Ploteczki, plotusie - staraczki i mamusie

[kasptak]

Dzięki dziewczyny w pracy jestem cały weekend, taka sztuka dla sztuki, bo przez koronę nie przyjmują pacjentów na weekend, ale siedzieć trzeba.
Stotek, moje krzywe są fatalne (tzn te które robiłam chyba dwa lata temu), teraz mam homa 2.5, biorę metformine. Z dieta trochę gorzej, bo ciężko to połączyć z bezglutenowa. Przymierzam się chyba z pół roku do paleo, ale coś mi nie idzie
Czarna, jaki pomysł ma na Ciebie ten doktor? Wygooglalam go sobie, dla mnie to wycieczka przez całą Polskę Gonadotropiny już przerabiałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasioolka]

Kas, współczuję Jakby co to ja już od 1,5 roku na bezglucie i bezlaktozy więc mogę wspomóc przepisami
U mnie @ przyszła i tak z 30-dniowych cykli pobiłam rekord - 41 dni :/ Na szczęście kupiłam termometr więc od teraz będę baczną obserwatorką swoich cykli. A jak jest Dziewczyny z monitoringiem owu? To są codzienne wizyty u gina? Czy sam termometr wystarczy? Bo ja nie wiem kiedy ten progesteron mam brać (niekumata)

[kasptak]

Kasioolka, może na początek kup też testy owulacyjne i mierz temperaturę+rób testy, plus obserwacja śluzu? Jak to ogarniesz to łatwiej będzie dobrać dni monitoringu. Ja przy raczej krótkich cyklach i wczesnej owulacji chodzilam trzy razy przed (w 2, 7, 10 dc) i jedna wizyta po owu, żeby zobaczyć, czy pęcherzyk pęka. U Ciebie poza tą pierwszą wizytą reszta się na pewno przesunie.
Ja dalej czekam na @, dla odwrocenia uwagi od rzeczywistości zapisałam się znowu na egzamin ze specjizacji nie wiem, kiedy się będę uczyć, ale do jesieni jeszcze trochę czasu to może się zorganizuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No i jest franca...

[Evelinke]

Hej 🙂

Czarna, gdzie piątek, piąteczek, piatunio?

Ja spuściłam już krew do badania - taki wymóg teraz klinika narzuciła, test na przeciwciała Covidowe.

Wizyta na 12.

A tao w ogóle to spóźniona wpadłam do budynku, jadę winda na 5 pięterko a tam nie ma Invicty, nie witają mnie żółto niebieskie ściany :niewiem: 🤪😂

[CARLA_23]

Hej

Rok już minął od mojej ostatniej wizyty.
Zielinka, Gryzelda, Justii gratuluję ciąż
Evelinke wraca do kliniki po mrozaczka
Kas współczuję i mocno przytulam Czy ja dobrze liczę że Krasnal ma już 3 lata?
Czarna Mała współczuję 11 #... Skąd Ty Kochana bierzesz siłę do walki?
Nati, Violino, Agusia,Soul Me, Lucy co u Was?
U mnie zmiana pracy od stycznia i nieśmiałe myśli o podejściu do in vitro( mąż bardzo słabe nasienie, duża fragmentacja DNA) które zastopował koronawirus.
Mąż od marca w PL w związku z epidemią czeka na nowy kontrakt.
Wczoraj doszło do mnie że @ spóźnia się tydzień i dziś dwie kreski na teście... Także ten...życie

[Natuś-77]

Jak tylko wyświetlił mi się nick to pomyślałam, że Carla wpada ogłosić ciaze trzymam kciuki żeby wszystko było jak nalezy🧡
U mnie życie toczy się dalej, mogę się jedynie pochwalić, że w dobie koronawirusa wzięłam się za siebie, ćwiczę i waga spadła o 4 kg. Czyli prawie przed in vitro.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CARLA_23]

Napisane przez Natuś-77

Jak tylko wyświetlił mi się nick to pomyślałam, że Carla wpada ogłosić ciaze trzymam kciuki żeby wszystko było jak nalezy🧡
U mnie życie toczy się dalej, mogę się jedynie pochwalić, że w dobie koronawirusa wzięłam się za siebie, ćwiczę i waga spadła o 4 kg. Czyli prawie przed in vitro.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cześć Natuś
Naprodukowałam się i gdzieś mi poprzednio posta wcięło
Tak dzielę się info o kolejnej ciąży. Zaraz po teście pomyślałam o Was Bez starań, pogodzona już z losem że naturalnie się nie da i tu taki suprajs

