Wszystko się posypało po urodzeniu dziecka

[Limonka2738]

Moja kuzynka dostawała pieniądze za pracę domowe. Mój przyjaciel za oceny.

Rozmawiałam o tym z mamą, bo też chciałam tak.

Mama powiedziała, że to bardzo dziwne i nie rozumie tego systemu.

Po latach zrozumiałam dlaczego. Ale wtedy strasznie chciałam mieć własne pieniądze.

Teraz tak sobie myślę, że mogłam po prostu poprosić o kieszonkowe, bo w sumie o to mi chodziło.

Bo zgadzam się, że zarządzanie pieniędzmi jest ważne i żałuję, że musiałam się tego uczyć już jako dorosła kobieta. Kieszonkowe dostałam dopiero w wieku 18 lat, kiedy założyłam konto.

Ale nie na zasadzie - umyjesz okna i dostaniesz piątkę, masz stówę. Ale minus dwie dychy za pyskowanie i jeszcze minus 5zł za to, że pokój nieposprzątany - to raczej tresura a nie uczenie zarządzania pieniędzmi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

6 i 11

[_vixen_]

To na starość dzieci tez niczego wam nie dadzą za darmo, skoro takie mądrości życiowe i płacenie za podstawowe obowiązki im fundujecie. Potem sie dziwić, ze w sadach rodzina latami walczy jak borsuk o jakiś stary kurnik.

Moja córka pierwszoklasistka z rana ogarnia sie do szkoły, robi łóżko, bo wie, ze tak trzeba, zeby wszystko sprawnie funkcjonowało i zeby wszyscy zaoszczędzili sobie nerwów, a nie dlatego, żebym jej przyznała jakieś kółeczko za to i potem wypłaciła dwa złote. Kieszonkowe i tak dostaje. Nie mam zamiaru manipulować dziecmi za pomocą pieniedzy, bo to sie zawsze obraca przeciwko dobru rodzinie i wychodzi po latach. W pewnym momencie dziecko powie, ze ma gdzieś te wasze pieniądze i niczego nie zrobi, jakich wtedy argumentów użyć?
Rodzina ma działać dla swojego dobra, harmonijnego współżycia i tego należy uczyć dzieci. Moje dzieci maja za darmo nasza milosc, uwagę i starania, zeby przygotować je do dorosłego życia, nigdy w życiu nie wprowadziłbym rozliczeń finansowych do zasad funkcjonujących w rodzinie.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Limonka2738

Moja kuzynka dostawała pieniądze za pracę domowe. Mój przyjaciel za oceny.

Rozmawiałam o tym z mamą, bo też chciałam tak.

Mama powiedziała, że to bardzo dziwne i nie rozumie tego systemu.

Po latach zrozumiałam dlaczego. Ale wtedy strasznie chciałam mieć własne pieniądze.

Teraz tak sobie myślę, że mogłam po prostu poprosić o kieszonkowe, bo w sumie o to mi chodziło.

Bo zgadzam się, że zarządzanie pieniędzmi jest ważne i żałuję, że musiałam się tego uczyć już jako dorosła kobieta. Kieszonkowe dostałam dopiero w wieku 18 lat, kiedy założyłam konto.

Ale nie na zasadzie - umyjesz okna i dostaniesz piątkę, masz stówę. Ale minus dwie dychy za pyskowanie i jeszcze minus 5zł za to, że pokój nieposprzątany - to raczej tresura a nie uczenie zarządzania pieniędzmi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tego u nas nie ma. Za oceny też nie ma kasy Ani za pyskowanie nie odbieramy tylko rozmawiamy

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez _vixen_

To na starość dzieci tez niczego wam nie dadzą za darmo, skoro takie mądrości życiowe i płacenie za podstawowe obowiązki im fundujecie. Potem sie dziwić, ze w sadach rodzina latami walczy jak borsuk o jakiś stary kurnik.

Moja córka pierwszoklasistka z rana ogarnia sie do szkoły, robi łóżko, bo wie, ze tak trzeba, zeby wszystko sprawnie funkcjonowało i zeby wszyscy zaoszczędzili sobie nerwów, a nie dlatego, żebym jej przyznała jakieś kółeczko za to i potem wypłaciła dwa złote. Kieszonkowe i tak dostaje. Nie mam zamiaru manipulować dziecmi za pomocą pieniedzy, bo to sie zawsze obraca przeciwko dobru rodzinie i wychodzi po latach. W pewnym momencie dziecko powie, ze ma gdzieś te wasze pieniądze i niczego nie zrobi, jakich wtedy argumentów użyć?
Rodzina ma działać dla swojego dobra, harmonijnego współżycia i tego należy uczyć dzieci. Moje dzieci maja za darmo nasza milosc, uwagę i starania, zeby przygotować je do dorosłego życia, nigdy w życiu nie wprowadziłbym rozliczeń finansowych do zasad funkcjonujących w rodzinie.

