Złote myśli nauczycieli :D

[Niambie]

"Wyjecie jakby was rżneli"

[_legalna_]

Pani od biologii
Pani:[...] wszystkie gady w Polsce są niestety chronione...
Kolega: Czemu niestety?
Ja: No właśnie, dlaczego niestety?
Pani: Bo te na dwóch nogach też

Nauczyciel historii/geografii, kiedy czegoś nie umiemy, nie pamiętamy: ,,Sierotki Marysie łyse jedne wy..." ;D
Polonistka: ,,Wyrzuć tę gumę to kosza, natentychmiast!" :P

[_Matilde_]

Mieliśmy taki nudny wykład z chemii, popołudniami, facet po pierwsze seplenił, po drugie co chwila mowił "prawda" Kiedyś mu naliczyliśmy w niecała godzine 93 prawdy
Babka od chemii w liceum była najlepsza. Pyta jaki dana substancja ma zapach, ktos mowi ze taki śmierdzacy. Babka: cicho, nie mowi sie smierdzacy, mówi sie charakterystyczny
Ta sama, jak ktoś wypalił, ze tłuszcz sie rozpuszcza w wodzie: Jakby tak było to bym poleciała na basen, popływam z pól godziny i będe laska. Nie, dziewczyny? Do jednej dziewczyny przy kości: No nie, A.?

[Manisiar]

Nauczyciel: oddaj mi ten telefon!!
Uczennica: ale to nie jest telefon, to tabletki na gardło
N: i ty je chcesz ssać na lekcji?! nie ma ssania na lekcji! ssij na przerwie!

[Niedopowiedzenia]

-Ale co ja zrobiłem?
-No właśnie nic nie zrobiłeś
-To co mam robić?
-Ty to lepiej już nic nie rób!

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

P: Rozumiecie?
U: Nie...
P: To idziemy dalej

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

N: Jeśli rodzicie cię nie wychowali to pozostaje ci tylko ulica"

[Lucy Phere]

Świetny wątek idealny dla uczennicy u nas takie perełki zawsze wygłasza Pan Igor, ale oczywiście teraz nie przypomne sobie żadnej xd. Ale zainspirowałyście mnie i na następnych zajęciach zapiszę kilka z koleżanką.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[himbeertee]

u nas, na rozszerzeniu z chemii:
pani; Was, to można określić rzeczownikiem na literę m.
kolega: Mistrzowie?
pani: nie, matoły

[Niedopowiedzenia]

Zaliczanie pchania kulą:
-Ja nie lubię pchać.
-Ale musisz to i tak zaliczyć.
-Ale ja wolę ciągnąć,mogę to zaliczyć?

[essatia21]

Z zeszytów szkolnych uwag:
-Weronika nie słucha poleceń nauczyciela i mówi, że jej to zwisa. Proszę przekazać córce, iż nie może jej nic zwisać.
- Wojtek samodzielnie chodzi po klasie.
- Zbyszek sprawdza językiem koleżance, czy ma wszystkie migdałki.
- Wycina genitalia męskie i żeńskie z papieru i bawi się nimi na kolanach kolegi.
- Uczeń Tomasz pomalował kolegę Radka flamastrem po głowie. Jednocześnie informuję, iż Radkowi wpisuję uwagę o treści: "Uczeń Radek cieszy się z tego, że został pomalowany flamastrem przez kolegę Tomka.".
- Na zapytanie o powód braku spodenek na lekcji w-fu uczeń stwierdził cytuję: "Nie mam, bo babcia jeszcze na drutach robi.
- Agnieszka kopnęła kolegę w krocze tak mocno, że kolega już drugą godzinę chodzi z genitaliami w rękach, tzn. trzyma je w ręku przez odzież wierzchnią w postaci spodni męskich czarnych.
- Radek na moje uwagi odpowiedział: "Spoko, luzik".
- Matylda upomniana by się nie denerwowała, bo złość piękności szkodzi, odpowiedziała: "To pani z pewnością nie zaszkodzi".
- Rysuje trumny na marginesach twierdząc, że zakłada przyszkolny zakład pogrzebowy, a ja mogę być pierwszym klientem.
- Marcin narysował w zeszycie członek męski i wmawia nauczycielce, że to Święty Mikołaj.
- W czasie zwiedzania Wawelu biegał po salach i krzyczał: "Bić bolszewików".
- Córka bezcześci eksponaty w pracowni biologicznej wkładając cietrzewiowi w dziób papierosa.
- Odmówił odpowiedzi na lekcji polskiego, twierdząc, że postmodernizm gwałci jego poczucie estetyki.
- Wysłany z gąbką wrócił z wiadrem i szmatą.
- Uczeń na lekcji krzyczy: "Nie ma seksu bez pumeksu!".
- Podtapiał kolegę na basenie twierdząc, że tamten ma skrzela i sobie poradzi.
- Źle zachowuje się na lekcji. Po poleceniu nauczyciela, że potrzebna będzie wizyta rodziców, mówi, że rodzice nie żyją, a opiekunowie prawni jeszcze nie zostali ustaleni.
- Po kichnięciu nauczycielki Mateusz krzyknął: "Żeby ci ryja nie urwało".
- Waldemar zapisywał na marginesach moje przejęzyczenia językowe. Zabrałem mu zeszyt, gdzie znalazłem wspomniane ścierwo skierowane przeciw nauczycielskiemu honorowi. Przeglądając zeszyt czułem się, jakbym przeglądał swoją teczkę z IPN-u.
- Justyna C. podrzuca ławkę pod sufit, a kiedy ta z wielkim impetem uderzyła o ziemię, krzyczy: "O k***a, ale je*ło.
Skopiowano ze strony: http://potworek.com/dowcipy/pokaz/z-...kolnych-uwag-0

[Niedopowiedzenia]

Chodziło chyba o złote myśli osobistych nauczycieli,a nie o jakąś stronę.

[essatia21]

Przecież to również są złote myśli nauczycieli.

[old cookie]

Świetny wątek

Gość od informatyki:
"Trochę tu gorąco. Koleżanko, otwórz windowsa"

Gość, który w moim LO uczy od zawsze i od zawsze, ze względu na nazwisko, ma ksywę Koń:
* nie róbcie mnie w konia,
* przepraszam, zagalopowałem się


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ileo]

Niezły pomysł. Aby przewietrzyć w pokoju, będę otwierał Windowsa

[eeeeemil]

hahaha
Mój nauczyciel z matmy był mistrzu
Nauczyciel: Adam ile to będzie
Adam: wydaje mi się że 55
N: Masz rację, wydaje Ci się

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

albo lepiej "Adam" przy tablicy a belfer do niego:
-No, dobrze dobrze...
Po 3 minutach
- i jestem najlepszym przykładem na to że nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca

[marvandi]

Kiedyś czekam przed klasą a tu idzie pani od angielskiego, widzi mnie i kolegę i mówi: "Boże, znowu mam lekcje z tymi pacanami".

Czy teksty dyrektorki:
"-A wy nie zauważyliście, jak dziś ładnie wyglądam? Że mam nową fryzurę?
-Bardzo ładnie pani wygląda dziś!
-Teraz to się nie podlizuj bo cię do tablicy wezmę i jedynkę dostaniesz! No patrzcie wy, jaki cwaniaczek!"

"-O patrzcie, pan prezes jaki sprytny ucieka samochodem. A to ci dopiero! Zadzwoniłabym do rodziców ale dajmy panu Prezesowi spokój. Niech sobie spokojnie jedzie"

Tu odnośnie koleżanki, która bierze udział w jakiś tam wyborach miss

"'Bierzcie autografy od koleżanki póki możecie, bo później wam nie da!"

"No dzisiaj panny (x) w szkole nie ma, karierę robi, to nie ma czasu dla nas. No ale niech robi, później będzie promować szkołę. Powiedzcie jej, że ma w wywiadzie kiedyś o mnie wspomnieć!"

"-I w niedziele będą wybory Miss. Poinformuje panią jako pierwszą, jaki będzie wynik na facebooku
-No ale ja będę w niedziele na gali! Będę oglądać specjalnie na żywo!
-Naprawdę?
-No oczywiście. A co ty myślałaś?
-To super!
-A nie... Jednak nie mogę"

No i jej dwa najsłynniejsze teksty, które słyszymy na każdej lekcji, czasami po kilka razy.

"Lubimy się ale nie aż tak bardzo!"

"Co to za telefon? Po co go używasz na lekcji? Dzieci Ci w domu płaczą?" xd

A, no i tekst kochanej pani od historii. także kultowy

"Nie ma kultury, to teraz będzie chamstwo! No niestety!"

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Albo kiedyś jeszcze na polskim kolega podszedł do innej ławki i się pochyla nią stojąc tyłem do pani. A ta bierze zeszyt z twardą okładką i z całej siły uderza go w tyłek krzycząc "A masz ty łobuzie jeden!". Ten aż podskoczył a my nie mogliśmy się uspokoić, taki mieliśmy wtedy napad śmiechu.

W sumie też dziś na biologii (mamy tam bardzo surową nauczycielkę, poważną) pani oddaje poprawy i mówi koledze, że dostał jeden. Ale później oddaje mu pani sprawdzian i okazało się, że go oszukała i dostał 3 chyba. I on tak podchodzi do niej, mówi "No wie pani co" i ją tym sprawdzianem tak uderza w rękę, ale tak zaczepnie. Ta mu oddaje jakimś innym sprawdzianem i się zaczyna śmiać a on do niej krzyczy na całą klasę "Kocham panią!" No jej coś takiego to trzeba mieć odwagę

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Jeszcze nie ode mnie, ale od mojej koleżanki, która ostatnio mi opowiadała, co im ksiądz opowiadał na religii (ten to jest artysta zresztą xd).

"Ale wiecie, jak już pijcie, to nie pijcie byle czego!" I zaczyna wymieniać, które alkohole są najlepsze.

"Ale tego wina mszalnego to ja nie polecam, straszne g*wno"

"Pić to trzeba, żeby się opić!"

"Jak się pierwszy raz opiłem, to było na wycieczce szkolnej, to zaliczyłem takiego zgona, że dosłownie nic nie pamiętam! Koledzy musieli mnie zanosić do hotelu, bo byłem nieprzytomny! Ale wiecie, do tej pory się zastanawiam, jak oni mnie kur** przez ten płot kolczasty przenieśli" xdddd

Po tym tekście odpadłam. xd A w kościele kiedyś na mszy podczas kazania, jak i później na lekcji z klasą mojej koleżanki mówił o 50 twarzach grey'a. Ponoć cały film streścił A do klasy koleżanki wtedy mówił, czemu go nie zabrali z nimi, bo by chętnie obejrzał.

Co tam się musi dziać u nich w tym zakonie patrząc na tego księdza.

[Hilda71]

[autentyk] Wykładowca: - Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie "Prze☠☠☠ane". Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys tejże wsi postanowił zmienić nazwę na "Nie Jest Dobrze". Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłem wasze prace.
Nie jest dobrze.

[Alice61]

Matematyczka
" - No przebiroj palcami! Zdejmij skarpetki i przebiroj ! "
" - Przypomniała sobie babcia dziewiczy wieczór... "
"-A wierzchołki kto oznaczy? Babmo?"
"- A tu co,wierzysz?" (o niezamkniętym nawiasie )
" -Uh,aleś ta mnie zmęczyli. Jakbym tonę koksu przerzuciła! "
"- Łorka na ugorze... "
"-Napisz se dfa dodać dfa... "

[Sydney881]

Polonista
"Istotą nauki jest powtarzanie. Ktoś na przykład może powtarzać klasę..."
"Źle wybraną odpowiedź zaznaczcie kółkiem. Ogólnie rada na przyszłość: zło otocz kręgiem."

Polonistka po sprawdzeniu wypracowań (mat-fiz)
"Jeżeli wy w przyszłości będziecie tak budować jak piszecie, to strach będzie na ulicę wyjść."

Chemiczka
"Podejdziesz w końcu do tablicy czy czekasz na pisemne zaproszenie?"