Mamy wrześniowe 2021 cz. 2 - Strona 46 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-09-24, 09:22   #1351
ojustyna
Zadomowienie
 
Avatar ojustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 829
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Avokado2021 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny! Ale jest w końcu na świecie od 11 23

Jest piękna! Nie mogę się napatrzec.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Ala3480 gram więc wcale nie takie maleństwo. 58 cm. Dostała 8 pkt bo była szara ale później już 9 i 10

Mała jest prawie cały czas że mną, ywalczymyo.laktacje. brzuch napiernicza ale mam nadzieję że będzie z czasem lepiej. Ten mój kaszel nie pomaga zdrcydowanie

Sale, Michiru kciuki! Justynkag extra że wychodzicie
Ogromne gratulacje niech zdrowo rośnie a ty szybko wracaj do pełni sił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Urodziłam o 11.17. Przeszłam chyba wszystkie warianty porodu, skończyło się na vaccum i wiadomo, nacięcie. Pewnie jutro jak się ogarnę mentalnie to napiszę po kolei co i jak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Najserdeczniejsze gratulacje niech zdrowo rośnie a tobie szybkiego zapomnienia o porodzie, najważniejsze że już masz to za sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Jakoś turbo szybko nawał dorwał się do moich piersi, narazie udaje się bez laktatora, ten mój mały naturalny laktatorek daje radę oby tylko szybko się to ustabilizowało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Olga 20.03.3015
ojustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 11:54   #1352
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 372
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Avokado2021 Pokaż wiadomość
Sale gratulacje! Odpoczywaj Kochana !

Michiru, nieustanne kciuki.

U nas póki co średnio ogarniam ból, ale mimo to staram się żeby mała była że mną. W nocy zabrali ja o 24 bo dostalam morfine. Miałam spać po tym jak aniołek ale cóż....2 H tylko się udało.
Jak się dzisiaj czujesz?

Cytat:
Napisane przez ojustyna Pokaż wiadomość
Ogromne gratulacje niech zdrowo rośnie a ty szybko wracaj do pełni sił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Najserdeczniejsze gratulacje niech zdrowo rośnie a tobie szybkiego zapomnienia o porodzie, najważniejsze że już masz to za sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Jakoś turbo szybko nawał dorwał się do moich piersi, narazie udaje się bez laktatora, ten mój mały naturalny laktatorek daje radę oby tylko szybko się to ustabilizowało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To oby mały laktatorek spokojnie poradził sobie z nawałem

Matko, ale u nas wieje miałam iść z młodym na spacer, ale by nam głowy pokrywało z takim wiatrem

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 14:40   #1353
ojustyna
Zadomowienie
 
Avatar ojustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 829
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

O matko, boli mnie krocze, leżę i wietrzę, nienawidzę podpasek a tu teraz nie ma innej rady jak żyć jak to odparza.

Położna środowiskowa dzwoniła że dziś wpadnie to będę miała to z głowy, do tego PESEL, akt urodzenia i meldunek dziś został ogarnięty jeszcze wieczorem laptopa wyciągnę i żłobek i 500+ załatwię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Olga 20.03.3015
ojustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 14:54   #1354
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 372
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez ojustyna Pokaż wiadomość
O matko, boli mnie krocze, leżę i wietrzę, nienawidzę podpasek a tu teraz nie ma innej rady jak żyć jak to odparza.

Położna środowiskowa dzwoniła że dziś wpadnie to będę miała to z głowy, do tego PESEL, akt urodzenia i meldunek dziś został ogarnięty jeszcze wieczorem laptopa wyciągnę i żłobek i 500+ załatwię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kurcze znam ten ból, ja jeszcze miałam mega opuchnięte i dostawałam lód do okładania sobie, to jakoś pomagało, a w domu położna poradziła mi robienie okładów z kory dębu, pomaga na szybsze gojenie się ran i też właśnie na odparzenia

O to sporo masz załatwione ja muszę ogarnąć żłobek, niby u nas rekrutacja jest całoroczna, ale muszę poczytać i poszukać jakie żłobki nas interesują

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 16:25   #1355
ojustyna
Zadomowienie
 
Avatar ojustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 829
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;88918291]Kurcze znam ten ból, ja jeszcze miałam mega opuchnięte i dostawałam lód do okładania sobie, to jakoś pomagało, a w domu położna poradziła mi robienie okładów z kory dębu, pomaga na szybsze gojenie się ran i też właśnie na odparzenia

O to sporo masz załatwione ja muszę ogarnąć żłobek, niby u nas rekrutacja jest całoroczna, ale muszę poczytać i poszukać jakie żłobki nas interesują

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]O dzięki, wyślę męża po korę dębu



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Olga 20.03.3015
ojustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 16:28   #1356
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 372
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Justyna mam nadzieję, że pomoże Jeszcze położna mówiła, że jakby dziecię miało odparzenia to można zrobić okład z tej kory

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 16:52   #1357
sale_girl
Zadomowienie
 
Avatar sale_girl
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 239
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Okej, donoszę, że żyję

Jak pisałam Wam, że mnie przyjęli na oddział, to położne z nocnej zmiany były przekonane, że do rana nic się nie rozkręci. Zresztą ta z izby była zdziwiona, że skierowali mnie na porodówkę, a nie na patologię. Tymczasem ledwo mnie tam położyły i kazały się przespać, a zaczęły mi się normalne skurcze do rozwarcia, do jakiejś 4 rano zrobiło się z 6 cm i położna kazała mi dawać znać tej mojej, żeby przyszła wcześniej (na 7 zaczynała zmianę), bo to się może szybko zadziać. Także całą noc nie spałam, może jakieś minuty drzemki łapałam. Pomagał mi prysznic i gaz, ale powiem Wam, że jak się tak kilka skurczy wzięło na gazie, to był niezły odlot

W nocy przyjechała jeszcze jedna rodząca i poszła na salę z wanną, i wtedy mi się przypomniało, że ja też chciałam wodę położna powiedziała, że jak tylko zdążymy i zwolni się tamta sala to mnie przeniosą.

