Skandal. Blogerka zostawiła niemowlę i poleciała na Bali

[natalia_t]

Napisane przez agnyska81

Ruda beksa, tylko to w tym złego, że ja nie chcę, żeby nagle zaczęto tego od kobiet wymagać.
Nie uważam, żeby akurat ona jedna była "winna" takiemu obrazowi kobiety, ale jest składową tego trendu. Ogarniam też to, że ktoś może tak naprawdę chcieć, ale tak wszyscy na raz? Przypadeg?

Ale jacy wszyscy? Te kilka osób z mediów społecznościowych?

[Pani_Mada]

Napisane przez natalia_t

Ja tam żadnej presji nie czuję. I tak jak nie chcę, żeby ktoś mi stał nad głową i truł, że minęły np. 3 miesiące od porodu i już dawno powinnam to czy tamto, tak ja nie będę krytykować kogoś za to, że po kilku tygodniach połogu czuje się już na tyle dobrze, żeby iść na siłownię, pielić ogródek czy lecieć na Bali.

wiadomo. każdy działa wg chęci i możliwości. ale takie teksty "bo księżna kilka godzin po porodzie się pokazała" nie służą raczej ani jednym ani drugim.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

Napisane przez agnyska81

Ruda beksa, tylko to w tym złego, że ja nie chcę, żeby nagle zaczęto tego od kobiet wymagać.
Nie uważam, żeby akurat ona jedna była "winna" takiemu obrazowi kobiety, ale jest składową tego trendu. Ogarniam też to, że ktoś może tak naprawdę chcieć, ale tak wszyscy na raz? Przypadeg?

ale co w tym złego, że wiele kobiet CHCE ćwiczyć zaraz po porodzie, wychodzić, wyglądać dobrze?
mówinie kobietom, że mają się jak najszybciej ogarnąć jest tak samo złe jak mówienie kobietom, że ogarniają się za szybko.

[ruda_beksa]

Napisane przez agnyska81

Ruda beksa, tylko to w tym złego, że ja nie chcę, żeby nagle zaczęto tego od kobiet wymagać.
Nie uważam, żeby akurat ona jedna była "winna" takiemu obrazowi kobiety, ale jest składową tego trendu. Ogarniam też to, że ktoś może tak naprawdę chcieć, ale tak wszyscy na raz? Przypadeg?

Ciężko powiedzieć, że "wszyscy" bo "influencerki" to bardzo specyficzny odsetek populacji. I wszystko, co wrzucają, jest raczej wyidealizowane. A nawet przeciętna kobieta prędzej wrzuci na IG fotkę nowych paznokci niż np. wymiętej bluzki na którą się dziecku ulało

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

wybacz, napisałam to faktycznie bardzo niejasno. skorzystałam z Twojej wypowiedzi o księżnej, ale bynajmniej nie piłam do Ciebie, że coś komuś narzucasz. nawiązałam do księżnej, bo jeszcze kilka miesięcy po owych królewskich narodzinach, fakt szybkiego wyjścia księżnej był stawiany jako (nierealny) wzór dla kobiet. Ty mi tylko o tym fakcie przypomniałaś. powinnam była zaznaczyć, że piszę to w oderwaniu od Twojej wypowiedzi

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez _vixen_

Na taka oto bulwersująca informacje trafiłam dzisiaj na opiniotwórczym portalu Pudełek.
Mianowicie chodzi o to, ze blogerka zostawiła z ojcem pięciotygodniowe bodajże maleństwo i pojechała na zaproszenie sponsora do jakiegoś hotelu na Bali.

https://www.pudelek.pl/artykul/13651...ciepla_i_mamy/

Zdania sa oczywiście podzielone.
Sama zainteresowana tłumaczy sie tak, ze dzieckiem zajmuje sie z ojcem po połowie.

Mnie jednak dziwia priorytety. O ile daleka jestem od tego, zeby umęczona matka latami siedziała w domu, to nie wiem, jak instynkt macierzyński czy jak to nazwać, pozwala z tak błahego powodu zostawić takie maleństwo. Nie wiem, raczej nie potrafiłabym sie relaksować w drogim hotelu wiedząc, ze tyle kilometrów stad jest moje 1,5 miesięczne dziecko.

Pomyslałam, ze dzieci w takim przypadku to maja taka funkcje do lansu, ładnie je ubrać, zrobić gustowny pokoik, wozić drogim wózkiem i relacjonować to na instagramie. Ale moze to krzywdząca opinia.

