Dlaczego nie chudnę???

[Larissis]

Mam pytanie i potrzebuję pomocy.... Od 3 tygodni staram się jeść od 1000-1200 kcal, cwiczę ( rowerek, skakanka) i nic mi to nie daje. Czym to może być spowodowane?? powoli się załamuje. Przyznaje, że czasami wpadną jakieś grzeszki albo zjem nieregularnie czy opuszczam niektore posiłki, żeby zmiescic się w tej granicy kalorycznej. Czy to ma aż takie duże znaczenie??

[MalaLejdi]

Wg mnie twój organizm przyzwyczaił się do stałej dawki kaloii i wysiłku dlatego więc stoisz w miejscu... Moim zdaniem powinnaś zwiększyć kalorie + wysiłek, żeby rozruszać organizm Czyli musisz go "obudzić do życia" przez takiego większego "kopa" jak ja to nazywam

[Asilos Magdalena]

Napisane przez Larissis

Mam pytanie i potrzebuję pomocy.... Od 3 tygodni staram się jeść od 1000-1200 kcal, cwiczę ( rowerek, skakanka) i nic mi to nie daje. Czym to może być spowodowane?? powoli się załamuje. Przyznaje, że czasami wpadną jakieś grzeszki albo zjem nieregularnie czy opuszczam niektore posiłki, żeby zmiescic się w tej granicy kalorycznej. Czy to ma aż takie duże znaczenie??

1000-1200 kcal. to bardzo mało! wyliczałaś sobię swoje zapotrzebowanie? organizm może jest w stanie "klęski głodowej" i zwyczajnie się otłuszcza. zabierając się za odchudzanie trzeba naprawdę się postarać, poczytać żeby nie zrobić sobię krzywdy. ja jestem na R i moje zapotrzebowanie w czasie jej trwania wynosi ok. 16000 kcal!

[Larissis]

[QUOTE=MalaLejdi;15042850]Wg mnie twój organizm przyzwyczaił się do stałej dawki kaloii i wysiłku dlatego więc stoisz w miejscu... Moim zdaniem powinnaś zwiększyć kalorie + wysiłek, żeby rozruszać organizm Czyli musisz go "obudzić do życia" przez takiego większego "kopa" jak ja to nazywam[/QUOTE

to tak odrazu może się organizm przyzwyczaic?? Bez zadnego chudniecia? Rozumiem, że ktoś chudnie np na takiej diecie 4 kg a potem staje, ale zeby odrazu?! ja to mam zawsze pod gore

[adorably]

może wcześniej było już coś nie tak z metabolizmem? na twoim miejscu nie schodziłabym poniżej 1500 kcal.

[malgoszka]

Myślę tak jak poprzedniczki ze 1200 kcal to za mało, 1500 byłoby okej. Powinnaś napisać, co jesz i ile posiłków dziennie, bo to chyba najważniejsze. No i czas czas i jeszcze raz czas-trzeba czekac

[Larissis]

Napisane przez adorably

może wcześniej było już coś nie tak z metabolizmem? na twoim miejscu nie schodziłabym poniżej 1500 kcal.

Fakt, miałam problem z metabolizmem, ale pół roku to naprawiałam i troche mi przybylo. Chciałabym to zgubić. A teraz jedząc te 1200 boje się jak wskocze na 1500 ze przytyje.

[Wyrak]

Napisane przez Larissis

Fakt, miałam problem z metabolizmem, ale pół roku to naprawiałam i troche mi przybylo. Chciałabym to zgubić. A teraz jedząc te 1200 boje się jak wskocze na 1500 ze przytyje.

Tym 1200kcal pewnie sobie znowu go zalatwiasz...

[halfsara]

Jezeli boisz sie przytyc to dokladaj co tydzien 100 kcal.Teraz 1300 za tydzien 1400.Zostac na co najmniej 1500.Ja tak robilam wychodzac z 1000kcal i nie przytylam.Na tym 1000 kcal bylam jakies pol roku,rozwalilam sobie totalnie metabolizm i juz nie chudlam wiec (choc pewnie tez nie bylo juz z czego) ale jak zaczelam dokladac kalorie to jeszcze mimowolnie poszlo mi kilka kilo.
Robilas sobie w ostatnim czasie badania hormonu tarczycy?
Moze wklej tez swoj przykladowy jadlospsis.

[Larissis]

Badania na tarczyce zrobiłam, wszystko ok. Tak po zastanowieniu to chyba nie jadłam tak jak powinnam.... Nieregularność, zbyt duzo cukru. Zwracałam uwage tylko na kalorie... a to chyba nie jest klucz do sukcesu? Ostatnio jem np.
I. jajecznica z 3 jajek z pomidorem i szynka i odrobina ketchupu, niestety jeden piernik torunski (chciałam sprobowac ), kawa z mlekiem.
II. jabłko, jogurt serduszko
III. kawałek kurczaka, miseczka surowki z marchewki i ogorka.
IV. kawa z mlekiem, 100 g wiesniaka z pomidorem
V. sałata z tunczykiem, pomidorem, bazylią i ziołami.

[adorably]

Rozumiem Twoją sytuację, bo kiedyś sama w takiej byłam. Miałam rozwalony metabolizm po głodówkach i innych takich, ciągły efekt jojo. W końcu wskoczyłam na 1500 kcal, od razu bez żadnego dodawania. Jasne, na początku przytyłam ze 3 kg, ale potem je schudłam. A chudłam jakiś rok, niby nie tak dużo bo 12 kg schudłam. Teraz już się nie odchudzam i jem normalnie, waga się trzyma. A jak zjem mniej przez kilka dni to waga leci mi w dół. Myślę,że też powinnaś zacząć jeść więcej i nie bać się stojącej wagi-choć wiem,że to trudne. Dodaj kalorie i węgle do obiadu i Jedz większe 2 śniadanie. Szczerze mówiąc to ja bym tych jogurtów słodkich nie wyrzucała,piernik na 1 śniadanie to nie tragedia,a na idealnej redukcji to nikt długo nie pociągnie.

[pieluchomajtek]

Napisane przez Larissis

Badania na tarczyce zrobiłam, wszystko ok. Tak po zastanowieniu to chyba nie jadłam tak jak powinnam.... Nieregularność, zbyt duzo cukru. Zwracałam uwage tylko na kalorie... a to chyba nie jest klucz do sukcesu? Ostatnio jem np.
I. jajecznica z 3 jajek z pomidorem i szynka i odrobina ketchupu, niestety jeden piernik torunski (chciałam sprobowac ), kawa z mlekiem.
II. jabłko, jogurt serduszko
III. kawałek kurczaka, miseczka surowki z marchewki i ogorka.
IV. kawa z mlekiem, 100 g wiesniaka z pomidorem
V. sałata z tunczykiem, pomidorem, bazylią i ziołami.

wcale sie nie dziwie ze nie chudniesz. Gdzie weglowodany (chleb, ryz, kasze, ziemniaki) ? Czemu tak skromnie 2 sniadanie? Zalatwisz sobie metabolizm ta dieta i tyle.

[tala]

Podepne się pod wątek (mam nadzieje, że autorka się nie pogniewa - nie chcę zakladać nowego).

Też mam problem z wagą.
Dziś się zważyłam i myslalam że padnę - 68,2 przy wzroście 164 - jeszcze nigdy tyle nie ważyłam.
Aktualnie nie jestem na diecie - ale moje odżywianie jest raczej normalne - nie jem zbyt często fast foodow, nie wypijam hektolitrów napojów gazowanych.

Ostatnio na badaniach wyszlo mi, że mam podwyższona prolaktynę - od niespełna tygodnia biorę Bromergon.
Robiłam badania na tarczycę - wszystko jest w normie.

