Gdzie kupujecie ubrania?

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja orsaya polityki w ogole nie rozumiem.
Jak znajdę sukienkę z bawełny lub wiskozy to mają poliestrowa podszewkę. Jak znajdę podszewke z wiskozy, to cała sukienka jest z poliestru.
Gdzie sens, gdzie logika?


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Mi się w Orsayu nigdy cycki nie mieściły.

[Hultaj]

Też nie toleruję sukienek typu tuba lub w stylu wora pokutnego Juranda ze Spychowa.

tuba precyzując w sensie jak opisałaś, czyli prosty raczej luźny fason, takie mi się nie podobają - bo tuba w znaczeniu skarpeta czyli obcisła sukienka np. z dzianiny to już tak, takie też lubię i aktualnie mam na nie lekką fazę.



Dołączam do klubu, pochwal się proszę sukienką


Dziś byłam w Stradim, sporo białego boho (hafty), podobało mi się.

Orsay fasonowo też wg mnie bywa oki.

[groszek75]

Napisane przez Limonka2738

Mi się w Orsayu nigdy cycki nie mieściły.

No ja jak chudne to też w cyckach i płaszczyk 34 teraz idealny, ale też mam często problem,że kurtki 34 ledwo dopinam, za to 36 za duże w tylku

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86809096]Ja orsaya polityki w ogole nie rozumiem.
Jak znajdę sukienkę z bawełny lub wiskozy to mają poliestrowa podszewkę. Jak znajdę podszewke z wiskozy, to cała sukienka jest z poliestru.
Gdzie sens, gdzie logika?


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Raz mieli fajne spodnie, to na podszewce zrobili, tragedia

[Czarna2000]

O, ja bardzo lubię orsaya. Akurat problemu z mieszczeniem cycków to (stety lub niestety) nigdy nie miałam. Czasami rozmiarówka mnie zaskakuje, ale to chyba jak wszędzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Tak rozmiarowka ich dziwna, bo sukienki to nieraz nawet 38 biorę. Ale spódnice, spodnie 34, isratnio weszłam w 32

[ruda_beksa]

Pamiętam jak byłam w liceum to w Orsayu były fajne bluzeczki. Teraz niby na ich stronie są ładne rzeczy, ale to co jest obecnie w Galerii Kazimierz w Krakowie to koszmar, te kolory

Zresztą w większości sklepów wiszą koszmarne koralowe, musztardowe twory..

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

Pamiętam jak byłam w liceum to w Orsayu były fajne bluzeczki. Teraz niby na ich stronie są ładne rzeczy, ale to co jest obecnie w Galerii Kazimierz w Krakowie to koszmar, te kolory

Zresztą w większości sklepów wiszą koszmarne koralowe, musztardowe twory..

Ja lubiłam Orsay w podstawówce.

Potem w gimnazjum przestałam się dopinać w klatce piersiowej i od tej pory nie wchodzę, bo tylko mi było przykro, jak upatrzylam piękna sukienkę i nie wuja, nie szło, już ktorys raz.

Teraz nawet nie wiem, jaką mają ofertę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez kasztanka3

Pokaz

Czekaj, bo jednak z rękawami pokombinuję Jeśli rękaw to albo jego brak (ramiączka szersze lub węższe), albo długi, albo ma się konczyć w najwęższym fragmencie ręki. Inaczej zawsze optycznie to niekorzystnie.

Informuję też, że z dwóch sukienek mojej mamy (ktore od lat wisiały w garderobie) zrobiłam jedną. Czarna sukienka z brudnożółtym (cholera wie, jaki to kolor) spodem (taką falbaną, co wystaje z przodu bardziej, z tyłu mniej), kołnierzykiem, paskiem od fałszywej kieszonki i guziczkami.

Ludzie, dać mi materiały i pasmanterię i mogę projektować kolekcjonerskie modele Może jednak się przebranżowić?

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez Mijanou

Informuję też, że z dwóch sukienek mojej mamy (ktore od lat wisiały w garderobie) zrobiłam jedną. Czarna sukienka z brudnożółtym (cholera wie, jaki to kolor) spodem (taką falbaną, co wystaje z przodu bardziej, z tyłu mniej), kołnierzykiem, paskiem od fałszywej kieszonki i guziczkami.

Ludzie, dać mi materiały i pasmanterię i mogę projektować kolekcjonerskie modele Może jednak się przebranżowić?

Pokaż (jeśli chcesz ) swoje prace!!! Zawsze zazdrościłam ludziom talentu do szycia To jest naprawdę super że potrafisz sama uszyć sobie sukienkę

Ja Orsaya lubię jeśli chodzi o sukienki, to jest sklep w którym zawsze wybiorę sukienkę "wyjściowa" bo zawsze znajdzie się model w którym jakoś znośnie wyglądam
Za to nigdy nie znajdę tam bluzki dla siebie, wszystko takie jakby biurowe, poważne, zobowiązujące.

[ruda_beksa]

Napisane przez Limonka2738

Ja lubiłam Orsay w podstawówce.

Potem w gimnazjum przestałam się dopinać w klatce piersiowej i od tej pory nie wchodzę, bo tylko mi było przykro, jak upatrzylam piękna sukienkę i nie wuja, nie szło, już ktorys raz.

Teraz nawet nie wiem, jaką mają ofertę.

Ja mam podobny problem z dopasowanymi spodniami w H&M. Tzn. nie z cyckami (no cycki no problems), ale za to z tyłkiem: jak już uda i tyłek wejdą w spodnie, to spodnie są 10cm za długie, albo tak odstają w talii że robi się worek. A jak są dobre na długość i w talii, to nie ma możliwości żeby zamek nawet drgnął w górę, o ile w ogóle uda się przecisną

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

Ja mam podobny problem z dopasowanymi spodniami w H&M. Tzn. nie z cyckami (no cycki no problems), ale za to z tyłkiem: jak już uda i tyłek wejdą w spodnie, to spodnie są 10cm za długie, albo tak odstają w talii że robi się worek. A jak są dobre na długość i w talii, to nie ma możliwości żeby zamek nawet drgnął w górę, o ile w ogóle uda się przecisną

Jak kiedyś będę startowała na prezydenta, czy mogę ukraść ten slogan na plakaty wyborcze?



Na szczęście nie mam problemów z tyłkiem.

[ruda_beksa]

Napisane przez Limonka2738

Jak kiedyś będę startowała na prezydenta, czy mogę ukraść ten slogan na plakaty wyborcze?

Ależ proszę! I chętnie zagłosuję

[Mijanou]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8680987 3]Pokaż (jeśli chcesz ) swoje prace!!! Zawsze zazdrościłam ludziom talentu do szycia To jest naprawdę super że potrafisz sama uszyć sobie sukienkę

[/QUOTE]

Nie potrafię szyć.
Potrafię projektować

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

Ależ proszę! I chętnie zagłosuję

Dzięki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez ruda_beksa

Ja mam podobny problem z dopasowanymi spodniami w H&M. Tzn. nie z cyckami (no cycki no problems), ale za to z tyłkiem: jak już uda i tyłek wejdą w spodnie, to spodnie są 10cm za długie, albo tak odstają w talii że robi się worek. A jak są dobre na długość i w talii, to nie ma możliwości żeby zamek nawet drgnął w górę, o ile w ogóle uda się przecisną

O ja teraz w H&M tanie spodnie dorwalam do kostki dopasowane, 34 śmigam, drugie zamowilam na necie w inny wzór.

I znowu wrócilam do panterki

[kasztanka3]

Mnie sie w Orsayu jakos nigdy nic nie podobalo, strasznie to wszystko nudne, zachowawcze i malo atrakcyjnie prezentujace sie na ciele, zamiast na manekinie I kolory zawsze jakies "nie takie".
Musztardy wszedzie pelno teraz, nie jestem w stanie tego zniesc, bo w ogole mi ten kolor nie sluzy.

Ruda, chcesz kawalek cycka? Oddam tanio
Staniki moge kupowac tylko z jednej marki, bo wiekszosc konczy rozmiarowke na D badz DD, a ja jednak potrzebuje E (co jest dziwne, bo w Europie nosilam DD i nigdy nie potrzebowalam wiekszej miski).

[Czarna2000]

Ja właśnie bardzo lubię ten biurowy, zachowawczy styl, może dlatego często znajduję coś w Orsayu. Praca w korpo z eleganckim dress codem byłaby chyba spełnieniem moich modowych pomysłów (jakikolwiek dziwnie to brzmi).
Za to mam jakiś bliżej nieokreślony problem z H&M. Niby wielki sklep, masa rzeczy, "każdy znajdzie coś dla siebie". Mi to jakoś nigdy nic nie podoba się na tyle, żebym to kupiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Czarna2000

Za to mam jakiś bliżej nieokreślony problem z H&M. Niby wielki sklep, masa rzeczy, "każdy znajdzie coś dla siebie". Mi to jakoś nigdy nic nie podoba się na tyle, żebym to kupiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie H&M to typowy fast fashion. Ceny przystępne, ale ciuchy uszyte niestarannie i jakościowo nie najepsze. Jeden sezon i do wywalenia. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, kto lubi tę sieć.

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Dla mnie H&M to typowy fast fashion. Ceny przystępne, ale ciuchy uszyte niestarannie i jakościowo nie najepsze. Jeden sezon i do wywalenia. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, kto lubi tę sieć.

Ja lubię. Nie uraziłaś, no właśnie za to och lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez Mijanou

Nie potrafię szyć.
Potrafię projektować

Aaaa to źle zrozumiałam, ale to też podziwiam

Napisane przez Mijanou

Dla mnie H&M to typowy fast fashion. Ceny przystępne, ale ciuchy uszyte niestarannie i jakościowo nie najepsze. Jeden sezon i do wywalenia. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, kto lubi tę sieć.