Moje zdanie jest takie że mierzysz wszystkich swoją miarą i uważasz że skoro ty tak masz, to cała reszta świata powinna mieć podobnie.
A to guzik prawda. Każdy jest indywidualna jednostka i inaczej wszystko odczuwa.
Ja w tym nie widze nic złego. Dziecko miało ojca przy sobie, nie wiem czego niby więcej potrzebuje? Dlaczego wg ciebie matka jest taka super niezbędna, a ojciec nie nadaje się do tego wcale?
No i co z ojcami którzy wiecznie są w delegacjach? Jakoś nie sądzę abyś myślała że tragiczni z nich rodzice.

Ah te podwojne standardy...

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[agnyska81]

Napisane przez natalia_t

Ale jacy wszyscy? Te kilka osób z mediów społecznościowych?

Ok, miałam nie pisać "wszyscy", jasna rzecz.
Tylko te "kilka osób z mediów społecznościowych" ma wpływ na wiele osób. Nie powiesz mi, że nie zauważasz pewnych trendów. To poczytaj sobie choćby na "paznokciowym" podforum, przewinął mi się wątek, gdzie było mnóstwo głosów pt. "niepomalowane paznokcie są fuj". Wszelkiego typu wizażowe wątki o "zadbaniu". Dziś nie wystarczy się myć. Dziś się trzeba depilować, farbować, malować paznokcie i twarz.

Napisane przez Pani_Mada

ale co w tym złego, że wiele kobiet CHCE ćwiczyć zaraz po porodzie, wychodzić, wyglądać dobrze?
mówinie kobietom, że mają się jak najszybciej ogarnąć jest tak samo złe jak mówienie kobietom, że ogarniają się za szybko.

Zgadzam się co do zasady, że nie powinnam ja ani nikt inny mówić konkretnej osobie co ma robić.
Ale jeśli chodzi o zbyt szybką/za intensywną aktywność po porodzie to akurat za mało mówi się o tym, że może być szkodliwa dla zdrowia i tylko o to mi chodziło.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[agnyska81]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ciekawe co etykieta przewidziała na wypadek, gdyby jednak nie była w stanie stać

[Mijanou]

Nosz nie zostawiła dziecka samego, tylko pod opieką.
Nie bardzo rozumiem istotę tego skandalu.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[natalia_t]

Napisane przez agnyska81

Ok, miałam nie pisać "wszyscy", jasna rzecz.
Tylko te "kilka osób z mediów społecznościowych" ma wpływ na wiele osób. Nie powiesz mi, że nie zauważasz pewnych trendów. To poczytaj sobie choćby na "paznokciowym" podforum, przewinął mi się wątek, gdzie było mnóstwo głosów pt. "niepomalowane paznokcie są fuj". Wszelkiego typu wizażowe wątki o "zadbaniu". Dziś nie wystarczy się myć. Dziś się trzeba depilować, farbować, malować paznokcie i twarz.

No tak, ale to nie wina tych ludzi, publikujących to czy tamto, że ktoś to łyka. Nie widzę powodu, żeby ta garstka ludzi miała się pilnować i ukrywać swoje sukcesy czy fanaberie w trosce o ludzi, którzy ulegają trendom zobaczonym w internecie.

Ciekawe co etykieta przewidziała na wypadek, gdyby jednak nie była w stanie stać

Powiesiliby ją za ręce i nogi jak kukiełkę, żeby wyglądało, że stoi.

[ruda_beksa]

Napisane przez agnyska81

Ok, miałam nie pisać "wszyscy", jasna rzecz.
Tylko te "kilka osób z mediów społecznościowych" ma wpływ na wiele osób. Nie powiesz mi, że nie zauważasz pewnych trendów. To poczytaj sobie choćby na "paznokciowym" podforum, przewinął mi się wątek, gdzie było mnóstwo głosów pt. "niepomalowane paznokcie są fuj". Wszelkiego typu wizażowe wątki o "zadbaniu". Dziś nie wystarczy się myć. Dziś się trzeba depilować, farbować, malować paznokcie i twarz.

No nie wiem, obserwuję sporo kont modelek i tym podobnych, i największym szpanem jest brak makijażu i czysta, nawilżona cera. Zależy pewnie które influencerki się obserwuje.

