zero placzu, marudzenia, glownie sie usmiechaly.
Takze jak dla mnie jak zwykle, zalezy od dziecka.
Jak ktos leci z takim malenstwem to widocznie ma taka potrzebe. Nikogo nie dziwi niemowlak w busie wiec nie kumam czemu w samolocie ma byc inaczej.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

[Liara_Tsoni]

Napisane przez angellika

To dyskryminacja , tyle w temacie, po za tym gruba to znaczy ile? 70, 80 100? Bo tu ba wizażu wszystkie fit


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mi przeszkadza Kasia która zajmuje więcej niż swoje siedzenie.
I dyskryminacja jest też to, że muszę mieć mniejsza powierzchnie siedzenia choć tak samo zapłaciłam za bilet.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[angellika]

Napisane przez Liara_Tsoni

Mi przeszkadza Kasia która zajmuje więcej niż swoje siedzenie.
I dyskryminacja jest też to, że muszę mieć mniejsza powierzchnie siedzenia choć tak samo zapłaciłam za bilet.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Ale to technicznie niemożliwe,KAśka nie może siedzieć na Twoim miejscu bo przeszkadza ten no wiesz oparcie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

To już BUKA musi być, oczywiście gadam o samolocie, bo w autobusie możliwe🤧


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez Hiiro

Tak samo przeszkadza mi napakowany paker, ktory sie rozsiada w rozkroku na 2 metry itd. Nie lubie ocierac sie o ludzi, nie jest to przyjemne.

O to fuuujjjj


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Liara_Tsoni]

Napisane przez angellika

Ale to technicznie niemożliwe,KAśka nie może siedzieć na Twoim miejscu bo przeszkadza ten no wiesz oparcie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

To już BUKA musi być, oczywiście gadam o samolocie, bo w autobusie możliwe🤧


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To chyba nigdy nie siedzialas koło kogoś czyja pupa przelewa się pod porecza, a reka nie mieści się na poręczy więc trzyma ja po Twojej stronie.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez angellika

To dyskryminacja , tyle w temacie, po za tym gruba to znaczy ile? 70, 80 100? Bo tu ba wizażu wszystkie fit


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

HolA hola, sama wcześniej pisałaś o otyłej, nie o grubej osobie.
w kontekście samolotów osoba otyła która mi przeszkadza, to jak już było pisane kilka razy, osoba która że względu na swoją tusze zajmuje cześć siedzenia wspolpasazera. Póki mieści sie na swoim siedzeniu i nie muszę być przyklejone do takiej osoby
To mi nie przeszkadza,


A co do wagi od której wspolpasazer mi przeszkadza, to oprócz samych kg ważny jest też stosunek wzrostu i wagi.

[angellika]

Napisane przez Liara_Tsoni

To chyba nigdy nie siedzialas koło kogoś czyja pupa przelewa się pod porecza, a reka nie mieści się na poręczy więc trzyma ja po Twojej stronie.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Zwracam honor🤣


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez angellika

Ale to technicznie niemożliwe,KAśka nie może siedzieć na Twoim miejscu bo przeszkadza ten no wiesz oparcie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

To już BUKA musi być, oczywiście gadam o samolocie, bo w autobusie możliwe🤧


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------





O to fuuujjjj


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Poręcz się podnosi (przynajmniej w samolotach którymi lecialam).

[Pani_Mada]

Napisane przez angellika

Ale to technicznie niemożliwe,KAśka nie może siedzieć na Twoim miejscu bo przeszkadza ten no wiesz oparcie

(...)

no to chyba mało w życiu widziałaś

[liselotta]

Jezu nie zaczynajcie o tym, czy gruba osoba ma prawo podróżować i dopłatach za miejsce itd.
Niejaka Monia w wątku o januszowaniu rozpętała jakiś czas temu taka burze na ten temat, że sie przez pół wątku nie mogliśmy wygrzebać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez angellika

To dyskryminacja , tyle w temacie, po za tym gruba to znaczy ile? 70, 80 100? Bo tu ba wizażu wszystkie fit


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nikt nie mowi o osobie grubej, bo taka osoba sama jestem i spokojnie mieszcze sie na swoim siedzeniu nie przeszkadzajac nikomu - te siedzenia sa jednak dopasowane z pewna tolerancja, nie sa robione na osoby 50 kg tylko troche wieksze. Mowimy o osobach otylych.

