Mamy sierpniowe 2018 cz.1

[sylwia1906]

Napisane przez AnnaEm1000

do 6 miesiąca życia mleko pokrywa zapotrzebowanie na energię dlatego nie trzeba podawać nic ponadto. To prawda że wraz z rozwojem zapotezebowanie na energię się zwiększa, jednak dopiero po 6 miesiącu życia należy podawać produkty uzupełniające, trzeba robić to powoli (jeden produkt 3-4 dni) zeby obserwować ewentualne alergie i po trochu np 3-4 łyżeczki. Rozszerzanie zaczynamy od warzyw, a dopiero po ok 3 tygodniach dajemy owoce. To jest bardzo ważne!!! Jeśli najpierw damy owoce to istnieje duża szanse ze dziecko nie będzie chciało późnej jeść warzyw.

Nie ma się co śpieszyć z rozszerzaniem diety (oczywiście każdy sam podejmie decyzję kiedy zacząć rozszerzać), jednak po to są wytyczne aby je przestrzegać.
Często popełnianym przez rodziców błędem jest przekarmianie dzieci a to szybka droga do rozwoju nadwagi i otyłości

edit: w momecie jak zaczynamy rozszerzać dietę to dziecko zaczynamy dopajac: WODA ŹRÓDLANA!! żadne słodkie wody, soczki czy herbatki

Ja bym chciała żeby moja jak najdłużej samą wodę piła, ewentualnie herbatki. Te soki (nawet typowo dla niemowląt) mają strasznie dużo cukru!! Nie uniknę podawania cukru wiadomo, ale że jest on wszędzie (wędliny, owoce, jogurty no i słodycze) to dobrze byłoby go ograniczać tam gdzie się da, tzn. Wolałabym za kilka lat podać cukier w postaci batonika (bo z umiarem, ale zamierzam też podawać dziecku słodycze) niż ten przemycany w napoju (nie wiem, czy zrozumiecie o co mi chodzi bo trochę pomieszałam)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez szaruskowa

Hehe mi się wydaje że nie ma siły nie znać tych informacji jak ktoś ma Internet ale może się mylę. Wiesz ktoś też może stwierdzić jak moja teściowa że jabłko nie jest slodkie albo jak stwierdziłam że tylko woda do picia to powiedziała że jasne żadnych soków, ale na początek "woda z jabłka " więc można czytać i czytać ze zrozumieniem a jak kto sobie zrobi tak sobie zrobi, ja mam w dupie WHO i ich ustalenia które co roku się zmieniają. To ja opiekuje się dzieckiem a nie oni A cała ta organizacja to śmiech na sali ale tutaj też można mieć różne opinie. Ja czytam dowiaduje się i słucham- dietetyków fizjoterapeutów i pediatrów, ale ostatecznie to ja jestem mamą i decyduje a nie jakieś tam sobie WHO
Czy ktoś jeszcze ma problem z bezsennoscia czy tylko ja? Dziś spałam 3h... próbuje zasnąć koło małej właśnie i też mi nie wychodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to to popieram twój stosunek do who. Bo ileś tam lat matki podawały marchewkę po 4 miesiącu i mamy się dobrze, a nagle who stwierdziło, że wystarczy mleko do 6 miesiąca i trzeba tylko mleko cisnąć...za rok zmienią zdanie i wg who trzeba będzie np pomijać gluten do 10 roku życia to wszystkie matki nagle nie będą go podawać dzieciom, nie ważne, że jak nie ma przeciwwskazań to wszystko jest potrzebne organizmowi.

Trzeba obserwować dziecko, słuchać pediatry itp.

Nasze babcie były wychowywane na krowim mleku od niemowlaka (teraz by nikt na to nie wpadł), matki i my na zupkach i przecierach od 3/4 miesiąca i jakoś nie wszyscy są otyli, mają nie wiadomo jakie problemy zdrowotne, alergie itp. Wiadomo, że czasy się zmieniają i 50 lat temu mleko prosto od krowy było bez chemii, którą ta zjada wraz z paszą, a jak ktoś podał słodką herbatę niemowlakowi to mu nie szkodził aż tak jak teraz by szkodził, bo wtedy ten niemowlak miał cukier tylko z herbaty a dzisiaj go zje w deserku ze sloiczka, czy kaszce, ale na niektóre nawyki te 50 lat różnicy nie robi chyba


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[passionfruit]

Napisane przez szaruskowa

Hehe mi się wydaje że nie ma siły nie znać tych informacji jak ktoś ma Internet

Internet internetem, wiedza wiedzą, ale później trafisz na życzliwą ciocię, która Ci powie, że ona to swoje dzieci...i zaczniesz sie zastanawiać..