Natomiast problem nie leży o tyle w mediach społecznościowych, a w tym, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że one przedstawiają tylko fragment rzeczywistości. I pani z płaskim brzuszkiem i paznokciami na błysk może płakać w poduszkę bo cierpi na depresję poporodową, ale tego na IG nie widać. I nie musi być widać. Wydaje mi się, że ludziom przydałaby się odrobina rozsądku i empatii przy korzystaniu z portali społecznościowych.

[agnyska81]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To ja myślałam o takim stojaczku pod suknią, jak ma Barbie

A wiecie, że kiedyś noworodkiem ludzkim to się zajmowano grupowo? I jemu to odpowiadało. Także nie tam, że matka i nikt inny

Jeszcze w ramach anegdoty: jak miałam 2 tygodnie, to moja mama trafiła na dłuższą chwilę do szpitala, babcia była akurat zagranico, a ja zostałam z tatą i dziadkiem W 1981 roku to mężczyźni byli głównie typu "dwie lewe rączki" (ci dwaj na pewno) i dali radę

[ruda_beksa]

Napisane przez agnyska81

To ja myślałam o takim stojaczku pod suknią, jak ma Barbie

A wiecie, że kiedyś noworodkiem ludzkim to się zajmowano grupowo? I jemu to odpowiadało. Także nie tam, że matka i nikt inny

Jeszcze w ramach anegdoty: jak miałam 2 tygodnie, to moja mama trafiła na dłuższą chwilę do szpitala, babcia była akurat zagranico, a ja zostałam z tatą i dziadkiem W 1981 roku to mężczyźni byli głównie typu "dwie lewe rączki" (ci dwaj na pewno) i dali radę

I żyjesz! I dobrze się masz! A według czytelników Pudelka - jak ktoś nie był przyklejony do maminego serduszka w pierwszych miesiącach życia, to potem trzeba chodzić na terapię latami

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[agnyska81]

Napisane przez ruda_beksa

I żyjesz! I dobrze się masz! A według czytelników Pudelka - jak ktoś nie był przyklejony do maminego serduszka w pierwszych miesiącach życia, to potem trzeba chodzić na terapię latami

Ja do jej macierzyństwa się akurat nie przyczepiam
Haha, ale wiesz, ja mam skierowanie na terapię

[ViLLeMkA]

Napisane przez agnyska81

Zgadzam się co do zasady, że nie powinnam ja ani nikt inny mówić konkretnej osobie co ma robić.
Ale jeśli chodzi o zbyt szybką/za intensywną aktywność po porodzie to akurat za mało mówi się o tym, że może być szkodliwa dla zdrowia i tylko o to mi chodziło.

Ale przecież Ania zaczęła ćwiczyć po 6tyg i napisała o tym na swoim profilu. Plus wrzuciła ćwiczenia, które wykonuje, naprawdę mega soft.

I przecież nie ma jeszcze idealnej figury. Nawet nie ukrywa tego na zdjęciach za bardzo. I sporo o tym pisze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

moim zdaniem maluch rozpoznaje zapach i głos matki, tak jak kobieta potrafi nieświadomie wybrać spiochy dziecka kierując się zapachem. I tak, noworodek i matka mają więź, to jest biologia i nie ma co tego zaklamywać sztucznymi filozofiami wychowawczymi których już pewnie było miliard (czy karmić butlą, czy piersią, czy o dowolnych, a czy o stałych porach, tja...)
Ale skandal wg mnie przereklamowany. Pewnie bym się nie zdecydowała, ale obiektywnie to się kobicie nie dziwię, blisko rok doświadczenia (ciąża, połóg), chciała złapać trochę oddechu tylko dla siebie by nie zwariować i wybrała krótki wyjazd. Podejście w związku mają prawidłowe, dziecko ma ojca i nie tylko rolą matki jest wisieć jak kwoka nad jajem. Co z tego że na egzotyczną wyspę, co za różnica tych kilka dni 20 km od domu czy 2 tyś. Gdyby właśnie nie robiło się takiego szalenstwa może i więcej kobiet miałoby odwagę na takie podreperowanie baterii gdy czują się w kryzysie. Może przy depresji poporodowej niejednej takie coś bardziej by pomogło niż zaszkodziło.

