Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-03-31, 19:15   #31
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez mloda_ Pokaż wiadomość
Chciałabym na początku przywitać wszystkie Panie Jestem nowa na forum, ale bardzo często czytam Wasze wypowiedzi. Zdecydowałam się dzisiaj założyć wątek na forum, mam nadzieję, że przedstawicie swoje zdanie na nurtujący mnie temat.
Może forum 30+ nie jest idealnym miejscem na taki temat, ale zależy mi głównie na zdaniu kobiet dojrzalszych, bardziej doświadczonych życiowo.

Otóż jestem studentką farmacji, niedługo skończę studia i zamierzam podjąć pracę w aptece. Nie sądziłam, że w takiej pracy mogę spotkać się z trapiącymi mnie dylematami moralnymi.

Więc do rzeczy: jak wiadomo, w aptece dostępne są liczne środki antykoncepcyjne. Kwestia prezerwatyw czy globulek dopochwowych nie jest dla mnie szczególnie istotna- tutaj w zupełności mogę pozostawić kwestię wyboru klientowi.
Sytuacja zaczyna się dla mnie trudna w momencie, kiedy ktoś przyszedłby z receptą na tabletki antykoncepcyjne, spiralkę, czy tzw. tabletkę "po".

A dlaczego? Otóż wedle moich przekonań, życie zaczyna się w momencie zapłodnienia komórki jajowej przez plemnik. Tabletki i spiralki działają natomiast zapobiegając zagnieżdżeniu, czyli już po momencie zapłodnienia... i według mnie mogą się przyczynić do zabijania życia. I w ten sposób osobiście przykładałabym do tego rękę.

Nie chciałabym, żeby w tym wątku rozgorzała dyskusja na temat tego, kiedy zaczyna się życie. Chciałabym raczej prosić o mądrą radę, jak powinnam zachować się w życiu zawodowym w takiej sytuacji?
- Czy według Was mam prawo w jakiś sposób wpływać na decyzje obcych kobiet?
- Czy mam prawo powiedzieć im swoje zdanie na temat tych środków?
- Czy wolałybyście zostać poinformowane o mechanizmie ich działania, czy nie?
- Czy może powinnam bez komentarza wydać środek?
- Co z wyrzutami sumienia? Czy w tej sytuacji są one uzasadnione?

Według prawa nie wolno farmaceucie odmówić wydania przepisanych przez lekarza leków. Może on ewentualnie wskazać inną osobę która ten lek wyda - według mnie jest to rozwiązanie bezsensowne, żeby prosić stojącą obok koleżankę... Ale co w sytuacji, kiedy wiem, że wydawany przeze mnie specyfik przyczynia się do zabicia życia?

Chciałabym od razu dodać, że będąc nastolatką zupełnie nie zdawałam sobie sprawy z tego, dlaczego tabletki antykoncepcyjne są złe. Ich stosowanie uważałam za przejaw ogromnej odpowiedzialności i dlatego teraz zastanawiam się nad tym, czy powinnam w takiej sytuacji mówić coś innej kobiecie.
Uważam, że nie masz prawa nikogo pouczać o środkach jakie przyjmuje - o tym pouczył już lekarz przed wystawieniem recepty. Nie znasz sytuacji danej osoby, nie wiesz dlaczego bierze dany środek i nie tobie oceniać czy robi dobrze, czy źle. Decyzje o tym podejmował lekarz. Nie jesteś tam od komentowania ludzkich decyzji tylko od sprzedaży farmaceutyku. Co do skutków ubocznych czy działania to jest o nich informacja na ulotce. Co innego gdy pacjent zapyta - ale jak nie pyta, to znaczy, że nie chce twoich komentarzy.

Jeśli masz moralne opory aby wydać lek poproś stojącą obok koleżankę, która nie ma takich dylematów. Nie widzę innego wyjścia. Najwyżej ludzie będą cię uważać za dziwną.

----------------------------
Czy tylko przy tabletkach "po" i spirali masz takie dylematy? Bo szkodliwych, niemal trujących leków jest cała masa i wiele z nich będziesz musiała ludziom sprzedawać dla ich szeroko pojętego dobra. Niejedna osoba straci przez takie leki zdrowie. Czy wtedy też będziesz mieć wyrzuty sumienia, czy tylko gdy jakieś jajo się nie zagnieździ?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-03-31 o 19:22
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-31, 20:39   #32
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

przede wszystkim tabletki nie dzialaja tak, ze zabijaja zaplodnioną komórke. one nie dopuszczają do zapłodnienia. jakbyś się w tym temacie douczyła, nie mialabys dylematów moralnych.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-31, 21:53   #33
karolinkamalinka
Zadomowienie
 
Avatar karolinkamalinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez mloda_ Pokaż wiadomość
Chciałabym raczej prosić o mądrą radę, jak powinnam zachować się w życiu zawodowym w takiej sytuacji?
- Czy według Was mam prawo w jakiś sposób wpływać na decyzje obcych kobiet?
- Czy mam prawo powiedzieć im swoje zdanie na temat tych środków?
- Czy wolałybyście zostać poinformowane o mechanizmie ich działania, czy nie?
- Czy może powinnam bez komentarza wydać środek?
- Co z wyrzutami sumienia? Czy w tej sytuacji są one uzasadnione?

Według prawa nie wolno farmaceucie odmówić wydania przepisanych przez lekarza leków. Może on ewentualnie wskazać inną osobę która ten lek wyda - według mnie jest to rozwiązanie bezsensowne, żeby prosić stojącą obok koleżankę... Ale co w sytuacji, kiedy wiem, że wydawany przeze mnie specyfik przyczynia się do zabicia życia?

Chciałabym od razu dodać, że będąc nastolatką zupełnie nie zdawałam sobie sprawy z tego, dlaczego tabletki antykoncepcyjne są złe. Ich stosowanie uważałam za przejaw ogromnej odpowiedzialności i dlatego teraz zastanawiam się nad tym, czy powinnam w takiej sytuacji mówić coś innej kobiecie.
O matkoGdyb y przy okienku w aptece pani farmaceutka zaczęła mi robić wykład o szkodliwości tabletek anty lub co gorsza przedstawiać swój własny pogląd, to chyba bym padła jak ta emotka! Czy uważasz,że kobiety są głupie i nie znają działania tabletek anty czy tzw. tabletek "po". Większość wie, co robi i to ich sprawa i decyzja. Od ewentualnych dywagacji na ten temat jest lekarz, od którego kobiety otrzymały receptę a Ty jesteś od tego,a by tabletki wydać i tyle.

PS: Dodam jeszcze, że skoro tak bardzo chcesz zbawiać świat to może zaangażuj się w pomoc dla dzieci już urodzonych, ale opuszczonych przez rodziców. Wyżyjesz się w czynieniu dobra. Spotkałam wiele osób o podobnie radykalnych poglądach i jakoś ani razu nie zauważyłam, aby obchodził ich los żyjących dzieci i ich np. młodocianych czy chorych matek.Zawsze tylko te embriony, te jajeczka zapłodnione, te płody, które muszą , muszą być urodzone. Przepraszam za off top, ale strasznie mnie to rusza.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się."

Edytowane przez karolinkamalinka
Czas edycji: 2010-03-31 o 22:04
karolinkamalinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-31, 22:18   #34
aaricia8
Zakorzenienie
 
Avatar aaricia8
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Daj spokój, zdecydowanie sobie bym nie życzyła komentarzy kogokolwiek kupując dowolny, legalny środek.
aaricia8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-31, 22:20   #35
niutka1
Wtajemniczenie
 
Avatar niutka1
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 2 904
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
To lekarz przepisuje tabletki ty masz je tylko wydawać na receptę więc nie rozumiem twoich argumentów, autorko wątku. Nic Ci do tego dlaczego ktoś kupuje dany lek, jeśli ma na niego receptę.