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Nati gratuluję motywacji do ćwiczeń i efektów Ja jestem obecnie w najgorszej fizycznej formie w swoim życiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Carla piękna wiadomość

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Justii to już chyba zwolniła brzuszek, więc dla Ciebie jak znalazł

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[CARLA_23]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;87978489]Carla piękna wiadomość

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Justii to już chyba zwolniła brzuszek, więc dla Ciebie jak znalazł

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]To aż za piękne byłoby, ale zobaczymy czy tym razem fasolinda zostanie ze mną...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Uwielbiam takie historie - ciąże z zaskoczenia trzymam kciuki, żeby wszystko było ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CARLA_23]

Napisane przez stotek

Uwielbiam takie historie - ciąże z zaskoczenia trzymam kciuki, żeby wszystko było ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki Stotek No zaskoczenie wielkie. Dla mnie kluczowe będą najbliższe tygodnie bo nigdy nie donosiłam ciąż do II trymestru.
Póki co już trzy testy za mną głupia ja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Carla, gratulacje, trzymam kciuki, niech się w końcu uda. Mąż zdrowy? Mam nadzieję, że już nie pracujesz w calodobowce? Bierzesz jakieś leki?
Ja w statystykach gonię Czarną, 8 CB w ciągu 2.5 roku...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CARLA_23]

Napisane przez kasptak

Carla, gratulacje, trzymam kciuki, niech się w końcu uda. Mąż zdrowy? Mam nadzieję, że już nie pracujesz w calodobowce? Bierzesz jakieś leki?
Ja w statystykach gonię Czarną, 8 CB w ciągu 2.5 roku...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurczę Kas 8!? Przykro mi bardzo...jakie to życie jest niesprawiedliwe
Mąż pod kontrolą lek niezmiennie, ale jest ok sytuacja stabilna a to najważniejsze.
Żadnych leków ani nawet supli od ponad roku nie biorę taki mój osobisty bunt i kontra do tych wszystkich lat starań
Teraz się zastanawiam bo jakaś Luteine i Clexan znalazłam czy sobie bez gin już włączyć...
Co do pracy to pracuje w szpitalu
Od pon do pt do 15.00 i bardzo mi to odpowiada

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soul_me]

Carla cudowna wiadomość! Mocno mocno trzymam kciuki

Eve czekam na update od Ciebie również

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Carla, widzę, że ucieczka do szpitala jak u mnie od dawna pracujesz? Ja jestem zadowolona (poza towarzystwem), dyżury mam, ale na szczęście płatne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CARLA_23]

Kasptak od stycznia pracuję i szczerze znalazłam swoje miejsce na ziemi Zespół taki pół na pół ale kierownika mam spoko i mój kolega ze studiów też pracuje z którym świetnie się dogadujemy więc jest ok Mam teraz spokój, więcej czasu dla siebie a co najważniejsze brak pacjentów A Ty już długo w szpitalu?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justiii84]

Carla dziekuje i gratuluje i kciuki mocne żeby wszystko było dobrze 😃

[kasptak]

Justii, Ty jeszcze w dwupaku?
Carla, i jak, wzięłaś leki? U Ciebie jest jakaś diagnoza, bo nie pamiętam? Ja w szpitalu od lutego, miałam już dość korpo prania mózgu z wirowaniem. Teraz wydaje mi się, że dobrze zrobiłam (chociaż dojazdy mnie trochę męczą...). Tak naprawdę to gdyby nie towarzystwo (ciągle ktoś obrabia komuś d... za plecami, ale jawne awantury też się zdarzają) to bym była super zadowolona. Mam więcej czasu dla krasnala-tak 3 lata skonczyl w maju. Nikt nie dzwoni po nocach, tak naprawdę zamykam drzwi i mam wszystko gdzieś. Moja koleżanka jest kierownikiem i szczerze mówiąc dziwie się, że pozwala sobie na takie zachowanie personelu. Tylko to takie miejsce, że o pracowników bardzo ciężko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justiii84]

Kas No jeszcze tak choć myślałam ze jutro mnie zostawia po ktg w szpitalu ale oficjalnie w piątek jestem zapisana na cc

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Miało być ze myślałam ze mnie wczoraj zostawia a tu zero skurczy i czegokolwiek