Ps. Młody budził się bdziś 6 razy....

Napisane przez sylwia1906

Ja bym chciała żeby moja jak najdłużej samą wodę piła, ewentualnie herbatki. Te soki (nawet typowo dla niemowląt) mają strasznie dużo cukru!! Nie uniknę podawania cukru wiadomo, ale że jest on wszędzie (wędliny, owoce, jogurty no i słodycze) to dobrze byłoby go ograniczać tam gdzie się da, tzn. Wolałabym za kilka lat podać cukier w postaci batonika (bo z umiarem, ale zamierzam też podawać dziecku słodycze) niż ten przemycany w napoju (nie wiem, czy zrozumiecie o co mi chodzi bo trochę pomieszałam)

Ja z pierwszym synem popełniłam błąd owocowo - sokowy. Do teraz warzywa są beeee. Na szczęście wodę pije

[acidka]

Ja starszej córce zaczęłam rozszerzać tydzień przed skończeniem 6 miesiąca. Od początku były papki i kawałki do rączki, czyli takie mieszane BLW - ale szybko zaczęła jeść kawałki, z tego co pamiętam. Na początku tak jak piszecie warzywa - zaczęliśmy chyba od przetartego buraka? I bardzo długo, bo na pewno ponad rok tylko wodę. Do tej pory pije tylko niesłodzoną herbatę, soki (ale często rozcieńczam jej wodą ) i wodę właśnie. Gazowanych napojów do tej pory nie zaznała, przynajmniej ja nic o tym nie wiem (bo nie wiem, jak tam babcie na przykład...). Je bardzo różne rzeczy i lubi właściwie wszystko. Ze słodyczami (poza domowym ciastem) czekałam chyba do 2 roku życia - i w sumie lubi, ale nie jest łasuchem, dostaje czasem pasek czekolady albo jakiegoś cukierka, ale to na pewno nie codziennie.
Początkowo dawałam też kleik ryżowy, później kupne kaszki, ale szybko zrezygnowałam na rzecz kaszy manny - te typowo dziecięce boboovity itp. są dosładzane i w sumie dla mnie były okropnie słodkie i stwierdziłam, że nie chcę tego podawać dziecku.

Co do WHO to w sumie macie racje - niecałe trzy lata temu, jak rozszerzałam to były jakieś wytyczne co do podawania glutenu, w którymś tam miesiącu coś tam i tak dalej. Teraz to chyba całkiem zniknęło, a przecież niemowlęce układy pokarmowe nie przeszły przez ten czas żadnych mutacji

[MalaGosia88]

Napisane przez acidka

Co do WHO to w sumie macie racje - niecałe trzy lata temu, jak rozszerzałam to były jakieś wytyczne co do podawania glutenu, w którymś tam miesiącu coś tam i tak dalej. Teraz to chyba całkiem zniknęło, a przecież niemowlęce układy pokarmowe nie przeszły przez ten czas żadnych mutacji

Dlatego też mnie to zadziwia, że tak często są zmieniane wytyczne... praktycznie co roku zmiany i poprawki. Przemawia do mnie to, że kiedyś było mniej chemii i kiedyś karmiło się inaczej ale teraz mam wrażenie, że każdy rok dzieli przepaść różnicowa



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania9o]

Dodatkowo musimy brać pod uwagę, że zalecenia WHO dotyczą całego świata czyli również krajów słabo rozwiniętych. Więc zazwyczaj to wszystko jest uśrednione. Ja chcę poczekać do 6 miesiąca bo dobrze nam idzie kp a dodatkowo z córką zaczęłam wcześniej bo czułam presję otoczenia i teraz jest niejadkiem. Nie wiem jak duży to ma wpływ ale trochę mam do siebie pretensje, że mogłam poczekać jeszcze trochę. Dlatego z Mikołajem poczekam, nie zaszkodzi mu jak będzie tylko na piersi do 6 m.ż.

Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka

[Panterka1313]

3dzien usiłuje posprzątac jeden mały pokój z marnym skutkiem i nie robię tego tak dogłębnie jakby sanepid miał przyjść tylko tak normalnie. Dalej końca nie widać 🤣 Życie matki...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[passionfruit]

Panterka, ja już się przyzwyczaiłam do notorycznego bałaganu Gdyby ktoś się do nas włamał, to po rozejrzeniu się pierwsza jego myśl byłaby „ o k... juz ktoś tu się włamał przede mną”



Luzik, są rzeczy ważne i ważniejsze

[szaruskowa]

Ja robię rano ogar większy lub mniejszy i nieraz sprzatne nawet porządnie ale wieczorem jest bajzel. Mój mąż jest anty jeśli chodzi o sprzątanie, powiem więcej, nawet brudow nie wrzuca do prania ani talerza do zmywarki. Człowiek do rany przyloz ale w domu syf

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panterka1313]

Była pierwsza marchewka i zrobiła szał od razu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[passionfruit]

Napisane przez szaruskowa

Ja robię rano ogar większy lub mniejszy i nieraz sprzatne nawet porządnie ale wieczorem jest bajzel. Mój mąż jest anty jeśli chodzi o sprzątanie, powiem więcej, nawet brudow nie wrzuca do prania ani talerza do zmywarki. Człowiek do rany przyloz ale w domu syf

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja robię porządki z doskoku. Ale jak się rozejrzeć po chacie, to wszędzie porozwalane najbardziej są rzeczy tż i starszego syna. Jakiś czas temu zrobiłam tak, że zebrałam wszystko, zapakowałam w worki na śmieci i wyniosłam do piwnicy. Ale szukali swoich klamotów. Chyba czas powtórzyć terapię

Napisane przez Panterka1313

Była pierwsza marchewka i zrobiła szał od razu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To debiut udany!

Ciekawe jak mój Młody zareaguje na nowe jedzenie. Starszak to generalnie długo wywalał wszystko z buzi

[acidka]

Napisane przez MalaGosia88

Dlatego też mnie to zadziwia, że tak często są zmieniane wytyczne... praktycznie co roku zmiany i poprawki. Przemawia do mnie to, że kiedyś było mniej chemii i kiedyś karmiło się inaczej ale teraz mam wrażenie, że każdy rok dzieli przepaść różnicowa

Pisz, co u Was!

Napisane przez passionfruit

Panterka, ja już się przyzwyczaiłam do notorycznego bałaganu Gdyby ktoś się do nas włamał, to po rozejrzeniu się pierwsza jego myśl byłaby „ o k... juz ktoś tu się włamał przede mną”

Ja staram się ogarniać, mamy małe mieszkanie i gdybym nie panowała nad bałaganem na bieżąco, to trudno by było się po nim przemieszczać

[szaruskowa]

Panterka gratuluję.
Pola ma ostatnio jazdy dziwne. Pręży się przy spaniu, wygina głowe i ciało w literę c, jakby chciała się obrócić. Steka przy tym z kolei jakby bolał ja brzuch i chciała zrobić kupę. W ból brzucha raczej ciężko uwierzyć bo zdarzyło mi się i rurką ją odgazować i nic to nie zmieniło. Obracam ja na bok to fika spowrotem na plecy. Co za przypadek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AndziaHa]

Napisane przez szaruskowa

Panterka gratuluję.
Pola ma ostatnio jazdy dziwne. Pręży się przy spaniu, wygina głowe i ciało w literę c, jakby chciała się obrócić. Steka przy tym z kolei jakby bolał ja brzuch i chciała zrobić kupę. W ból brzucha raczej ciężko uwierzyć bo zdarzyło mi się i rurką ją odgazować i nic to nie zmieniło. Obracam ja na bok to fika spowrotem na plecy. Co za przypadek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja tak robiła jak chciała sobie odbić albo wracał się jej pokarm do przełyku. Wtedy jeszcze nie wiedziałam że ma refluks

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Andzia dzięki za info W ogóle moja córka to taki przypadek ze sprawia wrażenie że ma refluks od początku ale była już badana przez kilku lekarzy i nikt go nie stwierdził.
Passion co do budzenia to u nas jest gorzej niż kiedykolwiek... Pola potrafiła długo spać a teraz śpi 2h i się budzi. Zasypia 1h kopiąc nogami i wiercąc się a po 1h się budzi. Kładę się o 21 do łóżka a śpię tyle co nic, już jestem sfrustrowana totalnie i nie wiem co mam robić, bo takie jazdy trwają 3 albo 4 dzień i jest coraz gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AndziaHa]