Od 2 miesięcy dwa razy w tygodniu chodzę na fitness, ewentualnie zamiennie na silownię. Waże 2 kilo więcej niż okolo miesiąc temu.

Czemu tak się dzieje?
I ewentualnie jaką dietę stosować?

[iza_wiosenna]

Napisane przez trener

Witam Drogie Panie.
1000 lub 1200 kcal przy diecie na redukcję tkanki tłuszczowej to absolutnie nie jest za mało. Muszą jednak być zrealizowane i przestrzegane ściśle pewne zasady.
Dieta nie może być dietą niedoborową. W ciągu dnia przerwy między posiłkami nie mogą być dłuższe niż 4,5 h i krótsze niż 3 h. Trzeba wyrównać gospodarkę wodą w organizmie (podziel wagę ciała przez 40 i wyjdzie ile należy pić wody dziennie). Należałoby wyznaczyć wskaźnik proteinowy i dowiedzieć się ile organizm potrzebuje białka na dobę. Jest to niezbędne do uruchomienia metabolizmu spoczynkowego, tzn. ile tłuszczu jest w stanie spalić organizm bez większego wysiłku. Etc. ...

Mogę pomóc, ale to już na PW.

Witam Drogi Panie.
czyżby zapotrzebowanie energetyczne nie było kwestią indywidualną?
na dietetyce jest wiele wątków podwieszonych i to z nich czerpiemy wiedzę dotyczącą zdrowego odżywiania i diety redukcyjnej. Nie ma więc potrzeby, by ktokolwiek kontaktował się z Panem na PW w tych sprawach (zapewne zaproponuje Pan pomoc, ale za drobną opłatą ^^), nawet skuszony profesjonalnym nickiem "Trener".

"Drogie Panie"! przeglądajcie wątki na Dietetyce, która jest skarbnicą wiedzy (najbardziej aktualnej) i nie wierzcie nieznajomemu z wątpliwymi kompetencjami.
Dziwne, że nie chce się podzielić swoją znajomością tematyki na forum a wypowiedź kończy zagadkowym "etc".
poza tym, jego poglądy (dieta 1000 kcal jest super) mówią same za siebie

[Wyrak]

Napisane przez trener

Witam Drogie Panie.
1000 lub 1200 kcal przy diecie na redukcję tkanki tłuszczowej to absolutnie nie jest za mało. Muszą jednak być zrealizowane i przestrzegane ściśle pewne zasady.
Dieta nie może być dietą niedoborową. W ciągu dnia przerwy między posiłkami nie mogą być dłuższe niż 4,5 h i krótsze niż 3 h. Trzeba wyrównać gospodarkę wodą w organizmie (podziel wagę ciała przez 40 i wyjdzie ile należy pić wody dziennie). Należałoby wyznaczyć wskaźnik proteinowy i dowiedzieć się ile organizm potrzebuje białka na dobę. Jest to niezbędne do uruchomienia metabolizmu spoczynkowego, tzn. ile tłuszczu jest w stanie spalić organizm bez większego wysiłku. Etc. ...

Mogę pomóc, ale to już na PW.

1000kcal to nie dieta, to glodzenie sie Bzdura jest twierdzenie, ze to wystarczajaca ilosc kalorii, tak samo jak bzdura jest nie branie pod uwage roznic w zapotrzebowaniu pomiedzy roznymi osobami

Na Dietetyce i Fitnessie wisi wszystko co trzeba, nie trzeba porad "fachowcow"

[iza_wiosenna]

a w którym miejscu Pana obraziłam?
jeśli poczuł się Pan urazony, PRZEPRASZAM, jednak zdania nie zmienie - dla mnie osoba, która zachwala dietę 1000 kcal nie jest kompetentna.
proszę się wiec podzielic wiedza na forum, dlaczego na pw?

[iza_wiosenna]

a wiem jedynie , że nic nie wiem
na pewno nie najlepiej

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez trener

Ilość kalorii, a odpowiednie dożywienie organizmu to dwie różne rzeczy.