Po 6 przyjechała moja położna i od razu zrobiła rewolucję, włączyła mi radio, kazała wstać i się ruszać. Około 7 poszłyśmy na salę z wodą, miałam wtedy 9 cm i już mocne skurcze, więc kazała mi dzwonić po męża. Ale niestety woda podziałała zbyt łagodząco i skurcze się spłyciły Także dostałam oksytocynę, musiałam wyjść z wody i zaczęłyśmy próbować chyba wszystkich pozycji świata po kolei, dla mnie większość była strasznie niewygodna, położne np. podciągały mi nogi wyżej, żeby zrobić miejsce dziecku, a ja się przy tym zwijałam z bólu wydaje mi się, że to wina tego, że te pierwsze parę godzin byłam taka statyczna i leżałam na leżance, zamiast od razu uczyć się z tym pracować i pomagać.

O 9:20 miałam pełne rozwarcie, niestety coś tam położna musiała domasować, bo w jednym miejscu szyjka się trzymała. Parte trwały bite 2 godziny, niestety nie udało mi się już wrócić do wody, za to na sali pojawiało się coraz więcej osób, przyszli chyba ze trzej lekarze. Główka ciągle się cofała po skurczu i nie chciała wyskoczyć :/ Około 11 jeden z nich powiedział, że to już za długo trwa i że proponuje vaccum, a jak nie, to prawdopodobnie skończy się na cesarce. Moja położna mi potwierdziła, że to jest teraz najlepsze wyjście. Niestety do takiego vaccum musieli mnie naciąć, a jak zobaczyłam rozmiar tego sprzętu, to mało nie zemdlałam no i zakładanie tego do przyjemnych nie należało, ale w sumie przy tych badaniach palcami pod koniec porodu to niewielka różnica. No i na tym vaccum w końcu się udało, chyba 3 parte i mały się urodził, ale kazali mi przeć klasycznie na wdechu, tyle tylko, że w swoim rytmie, nie na komendę. Jak mi powiedzieli, że główka już jest, to spanikowana zapytałam, czemu nie płacze

Dostałam go od razu na siebie, pościskałam go troszkę, ale nie mogłam się przez to skupić na łożysku, więc położne zaproponowały, że wezmą go już na wstępne oględziny na stanowisko noworodkowe. Odcięłam jeszcze pępowinę. Trzecia faza trwała 17 minut i po urodzeniu łożyska wpuścili mojego męża na kangurowanie, a mnie w tym czasie szyły dwie lekarki, miałam wrażenie, że trwa to wieczność, ale babki bardzo się starały i od razu mnie poinstruowały nt. pielęgnacji krocza itd.

I teraz najmilszy punkt - nie było nikogo następnego do porodu, a na noworodkach jeszcze nie było miejsc, więc mój mąż był ze mną w sumie ze 4 godziny cały czas byliśmy na tej sali z wanną, małego po 2 godzinach zabrali na ubieranie itd, w międzyczasie jeszcze spróbowaliśmy się pokarmić. Niestety mam wklęsłe brodawki, więc Staś miał problem z chwyceniem mimo ogromnych chęci z jego strony mam już kapturki i powoli coś tam działamy, ale na razie dokarmiamy MM, chociaż mały w ogóle nie czai bazy z jedzeniem i podobno w nocy też nie chciał jeść z butelki :/ Mam nadzieję, że nie spadnie przeze to za bardzo z wagi.

Ja po porodzie dostałam w sumie 4 kroplówki, bo byłam słabiutka, na noworodki przywieźli mnie na wózku i umyć się mogłam dopiero dzisiaj późnym rankiem, bo wieczorem, jak kroplówka zeszła i nabrałam sił, okazało się, że nie ma ciepłej wody 🤦☠♀️ nadal nie czuję się w pełni na siłach i mimo, że piję, to w ogóle nie sikam. Może jutro nas wypiszą, zobaczymy. Dzisiaj Staś miał szczepienia, czekam jeszcze, aż go wezmą na usg nerki, jutro przesiewy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sale_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-09-24, 16:54   #1358
ojustyna
Zadomowienie
 
Avatar ojustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 829
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

O super, będę miała w pamięci na przyszłość

Kobietki a przypomnicie jak to z Wit d? Kropelkę vigantolu prosto do buzi raz dziennie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Olga 20.03.3015
ojustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 18:46   #1359
runawaytrain
Rozeznanie
 
Avatar runawaytrain
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 566
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Okej, donoszę, że żyję

Jak pisałam Wam, że mnie przyjęli na oddział, to położne z nocnej zmiany były przekonane, że do rana nic się nie rozkręci. Zresztą ta z izby była zdziwiona, że skierowali mnie na porodówkę, a nie na patologię. Tymczasem ledwo mnie tam położyły i kazały się przespać, a zaczęły mi się normalne skurcze do rozwarcia, do jakiejś 4 rano zrobiło się z 6 cm i położna kazała mi dawać znać tej mojej, żeby przyszła wcześniej (na 7 zaczynała zmianę), bo to się może szybko zadziać. Także całą noc nie spałam, może jakieś minuty drzemki łapałam. Pomagał mi prysznic i gaz, ale powiem Wam, że jak się tak kilka skurczy wzięło na gazie, to był niezły odlot

W nocy przyjechała jeszcze jedna rodząca i poszła na salę z wanną, i wtedy mi się przypomniało, że ja też chciałam wodę położna powiedziała, że jak tylko zdążymy i zwolni się tamta sala to mnie przeniosą.

Po 6 przyjechała moja położna i od razu zrobiła rewolucję, włączyła mi radio, kazała wstać i się ruszać. Około 7 poszłyśmy na salę z wodą, miałam wtedy 9 cm i już mocne skurcze, więc kazała mi dzwonić po męża. Ale niestety woda podziałała zbyt łagodząco i skurcze się spłyciły Także dostałam oksytocynę, musiałam wyjść z wody i zaczęłyśmy próbować chyba wszystkich pozycji świata po kolei, dla mnie większość była strasznie niewygodna, położne np. podciągały mi nogi wyżej, żeby zrobić miejsce dziecku, a ja się przy tym zwijałam z bólu wydaje mi się, że to wina tego, że te pierwsze parę godzin byłam taka statyczna i leżałam na leżance, zamiast od razu uczyć się z tym pracować i pomagać.