[CARLA_23]

Justii kciuki za piątek Wiadomo końcówka ciąży dłuży się niemiłosiernie, ale zaraz dzidziuś będzie obok Ciebie
Kas ostatecznie u mnie oprócz prolaktyny, insulinooporności, lekkiej niedoczynność tarczycy i mutacji MTHR nic strasznego nie znaleźli.
Problem po stronie Tż Tylko 2 % prawidłowych plemników, do tego duża fragmentacja DNA. Najgorsze jest to że nawet in vitro nie jest w stanie dać pewności że plemnik morfologicznie idealny nie ma uszkodzonej chromatyny. Także u nas dawca byłby najlepszym wyborem.
Włączyłam sobie Clexane i Luteinę na zasadzie mam to biorę
Wizytę mam dopiero 28.07 więc co ma być to będzie.
Co do pracy u mnie atmosfera była początkowo ok, do czasu aż komuś zaczęła przeszkadzać moja prywatna (prawie 10 lat) znajomość z kolegą de facto przełożonym. Wtedy już chore akcje i wybuchy zazdrości( jedyny facet na 9 bab) Staram się robić swoje i mieć wylane.Jak to mówią? Nie musisz być zupą pomidorową


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agusia8524]

Napisane przez CARLA_23

Justii kciuki za piątek Wiadomo końcówka ciąży dłuży się niemiłosiernie, ale zaraz dzidziuś będzie obok Ciebie
Kas ostatecznie u mnie oprócz prolaktyny, insulinooporności, lekkiej niedoczynność tarczycy i mutacji MTHR nic strasznego nie znaleźli.
Problem po stronie Tż Tylko 2 % prawidłowych plemników, do tego duża fragmentacja DNA. Najgorsze jest to że nawet in vitro nie jest w stanie dać pewności że plemnik morfologicznie idealny nie ma uszkodzonej chromatyny. Także u nas dawca byłby najlepszym wyborem.
Włączyłam sobie Clexane i Luteinę na zasadzie mam to biorę
Wizytę mam dopiero 28.07 więc co ma być to będzie.
Co do pracy u mnie atmosfera była początkowo ok, do czasu aż komuś zaczęła przeszkadzać moja prywatna (prawie 10 lat) znajomość z kolegą de facto przełożonym. Wtedy już chore akcje i wybuchy zazdrości( jedyny facet na 9 bab) Staram się robić swoje i mieć wylane.Jak to mówią? Nie musisz być zupą pomidorową


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej.
No niestety wysoka fragmentacja predysponuje do poronień. Ale skoro się już dokulal pływak, to trzymam kciuki, że by ię ten prawidłowy przyplątał

Hepaeyna nie zaszkodzi raczej...

Co u mnie, hmm. Zmieniłam lekarza w obrębie kliniki, poprzedni 2x spuścił mnie na drzewo, dk tego stwierdził, że robienie fragmentacja (pytałam 2x przed poprzednia procedura) , histero i biopsja endometrium nic nie wniosą i nie wpłyną na transfer... zaczęłam akupunkturę, jeszcze dieta bardziej obostrzona musi wjechać, niby jem ok, ale mało regularnie... No i płaska krzywa cukrową oraz homa 1,7 :/
Zostały 3 zarodki trzydniowe. I tyle.

Mam też zagwozdkę czy płacić za histero ok 2 tys, ale robić w klinice, od ręki, u babki, która trenowała ten sport w Berlinie, przy okazji robiąc tam doktorat, czy brać skierowanie do szpitala i liczyć na szczęście?
Co myślicie, co Wy byście zrobiły? Dziewczyny pracuje w szpitalach, a Wasz pkt widzenia?
Ja właśnie siedzę w pociągu do Wrocka, jadę do guru od aku niepłodności owej w Pl. Mam z tyłu głowy naiwna myśl, że jeszcze jest szansa, że może się uda, ba! Czasem mam taką dzika fantazje, że się może udać naturalnie...

[Natuś-77]

Jedziesz do pani Kasi Pokrywki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez agusia8524

Hej.
No niestety wysoka fragmentacja predysponuje do poronień. Ale skoro się już dokulal pływak, to trzymam kciuki, że by ię ten prawidłowy przyplątał

Hepaeyna nie zaszkodzi raczej...

Co u mnie, hmm. Zmieniłam lekarza w obrębie kliniki, poprzedni 2x spuścił mnie na drzewo, dk tego stwierdził, że robienie fragmentacja (pytałam 2x przed poprzednia procedura) , histero i biopsja endometrium nic nie wniosą i nie wpłyną na transfer... zaczęłam akupunkturę, jeszcze dieta bardziej obostrzona musi wjechać, niby jem ok, ale mało regularnie... No i płaska krzywa cukrową oraz homa 1,7 :/
Zostały 3 zarodki trzydniowe. I tyle.

Mam też zagwozdkę czy płacić za histero ok 2 tys, ale robić w klinice, od ręki, u babki, która trenowała ten sport w Berlinie, przy okazji robiąc tam doktorat, czy brać skierowanie do szpitala i liczyć na szczęście?
Co myślicie, co Wy byście zrobiły? Dziewczyny pracuje w szpitalach, a Wasz pkt widzenia?
Ja właśnie siedzę w pociągu do Wrocka, jadę do guru od aku niepłodności owej w Pl. Mam z tyłu głowy naiwna myśl, że jeszcze jest szansa, że może się uda, ba! Czasem mam taką dzika fantazje, że się może udać naturalnie...

Ja co prawda nie szpitalna, ale mając możliwość wykonać laparoskopię na NFZ, a prywatnie, wybralam druga opcję i wywaliłam na sam zabieg 4000 zł. Ale... datę wybrałam sobie sama, a jak wiemy czasem ciężko wstrzelić się w konkretny dzień cyklu. Termin był bardzo szybko, a nie "za miesiąc, za kilka". Lekarz ten, którego chciałam. Poziomu opieki przed i po nawet nie ma co porównywać. No i nkt mnie siła nie trzymał paru dni na oddziale, tylko przyszłam rano, a wyszlam wieczorem. Natomiast gdyby coś było nie tak, to oczywiście bym została.
Generalnie dopóki będę miała możliwości, to zabiegi będę robiła prywatnie.
Histeroskopie rok wcześniej również miałam w prywatnej klinice - ale nie płaciłam, bo oni się jakoś z NFZ rozliczali. Również wspominam to dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agusia8524]

Napisane przez CARLA_23

Justii kciuki za piątek Wiadomo końcówka ciąży dłuży się niemiłosiernie, ale zaraz dzidziuś będzie obok Ciebie
Kas ostatecznie u mnie oprócz prolaktyny, insulinooporności, lekkiej niedoczynność tarczycy i mutacji MTHR nic strasznego nie znaleźli.
Problem po stronie Tż Tylko 2 % prawidłowych plemników, do tego duża fragmentacja DNA. Najgorsze jest to że nawet in vitro nie jest w stanie dać pewności że plemnik morfologicznie idealny nie ma uszkodzonej chromatyny. Także u nas dawca byłby najlepszym wyborem.
Włączyłam sobie Clexane i Luteinę na zasadzie mam to biorę
Wizytę mam dopiero 28.07 więc co ma być to będzie.
Co do pracy u mnie atmosfera była początkowo ok, do czasu aż komuś zaczęła przeszkadzać moja prywatna (prawie 10 lat) znajomość z kolegą de facto przełożonym. Wtedy już chore akcje i wybuchy zazdrości( jedyny facet na 9 bab) Staram się robić swoje i mieć wylane.Jak to mówią? Nie musisz być zupą pomidorową


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Natuś-77

Jedziesz do pani Kasi Pokrywki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak. Korzystałaś?

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez CARLA_23

Justii kciuki za piątek Wiadomo końcówka ciąży dłuży się niemiłosiernie, ale zaraz dzidziuś będzie obok Ciebie
Kas ostatecznie u mnie oprócz prolaktyny, insulinooporności, lekkiej niedoczynność tarczycy i mutacji MTHR nic strasznego nie znaleźli.
Problem po stronie Tż Tylko 2 % prawidłowych plemników, do tego duża fragmentacja DNA. Najgorsze jest to że nawet in vitro nie jest w stanie dać pewności że plemnik morfologicznie idealny nie ma uszkodzonej chromatyny. Także u nas dawca byłby najlepszym wyborem.
Włączyłam sobie Clexane i Luteinę na zasadzie mam to biorę
Wizytę mam dopiero 28.07 więc co ma być to będzie.
Co do pracy u mnie atmosfera była początkowo ok, do czasu aż komuś zaczęła przeszkadzać moja prywatna (prawie 10 lat) znajomość z kolegą de facto przełożonym. Wtedy już chore akcje i wybuchy zazdrości( jedyny facet na 9 bab) Staram się robić swoje i mieć wylane.Jak to mówią? Nie musisz być zupą pomidorową


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez stotek

Ja co prawda nie szpitalna, ale mając możliwość wykonać laparoskopię na NFZ, a prywatnie, wybralam druga opcję i wywaliłam na sam zabieg 4000 zł. Ale... datę wybrałam sobie sama, a jak wiemy czasem ciężko wstrzelić się w konkretny dzień cyklu. Termin był bardzo szybko, a nie "za miesiąc, za kilka". Lekarz ten, którego chciałam. Poziomu opieki przed i po nawet nie ma co porównywać. No i nkt mnie siła nie trzymał paru dni na oddziale, tylko przyszłam rano, a wyszlam wieczorem. Natomiast gdyby coś było nie tak, to oczywiście bym została.
Generalnie dopóki będę miała możliwości, to zabiegi będę robiła prywatnie.
Histeroskopie rok wcześniej również miałam w prywatnej klinice - ale nie płaciłam, bo oni się jakoś z NFZ rozliczali. Również wspominam to dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też się skłaniam ku prywatnie, ale chciałam dopytać o Wasze zdanie.
Natomiast pierwsze pytanie mojego starego "a da się na NFZ?" Ciekawe czy byłby taki chętny, gdyby o jego jajka chodziło...

[stotek]

agu, no chłopy nasze mają trochę racji (mój też stękał ), bo nie po to co miesiąc płacimy składki, żeby potem i tak leczyć się i tak prywatnie. Zwłaszcza, że samo leczenie niepłodności bez zabiegów i tak kosztuje miliony monet. Ale co zrobić, że ta nasza służba zdrowia działa jak działa i czasem się po ludzku nie da. Jak ja się wtedy orientowalam o laparo (maj 2019), to termin bylby na bliżej nieokreślone KIEDYŚ, ale bardziej początek 2020, oczywiście tylko konkretne dni, a jak Ci coś wypadnie, to wypadasz z kolejki... Plus nie miałam gwarancji, że będzie to robił ten konkretny lekarz. Warunki to rzecz zależna od szpitala (czy oddział po remoncie czy przed, no i jak zarządzany), ale zazwyczaj o niebo lepsze są prywatnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Aguu, no jasne że chodziłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agusia8524]

Napisane przez Natuś-77

Aguu, no jasne że chodziłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stosowałaś dietę, miałaś jakiekolwiek efekty?
Jak wrażenia?

[Natuś-77]

Napisane przez agusia8524

Stosowałaś dietę, miałaś jakiekolwiek efekty?
Jak wrażenia?

Napewno lepiej się psychicznie czułam. Nie udało się jednak przesunąć moich za szybko rosnących jajek z 8-9 dnia cyklu na trochę później.
Diety nie musiałam żadnej stosować, bo mi ani żadna Tarczyca ani cukry nie skakały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agusia8524]

Napisane przez Natuś-77

Napewno lepiej się psychicznie czułam. Nie udało się jednak przesunąć moich za szybko rosnących jajek z 8-9 dnia cyklu na trochę później.
Diety nie musiałam żadnej stosować, bo mi ani żadna Tarczyca ani cukry nie skakały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodzi mi o chińska, wiesz, termika potraw, ying, wychłodzenie, suchość i te inne... Zioła brałaś, piłaś?
Tak, aku na głowę robi mi super. A dlaczego jajka w 8dc to problem? Skoro były dojrzałe to chyba dc nie ma znaczenia? Lekarz dostosowuje się do Ciebie.

[Natuś-77]

Napisane przez agusia8524

Chodzi mi o chińska, wiesz, termika potraw, ying, wychłodzenie, suchość i te inne...
Tak, aku na głowę robi mi super. A dlaczego jajka w 8dc to problem? Skoro były dojrzałe to chyba dc nie ma znaczenia? Lekarz dostosowuje się do Ciebie.

Wiesz, to już było z 5 lat temu. Pamiętam, że Pani Kasi to się nie podobało. A co do diety, to nie widziała takich potrzeb,bo po pierwszych wizytach i pełnym wywiadzie nic mi nie polecała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz