Wulgarny chłopak

[ja333]

Cześć wszystkim,
chciałabym się Was poradzić co zrobić.. bo już sama nie wiem
ostatnio kilka razy pokłóciłam się z chłopakiem z którym jestem ponad pół roku (ok. 8 miesięcy), sprawy zaszły na tyle poważnie że zastanawiam się czy z nim nie zerwać, jednak wiem że go kocham...
niedawno przeczytałam jego wiadomość do kolegi, gdzie żalił mu się na temat naszych kłótni i dość wulgarnie mnie nazywał... np. "ona chyba z c***a spadła"
chłopak nie wie że widziałam te wiadomości....
nie wiem co zrobić, czy przyszłość z taką osobą ma sens?
dodam że ja mam 22 lata, on 24

[celka2000]

A dlaczego Ty czytasz jego prywatne wiadomosci?

[_pantograf]

A jest wulgarny w ogóle, w kontakcie na co dzień, z Tobą, z innymi ludźmi, z nieznajomymi?

[mes_]

Napisane przez celka2000

A dlaczego Ty czytasz jego prywatne wiadomosci?

Miałam zapytać o to samo.

[tarkowska]

Napisane przez ja333

Cześć wszystkim,
chciałabym się Was poradzić co zrobić.. bo już sama nie wiem
ostatnio kilka razy pokłóciłam się z chłopakiem z którym jestem ponad pół roku (ok. 8 miesięcy), sprawy zaszły na tyle poważnie że zastanawiam się czy z nim nie zerwać, jednak wiem że go kocham...
niedawno przeczytałam jego wiadomość do kolegi, gdzie żalił mu się na temat naszych kłótni i dość wulgarnie mnie nazywał... np. "ona chyba z c***a spadła"
chłopak nie wie że widziałam te wiadomości....
nie wiem co zrobić, czy przyszłość z taką osobą ma sens?
dodam że ja mam 22 lata, on 24

Wg mnie nie ma.

[Swetru]

Jest jeszcze młodociany, odpuść mu. Poza tym podany zwrot nie jest wcale obraźliwy. Wulgaryzm służy opisaniu Twojego stanu psychicznego lub zachowania ale nie jest to jednoznaczne z negatywną oceną Twojej osoby. No i z kolegami inaczej się piszę. Gdyby napisał "co ją opętało" to mogliby uznać go za lamusa i potem nadać ksywkę "klecha" albo "natanek" albo jeszcze gorzej, "napletanek". Ja chętnie bym mu takie dał

[tarkowska]

Napisane przez Swetru

Jest jeszcze młodociany, odpuść mu. Poza tym podany zwrot nie jest wcale obraźliwy. Wulgaryzm służy opisaniu Twojego stanu psychicznego lub zachowania ale nie jest to jednoznaczne z negatywną oceną Twojej osoby. No i z kolegami inaczej się piszę. Gdyby napisał "co ją opętało" to mogliby uznać go za lamusa i potem nadać ksywkę "klecha" albo "natanek" albo jeszcze gorzej, "napletanek". Ja chętnie bym mu takie dał

A ile masz lat? 16?

"Co ją opętało?" No rzeczywiście, lamerskie Co ci faceci na tym forum dzisiaj, to ja nawet nie...

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez _pantograf

A jest wulgarny w ogóle, w kontakcie na co dzień, z Tobą, z innymi ludźmi, z nieznajomymi?

No właśnie. To jest ważne, bo ja zrozumiałam, że w kłótni też "było ostro" właśnie tak. Może szerzej opisz.

[mes_]

Napisane przez Swetru

Jest jeszcze młodociany, odpuść mu. Poza tym podany zwrot nie jest wcale obraźliwy. Wulgaryzm służy opisaniu Twojego stanu psychicznego lub zachowania ale nie jest to jednoznaczne z negatywną oceną Twojej osoby. No i z kolegami inaczej się piszę. Gdyby napisał "co ją opętało" to mogliby uznać go za lamusa i potem nadać ksywkę "klecha" albo "natanek" albo jeszcze gorzej, "napletanek". Ja chętnie bym mu takie dał

Poważnie?