Osoby które budują swoją wiedzę wypowiedziami na forum mogą być przekonane, że mają rację.

nie WYPOWIEDZIAMI
tylko artykułami opracowanymi przez fachowców.

a Pan do czego namawia? do tego, żeby budować wiedze na Pana wypowiedziach ;>

[Wyrak]

Napisane przez trener

Ilość kalorii, a odpowiednie dożywienie organizmu to dwie różne rzeczy.

Osoby które budują swoją wiedzę wypowiedziami na forum mogą być przekonane, że mają rację.

Gdy zje się 1000 kalorii w czymś co nie ma żadnej wartości i za chwilę jest się głodnym to pewnie macie Panie rację.

Brak zrozumienia tekstu pisanego, czy odwracanie kota ogonem ?

1000kcal to glodzenie sie a nie dieta. Zapotrzebowanie kaloryczne a to jak dieta jest zbilansowana, to dwie rozne rzeczy, co nie zmienia faktu, ze 1000kcal to po prostu za malo.

Tak, o dzieki, bo kazdy tutaj tylko buduje swoja wiedze wypowiedziami na forum, ale na szczescie sie zes zarejsetrowal i bedziesz mogl wszystkich oswiecic panie Trenerze

Napisane przez trener

Jeżeli jest Pani zainteresowana, chętnie pomogę.
Niestety indywidualne dopasowanie dobrze zbilansowanej diety nie ma nic wspólnego ze ZŁOTYMI RADAMI, których oczekuje się tutaj być może

Polecam publikacje dr. Davida Hebera (największego autorytetu w dziedzinie odżywiania na świecie , a przekona się Pani jakie większość osób wypisuje "ciekawostki".

Spaczona percepcja rzeczywistosci.

[kiciakasia]

HERBALIFE!!
prosze sie oddalic ze spamem!

[ekspedientka]

Doktor medycyny David Heber to człowiek, który całe swoje zawodowe życie poświęcił odżywianiu człowieka. Jest uznanym i szanowanym autorytem w tej dziedzinie, oczywiście w środowisku naukowym i medycznym (a nie opryskliwych forumowiczek). W Polsce są dostępne jego publikacje, zobacz:
Odżywianie a onkologia
http://books.google.pl/books?id=RjVI...age&q=&f=false
Dieta Los Angeles:
http://www.lashapediet.com/
Kolorowa dieta:
http://www.dobreksiazki.pl/a987-david-heber.htm

Fakt, iż taki autorytet, (jak i inni wysoko uznani, nawet nagrodą nobla) podjął współpracę z firmą Herbalife oznacza , że Herbalife jest firmą, z którą warto się "zadawać". I ja mam wspaniałe rezultaty zarówno pod względem utraty wagi, jak inne rezultaty zdrowotne wraz z efektem opóźniania procesów starzenia się. Prawidłowe odżywienie - nad czym cały czas aktywnie pracuje prof. David Heber - może nawet spowodować zatrzymanie przekazywania chorób genetycznych, kolejnym pokoleniom. Prawidłowe dożywienie organizmu to brak chorób serca (zobacz nagroda nobla dla Louis'a Ignarro http://pl.wikipedia.org/wiki/Louis_Ignarro , który też rozpoczął współpracę z Herbalife)

Pan "trener" prowadził mnie fachowo w diecie mojej i mojego męża poprzez darmowe konsultacje przez internet i telefon. Szkoda, że niski poziom dialogu na forum powoduje że osoby, które mogłyby pomóc, uciekają z forum. Natomiast osoby, które są poważnie zainteresowane uzyskaniem swoich rezultatów, nie mogą z nich skorzystać.

