Dowiedziałam się, że jestem w ciąży dzień po tym jak zerwał ze mną mój chłopak

[Aaniaa2121]

Mam 21 lat, byłam w związku z rok starszym od siebie chłopakiem, spotykam się z nim odkąd miałam 16 lat, ale w naszym związku było też wiele rozstań i powrotów. Od nowego roku coś bardzo się zmieniło, było między nami coraz gorzej, ciągle się kłóciliśmy. Przed walentynkami rozstaliśmy się na ponad tydzień, przez ten czas dużo myślałam o tej znajomosci. Widziałam to wszystko z innej perspektywy, nie uważałam, ze rozstanie jest winną jednej strony. Wina jak to zazwyczaj bywa leżała, pół na pół po obu stronach. Chciałam bardzo naprawić swoje błędy, ponieważ najzwyczajniej w świecie doszło do mnie co było nie tak z mojej strony i bardzo nie chciałam się z nim rozstawać. On nie chciał się spotkać żeby porozmawiać bo prawdopodobnie bal się, ze jeśli się spotkamy to do siebie wrócimy, mówił, ze już nie chce tak żyć i ciagle się kłócić, ze boi się spróbować jeszcze raz. W końcu się spotkaliśmy, rozmawialiśmy, ale do niczego nie doszliśmy, tamtego dnia przytuliłam go a on mnie pocałował i tak właśnie przespaliśmy się ze sobą. Nie chciałam go przekonywać seksem, chciałam ostatni raz być z nim blisko.... ale po wszystkim on zaczął die zachowywać jakbyśmy byli razem, zaczął mi opowiadac co robił w weekend, byłam zdezorientowana. Spytałam o co chodzi a on powiedział, ze jesteśmy razem, powiedziałam, żeby to przemyślał bo przecież jeszcze 30 minut temu mówił ze nie chce być w tym związku. Powiedział, ze jest pewny. Myślałam, ze wszystko się ułoży, naprawdę się starałam, przez tydzień było dobrze. W drugim tygodniu zauważyłam, ze z dnia na dzień jest między nami coraz gorzej, czułam jak on się wycofuje, czułam, ze kompletnie mu nie zależy. W niedziele w dzień kobiet mieliśmy się spotykać na początku ignorował mnie a później napisał ze przyjedzie o 19 ze mną porozmawiać, wiedziałam już co powie. Zerwał ze mną, powiedział, ze nie jest szczęśliwy, ze boi się być ze mną i ze wtedy kiedy się rozstaliśmy rozmawiał ze swoim przyjacielem na temat nowej pracy w jego firmie, mówiąc mi, ze teraz nie będzie miał w ogóle czasu. Wyglądało to jakby poznał kogoś i zostawił mnie dla innej, ale mówił, ze mnie kocha i nie ma nikogo innego, jednak ciężko w to uwierzyć. Powiedziałam, że skoro ze mną zrywa to niech pojedzie do apteki po test bo od tamtego dnia minęły dwa tygodnie. Powiedział, ze nie bo chce być już w domu i nie chce jeździć bezsensu, ze na pewno nic się wtedy nie stało, ale ja czułam ze było inaczej. Pojechał a ja płakałam na chodniku i nie wiedziałam co robić. Napisałam do bliskiej osoby, której się wyglądałam i z którą pojechałam po test. Zrobiłam go w poniedziałek rano, wyszła druga blada kreska, a mój okres spóźnia się 4 dni. Napisałam mu, ze jestem w ciąży od razu po zrobieniu testu, nie napisał nic szczególnego. Tylko tyle, żebym zrobiła drugi i poszła do lekarza. Napisałam mu, ze dam mu dwa dni na oswojenie się z tą informacja a później musimy porozmawiać, przez telefon byłoby najlepiej (bardzo boli mnie to wszystko i nie chce znów płakać). Nie wiem co robić. Nie wiem co mam myślec o nim, czuje się jakby był dla mnie obca osobą. Wiem, ze nie będę miał w nim wsparcia. Powiedziałam mamie tylko tyle, ze spóźnia mi się okres a ona odpowiedziała, żebym poczekała jeszcze, ze później będziemy się martwić.
Jestem na pierwszym roku studiów, moja mama jest wspaniała, ale nie mam pojęcia czy udźwignę taki ciężar będąc samotną matką.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ja bym mu powiedziala ze to byl falszywy alarm i usunela metoda farmakologiczną