W tej pracy, zresztą jak każdej, potrzebny jest dystans i profesjonalizm. Jeśli nie jesteś w stanie obsługiwać klientów z powodu "wyrzutów sumienia" to w takim razie ta praca nie jest dla Ciebie.

zgadzam się...


Jesli autorko masz problem moralny, to po prostu nie zatrudniaj sie w aptece, tylko trochę dziwne jest twoje podejście, bo np czy jesli zatrudnisz sie w sklepie to bedziesz pouczac klientów, że nóż słuzy wyłącznie do krojenia, siekiera do rąbania drewna itd...

każdy człowiek kupuje coś na własna odpowiedzialność, a Twoim obowiązkiem jako osoby zatrudnionej w aptece jest wydać przepisany lek, nie jestes lekarzem, by sama się wyrywać z pouczeniami na temat działania leków, poza tym np. niektóre leki na żołądek sa kupowane jako środek poronny i co tez nie sprzedasz tego leku? będziesz pouczać?

Ja jako klientka nie oczekuje od pani za lada, że będzie mnie pouczała o lekach, od tego mam lekarza, chyba , że sama zapytam, to co innego... ale raczej pytam o pierdoły typu kropelki na katar itd... bo od powazniejszych rzeczy to mam lekarzy.

chyba sie nudzisz... i wymyslasz problemy tam gdzie ich nie ma, zreszta ciekawa jestem kto cię zatrudni jak sie ujawnisz ze swoimi problemami moralnymi, nie sądze by jakikolwiek właściciel apteki zaakceptował u swojego pracownika takie zachowanie w stosunku do klientów,
chyba, ze będzie to "apteka u katolika" , moze juz jakies takie powstały
__________________
Trójkowa mama
zapuszczam włoski od zapałki
13.08.2009 : 3mm,14.09 : 2,5 cm,13.10 : 3,5 cm14.11 : 5 cm,14.12: 6 cm,15.01.2010: 8 cm, 21.12.2010: 20cm ( podcinane troszkę kilka razy)
31.12.2014 : 54cm podcinane wiele razy, CEL: 69cm..
zapuszczam grzywkę 31.12.2014: 21cm.
niutka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-31, 23:37   #36
dzinek
Wtajemniczenie
 
Avatar dzinek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

ale sie ubawilam dziewczyny

mam nadzieje ze to nie ostatni rok studiow bo braki ogromne,
niektorym juz pracujacym w aptece otwartej tez by sie przydaly kursy doszkalajace bo wiedza niekiedy pozostawia wiele do zyczenia

na zajeciach jestes przeciez uczona co mozna co nie i jaki jest zakres Twoich obowiazkow no chyba ze sie nie uczeszcza na wszystkie zajacia???

nie chcesz nikt Cie nie zmusi do pracy w aptece otwartej
masz caly szereg innych mozliwosci
apteka zamknieta ( tylko nie na polozniczym czy ginekologicznym)
u producenta lekow poczawszy od przedstawiciela w laboratorium fabrycznym konczac ( prodecent spirali czy "promena" odpada)

wlasnie sklep zielarski

a moze zostaniesz na farmacji jako asystentka pozniej psorka a doktorat czeka???
skoro wlozylas tyle w to wysilku to wyniki masz pewnie niezle
po kilkunastu latach tak studenki zmienia twoj swiatopoglad ze Hej
sama je bedziesz namawiala do brania wszystkich srodkow zapobiegawczych ciazy ( kto wie moze aborcje zalegalizuja)
dzinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 12:42   #37
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Byłoby milo gdybys odniosla się jakos do moje wypowiedzi :

"Jako farmaceutka zapewne wiesz ,że pigulki przepisuje się nie tylko w celu antykoncpecji a czasami wrecz przeciwnie w celu pobudzenia owulacji po ich odstawieniu ,uważasz ,że twoja kąsliwa uwaga w takim przypadku byłaby na miejscu ?

Pigulki zapobiegaja owulacji wiec o jakim zaplodnieniu mówisz ?zageszczają sluz więc do zaplodnienia nie dochodzi wiec skad pomysl na zagnieżdzenie ?

podobnie dziala spirala - np. miedż upośledzaja plemniki ktore nie docieraja do jaja."
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-01, 13:22   #38
dzinek
Wtajemniczenie
 
Avatar dzinek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

paula 78 to do mnie?

"Jako farmaceutka zapewne wiesz ,że pigulki przepisuje się nie tylko w celu antykoncpecji a czasami wrecz przeciwnie w celu pobudzenia owulacji po ich odstawieniu ,uważasz ,że twoja kąsliwa uwaga w takim przypadku byłaby na miejscu ?

Pigulki zapobiegaja owulacji wiec o jakim zaplodnieniu mówisz ?zageszczają sluz więc do zaplodnienia nie dochodzi wiec skad pomysl na zagnieżdzenie ?
zgadzam sie

podobnie dziala spirala - np. miedż upośledzaja plemniki ktore nie docieraja do jaja."
a tu juz jest roznie, niektore spirale( sa z roznych materialow) sa bez dodatkow a nawet te z dodatkami pod koniec daty waznosci maja rozna skutecznosc jesli chodzi o zapobieganie,
ogolnie podstawowo spirala jest srodkiem ktory uniemozliwia zagniezdzenie sie komroki jajowej w scianach macicy czyt srodek wczesno poronny
dzinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:23   #39
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Byłoby milo gdybys odniosla się jakos do moje wypowiedzi :

"Jako farmaceutka zapewne wiesz ,że pigulki przepisuje się nie tylko w celu antykoncpecji a czasami wrecz przeciwnie w celu pobudzenia owulacji po ich odstawieniu ,uważasz ,że twoja kąsliwa uwaga w takim przypadku byłaby na miejscu ?

Pigulki zapobiegaja owulacji wiec o jakim zaplodnieniu mówisz ?zageszczają sluz więc do zaplodnienia nie dochodzi wiec skad pomysl na zagnieżdzenie ?

podobnie dziala spirala - np. miedż upośledzaja plemniki ktore nie docieraja do jaja."
O rany paula, ale Ty mało domyślna jesteś. No przecież to co przytaczasz to zapewne powszechnie sprzedawany kobietom mit oparty na kłamstwie żeby kobietami manipulować i żeby się nie dowiedziały jak bardzo sobie szkodzą. Sobie i swoim przyszłym/niedoszłym płodom. A nasza farmacetuka na pewno zna prawdziwą prawdę. Tą nie zmanipulowaną i objawioną co to tylko jednostki prawdziwie światłe mają do niej dostęp. Dlatego ona drży o losy świata, a my ignorantki śpimy spokojnie.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-04-01 o 13:34
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:43   #40
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez dzinek Pokaż wiadomość
a tu juz jest roznie, niektore spirale( sa z roznych materialow) sa bez dodatkow a nawet te z dodatkami pod koniec daty waznosci maja rozna skutecznosc jesli chodzi o zapobieganie,
ogolnie podstawowo spirala jest srodkiem ktory uniemozliwia zagniezdzenie sie komroki jajowej w scianach macicy czyt srodek wczesno poronny
O ciąży mówimy wtedy, gdy w ścianie macicy zagnieździ się zarodek. Jeśli zarodek się nie zagnieździł to żadnej ciąży nie było. A jak nie było ciąży, to jak mogło dojść do poronienia tej ciąży?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 15:06   #41
mloda_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 16
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Byłoby milo gdybys odniosla się jakos do moje wypowiedzi :

"Jako farmaceutka zapewne wiesz ,że pigulki przepisuje się nie tylko w celu antykoncpecji a czasami wrecz przeciwnie w celu pobudzenia owulacji po ich odstawieniu ,uważasz ,że twoja kąsliwa uwaga w takim przypadku byłaby na miejscu ?

Pigulki zapobiegaja owulacji wiec o jakim zaplodnieniu mówisz ?zageszczają sluz więc do zaplodnienia nie dochodzi wiec skad pomysl na zagnieżdzenie ?

podobnie dziala spirala - np. miedż upośledzaja plemniki ktore nie docieraja do jaja."
Tak, oczywiście, że niektóre tabletki hormonalne są przepisywane kobietom w celu leczniczym, a działanie antykoncepcyjne jest tylko "skutkiem ubocznym" i to jest bezsprzeczne. Dotyczy to dwuskładnikowych tabletek antykoncepcyjnych. W ich przypadku dochodzi do zahamowania owulacji i w przypadku prawidłowego stosowania do zapłodnienia w ogóle nie dochodzi.

Inaczej wygląda sprawa minitabletek gestagennych. Zawierają one bardzo małe dawki hormonu (duże dawki wywołują objawy niepożądane), które nie hamują jajeczkowania. Ich mechanizm działania polega na:
-zmianie konsystencji śluzu szyjkowego (gęsty, nieprzepuszczalny), która utrzymuje się przez 22 godziny po zażyciu tabletki,
-inwolucji endometrium (niepodatne na zagnieżdżenie zarodka).
Czyli jak widać ten rodzaj tabletek nie hamuje owulacji, ale utrudnia dotarcie plemników, które to działanie nie jest pewne (-> wtedy wpływ na zagnieżdżanie).

Tabletka "po" hamuje owulację, ale jeżeli doszło już do zapłodnienia, to uniemożliwia implantację.

Działanie wkładki zawierającej miedź polega na ogólnej reakcji macicy na ciało obce - jałowa reakcja zapalna powodująca miejscowe uszkodzenie tkanek małego stopnia wywołujące działanie plemnikobójcze. Wkładki uwalniające miedź prowadzą do zwiększenia produkcji prostaglandyn oraz wytwarzania przez endometrium cytokin o działaniu cytotoksycznym.

Więc jak widzisz, nie jest tak pięknie, żeby w każdym przypadku dochodziło do zahamowania owulacji, a tabletki tylko dobroczynnie wpływały na zdrowie

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
O ciąży mówimy wtedy, gdy w ścianie macicy zagnieździ się zarodek. Jeśli zarodek się nie zagnieździł to żadnej ciąży nie było. A jak nie było ciąży, to jak mogło dojść do poronienia tej ciąży?
Klarisso, trafiłaś w sedno problemu. Chodzi mi właśnie o różnicę w pojęciu początku ludzkiego życia. Chociaż ciąża zaczyna się w momencie implantacji, wcześniej jest już zapłodniona komórka jajowa, a później blastocysta. Dla mnie właśnie od momentu zapłodnienia rozpoczyna się życie.


Szkoda, że tak prześmiewczo podeszłyście do mojego problemu. Myślałam, że uda mi się porozmawiać z Wami w nieco łagodniejszym, spokojnym tonie.
Wiem, że nie ma dobrego wyjścia z tego problemu. Zastanawiam się tylko, jak najlepiej umiejscowić granicę, gdzie kończy się wolność moja (w sensie, że aby nie być zmuszaną do robienia czegoś wbrew sobie nie muszę rezygnować z pracy w zawodzie), a gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
O rany paula, ale Ty mało domyślna jesteś. No przecież to co przytaczasz to zapewne powszechnie sprzedawany kobietom mit oparty na kłamstwie żeby kobietami manipulować i żeby się nie dowiedziały jak bardzo sobie szkodzą. Sobie i swoim przyszłym/niedoszłym płodom. A nasza farmacetuka na pewno zna prawdziwą prawdę. Tą nie zmanipulowaną i objawioną co to tylko jednostki prawdziwie światłe mają do niej dostęp. Dlatego ona drży o losy świata, a my ignorantki śpimy spokojnie.
Myślę, że każdy ma dostęp do tej "tajemnej i magicznej wiedzy". Wyjaśniałam już kilka razy, także na samym początku wątku, że chodzi mi o sposób pojmowania początku życia i nie chciałabym już się więcej na ten temat spierać - nikt nikogo nie przekona, a tego typu dyskusje były już wielokrotnie w innych wątkach.
Mimo wszystko dzięki za opinię...

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Cytat:
Napisane przez dzinek Pokaż wiadomość
ale sie ubawilam dziewczyny

mam nadzieje ze to nie ostatni rok studiow bo braki ogromne,
niektorym juz pracujacym w aptece otwartej tez by sie przydaly kursy doszkalajace bo wiedza niekiedy pozostawia wiele do zyczenia

na zajeciach jestes przeciez uczona co mozna co nie i jaki jest zakres Twoich obowiazkow no chyba ze sie nie uczeszcza na wszystkie zajacia???

nie chcesz nikt Cie nie zmusi do pracy w aptece otwartej
masz caly szereg innych mozliwosci
apteka zamknieta ( tylko nie na polozniczym czy ginekologicznym)
u producenta lekow poczawszy od przedstawiciela w laboratorium fabrycznym konczac ( prodecent spirali czy "promena" odpada)

wlasnie sklep zielarski

a moze zostaniesz na farmacji jako asystentka pozniej psorka a doktorat czeka???
skoro wlozylas tyle w to wysilku to wyniki masz pewnie niezle
po kilkunastu latach tak studenki zmienia twoj swiatopoglad ze Hej
sama je bedziesz namawiala do brania wszystkich srodkow zapobiegawczych ciazy ( kto wie moze aborcje zalegalizuja)
Tak, na szczęście nie jestem jeszcze na ostatnim roku studiów.
Rozważam inne opcje, ale nie wiadomo jak się życie potoczy. Być może będę zmuszona pracować w aptece, przecież to mój zawód i nie zrezygnuję z pracy tylko z powodu tego problemu. Chcę się zachowywać profesjonalnie i szukam sposobu, co zrobić, żeby być w zgodzie z własnym sumieniem, solidnie wykonywać swoje obowiązki względem pracodawcy i względem klientek (wiem, że apteka nie jest wystarczająco intymnym miejscem na takie rozmowy...).
I o ile dobrze zrozumiałam, jesteś farmaceutką? Rozumiem, że osobiście nie masz żadnych dylematów w tym temacie?
mloda_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-01, 15:11   #42
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez mloda_ Pokaż wiadomość
Klarisso, trafiłaś w sedno problemu. Chodzi mi właśnie o różnicę w pojęciu początku ludzkiego życia. Chociaż ciąża zaczyna się w momencie implantacji, wcześniej jest już zapłodniona komórka jajowa, a później blastocysta. Dla mnie właśnie od momentu zapłodnienia rozpoczyna się życie.
Rozumiem, że masz takie prywatne zdanie i masz do niego prawo. Ale nie jest ono zgodne z tym o czym uczy współczesna medycyna za początek ciąży uważając zagnieżdżenie się komórki. Dlatego właśnie uważam, że nie masz prawa w sytuacjach zawodowych powoływać się na swoje prywatne odczucia i mieszać ludziom w głowie przy użyciu autorytetu jaki niewątpliwie posiada osoba pracująca w aptece.

Odnosząc to do siebie - ja też mam rozmaite własne przemyślenia na temat sensowności stosowanych w polskim prawie rozwiązań. Ale moim zadaniem nie jest dywagować z klientami co można by było zmieniać i jakie niedobre jest to co mamy lecz realnie pomagać stosując zasady, które mogą lub muszą zostać zastosowane w danej sytuacji. W wielogodzinne dyskusje o ich słuszności mogę się wdawać prywatnie a nie służbowo. Jeśli mój klient ma do czegoś prawo to nawet jak mi się jego postępowanie nie podoba nic mi do tego.

Cytat:
Szkoda, że tak prześmiewczo podeszłyście do mojego problemu. Myślałam, że uda mi się porozmawiać z Wami w nieco łagodniejszym, spokojnym tonie.
Wiem, że nie ma dobrego wyjścia z tego problemu. Zastanawiam się tylko, jak najlepiej umiejscowić granicę, gdzie kończy się wolność moja (w sensie, że aby nie być zmuszaną do robienia czegoś wbrew sobie nie muszę rezygnować z pracy w zawodzie), a gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
Ja nie naśmiewam się z twojego problemu. Ale widzę w nim pewną niejasność - nielogiczność. Wybrałaś zawód w którym całe życie będziesz ludziom sprzedawać środki, które oni mogą wykorzystać do rozmaitych celów, czasem nawet zbrodni - łącznie z otruciem niekochanej żony - nie masz na to wpływu. Nie możesz odmawiać ludziom wydania leku, który zapisał lekarz w obawie, że zastosują go nie tak jak ty byś chciała. To jest kwestia ich sumienia, nie twojego.

Natomiast nie masz prawa do moralnych pouczeń. Ludzie jak takich będą potrzebować, to pójdą do księdza. Do ciebie przychodzą po leki i informacje o ich stosowaniu, anie po moralizatorskie wykłady i twoje prywatne opinie, tym bardziej, że one nie są zgodne z oficjalnym póki co stanowiskiem naukowym. I nie kwestionuję tutaj tego, że życie zaczyna się od połączenia komórek, ale ciąża się od tego nie zaczyna. A mówimy o środkach zapobiegających ciąży.

Jedynym rozwiązaniem twojego problemu jest albo zmienić zawód, albo korzystać z prawa do odmowy wydania leku i prosić o to stojącą obok koleżankę.
Innych rozwiązań mieszczących się w granicach etyki i mogących zaspokoić potrzeby obu stron po prostu nie ma.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-04-01 o 15:12
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 15:13   #43
Albertyna
Zakorzenienie
 
Avatar Albertyna
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

mloda_ masz prawo do swojego zdania.
Tak samo jak każda inna kobieta i kazdy inny mężczyzna.
Jeżeli ja decyduję sie brać pigułki- to moja sprawa. Ty uwaąsz że to złe-to też Twoja sprawa, ale nie możesz dzięki swojej "władzy"- pracy w aptece zabraniać mi czegokolwiek, bądź wpływac na moje decyzje.
Ty nie musisz ich stosować i ja będę jak najdalsza od przekonywania Cie do ich stosowania.

Moim zdaniem jedynym wyjściem z Twojej sytuacji jest niepracowanie w aptece, a wybranie jakiegoś innego zawodu, który możesz wykonywac po farmacji.
Ktoś powyżej wyliczył cała liste miejsc, gdzie możesz szukac zatrudnienia


I bez żadnej ironii- jezeli chcesz uświadamiac kobiety- rób to, ale nie w pracy!
__________________
Pozdrowionka!
Albertyna
Albertyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 15:42   #44
mloda_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 16
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez niutka1 Pokaż wiadomość
zgadzam się...


Jesli autorko masz problem moralny, to po prostu nie zatrudniaj sie w aptece, tylko trochę dziwne jest twoje podejście, bo np czy jesli zatrudnisz sie w sklepie to bedziesz pouczac klientów, że nóż słuzy wyłącznie do krojenia, siekiera do rąbania drewna itd...

każdy człowiek kupuje coś na własna odpowiedzialność, a Twoim obowiązkiem jako osoby zatrudnionej w aptece jest wydać przepisany lek, nie jestes lekarzem, by sama się wyrywać z pouczeniami na temat działania leków, poza tym np. niektóre leki na żołądek sa kupowane jako środek poronny i co tez nie sprzedasz tego leku? będziesz pouczać?

Ja jako klientka nie oczekuje od pani za lada, że będzie mnie pouczała o lekach, od tego mam lekarza, chyba , że sama zapytam, to co innego... ale raczej pytam o pierdoły typu kropelki na katar itd... bo od powazniejszych rzeczy to mam lekarzy.

chyba sie nudzisz... i wymyslasz problemy tam gdzie ich nie ma, zreszta ciekawa jestem kto cię zatrudni jak sie ujawnisz ze swoimi problemami moralnymi, nie sądze by jakikolwiek właściciel apteki zaakceptował u swojego pracownika takie zachowanie w stosunku do klientów,
chyba, ze będzie to "apteka u katolika" , moze juz jakies takie powstały
Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się, żeby rezygnacja z pracy zawodowej była w tej sytuacji rozsądnym wyjściem.

Jeżeli chodzi o leki na żołądek, to owszem, moim obowiązkiem jest poinformowanie klienta o ważnych działaniach niepożądanych różnych preparatów. Osobiście wolałabym zostać ostrzeżona, że przy niektórych lekach nie wolno pić alkoholu, poinformowałabym również o obniżeniu skuteczności działania środków antykoncepcyjnych, czy jeżeli zobaczyłabym kobietę w zaawansowanej ciąży, również odradziłabym jej stosowanie niektórych preparatów. Czemu więc nie miałabym poinformować, że lek na żołądek działa poronnie i żeby klientka zwróciła na to uwagę? Nie sądzę, żeby ktoś się za radę obraził, chyba, że się mylę?

A kwestia noża, no cóż. Szczerze mówiąc też myślałam kiedyś o tym przykładzie Sęk w tym, że nóż ma wiele zastosowań, a preparaty, o których mówię- tylko jedno.

A to, że radzisz się lekarzy to bardzo dobrze. Farmaceuta nie jest przygotowany do diagnozowania i leczenia chorób. Ale na lekach, ich działaniu, przeciwwskazaniach itp. jak najbardziej się zna.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Albertyna Pokaż wiadomość
mloda_ masz prawo do swojego zdania.
Tak samo jak każda inna kobieta i kazdy inny mężczyzna.
Jeżeli ja decyduję sie brać pigułki- to moja sprawa. Ty uwaąsz że to złe-to też Twoja sprawa, ale nie możesz dzięki swojej "władzy"- pracy w aptece zabraniać mi czegokolwiek, bądź wpływac na moje decyzje.
Ty nie musisz ich stosować i ja będę jak najdalsza od przekonywania Cie do ich stosowania.

Moim zdaniem jedynym wyjściem z Twojej sytuacji jest niepracowanie w aptece, a wybranie jakiegoś innego zawodu, który możesz wykonywac po farmacji.
Ktoś powyżej wyliczył cała liste miejsc, gdzie możesz szukac zatrudnienia


I bez żadnej ironii- jezeli chcesz uświadamiac kobiety- rób to, ale nie w pracy!
Dziękuję za opinię. Szczerze mówiąc, też nie chciałabym, żeby ktoś za mnie decydował, czy mogę coś kupić, czy nie. Zwłaszcza, że są to w zupełności legalne środki.
Tyle, że miałabym świadomość, że w pewnym stopniu przyczyniam się do zła (podkreślam- w moim przekonaniu).

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Rozumiem, że masz takie prywatne zdanie i masz do niego prawo. Ale nie jest ono zgodne z tym o czym uczy współczesna medycyna za początek ciąży uważając zagnieżdżenie się komórki. Dlatego właśnie uważam, że nie masz prawa w sytuacjach zawodowych powoływać się na swoje prywatne odczucia i mieszać ludziom w głowie przy użyciu autorytetu jaki niewątpliwie posiada osoba pracująca w aptece.

Odnosząc to do siebie - ja też mam rozmaite własne przemyślenia na temat sensowności stosowanych w polskim prawie rozwiązań. Ale moim zadaniem nie jest dywagować z klientami co można by było zmieniać i jakie niedobre jest to co mamy lecz realnie pomagać stosując zasady, które mogą lub muszą zostać zastosowane w danej sytuacji. W wielogodzinne dyskusje o ich słuszności mogę się wdawać prywatnie a nie służbowo. Jeśli mój klient ma do czegoś prawo to nawet jak mi się jego postępowanie nie podoba nic mi do tego.

Ja nie naśmiewam się z twojego problemu. Ale widzę w nim pewną niejasność - nielogiczność. Wybrałaś zawód w którym całe życie będziesz ludziom sprzedawać środki, które oni mogą wykorzystać do rozmaitych celów, czasem nawet zbrodni - łącznie z otruciem niekochanej żony - nie masz na to wpływu. Nie możesz odmawiać ludziom wydania leku, który zapisał lekarz w obawie, że zastosują go nie tak jak ty byś chciała. To jest kwestia ich sumienia, nie twojego.

Natomiast nie masz prawa do moralnych pouczeń. Ludzie jak takich będą potrzebować, to pójdą do księdza. Do ciebie przychodzą po leki i informacje o ich stosowaniu, anie po moralizatorskie wykłady i twoje prywatne opinie, tym bardziej, że one nie są zgodne z oficjalnym póki co stanowiskiem naukowym. I nie kwestionuję tutaj tego, że życie zaczyna się od połączenia komórek, ale ciąża się od tego nie zaczyna. A mówimy o środkach zapobiegających ciąży.

Jedynym rozwiązaniem twojego problemu jest albo zmienić zawód, albo korzystać z prawa do odmowy wydania leku i prosić o to stojącą obok koleżankę.
Innych rozwiązań mieszczących się w granicach etyki i mogących zaspokoić potrzeby obu stron po prostu nie ma.
Dziękuję, właśnie takie sensowne opinie chciałam poznać.

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Czy tylko przy tabletkach "po" i spirali masz takie dylematy? Bo szkodliwych, niemal trujących leków jest cała masa i wiele z nich będziesz musiała ludziom sprzedawać dla ich szeroko pojętego dobra. Niejedna osoba straci przez takie leki zdrowie. Czy wtedy też będziesz mieć wyrzuty sumienia, czy tylko gdy jakieś jajo się nie zagnieździ?
Strasznie się już rozpisałam, ale chciałam się jeszcze odnieść do tego fragmentu. Tak, tylko o wymienione środki mi chodzi. Oczywiście, że istnieje wiele leków o bardzo poważnych działaniach niepożądanych, jednak w takim przypadku liczy się cel- mamy nadzieję na to, że lek zadziała i ryzyko jego nieprzyjęcia jest większe, niż ryzyko przyjęcia. A jeżeli ktoś straci przez taki lek zdrowie lub życie to będzie mi bardzo, bardzo przykro, ale wyrzutów sumienia mieć nie będę, gdyż sprzedam mu ten lek z chęci pomocy.

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
przede wszystkim tabletki nie dzialaja tak, ze zabijaja zaplodnioną komórke. one nie dopuszczają do zapłodnienia. jakbyś się w tym temacie douczyła, nie mialabys dylematów moralnych.
Problem w tym, że dopuszczają. Wystarczy zajrzeć do podręcznika farmakologii, żeby się o tym przekonać.
mloda_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 15:42   #45
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez mloda_ Pokaż wiadomość
Strasznie się już rozpisałam, ale chciałam się jeszcze odnieść do tego fragmentu. Tak, tylko o wymienione środki mi chodzi. Oczywiście, że istnieje wiele leków o bardzo poważnych działaniach niepożądanych, jednak w takim przypadku liczy się cel- mamy nadzieję na to, że lek zadziała i ryzyko jego nieprzyjęcia jest większe, niż ryzyko przyjęcia. A jeżeli ktoś straci przez taki lek zdrowie lub życie to będzie mi bardzo, bardzo przykro, ale wyrzutów sumienia mieć nie będę, gdyż sprzedam mu ten lek z chęci pomocy.
Myślę, że za bardzo wnikasz. Jest wiele sytuacji gdy ludzie się trują "na własną rękę" i wcale nie robią tego w dobrej wierze. Nigdy tego nie będziesz wiedziała. To jest kwestia tylko twoich domysłów i życzeń.

Co do ciąży to może po tabletkę "po" lub spiralę przyjdzie ktoś, dla kogo ciąża to właśnie takie wielkie ryzyko np. śmierci? Tego nigdy nie wiesz dlaczego lekarz przepisał takie leki - i nie masz też prawa o to pytać, albo oceniać. Przy innych lekach zakładasz, że ludzie mają dobre intencje, dlaczego zakładasz, że akurat przy tych mają złe? Moim zdaniem to spora niekonsekwencja w poglądach albo nadgorliwość w tematyce poczęcia.

Dlatego wyjściem dla ciebie jest proszenie o pomoc koleżanek.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 16:23   #46
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez mloda_ Pokaż wiadomość
Osobiście wolałabym zostać ostrzeżona, że przy niektórych lekach nie wolno pić alkoholu, poinformowałabym również o obniżeniu skuteczności działania środków antykoncepcyjnych, czy jeżeli zobaczyłabym kobietę w zaawansowanej ciąży, również odradziłabym jej stosowanie niektórych preparatów. Czemu więc nie miałabym poinformować, że lek na żołądek działa poronnie i żeby klientka zwróciła na to uwagę? Nie sądzę, żeby ktoś się za radę obraził, chyba, że się mylę?(...)
Tyle, że miałabym świadomość, że w pewnym stopniu przyczyniam się do zła (podkreślam- w moim przekonaniu).
Oczywiście, że istnieje wiele leków o bardzo poważnych działaniach niepożądanych, jednak w takim przypadku liczy się cel- mamy nadzieję na to, że lek zadziała i ryzyko jego nieprzyjęcia jest większe, niż ryzyko przyjęcia. A jeżeli ktoś straci przez taki lek zdrowie lub życie to będzie mi bardzo, bardzo przykro, ale wyrzutów sumienia mieć nie będę, gdyż sprzedam mu ten lek z chęci pomocy.
Byłaś kiedyś u psychiatry? Pytam serio. Bo jeśli Ty piszesz serio, to przykro mi, ale moim zdaniem masz problemy psychiczne.

Edit: na szczęście z takimi poglądami nie znajdziesz nigdzie pracy, to nie musimy się obawiać, że któraś z nas "trafi" na Ciebie w aptece.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.

Edytowane przez szugarbejb
Czas edycji: 2010-04-01 o 16:25
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 17:29   #47
karolinkamalinka
Zadomowienie
 
Avatar karolinkamalinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez mloda_ Pokaż wiadomość

Jeżeli chodzi o leki na żołądek, to owszem, moim obowiązkiem jest poinformowanie klienta o ważnych działaniach niepożądanych różnych preparatów. Osobiście wolałabym zostać ostrzeżona, że przy niektórych lekach nie wolno pić alkoholu, poinformowałabym również o obniżeniu skuteczności działania środków antykoncepcyjnych, czy jeżeli zobaczyłabym kobietę w zaawansowanej ciąży, również odradziłabym jej stosowanie niektórych preparatów. Czemu więc nie miałabym poinformować, że lek na żołądek działa poronnie i żeby klientka zwróciła na to uwagę? Nie sądzę, żeby ktoś się za radę obraził, chyba, że się mylę?
Ja nie obrażam się za radę wtedy, kiedy o nią proszę. W wypadku tabletek anty to nie radzenie, ale wtrącanie się.Nie wiem zresztą jak wyobrażasz to sobie w praktyce? Kolejka w aptece, a Ty "doradzasz" kobiecie przy innych osobach?
Kupowane leki bardzo często, włącznie z tabletkami anty, dotyczą osobistych i intymnych spraw.No chyba,że taką delikwentkę zaprosisz na zaplecze i przy kawie wyłuszczysz jej problem i uświadomisz jak bardzo źle postępuje korzystając z antykoncepcji.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Cytat:
Napisane przez mloda_ Pokaż wiadomość


Chcę się zachowywać profesjonalnie i szukam sposobu, co zrobić, żeby być w zgodzie z własnym sumieniem, solidnie wykonywać swoje obowiązki względem pracodawcy i względem klientek (wiem, że apteka nie jest wystarczająco intymnym miejscem na takie rozmowy...).
Doczytałam,że o tym wiesz. To dobrze, może dasz sobie spokój z doradzeniem. Profesjonalizm to dla mnie w tym wypadku brak ujawniania swoich własnych poglądów.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się."
karolinkamalinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 13:12   #48
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez dzinek Pokaż wiadomość
paula 78 to do mnie?

"Jako farmaceutka zapewne wiesz ,że pigulki przepisuje się nie tylko w celu antykoncpecji a czasami wrecz przeciwnie w celu pobudzenia owulacji po ich odstawieniu ,uważasz ,że twoja kąsliwa uwaga w takim przypadku byłaby na miejscu ?

Pigulki zapobiegaja owulacji wiec o jakim zaplodnieniu mówisz ?zageszczają sluz więc do zaplodnienia nie dochodzi wiec skad pomysl na zagnieżdzenie ?
zgadzam sie

to bylo do autorki wątku ale zacytuje
czyli płacz nad smiercia niewinnej istostki jest nieuzasadniony bo do zaplodnienei zwyczajnie nie dochodzi.


Cytat:
Napisane przez dzinek Pokaż wiadomość
podobnie dziala spirala - np. miedż upośledzaja plemniki ktore nie docieraja do jaja."
a tu juz jest roznie, niektore spirale( sa z roznych materialow) sa bez dodatkow a nawet te z dodatkami pod koniec daty waznosci maja rozna skutecznosc jesli chodzi o zapobieganie,
ogolnie podstawowo spirala jest srodkiem ktory uniemozliwia zagniezdzenie sie komroki jajowej w scianach macicy czyt srodek wczesno poronny

nie znam wszytskich rodzajow spirali ale z tego co wiem lekarze zakladaja te z dodoatkami np. miedzi,srebra,zlota czy z hormonami ktore uposledzaja plemniki a w dalszej czesci swoim ksztaltem przeciwdzialaja ew. zagnieżdzeniu sie zarodka.

Srodki wczesnoporonne sa w PL zakazane i nielegalne a szalozenie spirali jest refundowane wiec nie sa to srodki wczesnoporonne.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2010-04-02 o 13:15
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 13:51   #49
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Do autorki wątku - wstyd mi że żyjemy w takim kraju, gdzie osoby po studiach medycznych, farmakologicznych mają głowę nabitą jedyną słuszna ideologią, tak jakby ich mało obchodziło 5 lat studiów!

Zmienić definicję ciąży? Jakim prawem?

Piszesz coś o dobru czynionym innym ludziom, o wolności drugiego człowieka. Wybrałaś sobie bardzo odpowiedzialny zawód, jesteś odpowiedzialna za życie i zdrowie innego człowieka i masz takie dylematy? Chcesz czynić komuś dobro jak Bóg przykazał odmawiając zgwałconej nastolatce pigułki po? Bo ksiądz Ci tak kazał? To po co szłaś na te studia? Przecież księża wiedzą lepiej od profesorów medycyny.

I mamy potem dramaty, że ktoś odmówi słusznej legalnej aborcji, pigułki po, tabletek czy prezerwatyw. A potem mamy nieletnie ciążę itp. - każdy zna ten mechanizm.

Czy Tobie się wydaje, że jak w aptece komuś zaczniesz moralizować to Ciebie posłucha? Zawstydzi się, tabletek nie kupi, ale za to z pewnością będzie ktoś seks uprawiał, tylko że z tragicznym czasami skutkiem.

Nie idź do normalnej apteki. Możesz naprawdę komuś zniszczyć życie.

Przepraszam, że tak ostro. Po prostu jak wiem, że taka osoba MOGŁABY pracować w tym zawodzie to mnie szlag trafia.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-02, 13:58   #50
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
I mamy potem dramaty, że ktoś odmówi słusznej legalnej aborcji, pigułki po, tabletek czy prezerwatyw. A potem mamy nieletnie ciążę itp. - każdy zna ten mechanizm.
W naszym kraju ludziom często wydaje się, że najlepszym rozwiazaniem problemu jest nie mówienie o nim. Czyli na zasadzie: nie róbmy lekcji wychowania seksualnego w szkole, nie uczmy kompetentnie o metodach antykoncepcji, bo jeszcze zaczną seks uprawiać.
Podczas gdy w ogóle to tak nie działa! Kopulację to można zobaczyć, kiedy się włączy byle teledysk na VIVIE.
Podobnie z antykonepcją - nie sprzedac, to nie będą uprawiać seksu i zachodzić w ciążę. A jest zupełnie na odwrót.

I tgo masa ludzi wciąż u nas nie rozumie, a ksiądz wciąż jest najlepszym ginekologiem. Musi duuużo wody w Wiśle upłynąć, żeby się to zmieniło.

Edytowane przez _vixen_
Czas edycji: 2010-04-02 o 13:59
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 13:59   #51
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

A tutaj jest mowa a osobie, która skończyła FARMACJĘ
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 16:08   #52
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 452
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez mloda_ Pokaż wiadomość
Moja mama mówiła, że własciwie nie mam żadnego wpływu na takie sytuacje- decyzję podejmuje lekarz wraz z pacjentką. Moim obowiązkiem jest lek wydać. Więc czy skoro jestem pozbawiona prawa głosu, to czy moje wyrzuty sumienia byłyby uzasadnione?
Otóż to.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby farmaceutka odmówiła sprzedania tego co jest na recepcie (czyli tego, co chcę i co zapisał lekarz) i jeszcze umoralniała

Wyrzuty sumienia może mieć EWENUALNIE kobieta, która po te tabletki przyszła.
Co Ty masz do jej życia?
__________________
01.11 - nowy wpis z archiwum - palety cieni Zoeva

Instagram
24.12 Kosmetyki kupione w listopadzie
25.12 Piękna paleta do twarzy AA Wings of color
27.12 Duże zakupy Charlotte Tilbury
29.12 Co kupiłam na promocji w Sephorze i Douglasie

Edytowane przez Hosenka*
Czas edycji: 2010-04-02 o 16:10
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 16:10   #53
201704051255
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Byłaś kiedyś u psychiatry? Pytam serio. Bo jeśli Ty piszesz serio, to przykro mi, ale moim zdaniem masz problemy psychiczne.

Edit: na szczęście z takimi poglądami nie znajdziesz nigdzie pracy, to nie musimy się obawiać, że któraś z nas "trafi" na Ciebie w aptece.
Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Do autorki wątku - wstyd mi że żyjemy w takim kraju, gdzie osoby po studiach medycznych, farmakologicznych mają głowę nabitą jedyną słuszna ideologią, tak jakby ich mało obchodziło 5 lat studiów!

Zmienić definicję ciąży? Jakim prawem?

Piszesz coś o dobru czynionym innym ludziom, o wolności drugiego człowieka. Wybrałaś sobie bardzo odpowiedzialny zawód, jesteś odpowiedzialna za życie i zdrowie innego człowieka i masz takie dylematy? Chcesz czynić komuś dobro jak Bóg przykazał odmawiając zgwałconej nastolatce pigułki po? Bo ksiądz Ci tak kazał? To po co szłaś na te studia? Przecież księża wiedzą lepiej od profesorów medycyny.

I mamy potem dramaty, że ktoś odmówi słusznej legalnej aborcji, pigułki po, tabletek czy prezerwatyw. A potem mamy nieletnie ciążę itp. - każdy zna ten mechanizm.

Czy Tobie się wydaje, że jak w aptece komuś zaczniesz moralizować to Ciebie posłucha? Zawstydzi się, tabletek nie kupi, ale za to z pewnością będzie ktoś seks uprawiał, tylko że z tragicznym czasami skutkiem.

Nie idź do normalnej apteki. Możesz naprawdę komuś zniszczyć życie.


Przepraszam, że tak ostro. Po prostu jak wiem, że taka osoba MOGŁABY pracować w tym zawodzie to mnie szlag trafia.
powiem szczerze, ze gdybym na Ciebie trafila autorko i probowalabys opowiadac jaki to grzech popelniam mordujac moje komorki tabletkami, czy nie daj bog odmowila wydania leku ...

postaralabym sie, zebys stracila te prace jak najszybciej
z takim podejsciem jestes calkowicie nieodpowiedzialnym i nieuzytecznym pracownikiem

TO JEST NIE DO POMYSLENIA

takie dyrdymały to moze opowiadać fanatyk na zlocie radia maryja, a nie osoba wyksztalcona
i to jesczez pod katem medycznym

Edytowane przez 201704051255
Czas edycji: 2010-04-02 o 16:13
201704051255 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 16:33   #54
cynamonowe
Zadomowienie
 
Avatar cynamonowe
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 280
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Nie przeszkadza mi to, że masz takie, a nie inne poglądy. Nawet, jeśli jesteś farmaceutką po studiach medycznych. Poglądy jednak zachowaj sobie proszę dla siebie i agituj ewentualnie w czasie wolnym. Farmaceuci nie są od wygłaszania swoich opinii na tematy etyczne, moralne, itp. Jeśli z czymś się nie zgadzasz, poproś o wydanie leku koleżankę.

Doradzać to możesz w kwestii syropu na kaszel!
__________________

cynamonowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 16:33   #55
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?



czasem są apteki zielarskie przy klasztorach. tam raczej nie ma środków antykoncepcyjnych więc nie będziesz miała problemu. a jak dostaniesz pracę w zwykłej aptece to tak czy inaczej bedziesz musiała schować swoje sumienie do kieszeni bo twoje sumienie to nie to samo co sumienie kogoś innego. i nie masz prawa kogoś pouczać albo odmawiać wydania zapisanego środka.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 18:06   #56
dzinek
Wtajemniczenie
 
Avatar dzinek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie oczy poniosa
Wiadomości: 2 637
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez mloda_ Pokaż wiadomość
Tak, na szczęście nie jestem jeszcze na ostatnim roku studiów.
Rozważam inne opcje, ale nie wiadomo jak się życie potoczy. Być może będę zmuszona pracować w aptece, przecież to mój zawód i nie zrezygnuję z pracy tylko z powodu tego problemu. Chcę się zachowywać profesjonalnie i szukam sposobu, co zrobić, żeby być w zgodzie z własnym sumieniem, solidnie wykonywać swoje obowiązki względem pracodawcy i względem klientek (wiem, że apteka nie jest wystarczająco intymnym miejscem na takie rozmowy...).
I o ile dobrze zrozumiałam, jesteś farmaceutką? Rozumiem, że osobiście nie masz żadnych dylematów w tym temacie?
nie malam zamiaru Cie urazic
To dziewczyn reakcja mnie rozbawila az postanowilam sie dolaczyc a nie Twoje dylematy i o ile to na poczatku byly dosc ostre reakcje ale utrzymane w dobrym tonie o tyle teraz dyskusja schodzi "na psy"
Troche wiecej tolerancji moje Panie kazdy ma swoje poglady nikt wam nie kaze sie z nimi zgadzac tak jak wy nie mozecie rzadac aby zalozycielka watku sie z wami zgodzila

Tak mam dyplom ale nie praktykuje zawodu ale nie mialabym dylematu. Po prostu stwierdzilam ze nie chce tego robic przez cale zycie i zmienilam zawod ( na ten tez mam dyplom). I nie uwazam ze to byl zmarnowany czas na farmacje. Ciezkie zajecia, mnostwo pamieciowki, coz znienawidzilam chemie na najwyzszym poziomie, naprawde duzo mnie kosztowalo zdobycie dyplomu. Ale robilam to dla siebie i uwazam ze ta wiedza bardzo mi sie przydaje w codziennym zyciu nie tylko moim ale mojej rodziny i znajomych.
Wystarczy poklikac w necie i dowiesz sie ze nie Ty jedna masz takie dylematy o ile dorze pamietam Tomasz Kadej ( farmaceuta) zalozyl strone czy cos w tym stylu o takiej tematyce


Paula 78 radze sie zorientowac w temacie i dopiero zabierac glos.
Wiele srodkow teoretycznie zabronionych jest po prostu rejestrowane w innych grupach ( takie naginanie prawa do wlasnych potrzeb)

a Do wszystkich
termin ciazy okreslili ludzie a jej definicja zmienia sie w zaleznosci od tego kto jest u wladzy i jakie sa potrzeby
ja uwazam ze ciaza jest od momentu poczecia a nie od zagniezdzenia sie
chocby tu
http://www.femina.org.pl/index.php?o...=624&Itemid=29
a jak wam sie strona nie podoba naprawde latwo znalesc inna

Pozdr

Edytowane przez dzinek
Czas edycji: 2010-04-02 o 18:07
dzinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 18:15   #57
niutka1
Wtajemniczenie
 
Avatar niutka1
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 2 904
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Podam Ci jeszcze przykład innych zawodów, np. prawnik, adwokat - ma z pewnościa swoje poglądy, byc może jest katolikiem, ale profesjonalizm nakazuje mu traktować wszystkie sprawy równo i moze mu sie zdarzyc, że przyjdzie ktoś ze sprawą o rozwód, a tu wyobraxmy sobie adwokat wyjeźdża z mowa moralizatorska, że rozwody to grzech itd...
a jak np. przyjdzie morderca, by go bronic z urzędu w sądzie do czego ma prawo i co?

albo np. lekarz, profesjonalista przedstawi pacjentce wszystkie metody antykoncepcji odpowiedniej dla niej pod kątem zdrowia, a nie będzie sie bawił w moralizowanie, bo to są juz prywatne sprawy tej pani, co ona wybiera i dlaczego

albo psycholog, też profesjonalista do każdego klienta podejdzie indywidualnie, ale jednak równie profesjonalnie, a nie, że jednemu pacjentowi będzie moralizował "no tak, bierzesz pigułki anty, jestes be, no to ja terapii nie będę stosowac "

Podobnie farmaceuta, profesjonalizm wymaga, by wydał lek przepisany na receptę, ewentualnie może doradzic, jesli klient w aptece poprosi, ale juz narzucanaie się z swoimi opiniami na temat 'skutków ubocznych" leków, to nadgorliwość, poza tym od tego są tez lekarze, to lekarz zna pacjentke i wie, czy ona jest w ciąży, czy nie i przepisuje jej lek, tak więc nawet nie masz prawa pouczac klientki w sklepie o tym leku na żołądek.


Zresztą, wiesz co mysle, ze zycie zweryfikuje twojej dość infantylne na razie poglądy, wydaje ci się chyba, ze mgr farmacji to jest bóg wie co, a tak naprawdę w aptece nie będziesz miała nawet czasu zająknąc się o tych skutkach ubocznych, bo
po 1 sze, obowiązuje dyskrecja, więc wydając leki, jak będzie kolejka, ( a najczęściej jednak chociaz 1 osoba stoi za kupującym) a ty zaczniesz wykład co to za lek itd... to spokojnie ludzie będą skarge składać o publiczne ujawnienie nazwy leku do kierownika apteki i po kilku takich skargach wylatujesz dyscyplinarnie
po 2. ludzie naprawde nie oczekuja od farmaceutów, informacji na temat leku, bo juz ja mają od lekarza i do tego jeszcze sa ulotki
po 3. ludzie nie maja czasu wysłuchiwac dyrdymałów, tylko oczekuja wydania leku, zapłacenia i do widzenia
po 4. jak będzie kolejka, a ty zaczniesz wykłady, to możesz byc pewna, ze nie spodoba sie to klientom i kierownictwu, bo spadnie efektywność
po 5. leki to przychód i zawsze właścicielowi apteki zalezy na sprzedaży, więc jak będziesz odradzać kupienie czegoś klientowi, to na bank długo nie popracujesz, a że apteki sie znają w mniejszych miejscowościach, to jeszcze jeden właściciel drugiemu przekaże info , że taka nawiedzona jest jedna i wilczy bilet na okolice gotowy


a jesli chodzi o prawo do dylematów, to tak, każdy ma prawo do tego, ale wtedy po prostu nie musi podejmowac tej pracy, np. jeśli ktoś jest wegetarianinem ( jak ja) to nie musi pracowac w sklepie z mięsem lub nie musi podejmowac pracy w firmie, która np handluje skórami zwierzęcymi... albo pozostawia to sumieniu kupujących...
tak jak napiaały dziewczyny, po farmacji jest sporo mozliwości i sorki, ale albo to jest dla ciebie naprawde moralnie niedopuszcalne i wtedy stawiasz wyżej swoje zasady i szukasz zatrudnienia np w fabryce witamin, albo nie, bo tak to piszesz, że dylemat, ale jednoczesnie nęci cie praca w aptece...
Możesz w ostateczności zalozyc na spółke z kims aptekę, w której takich środków nie będzie i już. Tak jak ostatnio czytałam, że muzułmanin załozył w berlinie sex shop zgodny z wytycznymi islamu...
__________________
Trójkowa mama
zapuszczam włoski od zapałki
13.08.2009 : 3mm,14.09 : 2,5 cm,13.10 : 3,5 cm14.11 : 5 cm,14.12: 6 cm,15.01.2010: 8 cm, 21.12.2010: 20cm ( podcinane troszkę kilka razy)
31.12.2014 : 54cm podcinane wiele razy, CEL: 69cm..
zapuszczam grzywkę 31.12.2014: 21cm.

Edytowane przez niutka1
Czas edycji: 2010-04-02 o 18:22
niutka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 21:01   #58
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Masz prawo do własnych przekonan, ale nie masz prawa ingerowac w przekonania innych. Moim zdaniem powinnas zatrudnic sie gdzie indziej i sprzedawac cokolwiek innego, wtedy unikniesz dylematów.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-02, 22:44   #59
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez karolinkamalinka Pokaż wiadomość
PS: Dodam jeszcze, że skoro tak bardzo chcesz zbawiać świat to może zaangażuj się w pomoc dla dzieci już urodzonych, ale opuszczonych przez rodziców. Wyżyjesz się w czynieniu dobra. Spotkałam wiele osób o podobnie radykalnych poglądach i jakoś ani razu nie zauważyłam, aby obchodził ich los żyjących dzieci i ich np. młodocianych czy chorych matek.Zawsze tylko te embriony, te jajeczka zapłodnione, te płody, które muszą , muszą być urodzone. Przepraszam za off top, ale strasznie mnie to rusza.
Zapewne niektórych agitujących obchodzi los dzieci już narodzonych... jednakże z przykrością odnoszę wrażenie, że bezmierna troska o bliźniego w wielu wypadkach dotyczy wyłącznie poziomu komórkowego...

Cytat:
Napisane przez niutka1 Pokaż wiadomość
Zresztą, wiesz co mysle, ze zycie zweryfikuje twojej dość infantylne na razie poglądy, wydaje ci się chyba, ze mgr farmacji to jest bóg wie co, a tak naprawdę w aptece nie będziesz miała nawet czasu zająknąc się o tych skutkach ubocznych, bo
po 1 sze, obowiązuje dyskrecja, więc wydając leki, jak będzie kolejka, ( a najczęściej jednak chociaz 1 osoba stoi za kupującym) a ty zaczniesz wykład co to za lek itd... to spokojnie ludzie będą skarge składać o publiczne ujawnienie nazwy leku do kierownika apteki
Że tak zacytuję: pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie... (Ewangelia Św. Marka)

Nie wiem, czy taki światopogląd jest przejawem infantylności. Polemizowałabym z tym.

Każdy ma prawo do posiadania własnego kodeksu moralnego, do własnych przemyśleń, światopoglądu...

Prawdą jednakże jest, że autorka niezbyt rozważnie wybrała kierunek studiów. Bo mimo mojego poparcia dla jej prywatnych przekonań, gdyby chociaż ciamknęła z dezaprobatą po drugiej stronie szybki w aptece - mogłoby być różnie.

A co dopiero jak trafiłaby na kogoś mniej wyrozumiałego.

Teraz napiszę calkowicie serio - o ile wątek nie jest prowokacją, to autorka powinna tylko zyskać. Pomódl się, żebyś trafiła do takiej pracy w swoim zawodzie, która nie wymagałaby od Ciebie sprzedawania środków antykoncepcyjnych .




Moim zdaniem środki antykoncepcyjne są ogólnodostepne z pół wieku. Dlatego założenie, że po farmacji będzie się sprzedawać w aptece kubełki na siuśki jest dość... nieadekwatne do rzeczywistości.
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-03, 01:01   #60
karolinkamalinka
Zadomowienie
 
Avatar karolinkamalinka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
Dot.: Praca farmaceutki, problemy moralne, antykoncepcja. Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy taki światopogląd jest przejawem infantylności. Polemizowałabym z tym.

Każdy ma prawo do posiadania własnego kodeksu moralnego, do własnych przemyśleń, światopoglądu...
.

Ja również nie uważam samego światopoglądu autorki za infantylny, choć się z nim zupełnie nie zgadzam. Za to jej postawa jest jak najbardziej dziecinna, niedojrzała i nieprofesjonalna. Mnie nie interesują osobiste poglądy osób, które świadczą dla mnie jakieś usługi czy to będzie lekarz (od niego nie miałabym ochoty wysłuchiwać umoralniających wykładów), farmaceutka, pani w banku, na poczcie , nauczycielka dziecka w szkole czy ktokolwiek inny. Każdy powinien jak najlepiej wykonywać swój zawód i tyle, oczywiście z życzliwym nastawieniem do klienta/pacjenta/ucznia i z pewną właściwą dozą zainteresowania, ale nic nie usprawiedliwia przemycania własnych poglądów. Autorka może sobie pogadać o tym na spotkaniu towarzyskim a nie w pracy. Zresztą nie sądzę, aby sama chciała być pouczana przez innych, np. przez kelnera zagorzałego wegetarianina, że absolutnie nie powinna zamawiać kurczaka na obiad, bo mięso szkodzi jej organizmowi, a poza tym w ten sposób przyczynie się do niehumanitarnej hodowli i okrutnego zbijania tych i innych zwierząt.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się."
karolinkamalinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:19.