2006-06-13, 20:48 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Kochane!
Na pewno każda z Was miała taki moment, że nie mogła pozwolić sobie na kolejny flakonik perfum, a to niedawno kupiłyście ekstra, dwa nadprogramowe zapachy, mąż, chłopak lub znajomi nie mogą zobaczyć kolejnej flachy na półce, a to dołek finansowy itp. itd. Powodów może być mnóstwo. Jak sobie wtedy rodzicie? Jak żyć od flakonika do flakonika? Każda z nas chyba doskonale zna to uczucie. Ja w każdym razie znam je nad wyraz dobrze . Padam z zachwytu nad Innocentem, mimo że tyle razy zepchnęłam go na koniec kolejki i wybierałam inne zapachy, teraz czuję w nim nuty jakie wcześniej na mojej skórze nie uaktywniały się i czuję przemożną chęć posiadania. Dwa miesiące do zakupu wydają mi się być wiecznością. Piszcie jak Wy radzicie sobie w takich sytuacjach. P.S. Podstawowa rada dla mnie to zakaz wstępu na wizaż i do perfumerii To niestety i stety jest niewykonalne |
2006-06-13, 20:50 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Próbkuje się w perfumeriach , na allegro i na wizażu
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie Mieszkam w Elfolandii |
2006-06-13, 21:04 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Oj, dobrze znam to uczucie... Czesciej dopada mnie poczucie, ze juz "nie wypada", ze przekroczylam limit. Choc i z kasa bywa roznie, to jednak najwiekszym problemem dla mnie pozostaje wciaz ten problem: co powiedza w domu Olewam zdanie TZ, poki ze mna nie mieszka, jak bedzie mieszkal, to bede chowac gdzies, choc i tak sie zorientuje, ze pachne czyms nowym...
A jak sobie radze? Otoz nie radze sobie NIedawno dostalam 2 nowe flakony upragnionych perfum, leci do mnie trzeci, a czwarty (Eva Polleny Ewy) rowniez jest w drodze. No nie wiem co na to powiedza, ale co tam - w kolko powtarzam, ze pieknych perfum nigdy dosc Gdy nie mam kasy albo gdy glupio mi kupowac kolejny flakon, zaopatruje sie w probki albo miniaturki na allegro. Albo testuje w perfumerii. Testy z reguly przynosza koniec milosci - tak jakos wychodzi, bo z reguly testuje na nadgarstkach, czyli w miejscach, gdzie wszystko z reguly zle na mnie pachnie. |
2006-06-13, 21:32 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
|
|
2006-06-13, 21:42 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
He he, jakos wyjatkowo deszcz perfum sie na mnie ostatnio polal w zwiazku z roznymi okazjami Po prostu najblizsi wiedza co ja kocham
Kasiu, jakos nie wierze, ze po Innocencie nic nie bedziesz juz chciala Ja teraz tez sobie myslalam, ze juz niby koniec, a tu prosze... Maroussia, Kenneth Cole... Co za zycie |
2006-06-13, 21:52 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 064
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Tak jak Kasia, wącham to co mam . Odnawiam przyjaźń z zakurzonymi flaszkami. No i próbkuję. Chodzę po perfumeriach, wącham, testuję rzeczy które wcześniej nie wzbudziły mojej uwagi. Obok żądzy posiadania (och gigantycznej!) króluje u mnie, równie wielka, żądza samego poznawania.
Ale i tak kupuję zdecydowanie za dużo :/. Jak mi się coś podoba jestem w stanie stanąć na głowie i spod ziemi wyciągnąć pieniądze. Poważnie martwię się, czy to nie jakaś choroba |
2006-06-14, 06:16 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
ja tez dobrze to znam, najlepiej to nie wchodzić tu na to forum i nie czytac wątków o nowościach, klapki na oczy dopiero jak byłyby fundusze to wtedy można przewertowac KWC i forum
__________________
Świat w moich oczach nie mieni się tysiącem barw, ale za to pięknie pachnie.
http://bluegirl-ewa.blogspot.com/ |
2006-06-14, 10:39 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
|
|
2006-06-14, 10:51 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 330
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Znam problem i jakoś uczę sie znim zyć. U mnie raczej pieniędze nie są przeszkodą, raczej strach przed uczuciem przesytu. Kiedy ma sie czegoś za dużo, obojętnie czego, człowiek ( choć nie wiem czy to reguła) nie umie sie tym cieszyć, albo ta ilosć go przerasta. Kiedyś miałam kota na punkcie limitowanek kolorówki. Gwaizda sezonu zawsze lądowała w mojej szafce czy na toaletce. Po roku miałam pełno nabłyszczających cudów w stylu Diorglam a części nawet nie używałam. Z perfumami byłoby tak samo. Póki mam kilka - kilkanaście flakonów jest w porządku. Ale nie wyobrażam sobie mieć ich wiecej. Wiele zapachów mi się podoba, ale wiem, że gdybym je kupiła...nie miałabym o czym marzyć( tzn. na polu perfumowym. A tak zawsze jest jakieś marzenie i jak jest mi źle mogę sobie zrobić taka przyjemnosć.