[Aaniaa2121]

Ale w sumie dlaczego mam zostać z tym sama, czemu on nie ma ponosić żadnych konsekwencji, nawet jeśli miałabym usunąć tą ciąże

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Jeśli chcesz przeprowadzić bezpieczną aborcję farmakologiczną to możesz się skontaktować na insta lub Facebooku z profilem Aborcyjny Dream Team, one cię poprowadzą.

A jeśli nie chcesz, to czas porozmawiać z mamą o tym czy jest w stanie cię wspierać. I poinformować chłopaka że albo dobrowolnie będzie płacił, albo założysz sprawę o alimenty na dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Aaniaa2121

Ale w sumie dlaczego mam zostać z tym sama, czemu on nie ma ponosić żadnych konsekwencji, nawet jeśli miałabym usunąć tą ciąże

Poniewaz w polsce aborcja jest oceniana negatywnie dla Twojego dobra radziłbym nic mu nie mówić i usunąć, jeśli on będzie wiedział że usunelas może to rozpowiadac po ludziach wspólnych znajomych, może powiedzieć swojej nowej dziewczynie ona innym koleżankom itp
Poprostu myślę że ci to nie potrzebne w życiu
Oczywiście zrobisz co chcesz ja bym nie chciała miec dziecka z kims kto ma je w dupie ,szkoda dzieciaka żeby wychowywało się w biedzie (zgaduje że nie jesteś bogata i nie masz dobrze platnego zawodu) zawsze czulo się gorsze bo ojciec go nie chciał,nie odwiedza itp
Możesz sobie w przyszłości ułożyć życie z kims kto będzie Cię kochał, mieć dzieci kiedy będziesz gotowa mentalnie i finansowo z kims kto będzie te dzieci chciał

[Krystal_26]

Aborcja nie jest "oceniana negatywnie" w Polsce, ona jest nielegalna, a przez robienie tego gdzieś pokątnie przez podejrzane ogłoszenia w internecie można tylko narobić sobie olbrzymich problemów ze zdrowiem! I nie wiem naprawdę czemu tak namawiacie a dziewczynę do aborcji. Ma mamę która jej może pomóc, ma już zdaną maturę, ciąża nie zagraża jej zdrowiu, a pełno dzieci teraz się wychowuje w rozbitych rodzinach, więc to jest w ogóle już niepoważny argument że "dziecko się będzie czuć gorsze". A aborcja to rzecz której można żałować przez resztę życia. Czegoś takiego się już nie da cofnąć. Natomiast sama miałam koleżankę, która już na studiach wychowywała dziecko. da się to zrobić. A potem dziewczyny jeszcze się ciesza, że w tym wieku już mają dziecko odchowane.

A nieodpowiedzialnego faceta warto pozwać o alimenty.

[kolorowe_jaskolki]

Ja w tym wieku też bym usunęła, ale to Twoja decyzja. Jeżelibyś chciała usunąć, to na pewno skontaktowałabym się z jakimś Women On Web, no, a koszty bym podzieliła z chłopakiem, nie rozumiem po co jej ex miałby to rozpowiadać komukolwiek, jemu też pewnie aborcja byłaby na rękę

[Mijanou]

Napisane przez Krystal_26

Aborcja nie jest "oceniana negatywnie" w Polsce, ona jest nielegalna, a przez robienie tego gdzieś pokątnie przez podejrzane ogłoszenia w internecie można tylko narobić sobie olbrzymich problemów ze zdrowiem! I nie wiem naprawdę czemu tak namawiacie a dziewczynę do aborcji. Ma mamę która jej może pomóc, ma już zdaną maturę, ciąża nie zagraża jej zdrowiu, a pełno dzieci teraz się wychowuje w rozbitych rodzinach, więc to jest w ogóle już niepoważny argument że "dziecko się będzie czuć gorsze". A aborcja to rzecz której można żałować przez resztę życia. Czegoś takiego się już nie da cofnąć. Natomiast sama miałam koleżankę, która już na studiach wychowywała dziecko. da się to zrobić. A potem dziewczyny jeszcze się ciesza, że w tym wieku już mają dziecko odchowane.