Napisane przez szaruskowa

Andzia dzięki za info W ogóle moja córka to taki przypadek ze sprawia wrażenie że ma refluks od początku ale była już badana przez kilku lekarzy i nikt go nie stwierdził.
Passion co do budzenia to u nas jest gorzej niż kiedykolwiek... Pola potrafiła długo spać a teraz śpi 2h i się budzi. Zasypia 1h kopiąc nogami i wiercąc się a po 1h się budzi. Kładę się o 21 do łóżka a śpię tyle co nic, już jestem sfrustrowana totalnie i nie wiem co mam robić, bo takie jazdy trwają 3 albo 4 dzień i jest coraz gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pediatrzy ją badali? Moja też nie ma do konca postawionej diagnozy. Jest grupa na fb refluksowe dzieci. Tam dziewczyny opisują ich objawy - pasują Twojej Poli i mojej Marysi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Andzia dwóch bardzo dobrych pediatrów. Poza tym Pola od urodzenia nie ulewa. Raz na tydzień jej się zdarzy.

Mam zepsute auto (żona mechanika- szewc bez butów chodzi...) i będę teraz gnić w domu kolejne kilka dni. Ewentualnie wezmę łapserdaka na spacer ale w foteliku, bo gondola to jej wróg, a w foteliku jak się obudzi to będzie mogła oglądać... Ale boję się że będzie jej zimno :/ Zanim przyjdzie nowa przekładnia miną pewnie ze 2 dni a potem mąż po pracy będzie tam dziubał.

Zaczyna się okres nie spuszczania młodej z oka. Huśtała się na huśtawce a ja siedziałam na ziemi obok rozmawiając przez telefon, odwróciłam na parę sekund głowę i popatrzyłam na choinkę, patrzę a ta się huśta stopami szurając po podłodze. A była na prawdę wysoko na tej huśtawce Co więcej, na twarzy- zadowolenie. W końcu się udało zadziałać tak, żeby coś się przydarzyło, a co to już mało ważne Ani nie jękła że jej źle.

[AndziaHa]

Napisane przez szaruskowa

Andzia dwóch bardzo dobrych pediatrów. Poza tym Pola od urodzenia nie ulewa. Raz na tydzień jej się zdarzy.

Mam zepsute auto (żona mechanika- szewc bez butów chodzi...) i będę teraz gnić w domu kolejne kilka dni. Ewentualnie wezmę łapserdaka na spacer ale w foteliku, bo gondola to jej wróg, a w foteliku jak się obudzi to będzie mogła oglądać... Ale boję się że będzie jej zimno :/ Zanim przyjdzie nowa przekładnia miną pewnie ze 2 dni a potem mąż po pracy będzie tam dziubał.

Zaczyna się okres nie spuszczania młodej z oka. Huśtała się na huśtawce a ja siedziałam na ziemi obok rozmawiając przez telefon, odwróciłam na parę sekund głowę i popatrzyłam na choinkę, patrzę a ta się huśta stopami szurając po podłodze. A była na prawdę wysoko na tej huśtawce Co więcej, na twarzy- zadowolenie. W końcu się udało zadziałać tak, żeby coś się przydarzyło, a co to już mało ważne Ani nie jękła że jej źle.

Nas widziało 4 dobrych pediatrów i dopiero ten ostatni nam uwierzył i potwierdził, że to może byc refluks. Nie musi ulewać na zewnątrz, możesz przyuważyć czy nie ma cofek. Moja i ulewa i ma takie cofki do gardła kilkanaście razy po jednym posilku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moniano22]

Napisane przez AndziaHa

Nas widziało 4 dobrych pediatrów i dopiero ten ostatni nam uwierzył i potwierdził, że to może byc refluks. Nie musi ulewać na zewnątrz, możesz przyuważyć czy nie ma cofek. Moja i ulewa i ma takie cofki do gardła kilkanaście razy po jednym posilku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Andzia i co stosujecie na ten refluks? Józek nigdy jakoś bardzo nie ulewał, ale od 3-4 dni to jakaś masakra, co chwila go przebieram bo tak ulewa. Nieraz mam wrazenie ze wszystko co zjadl to ulał Nie wiem czemu tak teraz to moglo sie nasilic? Macie jakis pomysl? Jutro kończy 4 miesiące.
No i czytajac grupe sierpniowa na FB i tutaj, na temat spania naszych dzieciakow, to Jozek mnie znowu od kilku dni zaskakuje w drugą strone - przesypia ciągiem około 11h ! Idzie spac okolo 21 i wstaje o 8. Aż się boje ze to jakas cisza przed burzą