O 9:20 miałam pełne rozwarcie, niestety coś tam położna musiała domasować, bo w jednym miejscu szyjka się trzymała. Parte trwały bite 2 godziny, niestety nie udało mi się już wrócić do wody, za to na sali pojawiało się coraz więcej osób, przyszli chyba ze trzej lekarze. Główka ciągle się cofała po skurczu i nie chciała wyskoczyć :/ Około 11 jeden z nich powiedział, że to już za długo trwa i że proponuje vaccum, a jak nie, to prawdopodobnie skończy się na cesarce. Moja położna mi potwierdziła, że to jest teraz najlepsze wyjście. Niestety do takiego vaccum musieli mnie naciąć, a jak zobaczyłam rozmiar tego sprzętu, to mało nie zemdlałam no i zakładanie tego do przyjemnych nie należało, ale w sumie przy tych badaniach palcami pod koniec porodu to niewielka różnica. No i na tym vaccum w końcu się udało, chyba 3 parte i mały się urodził, ale kazali mi przeć klasycznie na wdechu, tyle tylko, że w swoim rytmie, nie na komendę. Jak mi powiedzieli, że główka już jest, to spanikowana zapytałam, czemu nie płacze

Dostałam go od razu na siebie, pościskałam go troszkę, ale nie mogłam się przez to skupić na łożysku, więc położne zaproponowały, że wezmą go już na wstępne oględziny na stanowisko noworodkowe. Odcięłam jeszcze pępowinę. Trzecia faza trwała 17 minut i po urodzeniu łożyska wpuścili mojego męża na kangurowanie, a mnie w tym czasie szyły dwie lekarki, miałam wrażenie, że trwa to wieczność, ale babki bardzo się starały i od razu mnie poinstruowały nt. pielęgnacji krocza itd.

I teraz najmilszy punkt - nie było nikogo następnego do porodu, a na noworodkach jeszcze nie było miejsc, więc mój mąż był ze mną w sumie ze 4 godziny cały czas byliśmy na tej sali z wanną, małego po 2 godzinach zabrali na ubieranie itd, w międzyczasie jeszcze spróbowaliśmy się pokarmić. Niestety mam wklęsłe brodawki, więc Staś miał problem z chwyceniem mimo ogromnych chęci z jego strony mam już kapturki i powoli coś tam działamy, ale na razie dokarmiamy MM, chociaż mały w ogóle nie czai bazy z jedzeniem i podobno w nocy też nie chciał jeść z butelki :/ Mam nadzieję, że nie spadnie przeze to za bardzo z wagi.

Ja po porodzie dostałam w sumie 4 kroplówki, bo byłam słabiutka, na noworodki przywieźli mnie na wózku i umyć się mogłam dopiero dzisiaj późnym rankiem, bo wieczorem, jak kroplówka zeszła i nabrałam sił, okazało się, że nie ma ciepłej wody 🤦♀️ nadal nie czuję się w pełni na siłach i mimo, że piję, to w ogóle nie sikam. Może jutro nas wypiszą, zobaczymy. Dzisiaj Staś miał szczepienia, czekam jeszcze, aż go wezmą na usg nerki, jutro przesiewy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oj to się namęczyłaś całą noc... Ale wszystko dobre co się dobrze kończy! jeszcze raz gratulacje!!! jak duży ostatecznie jest Staś?
Karmieniem w pierwszej dobie bym się nie martwiła, maluchy często są jeszcze wtedy niechętne, mają w brzuszku wody płodowe, najadły się tą pierwszą siarą itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
runawaytrain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 18:56   #1360
sale_girl
Zadomowienie
 
Avatar sale_girl
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 239
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

aa zapomniałam napisać, ma 52 cm i 3580 g, więc wcale nie taki gigant ;D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sale_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 19:33   #1361
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 372
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez ojustyna Pokaż wiadomość
O super, będę miała w pamięci na przyszłość

Kobietki a przypomnicie jak to z Wit d? Kropelkę vigantolu prosto do buzi raz dziennie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
My podajemy małemu jedną krople Bioaronu

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
aa zapomniałam napisać, ma 52 cm i 3580 g, więc wcale nie taki gigant ;D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Witamy Stasia na świecie dobrze, że ta Twoja położna wkroczyła, z opisu czuć, że trafiłaś na fajny zespół lekarzy teraz tylko trzymać kciuki za masę Stasia i szybki powrót do domu

Była u nas dziewczyna od chustonoszenia i jestem oczarowana udało mi się zamotac małego, jaka bliskość i wygoda kupiliśmy od niej chustę, wypierzemy i będziemy nosić

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-09-24, 19:47   #1362
theali
Zakorzenienie
 
Avatar theali
 
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 604
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Pomagał mi prysznic i gaz, ale powiem Wam, że jak się tak kilka skurczy wzięło na gazie, to był niezły odlot
Mnie gaz nie pomagał, ale odlot potwierdzam.

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Niestety mam wklęsłe brodawki, więc Staś miał problem z chwyceniem mimo ogromnych chęci z jego strony mam już kapturki i powoli coś tam działamy, ale na razie dokarmiamy MM, chociaż mały w ogóle nie czai bazy z jedzeniem i podobno w nocy też nie chciał jeść z butelki :/ Mam nadzieję, że nie spadnie przeze to za bardzo z wagi.
Jeśli masz siłę i chęci, możesz spróbować ręcznie trochę odciągnąć, bo w tych pierwszych dobach każda kropelka ma dużą wartość. Ja zanosiłam na neonatologię po dosłownie 2-3 ml na początku i młody dostawał ze strzykawki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
theali jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 21:26   #1363
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Okej, donoszę, że żyję

Jak pisałam Wam, że mnie przyjęli na oddział, to położne z nocnej zmiany były przekonane, że do rana nic się nie rozkręci. Zresztą ta z izby była zdziwiona, że skierowali mnie na porodówkę, a nie na patologię. Tymczasem ledwo mnie tam położyły i kazały się przespać, a zaczęły mi się normalne skurcze do rozwarcia, do jakiejś 4 rano zrobiło się z 6 cm i położna kazała mi dawać znać tej mojej, żeby przyszła wcześniej (na 7 zaczynała zmianę), bo to się może szybko zadziać. Także całą noc nie spałam, może jakieś minuty drzemki łapałam. Pomagał mi prysznic i gaz, ale powiem Wam, że jak się tak kilka skurczy wzięło na gazie, to był niezły odlot

W nocy przyjechała jeszcze jedna rodząca i poszła na salę z wanną, i wtedy mi się przypomniało, że ja też chciałam wodę położna powiedziała, że jak tylko zdążymy i zwolni się tamta sala to mnie przeniosą.

Po 6 przyjechała moja położna i od razu zrobiła rewolucję, włączyła mi radio, kazała wstać i się ruszać. Około 7 poszłyśmy na salę z wodą, miałam wtedy 9 cm i już mocne skurcze, więc kazała mi dzwonić po męża. Ale niestety woda podziałała zbyt łagodząco i skurcze się spłyciły Także dostałam oksytocynę, musiałam wyjść z wody i zaczęłyśmy próbować chyba wszystkich pozycji świata po kolei, dla mnie większość była strasznie niewygodna, położne np. podciągały mi nogi wyżej, żeby zrobić miejsce dziecku, a ja się przy tym zwijałam z bólu wydaje mi się, że to wina tego, że te pierwsze parę godzin byłam taka statyczna i leżałam na leżance, zamiast od razu uczyć się z tym pracować i pomagać.

O 9:20 miałam pełne rozwarcie, niestety coś tam położna musiała domasować, bo w jednym miejscu szyjka się trzymała. Parte trwały bite 2 godziny, niestety nie udało mi się już wrócić do wody, za to na sali pojawiało się coraz więcej osób, przyszli chyba ze trzej lekarze. Główka ciągle się cofała po skurczu i nie chciała wyskoczyć :/ Około 11 jeden z nich powiedział, że to już za długo trwa i że proponuje vaccum, a jak nie, to prawdopodobnie skończy się na cesarce. Moja położna mi potwierdziła, że to jest teraz najlepsze wyjście. Niestety do takiego vaccum musieli mnie naciąć, a jak zobaczyłam rozmiar tego sprzętu, to mało nie zemdlałam no i zakładanie tego do przyjemnych nie należało, ale w sumie przy tych badaniach palcami pod koniec porodu to niewielka różnica. No i na tym vaccum w końcu się udało, chyba 3 parte i mały się urodził, ale kazali mi przeć klasycznie na wdechu, tyle tylko, że w swoim rytmie, nie na komendę. Jak mi powiedzieli, że główka już jest, to spanikowana zapytałam, czemu nie płacze

Dostałam go od razu na siebie, pościskałam go troszkę, ale nie mogłam się przez to skupić na łożysku, więc położne zaproponowały, że wezmą go już na wstępne oględziny na stanowisko noworodkowe. Odcięłam jeszcze pępowinę. Trzecia faza trwała 17 minut i po urodzeniu łożyska wpuścili mojego męża na kangurowanie, a mnie w tym czasie szyły dwie lekarki, miałam wrażenie, że trwa to wieczność, ale babki bardzo się starały i od razu mnie poinstruowały nt. pielęgnacji krocza itd.

I teraz najmilszy punkt - nie było nikogo następnego do porodu, a na noworodkach jeszcze nie było miejsc, więc mój mąż był ze mną w sumie ze 4 godziny cały czas byliśmy na tej sali z wanną, małego po 2 godzinach zabrali na ubieranie itd, w międzyczasie jeszcze spróbowaliśmy się pokarmić. Niestety mam wklęsłe brodawki, więc Staś miał problem z chwyceniem mimo ogromnych chęci z jego strony mam już kapturki i powoli coś tam działamy, ale na razie dokarmiamy MM, chociaż mały w ogóle nie czai bazy z jedzeniem i podobno w nocy też nie chciał jeść z butelki :/ Mam nadzieję, że nie spadnie przeze to za bardzo z wagi.

Ja po porodzie dostałam w sumie 4 kroplówki, bo byłam słabiutka, na noworodki przywieźli mnie na wózku i umyć się mogłam dopiero dzisiaj późnym rankiem, bo wieczorem, jak kroplówka zeszła i nabrałam sił, okazało się, że nie ma ciepłej wody 🤦♀️ nadal nie czuję się w pełni na siłach i mimo, że piję, to w ogóle nie sikam. Może jutro nas wypiszą, zobaczymy. Dzisiaj Staś miał szczepienia, czekam jeszcze, aż go wezmą na usg nerki, jutro przesiewy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Byłaś bardzo dzielna️ niestety poród to nie coś, co można zaplanować, nawet jeśli bardzo się chce i się do tego przygotowujesz. Miło, że mąż mógł być z Tobą dłużej niż przepisy przewidują dochodź do siebie, najważniejsze żebyście oboje z Stasiem czuli się dobrze

Melduję, że też już jestem po i dobrze, że już byłam w szpitalu, bo kto wie czy bym zdążyła bóle zaczęły się trochę przed północą i raczej z podbrzusza, trochę z krzyża, ale wg położnej nie porodowe i długo utrzymywało się tylko 3cm rozwarcia. Na porodówkę trafiłam tylko dlatego, że natężenie i częstotliwość się zwiększyła do tej 1.30 i ledwo zipiałam, nawet nie byłam w stanie ogarnąć spakowania się, a na porodówkę pojechałam na wózku. O 2.19 mała już wyszła, nawet znieczulenia nie zdążyli mi podać 2970g i 53cm️ teoretycznie w poniedziałek wychodzimy, wcześniej niby chcą nam zrobić jeszcze badania ze względu na moją infekcję sprzed miesiąca, nie wiem co to ma teraz do rzeczy 🤷 ale najważniejsze że póki co wszystko ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 22:04   #1364
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 372
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
Byłaś bardzo dzielna️ niestety poród to nie coś, co można zaplanować, nawet jeśli bardzo się chce i się do tego przygotowujesz. Miło, że mąż mógł być z Tobą dłużej niż przepisy przewidują dochodź do siebie, najważniejsze żebyście oboje z Stasiem czuli się dobrze

Melduję, że też już jestem po i dobrze, że już byłam w szpitalu, bo kto wie czy bym zdążyła bóle zaczęły się trochę przed północą i raczej z podbrzusza, trochę z krzyża, ale wg położnej nie porodowe i długo utrzymywało się tylko 3cm rozwarcia. Na porodówkę trafiłam tylko dlatego, że natężenie i częstotliwość się zwiększyła do tej 1.30 i ledwo zipiałam, nawet nie byłam w stanie ogarnąć spakowania się, a na porodówkę pojechałam na wózku. O 2.19 mała już wyszła, nawet znieczulenia nie zdążyli mi podać 2970g i 53cm️ teoretycznie w poniedziałek wychodzimy, wcześniej niby chcą nam zrobić jeszcze badania ze względu na moją infekcję sprzed miesiąca, nie wiem co to ma teraz do rzeczy ale najważniejsze że póki co wszystko ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A tak myślałam o Tobie chwilę temu ogromnie gratuluję!

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 22:21   #1365
runawaytrain
Rozeznanie
 
Avatar runawaytrain
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 566
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
aa zapomniałam napisać, ma 52 cm i 3580 g, więc wcale nie taki gigant ;D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Idealny noworodek, na pewno nie gigant w sumie mój "na pewno-będzie-drobny" synek okazał się większy. Uwielbiam te szacunkowe USG
Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
Byłaś bardzo dzielna️ niestety poród to nie coś, co można zaplanować, nawet jeśli bardzo się chce i się do tego przygotowujesz. Miło, że mąż mógł być z Tobą dłużej niż przepisy przewidują dochodź do siebie, najważniejsze żebyście oboje z Stasiem czuli się dobrze

Melduję, że też już jestem po i dobrze, że już byłam w szpitalu, bo kto wie czy bym zdążyła bóle zaczęły się trochę przed północą i raczej z podbrzusza, trochę z krzyża, ale wg położnej nie porodowe i długo utrzymywało się tylko 3cm rozwarcia. Na porodówkę trafiłam tylko dlatego, że natężenie i częstotliwość się zwiększyła do tej 1.30 i ledwo zipiałam, nawet nie byłam w stanie ogarnąć spakowania się, a na porodówkę pojechałam na wózku. O 2.19 mała już wyszła, nawet znieczulenia nie zdążyli mi podać 2970g i 53cm️ teoretycznie w poniedziałek wychodzimy, wcześniej niby chcą nam zrobić jeszcze badania ze względu na moją infekcję sprzed miesiąca, nie wiem co to ma teraz do rzeczy 🤷 ale najważniejsze że póki co wszystko ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ooo jak dobrze! Wielkie gratulacje!!! 🥳 i malutka też praktycznie 3 kg, tak jak chciałaś
Między naszym dziećmi równo 3 tygodnie różnicy

Czy mamy jeszcze kogoś przed porodem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
runawaytrain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-24, 23:22   #1366
ojustyna
Zadomowienie
 
Avatar ojustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 829
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
Byłaś bardzo dzielna️ niestety poród to nie coś, co można zaplanować, nawet jeśli bardzo się chce i się do tego przygotowujesz. Miło, że mąż mógł być z Tobą dłużej niż przepisy przewidują dochodź do siebie, najważniejsze żebyście oboje z Stasiem czuli się dobrze

Melduję, że też już jestem po i dobrze, że już byłam w szpitalu, bo kto wie czy bym zdążyła bóle zaczęły się trochę przed północą i raczej z podbrzusza, trochę z krzyża, ale wg położnej nie porodowe i długo utrzymywało się tylko 3cm rozwarcia. Na porodówkę trafiłam tylko dlatego, że natężenie i częstotliwość się zwiększyła do tej 1.30 i ledwo zipiałam, nawet nie byłam w stanie ogarnąć spakowania się, a na porodówkę pojechałam na wózku. O 2.19 mała już wyszła, nawet znieczulenia nie zdążyli mi podać 2970g i 53cm️ teoretycznie w poniedziałek wychodzimy, wcześniej niby chcą nam zrobić jeszcze badania ze względu na moją infekcję sprzed miesiąca, nie wiem co to ma teraz do rzeczy 🤷 ale najważniejsze że póki co wszystko ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
I udało się bez oxy rzeczywiście dobrze że byłaś w szpitalu, poród ekspresowy, gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Olga 20.03.3015
ojustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 06:02   #1367
sale_girl
Zadomowienie
 
Avatar sale_girl
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 239
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
Byłaś bardzo dzielna️ niestety poród to nie coś, co można zaplanować, nawet jeśli bardzo się chce i się do tego przygotowujesz. Miło, że mąż mógł być z Tobą dłużej niż przepisy przewidują dochodź do siebie, najważniejsze żebyście oboje z Stasiem czuli się dobrze

Melduję, że też już jestem po i dobrze, że już byłam w szpitalu, bo kto wie czy bym zdążyła bóle zaczęły się trochę przed północą i raczej z podbrzusza, trochę z krzyża, ale wg położnej nie porodowe i długo utrzymywało się tylko 3cm rozwarcia. Na porodówkę trafiłam tylko dlatego, że natężenie i częstotliwość się zwiększyła do tej 1.30 i ledwo zipiałam, nawet nie byłam w stanie ogarnąć spakowania się, a na porodówkę pojechałam na wózku. O 2.19 mała już wyszła, nawet znieczulenia nie zdążyli mi podać 2970g i 53cm️ teoretycznie w poniedziałek wychodzimy, wcześniej niby chcą nam zrobić jeszcze badania ze względu na moją infekcję sprzed miesiąca, nie wiem co to ma teraz do rzeczy 🤷 ale najważniejsze że póki co wszystko ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gratulacje

My chyba też kiblujemy do poniedziałku, nerka wymaga dalszej diagnostyki. Muszę dzisiaj podać mężowi koszule do prania, bo siedzę w ostatniej czystej. Nie byłam na to gotowa, psychicznie też nie. Ogólnie wczoraj wieczorem miałam już strasznego doła, boję się tego dziecka i nie umiem go obsługiwać. Dzisiaj chyba będę męczyć te pielęgniarki od noworodków o wszystko, zobaczymy, jaka się zmiana trafi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sale_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 09:02   #1368
ojustyna
Zadomowienie
 
Avatar ojustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 829
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Gratulacje

My chyba też kiblujemy do poniedziałku, nerka wymaga dalszej diagnostyki. Muszę dzisiaj podać mężowi koszule do prania, bo siedzę w ostatniej czystej. Nie byłam na to gotowa, psychicznie też nie. Ogólnie wczoraj wieczorem miałam już strasznego doła, boję się tego dziecka i nie umiem go obsługiwać. Dzisiaj chyba będę męczyć te pielęgniarki od noworodków o wszystko, zobaczymy, jaka się zmiana trafi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Na spokojnie, wszystko przyjdzie z czasem i oczywiście korzystaj z pomocy położnych ile się da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

U mnie chyba sytuacja laktacji w miarę dobrze przebiega, całe szczęście maluszka pięknie ściąga i laktator póki co okazał się zbędny i znaczenie szybciej się to normuje bez odciągania i dodatkowej stymulacji, także super bo przy pierwszej córce to bardzo długo trwało i było bardzo wykańczające, co prawda jeszcze piersi bardziej przypominają napuchnięte twardziele ale nie są już cegłami

Teraz jeszcze tylko obkupić się w biustonosze bo wszystkie za małe 🤣

Niestety krocze mi opuchło i to nie jest przyjemne, okłady wietrzenie i leżenie bo siadać nie dam rady, jak było trzy pierwsze dni super tak teraz jest tragedia oby szybko z tym dojść do ładu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Olga 20.03.3015
ojustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 09:15   #1369
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 372
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Gratulacje

My chyba też kiblujemy do poniedziałku, nerka wymaga dalszej diagnostyki. Muszę dzisiaj podać mężowi koszule do prania, bo siedzę w ostatniej czystej. Nie byłam na to gotowa, psychicznie też nie. Ogólnie wczoraj wieczorem miałam już strasznego doła, boję się tego dziecka i nie umiem go obsługiwać. Dzisiaj chyba będę męczyć te pielęgniarki od noworodków o wszystko, zobaczymy, jaka się zmiana trafi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Spokojnie, wiele z nas tak miało korzystaj z pomocy położnych ile się da, a w razie wątpliwości też jest rodzina, czy internet, a nawet tutaj możesz napisać z pytaniem, po to jesteśmy

Cytat:
Napisane przez ojustyna Pokaż wiadomość
Na spokojnie, wszystko przyjdzie z czasem i oczywiście korzystaj z pomocy położnych ile się da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

U mnie chyba sytuacja laktacji w miarę dobrze przebiega, całe szczęście maluszka pięknie ściąga i laktator póki co okazał się zbędny i znaczenie szybciej się to normuje bez odciągania i dodatkowej stymulacji, także super bo przy pierwszej córce to bardzo długo trwało i było bardzo wykańczające, co prawda jeszcze piersi bardziej przypominają napuchnięte twardziele ale nie są już cegłami

Teraz jeszcze tylko obkupić się w biustonosze bo wszystkie za małe

Niestety krocze mi opuchło i to nie jest przyjemne, okłady wietrzenie i leżenie bo siadać nie dam rady, jak było trzy pierwsze dni super tak teraz jest tragedia oby szybko z tym dojść do ładu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Super, że laktacja jest stabilna, a co do krocza to współczuję ale jak nie jedno, to drugie oby przeszło jak najszybciej

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-09-25, 10:01   #1370
kghyt
Raczkowanie
 
Avatar kghyt
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 411
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Michru gratulacje ! Expresem Ci poszło!!

Sale nie patrz na nic pytaj ile wlezie i o wszystko co przychodzi Ci do głowy po to one są ale tez skad my to mamy wiedzieć. Tez zależy z kim jesteś z pokoju jak trafi się mama doświadczona to tez dużo dziewczyny pomagają

My dziś po położnej, niunia odzyskała wagę urodzeniowa już troszke z nawiązką wiec jest progress

Ale okazuje się że nasza położna kończy jej się kontrakt i nie wiadomo czy jakas inna nie będzie przychodzić


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
kghyt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 11:21   #1371
lotus_flower_2805
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 38
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Avokado, Sale, Michuru gratulacje dziewczyny dużo zdrowia dla was i waszych pociech

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Cytat:
Napisane przez runawaytrain Pokaż wiadomość
Idealny noworodek, na pewno nie gigant w sumie mój "na pewno-będzie-drobny" synek okazał się większy. Uwielbiam te szacunkowe USG
Ooo jak dobrze! Wielkie gratulacje!!! 🥳 i malutka też praktycznie 3 kg, tak jak chciałaś
Między naszym dziećmi równo 3 tygodnie różnicy

Czy mamy jeszcze kogoś przed porodem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tak jeszcze ja, na wtorek termin. Ktoś jeszcze oprócz mnie został? Tak już chciałabym być po wszystkim. A narazie tylko w nocy boli mnie troche podbrzusze i lędźwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lotus_flower_2805 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 11:50   #1372
runawaytrain
Rozeznanie
 
Avatar runawaytrain
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 566
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez lotus_flower_2805 Pokaż wiadomość
Avokado, Sale, Michuru gratulacje dziewczyny dużo zdrowia dla was i waszych pociech

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Tak jeszcze ja, na wtorek termin. Ktoś jeszcze oprócz mnie został? Tak już chciałabym być po wszystkim. A narazie tylko w nocy boli mnie troche podbrzusze i lędźwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ooo to trzymam kciuki!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
runawaytrain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 13:12   #1373
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Gratulacje

My chyba też kiblujemy do poniedziałku, nerka wymaga dalszej diagnostyki. Muszę dzisiaj podać mężowi koszule do prania, bo siedzę w ostatniej czystej. Nie byłam na to gotowa, psychicznie też nie. Ogólnie wczoraj wieczorem miałam już strasznego doła, boję się tego dziecka i nie umiem go obsługiwać. Dzisiaj chyba będę męczyć te pielęgniarki od noworodków o wszystko, zobaczymy, jaka się zmiana trafi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dziewczyny mają rację. Wszystkiego się nauczysz, obsługa noworodka czy niemowlaka tylko na początku jest tak skomplikowana, a potem idzie już automatycznie. Jak już dojdzie do Ciebie, że wcale nie tak łatwo zrobić mu krzywdę przy każdej czynności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 13:25   #1374
runawaytrain
Rozeznanie
 
Avatar runawaytrain
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 566
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Gratulacje

My chyba też kiblujemy do poniedziałku, nerka wymaga dalszej diagnostyki. Muszę dzisiaj podać mężowi koszule do prania, bo siedzę w ostatniej czystej. Nie byłam na to gotowa, psychicznie też nie. Ogólnie wczoraj wieczorem miałam już strasznego doła, boję się tego dziecka i nie umiem go obsługiwać. Dzisiaj chyba będę męczyć te pielęgniarki od noworodków o wszystko, zobaczymy, jaka się zmiana trafi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
I też daj sobie czas - emocje w połogu naprawdę potrafią dać w kość, ale to nie trwa wiecznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
runawaytrain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 14:20   #1375
Agnieszka_32
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 62
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

dziewczyny gratulacje dzudziusiów! 😘🥰🌻

U nas już lepiej ale wiadomo było trudno na początku. Zresztą mnie przeraża ta liczba kroplowek zastrzykow itp. Nadal boli ale już znosnie. Tak że da się funkcjonować bez kroplowek, tylko na tabsach🙂

Mała je z piersi, miałam kontakt do piersi tak po pół godziny od przyjazdu z sali operacyjnej. Myślę że to wiele dało. Już w dzień cc 3 x karmiłam. Potem zabrali.mi ja w nocy po 24 jak dawali morfine ale przywieźli już przed 6. Także tylko te 6 godzin niecałe nie była że mną. 🙂miałam duża motywację żeby wstać, bo w tym szpitalu trzeba się samemu spionizowac i mogłam dopiero wczoraj z rana. I od wczoraj dzidzia że mną już bez przerwy. Tylko spadła sporo z wagi. Muszę ja podtuczyc. Ładnie ssie A ja widzę wreszcie mleko w piersiach
Agnieszka_32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 14:36   #1376
lotus_flower_2805
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 38
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez runawaytrain Pokaż wiadomość
Ooo to trzymam kciuki!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dziękuję, przyda się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lotus_flower_2805 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-26, 20:28   #1377
sale_girl
Zadomowienie
 
Avatar sale_girl
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 239
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez lotus_flower_2805 Pokaż wiadomość
Avokado, Sale, Michuru gratulacje dziewczyny dużo zdrowia dla was i waszych pociech

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Tak jeszcze ja, na wtorek termin. Ktoś jeszcze oprócz mnie został? Tak już chciałabym być po wszystkim. A narazie tylko w nocy boli mnie troche podbrzusze i lędźwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kciuki, może już urodziłaś nawet

Ale tu cisza!

Tym, którym nie pogratulowałam - brawo, dobra robota, Dziewczyny

Ja się nie odzywam, bo u nas nie jest dobrze. Ze mną wszystko ok i od wczoraj jestem do wypisu, na obchodzie już mnie nawet nie pytają o samopoczucie ani nie badają. Niestety ze względu na Stasia jeszcze tu leżymy, diagnozują nerkę. Dzisiaj miał pobierany mocz i właśnie go zabrali na powtórkę. Zasadniczo to prosto stąd powinni go przewieźć na patologię noworodka i o ile jutro będzie tam miejsce, to tak zrobią. Ja bym mogła iść tam z nim (gdyby było miejsce w sali dla matek z dziećmi), ale zadecydowałam, że nie chcę. I jeśli jutro jednak go nie przewiozą, to też już sygnalizowałam, że muszę odpocząć psychicznie i wyjść do domu. Na obydwu oddziałach są normalnie odwiedziny w wyznaczonych godzinach i można dowozić mleko dla dziecka, a ja akurat dzisiaj coś tam dostałam pokarmu, więc mam nadzieję, że uda się coś podziałać. Dzisiaj przez większość dnia popłakuję, jak tylko schodzę na ten temat, więc poprosiłam położne o zabranie Stasia na noc na noworodki, a ja dostanę coś na uspokojenie i mam nadzieję, że po prostu trochę to odeśpię i jutro będzie lepiej.

Plusem tej sytuacji jest to, że "przy okazji" zajmą się stópkami małego. I koleżanka z sali mnie pociesza, że jej starsze dziecko też leżało na takim oddziale i od razu załatwili USG bioderek

A z obsługą dziecia już mi idzie trochę lepiej, wszystko robię wolno i troszkę mi się trzęsą ręce, ale widzę dużą poprawę. Tylko nie umiem jeszcze ekonomicznie gospodarować chusteczkami do pupy, a Stasiek notorycznie mi brudzi świeże pampersy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez sale_girl
Czas edycji: 2021-09-26 o 20:31
sale_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-26, 22:27   #1378
ojustyna
Zadomowienie
 
Avatar ojustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 829
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Kciuki, może już urodziłaś nawet

Ale tu cisza!

Tym, którym nie pogratulowałam - brawo, dobra robota, Dziewczyny

Ja się nie odzywam, bo u nas nie jest dobrze. Ze mną wszystko ok i od wczoraj jestem do wypisu, na obchodzie już mnie nawet nie pytają o samopoczucie ani nie badają. Niestety ze względu na Stasia jeszcze tu leżymy, diagnozują nerkę. Dzisiaj miał pobierany mocz i właśnie go zabrali na powtórkę. Zasadniczo to prosto stąd powinni go przewieźć na patologię noworodka i o ile jutro będzie tam miejsce, to tak zrobią. Ja bym mogła iść tam z nim (gdyby było miejsce w sali dla matek z dziećmi), ale zadecydowałam, że nie chcę. I jeśli jutro jednak go nie przewiozą, to też już sygnalizowałam, że muszę odpocząć psychicznie i wyjść do domu. Na obydwu oddziałach są normalnie odwiedziny w wyznaczonych godzinach i można dowozić mleko dla dziecka, a ja akurat dzisiaj coś tam dostałam pokarmu, więc mam nadzieję, że uda się coś podziałać. Dzisiaj przez większość dnia popłakuję, jak tylko schodzę na ten temat, więc poprosiłam położne o zabranie Stasia na noc na noworodki, a ja dostanę coś na uspokojenie i mam nadzieję, że po prostu trochę to odeśpię i jutro będzie lepiej.

Plusem tej sytuacji jest to, że "przy okazji" zajmą się stópkami małego. I koleżanka z sali mnie pociesza, że jej starsze dziecko też leżało na takim oddziale i od razu załatwili USG bioderek

A z obsługą dziecia już mi idzie trochę lepiej, wszystko robię wolno i troszkę mi się trzęsą ręce, ale widzę dużą poprawę. Tylko nie umiem jeszcze ekonomicznie gospodarować chusteczkami do pupy, a Stasiek notorycznie mi brudzi świeże pampersy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kciuki za zdrowie maluszka i za ciebie najważniejsze że maluch jest pod opieką lekarzy a ty będziesz miała możliwość oddechu od tego wszystkiego.
Szybko poszło z obsługą, za każdym razem nabierasz wprawy i z czasem będziesz wszystko robić ekspresowo co do chusteczek to i ja nie umiem z nich korzystać, smółkę nimi wytrzeć graniczy z cudem, jedna wielka maziaja

U mnie dziś piękna pogoda, starszej córce skończyła się kwarantanna i wyszliśmy na pierwszy spacer całą czwórką i tak zleciało 2,5 godziny no i kolejny powód do zadowolenia to fakt że weszłam w jeansy które były na mny ciasne (!!!) przed ciążą, co prawda jeszcze brzuszek jakiś tam jest ale wszystko idzie ku dobremu no i włożyłam dziś obrączkę i prezent od TŻ i córki za to że byłam taka dzielna i urodziłam Agatke, piękne złote kolczyki 🥰 milusio

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Olga 20.03.3015
ojustyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-26, 22:41   #1379
theali
Zakorzenienie
 
Avatar theali
 
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 604
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

U nas ostatnie dwa dni były dość ciężkie, dziecko mi się strasznie marudne zrobiło i ciągle tylko na rękach. Za to ostatnią nocą nam to trochę wynagrodził, miał między kolejnymi karmieniami 4 i 3 godziny przerwy Dobił już chyba do czterech kilo , ale nadal wchodzi w ubranka w rozmiarze 50, chociaż już dosyć na styk

Jutro po południu lecimy na USG bioderek. A w międzyczasie dzielnie robimy ćwiczenia od neurologopedy i chyba są postępy, bo coraz częściej udaje mi się nakarmić bez bólu.
theali jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-26, 23:00   #1380
runawaytrain
Rozeznanie
 
Avatar runawaytrain
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 566
Dot.: Mamy wrześniowe 2021 cz. 2

Cytat:
Napisane przez sale_girl Pokaż wiadomość
Kciuki, może już urodziłaś nawet

Ale tu cisza!

Tym, którym nie pogratulowałam - brawo, dobra robota, Dziewczyny

Ja się nie odzywam, bo u nas nie jest dobrze. Ze mną wszystko ok i od wczoraj jestem do wypisu, na obchodzie już mnie nawet nie pytają o samopoczucie ani nie badają. Niestety ze względu na Stasia jeszcze tu leżymy, diagnozują nerkę. Dzisiaj miał pobierany mocz i właśnie go zabrali na powtórkę. Zasadniczo to prosto stąd powinni go przewieźć na patologię noworodka i o ile jutro będzie tam miejsce, to tak zrobią. Ja bym mogła iść tam z nim (gdyby było miejsce w sali dla matek z dziećmi), ale zadecydowałam, że nie chcę. I jeśli jutro jednak go nie przewiozą, to też już sygnalizowałam, że muszę odpocząć psychicznie i wyjść do domu. Na obydwu oddziałach są normalnie odwiedziny w wyznaczonych godzinach i można dowozić mleko dla dziecka, a ja akurat dzisiaj coś tam dostałam pokarmu, więc mam nadzieję, że uda się coś podziałać. Dzisiaj przez większość dnia popłakuję, jak tylko schodzę na ten temat, więc poprosiłam położne o zabranie Stasia na noc na noworodki, a ja dostanę coś na uspokojenie i mam nadzieję, że po prostu trochę to odeśpię i jutro będzie lepiej.

Plusem tej sytuacji jest to, że "przy okazji" zajmą się stópkami małego. I koleżanka z sali mnie pociesza, że jej starsze dziecko też leżało na takim oddziale i od razu załatwili USG bioderek

A z obsługą dziecia już mi idzie trochę lepiej, wszystko robię wolno i troszkę mi się trzęsą ręce, ale widzę dużą poprawę. Tylko nie umiem jeszcze ekonomicznie gospodarować chusteczkami do pupy, a Stasiek notorycznie mi brudzi świeże pampersy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Drugi pobyt w szpitalu miałam wyjątkowo udany, ale po pierwszym porodzie nie było dnia, żebym tam nie płakała, najczęściej bez żadnego dobrego ku temu powodu. Pamiętaj, że to normalne i że minie! Hormony wyspanie się też działa cuda!
Jak Ty się czujesz fizycznie? Staś rozumiem nie ma jeszcze postawionej nawet wstępnej diagnozy co do tej nerki? Najważniejsze, że jest pod dobrą opieką
Ja zużyłam masę chusteczek na smółkę, ciężko się to domywa, potem jest znacznie lepiej
Trzymaj się ciepło!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Cytat:
Napisane przez ojustyna Pokaż wiadomość
Kciuki za zdrowie maluszka i za ciebie najważniejsze że maluch jest pod opieką lekarzy a ty będziesz miała możliwość oddechu od tego wszystkiego.
Szybko poszło z obsługą, za każdym razem nabierasz wprawy i z czasem będziesz wszystko robić ekspresowo co do chusteczek to i ja nie umiem z nich korzystać, smółkę nimi wytrzeć graniczy z cudem, jedna wielka maziaja

U mnie dziś piękna pogoda, starszej córce skończyła się kwarantanna i wyszliśmy na pierwszy spacer całą czwórką i tak zleciało 2,5 godziny no i kolejny powód do zadowolenia to fakt że weszłam w jeansy które były na mny ciasne (!!!) przed ciążą, co prawda jeszcze brzuszek jakiś tam jest ale wszystko idzie ku dobremu no i włożyłam dziś obrączkę i prezent od TŻ i córki za to że byłam taka dzielna i urodziłam Agatke, piękne złote kolczyki 🥰 milusio

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wow, ale miły prezent!
Cytat:
Napisane przez theali Pokaż wiadomość
U nas ostatnie dwa dni były dość ciężkie, dziecko mi się strasznie marudne zrobiło i ciągle tylko na rękach. Za to ostatnią nocą nam to trochę wynagrodził, miał między kolejnymi karmieniami 4 i 3 godziny przerwy Dobił już chyba do czterech kilo , ale nadal wchodzi w ubranka w rozmiarze 50, chociaż już dosyć na styk

Jutro po południu lecimy na USG bioderek. A w międzyczasie dzielnie robimy ćwiczenia od neurologopedy i chyba są postępy, bo coraz częściej udaje mi się nakarmić bez bólu.
Rozmiar 50, wow U nas jakoś w zeszłym tygodniu dobiliśmy do 4 kg, ale już niektóre rzeczy na 56 są za małe - chyba ma nieproporcjonalnie długie nogi, bo to tam brakuje miejsca w niektórych spioszkach czy pajacykach, no i niektóre body zrobiły się "na styk"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
runawaytrain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-01-07 13:25:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:26.