Co do mojego partnera to On uważa, ze kupowanie wielkich ilości butow, pudrów i perfum jest kobiece i urocze. To bardzo mile, że tak mówi, ale odrobina rozsądku MUSI być |
2006-06-14, 12:11 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
|
|
2006-06-14, 12:33 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 335
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
Biedaczaka |
|
2006-06-14, 12:34 | #12 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
hmm moze moj TZ przeniesie wzorzec z swojego ojca na mnie on zawsze ma pelniejsza szafe i lazienke niz jego zona..
Moj nic nie mowi,ale cieszy sie jak dobrze wygladam(chociaz nie za dobrze, zalezy kiedy- i dogodz tym facetom) a kwestia wydatkow jest wylacznie moja sprawa.Dopoki wydaje bez uszczerbku dla jakichs wspolnych zobowiazan jest ok.Nie zdarzylo mi sie tego niepisanego postanowienia zlamac.Najwyzej zostaje po godzinach i jestem bardziej niz zwykle zainteresowana delegacjami |
2006-06-14, 12:45 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 8 244
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
ja na szczęście mam nadmiar perfum, w samym ostatnim tygodniu kupiłam 3 nowe :wstydnis: razem ok.20 buteleczek. Czasami jednak jest rzeczywiście tak, że bardzo podoba mi się jakiś perfum, a finanse nie pozwalają mi go mieć, wtedy rezygnuję z innych rzeczy i po jakimś czasie kupuję owe cacko mój TŻ ma 3 flakoniki, ja do swoich mu się nie przyznaję
|
2006-06-14, 18:44 | #14 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 330
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
Ale ja nadal myslę rozsądnie, że albo to albo Dia Amouage, którym dziś mnie tu kuszono...Dia powącham w poniedziałek i wtedy wszystko stanie się jasne... |
|
2006-06-14, 20:03 | #15 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
|
|
2006-06-14, 20:41 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
Ja mam bardzo podobnie Dla mojego TŻ najważniejsza jest moja zadowolona minka, a ja wiem że za bardzo go naciągam na te wszystkie cudeńka. Wstrętne babsko ze mnie |
|
2006-06-14, 20:43 | #17 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Też tak mam Mój na wszystko mi pozwala... a ja to wykorzystuję niestety
__________________
|
2006-06-14, 22:05 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Adeline, ja bym wybrala 2000 et une rose. Piekna, kobieca roza, niesamowita. A Dia... jak dla mnie nie bardzo, troche ciociowata, strasznie mocna... Ale tez ma swoj urok. Jednak na teraz lepsza jest rozyczka
|
2006-06-15, 08:50 | #19 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 330
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
Dia jest w Quality, spokojnie czeka, może być teraz, może być później. A o sprowadzenie 2000 Et Une Rose walczyłam dobrych parę miesięcy i teraz jest ten moment Tak argumentuje mój mężczyzna. Także chyba już się nie będę opierać I myslę, że na początku lipca to cudo ma szansę do mnie przybyć. |
|
2006-07-14, 14:54 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Ja po prostu odwiedzam wizaz i syce wzrok
Potem odwiedzam perfumerie, prosze o probki i syce wech. Nastepnie, kiedy moj portfel juz sie nasyci swiezutka gotowka-syce swoja dusze i wech kupujac wymarzony flakon Czasem ten ostatni etap jest lekko odwleczony, ale ,,co sie odwlecze ,to nie uciecze"-a juz na pewno nie mi cheche |
2006-07-14, 15:14 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
No wlasnie, TZ. Moj chce, zebym miala rownie luksusowe zycie, jak to, ktore wiodlam w Polsce, na swoj koszt.
