Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Pani_Mada

w sumie ciekawe co z takim zrobić... niby podstaw do zatrzymania nie ma, a wiadomo że coś jest nie tak

Coś mi świta, że nie można prowadzić samochodu nago.
Ale to raczej pod mandat podchodzi, nie pod zatrzymanie.

[c27114ece7e97a9e5dae0bed5be495ab318e4b93_5e17be829368c]

Ale wiecie, że to fejk?

[Limonka2738]

Napisane przez kasztanka3

Ale rzucilabys tym "paskiem" w rozmowie z kims tak znienacka? Np. gadasz o obiedzie, zakupach, czy ostatniej imprezie a potem nagle stwierdzasz "nie dostalam paska"? Bo wydaje mi sie, ze takie stwierdzenia padaja w rozmowie krazacej wokol pracy i pensji, wiec ciezko by bylo wtedy nie zalapac o jaki pasek chodzi.

No to jak z zamkiem.

Przecież są dwa znaczenia A jakoś żyjemy i dajemy radę.

Jak mechanik mówi "pasek poszedł" to raczej też wiadomo o co chodzi.

Kontekst, kontekst, kontekst.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez patrycjapatib

Ale po co? Przeciez istnieja polskie odpowiedniki, a 'iwent'/'event' moze byc dla niektorych niezrozumiale. Naprawde nie rozumiem. Slyszalam tez 'happening', pomijajac, ze to brzmi durnie wplecione w polskie zdanie, to nie jestem w stanie zrozumiec po co

Wiesz, taka "impreza" polska jak i ten "event".

Tyle że z włoskiego pożyczyliśmy w XVII wieku, a z angielskiego teraz.

[patrycjapatib]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87184940]W organizacji wydarzeń chodzi o to, żeby nazwa była krótka i zapadła w pamięć. Więc na pewno eko-happening wygląda lepiej niż eko-wydarzenie z udziałem publiczności [/QUOTE]

Dla mnie drugie brzmi duzo lepiej

Napisane przez ridja devojka

Ale happening się różni przecież pod wieloma względami.

No to wlasnie pytam czym sie dokladnie rozni od 'wydarzenia z udzialem publicznosci'

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez Limonka2738

Wiesz, taka "impreza" polska jak i ten "event".

Tyle że z włoskiego pożyczyliśmy w XVII wieku, a z angielskiego teraz.

Ja nie mam nic przeciwko zapozyczeniom, po prostu w tym wypadku moim zdaniem nie ma potrzeby zastepowac polskich slow ich odpowiednikami. Co innego kiedy termin najpierw pojawia sie w jezyku obcym, ale tutaj tak nie jest, przynajmniej ja do tej pory nie widze znaczacej roznicy miedzy tym eventem

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja chyba dotąd nigdy nie widziałam, żeby ktoś o swoim wydarzeniu mówił per wydarzenie. Owszem, w jakiejś relacji późniejszej słowo wydarzenie bywało synonimem słów takich jak konferencja, festyn czy impreza, ale nigdy nie występowało jako nazwa sama w sobie. Event z kolei się pojawia w tej roli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87185590]Ja chyba dotąd nigdy nie widziałam, żeby ktoś o swoim wydarzeniu mówił per wydarzenie. Owszem, w jakiejś relacji późniejszej słowo wydarzenie bywało synonimem słów takich jak konferencja, festyn czy impreza, ale nigdy nie występowało jako nazwa sama w sobie. Event z kolei się pojawia w tej roli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja tez nie

[Lukrovana]

Napisane przez patrycjapatib

No to wytlumacz mi te roznice. Happening to wydarzenie z udzialem publicznosci, a event? Wydarzenie, zjawisko, impreza. Czy te tlumaczenia kompletnie gubia sens angielskich pierwowzorow? Pytam, ja na kazda impreze czy wydarzenie mowie tak samo, dla mnie to dosc szerokie pojecie, natomiast nie znam sie na temacie i zwyczajnie pytam

Byc moze po prostu spotkalam sie z nieprawidlowym uzyciem tego przez kogos kiedy byla to zwykla impreza, chetnie sie w sumie dowiem

Wydarzeniem moze byc tak samo koncert, jak i katastrofa na drodze. Happening kojarzy mi sie bardziej ze zorganizowaną akcją mającą wystosowac do odbiorców jakis bardzo konkretny przekaz, np. polityczny czy spoleczny.