[Wyrak]

Napisane przez ekspedientka

Doktor medycyny David Heber to człowiek, który całe swoje zawodowe życie poświęcił odżywianiu człowieka. Jest uznanym i szanowanym autorytem w tej dziedzinie, oczywiście w środowisku naukowym i medycznym (a nie opryskliwych forumowiczek). W Polsce są dostępne jego publikacje, zobacz:
Odżywianie a onkologia
http://books.google.pl/books?id=RjVI...age&q=&f=false
Dieta Los Angeles:
http://www.lashapediet.com/
Kolorowa dieta:
http://www.dobreksiazki.pl/a987-david-heber.htm

Fakt, iż taki autorytet, (jak i inni wysoko uznani, nawet nagrodą nobla) podjął współpracę z firmą Herbalife oznacza , że Herbalife jest firmą, z którą warto się "zadawać". Co i ja uczyniłam i mam wspaniałe rezultaty zarówno pod względem utraty wagi, jak inne rezultaty zdrowotne wraz z efektem opóźniania procesów starzenia się. Prawidłowe odżywienie - nad czym cały czas aktywnie pracuje prof. David Heber - może nawet spowodować zatrzymanie przekazywania chorób genetycznych, kolejnym pokoleniom. Prawidłowe dożywienie organizmu to brak chorób serca (zobacz nagroda nobla dla Louis'a Ignarro http://pl.wikipedia.org/wiki/Louis_Ignarro , który też rozpoczął współpracę z Herbalife)
Także utrata wagi i przywrócenie organizmu do jego najlepszej sylwetki, to "pryszcz" dzięki produktom Herbalife, czego ja sama, i mój mąż, jesteśmy dowodami.

Pan "trener" prowadził mnie fachowo w diecie mojej i mojego męża poprzez darmowe konsultacje przez internet i telefon. Szkoda, że niski poziom dialogu na forum powoduje że osoby, które mogłyby pomóc, uciekają z forum. Natomiast osoby, które są poważnie zainteresowane uzyskaniem swoich rezultatów, nie mogą z nich skorzystać.

Heber owszem, jest znany, ale ze wzgledu na jego relacje z Herbalife nalezy spojrzec, hm, krytycznie na zalecenia odnosnie tych produktow.

Nieski poziom dialogu, to spamer pod nickiem trener, ktory nie umie sie zastosowac do regulaminu, gdzie pisze jak wol, ze reklama jest platna. Podobnie Ty - daruj sobie takie teksty, bo same prezentujesz nimi tylko rzeczony niski poziom

PS. Zglaszam Twoj podpis jako nieoplacona reklame

[szkrabus30]

hej
Ja tez nie moge schudnac choc od 10 tyg probuje. Z pewnoscia robie cos zle tylko co?
Treningi: codziennie rowe 40-60 min i 15-30 km plus 3,4 razy w tyg aerobik i spacery praktycznie codziennie
napoje: woda niegazowana 1,5 litra +herbata zieolona i czerwona i 1 slaba kawa
suplementy: 2 tabl. blonnika i 2 tabl. Therm line przed cwiczeniami
jedzenie:
np. 9 jogurt naturalny, lyzka otreb, lyzeczka slonecznika i orzechow
11 szklanka mleka
13 2 kromki chlebka zytniego chrupkiego z pomidorem
15 klops+brokuly
17 torebka ryzu basmati

lub 9 kromka chleba zytniego z warzywami
11 ryz basmati z jogurtem naturalnym i jablkiem
13 marchew , banan
15 ryba i kapusta kiszona
17 jogurt

Moim grzechem najwiekszym jest prawie codziennie cos slodkiego np kilka orzechow w czekoladzie, ciastka 3 itp

Jak komus przyjdzie do glowy co robie zle to z gory dziekuje za rady i pozdrawiam

[201604211128]

