|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2018-09-21, 21:52 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 53
|
Problemy z jedzeniem
Na Puncie wagi mam lekkiego „fioła” już od dawna. Jako nastolatka przeszłam przez fazy głodówkowe, które całe szczęście mam już z głowy.
Postanowiłam schudnąć zdrowo. Zleciało mi jakieś 5 kg. Żadna spektakularna zmiana, wolno wprowadzałam zdrowe nawyki. Przyzwyczaiłam się do posiłków co trzy godziny, sporo warzyw, sałatki itp. Nie piję słodkich. Ogólnie tutaj jest ok. Kilka razy w tygodniu robię 10-20 km na rowerku ( zależnie od dnia i chęci). Jednak wielki ze mnie łasuch. I tu pojawia się problem. Niby wszystko dla ludzi, tylko jak mam przed sobą opakowanie ciastek – zjem. Trzy? Też zjem. I potem rozpaczam. Czuje się jak świnia i kupa. Przez wakacje zdaje się, że przytyłam ( sporo wyjść i jedzenia na stole, nie wspominając o sezonowych owocach). Na wagę wolę nie wchodzić, ale widzę. Brzuch wzdęty makabrycznie. Niby spoko. Ile mogłam przytyć? Dwa kg? W lipcu ważyłam 58 kg przy 165. Tylko ja nie potrafię sobie z tym poradzić. Mam wielkie wyrzuty sumienia. Jak myślę o tym, że mój partner będzie dotykał mojego brzucha to zbiera mi się na płacz. Dla niego jestem piękna, ale sama nie potrafię tego zobaczyć. Złoszczę się na siebie i jem. Byłam dziś na mieście z koleżanką. Zjadłam ciastko, wypiłam herbatę. Ile mogło mieć kalorii? 400? Nawet jakby 500 to nie przekroczyłam zalecanej normy wymaganej w ciągu dnia, a i tak jest źle. Nie potrafię się kontrolować. Myślę o jedzeniu ciągle. Doszło do tego, że mam wyrzuty o normalne jedzenie ( nie dietetyczne) typu kopytka, pierogi itp. Nawet głupi banan, bo ma dużo cukru. W jaki sposób to ogarnąć? Proszę o dobre słowo otuchy. Potrzebuje tego. |
2018-09-21, 22:37 | #2 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Problemy z jedzeniem
Cytat:
ED u mnie nie widzi. Sama nie ogarniesz.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|
2018-09-22, 01:18 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: Problemy z jedzeniem
Idź do jakiegoś specjalisty, po poradę. Może parę spotkań, może jakaś terapia. Może jakiś głębszy problem.
Przeszło 10 lat temu też w to wdepłam. U mnie była anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się. Depresja. Alkoholizm. Byłam na lekach, na terapii. Coś mi się w głowie poprzestawiało. Zmieniły się priorytety. Teraz nie mam wyrzutów jak jem. Chodzę na siłownię, bardzo to lubię. Pozwalam sobie na zjedzenie akurat tego na co mam ochotę. Ale w mojej głowie nie ma już głosu, że przytyję itp. Cieszę się życiem. Idź do specjalisty zawczasu. Daj sobie pomóc. Nie mówię, że ma być od razu źle. Ale lepiej już teraz z tym walczyć. Żeby nie marnować sobie życia, nie zatruwać się myślami. Powodzenia Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-22, 11:54 | #4 |
Animal Liberation
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 768
|
Dot.: Problemy z jedzeniem
Mnie też ciągnie do słodyczy, za szarlotkę z pianką czy seromak dałabym się pokroić, a od wielu miesięcy jestem na totalnie bezsłodyczowej diecie. W sklepie płaczę jak widzę ciasta, których nie wolno mi jeść (jestem szczupła 50/172, ale mam problemy z żołądkiem i wyrzuciłam cukier, nabiał, gluten z diety, jak zjem coś niedozwolonego to problemy wracają jak bumerang). Po prostu nie kupuję słodyczy, żeby w domu mnie nie kusiło ich zjedzenie, jeżeli już to kawałek dobrej jakości czekolady na stewii, a tak podstawa mojej diety to warzywa.
---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ---------- [1=b55fc750a2fcb5d4dd0af99 13c62d9e1bb1910d7;8589639 7]Idź do jakiegoś specjalisty, po poradę. Może parę spotkań, może jakaś terapia. Może jakiś głębszy problem. Przeszło 10 lat temu też w to wdepłam. U mnie była anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się. Depresja. Alkoholizm. Byłam na lekach, na terapii. Coś mi się w głowie poprzestawiało. Zmieniły się priorytety. Teraz nie mam wyrzutów jak jem. Chodzę na siłownię, bardzo to lubię. Pozwalam sobie na zjedzenie akurat tego na co mam ochotę. Ale w mojej głowie nie ma już głosu, że przytyję itp. Cieszę się życiem. Idź do specjalisty zawczasu. Daj sobie pomóc. Nie mówię, że ma być od razu źle. Ale lepiej już teraz z tym walczyć. Żeby nie marnować sobie życia, nie zatruwać się myślami. Powodzenia Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Jak bardzo schudłam (na szczęście teraz już odbiłam z wagą i wyglądam jak człowiek) lekarze też wmawiali mi anoreksję, psychiatra chciał mnie wziąć na leczenie zaburzeń odżywiania ale ja wiedziałam, że to nie to. Okazało się, że od nerwicy rozwinęła mi się nerwica jelit i stąd te mdłości, problemy z trawieniem, wzdęcia, tak samo jak autorka miałam okres że ciągle czułam pełny brzuch, mimo że prawie nic nie jadłam. Teraz jest normalny, płaski i jem też normalnie, wyłączając oczywiście cukier, gluten i nabiał. |
2018-09-22, 11:59 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: Problemy z jedzeniem
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-22, 14:55 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Problemy z jedzeniem
Też nie kupuję słodyczy, ale mimo wszystko, ktoś coś kupi, przyniesie i bum.
|
2018-09-22, 17:44 | #7 |
Animal Liberation
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 768
|
Dot.: Problemy z jedzeniem
Niestety, też muszę walczyć z tymi pokusami ale najgorsze były pierwsze dwa bezcukrowe miesiące, teraz jakoś idzie. Nie miej do siebie wyrzutów za niskocukrowe owoce, jeżeli najdzie Cię chęć na słodycze warto mieć pod ręką to co zawsze mam w zapasie w spiżarce: jabłka kwaśnych odmian, jagody, grejpfruty, maliny, jeżyny. Od tego ani nie przytyjesz ani nie skoczy Ci cukier, bo te owoce zawierają go bardzo mało.
|
2018-09-24, 15:02 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Problemy z jedzeniem
Kurcze, bardzo Ci współczuję... Ale w sumie no jak trzymasz dietę i raz na jakiś czas coś zjesz, to przecież nic wielkiego. Może spróbuj po prostu więcej ćwiczyć, to będziesz więcej spalać? Albo spróbuj brać iqgreen, to przyśpiesza metabolizm i hamuje apetyt. Próbowałaś kiedyś takich specyfików? Wszystko jest dla ludzi, nie ma co przesadzać z tym jedzeniem, szczególnie, że masz wagę w normie.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:24.