I tak jest mi ciezko, bo tesknie za krajem, ktory wcale nie byl dla mnie zly, wrecz przeciwnie. TZ nigdy niczego mi nie zabrania. Ja chyba wpadlam w dolek i kupowanie perfum wlasnie przez to, ze jestem w kraju, ktorego nie lubie, i nie polubie. W Polsce kupowalam perfumy normalnie, mialam co najwyzej dwa flakony na raz. Tutaj zaczelam zbierac . Inna sprawa jest to, ze wiele zapachow dostepnych w Warszawie jest tutaj nie do zdobycia. Nie jest wcale prawda, ze za granica wszystko jest. Byc moze w krajach takich jak Ameryka, Japonia, Wlochy, Francja. Ale nie w Danii. |
2006-07-14, 18:04 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 252
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
Co do mojej strategi przetrwania. Cóż... Zwyczajnie , najczęściej z bólem serca pozbywam się jakiegoś flakonika po to by zdobyć pieniądze na kolejny, wymarzony. Oczywiście wolałabym mieć je wszystkie, ale zawsze jest tak,że są ważniejsze wydatki. A perfumy to taki mój mały, magiczny świat, do którego TŻ specjalnie się nie wtraca o ile oczywiście środki na ten cel zdobywam nie obciążając domowego budzetu. |
|
2006-07-14, 19:27 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
ale czasem zdarza mi się po prostu kliknąc "kup teraz" a potem się zastanawiam , co z tym fantem zrobić
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
|
2006-07-14, 19:31 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
Często tak jest , że jakaś nasza "mania" zastepuje nam coś czego nie mamy . Ja bym chciała mieszkać w Danii Co prawda w Daniu akurat byłam tylko raz, w Kopenhadze, ale kraje skandynawskie i ich kultura podobaja mi się .
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
|
2006-07-14, 21:47 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 252
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
To mi się też kilka razy zdarzyło. Potem miałam wyrzuty sumienia,że moje "kompulsywne" zachowanie ( czyt.:"chcę mieć te perfumy, bo spać po nocach nie mogę )znowu wzięło górę nad rozsądkiem, ale ...to jest silniejsze ode mnie |
|
2010-02-24, 09:49 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: małopolska n.s
Wiadomości: 22
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
uup
Oj to problem najwiekszy ,,co powiedziec w domu na kolejna flache.Ja chowam w szafie w takiej specjalnej dziurze-odleciala listewka z tyłu szafy to mam skrytke.Pozatym z kasa wiekszy problem ,ale jak jest straszna chec na kolejne cudo to wstyd sie przyznac rachunku nie zapłace a flache kupie.-no musze .Pozniej mam troche wyrzutów sumienia ale tylko dzien ,dwa . Gorsza sprawa jesli wpadnie cos znowu w oko a kasy narazie brak-oo to jest ból ktory jakos trza przezyc. |
2010-02-24, 21:05 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: WROCLOVE
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
to jest po prostu straszne, podoba mi się co tydzień kolejny nowoodkryty zapach, ale postanowiłam sobie, że chociaż 1 butelka raz na 6 tygodni przy dobrym budżecie nic się nie stanie - to jakieścholerne uzależnienie
__________________
Bloguję http://www.whitepraline.pl/ |
2010-02-24, 21:58 | #28 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 134
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Cytat:
Cytat:
Wyrzuty sumienia też często z tegoż powodu miewam........ |
||
2010-02-24, 22:10 | #29 |
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
mnie uzależnienie nie grozi , za mało zapachów mi sie podoba-wiec jak juz sie spodoba to kupuje bez wyrzutów . W ciągu 18 miesiecy kupiłam 11 flaszek- z czego większość współzakupowo-mysle ze nie jest ze mną żle
__________________
Fotografia dziecięca i nie tylko |
2010-02-24, 22:21 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 134
|
Dot.: Jak przeżyć... czyli od flakonika do flakonika :)))
Polly, zazdroszczę zdrowego rozsądku, ale rzeczywiście masz szczęście, że niewiele zapachów Ci się podoba .
Ja w miesiącu kupuję ok. 3-5 a są miesiące, że i 6-7 butelek (to już istne szaleństwo i zdażyło się tylko kilka razy, ale są też oczywiście miesiące, że tylko 1-2 but ) , nie licząc odlewek, bo współzakupywać zaczęłam niedawno bo chyba koło 2 m-cy temu (mam ok. 30 odlewek, z 10 się pozbyłam a w nowych drodze koło 1o...). Oczywiście jak czegoś dłużej nie używam to zastanawiam się jakiego zapachu będzie mi najmniej brakowało i po prostu sprzedaję, żeby mieć na inne marzenia zapachowe, bo mnie niestety duuuużo zapachów się podoba . Właśnie policzyłam, że w lutym kupiłam 11 butelek (2 jeszcze w drodze) perfum i kilkanaście odlewek.... o matko, sama jestem zaskoczona... Znowu edit: kurna, więcej bo jeszcze 5, których nie liczyłam jest wystawionych na all, wiecie co, dobrze, że ktoś odkopał ten wątek, bo nigdy by mi nie wpadło do głowy tego policzyć i nie zdałabym sobie sprawy, że jestem normalnie nienormalna . Edytowane przez Asiuuuuula Czas edycji: 2010-02-24 o 22:33 |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:35.