Udawany Orgazm Prawda Czy Mit?

[sylweczka]

Napisane przez margitta

no niezbyt fajne, ale się znowu tak nie oburzaj. Większość kobiet musi ciągle znosić laski, foczki, suczki, dupy itd. To jest dopiero niemiłe.

Dokładnie i to jest dopiero podłe....Suczka

[_Natalee_]

mi się parę razyzdarzyło,ale nie dlatego zeby sie w koncu odczepil tlyko zeby go podbudowac wiem, to było podle,ale.....dzialalo

[Jeanne90]

Nigdy nie udawałam Jak jest przyjemnie to okazuję, jak nie - nakierowuję go tak, żeby było

[Jola_18]

zawsze mam

[_Natalee_]

Napisane przez Jola_18

zawsze mam

szczesciara

[elianka]

ja z moim narzeczonym zawsze mam (nieprawda raz nie miałam) ale z byłym- bardzo często udawałam, żeby się odczepił...

[Deede]

Napisane przez m.a.r.t.a

Masz prawo komentowac moja wypowiedź czy to pozytywnie czy negatywnie od tego jest forum , a ja mam prawo sie wypowiadać
"Nie mam pojęcia jak za każdym razem osiągasz "odlot do nieba albo i jeszcze dalej" bo uważam, że jest to fizycznie niemożliwe."A może nie znalazłas jeszcze odpowiedniego partnera z którym mogłabys przeżywać niezapomniane dla Ciebie chwile, czerpać niesamowita radość z seksu i co najważniejsze nie miec powodów do udawania orgazmu? Aha i jeszcze jedno nigdzie nie napisałam ze osiągam odlot w hen hen tylko przez orgazm (bo tak to zrozumiałam), urozmaicajmy sobie te wspaniałe zblizenie poprzez wszelkiego rodzaju masaze erot, wspólne kapiele z winkiem itp one także spowodują, że w pewien sposób poczujemy się błogo.
Odpowiedni dobór partnera,jego pożądanie, bycie pewnym swej miłości,oddanie,temperame nt ... (..)... to droga do udanego zycia erot zblizonego do ideału w tym przyjemności, które moga sie wydawać niekórym "fizycznie niemożliwe"...

Niektóre kobiety nie są zdolne do odczuwania orgazmu pochwowego - potwierdzone naukowo. To tak na marginesie...

[Celestia]

nigdy nie udawałam

[Daenerys]

Ja nie udaje. Nie potrafie po prostu, a poza tym dla mnie to oszustowo. Jednakze rozumiem motywy innych z was do udawania. Jednak dla mnie to prosta droga do zabicia zwiazku niestety, taka juz jestem.
Z tym partnerem z ktorym jestem teraz orgazm mam prawie za kazdym razem, z tego co pamietam nie mialam ze 2 lub trzy razy i bardzo bym chciala, zeby tak pozostalo, ale zdaje sobie sprawe, ze moze byc roznie. Zreszta moj TZ uwaza, ze tak jest lepiej, gdy mu powiem, ze nie mialam.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez Deede

Niektóre kobiety nie są zdolne do odczuwania orgazmu pochwowego - potwierdzone naukowo. To tak na marginesie...

I jak to sie odnosi do mojej wypowiedzi? Przecież nigdzie nie pisałam czy chodzi o orgazm łechtaczkowy czy pochwowy czy może wywołany pieszczeniem innych stref erogennych . A odlot odnosiłam do każdego rodzaju przyjemności jaką można kobiecie zapewnić/dać.

Kurczę pamietam, że te posty były moimi pierwszymi na forum, pisałam je w końcu ponad rok temu. Skoczyło mi wtedy ciśnienie (niepotrzebnie)

[Deede]

Napisane przez m.a.r.t.a

I jak to sie odnosi do mojej wypowiedzi? Przecież nigdzie nie pisałam czy chodzi o orgazm łechtaczkowy czy pochwowy czy może wywołany pieszczeniem innych stref erogennych . A odlot odnosiłam do każdego rodzaju przyjemności jaką można kobiecie zapewnić/dać.

Kurczę pamietam, że te posty były moimi pierwszymi na forum, pisałam je w końcu ponad rok temu. Skoczyło mi wtedy ciśnienie (niepotrzebnie)

To było tylko a propos tego, co napisałaś. Nie wszystkie dziewczyny o tym wiedzą. Może się tak zdarzyć, że któraś tak ma i za brak orgazmu obwinia albo siebie, albo faceta. Tylko o to mi chodziło