[angellika]

Napisane przez Pani_Mada

no to chyba mało w życiu widziałaś

Sporo...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pani_Mada]

Napisane przez angellika

Sporo...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

i nigdy nie widziałaś osoby tak grubej, że oparcie nie jest żadnym ogranicznikiem?

[Micraell]

Napisane przez Lumimi

Ale szafki to nie jest rozwiazanie problemu. Owszem dziecko moze zostawic rzeczy na plastyke czy stroj na wf, ale rzeczy ktore najwiecej waza czyli ksiazki juz nie. Bo dziecko dostaje zadanie domowe i musi do domu taszczyc te cwiczenia, zeszyty i podręczniki.

Napisane przez eyo

idę po popcorn niezmiernie jestem ciekawa przez ile kolejnych postów będziesz dalej urządzać te kpiny

i tak oto nadeszła chwila na stworzenie wątku OOZM - OdOdpieluszkowego Zapalnie Mózgu czyli wątek w którym będzie można do woli kpić z osób tak skupionych na wyśmiewaniu matek, że nie potrafią już na jedną sytuację spojrzeć w dwojaki sposób (czyli dostrzec, że OZM to pozwalanie dziecku na głupoty i chwalenie się w tym w sieci - z czym każdy się zgadza - ale MIMO TO wciąż dochodzi do sytuacji niebezpiecznej dla dziecka co teoretycznie powinno być jasne dla każdego kto ma chociażby jednego komórkę niezajętą robieniem sobie kpin z OZM)

@Micraell akurat była w paru Empikach i w żadnym nie było takich regałów jak na zdjęciu o którym rozmawiamy, takie to co najwyżej w miejskich bibliotekach albo niesieciowych księgarniach a jak w takich z przykręcaniem regałów to kij wie (pomijam to, że nie wiem czy nawet w Empiku przykręcają bo nie sprawdzałam)

Serio, argument z serii "byłam i nie widziałam, więc to nie prawda"? Ja byłam i widziałam, i co teraz?
Szczególnie, że nawet etykietki na półce sa typowo empikowe, więc jestem pewna, że całość działa się w empiku.

Napisane przez Pani_Mada

apropo czytania ze zrozumieniem, to Olenkasz sama dopowiedziała sobie ten Empik. nie wiemy co to za miejsce. i nie, nie wszędzie regały są poprzykręcane. to tylko wasze pobożne życzenie... byłam świadkiem zmieniania ustawienia regałów w takim właśnie Empiku, więc...
i Olenkasz nie ma pojęcia co było najgorszym co mogło się tam stać. to jej zwykłe przypuszczenia poprzedzone jakże zabawnym żarcikiem o wizażowej fantazji. [/COLOR]

Ja nie musiałam sprawdzać czy Olenkasz uważa, że to Empik. Mi wystarczyło zdjęcie, żeby wiedzieć, że to empik po tym jak półki są opisane.

Nie wiem, może żyję w bańce mydlanej, bo uważam, że dzieci powinno się wychowywać i ganić za złe zachowania, a nie umieszczać zdjęcie ich wyczynów w internecie jakby coś dobrego zrobiły. I jakoś pierwszym moim instynktem byłoby zgonić dziecko z regału, bo książki niszczy, więc pewnie będę złą matką, bo szanuję cudzą wlasność.

[eyo]

Napisane przez angellika

Tak bardzo przeszkadza Tobie otyła osoba w samolocie? Życzę Ci , żeby stać było panià na prywatny odrzutowiec LOL


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

przecież ona nie napisała nic złośliwego i dodała, że liczy się z tym, że różnie może być a nie, że będzie burdy na pokładzie urządzać jak jej się towarzysz podróży nie spodoba...

Napisane przez angellika

To dyskryminacja , tyle w temacie, po za tym gruba to znaczy ile? 70, 80 100? Bo tu ba wizażu wszystkie fit


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

ta dyskryminacja a w drugą stronę - jak osoba otyła wylewa się na siedzenie tej mieszczącej się w fotelu - to jest co?