[falniemafal]

Happening kojarzy mi się albo społecznie albo artystycznie, dla mnie nie ma nic wspólnego ani z imprezą ani eventem. Nie spotkałam się, żeby ktokolwiek mówił, że idzie na wydarzenie albo był na wydarzeniu- jak dla mnie to słowo bardziej z języka pisanego. Nie wiem po co sobie utrudniać życie i używać słowa tak ogólnego, jak są bardziej dokładne tylko z tego przeklętego języka angielskiego Dla mnie i moich znajomych event jest przydatny, bo od razu wiadomo o co chodzi. Nie znaczy to, że powiem tak do jakiejś babci, bo można się domyśleć, że może nie zrozumieć

[patrycjapatib]

Napisane przez Lukrovana

Wydarzeniem moze byc tak samo koncert, jak i katastrofa na drodze. Happening kojarzy mi sie bardziej ze zorganizowaną akcją mającą wystosowac do odbiorców jakis bardzo konkretny przekaz, np. polityczny czy spoleczny.

No, tak, ale od tego jest kontekst. 'Wydarzenia' sa na fb, ja sama czesto mowie inaczej np. 'impreza', 'koncert', ale moim zdaniem to slowo funkcjonuje w uzyciu

[invisible_01]

Dziwi mnie to, w jaką stronę idzie gdzieniegdzie ten ruch "body positive". Dla mnie założeniem miało być to, że jeśli ktoś ma coś, czego w sobie nie może zmienić (krzywy nos, krzywe nogi, bielactwo, cienkie włosy, rozstępy, różnego rodzaju choroby wpływające na wygląd) to powinien postarać się to zaakceptować i dzięki temu ruchowi znaleźć innych, którzy cierpią na to samo. Tymczasem obecnie mam wrażenie, że to poszło w kierunku "nie maluję się, kocham siebie, a Ty jak nakładasz tusz na rzęsy to znaczy, że nie akceptujesz siebie i swojego ciała".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez invisible_01

Dziwi mnie to, w jaką stronę idzie gdzieniegdzie ten ruch "body positive". Dla mnie założeniem miało być to, że jeśli ktoś ma coś, czego w sobie nie może zmienić (krzywy nos, krzywe nogi, bielactwo, cienkie włosy, rozstępy, różnego rodzaju choroby wpływające na wygląd) to powinien postarać się to zaakceptować i dzięki temu ruchowi znaleźć innych, którzy cierpią na to samo. Tymczasem obecnie mam wrażenie, że to poszło w kierunku "nie maluję się, kocham siebie, a Ty jak nakładasz tusz na rzęsy to znaczy, że nie akceptujesz siebie i swojego ciała".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z takimi ruchami już niestety tak jest, że idea często szczytna, ale robi się z tego jakieś ekstremum. Tak samo jest z osobami otyłymi. Mówienie im, że są grube i brzydkie nijak nie pomoże i mają prawo się czuć dobrze z tym, jak wyglądają. Ale pisanie takiej osobie, że jest piękna i żeby się nie zmieniała jest zwyczajnie szkodliwe. Czasem lepiej przemilczeć, bo można komuś zaszkodzić.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Kafkazmlekiem]

Nie wiem, czy już o tym ktoś wspominał, ale dziwi mnie bardzo szum wokół kampanii "nie świruj, idź na wybory".
W jednym w komentarzy na FB ktoś dobrze zauważył, że słowo "idź" też obraża osoby na wózkach inwalidzkich albo leżących
Takie robienie zadymy bezsensu

[Limonka2738]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Nie wiem, czy już o tym ktoś wspominał, ale dziwi mnie bardzo szum wokół kampanii "nie świruj, idź na wybory".
W jednym w komentarzy na FB ktoś dobrze zauważył, że słowo "idź" też obraża osoby na wózkach inwalidzkich albo leżących
Takie robienie zadymy bezsensu

Zgadzam się.

I ten problem ze "świruj".