[Swetru]

Napisane przez mes_

Poważnie?

Domyśl się

[adult90]

Napisane przez ja333

Cześć wszystkim,
chciałabym się Was poradzić co zrobić.. bo już sama nie wiem
ostatnio kilka razy pokłóciłam się z chłopakiem z którym jestem ponad pół roku (ok. 8 miesięcy), sprawy zaszły na tyle poważnie że zastanawiam się czy z nim nie zerwać, jednak wiem że go kocham...
niedawno przeczytałam jego wiadomość do kolegi, gdzie żalił mu się na temat naszych kłótni i dość wulgarnie mnie nazywał... np. "ona chyba z c***a spadła"
chłopak nie wie że widziałam te wiadomości....
nie wiem co zrobić, czy przyszłość z taką osobą ma sens?
dodam że ja mam 22 lata, on 24

Wg. mnie jest wulgarny i prędzej czy później odczujesz to na własnej skórze.

[ja333]

Napisane przez _pantograf

A jest wulgarny w ogóle, w kontakcie na co dzień, z Tobą, z innymi ludźmi, z nieznajomymi?

Nie, nie przeklinamy do siebie nigdy, czasem jak żartujemy i jest taki kontekst sytuacyjny.
W kłótniach tez nie przeklinamy do siebie, dlatego tym bardziej się zdziwiłam...

[Istielig]

1. Nieladnie jest czytac czyjes wiadomosci.
2. Czy w trakcie klotni face2face, przy ludziach, ogolnie na żywo tez uzywa niecenzuralnych slow w Twoim kierunku?
3. Pamiętaj, że facet to jednak facet. I z kazda osoba ma sie relacje innego typu. Do mamy powie mamo, do Ciebie będzie sie zwracal 'kotku', ale w rozmowie z kumplem raczej nie powie 'stary, czy ty wiesz co ostatnio moj kicius zrobil' tylko pewnie uzyje slownictwa bardziej meskiego.
4. Tekst 'ona chyba z ch spadla' nie miesci sie jednak w mojej granicy tolerancji, nawet w rozmowie z kumplem. Niegrzeczne to strasznie i wskazuje na brak szacunku. Raczej facet powinien sie wypowiadac o Tobie z szacunkiem w swoim otoczeniu.
5. Czy to był pierwszy raz kiedy powiedział o Tobie w ten sposob albo do Ciebie?

Ja bym sie tam nie przyznala do przeglądania jego wiadomości. Jesli to byl pierwszy raz to odpusc, jesli sie powtorzy to powazna rozmowa.
No i zastanow sie czy związek ma sens, skoro po ledwo kilku miesiacach zaczynacie sie klocic non stop.

[ja333]

Napisane przez Istielig

1. Nieladnie jest czytac czyjes wiadomosci.
2. Czy w trakcie klotni face2face, przy ludziach, ogolnie na żywo tez uzywa niecenzuralnych slow w Twoim kierunku?
3. Pamiętaj, że facet to jednak facet. I z kazda osoba ma sie relacje innego typu. Do mamy powie mamo, do Ciebie będzie sie zwracal 'kotku', ale w rozmowie z kumplem raczej nie powie 'stary, czy ty wiesz co ostatnio moj kicius zrobil' tylko pewnie uzyje slownictwa bardziej meskiego.
4. Tekst 'ona chyba z ch spadla' nie miesci sie jednak w mojej granicy tolerancji, nawet w rozmowie z kumplem. Niegrzeczne to strasznie i wskazuje na brak szacunku. Raczej facet powinien sie wypowiadac o Tobie z szacunkiem w swoim otoczeniu.
5. Czy to był pierwszy raz kiedy powiedział o Tobie w ten sposob albo do Ciebie?

