2015-03-24, 20:17 | #61 |
mOLDerator
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 367
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
To tak jak z nożyczkami w podręcznym, niby nie można, ale w Gd syn miał nożyczki z przedszkola w swoim plecaku i od razu zauważyli, cofnęli i sprawdzili, ale że miały zaokrąglone końce to zostawili, a w Modlinie nawet nie cofnęli plecaka, mimo, że pozostawały w tej samej bocznej przegródce. Kontrola kontroli nierówna.
|
2015-03-24, 20:32 | #62 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Cytat:
A kumpela w zeszlym roku na okeciu przeszla z 2 kg swiezych truskawek w podrecznym (mielismy zjesc przed odprawa, ale zapomniala). Takze zdazaja sie kwiatki, ale moim zdaniem lepiej byc zawsze przygotowanym na dokladna kontrole. Ja juz od dawna zegarek, bizuterie, pasek, szal wrzucam do podrecznego i wkladam dopiero po kontroli bo nie chce tracic czasu i sie gimnastykowac ze zdejmowaniem wszystkiego przed bramka |
|
2015-03-26, 20:08 | #63 |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
A może się któraś z Was dziewczyny orientuje czy wózek do samolotu musi się składać jak parasolka ? Noszę sie z zamiarem kupna takiego lekkiego wózka właśnie do samolotu, ale podobają mi się akurat modele składające się jak walizka. Moze któraś podróżowała z takim samolotem ?
|
2015-03-26, 21:34 | #64 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Bez roznicy jak sie sklada wozek, dla nich to jest obojetne. Jesli jest to wozek dwuczesciowy to tez bez problemu. Tylko pamietaj, aby go okleic tak gdzie oddaje sie bagaz rejestrowany.
|
2015-03-27, 11:09 | #65 | |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Cytat:
I jeszcze jedno pytanie. Wózki zdaje się przy wejściu już do samolotu ? Czy gdzieś wcześniej ? |
|
2015-03-27, 12:40 | #66 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 813
|
karta pokładowa wizzair
Hej dziewczyny. Zabukowałam dzisiaj bilet na wizzair i chciałam od razu odprawić się online (wylot 5 kwietnia). Najpierw miałam problem z wydrukowaniem karty pokładowej w końcu się jakoś udało. Jednak chyba zmienili coś w systemie ponieważ nie musiałam podawać numeru dokumentu tożsamości tylko od razu mogłam przejść do drukowania karty. Zdziwiłam się bo zawsze numer dokumentu trzeba było podać. Teraz martwię się że coś jest nie tak. Dziewczyny napiszcie mi czy któraś z Was latała ostatnio wizzerem i czy przy odprawie trzeba było podać nr dokumentu, czy po prostu tylko nr rezerwacji biletu i drukowanie karty (ja tak miałam). Wylot mam w święta i nie chcę mieć niespodzianek na lotnisku. Z góry dziękuję za odpowiedzi
__________________
|
2015-03-28, 01:25 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Moze zdac go tam gdzie zdajesz bagaz rejestrowany (tam tez musisz go okleic) mozesz tez go zlozyc na plycie lotniska i oni wsadza juz go do samoloty. Ja zawsze zostawiam na plycie przed schodami do samolotu. Musisz go jedynie zlozyc.
Nie mozna obkleic wozka z torba. Torba juz jest liczona jako bagaz dodatkowy, np w ryanair mozesz miec 5kg torbe dla dziecka z akcesoriami. |
2015-03-29, 11:43 | #69 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 813
|
Dot.: karta pokładowa wizzair
tak już doczytałam że tak jest w wizzair jednak rayanair za każdym razem podaje się nr dokumentu (nawet przy locie w strefie schengen)
dziękuję za odpowiedź, niepotrzebnie panikowałam ;-)
__________________
|
2015-03-29, 15:21 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Witam w nowej części
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
|
2015-03-29, 21:02 | #71 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Hollywood. ;dd
Wiadomości: 1 774
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Zdecydowaliśmy się lecieć na lotnisko Stansted i przewoźnikiem Ryanair. Z tego co się naczytałam w wątku, bagaż podręczny - czyli będę mogła mieć torebkę zwykłą damską , a mój chłopak plecak? Oczywiście wykupując jeszcze bagaż rejestrowany. A i jeśli chcę zabrać ze sobą laptopa i będę go mieć razem z torebką to muszę coś dopłacać ? Nie mam pojęcia jak sie do tego wszystkiego zabrać.
|
2015-03-29, 21:42 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 524
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Ja zawsze latam z Luton, bo tu mieszkam.
Zazwyczaj nie mam problemu z kontrolą na bramkach, raz tylko miałam problem z bagażem, przeszukiwali mi całą walizkę ( duży bagaż podręczny). Do dziś nie wiem czemu, wszystko okazało się być w porządku.
__________________
Wciąż nie rozumiem, już nigdy nie zrozumiem czemu nie umiem odnaleźć się w ludzi tłumie.
|
2015-03-30, 00:33 | #73 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Toz w ryanair mozesz miec bagaz 55x40x20, wiec to raczej nie jest zwykla torebka damska. Laptop radze schowac do torby, nie musza sie przyczepic ale maja prawo poprosic go schowanie go.
|
2015-03-30, 07:50 | #74 |
mOLDerator
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 367
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
EmixD- w Ryanair możesz mieć torebkę plus jeszcze mały bagaż podręczny, gdzie schowasz laptopa. Twój chłopak może mieć spokojnie plecak. Oczywiście patrzcie na wymiary.
|
2015-03-30, 09:38 | #75 | |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Cytat:
|
|
2015-03-30, 10:37 | #76 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Wszystko zalezy od lotniska, raz wozki czekaja juz pod samym samolotem, raz trzeba biegac po lotnisku i sie dopytac, gdzie jest wozek. Wozki tez najczesciej wychodza po bagazu jesli sa puszczone z torbami. Jednak jest tez miejsce na bagaz niewymiarowy i tez tam moze byc wozek.
|
2015-03-31, 13:49 | #77 | |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Cytat:
|
|
2015-04-01, 11:52 | #78 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 61
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Cytat:
Bezpłatny bagaż podręczny w Ryanair to: 55 x 40 x 20 cm (10 kg) oraz drugi mniejszy 35 x 20 x 20 cm To naprawdę dużo. |
|
2015-04-03, 21:49 | #79 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Witajcie dziewczynki
Melduję, że przeżyłam swój pierwszy lot, no i oczywiście nie było czego się bać Chociaż wiadomo, że na początku byłam zestrachana mocno W dodatku w Warszawie zostałam "nominowana" przez bramkę i pan mi przetrzepał bagaż, w sumie nie wiem co wzbudziło podejrzenia, ale kolega uspokajał mnie, że to normalne i jakiś procent osób musi przez to przejść. Później biegałam tak z tą rozwaloną walizą i koszyczkiem i próbowałam ogarnąć sytuację, na szczęście wspomniany kolega mi pomógł, uspokajał że mamy dużo czasu i pomoże mi się spakować Wtedy zaklinałam się że już nigdy więcej nigdzie nie lecę. Później już sobie wygodnie usiadłam przy oknie i znów atak paniki heh. Ale jak już poczułam ten moment oderwania się od ziemi to momentalnie zakochałam się z tym uczuciu. W dodatku przez wczesną porę wylotu i zmianę czasu (6 rano, niedziela) załapałam się na wschód słońca w chmurach <3 przez calutkie 2 godziny siedziałam z nosem w oknie. W drodze powrotnej już zero paniki, luzik totalny, również wynegocjowałam ze znajomymi miejsce przy oknie Na powrót niestety mieliśmy troszkę gorszą pogodę, było pochmurno przez co leciutko pobujało, ale szczerze? nie przeszkadzało mi to, w sumie uczucie podobne do jazdy po dziurawej drodze albo starym pociągiem Teraz nie mogę się doczekać kolejnego lotu, a jeszcze tydzień temu panikowałam. Więc jeśli temat przeglądają dziewczyny które pierwszy lot mają przed sobą to powiadam- nie ma się czego bać, jest fantastycznie
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry |
2015-04-03, 22:35 | #80 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Hej, ja jutro lece z Zurichy do Warszawy, mimo, ze to nie moj pierwszy czy drugi lotnz tego lotniska to mam stres. Pogode mamy nieciekawa i stresuje sie samym lotem, bo lotnisko juz dobrze znam i nie da sie tam zgubic czy pomylic.
Po ostatnich wydarzeniach z Germanwings jakas taka jestem niespokojna. Mlece sama i to mnie troche przygnebia. Ogolnie nie przepadam za lataniem, ciagle zatyka uszy, zawsze mam takie szczescie, ze siedze kolo A) kogos mega otylego, ze az mi glupio isc do lazienki, bo ta osoba musialaby wstac zebym jej nie dotykala B) kogos smierdzacego C) dzieci, ktorych rodzice nie reaguja na placz i krzyki. Jedyny plus to to, ze szybko jestem w miejscu docelowym Edytowane przez 201610310857 Czas edycji: 2015-04-03 o 22:38 |
2015-04-04, 00:07 | #81 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Agnieszka, ciesze sie, ze lot przeszedl pomyslnie. W takim razie zycze jak najwiejszej ilosci lotow.
Edeldredzia mimo, ze mam sama dziecko tez nie moge zniesc placzu dzieci, gdy rodzice totalnie to olewaja. Rozumiem, ze dziecko potrafi plakac ale jak rodzic probuje jakos uspokoic dziecko to jakos lzej mi to zaakceptowac, ze maluch placze. Mam takie szczescie, ze moja corka uwielbia podrozowac a w samolocie usypia od razu od oderwania od ziemi . |
2015-04-04, 06:55 | #82 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Syl, dokladnie, jesli dziecko placze, a rodzice staraja sie je uspokoic to nie mam nic przeciwko. Niedawno lecialam i przede mna siedziala matka z 3 malutkich dzieci. Ani jedno nawet nie zajaknelo, bo mama zorganizowala im czas, kolorowanki, gra planszowa, misio. Az przyjemnie bylo ich sluchac! Kiedys lecialam z matka z 2-3 dzieckiem obok. Dziecko wylo CALA droge, szlag mnie trafial, bo mamusia zalozyla sluchawki i moze ze 2 razy odburknela do dziecka ze ma byc cicho... Na szczescie ktos jej zwrocil uwage. Ale juz pod kojiec lotu. Ostatnio jak lecialam to usiadla kolo mnie babka ktora tak smierdziala alkoholem i potem, brudem, ze prawie zwymiotowalam, mialam jej zwrocic uwage nawet, bo serio siedzialam z reklamowka przy buzi, bo to byl taki smrod, ale okazalo sie ze nie mowila ani po polsku, angielsku czy niemiecku...
Na szczescie pogoda sie poprawila, mala mgla, ale nie pada i najwazniejsze, nie wieke. Ja sie zawsze najbardziej stresuje gdy samolot uzyskuje odpowiednia wysokosc i gdy laduje. Przy ladowaniu zawsze sie boje ze sie rozbije i wpadniemy do jeziora czy rzeki i umre |
2015-04-04, 10:31 | #83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Edinburgh/Lbn
Wiadomości: 3 641
|
Dot.: Podróz liniami lotniczymi Wizzair
Dziewczyny oplaca sie kupowac ta ich karte znizkowa? To prawda,ze posiadacze tej karty moga wziac do samolotu , oferowany przez nich "wiekszy bagaz podreczny', ktory dla zwyklych pasazerow jest dostepny po uiszczeniu dodatkowej oplaty?
__________________
|
2015-04-04, 11:10 | #84 |
mOLDerator
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 367
|
Dot.: Podróz liniami lotniczymi Wizzair
Karta zniżkowa jest tylko na loty- dla Ciebie i jednej osoby, która z Tobą podróżuje (kiedyś było więcej, ale zmienili to i dla większej grupy jest chyba droższa karta). Natomiast bagaże normalnie- jak każdy. Przynajmniej ja nic nie wiem o jakichś dodatkowych korzyściach.
|
2015-04-04, 11:21 | #85 | ||
mOLDerator
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 367
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Cytat:
---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ---------- Cytat:
|
||
2015-04-04, 11:32 | #86 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Ja w sumie nie przypominam sobie sytuacji z jakimiś upierdliwymi współpasażerami co prawda w "rządku" siedziałam ze znajomymi, bo akurat byliśmy w trójkę, ale przed, za i obok też o dziwo spokój
Też troszkę ciśnienie przy podchodzeniu do lądowania mi dokuczało bo jak znajomi do mnie mówili to byłam głucha jak pień ale szybko przeszło i wcale nie było to tak uciążliwe jak się tego obawiałam Jeszcze niektórzy znajomi przed wylotem straszyli mnie, że lądowanie to takie "łup" o ziemię Chyba miałam szczęście bo czułam dosłownie muśnięcie
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry |
2015-04-04, 12:16 | #87 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Edinburgh/Lbn
Wiadomości: 3 641
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Cytat:
chyba wszytsko zalezy od pilota
__________________
|
|
2015-04-04, 12:50 | #88 |
mOLDerator
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 367
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Tak, bardzo dużo zależy od pilota. Najłagodniejszy start i lądowanie miałam kiedyś lecąc do Bułgarii z pilotem LOTu- doświadczonym facetem. W Wizzair i Ryanair widzę młodszych
|
2015-04-04, 14:22 | #89 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Ja za pierwszym razem mialam zle ladowanie, tak walnelo nami o pas, ze myslalam, ze umieramy.
Raz mi sie zdazyl slaby sasiad, o matko przez 2.5h podrywal mnie i nic do niego nie docieralo, ze nie jestem zainteresowana, ze mam faceta. Twierdzil, ze facet nie sciana i da sie przestawic, zalozylam sluchawki ale to nic nie pomoglo, ciagle tycal mnie palcem, aby cos pokazac. Totalna porazka. Ja mam problemy z cisnieniem i niejednokrotnie po locie zdazaly mi sie drgawki od bolu glowy. My jak pierwszy raz lecielismy z corka jak miala 9 miesiecy to trafila nam sie dwojka dzieci za nami i tak dokuczaly wszystkim, ze ludzie zaczeli zwracac uwage. Kopaly nasze siedzenia i wzracanie uwagi dla matki nic nie pomagalo, bo przeciez to dzieci. Az maz jej powiedzial, ze jak ich nie uspokoi to on zaraz je ogarnie. Nie chcialy zapiac pasow, stewardessy przychodzily i prosily, az w koncu na sile je zamknelo w tych pasach a matka siedziala i sie patrzyla. Koszmarne byly ty dzieci, nawet nie chce myslec jak zachowuja sie w domu, w szczegolnosci, ze to nie byly male dzieciaki tylko 8-10 latki, wiec cos juz w glowie maja i powinny wiedziec jak sie zachowywac w takim miejscu. Nam sie sprawdza wlasnie duza ilosc kolorowanek, zabawek, ulubiona bajka i nowo kupiona zabawka, jesli malej nie chce sie spac. |
2015-04-06, 23:00 | #90 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 16
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem- część 2.
Witam!
W czerwcu czeka mnie pierwszy lot samolotem i w dodatku lecę sama. Wylatuję z Warszawy do Kanady gdzie spędzę 2 i poł miesiąca, do rodziny. Cel turystyczno-wakacyjny Jestem pełna obaw, jak każdy początkujący latacz Mam parę pytań mam nadzieję że ktoś z Was mnie oświeci i dzięki temu nie będę się tak denerwować, byłoby super gdyby znalazła się osoba która latała już do Kanady. 1. Czy do podręcznego mogę spakować kosmetyki suche, tj. cienie do powiek? Do rejestrowanego się boję, żeby nie dotarły w proszku 2. Co generalnie mogę mieć w podręcznym? Planuję zabrać portfel oczywiście, aparat foto, przenośną konsolkę do gier ps vita, telefon wspomniane kosmetyki suche, tą torebkę z płynami po 100 ml i może jakiś ciuch i okulary przeciwsłoneczne. Wszystko ok? 3. Przy kontroli bezpieczeństwa- boję się że zapiszczą druty od stanika, wolałabym uniknąć dodatkowego stresu z osobistym macankiem Jak to wygląda z tymi drutami? 4. Boję się rozmowy z urzędnikiem imigracyjnym po przylocie do Toronto. Czy któraś z Was ma to za sobą, jak to przebiegło, o co pytał ? 5. Może to głupie, ale nigdy jeszcze nie wyjeżdżałam nigdzie na tak długo. Proszę o porady jak się spakować, mam do dyspozycji walizkę o poj. 74 litrów, podręczny do 8 kg i torebkę małą damską Co i jak strategicznie.. Z góry dziękuję za wszystkie porady i info, bardzo się boję Edytowane przez Dotsterka Czas edycji: 2015-04-06 o 23:04 |
Nowe wątki na forum Podróże, wakacje, wycieczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:09.