Żeby na jeden sezon choć starczyły ehhh ja to miałam takiego pecha zawsze że dzięki h&m po pierwszym praniu wzbogacałam sie o nowe szmatki do sprzątania. Już się nauczyłam i tam nawet nie wchodzę.

Ja ostatnio polubiłam ubrania z Lidla, ładne, tanie, jakość raczej średnia ale za taka cenę nie żal wyrzucić po sezonie właśnie.

[kasiunia788742]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;8681235 1]Aaaa to źle zrozumiałam, ale to też podziwiam



Żeby na jeden sezon choć starczyły ehhh ja to miałam takiego pecha zawsze że dzięki h&m po pierwszym praniu wzbogacałam sie o nowe szmatki do sprzątania. Już się nauczyłam i tam nawet nie wchodzę.

Ja ostatnio polubiłam ubrania z Lidla, ładne, tanie, jakość raczej średnia ale za taka cenę nie żal wyrzucić po sezonie właśnie.[/QUOTE]O kurcze, ja kupuje ciuchy z h&mu i tylko bluza mi się brzydko skulkowała - ogolilam ją i nówka sztuka - tshirty lniane uwielbiam, szalik kaszmirowy z czapką także, koszule wiskozowe lubię - rzeczy mam i nowe i od kilku lat i nic się z nimi nie dzieje, czasem szkoda - powoli mi się przez to szafa niedomyka...

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[syyyyyylwia]

Ha, a ja z kolei lubię bardzo h&m, ichniejsze dżinsy z wysokim stanem kosztują 8 dych, a pasują na mnie w tyłku i udach i talii, pierwsze w życiu spodnie które mogę nosić bez paska
w ogóle mam od nich sporo spodni, materiałowe upolowuje kiedy kosztują 30-40 na wyprzedaży i jakość jest ok.
T-shirty są tam na jeden sezon, ale i tak się opłacają.

Trafiam fajne i naprawdę spoko jakościowe rzeczy w różnych sklepach, po których ludzie się spodziewaja szajsu. Mam świetne bawełniane tshirty z pepco, wiskozowe koszule z sansaya i new yorkera itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez Czarna2000

Za to mam jakiś bliżej nieokreślony problem z H&M. Niby wielki sklep, masa rzeczy, "każdy znajdzie coś dla siebie". Mi to jakoś nigdy nic nie podoba się na tyle, żebym to kupiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ciekawe, bo mam to samo ze sklepem stacjonarnym h&m. nawet już tam nie wchodzę
coś tam jeszcze upoluję w sklepie internetowym, ale i z tym chyba dam sobie spokój, bo więcej odsyłam niż zostawiam


większość ubrań mam z Zary, ale kupuję w zasadzie tylko na wyprzedażach - pochodzę kilka razy i sprzedaję zazwyczaj za cenę za którą kupiłam. Coś musi mi się wybitnie spodobać, żebym zapłaciła pełną cenę, bo wtedy żal się pozbyć ze stratą, a ja lubię jak mam jakiś ruch w szafie.

[groszek75]

Ja jeszcze nieraz coś fajnego wypatrze w Mohito i raz na ruski rok w Sinsay , to wtedy spodnie i koszulki .

[kasztanka3]

Napisane przez Mijanou

Dla mnie H&M to typowy fast fashion. Ceny przystępne, ale ciuchy uszyte niestarannie i jakościowo nie najepsze. Jeden sezon i do wywalenia. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, kto lubi tę sieć.

Wlasnie dlatego nie znosze H&M i Zary.

[Ava_]

Napisane przez Mijanou

Dla mnie H&M to typowy fast fashion. Ceny przystępne, ale ciuchy uszyte niestarannie i jakościowo nie najepsze. Jeden sezon i do wywalenia. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, kto lubi tę sieć.

Dla mnie jakosc jest tragiczna. Jakby rzecz kosztowala z 20zl to i tak przeplacanie. Czasami w sieciowkach jak zara, h&m, topshop zobacze online fajny ciuch, ale jak go dotkne to mi zachwyt przechodzi. Nie potrzebuje ubran, ktore po kilku praniach sie rozciagaja, kurcza itd. Wole chodzic w swoich starych ciuchach niz kupowac za przeproszeniem szmaty.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kymonka]

Z H&M mam w sumie chyba tylko jedną białą koszulę ktora dotychczas nosilam moze ze trzy razi, już wychodzą mi nitki na szwach :/

[pingwin2]

Ja 99% ubrań, butów itp. kupuje przez internet. Jakość ubrań z sieciówek jest tragiczna, a ja nie kupuje ubrań na jeden sezon.

[Pani_Owcza]

Najczęsciej w New Yorkerze (o dziwo nie zawiodlam sie jeszcze na niczym od nich) i przez internet. Reserved bojkotuje jako byla pracownica, zreszta i tak jakosć ich ciuchow jest slaba