Zmiana metody antykoncepcyjnej

[RegiRen]

Witam Was drogie Wizażanki!

Na forum siedzę już długo i niestety nie znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi na moje pytanie.
Od 3,5 roku zażywam doustną antykoncepcje hormonalną, nie jestem z niej jednak zadowolona, ponieważ koliduje ona z ziołami które chciałabym chętnie brać a nie moge gdyż obniżą skuteczność tabsów.
Nie mam dzieci i jestem młodą dziewczyną. Jestem bardzo zainteresowana antykoncepcją równie skuteczną co tabletki, a przy samych prezerwatywach nie chcę zostać.

Pozdrawiam, RegiRen

[cat13]

Ja mogę polecić Ci wkładkę dla dziewczyn, które jeszcze nie rodziły sama taką mam od ponad roku. Z tego co wiem jest ona jako jedyna dozwolona dla "nieródek". Nie ma hormonów, ja właśnie nie moge brać tabletek ani nic co zawiera esteogen. Wklejam linka do wkładki http://www.iub-ballerine.pl/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Napisane przez RegiRen

Witam Was drogie Wizażanki!

Na forum siedzę już długo i niestety nie znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi na moje pytanie.
Od 3,5 roku zażywam doustną antykoncepcje hormonalną, nie jestem z niej jednak zadowolona, ponieważ koliduje ona z ziołami które chciałabym chętnie brać a nie moge gdyż obniżą skuteczność tabsów.
Nie mam dzieci i jestem młodą dziewczyną. Jestem bardzo zainteresowana antykoncepcją równie skuteczną co tabletki, a przy samych prezerwatywach nie chcę zostać.

Pozdrawiam, RegiRen

O jakie zioła chodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[RegiRen]

Napisane przez Adrianna_8

O jakie zioła chodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodzi np. o Czystek, Dziurawiec czy Ostropest.

[b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa]

Napisane przez RegiRen

Chodzi np. o Czystek, Dziurawiec czy Ostropest.

Z tego co wiem czystek i ostropest nie wchodzą w interakcję z tabletkami. Problemem wśród wymienionych przez Ciebie ziół jest tylko ten nieszczęsny dziurawiec, który obniża skuteczność.

[RegiRen]

Ostropest wplywa na skutecznosc tabletek. Znalazlam taka informacje. Jednak nie o tym jest moje pytanie.

[Adrianna_8]

Napisane przez RegiRen

Ostropest wplywa na skutecznosc tabletek. Znalazlam taka informacje. Jednak nie o tym jest moje pytanie.

Musisz szukać metod niehormonalnych. Są wkładki miedziane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[RegiRen]

Może ktoś opowie o swoich doświadczeniach z wkładką miedzianą? Chętnie zasięgne opinii, to chyba jedyna możliwa metoda bez hormonów a ze skutecznością, ponoć...
moja kuzynka urodziła się z ....wkładką...

[MarjoryAnn]

Może to nie jest typowa "metoda antykoncepcji", ale metody samoobserwacji cyklu dadzą Ci 100%, że nie zajdziesz w ciążę w okresie poowulacyjnym. Tylko musisz ten okres wyznaczać wg konkretnych reguł (nie żaden "kalendarzyk" tylko obserwacja organizmu i jego reakcji na naturalnie zachodzące zmiany hormonalne)
Natomiast w okresie przed owu, w zależności od sposoby wyznaczenia niepłodności tzw. względnej, index pearla wynosi od 0,2 do 0,8 (to już zależy, którą metodę sobie przyjmiesz). Jedyny minus dla niektórych - konieczność okresowej wstrzemięźliwości. Ale to ma też dobre strony Także dla męskiej części

Nic nie zażywasz, jedynie obserwujesz swój organizm wg konkretnych reguł. Możesz brać wszelkie zioła. Jeśli mają jakiś wpływ na Twój organizm i np. płodność - też widzisz to jak na dłoni. Ale w interpretacji cyklu zioła nie przeszkodzą (niektóre wpływają po prostu na jakość hormonów i to można zauważyć). Z samoobserwacji można też wyczytać wiele informacji czysto zdrowotnych.