Ja bym sie tam nie przyznala do przeglądania jego wiadomości. Jesli to byl pierwszy raz to odpusc, jesli sie powtorzy to powazna rozmowa.
No i zastanow sie czy związek ma sens, skoro po ledwo kilku miesiacach zaczynacie sie klocic non stop.

Jak na razie to pierwszy raz, ale może być tak, że o innych takich incydentach nie wiem. Nigdy publicznie nie przeklinał do mnie, anie w rozmowie, ani zwracając się bezpośrednio.
Wiadomo, że między kumplami to inna rozmowa, ale myślę że są jakieś granice...
ja bym nie potrafiła powiedzieć tak o osobie, której mówię że ją kocham..
mam mieszane uczucia...

[aleks_90]

Napisane przez ja333

Jak na razie to pierwszy raz, ale może być tak, że o innych takich incydentach nie wiem. Nigdy publicznie nie przeklinał do mnie, anie w rozmowie, ani zwracając się bezpośrednio.
Wiadomo, że między kumplami to inna rozmowa, ale myślę że są jakieś granice...
ja bym nie potrafiła powiedzieć tak o osobie, której mówię że ją kocham..
mam mieszane uczucia...

E tam ale wulgarny... chciał być fajny przed kolegą. Ja to myślałam że może przeklina do Ciebie...

[Istielig]

Napisane przez ja333

Jak na razie to pierwszy raz, ale może być tak, że o innych takich incydentach nie wiem. Nigdy publicznie nie przeklinał do mnie, anie w rozmowie, ani zwracając się bezpośrednio.
Wiadomo, że między kumplami to inna rozmowa, ale myślę że są jakieś granice...
ja bym nie potrafiła powiedzieć tak o osobie, której mówię że ją kocham..
mam mieszane uczucia...

No coz, im mniej wiesz, tym lepiej spisz.
Nie przegladaj jego wiadomosci na przyszlosc to nie będziesz miec takich problemow.
Troche przegial, ale wiadomo ze w emocjach rozne rzeczy się mówi. No i nie powiedzialas co to za kumpel, moga sie znac od piaskownicy i wszystko sobie mowic, nawet w formie ciezkiej do zaakceptowania dla innych ludzi.
Nie przejmuj sie tym incydentem, zastanow sie lepiej dlaczego częściej sie klocicie i zrob cos dla poprawy atmosfery w związku

No i pamietaj, ze kobiety sa bardziej emocjonalne i misiaczka wszędzie nazwa misiaczkiem, obojetnie czy rozmowa z mama czy kolezanka. Faceci troche inaczej patrza na takie sprawy. Koles troche przesadzil, ale Ty tez nie powinnas w panike wpadac.

[ja333]

To kolega za studiów, znajomość ok 4 lat.
Dziękuję za wszystkie rady, chyba faktycznie poobserwuję sytuację i postaram się naprawić to i owo w związku

[victorion]

Ja nie mogę... "O mój boszze, mój kiciuś użył brzydkiego słowa".

Jak jestem zdenerwowana gorzej i więcej przeklinam - nic wielkiego, sposób na upuszczenie pary.

[ALL for LOVE]

Oj tam, powiedział jeden wyraz w nerwach i od razu, że wulgarny i zły.

[mary_poppins]

Może ciężko mi ocenić obiektywnie, bo bywam bardziej wulgarna kiedy jestem zdenerwowana, ale... chłopak nie wyzwał Cię, ani wprost ani w rozmowie z tym kolegą - użył po prostu mało kulturalnego zwrotu równoznacznego z "postradała zmysły" i tyle. Nie doszukiwałabym się w prywatnej rozmowie z kumplem, w momencie ogromnego zdenerwowania, oznak agresji, czy braku szacunku. Ulżył sobie nieszkodliwie i tyle, do Ciebie to nie doszło nawet.