A nieodpowiedzialnego faceta warto pozwać o alimenty.

A dlaczego Ty tak usilnie ją namawiasz do urodzenia tego dziecka w tak młoym wieku i jeszcze każesz sie dziewczynie cieszyc, bo za kilka lat "będze miała odchowane"? I na wszelki wypadek jeszcze straszysz ją traumami.

NIkt nikogo nie namawia- po prostu rozważamy opcje. Jeśli Autorka wybierze aborcję to lepiej żeby wiedziała, że jest coś takiego jak Aborcyjny Dream Team, czy Women on Web, gdzie znajdzie radę, wsparcie i zrozumienie.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

usunelabym farmakologicznie i powiedziala chlopakowi, ze stracilam ciaze

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Krystal_26

Aborcja nie jest "oceniana negatywnie" w Polsce, ona jest nielegalna, a przez robienie tego gdzieś pokątnie przez podejrzane ogłoszenia w internecie można tylko narobić sobie olbrzymich problemów ze zdrowiem! I nie wiem naprawdę czemu tak namawiacie a dziewczynę do aborcji. Ma mamę która jej może pomóc, ma już zdaną maturę, ciąża nie zagraża jej zdrowiu, a pełno dzieci teraz się wychowuje w rozbitych rodzinach, więc to jest w ogóle już niepoważny argument że "dziecko się będzie czuć gorsze". A aborcja to rzecz której można żałować przez resztę życia. Czegoś takiego się już nie da cofnąć. Natomiast sama miałam koleżankę, która już na studiach wychowywała dziecko. da się to zrobić. A potem dziewczyny jeszcze się ciesza, że w tym wieku już mają dziecko odchowane.

A nieodpowiedzialnego faceta warto pozwać o alimenty.

Do niczego jej nie namawiam
Uważam poprostu że ciąża i samotne macierzyństwo nie jest łatwe i nie dla każdego
Też nam koleżanki które urodziły dzieci z wpadek ciężko im w życiu, trudniej znalesc partnera, szczegolnie takiego.ktory traktowalby to dziecko na równi z ich wspólnymi,finansowo kiepsko stały przez lata,bo dziecko to skarbonka bez dna,wiele razy trzeba się było po sadach targac o podwyzke slimentow,często tatuś nie miał z czego placic to dodatkowe problemy bo dziecku jeść dac trzeba porobić opłaty trzeba a nie ma z czego.
Owszem autorka ma mamę ale jest na początku studiów zamiast mieć najlepsze lata w życiu odrazu wyskoczy w kierat i niekonczace sie obowiazku,będzie mniej atrakcyjna na rynku pracy, na rynku matrymonialnyn taka jest prawda ,po co zaczynac życie odrazu z takim obciążeniem
Aborcja farmakologiczne jest bezpieczna szczególnie jeśli tabletki są z wiadomego zrodla jak np women on web .Nie tylko aborcji nie da się cofnąć zrypanego życia przez nieplanowane dziecko tez się nie da cofnąć,dziecko to odpowiedzialność na conajmniej 20 parę lat .
I nadaluwazam że właśnie z tego powodu że aborcja w naszej zasciankowej polscevjwst nielegalną to ona powinna zachować ten fakt dla siebie Jeśli się na aborcję zdecyduje,jej chłopak który tej ciąży nie chce nie da jej wsparcia a w przyszłości może jej zaszczkodzic opowiadaniem o tej aborcji (jako ciekawy fakt z jego zycia)
Tak jak powiedziałam wcześniej autorka zrobi co najlepsze dla niej ale powinna rozważyć wszelką za i przeciw bo te dziecko które urodzi zostanie z nią już na całe życie i niestety takie życie nie jest uslane różami

