2013-02-01, 16:19 | #151 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
To nie jest mój problem, że ty nie rozumiesz. Ale powtórzę: jestem mężatką, nie zdradzamy się z mężem w twoim tego słowa rozumieniu. Bardzo się kochamy i oddalibyśmy za siebie nawzajem życie.
|
2013-02-01, 17:13 | #152 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
Cytat:
i wygląda to tak: -przyszłaś tutaj z wieścią, że każda sie zapiera "nie zdradzę nie zdradzę, seks tylko przy miłości!", zapierają się, ale potem robią na odwrót -i z tego wynika wniosek, że ten caly "seks tylko z miłości" to mit -piszesz o swoich związkach i że nie zdradzasz (?), ale zdrada to ci w sumie wisi (?) -więc radzisz... radzisz...... co ty w zasadzie radzisz? chyba nic, bo przyszłaś tutaj by przede wszystkim podrwić z innych, oraz przy okazji pochwalić się swoją postawą "dla mnie seks to jak kwiatki sadzić, a nie jakieś tam M jak Miłość" ---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ---------- o co chodzi tak naprawdę czy ty (która seks traktujesz jak czynność każdą inną), czy też inna (dla której seks = miłość) to w poniższych sytuacjach wyjdziecie tak samo na tym -jak zdradzisz ty czy inna - to czynność została wykonana, a zdrada nastąpiła - i nie wiem, co za znaczenie będzie miało podejście początkowe którejkolwiek -jak ciebie/inną zdradzą - to tak samo każda czuć się będzie... chyba, że tobie jest wszystko jedno, a jak facet cię zdradzi, to potraktujesz to raczej jako rozładowanie się? Po prostu nic z tego wszystkiego nie wynika. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-02-01 o 17:08 |
|
2013-02-01, 18:42 | #153 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
Jak miło, że ty najlepiej wiesz po co ja tu przyszłam. Powtórzę żebyś zrozumiała, dla mnie uprawianie seksu z kimś innym niż małżonek to nie zdrada. A to, że większość ludzi, których znam wymagają od partnera wierności a same skaczą z kwiatka na kwiatek to po prostu fakt. Zauważyłam też pewną prawidłowość, że ci co najgłośniej i najwięcej mówią o wierności są albo właśnie niewierni, albo megaśnie sfrustrowani. Nie wiem czemu tak jest, ale tak właśnie to wygląda. Nie wątpię, iż zdarzają się piękne związki z miłością i wiernością cielesną na całe życie, ale ja w ciągu swojego prawie czterdziestoletniego życia jeszcze takiego nie spotkałam. Spotkałam za to wielu zakłamanych ludzi, którzy próbują przekrzyczeć swoje wyrzuty sumienia.
|
2013-02-01, 18:50 | #154 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
masz 40 lat i nick jak nastolatka? %)
szukam jakiejś esencji, przekazu w twoim pisaniu chcesz przekazać, że nie ma co liczyć na wierność, czy że nie ma po co jej wymagać i najlepiej sie godzić na zdradę jak się taka zdarzy - nie roztrząsać, po prostu facet poszedł i się rozładował czy o co tobie chodzi? Co ty chcesz tu przekazać oprócz tego, że masz lepsze podejście od innych? EDIT: pytam sie o puentę, jaka jest puenta w tym wszystkim Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-02-01 o 18:53 |
2013-02-01, 19:57 | #155 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
Wszystkie nazwy kwiatuszków, motylki i imiona bohaterek z romansów były już pozajmowane
Nie wiem, czy moje podejście do życia jest lepsze, wiem natomiast, że się sprawdza i na pewno jest mniej rozczarowujące, pani psycholog JanePnzram. A puenta jest taka, że większość z was nawet nie wie jak często wasi partnerzy zabawiają się na boku. I wasze szczęście, że nie wiecie, możecie potem na forach krzyczeć jak to źle jest żyć swobodnie i dalej młodszym pokoleniom wmawiać wasz jedyny i słuszny pogląd na świat. A wszystko to zbudowane na zakłamaniu. |
2013-02-01, 20:14 | #156 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Ja jestem widocznie staromodna i zacofana, bo w związku jestem wierna, i gdyby partner mnie zdradzil (raz sie zdarzylo kiedys), to dla mnie bylby koniec. Ból, owszem, ale bardziej to, że się zawiodłam na kimś, komu ufałam.
