2010-05-31, 16:18 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9
|
Doususzenia :))
No pewno,że nie raz suszyłam mokra bluzkę żelazkiem, oczywiście nie raz pranie wywędrowało ze sznurka w sobie znaną przestrzeń, równie często w ruch szła farelka a także i inne urządzenia grzewcze np.; piekarnik.Oczywiście najlepszy sposób to słońce .Ale ostatnio tak mało go w powietrzu!
Zdarzało się również pakowanie wilgotnych ciuchów do walizki i dosuszanie ich już na miejscu. Ale najlepszy patent na szybkie i skuteczne suszenie, gdy nie zdążyło wyschnąć wcześniej, to wystawienie mokrej części odzieży przez okno jadącego samochodu w ciepły dzień.Schnie błyskawicznie i kiedyś w drodze z Łodzi do Krakowa dosuszyłam tak kilka sztuk ubrań. Oczywiście nie należy wtedy jednocześnie zajmować się prowadzeniem samochodu- niech robi to ktoś inny. Nie radziłabym także wystawić części garderoby intymnej- może to spowodować zbyt duże zainteresowanie innych kierowców i odciągnąć ich uwagę od jazdy ale np. góra spodni nie zrobi na nikim wrażenia.Ważne jest również zabezpieczenie odzieży przed jej utratą. Dlatego trzeba mocno trzymać ciucha albo zamocować na wieszaku wewnątrz, wystawić na powietrze i przytrzasnąć szybą. Radzę jednak, aby ubranie nie było zbyt duże ,bo zadziała jak żagiel- może utrudnić jazdę i ograniczyć widoczność.Mimo pewnej praktyki w tym zakresie, zdarzyło się mi kiedyś zgubić ulubioną bluzkę.Trudno…może ktoś znalazł i się ucieszył |
2010-05-31, 18:20 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 88
|
Dot.: Doususzenia :))
Skąd ja to znam. Zwykla jak jade na wakacje to pranie zaczynam robić dzień przed wyjazdem, a potem problem, bo ciuchy wilgotne i zaczyna się kombinowanie. Zwykle probuję dosuszyc suszarką, albo wywieszam po dotarciu do celu. Byc może kiedyś się pokuszę i wyprobuję Twój sposób
Albo raczej postaram sie robić pranie 2 dni wczesniej |
Nowe wątki na forum Przygody z suszeniem ubrań |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:05.