[AndziaHa]

Napisane przez Moniano22

Andzia i co stosujecie na ten refluks? Józek nigdy jakoś bardzo nie ulewał, ale od 3-4 dni to jakaś masakra, co chwila go przebieram bo tak ulewa. Nieraz mam wrazenie ze wszystko co zjadl to ulał Nie wiem czemu tak teraz to moglo sie nasilic? Macie jakis pomysl? Jutro kończy 4 miesiące.
No i czytajac grupe sierpniowa na FB i tutaj, na temat spania naszych dzieciakow, to Jozek mnie znowu od kilku dni zaskakuje w drugą strone - przesypia ciągiem około 11h ! Idzie spac okolo 21 i wstaje o 8. Aż się boje ze to jakas cisza przed burzą

Stosujemy debridat, zageszczam mleko i czesto odbijam i kłade na brzuszku. Ale nie znamy przyczyny a moze byc ich kilka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moniano22]

Napisane przez AndziaHa

Stosujemy debridat, zageszczam mleko i czesto odbijam i kłade na brzuszku. Ale nie znamy przyczyny a moze byc ich kilka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stosowaliśmy Debridart w drugim miesiacu co prawda na kolki, ale mialam wrazenie ze mu nie sluzyl i też nim ulewal
A jakie mleko pijecie? My teraz jestesmy na Bebiko Comfort kolki i zaparcia, a jest jeszcze mleko Bebiko AR na ulewanie wlasnie. Choc nie wiem czy takie ciagle kombinacje z mlekiem są dobre

[AndziaHa]

Napisane przez Moniano22

Stosowaliśmy Debridart w drugim miesiacu co prawda na kolki, ale mialam wrazenie ze mu nie sluzyl i też nim ulewal
A jakie mleko pijecie? My teraz jestesmy na Bebiko Comfort kolki i zaparcia, a jest jeszcze mleko Bebiko AR na ulewanie wlasnie. Choc nie wiem czy takie ciagle kombinacje z mlekiem są dobre

Jestesmy na bebilon pepti, w piatek mamy alegrologa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

Moniano zazdroszczę nocek u nas od paru nocy słabo, po 4 pobudki i więcej. Raz to był brzuszek ale reszta nie wiem, jakiś kryzys Dziś powoli w dobrą stronę bo tylko 4 pobudki od 20, wstał po 7

Jak wasze przygotowania do świąt? dużo bierzecie na siebie? Ja odpuszczam w tym roku jakieś gruntowne porządki we wszystkich kątach, piekę tylko ciasta na święta, ale dzieci uwielbiają się udzielać przy tworzeniu słodkości więc to też sama przyjemność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[passionfruit]

Napisane przez szaruskowa

Passion co do budzenia to u nas jest gorzej niż kiedykolwiek... Pola potrafiła długo spać a teraz śpi 2h i się budzi. Zasypia 1h kopiąc nogami i wiercąc się a po 1h się budzi. Kładę się o 21 do łóżka a śpię tyle co nic, już jestem sfrustrowana totalnie i nie wiem co mam robić, bo takie jazdy trwają 3 albo 4 dzień i jest coraz gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może ma jakiś skok rozwojowy, co? Powiem Ci, że my śpimy razem, jak młody się budzi to dostaje cycusia i on sobie je, a ja drzemię. Da się jakoś to przeżyć, chociaż ostatnio też się ciągle budzi.

Napisane przez szaruskowa

AAle boję się że będzie jej zimno :/

Ja kupiłam taki śpiworek do fotelika ( mamy maxi cosi ) i on jest genialny, jak jest na prawdę zimno to przykrywam Młodego jeszcze kocykiem, ale tak to bluza, sopdnie, ciepłe skarpetki, bodziak i jest git.

