2019-11-01, 23:57 | #4381 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 283
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Oligator
Ja plamilam długo, byłam na USG, lekarz stwierdził, ze macica się jeszcze oczyszcza, złuszcza się endometrium, żadnych resztek nie widział... Ja dostałam bodajże Estrofen. Ciężki dziś dzień dla nas wszystkich... Trochę mi przez myśl przeszło, że jestem tchórzem, że nie poszłam na cmentarz... Ale z drugiej strony nie mam wyrzutów sumienia, nic by to nie zmieniło... Dziecko mam w sercu... A nie chciałabym wzbudzać w sobie negatywnych emocji i płakać przy synku Ale ten dzień już minął... Spokojnej nocy dla Was ❤️ |
2019-11-02, 00:21 | #4382 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 193
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Czuję się jak na pustyni. Rodzina wokół a ja czuję się jakby wśród obcych. Nikt o nic nie pyta, wszyscy udają że nic się nie stało. Byłam na grobie córki. Pochowałam ją w rodzinnym grobie bo stwierdziłam że sama nie powinna być. Mój mąż czekał kiedy wreszcie odejdę od pomnika. Niecierpliwił się bo nie chciał w sumie tam być. Takie miałam odczucie. Nie pochowaliśmy jej z dziadkiem bliżej domu męża tylko w moich rodzinnych stronach. Dzisiaj poczułam że mężowi to kompletnie na rękę. Nie musi oglądać jak jedzie na grób swojego ojca. Nikt z jego rodziny nie widzi, nikt go nie zaczepi. Nie pozostał żaden ślad. Mąż może świetnie przejść nad wszystkim do porządku dziennego. Pogrzeb w mojej rodzinnej parafii jest dla niego wygodnym rozwiązaniem. W sumie nie chciał tej ciąży bo stale twierdził że mamy czas, że przesadzam z pośpiechem. Zmusiłam go i mam to co chciałam. Cóż mam 34 lata na co miałabym czekać? Teraz jestem 4 mc po T. Dzisiaj stoczyliśmy wojnę. On uważa że zaraz zacznę biegać na grób co tydzień. Że znów przesadzam, że są gorsze rzeczy, że powinnam przestać myśleć i żyć dalej czyli żyć bez trosko, bez problemowo. Co jest gorszego od straty wyczekiwanego dziecka? Spełnienia wszystkich marzeń? Co jest takiego gorszego dla matki? Nie jestem już tą osobą sprzed T. On chce by było tak samo jak przed. Mnie to wkurza bo nic już nie będzie tak samo. Nasze życie zmieniło się. Nasz los potoczy się już inaczej, chyba że będę z nim udawać że wszystko gra i jest pięknie. On wszystkim opowiada że poroniłam. Przecież bez tabletek nie urodziłam bym przed czasem. Rodziła bym praktycznie za tydzień 13 listopada. On nie potrafi powiedzieć dziecko zmarło. Lepiej wszystko spłaszczyć, uprościć samemu zacząć wierzyć w te bajki. Przez operację usunięcia mięśniaków o kolejną ciążę mogę starać się dopiero za rok. W trakcie T jedyną nadzieją dla mnie było to że po 3 mc mogłabym starać się o dziecko. Wszystko zostało mi zabrane. Moje marzenia, radość i duma. Teraz nie mam nic. I co chwilę ktoś mi zadaje pytanie czy zrezygnowaliśmy że starań o ciążę bo przecież zwykle po popronieniu to się słyszy że po 1 mc są w kolejnej ciąży. I muszę tłumaczyć że nie mogę że za rok, że w sumie też nie wiadomo czy się uda. Ten rok to istne tortury. A mąż po 4 mc chciałby udawać że nic się nie stało. Pewnie jakbym dzisiaj zobaczyła pozytywny test ciążowy miałabym nadzieję i radość, mogłabym udawać że nic się nie stało a tak nie mam nic. Tylko kompletne niezrozumienie i opuszczenie. Myślałam że to jest też dla niego ważne, ale on nie czuł ruchów dziecka. Raz tylko widział na USG. Nie zaangażował się. Nie chciał tej ciąży.
|
2019-11-02, 09:51 | #4383 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 135
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Teresa faceci poprostu nie okazują tak uczuć. nie mówią o tym a nam się wydaje ze dla nich to pestka.oni to przeżywają na swój sposób. ale przeżywają. porozmawiaj z mężem może.
|
2019-11-02, 10:08 | #4384 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 193
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Każda rozmowa kończy się tym, że nie można nic zrobić jest jak jest i trzeba żyć dalej, a jak będę się denerwować to nawet za rok nie zajdę w żadną ciążę. Wszystko nazywa denerwowaniem się. Dobrze że nie histerią. Dla mnie to tak jak z ramienia bez oglądania strzepnąć pył i iść do przodu.
|
2019-11-02, 10:20 | #4385 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1 228
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Teresa przytulam Cię bardzo mocno. Chodzisz do psychologa ? Może razem byście poszli?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-02, 10:41 | #4386 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 193
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Myślałam o tym by pójść ale przez operację jakoś to się rozmyło. Miałam dość układania wszystkiego pod wizyty u specjalistów. W sumie od maja do teraz byłam 6 razy w szpitalu, gdzie wcześniej nie miałam nigdy problemów ze zdrowiem. Za tydzień wracam do pracy. Mój mąż nie pójdzie ze mną. On uważa, że nie potrzebuje. Szkoda bo teraz czuję jak funkcjonujemy każdy sobie nie razem.
|
2019-11-02, 10:44 | #4387 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1 228
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Mógłby to zrobić dla Ciebie. Dla Was. Spróbować Cię zrozumieć.
Takie wydarzenie nie powinno ludzi rozdzielac Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-02, 12:09 | #4388 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
No faceci są jednak z innej planety. Jeśli on nie chce, to spróbuj sama pójść do psychologa. Wiesz, ty powinnaś być teraz dla siebie najważniejsza. Męża do pewnych rzeczy pewnie nie zmusisz, ale może taki psycholog podpowie jak mówić do faceta, żeby cokolwiek zrozumiał. Poza tym za zajście w ciążę są odpowiedzialne dwie osoby, a nie tylko ty czy Twój zły nastrój. Trzymaj się.
Malinowa jak u Ciebie? Myślimy o Tobie ❤️❤️❤️ ---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ---------- Mój mąż w pierwszych dniach po zabiegu przeprosił, że nie potrafi że mną płakać. Wyjaśnił że on nie czuł dziecka tak jak ja. Dla niego ciąż była moim zmieniającym się ciałem i kopnięciami, które zaczął delikatnie czuć. Rozumiem go. Staram się mówić mu o wszystkim, ale wiem że zrozumieć mogą tylko kobiety i tylko te, które przeszły przez to lub coś podobnego. |
2019-11-02, 12:17 | #4389 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 193
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Widzę że rozmijamy się z moim mężem totalnie. Od wczoraj szuka obrączki i ja jestem temu winna bo on nie chce jej nosić a ja go zmusiłam by założył na pogrzeb mojej babci. I sytuacji, że on gdzieś odłożył obrączkę jestem ja winna. Jesteśmy jak dwie odrębne planety. Nie zamęczam Was moimi problemami już więcej. Każda musi borykać się ze swoim życiem. Trzymajcie się
|
2019-11-02, 12:42 | #4390 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 174
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Dla mojego męża właściwie też nie ma już tematu. Zawsze podchodził do wszystkiego na zasadzie stało się, trudno, trzeba żyć dalej i teraz też tak było. Ale widzi, że mam nadal gorsze dni i sam zasugerował, żebym poszła porozmawiać do psychologa, bo jak to stwierdził - on nie potrafi mi pomóc. Nie mam mu tego za złe. Każdy przechodzi to na swój sposób.
Malinowa co z tobą? ---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ---------- Teresa pisz. To forum i my jesteśmy po to żeby sobie na wzajem pomóc. Bo kto nas zrozumie lepiej... |
2019-11-02, 13:01 | #4391 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 69
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Dokładnie - pisz Teresa. Pisz dla siebie i dla innych. Nigdzie nie zostaniesz zrozumiana lepiej niż tu.
|
2019-11-02, 14:27 | #4392 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Dokładnie tak. Takie przejścia nie powinny rozdzielac i odsuwac od siebie ludzi. Tak się akurat ułożyło, że mój mąż był przy całej akcji. Nie chciał, ale był. On też nie rozumie mojej rozpaczy, mojego płaczu i nastroju. To była nasza decyzja, od początku ciąży o tym rozmawialiśmy. Jednak po wszystkim kobieta tak naprawdę zostaje sama, jaki kochający mąż by nie był, nie wejdzie w naszą głowę, myśli, nie przeżyje tego za nas. To dramat dla dwojga, nas to polaczylo w nieszczęściu. Ale... On nigdy nie zrozumie do końca, co czuję. Teraz 5 mies po T, tylko czasami łza mu się w oku pojawi, gdy wspomnę o dziecku. Facet jest zadaniowy. Było i minęło, nie lubi mówić o przykrych rzeczach, nie chce okazywać słabości i rozpamietywac. I chyba trzeba się z tym liczyć, tak są skonstruowani.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-02, 18:57 | #4393 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1 228
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Malinowa odezwij się
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-02, 19:04 | #4394 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 557
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Cytat:
Trzymam za Ciebie kciuki...idz do psychologa...napewno Ci pomoże..a moze doradzi jakies rozwiazania wzgledem męża...musi Ci być niezmiernie cięzko przez to przechodzic bez wsparcia.. ..podobno na psychologa na NFZ czeka sie bardzo długo...ja odkryłam ze przy ubezpieczeniu mieszkania mam mozliwosc 5 wizyt prywatnych, ktore opłaca AVIVA. Takze popatrzcie dziewczyny w swoje ubezpieczenia....czasem do kart kredytowych są darmowe ubezpieczenia..moze gdzies macie takie mozliwosci by długo nie czekac. Mój mąż na szczeście mnie wspiera...czuje ten sam ból co ja, ale gdy juz będzie po T, napewno szybciej wejdzie w normalny tryb niz ja..to pewne.. ...i jak ktoś pisał męzczyzni są zadaniowi...musza realizowac zadania...tu czują sie bezradni bo nie moga nic poradzic na stwierdzone wady u ich dzieci ...ja mojemu co raz daje do przeczytania opisy Waszych T by wiedział że czeka mnie bol, rozpacz..i moze to długo trwac....ze moze nie wyjde z łozka przez tydzien lub dwa...moze bedzie musial sobie sam gotowac...nie mowiac ze dom moze zostac na jego glowie....moze tak nie bedzie..moze poradze sobie lepiej...ale musi wiedziec ze to normalne i kobieta musi to przeżyc. ..piszesz ze sie rozmijacie...a ja zastanawiajac sie jaki zespoł wad stwierdzą u mojego dziecka dumałam czy z któryms bylabym w stanie nie przerywac ciazy..i je urodzic.....moze zamienic swoj dom w hospicjum dla dziecka ...moze pozyje 2 lata moze 10 lat..duzo czytalam o takiej opiece...i niestety to własnie wtedy małżenstwa sie rozpadały..ludzie sie od siebie oddalali ..bo dochodzilo zmeczenie opieką..irytacja...brak czasu dla siebie i najczesciej ktores z rodzicow sie wyprowadzalo...najczescie j to kobiety byly silniejsze i zostawały przy dziecku...poki jeszcze zyło.... wiem, że to co mam najcenniejsze dzis to wlasnie to ze mamy siebie z mezem...i to mnie umacnia jeszcze bardziej w slusznosci decyzji o T...moze to troche egoistyczne..bo nadal nie wiem jakie wady wyjda na amnio...ale juz uslyszalam od jednego gin ze dziecko nie przezyje poza moim organizmem.. ..piszesz ze masz 34 lata a mąż mowi ze sie pospieszyliscie...eh...ja mam 36...2 lata po slubie..pozno żesmy na siebie wpadli na tym swiecie.....i zawsze marzyłam o trójce dzieci...ze względu na wiek szybko przesterowalam to marzenie na marzenie o dwójce....zawsze chcialam by dziecko mialo rodzenstwo...teraz...gdy już będe po T wiem ze bede marzyc o jednym zdrowym... Trzymam kciuki by Twoj mąż zrozumial jak bardzo jest Ci potrzebny w tych chwilach..i ze Twoj stan to nie Twoj kaprys...tez bys wiele dała by tak sie nie czuc Edytowane przez zwyklylogin Czas edycji: 2019-11-02 o 19:23 |
|
2019-11-03, 01:16 | #4395 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 193
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Dziękuję za wsparcie. Nie mogę się pogodzić i pewnie dlatego to tak trudno to przejść. Chciałabym mieć zdrowe dziecko w swoich ramionach i jak inni rodzice cieszyć się z uśmiechu i osiągnięć. Oddałbym za to cały świat. Moi bracia mają po dwoje dzieci, moje koleżanki mają roczne dzieci albo są w ciąży albo niedawno rodziły. Nie mamy znajomych bez dzieci i nikogo z rodziny bez dzieci. Nie mamy nikogo takiego. Każdy chwali się przed nami swoimi dziećmi. A my co ja mam powiedzieć? Mnie nikt nie chce posłuchać. Moje dziecko nie żyje. Tylko tyle mogę powiedzieć a nikt tego nie chce słuchać. Teraz niedługo Mikołaj, święta Bożego Narodzenia. W ciąży już planowałam jak nasze święta będą wyglądać we troje. Jak nasz dom będzie pełen ludzi i nasza maleńka pod choinką. Miałaby ponad mc. Może za daleko wybiegłam myślami z tym wszystkim ale wydawało mi się że ciąża to coś najcudowniejszego co nas spotkało. I że nic złego nas nie spotka. Miałam kręte życie i długą drogę to tego i byłam przekonana, że los już teraz nam sprzyja. I nic, nic z tego...los ze mnie zakpił.
---------- Dopisano o 01:16 ---------- Poprzedni post napisano o 01:08 ---------- Czasami zastanawiam się co takiego w życiu zrobiłam że los tak mnie doświadcza. Nie rozumiem dlaczego. Czy mało już doświadczyłam? Czy to była próba której nie zdałam? Wiedziałam że jak urodzę córkę z Zd to i tak mąż pewnie by odszedł a ja bym była z nią obciążeniem dla moich rodziców. Miała jednak takie wady serca że nie przeżyłaby tego wszystkiego. Jednak najbardziej buntuję się że wogóle była chora. I najlepsze jest to że lekarze nie wiedzą jakie witaminy brać jakie badania zrobić czy mutacja genu MTHR czy jakieś specjalne witaminy. |
2019-11-03, 17:20 | #4396 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 135
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Teresa nie zadreczaj się. jesteś młoda i napewno zostaniesz mamą ☺
|
2019-11-03, 19:45 | #4397 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 141
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Co u Malinowa44? Nie odzywa się....
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ---------- Jednak, stało się... Dziś, przypadkiem będąc na cmentarzu, szukając mogiły trafiłam na pomnik dzieci nienarodzonych..... Ile tam było lampek... Ile kwiatów, misiów nawet. Ten widok mną wstrząsnął. Szybko stamtąd poszłam bez oglądania na innych. Łzy mi same pociekly i wściekła byłam na samą siebie. Nigdy nie byłam na tym cmentarzu, nie wiedziałam... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-04, 10:12 | #4398 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 174
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Teresa zadręczanie się chyba nie pomoże. Staraliśmy się z mężem o drugie dziecko prawie przez trzy lata. Pod względem fizycznym i zdrowotnym wszystko było ok, a mimo wszystko nie mogło coś zaskoczyć. Mój gin w końcu powiedział, że "trzeba wyłączyć głowę, zmienić pracę, bo prawdopodobnie stres robi swoje. Za dużo Pani myśli." Dlatego moja droga spróbuj zmienić nastawienie, bo zadręczaniem się możesz utrudnić starania. I jesteś jeszcze w takim wieku, w którym warto jeszcze powalczyć. Będę trzymać za ciebie kciuki 😊
|
2019-11-04, 11:02 | #4399 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
https://m.facebook.com/story.php?sto...55449451181502
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ---------- http://wyborcza.pl/7,75968,25368847,...B.3-L.4.glowka Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka |
2019-11-04, 11:41 | #4400 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 567
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Mountains nie wiesz czy gdzieś jeszcze jast ten artykuł? Nie umiem go przeczytać, piszę brak dostępu
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-04, 11:44 | #4401 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Na stronie gazety wyborczej i na FB Moniki Olejnik. Wyślę zrzuty ekranowe gdyby któraś z Was nie mogła się dostać.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka |
2019-11-04, 11:49 | #4402 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Artykuł z dn. 1 listopada.Screenshot_20191104_114445_com.sec.android.app.sbrowser.jpgScreenshot_20191104_114453_com.sec.android.app.sbrowser.jpgScreenshot_20191104_114503_com.sec.android.app.sbrowser.jpgScreenshot_20191104_114509_com.sec.android.app.sbrowser.jpgScreenshot_20191104_114518_com.sec.android.app.sbrowser.jpg
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka |
2019-11-04, 12:06 | #4403 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 279
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Jestem wściekła na mój kraj. Żałuję, że nie wyjechałam kiedy miałam okazję.
Mam pytanie biurokratyczne, moze któraś z Was mi pomoże. Urodziłam drugie martwe dziecko w sierpniu, do tego czasu byłam na #L4 ciążowym. Po porodzie macierzyński 56 dni. Obecnie jestem na l4- i moje pytanie: czy okres zasiłku chorobowego(182dni) liczy się od momentu skończenia urlopu macierzyńskiego czy od początku ciąży?? Przecież to są dwa zupełnie inne kody na zwolnieniu! Otrzymalam z zusu dwie sprzeczne informacje, ale nielogiczne wydaje mi się, że okres zasilkowy liczy się od momentu zajścia w ciaze. Co gdybym urodziła w 8 miesiącu martwe dziecko? To nie trzyma się kupy. Próbuję ustalić prawdziwą informację, czy któraś z Was ma o tym pojęcie? Dopiero mogę zacząć starania o kolejne dziecko, gdyby nie udało się w ciągu półtorej miesiąca to muszę wrócić do pracy w najgorszym scenariuszu z l4. |
2019-11-04, 12:11 | #4404 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Ja urodziłam w lipcu, potem macierzyński, teraz jestem na L4 od psychiatry. lekarz powiedział mi, że na zwolnieniu od niego mogę być 6 miesięcy. W ciąży też byłam na L4 ale to inny kod, to się nie sumuje. Nie wiem czy Ci pomogłam.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka |
2019-11-04, 12:21 | #4405 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 279
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
No właśnie może uda się znaleźć kogoś kto był w podobnej sytuacji co ja?
Ale dziękuję Ci za odpowiedź! |
2019-11-04, 12:26 | #4406 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 3 793
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Zastanawialam sie czy wklejac ta informacje. Sama jestem mama synka ktory urodzil sie w ciezkiej zamartwicy jest dzieckiem lezacym wymagajacym calodobowej opieki. Nie wiedzialam ze synek urodzi sie chory. Jestesmy pod opieka hospicjum domowe za nami tez ponad 50 pobytow szpitalnych. Tak choroba dziecka odbija sie na funkcjonowaniu calej rodziny. Jest ciezki, czasem bardzo. Mam jeszcze mlodszego synka, przeszlismy przez testy, amniopunkcje, genetyka ale na szczescie przypuszczenia (podejrzenie zd i wady serca) sie nie potwierdzily i synek urodzil sie zdrowy.
Lezalam na patologi ciazy dziewczyny obok mialy terminacje wiem jakie to trudne, jak czesto zostawia slady w psychice. Jezeli chodzi o kosciol jako kosciol obecnie mam podzielone zdanie. Ale tez znam wielu pozytywnych ksiezy ktorzy nie oceniaja a staraja sie pomoc uporac z traumami trudnymi doswiadczeniami. Tego ksiedza znam kiedys bardzo mi pomogl to taka osoba charyzmatyczna i z powolania. Zawsze jest nadzieja... Nie chce byscie to odebraly jakos negatywnie. Zycie nie jest czarno biale czasem dochodzimy do sciany i trudnych decyzji. I kazda decyzja jezt trudna i ciezka. Wspieram i nadzieji zycze.
__________________
|
2019-11-04, 12:30 | #4407 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 279
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Mi teraz w zusie powiedzieli, że okres 182 śni zwolnienia może się zsumować (l4 ciazowe+l4 chorobowe) w przypadku jeśli obecne l4 wynika z poprzedniego. Przecież to jest jakaś bzdura... Ciaza to ciąża, a teraz mam zwolnienie z powodu ciężkiego stresu i przejścia tej ponownej potwornej sytuacji ! Nie wyobrażam sobie powrotu do pracy, bo wiem, że mnie z niej wywalą jak tylko się pojawię. Nie chcę tracić czasu na szukanie kolejnej, wolę starać się o dziecko jak najszybciej.
Czyli bezpieczniej iść do psychiatry, daje dłuższe zwolnienie i ZUS nie może się przyczepić? |
2019-11-04, 12:35 | #4408 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 45
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Z tego co sie orientuje mozesz byc na zwolnieniu lekarskim przez 6 miesiecy na jedna jednostke chorobowa. Zwolnienie chorobowe w ciazy ma inny kod a poprawa zdrowia psychicznego inny wiec raczej sumowac sie nie powinny. Mysle ze Mountain dobrze napisala.
|
2019-11-04, 12:37 | #4409 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Psychiatra może dać zwolnienie max na miesiąc i potem przedłużać o każdy kolejny. Do pół roku, do tych łącznie 180 dni. Tak mi powiedział mój psychiatra.
L4 ciążowe to zupełnie inna sprawa, nielogiczne to, co twierdzi ZUS. Ale chyba napiszę z prośbą o konsultację i opinię do p. Borys na "mama prawnik". Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka |
2019-11-04, 12:40 | #4410 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 279
|
Dot.: Terminacja ciąży cz.3
Właśnie tak mi odpisała babka z zusu, a telefonicznie już było zupełnie co innego :/ muszę mieć pewność, żeby nie narobić sobie problemów. Tylko wspaniała jednostka wysyła sprzeczne informacje, ale też wydaje mi się nielogiczne łączenie dwóch różnych zwolnień
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:49.