Przecież tak się czasem mówi, już bez przesady, że to obraża chorych psychicznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Higurashi

Z takimi ruchami już niestety tak jest, że idea często szczytna, ale robi się z tego jakieś ekstremum. Tak samo jest z osobami otyłymi. Mówienie im, że są grube i brzydkie nijak nie pomoże i mają prawo się czuć dobrze z tym, jak wyglądają. Ale pisanie takiej osobie, że jest piękna i żeby się nie zmieniała jest zwyczajnie szkodliwe. Czasem lepiej przemilczeć, bo można komuś zaszkodzić.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

ja mam wrażenie, że ten ruch to się teraz głównie teraz na osobach otyłych skoncentrował. nie takich co mają te 5 czy 10 kg 'za dużo', ale tych z wielką, niezdrową otyłością, którym się wmawia, że wszystko jest ok.
i znowu niestety z ruchu z fajnymi założeniami robi się trochę syf..

[Higurashi]

Napisane przez Pani_Mada

ja mam wrażenie, że ten ruch to się teraz głównie teraz na osobach otyłych skoncentrował. nie takich co mają te 5 czy 10 kg 'za dużo', ale tych z wielką, niezdrową otyłością, którym się wmawia, że wszystko jest ok.

i znowu niestety z ruchu z fajnymi założeniami robi się trochę syf..

Zgadza się. Bo gnojenie takich osób nijak im nie pomoże, ale wmawianie, że wszystko jest ok, również nie.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

ja mam wrażenie, że ten ruch to się teraz głównie teraz na osobach otyłych skoncentrował. nie takich co mają te 5 czy 10 kg 'za dużo', ale tych z wielką, niezdrową otyłością, którym się wmawia, że wszystko jest ok.
i znowu niestety z ruchu z fajnymi założeniami robi się trochę syf..

Leci nawet hejt na te, co schudły.

Sama taki dostałam. Bo wypowiedziałam się kiedyś, że to trudne, ale jak polubiłam siebie to zrozumiałam, że muszę być dla siebie milsza i zrzucić niezdrowe kilogramy.

Ale mnie zjechała, że widocznie się nigdy nie kochałam, fatphobia i w ogóle.

No banda debili opanowała ten ruch.

A w drugą stronę też - Adidas czy Nike (nie pamiętam) wypuściło serię ubrań Plus-size.

I oczywiście banda anty-body-positive typów zaczęła mieć problem, bo ci grubi to już są wszędzie. (Jeśli zapytacie mnie to akurat siłownia to jedno z najodpowiedniejszych miejsc dla ludzi z niezdrową nadwagą, ale co tam.)

Po prostu wszystko mi opada jak widzę obie strony konfliktu. Ale to samo jest z rasizmem, seksizmem, feminizmem, transami i wszystkim innym.

Najgłośniej za i przeciw krzyczą straszne debile. No zęby bolą od słuchania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez Limonka2738

Leci nawet hejt na te, co schudły.

Sama taki dostałam. Bo wypowiedziałam się kiedyś, że to trudne, ale jak polubiłam siebie to zrozumiałam, że muszę być dla siebie milsza i zrzucić niezdrowe kilogramy.

Ale mnie zjechała, że widocznie się nigdy nie kochałam, fatphobia i w ogóle.

No banda debili opanowała ten ruch.

A w drugą stronę też - Adidas czy Nike (nie pamiętam) wypuściło serię ubrań Plus-size.

I oczywiście banda anty-body-positive typów zaczęła mieć problem, bo ci grubi to już są wszędzie. (Jeśli zapytacie mnie to akurat siłownia to jedno z najodpowiedniejszych miejsc dla ludzi z niezdrową nadwagą, ale co tam.)

Po prostu wszystko mi opada jak widzę obie strony konfliktu. Ale to samo jest z rasizmem, seksizmem, feminizmem, transami i wszystkim innym.

Najgłośniej za i przeciw krzyczą straszne debile. No zęby bolą od słuchania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A propos tych ubrań plus size to totalnie rozłożyło mnie na łopatki, bo huru duru, sklepy sportowe promują nadwagę. A takiego wała, za przeproszeniem, bo to odzież SPORTOWA. I może taka osoba z nadwagą idąc na siłownię poczuje się lepiej mając na sobie fajny, wygodny strój, a nie za duży worek pokutny.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Limonka2738]

Napisane przez Higurashi

A propos tych ubrań plus size to totalnie rozłożyło mnie na łopatki, bo huru duru, sklepy sportowe promują nadwagę. A takiego wała, za przeproszeniem, bo to odzież SPORTOWA. I może taka osoba z nadwagą idąc na siłownię poczuje się lepiej mając na sobie fajny, wygodny strój, a nie za duży worek pokutny.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Oczywiście, że tak!