Napisane przez szkrabus30

hej
Ja tez nie moge schudnac choc od 10 tyg probuje. Z pewnoscia robie cos zle tylko co?
Treningi: codziennie rowe 40-60 min i 15-30 km plus 3,4 razy w tyg aerobik i spacery praktycznie codziennie
napoje: woda niegazowana 1,5 litra +herbata zieolona i czerwona i 1 slaba kawa
suplementy: 2 tabl. blonnika i 2 tabl. Therm line przed cwiczeniami
jedzenie:
np. 9 jogurt naturalny, lyzka otreb, lyzeczka slonecznika i orzechow
11 szklanka mleka
13 2 kromki chlebka zytniego chrupkiego z pomidorem
15 klops+brokuly
17 torebka ryzu basmati

lub 9 kromka chleba zytniego z warzywami
11 ryz basmati z jogurtem naturalnym i jablkiem
13 marchew , banan
15 ryba i kapusta kiszona
17 jogurt

Moim grzechem najwiekszym jest prawie codziennie cos slodkiego np kilka orzechow w czekoladzie, ciastka 3 itp

Jak komus przyjdzie do glowy co robie zle to z gory dziekuje za rady i pozdrawiam

poczytaj wątki podwieszone

[Wyrak]

Napisane przez szkrabus30

hej
Ja tez nie moge schudnac choc od 10 tyg probuje. Z pewnoscia robie cos zle tylko co?
Treningi: codziennie rowe 40-60 min i 15-30 km plus 3,4 razy w tyg aerobik i spacery praktycznie codziennie
napoje: woda niegazowana 1,5 litra +herbata zieolona i czerwona i 1 slaba kawa
suplementy: 2 tabl. blonnika i 2 tabl. Therm line przed cwiczeniami
jedzenie:
np. 9 jogurt naturalny, lyzka otreb, lyzeczka slonecznika i orzechow
11 szklanka mleka
13 2 kromki chlebka zytniego chrupkiego z pomidorem
15 klops+brokuly
17 torebka ryzu basmati

lub 9 kromka chleba zytniego z warzywami
11 ryz basmati z jogurtem naturalnym i jablkiem
13 marchew , banan
15 ryba i kapusta kiszona
17 jogurt

Moim grzechem najwiekszym jest prawie codziennie cos slodkiego np kilka orzechow w czekoladzie, ciastka 3 itp

Jak komus przyjdzie do glowy co robie zle to z gory dziekuje za rady i pozdrawiam

A jak masz schudnac, jak same weglowodany jesz Bialka tyle co kot naplakal.

Dlaczego ostani posilek o 17? Chodzisz spac po wieczorynce ?

[kiciakasia]

Napisane przez ekspedientka

Doktor medycyny David Heber to człowiek, który całe swoje zawodowe życie poświęcił odżywianiu człowieka. Jest uznanym i szanowanym autorytem w tej dziedzinie, oczywiście w środowisku naukowym i medycznym (a nie opryskliwych forumowiczek). W Polsce są dostępne jego publikacje, zobacz:
Odżywianie a onkologia
http://books.google.pl/books?id=RjVI...age&q=&f=false
Dieta Los Angeles:
http://www.lashapediet.com/
Kolorowa dieta:
http://www.dobreksiazki.pl/a987-david-heber.htm

Fakt, iż taki autorytet, (jak i inni wysoko uznani, nawet nagrodą nobla) podjął współpracę z firmą Herbalife oznacza , że Herbalife jest firmą, z którą warto się "zadawać". Co i ja uczyniłam i mam wspaniałe rezultaty zarówno pod względem utraty wagi, jak inne rezultaty zdrowotne wraz z efektem opóźniania procesów starzenia się. Prawidłowe odżywienie - nad czym cały czas aktywnie pracuje prof. David Heber - może nawet spowodować zatrzymanie przekazywania chorób genetycznych, kolejnym pokoleniom. Prawidłowe dożywienie organizmu to brak chorób serca (zobacz nagroda nobla dla Louis'a Ignarro http://pl.wikipedia.org/wiki/Louis_Ignarro , który też rozpoczął współpracę z Herbalife)
Także utrata wagi i przywrócenie organizmu do jego najlepszej sylwetki, to "pryszcz" dzięki produktom Herbalife, czego ja sama, i mój mąż, jesteśmy dowodami.