Ale ja nie wymagam od dzieci tej słynnej szklanki wody :P


A no to dobrze wiedzieć, ze ja place za milosc i uwagę

[Trzepotka]

Treść usunięta

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Dokładnie, zacytuję nawet:
"Mamy system kar i nagród za zachowanie.
Mogą albo zarobić kasę na swoje zachcianki albo nam płacić"
Nie ma tu słowa o rozmowie.

[cava]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87268043]Bo to ich łóżko. I jedynie co maja zrobić to ułożyć pościel bo nie mają wersalki a łózko którego się nie ścieli :P

One są duże. I ranek nie ogranicza się tylko do łóżka

Z mojej strony eot [/QUOTE]




W jakim wieku niby?
Bo serio nie łapię, jak w miarę już wyrośnięty człowiek może dalej tkwić w systemie kółek i krzyżyków bez wyśmiania ( i słusznego! ) rodziciela.
Myśle że dla już dziecka podstawówkowego to dość uwłaczające jednak.
A młodszemu zabierać kase i płacić, to tez trochę obciach dla rodzica. Mnie by chyba ręka uschła jakbym miała sięgnąć do pieniędzy dziecka, które to pieniądze w dodatku dziecko ode mnie _dostało_. :/


Zrszta w ogóle uważam zabieranie dziecku czegokolwiek: komputerów, telefonów, nowych butów, kieszonkowego, czy tam czegoś, za okropne.




No i mało sprytne te dzieci jakoś. Ja bym od razu wydała każdy grosz dostany, bo skoro jest groźba ze zabiorą bo krzyżyków nastawiali, to kalkulacja jest prosta - lepiej pobalować i nie mieć, niz odkładac żeby zabrali.
Ale może jeszcze wymyślą.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Juz pisałam w jakim wieku. Ale one robią to już z automatu
Ten system byl wprowadzony dawno temu. Kiedy młoda była o wiele młodsza.
A młody jeszcze na tyle mały, ze tego systemu nie miał.
Potem to się zmieniło. Moje dzieci robią same od siebie co maja robić a przy tym dostają kółka gdzie czasami nawet nie robię codziennie. Bo mi się nie chce.


Tylko to nam zostało do teraz.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87268086]Dokładnie, zacytuję nawet:
"Mamy system kar i nagród za zachowanie.
Mogą albo zarobić kasę na swoje zachcianki albo nam płacić"
Nie ma tu słowa o rozmowie.[/QUOTE]

Bo już wczesniej pisałam o rozmowie jeszcze zanim padło te pytanie

[Trzepotka]

Treść usunięta

[_vixen_]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87268069]

Ale ja nie wymagam od dzieci tej słynnej szklanki wody :P
[/QUOTE]

Jasne, modne jest takie mówienie.
Jak dalej będzie szło tak, jak idzie, to większość Polaków, poza tymi z konkretnym majątkiem, na starość po śmietnikach będzie grzebać, wiec uważałabym z ta rezygnacja z przysłowiowej szklanki wody. Ale skoro dzieci uczone, ze nic nie ma za darmo, to zapewne w odpowiednim czasie wciela te nauki w zycie.

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87268098]
Kary są jeśli złe zachowanie się powtarza pomimo tłumaczenia.
Ja wiem, ze wiele ludzi nie uznaje nawet kar.[/QUOTE]

Ja nie uznaje kar, bo na dłuższa metę sa po prostu nieskuteczne. Uznałabym, ze to tłumaczenie jest słabe, skoro nie trafia do dziecka, tym bardziej w wieku juz dość rozumnym jak 11 i 6 lat.

A juz faktycznie traktowanie 11 latka systemem kołek i krzyżyków to robienie z niego głupka. Ludzie stosują takie metody zwykle do dzieci w wieku 3 lata...