Sama pamiętam, kupowanie odzieży sportowej i wyglądanie fajnie do ćwiczeń dodawało mi motywacji.

Strasznie się ucieszyłam, kiedy wprowadzili tę serię, bo ja się jeszcze umieściłam w XL-ki (i to były bardzo dobre czasy, bo kupowałam ubrania sportowe za bezcen, w przecenach, bo im te większe rozmiary gorzej schodzą), ale są osoby, które są jeszcze grubsze i może jak kupią sobie jakiś fajne legginsy i sportową koszulkę skrojoną specjalnie pod ich budowę, to może też polubią ćwiczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez Pani_Mada

ja mam wrażenie, że ten ruch to się teraz głównie teraz na osobach otyłych skoncentrował. nie takich co mają te 5 czy 10 kg 'za dużo', ale tych z wielką, niezdrową otyłością, którym się wmawia, że wszystko jest ok.
i znowu niestety z ruchu z fajnymi założeniami robi się trochę syf..

Plus pokazywanie obrzydliwych zdjęć poplamionych od okresu majtek i palców. Rzygać mi się chce od tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edyta508]

Wszędzie trąbią żeby nie używać telefonu podczas jazdy a co chwila ktoś wstawia na insta czy gdzieś jak jedzie samochodem z dużą prędkością. Dziś jedna miała jeszcze kawę w ręku. Dla mnie to masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez edyta508

Wszędzie trąbią żeby nie używać telefonu podczas jazdy a co chwila ktoś wstawia na insta czy gdzieś jak jedzie samochodem z dużą prędkością. Dziś jedna miała jeszcze kawę w ręku. Dla mnie to masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie tez, jesli ktos chce narazac wlasne bezpieczenstwo, to nic mi do tego, ale na drodze naraza sie tez innych uczestnikow ruchu, no szlag mnie trafia jak widze takie przyklady totalnego braku mozgu i empatii

[khloe]

Napisane przez invisible_01

Dziwi mnie to, w jaką stronę idzie gdzieniegdzie ten ruch "body positive". Dla mnie założeniem miało być to, że jeśli ktoś ma coś, czego w sobie nie może zmienić (krzywy nos, krzywe nogi, bielactwo, cienkie włosy, rozstępy, różnego rodzaju choroby wpływające na wygląd) to powinien postarać się to zaakceptować i dzięki temu ruchowi znaleźć innych, którzy cierpią na to samo. Tymczasem obecnie mam wrażenie, że to poszło w kierunku "nie maluję się, kocham siebie, a Ty jak nakładasz tusz na rzęsy to znaczy, że nie akceptujesz siebie i swojego ciała".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Plus wmawianie mi, że jak się depiluje, albo nakładam lakier na paznokcie, to oznaka manipulacji mną ze strony firm produkujących kosmetyki.



"Bo kiedyś to się nie depilowali i nie malowali i żyli, a teraz ci każdy wmawia, że musisz to robić".

Pffff.

Największym "śmiesznym" profilem na insta jest ciałpozytyw.

Kiedyś spoko, teraz jakiś żenujące akcje w stylu wiecznego pokazywania owłosionych nog i pach w imię wyzwolenia spod maszynki, albo co gorsza okrwawionych majtek. WTF.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Ja rozumiem, że ktoś się nie goli i jak wrzuca swoje zdjęcia na których jest nieogolony to widać włosy. Dziwi mnie wrzucanie zdjęć samego owłosienia, tzn owłosionej pachy. Albo włosów wychodzących spod majtek.
Krwi miesiączkowej nawet nie skomentuje, serio, czekam na zdjęcia obsranych gaci.

[patrycjapatib]

Napisane przez ridja devojka

Ja rozumiem, że ktoś się nie goli i jak wrzuca swoje zdjęcia na których jest nieogolony to widać włosy. Dziwi mnie wrzucanie zdjęć samego owłosienia, tzn owłosionej pachy. Albo włosów wychodzących spod majtek.
Krwi miesiączkowej nawet nie skomentuje, serio, czekam na zdjęcia obsranych gaci.

No, skoro te laski chca pokazac, ze to dla nich normalne, to wstawiaja zdjecia, ktore to pokazuja raczej jasno. Na zasadzie 'patrz, mam owlosiona pache i sie nie wstydze', a nie gdzies tam przy okazji, ze jak ktos sie przypatrzy to zobaczy wloski.

Jesli chodzi o publikowanie krwi, mnie to nie brzydzi. Osobiscie nie sledze takich profili, bo mnie nie interesuja. Ale przejrzalam sobie ten profil i to zdj okrwawionego palca bylo tam umieszczone w kontekscie takim, ze 'masturbacja i chec na seks podczas okresu sa spoko jezeli chcesz'. Nwm, mam wrazenie, ze to moze byc dla kogos wyzwalajace, jest to jakims tabu. Dla mnie temat w sumie obojetny, ale akurat w tych kwestiach (publikowania zdj owlosionej pachy czy tego palca) - moim zdaniem nie jest to szkodliwe. Ale juz te teksty o hejtowaniu kobiet, ktore schudly czy sie gola - no to wiadomo.

Tez to oburzenie jak wypuszczono ubrania sportowe dla osob plus size mnie rozsmieszylo. Jakby grube osoby nie istnialy i nie byly potencjalnymi klientkami Nike'a czy Adidasa XD Jakis kosmos, najlepiej niech grube osoby odprawiaja marsz pokutny na rynku, zamiast kupowac sobie ubrania i cwiczyc

Na insta tez sledze takiego kolesia i on co chwile wrzuca wlasnie na stories jak prowadzi samochod i nagrywa swoja twarz jak spiewa jakas piosenke i patrzy sie prosto w kamere i potem ujecie na tytul na wyswietlaczu w samochodzie. A pedzi przy tym autostrada XD A naprawde czesto to wstawia, facet mlody, 21 lat

[ridja devojka]

No właśnie gdyby te włosy to było coś normalnego to moim zdaniem pojawialyby się tam przypadkiem. Ludzie którzy gola pachy raczej nie wystawiają zdjęć swoich pach tak po prostu. Pachy pojawiają się przypadkiem, przy okazji.
Wiem że chodziło o masturbacje ale wyobraźmy sobie teraz że ktoś wstawia zdjęcie palca brudnego z kupy i zacznie pisać że przy seksie analnym zdarza się pobrudzic. W sensie ludzie to wiedzą. Odchody i krew miesiaczkowa jest dla większości ludzi obrzydliwa.
Zresztą zdjęć z krwią jest więcej nie tylko to o masturbacji. Już widziałam foty pełnych kubeczkow menstruacyjnych ma przykład. Plan na pościeli. Zakrwawionych majtek. Litości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wenress]

To co mnie zdziwiło to malowanie krwią menstruacyjną :/ ja piernicze każdy inteligentny człowiek wie, że kobieta ma okres, sika, robi kupę i pierdzi - no ale po co robić z tego temat? Dla mnie niesmaczne i niepotrzebne. Tak samo zdjęcia okrwawionej bielizny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WhiteCherry]

weszłam na ten insta ciałopozytyw i na widok niektórych zdjęć mam wielkie WTF.

[khloe]

Napisane przez WhiteCherry

weszłam na ten insta ciałopozytyw i na widok niektórych zdjęć mam wielkie WTF.

Ja też, dlatego już dawno temu przestałam obserwować ten profil.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez ridja devojka

Zresztą zdjęć z krwią jest więcej nie tylko to o masturbacji. Już widziałam foty pełnych kubeczkow menstruacyjnych ma przykład. Plan na pościeli. Zakrwawionych majtek. Litości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

gdzie te zdjęcia znalazłaś? Nie widziałam jeszcze takich fotek.

[marza_mr]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Nie wiem, czy już o tym ktoś wspominał, ale dziwi mnie bardzo szum wokół kampanii "nie świruj, idź na wybory".
W jednym w komentarzy na FB ktoś dobrze zauważył, że słowo "idź" też obraża osoby na wózkach inwalidzkich albo leżących
Takie robienie zadymy bezsensu

Zgadzam się w 100% Padłam, jak usłyszałam, że to dyskryminacja. Taka chora poprawność polityczna, jak zwykle idąca w kierunku absurdu.