Moja ginekolog też pierwsze co robi, to czyta moje karty samoobserwacji. Dopiero potem przechodzimy do badania. Dla mnie to już styl życia po prostu

[RegiRen]

Napisane przez MarjoryAnn

Może to nie jest typowa "metoda antykoncepcji", ale metody samoobserwacji cyklu dadzą Ci 100%, że nie zajdziesz w ciążę w okresie poowulacyjnym. Tylko musisz ten okres wyznaczać wg konkretnych reguł (nie żaden "kalendarzyk" tylko obserwacja organizmu i jego reakcji na naturalnie zachodzące zmiany hormonalne)
Natomiast w okresie przed owu, w zależności od sposoby wyznaczenia niepłodności tzw. względnej, index pearla wynosi od 0,2 do 0,8 (to już zależy, którą metodę sobie przyjmiesz). Jedyny minus dla niektórych - konieczność okresowej wstrzemięźliwości. Ale to ma też dobre strony Także dla męskiej części

Nic nie zażywasz, jedynie obserwujesz swój organizm wg konkretnych reguł. Możesz brać wszelkie zioła. Jeśli mają jakiś wpływ na Twój organizm i np. płodność - też widzisz to jak na dłoni. Ale w interpretacji cyklu zioła nie przeszkodzą (niektóre wpływają po prostu na jakość hormonów i to można zauważyć). Z samoobserwacji można też wyczytać wiele informacji czysto zdrowotnych.

Moja ginekolog też pierwsze co robi, to czyta moje karty samoobserwacji. Dopiero potem przechodzimy do badania. Dla mnie to już styl życia po prostu

dzięki serdeczne za bardzo wyczerpująca odpowiedź, ale nie piszę się na coś takiego ze względu 1 rzeczy:
życie mi jest zbyt miłe aby zajść w ciążę bo nie zauważę swoje owulacji lub nie zaobserwuje swojego ciała. Ta metoda uważam jest tylko dla małej grupy osób, a ja akurat jestem w ciągu dnia bardzo zabiegana i roztrzepana. Potrzebuję takiej metody która wykona za mnie tą ''pracę''. Pozdrawiam.

[MarjoryAnn]

Napisane przez RegiRen

dzięki serdeczne za bardzo wyczerpująca odpowiedź, ale nie piszę się na coś takiego ze względu 1 rzeczy:
życie mi jest zbyt miłe aby zajść w ciążę bo nie zauważę swoje owulacji lub nie zaobserwuje swojego ciała. Ta metoda uważam jest tylko dla małej grupy osób, a ja akurat jestem w ciągu dnia bardzo zabiegana i roztrzepana. Potrzebuję takiej metody która wykona za mnie tą ''pracę''. Pozdrawiam.

Rozumiem Absolutnie nie mam zamiaru namawiać, natomiast osobiście uważam, ze nic nie da większej pewności. Gdy wczytywałam się w różne źródła naukowe, to wynikało z nich, że nawet podwiązanie (jeśli dotyczy jednej strony) nie da 100%. Wtedy to już jakieś mega promile, ale jednak... a te metody to dadzą Progesteron skutecznie uniemożliwia kolejną owulację.
Akurat wokół metod objawowo-termicznych narosło mnóstwo mitów i to jest metoda dla każdego, kto jest wstanie zachować wstrzemięźliwość na czas owulacji. Niezależnie od tego jak długie ma cykle. A jeśli ktoś jest roztrzepany, to może zainwestować w różne rodzaju nowoczesne pomoce. Poza tym wystarczy inwestycja w postaci ok.35 do 50 zł (+ ew. koszt nauki, ale można też samodzielnie, a takie koszt wahają się od 0 zł do ok. 200zł). I to koszt liczony na całe życie
Trzeba się tego nauczyć, ale to nie jest nic trwającego szczególnie długo, ani szczególnie skomplikowanego. Owulacji nie da się nie rozpoznać, jeśli się rzeczywiście obserwujesz. Organizm daje BARDZO wyraźne sygnały. A im częściej się obserwujesz, tym jeszcze łatwiej je wyłapać. To jest czyta biologia. Antykoncepcja hormonalna de facto bazuje na tym, co jesteśmy w stanie samodzielnie odczytać z naturalnie działających hormonów.

[Adrianna_8]

Napisane przez MarjoryAnn

Rozumiem Absolutnie nie mam zamiaru namawiać, natomiast osobiście uważam, ze nic nie da większej pewności. Gdy wczytywałam się w różne źródła naukowe, to wynikało z nich, że nawet podwiązanie (jeśli dotyczy jednej strony) nie da 100%. Wtedy to już jakieś mega promile, ale jednak... a te metody to dadzą Progesteron skutecznie uniemożliwia kolejną owulację.
Akurat wokół metod objawowo-termicznych narosło mnóstwo mitów i to jest metoda dla każdego, kto jest wstanie zachować wstrzemięźliwość na czas owulacji. Niezależnie od tego jak długie ma cykle. A jeśli ktoś jest roztrzepany, to może zainwestować w różne rodzaju nowoczesne pomoce. Poza tym wystarczy inwestycja w postaci ok.35 do 50 zł (+ ew. koszt nauki, ale można też samodzielnie, a takie koszt wahają się od 0 zł do ok. 200zł). I to koszt liczony na całe życie
Trzeba się tego nauczyć, ale to nie jest nic trwającego szczególnie długo, ani szczególnie skomplikowanego. Owulacji nie da się nie rozpoznać, jeśli się rzeczywiście obserwujesz. Organizm daje BARDZO wyraźne sygnały. A im częściej się obserwujesz, tym jeszcze łatwiej je wyłapać. To jest czyta biologia. Antykoncepcja hormonalna de facto bazuje na tym, co jesteśmy w stanie samodzielnie odczytać z naturalnie działających hormonów.

Sama wyżej pisałaś, że przed owulacja wskaźnik Pearla to 0,2 do 0,8, więc proszę nie pisz teraz, że ta metoda daje 100% pewności. Nie daje.

Ponadto nie podałaś ważnej informacji czyli przez jaki okres czasu najpierw należy zbierać informacje, żeby potem móc je poprawnie interpretować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MarjoryAnn]

Napisane przez Adrianna_8

Sama wyżej pisałaś, że przed owulacja wskaźnik Pearla to 0,2 do 0,8, więc proszę nie pisz teraz, że ta metoda daje 100% pewności. Nie daje.

Ponadto nie podałaś ważnej informacji czyli przez jaki okres czasu najpierw należy zbierać informacje, żeby potem móc je poprawnie interpretować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie rozumiem Twojego czepiania się, przecież po owu daje 100%! I wprost to wszystko napisałam. Daje 100% przy współżyciu w konkretnym czasie. W zależności od długości fazy lutealnej daje to nam nawet do 2 tygodni nieskrępowanego współżycia i 100% pewności nie zajścia w ciążę.
W drugiej wiadomości podkreśliłam jedynie jeszcze raz tę wyjątkowość, którą daje samoobserwacja.

A przed owu mamy do dyspozycji 5 prostych metod. 2 z nich dają nam 0,2 (przepraszam, jedna nawet 0,1!). 0.8 jest przy dopiero przy ich rozszerzaniu!

A indeks perla dla tabletek anty wynosi 0,2 do o,5! Czyli te metody nie są w niczym gorsze, jeśli współżyjemy nie tylko po owu, ale też przed. Współżycie w wyznaczonej fazie przedowulacyjnej daje nam więc taką samą skuteczność jak tabletki anty. Czyli da facto podejmując współżycie nie tylko po owu(gdzie jest 100%), ale też przed mamy podobną skuteczność do anty (a nawet można powiedzieć, że właśnie większą, jeśli rozszerzymy to o całość cyklu - bo wtedy dokładnie wiemy, co się dzieje w organizmie! Choćby to, czy krwawienie jest miesiączką czy nie - tak, nie każde krwawienie, które wygląda jak miesiączką, jest miesiączką...)

A informacji nie trzeba zbierać miesiącami. To jest bzdura. Jeśli ktoś chce to ogarniać całkowicie samodzielnie, to rzeczywiście może warto podjąć współżycie od 2-3 obserwowanego cyklu, żeby jakoś się z tym oswoić lepiej. To już zależy po prostu od indywidualnej inteligencji i ogarnięcia. Nie każdy rzeczywiście będzie potrafił to zrobić samodzielnie. Natomiast przy pomocy nauczyciela (a są tacy, co pomagają za darmo i są grupy - choćby na FB - gdzie można taką pomoc dostać) to spokojnie można i od pierwszego obserwowanego cyklu podejmować współżycie.

[Adrianna_8]

Napisane przez MarjoryAnn

Nie rozumiem Twojego czepiania się, przecież po owu daje 100%! I wprost to wszystko napisałam. Daje 100% przy współżyciu w konkretnym czasie. W zależności od długości fazy lutealnej daje to nam nawet do 2 tygodni nieskrępowanego współżycia i 100% pewności nie zajścia w ciążę.
W drugiej wiadomości podkreśliłam jedynie jeszcze raz tę wyjątkowość, którą daje samoobserwacja.

A przed owu mamy do dyspozycji 5 prostych metod. 2 z nich dają nam 0,2 (przepraszam, jedna nawet 0,1!). 0.8 jest przy dopiero przy ich rozszerzaniu!

A indeks perla dla tabletek anty wynosi 0,2 do o,5! Czyli te metody nie są w niczym gorsze, jeśli współżyjemy nie tylko po owu, ale też przed. Współżycie w wyznaczonej fazie przedowulacyjnej daje nam więc taką samą skuteczność jak tabletki anty. Czyli da facto podejmując współżycie nie tylko po owu(gdzie jest 100%), ale też przed mamy podobną skuteczność do anty (a nawet można powiedzieć, że właśnie większą, jeśli rozszerzymy to o całość cyklu - bo wtedy dokładnie wiemy, co się dzieje w organizmie! Choćby to, czy krwawienie jest miesiączką czy nie - tak, nie każde krwawienie, które wygląda jak miesiączką, jest miesiączką...)

A informacji nie trzeba zbierać miesiącami. To jest bzdura. Jeśli ktoś chce to ogarniać całkowicie samodzielnie, to rzeczywiście może warto podjąć współżycie od 2-3 obserwowanego cyklu, żeby jakoś się z tym oswoić lepiej. To już zależy po prostu od indywidualnej inteligencji i ogarnięcia. Nie każdy rzeczywiście będzie potrafił to zrobić samodzielnie. Natomiast przy pomocy nauczyciela (a są tacy, co pomagają za darmo i są grupy - choćby na FB - gdzie można taką pomoc dostać) to spokojnie można i od pierwszego obserwowanego cyklu podejmować współżycie.

Tej wyjątkowości nie ma, bo jak już ustaliliśmy metoda nie jest tak samo skuteczna przez cały cykl.

Nie zaufałabym darmowemu nauczycielowi na fb. Czy on potem dorzuciłby się do moich wydatków związanych z dzieckiem? Nie przerzucę odpowiedzialności za swoje potomostwo na anonimowego człowieka z sieci.

Ponadto uważam, że trzeba być wybitnie nieodpowiedzialnym by po 2-3 miesiącach/cyklach decydować się na te naturalne metody. Fajnie, jak ktoś ma cykle regularne. A jak nieregularne to co wtedy? A podejmowania tej metody od pierwszego cyklu nawet nie skomentuje.

To metoda nie jest dla wszystkich. Tabletki anty czy prezerwatywy są zdecydowanie bardziej stabilną metodą antykoncepcji i pozwalają współżyć niezależnie od dnia cyklu.

Poproszę ponadto o badania potwierdzające, że wstrzemięźliwość od czasu do czasu dobrze wpływa na relacje. A może to Twoja prywatna opinia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez RegiRen

Może ktoś opowie o swoich doświadczeniach z wkładką miedzianą? Chętnie zasięgne opinii, to chyba jedyna możliwa metoda bez hormonów a ze skutecznością, ponoć...
moja kuzynka urodziła się z ....wkładką...

Na podforum ginekologia jest wątek o spiralach i są tam także nieródki, więc najwięcej info znajdziesz właśnie tam. Ja generalnie polecam, jeśli nie planujesz dziecka w ogóle albo w najbliższych 5 latach.
To że wkładka nie jest metodą o 100% skuteczności, jest oczywiste, bo takiej metody nie ma, jeśli nie liczyć rezygnacji z seksu (która jest istotną składową chwalonej wcześniej metody objawowo termicznej).

[Nostalgion]

Ponadto uważam, że trzeba być wybitnie nieodpowiedzialnym by po 2-3 miesiącach/cyklach decydować się na te naturalne metody. Fajnie, jak ktoś ma cykle regularne. A jak nieregularne to co wtedy? A podejmowania tej metody od pierwszego cyklu nawet nie skomentuje.

Tak naprawdę nie ma znaczenia czy masz cykl regularny czy nie. Mierzysz temperaturkę + obserwacje śluzu i moment wystąpienia owulacji jest dla ciebie punktem odniesienia, nie ważne czy wystąpi w 14 dniu cyklu, czy w 20, czy w 30.

I wtedy wyznaczasz czas, kiedy masz 100% niepłodności.

Jeśli chodzi o czas przed owulacją to osobiście nie ryzykuję
Wtedy można posiłkować się prezerwatywą lub stosować inne sposoby współżycia (np. oralne).

Ja mierzyłam 3 cykle zanim odważyłam się zastosować tę metodę. Ale to też wcześniej zaznaczałam sobie w kalendarzyku na apce kiedy mam okres i widziałam mniej więcej jakie te cykle u mnie występują.

Jeśli chodzi o czas poświęcony tej metodzie to ja poświęcam go tyle co pójście po tabletkę i popicie jej wodą. Nie wiem co strasznego dziewczyny widzą w pamiętaniu o zmierzeniu jak o tabletce też trzeba pamiętać

Wieczorem jak myję zęby kładę termometr na umywalce, rano po załatwieniu się, biorę termometr, zapisuję wynik w apce.

w okresie okołoowulacyjnym jak już widzę, że jest skok w temp zerkam na wykres, podliczam na szybko, dalej mierzę temp kilka dni i mam pewność, że już weszłam okres niepłodny.

Każda metoda ma wady i zalety. My z TZ na początku stosowaliśmy prezerwatywy, ale potrafiły nam kilka razy pęknąć, po za tym były niekomfortowe dla obojga. Hormonów nie chcę stosować, ze względu na skutki zdrowotne. Teraz w okresie płodnym bawimy się na różne sposoby (przecież seks to nie tylko włożenie penisa w pochwę, ale np seks oralny który my najczęściej wybieramy, ale jak ktoś lubi to wtedy można stosować prezerwatywy), a jak wpadnie okres niepłodny to jest raczej klasyczny seks i u nas się to sprawdza.

[chimay]

Napisane przez Nostalgion

I wtedy wyznaczasz czas, kiedy masz 100% niepłodności.

Jeśli chodzi o czas przed owulacją to osobiście nie ryzykuję
Wtedy można posiłkować się prezerwatywą lub stosować inne sposoby współżycia (np. oralne).

Napisane przez Nostalgion

Każda metoda ma wady i zalety. My z TZ na początku stosowaliśmy prezerwatywy, ale potrafiły nam kilka razy pęknąć, po za tym były niekomfortowe dla obojga. Hormonów nie chcę stosować, ze względu na skutki zdrowotne. Teraz w okresie płodnym bawimy się na różne sposoby (przecież seks to nie tylko włożenie penisa w pochwę, ale np seks oralny który my najczęściej wybieramy, ale jak ktoś lubi to wtedy można stosować prezerwatywy), a jak wpadnie okres niepłodny to jest raczej klasyczny seks i u nas się to sprawdza.

To jest bida z nedza dla kobiet, ktore maja ochote na seks mocno skorelowana z owulacja, bo akurat wtedy nie mozna, albo mozna tylko bez penetracji. Dla mnie mocno ograniczajace, bo to znaczy, ze na seks z penetracja (inne formy to dla mnie marne substytuty) moge sobie pozwolic akurat wtedy, kiedy w ogole nie bardzo mam ochote na seks, czyli po owulacji.

Napisane przez Nostalgion

Jeśli chodzi o czas poświęcony tej metodzie to ja poświęcam go tyle co pójście po tabletkę i popicie jej wodą. Nie wiem co strasznego dziewczyny widzą w pamiętaniu o zmierzeniu jak o tabletce też trzeba pamiętać

Wieczorem jak myję zęby kładę termometr na umywalce, rano po załatwieniu się, biorę termometr, zapisuję wynik w apce.

Stosowalam te metode przez 9 miesiecy i zaczelam miec problemy ze snem, bo temperatura musi byc mierzona o tej samej porze, a jak ktos wstaje o roznych godzinach, to sobie musi nastawiac budzik na mierzenie o tej porze, o ktorej wstaje najwczesniej. Ja np majac poranna zmiane wstawalam o 4.30-5 i w dni, kiedy nie musialam tak rano wstawac, bylam zmuszona i tak nastawic budzik na te godzine, co mi pogarszalo jakosc snu i czesto po tej bezsensownej pobudce nie moglam juz zasnac.

[Nostalgion]

Napisane przez chimay

To jest bida z nedza dla kobiet, ktore maja ochote na seks mocno skorelowana z owulacja, bo akurat wtedy nie mozna, albo mozna tylko bez penetracji. Dla mnie mocno ograniczajace, bo to znaczy, ze na seks z penetracja (inne formy to dla mnie marne substytuty) moge sobie pozwolic akurat wtedy, kiedy w ogole nie bardzo mam ochote na seks, czyli po owulacji.

Możesz z penetracją tylko, że w prezerwatywie.

Metoda antykoncepcji powinna być dobrana indywidualnie pod każdą dziewczynę. Nie ma metody najlepszej i najskuteczniejszej, i bez wad.

[chimay]

Napisane przez Nostalgion

Możesz z penetracją tylko, że w prezerwatywie.

Metoda antykoncepcji powinna być dobrana indywidualnie pod każdą dziewczynę. Nie ma metody najlepszej i najskuteczniejszej, i bez wad.

No jasne, ze nie ma jednej idealnej metody dla kazdego.

Prezerwatywy odpadaja, to dla mnie najbardziej zawodna i upierdliwa metoda. Stosowalam przez rok, skonczylo sie na trzykrotnym braniu tabletki po, bo za kazdym razem bylam akurat w trakcie owulacji (potwierdzonej przez testy owulacyjne). Mialam dosc i zalozylam spirale.

[Syliethen]

Ja jakoś strasznie źle znoszę założenie, jest trzeci dzień po a mnie dalej tak boli ze cały czas jestem na nospie i ketonalu, ile czasu jeszcze może brzuch bolec po założeniu ?

[White_Dove]

Wkładka miedziana wywołuje chroniczny stan zapalny. A źle włożona może wrosnąć.

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Adrianna_8

Sama wyżej pisałaś, że przed owulacja wskaźnik Pearla to 0,2 do 0,8, więc proszę nie pisz teraz, że ta metoda daje 100% pewności. Nie daje.

Ponadto nie podałaś ważnej informacji czyli przez jaki okres czasu najpierw należy zbierać informacje, żeby potem móc je poprawnie interpretować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Żadna nie daje 100%. Tutaj chociaż zdrowo dla organizmu.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Jeśli tydzień powstrzymania się od penetracji źle wpłynie na relację to ciekawa to musi być relacja.

[theali]

Napisane przez Nostalgion

Wieczorem jak myję zęby kładę termometr na umywalce, rano po załatwieniu się, biorę termometr, zapisuję wynik w apce.

Z większością się zgodzę, ale to akurat mało zgodne z zaleceniami. Pomiar powinien być pierwsza rzeczą po obudzeniu, przed wstaniem z łóżka, z minimalnym poruszaniem się przed. Organizmy reagują różnie i Tobie może się to sprawdzać, ale u wielu osób wyszłyby z tego cuda-niewidy




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez White_Dove

Jeśli tydzień powstrzymania się od penetracji źle wpłynie na relację to ciekawa to musi być relacja.

Rzadko jest to tydzień (czy też raczej 9 dni, bo to minimum związane z regułami w metodach objawowo-termicznych). Często bliżej trzech, a w zależności od cykli i od przyjętych założeń (np. przy wykluczeniu korzystania z niepłodności przedowulacyjnej) może być i więcej.

Nie lubię demonizowania metod naturalnych (że nieskuteczne, że takie trudne w stosowaniu...), ale przesada w drugą stronę (to tylko tydzień, żaden problem) też im nie służy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Co do komentarza wyżej o braku seksu w okresie owulacji. Jak bierzesz hormony nie masz owulacji wcale wiec w dni kiedy naturalnie miałabyś ochotę

[Magrru]

Mierzenie temp musi być przed wstaniem z łóżka, później pomiar jest niezgodny z żadną metoda naturalna, u różnych kobiet jest wtedy różnie, ruletka a nie metoda.
Mi tych dni nieplodnych wychodziło 0-7. Niektórym serio wychodzi 0, to nie dla każdego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez White_Dove

Jeśli tydzień powstrzymania się od penetracji źle wpłynie na relację to ciekawa to musi być relacja.

Oj, jak ja uwielbiam takie komentarze.