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Akurat pyskowanie czy takie naśladowanie się skończyło. Ale niektóre rzeczy się powtarzają.
Nie od razu Rzym zbudowano

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

"Bezstresowe wychowanie!!!' za 3.. 2.. 1..

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez _vixen_

Jasne, modne jest takie mówienie.
Jak dalej będzie szło tak, jak idzie, to większość Polaków, poza tymi z konkretnym majątkiem, na starość po śmietnikach będzie grzebać, wiec uważałabym z ta rezygnacja z przysłowiowej szklanki wody. Ale skoro dzieci uczone, ze nic nie ma za darmo, to zapewne w odpowiednim czasie wciela te nauki w zycie.



Ja nie uznaje kar, bo na dłuższa metę sa po prostu nieskuteczne. Uznałabym, ze to tłumaczenie jest słabe, skoro nie trafia do dziecka, tym bardziej w wieku juz dość rozumnym jak 11 i 6 lat.

A juz faktycznie traktowanie 11 latka systemem kołek i krzyżyków to robienie z niego głupka. Ludzie stosują takie metody zwykle do dzieci w wieku 3 lata...

Bo ta metoda była wtedy wdrążona w życie.
Ona jest już od dawna. I tak została bo została. Pomimo, że dzieci robią swoje.
Akurat młoda już nie ma x i nie trzeba jej mówić niczego.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87268153]"Bezstresowe wychowanie!!!' za 3.. 2.. 1.. [/QUOTE]




Dlatego ja zmykam z tego wątku

Miłego dnia dziewczyny

I każdy ma swoje metody.
U nas ten system jest od dawna i wiecie co. Tak sobie poczytałam Was, ze chyba czas zdjąć kartkę z lodówki bo faktycznie ja te kółka już z automatu daje.
Można by powiedzieć, że to takie moje przyzwyczajenie.

One I tak robią co mają robić.
I kasę dostają co miesiąc.

[cava]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87268153]"Bezstresowe wychowanie!!!' za 3.. 2.. 1.. [/QUOTE]




A czemu nie?
Myślę ze tylko w przypadku wyjątkowo mało inteligentnych jednostek, potrzebne sa kary w celu wyeliminowania nieporządanych zachowań.


Oczywiście warto jeszcze przemyśleć, co właściwie jest niewłasciwym zachowaniem i dlaczego rodzic tak uważa.


Np. takie pyskowanie.
czy serio warto to eliminować czy tylko ukierunkowywać np. i uczyć kiedy warto oraz kiedy zamiast pyskówki lepiej użyć konstruktywnej dyskusji?
ja sobie ie wyobrażam, ze moje dorosłe już córki nie potrafią na luzie i bez potem robienia sobie wyrzutów sumienia ze niewłaściwie się zachowują, odpysknąc teraz komuś, jak sytuacja tego wymaga i jest to z korzyścią dla ich dobra/interesów.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez cava

A czemu nie?
Myślę ze tylko w przypadku wyjątkowo mało inteligentnych jednostek, potrzebne sa kary w celu wyeliminowania nieporządanych zachowań.


Oczywiście warto jeszcze przemyśleć, co właściwie jest niewłasciwym zachowaniem i dlaczego rodzic tak uważa.


Np. takie pyskowanie.
czy serio warto to eliminować czy tylko ukierunkowywać np. i uczyć kiedy warto oraz kiedy zamiast pyskówki lepiej użyć konstruktywnej dyskusji?
ja sobie ie wyobrażam, ze moje dorosłe już córki nie potrafią na luzie i bez potem robienia sobie wyrzutów sumienia ze niewłaściwie się zachowują, odpysknąc teraz komuś, jak sytuacja tego wymaga i jest to z korzyścią dla ich dobra/interesów.

Nie o to chodzi.
Zawsze jak ktoś pisze, że nie uznaje kar tylko np. konsekwencje, to pojawia się głos w dyskusji pt. "oesu teraz to bezstresowe wychowanie, kiedyś to było, ojciec mnie lał pasem i na porządnego człowieka wyrosłem".

[_vixen_]

Jak córka zwraca sie do mnie w sposób niestosowny, to mowię jej, ze ja tak sie do niej nie odzywam i nie chciałabym, zeby ona tak do mnie mówiła. Proste.