Co do presji, nikt jej nie narzuca, kobiety a raczej ludzie same/i się w nią wkręcają.
Zmusza ktoś kogoś do śledzenia czyichś profili? Nawet nie wiem kim ta pani jest.
Pomijając urocze panie typu pachnowska żona piłkarza które wrzucają atrakcyjne zdjęcia krótko po porodzie a przyłapane przez paparazzich wyglądają zupełnie zwyczajnie i już nie aż tak fit. Księzna Kate to akurat miała dobre wystąpienia i foty, z porodówki z brzuszkiem, po czasie dochodziła do siebie i ma super figurę. A to że z porodówki uczesana, w makijażu, ładnej sukience, czemu nie, jej po ludzku prawo chcieć wyglądać lepiej i zadbanie.
Z presją fit jest inny problem. Narzucanie sztuczności pomijam, ale np. sa kobiety które uwazają że w ciązy wszystko mogą, obżerają się, nie uprawiają sportu bo np. w ciązy czy bez nie lubią i im się nie chce, i są takie które dbają o siebie, nie tyją nie wiadomo jak, dużo się ruszają, są wysportowane. Potem jest takie wrażenie że zaniedbane mamuśki mają pretensje do świata że te drugie które właśnie dbają o siebie śrubują standardy bo najlepiej żeby każda kobieta po ciązy się zapuściła.
A co do tej pani to na zdjęciu w wannie widać brzuszek matki a nie seksi fit.

[megamag]

Tyle się dzisiaj mówi o prawach i obowiązkach obojga rodziców, o udziale ojca w wychowaniu dziecka i niby wszystko fajnie, a jak przychodzi co do czego, to z ludzi wychodzi co najmniej epoka wiktoriańska. No zostało z ojcem, tragedia. Przecież z ojcem to jakby samo, ojciec się nie liczy... Jestem załamana.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[elvegirl]

Napisane przez _vixen_

Ta praca to nie jest ratowanie świata tylko chyba reklamowanie jakiegoś hotelu.

I? To wciąż jest praca. Ona akurat taką wykonuje i podejrzewam, że nie jest łatwo w jej przypadku o urlop macierzyński. Jest opcja zarobku, to się zarabia. Nie ma jej na jednym, drugi, piątym evencie i może wypaść z gry, a co za tym idzie, z zarabiania. No taki zawód, można nie zgadzać się z jego specyfiką, ale...no tak ten świat działa.

Napisane przez _vixen_

Dla mnie to nie jest kwestia zastąpienia czy niezastąpienia, karmienia piersia czy nie, ale taka potrzeba bliskości z nowo narodzonym dzieckiem.

A wiesz co, ja na etapie wczesnego niemowlęctwa mojego dziecka byłam dość konkretnie rozdarta między DZIKĄ potrzebą odpoczynku, a burzą hormonalną, która nie pozwalała mi wyjść z domu na dłużej. I zazdroszczę, serio, kobietom, które nie muszą sobie tych wyjść stopniowo przedłużać żeby nie umrzeć przygniecione wyrzutami sumienia

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

[kasiunia788742]

Napisane przez _vixen_

To "skandal" to raczej w cudzysłowie, bo aż tak żywo mnie to nie bulwersuje.
Raczej ciekawy temat do dyskusji. Miało przykuwać uwagę

Ta praca to nie jest ratowanie świata tylko chyba reklamowanie jakiegoś hotelu.

Gdyby ojciec pojechał w delegacje, to dla mnie inna kwestia, ale widocznie mam starodawne poglądy, bo sadze, ze na tym zupełnie początkowym etapie zycie dziecku jest bardziej potrzebna matka, która zna od chwili poczęcia.

Na początkowym etapie dziecku potrzebna jest bliska osoba, która da mu jeść i zapewni poczucie bezpieczeństwa.

Praca to praca, raczej mało osób ratuje życie ludzi.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[kennedy]

Wydaje mi sie ze 1.5 miesiaca to za wczesnie zeby zostawiac niemowlaka i tyle.
Na jej miejscu bym odpuscila KASE na min3 miesiace.
Bo poleciala tam dla pieniedzy przeciez.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bizbizub]

Autorko, To chcesz rozmawiać, czy nie? Oczekiwałas, że wszystkie napiszemy jaka jest zła?
Ty nie rozumiesz jej, a ja Ciebie - jak można mieć tak ograniczony tok myślowy. Jednego praca to sprzątanie kibla, innego praca przy biurku, a Anki relacjonowanie (w tym wypadku) festiwalu. Na co dzień z pewnością dziecku może poświęcić i tak więcej uwagi niż matka, która musi wrócić do pracy 9-18 czy któraś z nich jest gorsza od drugiej? Bardzo zaściankowy tok myślenia.

[Trzepotka]

Treść usunięta