Doradzicie mi co w takiej sytulacji robic???

[basika17]

Witam Was mam dosc nie ciekawa sytulacje bo nie wiem co zrobic 😑jak bys cie zaregowaly w takiej sytulacji i co zrobily??Mieszkam z chlopakiem w jego domu rodzinym z jego rodzicami nie ukalada sie najlepiej we wszystko sie mieszaja wtracaja i mam juz tego dosyc.Zaczne od poczatku iz nie chcialam tutaj z nimi zamieszkac bo miaalam obawy ktore sie spelnily wszystkie ale sytulacje mnie do tego zmusila po czesci i facet kfory powiedzial ze sobie cos zrobi.A bylam w ciazy wiec powiedzialam ze jak urodze to wtedy sie przeprowadze do niego .Obiecal mi pomagac itd i ze jak to dobrze nie bede miala.A okazalo sie inaczej .A do tego to mam dosc jego rodzicow glupik zartow i dogadywanek oczywiscie wtracanie sie we wszystko.Na poczatku to nawet po mojej stronie nie stawal tylko rodzicow.I w sumie co mu powiedza jest oki a to co ja mowie chyba nie bo sie do tego nie stosuje.Powiedzialam ze ja juz tu nie moge wytrzymac i chce wrocic do domu z mala.Sam powiedzial ze jestemy dla niego najwazniejsze ale jego czynny mowia co innego .A wiec on ze mna nie chce sie wprowadzic do mniewynajem tez nie bo jak twierdzi nie stac go ale planuje zakup nowego samochodu.Twierdzi ze nie zostawi rodzicow bo sobie nie dadza rady natomiast mieszka tu i jego siostra z ktora tez nie mam za dobrych kontaktow w sumie ona nic w domu nie robi tylko sie rzadzi .Jest mi okazywane na kazdym kroku to ze jestem tu jak 5 kolo u wozu w sumie to mnie tylko dla tego chyba toleruja bo im wnuczke wychowuje.Staram sie z nimi miec jak najmniejszy kontakt ale zawsze cos wyjdzie mieszkam tu juz 9 miesiecy i odwlekalam ta decyzje caly czas bo moj facet ciagle cos wymyslal zebym tego noe robila za wszelka cenne chce mnie tu zatrzymac.Przyznam ze i przez to odbija sie to i na nas przez to sie.klucimy ja ciagle w nerwach w stresie zyje ale dalej juz nie moge tak czego on nie jest w stanie tego zrozumiec ??? Do tego on zaczął sobie popijac 😥😣co mi doradzicie o mam juz dosyc bycia w zwiazku z mami synkiem z drugiej chce zeby mala miala noromalna rodzine ale rozmowy nie przynosza rezultatu😔

[Laverta]

Napisane przez basika17

Witam Was mam dosc nie ciekawa sytulacje bo nie wiem co zrobic 😑jak bys cie zaregowaly w takiej sytulacji i co zrobily??Mieszkam z chlopakiem w jego domu rodzinym z jego rodzicami nie ukalada sie najlepiej we wszystko sie mieszaja wtracaja i mam juz tego dosyc.Zaczne od poczatku iz nie chcialam tutaj z nimi zamieszkac bo miaalam obawy ktore sie spelnily wszystkie ale sytulacje mnie do tego zmusila po czesci i facet kfory powiedzial ze sobie cos zrobi.A bylam w ciazy wiec powiedzialam ze jak urodze to wtedy sie przeprowadze do niego .Obiecal mi pomagac itd i ze jak to dobrze nie bede miala.A okazalo sie inaczej .A do tego to mam dosc jego rodzicow glupik zartow i dogadywanek oczywiscie wtracanie sie we wszystko.Na poczatku to nawet po mojej stronie nie stawal tylko rodzicow.I w sumie co mu powiedza jest oki a to co ja mowie chyba nie bo sie do tego nie stosuje.Powiedzialam ze ja juz tu nie moge wytrzymac i chce wrocic do domu z mala.Sam powiedzial ze jestemy dla niego najwazniejsze ale jego czynny mowia co innego .A wiec on ze mna nie chce sie wprowadzic do mniewynajem tez nie bo jak twierdzi nie stac go ale planuje zakup nowego samochodu.Twierdzi ze nie zostawi rodzicow bo sobie nie dadza rady natomiast mieszka tu i jego siostra z ktora tez nie mam za dobrych kontaktow w sumie ona nic w domu nie robi tylko sie rzadzi .Jest mi okazywane na kazdym kroku to ze jestem tu jak 5 kolo u wozu w sumie to mnie tylko dla tego chyba toleruja bo im wnuczke wychowuje.Staram sie z nimi miec jak najmniejszy kontakt ale zawsze cos wyjdzie mieszkam tu juz 9 miesiecy i odwlekalam ta decyzje caly czas bo moj facet ciagle cos wymyslal zebym tego noe robila za wszelka cenne chce mnie tu zatrzymac.Przyznam ze i przez to odbija sie to i na nas przez to sie.klucimy ja ciagle w nerwach w stresie zyje ale dalej juz nie moge tak czego on nie jest w stanie tego zrozumiec ??? Do tego on zaczął sobie popijac 😥😣co mi doradzicie o mam juz dosyc bycia w zwiazku z mami synkiem z drugiej chce zeby mala miala noromalna rodzine ale rozmowy nie przynosza rezultatu😔

Czyli "normalna rodzina" to codzienny stres w miejscu zamieszkania, traktowanie cię jak piąte koło u wozu, popijający tatuś itd., ale najważniejsze, że rodzice są i mieszkają razem? Dziecko też wkrótce zacznie odczuwać sytuację, o ile już teraz jej nie odczuwa, skoro jego matka ciągle chodzi w nerwach.
Nie licz, że nagle coś magicznie się zmieni, skoro przez tyle czasu rozmowy nie dały żadnego rezultatu.
Jeżeli masz gdzie się podziać, to wiej stamtąd i nie funduj dziecku stresu od małego.

[Ellen_Ripley]

Czyli dałaś się zaszantażować, że jak nie zamieszkasz z nim u jego rodziców, to sobie coś zrobi? Przecież ten związek jest do kasacji, a mieszkanie z jego rodziną to tylko wisienka na torcie też relacji pełnej trupów w szafie.

Rozmowa nie zmieni człowieka i nie rozwiąże problemów, które są nierozwiązywalne. Nie musisz tam mieszkać, ba, nie musisz być z nim w związku. Póki tego nie zrozumiesz przegrywasz.

[lolly1920]

zainwestować w słownik

[Shady_Lady]

No fajnie, a jak zapatrywali sie jego rodzice na fakt, że po prostu zrobiliscie sobie dziecko i on zaproponował ci wspolne mieszkanie pod ich dachem? Nie mieli z tym problemu? Ich zachowanie zmienilo sie mocno?