Pan "trener" prowadził mnie fachowo w diecie mojej i mojego męża poprzez darmowe konsultacje przez internet i telefon. Szkoda, że niski poziom dialogu na forum powoduje że osoby, które mogłyby pomóc, uciekają z forum. Natomiast osoby, które są poważnie zainteresowane uzyskaniem swoich rezultatów, nie mogą z nich skorzystać.

opryskliwa forumowiczka pragnela jedynie zwrocic uwage, ze nieoficjalne reklamy to takze reklamy.
no coz, zachecaja panstwo do odchudzania, wspanialego,cudownego i tylko na pv. bo na pv mozna uprawiac akwizycje,tak?

[szkrabus30]

nie chodze spac pozno ale jakos nie jestem glodna

dzis zaczelam od jajecznicy, parowki i zoltego sera odrobine. zeby nie bylo ze tylko wegolowodany jem. Naprawde chyba zle ukladam sobie jadlospis skoro waga nie drgnie

[ekspedientka]

Napisane przez szkrabus30

nie chodze spac pozno ale jakos nie jestem glodna

dzis zaczelam od jajecznicy, parowki i zoltego sera odrobine. zeby nie bylo ze tylko wegolowodany jem. Naprawde chyba zle ukladam sobie jadlospis skoro waga nie drgnie

W tym co opisujesz, jest strasznie mało wartości odżywczych , a niedożywiony organizm będzie odkładał zapasy. A gdzie warzywa ?
Jak można zjeść jajecznicę i parówkę i żółty ser? Ja zjadłabym, albo, jajecznicę, albo parówkę, albo żółty ser, i do tego duuuużo warzyw.
Tymi trzema produktami dodatkowo "zakleiłaś" jelita - tzn gdzie tu jest błonnik????? A tak na marginesie, to parówka jets zupełnie bezwartościowym produktem, a z żółtego sera przy odchudzaniu zrezygnowałabym całkowicie (za tłusty). A ciekawa jestem na czym zrobiłaś tę jajecznicę?
Aha, a gdzie tu jest białko roślinne? Jest ważniejsze w diecie niż białko zwierzęce. dzięki białku, Twoje mięśnie i skórą będą ładne, a organizm żeby "przerobić" to białko, potrzebuje więcej energii i właśnie wziąłby ją z zapasów tłuszczyku. Tak mnie uczono, gdy się odchudzałam.

[Wyrak]

Napisane przez ekspedientka

W tym co opisujesz, jest strasznie mało wartości odżywczych , a niedożywiony organizm będzie odkładał zapasy. A gdzie warzywa ?
Jak można zjeść jajecznicę i parówkę i żółty ser? Ja zjadłabym, albo, jajecznicę, albo parówkę, albo żółty ser, i do tego duuuużo warzyw.
Tymi trzema produktami dodatkowo "zakleiłaś" jelita - tzn gdzie tu jest błonnik????? A tak na marginesie, to parówka jets zupełnie bezwartościowym produktem, a z żółtego sera przy odchudzaniu zrezygnowałabym całkowicie (za tłusty). A ciekawa jestem na czym zrobiłaś tę jajecznicę?
Aha, a gdzie tu jest białko roślinne? Jest ważniejsze w diecie niż białko zwierzęce. dzięki białku, Twoje mięśnie i skórą będą ładne, a organizm żeby "przerobić" to białko, potrzebuje więcej energii i właśnie wziąłby ją z zapasów tłuszczyku. Tak mnie uczono, gdy się odchudzałam.

A co to za bzdura ? Bialka zwierzece sa pelnowartosciowe i niezbedne w diecie.

Co do braku warzyw, syfiastosci parowek i tego, ze ser jest tlusty, to sie zgodze.

[kiciakasia]

wyrak,pani tez z herbalife, a oni robia odzywki na soi

[szkrabus30]

zrobilam sobie wtedy takiego jajecznocowego omleta a nato pokroilam parowke, odrobine zoltego sera staralam ale dodalam tez szczypior, pomidora i ogorka