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Poręcz się podnosi (przynajmniej w samolotach którymi lecialam).

pomijam, że te poręcze to mają może z 5cm wysokości

Napisane przez Micraell

Serio, argument z serii "byłam i nie widziałam, więc to nie prawda"? Ja byłam i widziałam, i co teraz?
Szczególnie, że nawet etykietki na półce sa typowo empikowe, więc jestem pewna, że całość działa się w empiku.

Ja nie musiałam sprawdzać czy Olenkasz uważa, że to Empik. Mi wystarczyło zdjęcie, żeby wiedzieć, że to empik po tym jak półki są opisane.

Nie wiem, może żyję w bańce mydlanej, bo uważam, że dzieci powinno się wychowywać i ganić za złe zachowania, a nie umieszczać zdjęcie ich wyczynów w internecie jakby coś dobrego zrobiły. I jakoś pierwszym moim instynktem byłoby zgonić dziecko z regału, bo książki niszczy, więc pewnie będę złą matką, bo szanuję cudzą wlasność.

nic teraz - napisałam przecież na końcu , że to czy to Empik czy nie nie ma dla mnie znaczenia bo nie mamy i tak pojęcia czy regał jest przykręcony czy nie

co do tego, że dziecko należy zgonić z regału to akurat zgadza się każdy


a wracają do OZM - szczerze polecam dzisiejszy wpis mamy pediatry kwintesencja po prostu

http://mamapediatra.blog.pl/pomysly-...kiem-pediatry/

[broccolina]

Napisane przez _vixen_

Mnie sie wydaje, ze obecnie panuje taka propaganda, ze z dzieckiem, nawet najmniejszym, mozna wszystko. Najlepiej jechać z maluszkiem na drugi koniec świata, wrzucić zdjęcia ma instagram i fb. Owszem, jeśli sie ma wyjątkowe szczęście i trafi na spokojnego i mało wymagającego niemowlaka. Większość tak małych dzieci funkcjonuje jednak najlepiej prowadząc spokojne zycie w domu. A juz wyjazd z noworodkiem samolotem uważam za skrajna głupotę, nie wiem, co musiałoby sie wydarzyć, zeby przytomna osoba na taki sie wybrała. Lotnisko, pełne ludzi, bakterii, hałas, światło, klimatyzacja.
Nie twierdze, ze świat matki z dzieckiem ma sie ograniczać do zwiedzania dyskontów, ale większości niemowlaków takie podróże sa potrzebne jak świni kożuch.

Nie zgadzam się. Jest masa blogów rodziców, którzy lubią podróżować i zabierają ze sobą dzieci (często malutkie niemowlaki), bo czemu nie? Są rodziną, chcą razem poznawać świat, a może zwyczajnie nie chcą rozstawać się z maluchem na kilka dni.

Najczęściej takie osoby piszą, że nastawienie rodziców bardzo wpływa na malucha więc jeśli matka boi się latać to pewnie dlatego dziecko jest nerwowe i płaczliwe

Poza tym dzieci do 2 r.ż. lecą na kolanach rodzica i nie trzeba za nie płacić, to nie rozumiem dlaczego by go nie zabrać?

Obecnie jestem w ciąży a na maj 2018 mamy wykupione (bilety zakupione z dużym wyprzedzeniem tj. w styczniu tego roku, za jakieś grosze) loty do Barcelony na weekend, i dlaczego mamy nie lecieć? Bo to "skrajna głupota"? To mamy stracić wymarzony wyjazd bo istnieje ryzyko, że dziecko nie podzieli naszej ekscytacji podróżą? Póki nie sprawdzę to się nie dowiem, ale nie będę nikogo oceniać, że robi tak czy siak dopóki sama tego nie spróbuję.

Ps. syn będzie miał wtedy już 4 miesiące, a lekarze zabraniają dalekich podróży jedynie do drugiego tygodnia życia.

[zatwistowana]

Podróż z małymi dziećmi jest ryzykowna, ale jeśli rodzic jest naprawdę rozważny to czemu nie Poznają świat razem!

[ridja devojka]

Z mojego doswiadczenia podróż z kilkumiesięcznym dzieckiem jest łatwiejsza niż z np rocznym czy półtorarocznym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz