Kto ważniejszy?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87088646]Idź na terapię. Przez przemocową rodziców (tak, brak reakcji twoje matki to współuczestnictwo w przemocy) uważasz, że to normalne, że bliscy cię traktują jak kupę. Nie zaznasz szczęścia, póki nie poukładasz sobie w głowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

dokladnie
musisz przepracowac swoje dziecinstwo bez tego nie stworzysz normalnego zwiazku stad tez u ciebie ta rywalizacja z rodzina twojego "chlopaka"
zafixowalas sie na jego stosunkach z rodzina a nie zauwazasz ze siedzisz w gownie po uszy
nie musisz byc wazniejsza niz matka twojego partnera twoja rola w jego zyciu jest inna niz twoja ,nie musisz z nikim rywalizowac ale aby to zrozumiec musisz przejsc terapie
twoi rodzice cie skrzywdzili ale twoje zycie dopiero sie zaczyna mozesz jeszcze byc szczesliwa jesli przepracujesz swoje problemy z psychologiem
na ten czas raczej unikaj wchodzenia w zwiazki bo masz tendencje do zlych wyborow i bycia ofiara

[luks_baba]

Czekaj... Masz 24 lata, od 6 lat nie uprawiasz seksu, jesteś w związku gdzie nie ma perspektywy na wspólne mieszkanie, na przytulanie, czułości, całowanie czy nawet obejrzenie filmu, bo Twój facet się z Tobą nudzi i chce iść na spacer? Serio, planujesz tak spędzić całe życie, bo się boisz że nikogo nie pokochasz? Ty sama nie chcesz być kochana? Wystarczy Ci, że Ty kochasz jego? To w ogóle nie jest żaden związek, tylko układ, dla Ciebie żeby zaspokoić braki emocjonalne, a dla niego żebyś była przykrywką.
Gdybyś przestała się do niego odzywać, to pewnie nawet by nie zauważył.

A, i nigdy nie będziesz na równi z jego rodziną. Bo nigdy nie będzie żadnego ślubu.

[owocowykoktajl]

Napisane przez kasiakatarzyna1

Z rodzicami mam kontakt teraz w miarę okej, to znaczy z mamą bo z tatą jest dystans dlatego, że kiedy byłam mała bardzo źle mnie traktował. Wyżywał się na mnie, bił mnie, ciągle krzyczał, wyzywał a mama nie reagowała, a ją traktował dobrze. Moi rodzice są razem. Może to jest powodem tego, że tyle znoszę i nie potrafię nic z tym zrobić.

To, że Twoi rodzice propagują taki model życia nie znaczy, że musisz się na niego zgadzać!

Mieszkasz sama- zadbaj o siebie. Pomyśl o sobie. Doceń się. A zaraz powinien znaleźć się ktoś kto doceni Ciebie!

Nie popełniaj błędu rodziców. Idź do specjalisty, przepracuj to.

Szkoda życia na egoistę z którym teraz jesteś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lasagna]

Autorko, przede wszystkim Ty nie jesteś w związku. Nie mieszkanie razem, nie sypiace, na wakacje jeździ z siostrą, do tego jest chamski a jego rodzice chyba nie do końca Cię akceptują skoro to problem spędzić z Tobą 3 dni pod jednym dachem. Nawet jakbyś ślub z nim wzięła to będzie tylko gorzej, nawet dzieci z tego nie będzie. Młoda jesteś, zadbaj o siebie. Idź na terapię, rozejrzyj się dookoła, znajdź jakieś hobby i pamiętaj, że w związku liczą się czynny a nie słowa. Tak poza tym obstawiam, że facet jest gejem.

[tiuteraz]

Nigdy nie wytrzymalabym czegos podobnego. Uciekalabym gdzie pieprz rosnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[GdyKochamy]

Twierdzi, że będziesz dla niego ważna dopiero, gdy urodzisz mu dziecko?! Uciekaj! On cię nie kocha.


A jego relacja z rodziną jest chyba chora, skoro mówi, że są ważniejsi od ciebie. Po 6 latach związku dziewczyna ma być mniej ważna od rodziny, a na bycie na równi ważną zasłuży sobie dopiero, gdy urodzi mu dziecko? Przecież to jest obrzydliwie toksyczne! Jak niektóre z was mogą w ogóle mówić, że rodzina jest ważniejsza. Ciężko to obiektywnie zmierzyć, bo to są inne relacje, ale to ze swoją partnerką powinno mieć się najintymniejszą i najbliższą relację, partnerce powinno się poświęcać więcej czasu i z nią powinno się budować życie, a nie z rodzicami! I z nią powinno się podejmować ważne decyzje, a nie z rodzicami, więc chyba jednak partnerka powinna być ważniejsza? Jak dla was zdanie mamy jest ważniejsze niż zdanie partnera, to gratuluję...

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez GdyKochamy

Twierdzi, że będziesz dla niego ważna dopiero, gdy urodzisz mu dziecko?! Uciekaj! On cię nie kocha.


A jego relacja z rodziną jest chyba chora, skoro mówi, że są ważniejsi od ciebie. Po 6 latach związku dziewczyna ma być mniej ważna od rodziny, a na bycie na równi ważną zasłuży sobie dopiero, gdy urodzi mu dziecko? Przecież to jest obrzydliwie toksyczne! Jak niektóre z was mogą w ogóle mówić, że rodzina jest ważniejsza. Ciężko to obiektywnie zmierzyć, bo to są inne relacje, ale to ze swoją partnerką powinno mieć się najintymniejszą i najbliższą relację, partnerce powinno się poświęcać więcej czasu i z nią powinno się budować życie, a nie z rodzicami! I z nią powinno się podejmować ważne decyzje, a nie z rodzicami, więc chyba jednak partnerka powinna być ważniejsza? Jak dla was zdanie mamy jest ważniejsze niż zdanie partnera, to gratuluję...

dla mnie osoba z ktora spotykam sie na luznej stopie nie spie nie planuje przyszlosci,nie mieszkam jest mniej wazna niz rodzice ona nie jest dla niego partnerka mimo ze spotykaja sie od 6 lat


oczywiscie ze z partnerem ma sie intymna relacje rodzicami relacje sa inne poprzez bycie partnerem nie przestaje sie kochac,szanowac i uwazac rodzicow za wazna czesc swojego zycia to poprostu inne role w naszym zyciu

[GdyKochamy]

Nikt nie mówił o tym, żeby przestać kochać, czy szanować, ale w zdrowym kilkuletnim związku to partnerka powinna być ważniejsza.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Ale to nie jest poważny, kochający się związek i w tym tkwi problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez GdyKochamy

Nikt nie mówił o tym, żeby przestać kochać, czy szanować, ale w zdrowym kilkuletnim związku to partnerka powinna być ważniejsza.

nie uznaje stopniowania mojej milosci dla mnie tak samo wazna jest matka jak zona nie widze miejsca na rywalizacje w tych kwestiach

[dekko27]

Napisane przez GdyKochamy

Twierdzi, że będziesz dla niego ważna dopiero, gdy urodzisz mu dziecko?! Uciekaj! On cię nie kocha.


A jego relacja z rodziną jest chyba chora, skoro mówi, że są ważniejsi od ciebie. Po 6 latach związku dziewczyna ma być mniej ważna od rodziny, a na bycie na równi ważną zasłuży sobie dopiero, gdy urodzi mu dziecko? Przecież to jest obrzydliwie toksyczne! Jak niektóre z was mogą w ogóle mówić, że rodzina jest ważniejsza. Ciężko to obiektywnie zmierzyć, bo to są inne relacje, ale to ze swoją partnerką powinno mieć się najintymniejszą i najbliższą relację, partnerce powinno się poświęcać więcej czasu i z nią powinno się budować życie, a nie z rodzicami! I z nią powinno się podejmować ważne decyzje, a nie z rodzicami, więc chyba jednak partnerka powinna być ważniejsza? Jak dla was zdanie mamy jest ważniejsze niż zdanie partnera, to gratuluję...

w pełni się zgadzam