[Linka25]

Napisane przez cava

Czyli jak mam ochotę trzasnąć siostrę w łeb za cichy chód, to mogę trzasnąć a potem dać mamie 5 dych dostanych od babci na gwiazdkę i spoko?
Najwyżej nie kupię sobie lizaka?

to bym wyceniła na stówkę co najmniej

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez _vixen_

To na starość dzieci tez niczego wam nie dadzą za darmo, skoro takie mądrości życiowe i płacenie za podstawowe obowiązki im fundujecie. Potem sie dziwić, ze w sadach rodzina latami walczy jak borsuk o jakiś stary kurnik.

Moja córka pierwszoklasistka z rana ogarnia sie do szkoły, robi łóżko, bo wie, ze tak trzeba, zeby wszystko sprawnie funkcjonowało i zeby wszyscy zaoszczędzili sobie nerwów, a nie dlatego, żebym jej przyznała jakieś kółeczko za to i potem wypłaciła dwa złote. Kieszonkowe i tak dostaje. Nie mam zamiaru manipulować dziecmi za pomocą pieniedzy, bo to sie zawsze obraca przeciwko dobru rodzinie i wychodzi po latach. W pewnym momencie dziecko powie, ze ma gdzieś te wasze pieniądze i niczego nie zrobi, jakich wtedy argumentów użyć?
Rodzina ma działać dla swojego dobra, harmonijnego współżycia i tego należy uczyć dzieci. Moje dzieci maja za darmo nasza milosc, uwagę i starania, zeby przygotować je do dorosłego życia, nigdy w życiu nie wprowadziłbym rozliczeń finansowych do zasad funkcjonujących w rodzinie.

Moja córka dziś wyszykowała się do szkoły, jeszcze przyniosla pieluszkę dla braciszka i nie zabuliłam za to 3 dych!

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez _vixen_

Jak córka zwraca sie do mnie w sposób niestosowny, to mowię jej, ze ja tak sie do niej nie odzywam i nie chciałabym, zeby ona tak do mnie mówiła. Proste.

Tak tez robie

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez Linka25

to bym wyceniła na stówkę co najmniej

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------





Moja córka dziś wyszykowała się do szkoły, jeszcze przyniosla pieluszkę dla braciszka i nie zabuliłam za to 3 dych!

Tez tyle nie dostają i za takie rzeczy tez nikt nie płacił. Ale chwalił



Widze kwoty z kosmosu.


U nas nie tolerujemy przemocy w domu.
Jesli ktos kogoś uderzy to ma przeprosić.
Nie mówimy, ze druga osoba ma oddać czy cos. Bo to nie na tym polega aby sie biły.

[_vixen_]

A dla mnie przeprosiny sa zwykle niewiele warte i nigdy do nich zmuszam dzieci. Zawsze im powtarzam, ze co z tego, ze ktoś przeprosił, jak za chwile robi to samo.
Prawdziwe przeprosiny to jest proces, zawierają refleksje nad swoim postępowaniem, chęć poprawy.

[MariaFrancesca]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87268058]
Faktycznie za zjedzenie obiadu bez marudzenia (zaznaczę nie całego) ale bez wybrzydzania też maja nagrodę.
To samo z kolacją.[/QUOTE]
Uważasz, że wgrywasz dziecku dobre formaty związane z żywieniem?

Napisane przez _vixen_

To na starość dzieci tez niczego wam nie dadzą za darmo, skoro takie mądrości życiowe i płacenie za podstawowe obowiązki im fundujecie. Potem sie dziwić, ze w sadach rodzina latami walczy jak borsuk o jakiś stary kurnik.

Moja córka pierwszoklasistka z rana ogarnia sie do szkoły, robi łóżko, bo wie, ze tak trzeba, zeby wszystko sprawnie funkcjonowało i zeby wszyscy zaoszczędzili sobie nerwów, a nie dlatego, żebym jej przyznała jakieś kółeczko za to i potem wypłaciła dwa złote. Kieszonkowe i tak dostaje. Nie mam zamiaru manipulować dziecmi za pomocą pieniedzy, bo to sie zawsze obraca przeciwko dobru rodzinie i wychodzi po latach. W pewnym momencie dziecko powie, ze ma gdzieś te wasze pieniądze i niczego nie zrobi, jakich wtedy argumentów użyć?
Rodzina ma działać dla swojego dobra, harmonijnego współżycia i tego należy uczyć dzieci. Moje dzieci maja za darmo nasza milosc, uwagę i starania, zeby przygotować je do dorosłego życia, nigdy w życiu nie wprowadziłbym rozliczeń finansowych do zasad funkcjonujących w rodzinie.

W pełni się zgadzam.

Miałam na studiach znajomego, któremu rodzice obiecali za zdany rok mini morrisa, oczywiście super, też bym tak chciała, żeby mi ktoś dał auto za zdany rok. Zastanawiałam się tylko jak taka osoba będzie funkcjonować dalej w dorosłym życiu, czy żona będzie musiała mu płacić za opiekę nad dzieckiem, bo inaczej nie ruszy palcem. Nie miałam okazji się przekonać, bo kontakt się urwał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez MariaFrancesca

czy żona będzie musiała mu płacić za opiekę nad dzieckiem, bo inaczej nie ruszy palcem.

Vide ten wątek

[MariaFrancesca]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87268316]Vide ten wątek [/QUOTE]No cisnęło mi się na usta, ale nie wiem czy tak jest w tym przypadku, więc się pohamowałam. Widać, że tu pan wielce sprytny w lawirowaniu "co zrobić, żeby się nie narobić".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez MariaFrancesca

Uważasz, że wgrywasz dziecku dobre formaty związane z żywieniem?




W pełni się zgadzam.

Miałam na studiach znajomego, któremu rodzice obiecali za zdany rok mini morrisa, oczywiście super, też bym tak chciała, żeby mi ktoś dał auto za zdany rok. Zastanawiałam się tylko jak taka osoba będzie funkcjonować dalej w dorosłym życiu, czy żona będzie musiała mu płacić za opiekę nad dzieckiem, bo inaczej nie ruszy palcem. Nie miałam okazji się przekonać, bo kontakt się urwał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak ponieważ gotuje im to co lubia. i najcześciej to o co proszą


Nie za wszystko u nas jest nagroda
Zreszta kartkę zdjęłam bo robiłam to juz od dawna z automatu

Za pomoc w domu nigdy nie było nagród.

Ale jesli dziecko prosi o nalesniki na obiad i dostaje a nagle zmienia zdanie to chce aby zjadło a nie mi mowilo, ze chce zupę



No u nas sie w domu przeprasza jesli ktos kogoś zrani. I oczekujemy poprawy a nie dalszego złego postępowania. I nie na zasadzie „musisz” to zrobic.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87268352]
Ale jesli dziecko prosi o nalesniki na obiad i dostaje a nagle zmienia zdanie to chce aby zjadło a nie mi mowilo, ze chce zupę
[/QUOTE]

I nie wystarczy im tłumaczenie, że zrobiłaś już jeden obiad i nie masz zamiaru spędzać w kuchni kolejnego czasu, żeby zrobić drugi?

[Limonka2738]

Napisane przez MariaFrancesca

Uważasz, że wgrywasz dziecku dobre formaty związane z żywieniem?




W pełni się zgadzam.

Miałam na studiach znajomego, któremu rodzice obiecali za zdany rok mini morrisa, oczywiście super, też bym tak chciała, żeby mi ktoś dał auto za zdany rok. Zastanawiałam się tylko jak taka osoba będzie funkcjonować dalej w dorosłym życiu, czy żona będzie musiała mu płacić za opiekę nad dzieckiem, bo inaczej nie ruszy palcem. Nie miałam okazji się przekonać, bo kontakt się urwał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nah.

Ja tam z tego wyrosłam po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87268371]I nie wystarczy im tłumaczenie, że zrobiłaś już jeden obiad i nie masz zamiaru spędzać w kuchni kolejnego czasu, żeby zrobić drugi?[/QUOTE]



Mlodemu nie zawsze to wystarczyło tak było właśnie jak był młodszy. Teraz juz nie ma tego problemu

No ale problem był.


U nas nie sa to kolosalne kwoty. Nie sa to rzeczy.
Nie kupie dziecku za dobre zachowanie auta czy domu.
Nie kupuje nawet zabawek za dobre zachowanie

[_vixen_]

Oprócz tłumaczenia będzie kara, minus piec złotych z kieszonkowego

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez _vixen_

Oprócz tłumaczenia będzie kara, minus piec złotych z kieszonkowego

Tak u Ciebie? Bo ja napisałam zupełnie cos innego

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87268387]Tak u Ciebie? Bo ja napisałam zupełnie cos innego [/QUOTE]

Na samym początku napisałaś, że dzieci mogą zarobić albo wam płacić. To może zamiast teraz śmieszkować napisz wprost, w jakich sytuacjach dzieci wam płacą?