[MsN]

Napisane przez Aaniaa2121

Mam 21 lat, byłam w związku z rok starszym od siebie chłopakiem, spotykam się z nim odkąd miałam 16 lat, ale w naszym związku było też wiele rozstań i powrotów. Od nowego roku coś bardzo się zmieniło, było między nami coraz gorzej, ciągle się kłóciliśmy. Przed walentynkami rozstaliśmy się na ponad tydzień, przez ten czas dużo myślałam o tej znajomosci. Widziałam to wszystko z innej perspektywy, nie uważałam, ze rozstanie jest winną jednej strony. Wina jak to zazwyczaj bywa leżała, pół na pół po obu stronach. Chciałam bardzo naprawić swoje błędy, ponieważ najzwyczajniej w świecie doszło do mnie co było nie tak z mojej strony i bardzo nie chciałam się z nim rozstawać. On nie chciał się spotkać żeby porozmawiać bo prawdopodobnie bal się, ze jeśli się spotkamy to do siebie wrócimy, mówił, ze już nie chce tak żyć i ciagle się kłócić, ze boi się spróbować jeszcze raz. W końcu się spotkaliśmy, rozmawialiśmy, ale do niczego nie doszliśmy, tamtego dnia przytuliłam go a on mnie pocałował i tak właśnie przespaliśmy się ze sobą. Nie chciałam go przekonywać seksem, chciałam ostatni raz być z nim blisko.... ale po wszystkim on zaczął die zachowywać jakbyśmy byli razem, zaczął mi opowiadac co robił w weekend, byłam zdezorientowana. Spytałam o co chodzi a on powiedział, ze jesteśmy razem, powiedziałam, żeby to przemyślał bo przecież jeszcze 30 minut temu mówił ze nie chce być w tym związku. Powiedział, ze jest pewny. Myślałam, ze wszystko się ułoży, naprawdę się starałam, przez tydzień było dobrze. W drugim tygodniu zauważyłam, ze z dnia na dzień jest między nami coraz gorzej, czułam jak on się wycofuje, czułam, ze kompletnie mu nie zależy. W niedziele w dzień kobiet mieliśmy się spotykać na początku ignorował mnie a później napisał ze przyjedzie o 19 ze mną porozmawiać, wiedziałam już co powie. Zerwał ze mną, powiedział, ze nie jest szczęśliwy, ze boi się być ze mną i ze wtedy kiedy się rozstaliśmy rozmawiał ze swoim przyjacielem na temat nowej pracy w jego firmie, mówiąc mi, ze teraz nie będzie miał w ogóle czasu. Wyglądało to jakby poznał kogoś i zostawił mnie dla innej, ale mówił, ze mnie kocha i nie ma nikogo innego, jednak ciężko w to uwierzyć. Powiedziałam, że skoro ze mną zrywa to niech pojedzie do apteki po test bo od tamtego dnia minęły dwa tygodnie. Powiedział, ze nie bo chce być już w domu i nie chce jeździć bezsensu, ze na pewno nic się wtedy nie stało, ale ja czułam ze było inaczej. Pojechał a ja płakałam na chodniku i nie wiedziałam co robić. Napisałam do bliskiej osoby, której się wyglądałam i z którą pojechałam po test. Zrobiłam go w poniedziałek rano, wyszła druga blada kreska, a mój okres spóźnia się 4 dni. Napisałam mu, ze jestem w ciąży od razu po zrobieniu testu, nie napisał nic szczególnego. Tylko tyle, żebym zrobiła drugi i poszła do lekarza. Napisałam mu, ze dam mu dwa dni na oswojenie się z tą informacja a później musimy porozmawiać, przez telefon byłoby najlepiej (bardzo boli mnie to wszystko i nie chce znów płakać). Nie wiem co robić. Nie wiem co mam myślec o nim, czuje się jakby był dla mnie obca osobą. Wiem, ze nie będę miał w nim wsparcia. Powiedziałam mamie tylko tyle, ze spóźnia mi się okres a ona odpowiedziała, żebym poczekała jeszcze, ze później będziemy się martwić.
Jestem na pierwszym roku studiów, moja mama jest wspaniała, ale nie mam pojęcia czy udźwignę taki ciężar będąc samotną matką.

Poddaj się medycznej aborcji, farmakologicznej. Widziałam takie grupy na FB i na insta. Jak nie masz tych społecznościowek to wystarczy, że wpiszesz w wyszukiwarkę podaną frazę i znajdziesz. Być może możesz zrobić to za darmo, nie wiem. Tak Ci z tym pomogą, jest też telefon do nich więc zawsze można zadzwonić i uzyskać więcej informacji, dowiedzieć się. Będziesz w stanie psychicznie, mentalnie i finansowo wychować to dziecko? W tym wieku? Wątpię. Jesteś młoda, nie masz co prawda 16 lat, ale i co z tego, że jesteś dorosła skoro zaczęłaś studia i byłoby Ci ciężko w przypadku urodzenia i wychowania tego dziecka. Musiałabyś wziąć urlop dziekański (nie wiem dokładnie ile trwa) i potem, jeśli jest możliwość, wrócić na rok bądź zacząć od nowa. Ja na Twoim miejscu bym usunęła, ale zrobisz jak będziesz uważała.

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

Napisane przez Aaniaa2121

Ale w sumie dlaczego mam zostać z tym sama, czemu on nie ma ponosić żadnych konsekwencji, nawet jeśli miałabym usunąć tą ciąże

On nie musi wiedzieć, że usunęłaś na przykład ciążę bo to nie jego sprawa. On jest tylko samcem, który zapłodnił i nic więcej. To matka musi wychować, zazwyczaj przy matce to dziecko zostaje w różnych sprawach, które toczą się na wokandzie i najważniejsze jest wtedy dobro dziecka. Powiesz mu, że usunęłaś to rozgada znajomym, wspólnie waszym rodzicom etc. Chcesz tego? Chcesz w jakiś sposób mieć zszarganą reputację tej złej o najgorszej wyrodnej matki svki? Dla wielu taka byś była, ale ja na Twoim miejscu bym się nie przejmowała "co ludzie powiedzo" (w przypadku gdyby wiedzieli). Byłabyś w oczach taka jeśli byś powiedziała o usunięciu ciąży osobom drugim i trzecim. Jeśli nie usuniesz to też może być tak, że zostaniesz z tym sama bo co z tego, że może ustalono by alimenty skoro ojciec nie uczestniczyłby w wychowywaniu tego dziecka? Wszystko zostaje na barkach kobiety. On tu nie ma nic do powiedzenia, jeśli chciałabyś usunąć.

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87649709]Poniewaz w polsce aborcja jest oceniana negatywnie dla Twojego dobra radziłbym nic mu nie mówić i usunąć, jeśli on będzie wiedział że usunelas może to rozpowiadac po ludziach wspólnych znajomych, może powiedzieć swojej nowej dziewczynie ona innym koleżankom itp
Poprostu myślę że ci to nie potrzebne w życiu
Oczywiście zrobisz co chcesz ja bym nie chciała miec dziecka z kims kto ma je w dupie ,szkoda dzieciaka żeby wychowywało się w biedzie (zgaduje że nie jesteś bogata i nie masz dobrze dlatego zawodu) zawsze czulo się gorsze bo ojciec go nie chciał,nie odwiedza itp
Możesz sobie w przyszłości ułożyć życie z kims kto będzie Cię kochał mieć dzieci kiedy będziesz gotowa mentalnie i finansowo z kims kto będzie chciał tych dzieci[/QUOTE]

Jak wyżej.

[kennedy]

Ja bym usunela.
Jak bedzie pytal to powiedz ze falszywy alarm.

Po co sobie utrudniac zycie. Zwiazek sie rozpadl, dziecko tego nie poskleja.

A tak poza tym to ciekawe ze akurat zaliczylas wpadke jak sie rozstaliscie. przypadek?

[Wiosenny_powiew]

Doskonale widać po tym wątku że to lewicowe forum.

[tinkerver2]

Napisane przez Wiosenny_powiew

Doskonale widać po tym wątku że to lewicowe forum.

tak, przed dołączeniem robili nam test z wiedzy o aborcji, lgbt, atakowaniu kościoła, a na koniec "w jakim % jesteś lewakiem" i przyjmowali dopiero od 80% wzwyż.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Aaniaa2121]

Takie jest życie, lubi utrudniać, a ja w swoim już do tego przywykłam

[tinkerver2]

I nie, aborcja w Polsce nie jest nielegalna. Nikt nie ukaże kobiety za usunięcie ciąży.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[MsN]

Napisane przez Aaniaa2121

Takie jest życie, lubi utrudniać, a ja w swoim już do tego przywykłam

Kto lubi utrudniać życie? Nikt Ci nie utrudnia życia. Sama mogłaś sobie je utrudnić, nieważne, nawet jeśli to wpadka. Gdyby to nie była wpadka to logiczne, że byś tę ciążę wtedy planowała. Najlepiej jakbyś usunęła i po problemie, bo tak, ta ciąża to dla Ciebie problem. On nie musi wiedzieć.

[Wiosenny_powiew]

Napisane przez MsN

Kto lubi utrudniać życie? Nikt Ci nie utrudnia życia. Sama mogłaś sobie je utrudnić, nieważne, nawet jeśli to wpadka. Gdyby to nie była wpadka to logiczne, że byś tę ciążę wtedy planowała. Najlepiej jakbyś usunęła i po problemie, bo tak, ta ciąża to dla Ciebie problem. On nie musi wiedzieć.

Czemu najlepiej skąd wiesz co dla niej najlepsze?

[MsN]

Napisane przez Wiosenny_powiew

Doskonale widać po tym wątku że to lewicowe forum.

Po czym tak wnosisz? Wątki można sobie pisać i zakładać jakie się chce, to nie jest zabronione Jeśli komuś nie podobają się "lewackie treści" bo tak to określiłaś, że po tym wątku widać, iż jest to lewicowe forum - nie trzeba tu zaglądać.

[Wiosenny_powiew]

Napisane przez MsN

Po czym tak wnosisz? Wątki można sobie pisać i zakładać jakie się chce, to nie jest zabronione Jeśli komuś nie podobają się "lewackie treści" bo tak to określiłaś, że po tym wątku widać, iż jest to lewicowe forum - nie trzeba tu zaglądać.

Po tym jakie panują poglądy w temacie polityki, aborcji, seksu.

[MsN]

Napisane przez Wiosenny_powiew

Czemu najlepiej skąd wiesz co dla niej najlepsze?

Bo nie musi rodzić potomka, którego nie chce? (na razie to embrion). Bo nie sądzę, ,w chce go w tej chwili. W tej chwili to problem dla niej ta ciąża, skoro to wpadka (prawdopodobieństwo duże) i dziewczyna studiuje, być może mieszka z matką, albo przebywa w akademiku? I musi się utrzymać na studiach ucząc się wiec logiczny byłby jej wybór. Jednak to jest jej decyzja. Urodzenie wiąże się ze zmianą życia, pójściem do pracy kiedyś. Myślisz, że z czego utrzymałaby siebie i dziecko? Z zasiłków? No przecież jej się nie należą. Z alimentów?



---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez Wiosenny_powiew

Po tym jakie panują poglądy w temacie polityki, aborcji, seksu.

Ujadanie jest takie meeega w naszym kraju zaviste Mimo, że nie ma się w obowiązku udzielać się w poglądach ludziom nie odpowiadających, ale swoje trzy grosze trzeba dodać. Takie jest nasze społeczeństwo, co widać nawet tutaj.

Takie poglądy mają prawo tu panować, no reżimu tu nie ma.

[lubiekielbase]

Albo aborcja albo bycie samotnym rodzicem.
Przemyśl sobie wszystko na spokojnie. Czy dziecko jest problemem? Nie. Ale już obowiązki i wyrzeczenia z nim się wiążące tak. Oczywiście jeśli chcesz zostać mama to życzę powodzenia i mam nadzieję, że Ci się ulozy, nikt tu na aborcję nie namawia, ale niestety wszystko zostanie zrzucone na Twoje barki...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[umysl_analityczny]

Trzeba było założyć gumę.

[kennedy]

Napisane przez Wiosenny_powiew

Po tym jakie panują poglądy w temacie polityki, aborcji, seksu.

seks to nie jest sprawa polityczna i nie powinna byc. |Zagladanie ludziom pod koldre w prawicowym stylu jest paskudne.



az zalosc bierze.

[Aaniaa2121]

Życie. Na pewno nie byłabym z osobą, która powiedziała mi, że nie chce być ze mną przed zrobieniem testu. Nawet jakby teraz mu się odmieniło, gdybym powiedziała, że nie usunę, w co wątpię bo teraz dopiero przejrzałam na oczy. Widzę, ze zachowuje się jak gówniarz. Załóżmy jednak, ze mu by się odmieniło, nie uwierzyłabym, ze chce być ze mną i mnie kocha tak jak wcześniej. Gdyby nie to rozstanie to wiem, ze nie zastawiałabym się co robić.

[tinkerver2]

Napisane przez Wiosenny_powiew

Czemu najlepiej skąd wiesz co dla niej najlepsze?

A ty wiesz? Może wyślesz autorce 2 tys miesięcznie, tak wiesz, żeby nie musiała rezygnować ze studiów. Aha, no i fajnie, jakbyś pilnowała jej dziecka w momencie, kiedy ona pójdzie na zajęcia.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Aaniaa2121

Życie. Na pewno nie byłabym z osobą, która powiedziała mi, że nie chce być ze mną przed zrobieniem testu. Nawet jakby teraz mu się odmieniło, gdybym powiedziała, że nie usunę, w co wątpię bo teraz dopiero przejrzałam na oczy. Widzę, ze zachowuje się jak gówniarz. Załóżmy jednak, ze mu by się odmieniło, nie uwierzyłabym, ze chce być ze mną i mnie kocha tak jak wcześniej. Gdyby nie to rozstanie to wiem, ze nie zastawiałabym się co robić.

Ten chlopak cie nie kocha i od dawna wam się nie układało .to i tak by nie przetrwało to by była wymuszona ciążą kontynuacja martwego zwiazku
Nie wiem dlaczego dopiero teraz przejzalas na oczy nie układało się wam mieliście przerwy rozstania wtedy był czas na otworzenie oczu a nie pożegnalny seks bez zabezpieczenia, jakby ostatnia deska ratunku która niestety nie podzialala a kłopot został tylko o wiele większy
To że powiedział że nie chce z Tobą byc przed zrobieniem testu pokazujd tylko że ten test ta ciąża nic dla niego nie znaczą i nic nie zmienia bo on juz podjął decyzję, podjął ja znacznie wcześniej ale Ty nie chciałaś jej zaakceptować

[golgie]

Napisane przez tinkerver2

tak, przed dołączeniem robili nam test z wiedzy o aborcji, lgbt, atakowaniu kościoła, a na koniec "w jakim % jesteś lewakiem" i przyjmowali dopiero od 80% wzwyż.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Cholerka, na to wygląda

[MsN]

Napisane przez kennedy

seks to nie jest sprawa polityczna i nie powinna byc. |Zagladanie ludziom pod koldre w prawicowym stylu jest paskudne.



az zalosc bierze.

Dokładnie, ale prawicowcy w dużej mierze słyną z tego, że zaglądają innym do wyra. Po prostu moralność, zasady to jakby ich drugie "ja" i chętniej by umoralniali innych ludzi, tak jak chcą robić to klechy. Obrzydzenie aż mnie bierze.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez tinkerver2

A ty wiesz? Może wyślesz autorce 2 tys miesięcznie, tak wiesz, żeby nie musiała rezygnować ze studiów. Aha, no i fajnie, jakbyś pilnowała jej dziecka w momencie, kiedy ona pójdzie na zajęcia.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Zgadzam się.