Napisane przez MalaGosia88

Jak wasze przygotowania do świąt? dużo bierzecie na siebie? Ja odpuszczam w tym roku jakieś gruntowne porządki we wszystkich kątach, piekę tylko ciasta na święta, ale dzieci uwielbiają się udzielać przy tworzeniu słodkości więc to też sama przyjemność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja biorę na siebie odkurzanie ( puszczę irobota hahah), wyniesienie z salonu wszystkiego, co w cudowny sposób zamiast być w sypialniach jest na dole, wytarciu kurzy i koniec. Nie chce mi się, nie mam siły, to nie jest najwazniejsze. Z gotowania to ugotuję barszcz, zrobię uszka i upiekę ciasto. I koniec...będę się cieszyła wolnym i rodziną

[szaruskowa]

Passion mam też ten śpiworek z maxi cosi.
A co do spania to Pola też śpi z nami ale ja nie umiem na leżąco karmić bo mam chyba za małe cycki albo nie wiem co.
Owszem kalkulator skoków pokazuje że jest w trakcie.
Gosia ja mam tylko m3 więc nie mam dużo sprzątania pewnie kuchnię w styczniu mam mieć nową więc nawet tam nie będę generalnych porządków robić choć by się przydało... na 100% będę coś piec do teściowej. Może jakiś piernik bo kremów z nabiału mi nie wolno. U mamy wigilia to zwykła kolacja a uszka już ma gotowe więc nic nie będę brała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

U nas ze spaniem też od kilku dni masakra jakaś Zasypiać na drzemki nie chce, płacze i w końcu zasypia taka umordowana, że aż przykro patrzeć; na noc wcześniej niż 0 23 można zapomnieć (a ostatni tydzień zasypiała już koło 21) i, co najgorsze, w nocy po karmieniu nie da się jej odłożyć do łóżeczka, bo oczy jak pięć złotych i po spaniu. Dwie ostatnie noce po drugim karmieniu już spała z nami w łóżku, co się do tej pory nie zdarzało. Ciekawe, co dalej

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez MalaGosia88

Moniano zazdroszczę nocek u nas od paru nocy słabo, po 4 pobudki i więcej. Raz to był brzuszek ale reszta nie wiem, jakiś kryzys Dziś powoli w dobrą stronę bo tylko 4 pobudki od 20, wstał po 7

O Gosia, nasi to rówieśnicy i widzisz, jakoś w podobnym czasie im się pogorszyło.

My w tym roku wyjeżdżamy na Święta, więc żadnych porządków poza tym co na co dzień nie robię. W środę będziemy tylko stroić mieszkanie i choinkę no i zjeżdża mój brat, więc w sobotę zaproszę go z rodziną na jakieś ciasto i kolacje. W niedzielę rano jedziemy.

[MalaGosia88]

To chyba więcej nas tutaj takich co odpuszcza wielkie sprzątanie i dobrze, róbmy atmosferę w sercach a nie w domu My dopiero w ten weekend ubraliśmy choinki chociaż planowałam już od 1 grudnia

Acidka chyba faktycznie coś jest na rzeczy, może jakiś skok czy przełom rozwojowy i im ciężej usnąć? liczę na poprawę niebawem! każdego wieczoru sobie powtarzam, że może dziś noc będzie właśnie tą pierwszą lepszą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panterka1313]

Ja jutro testuje oby tylko jedna wyszła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[passionfruit]

Napisane przez szaruskowa

P
A co do spania to Pola też śpi z nami ale ja nie umiem na leżąco karmić bo mam chyba za małe cycki albo nie wiem co.
Owszem kalkulator skoków pokazuje że jest w trakcie.

Potrenuj karmienie na leżąco Warto

Miedzy naszymi dziecmi jest niewiele różnicy ( 3.09) i stad podobienstwa zachowan - skok. U nas doszedł problem ze skupieniem sie przy piersi bo swiat jest taaaaaki interesujacy

[szaruskowa]

Napisane przez passionfruit

Potrenuj karmienie na leżąco Warto

Miedzy naszymi dziecmi jest niewiele różnicy ( 3.09) i stad podobienstwa zachowan - skok. U nas doszedł problem ze skupieniem sie przy piersi bo swiat jest taaaaaki interesujacy

No u mnie już ze 3. Tydzień odwraca się i nawija albo ogląda. Karmienie jest na raty. Zachciało mi się soaceru... nie dość że płakała w wózku to jeszcze później udawała że śpi.... tzn. To był bardziej letarg niż sen więc po powrocie od razu była już przeciągnięta. Usypiana ryczy a zasnąć nie może choć oczy jej uciekają do tyłu. Więc coś czarno widzę dzisiejsze zasypianie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasza888]

Witajcie Dziewczyny!



Czy mogę do Was dołączyc? Jestem mama synusia z 14 sierpnia😊