Jestem naiwną idealistką i wierzę, że jeśli facet się zakochuje, to nie zdradza. A jeśli zdradził, to oznacza, że w związku coś jednak było nie tak albo po prostu para się nie dobrała. |
2013-02-02, 08:37 | #157 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Przecież Czacha nikomu nie robi krzywdy, nie licząc oburzenia wizażanek. Owszem, dla mnie jej zachowanie jest również niezrozumiałe, pachniało wręcz prowokacją.
Jej argumenty nie przekonają nas, nasze jej. Nie każdy post musi być na miarę Pulitzera, nieść ze sobą wielką mądrość. Nie każda postawa godna podziwu. Jak im tak dobrze... Zastanawia mnie tylko jedno. Jeśli zdecydowała się na dzieci, to jakie wartości im przekazała? Podobne jak na wizażu? To dla mnie byłoby godne potępienia. |
2013-02-02, 13:47 | #158 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
Cytat:
seks z innym nie jest zdradą gdy partner o tym wie i zezwala na to, swingersi nie zdradzają siebie mimo że robią to z innymi ale jak napisałem wcześniej robią to za zgodą partnera czy nawet z jego udziałem ale nie działają za plecami partnera. też to zauważyłem i widać to nawet tu na wizażu że te kobiety które zdradziły/zdradzają same oczekują bezwarunkowej wierności i gdyby je zdradzono to by odeszły lecz same zdradzały/zdradzają i im wolno a partnerom już nie. |
|
2013-02-02, 23:07 | #159 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
wlosomaniaczkaaa -> nie mam dzieci i nie zamierzam mieć chyba, że mąż będzie nalegał, kocham go na tyle, by urodzić nam dziecko i dobrze je wychować, jeśli będę je miała to będę je uczyła tolerancji na wielość poglądów, otwartości, bezpruderyjności, kiedyś dzieciak sam zdecyduje jakie wartości będą dla niego ważne.
dominikmeller25 -> czytasz jakoś wybiórczo, nie oszukuję partnera i nie zdradzam go, gdyż oboje wyznajemy podobne zasady i wiemy co robi inne, jeśli on mi powie: słuchaj ten facet mi się nie podoba jakoś żle mu z pyska patrzy, to nie ma problemu, olewam gościa i tyle, to działa w obie strony oczywiście i jak mi się partnerka męża nie podoba mówię mu o tym, nie było między nami jak do tej pory żadnych zgrzytów, absolutnie moje podejście do związku jest zdrowe i nikogo nie krzywdzę, może poza partnerkami mężczyzn z którymi chodzę do łóżka, ale moim zdaniem one same się krzywdzą egoistycznie nie tolerując potrzeb swoich ukochanych. |
2013-02-03, 05:50 | #160 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
Dla mnie to nie do pojęcia. Jakaś abstrakcja, serio.
|
2013-02-04, 12:49 | #161 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
Bardzo niekonkretny człowiek z ciebie, Czacha.
Pytałam "jesteś w zwiazku otwartym?" - to nie jesteś w stanie odpowiedzieć jasno. Po czym piszesz, że nie zdradzasz - ale i ty z innymi chodzisz do łóżka będąc z nim i on to robi. Taka rozmowa to bardzo jest fascynujące zajęcie, nie przeczę, ale w takim tempie, to za jakiś miesiąc może się człowiek dowie konkretnie, o czym ty piszesz cały czas. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-02-04 o 12:50 |
2013-02-04, 19:07 | #162 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
Cytat:
A co do pojęcia zdrady już pisałam. Dla nas takie zachowanie nie oznacza zdrady. Nie mogę nazywać zdradą czegoś co nią dla mnie jest. Dla nas obojga zdradą jest kłamanie sobie nawzajem, robienie czegoś przeciwko sobie, nieinteresowanie się małżonkiem i wszystkie inne kombinacje i mchlojki. Tyle w temacie. Nie zabiorę już głosu w tej jałowej dyskusji. |
|
2013-02-04, 21:16 | #163 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
Dziwnie to trochę brzmi: nie interesujesz się mną = zdradzasz mnie. Dla mnie to zupełnie 2 różne pojęcia. Ale jak kto woli...
|
2013-02-04, 21:29 | #164 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
No i o to rzecz się rozchodzi. Piszesz "nie zdradzam"
to ja sobie myślę "czyli są sobie wierni, nie chodzą na boki" a ty, po pewnych koniecznych wyjaśnieniach, piszesz, że jak najbardziej chodzicie, ale się nie zdradzacie Piszesz o swoich pojęciach, innych od ogólnie przyjętych - i przy tym liczysz na to, że czytelnik za pomocą szklanej kuli zgadnie, że dla ciebie koń to się nie nazywa koń, tylko samobieżny grzywacz z siodłem. To jest odwrócony tok działania, nieprawidłowy. Czytałam twój post tak: "ja to nie zdradzam, inni zaś się zdradzają ile wlezie i dają do pieca, jak nikt nie patrzy" następnie "bardzo się kochamy i się nie zdradzamy" a potem znów "seks to jak gwoździa wbijać, po co dorabiać filozofię" i tak czytam w tę i we w tę - o co autorowi chodziło? Skoro jesteś wierna, to co ma za znaczenie, jak ty seks sobie definiujesz? A ty piszesz o tym, że robicie to z kim chcecie, ale "zdrada to dla mnie nie zdrada, tylko ligatura kątowa trójpierwiastkowa" no fajowo, ale jak użyjesz nomenklatury zwykłych szaraków takich jak ja i napiszesz "jestem w związku otwartym, nie stawiamy sobie tych granic co wy" to ci się krzywda nie stanie! Wszxystko, co napisałaś, bez tego wyjaśnienia z twojego ostatniego postu wyglądało jak pisanie jakieś takie bezsensowne! To tak jakbym ja pisała o trójkącie - ale nic bym nie powiedziała o tym, że trójkąt to dla mnie jest taki okrągły w sumie. Ty "trójkąt" rozumiesz jednoznacznie (ie te parę miliardów ludzi tyż przy okazji), wiec patrzysz na to, co piszę i wyjść z podziwu nie możesz "o co tutaj chodzi?" A chodzi o to, ze ja to trójkątem nazywam na przykład graniastosłup stuboczny, ale nie napisałam tego jasno na początku - no i następuje niezrozumienie. Dopiero teraz mają sens wszystkie te twoje opisy, czym jest seks. I teraz twoje posty wyglądają logicznie. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-02-04 o 21:42 |
2013-02-04, 22:20 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
Wiążąc się z drugą osobą związkiem małżeńskim składa się przysięgę, każdy mniej więcej zna jej treść. To samo tyczy się związków nieformalnych, wychodzimy z założenia, że druga połowa ma na celu danie nam szczęścia. Ten schemat ma rację bytu w przypadku, gdy delikwent wypina się na potrzeby partnerki. Z czasem przestaje się chcieć spijać z dzióbków. Osoba zaniedbana ma prawo czuć się w jakiś sposób zdradzona. A miało być tak pięknie.
|
2013-02-05, 19:26 | #166 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: czy moj maz mnie zdradza?
Cytat:
A tak w ogóle to wszystko jest kwestią umowy pomiędzy partnerami. Edytowane przez CzachaDymi666 Czas edycji: 2013-02-06 o 20:21 |
|
2013-05-31, 10:09 | #167 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 51
|
Dot.: Zdrada - ogólnie
Cytat:
Jakbym już nie mogła decydować o sobie.. Jakby wszyscy wiedzieli co będzie lepsze, i znali mojego x lepiej niż ja.... Jeszcze raz dzięki, bo bardzo to dla mnie pokrzepiajace!! ---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ---------- Cytat:
Nie akceptują stylu życia innych... Chcą zeby najlepiej było tak jak w bajkach, wszyscy sie kochają, i the end... Dziwne.... |
||
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:33.