Flirt z instruktorem

[Limonka2738]

Napisane przez Dorinka82

Znaczy tak w mieście elki jeżdżą 50 ale poza miastem musza jechać tak jak znaki pokazują więc i 70 a i zdarza się że i 90. Raz nawet autostrada jechałam, co mi się nawet bardzo podobało bo jechałam 140

Tak, ja też. Ale tak normalnie nie ma tego w programie, więc nie dzieje się to na każdej jeździe.

Zwykle to strefa za strefą z ograniczeniem do 30.

Naprawdę, żebym chciała skrzywdzić pasażera w L-ce, to serio nie wiem jak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dorinka82]

Powracam z wieściami nowymi. Chciałam powiedzieć że nie sprawdziły się wasze wredne przepowiednie że nie zostawi żony dla mnie. A jednak zostawił żonę i jest ze mną, rzucił pracę jako instruktor, pracuje w innej firmie jak normalny człowiek 8 godzin i po pracy wraca do mnie. Owszem są dni kiedy jedzie do swoich dzieci, ale to jest raz na dwa tygodnie. A kiedy to się stało? No jakiś kilka tygodni od mojego ostatniego wpisu. Teraz ktoś zapyta czy zadowolona jestem że robiłam rodzinę? Odpowiedz brzmi tak, ponieważ okazało się że on b z nią tylko ze względu na dzieci, ale gdy się poznaliśmy zrozumial pewne rzeczy. Obecnie jest na etapie rozwodu, a ja przerwalam kurs że względu na ciążę a że jest zagrożona to chcialam zaoszczędzić sobie stresu. No i tak moja przygoda z instruktorem zakończyła się happe endem 😄 i mam nadzieję że i szczęśliwym rozwiązaniem mojej ciąży 😘😘

[Mijanou]

Tak szczerze: nie ma się czym chwalić.

Choć, oczywiście, życzę szczerze szcześliwego rozwiązania ciąży.

[paczanga]

Ostatnia aktywność w ferie, teraz w wakacje.


Rodzice nie zorganizowali kolonii?

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Dorinka82

Powracam z wieściami nowymi. Chciałam powiedzieć że nie sprawdziły się wasze wredne przepowiednie że nie zostawi żony dla mnie. A jednak zostawił żonę i jest ze mną, rzucił pracę jako instruktor, pracuje w innej firmie jak normalny człowiek 8 godzin i po pracy wraca do mnie. Owszem są dni kiedy jedzie do swoich dzieci, ale to jest raz na dwa tygodnie. A kiedy to się stało? No jakiś kilka tygodni od mojego ostatniego wpisu. Teraz ktoś zapyta czy zadowolona jestem że robiłam rodzinę? Odpowiedz brzmi tak, ponieważ okazało się że on b z nią tylko ze względu na dzieci, ale gdy się poznaliśmy zrozumial pewne rzeczy. Obecnie jest na etapie rozwodu, a ja przerwalam kurs że względu na ciążę a że jest zagrożona to chcialam zaoszczędzić sobie stresu. No i tak moja przygoda z instruktorem zakończyła się happe endem 😄 i mam nadzieję że i szczęśliwym rozwiązaniem mojej ciąży 😘😘

Jasneeeee

[Cola_Ola]

Napisane przez Dorinka82

Powracam z wieściami nowymi. Chciałam powiedzieć że nie sprawdziły się wasze wredne przepowiednie że nie zostawi żony dla mnie. A jednak zostawił żonę i jest ze mną, rzucił pracę jako instruktor, pracuje w innej firmie jak normalny człowiek 8 godzin i po pracy wraca do mnie. Owszem są dni kiedy jedzie do swoich dzieci, ale to jest raz na dwa tygodnie. A kiedy to się stało? No jakiś kilka tygodni od mojego ostatniego wpisu. Teraz ktoś zapyta czy zadowolona jestem że robiłam rodzinę? Odpowiedz brzmi tak, ponieważ okazało się że on b z nią tylko ze względu na dzieci, ale gdy się poznaliśmy zrozumial pewne rzeczy. Obecnie jest na etapie rozwodu, a ja przerwalam kurs że względu na ciążę a że jest zagrożona to chcialam zaoszczędzić sobie stresu. No i tak moja przygoda z instruktorem zakończyła się happe endem 😄 i mam nadzieję że i szczęśliwym rozwiązaniem mojej ciąży 😘😘

Co się dzisiaj dzieje z tym wizażem? Gdybym wiedziała, że tu są takie smaczki to bym siedziała codziennie i miała niezły ubaw. Popłakałam się ze śmiechu czytając niektóre wątki w tym i ten

[ewellineaa]

troll jak nic daj sobie spokój, laska

[Misia452]

Masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Niekoniecznie troll. Takie historie, niestety, zdarzają się.

[edan84]

Napisane przez Mijanou

Niekoniecznie troll. Takie historie, niestety, zdarzają się.

Niestety?

[paczanga]

Napisane przez Mijanou

Niekoniecznie troll. Takie historie, niestety, zdarzają się.

Ta historia i słownictwo od początku wskazywały na trolla.

[Mijanou]

Ano, niestety.
Facet jeszcze się nie rozwiódł z żoną, już oczekuje dziecka z nową partnerką, która zachwyca się tą sytuacją.

Ja tam nie jestem ekspertem ale chyba najpierw trzeba zakończyć jeden związek, przepracować go a dopiero po przepracowaniu zakładać nowy.

[edan84]

Napisane przez Mijanou

Ano, niestety.
Facet jeszcze się nie rozwiódł z żoną, już oczekuje dziecka z nową partnerką, która zachwyca się tą sytuacją.

Ja tam nie jestem ekspertem ale chyba najpierw trzeba zakończyć jeden związek, przepracować go a dopiero po przepracowaniu zakładać nowy.

Dlaczego trzeba? Bo jak nie to co? Wsadzą ich do więzienia?
Pomijając aspekt trollowatości wątku, to każdy buduje swój związek w taki sposób w jaki chce. I nic nikomu do tego. Można doradzać, ale na jeża - nic nie trzeba. Co najwyżej można, jeśli ktoś chce i uważa że on akurat może, to sobie zakończy związek, przepracuje i co tam uzna za stosowne.
Uznał/Uznali, że potrzebne im to do wspólnego szczęścia nie jest. Ich prawo, ich potrzeba.

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Dlaczego trzeba? Bo jak nie to co? Wsadzą ich do więzienia?
Pomijając aspekt trollowatości wątku, to każdy buduje swój związek w taki sposób w jaki chce. I nic nikomu do tego. Można doradzać, ale na jeża - nic nie trzeba. Co najwyżej można, jeśli ktoś chce i uważa że on akurat może, to sobie zakończy związek, przepracuje i co tam uzna za stosowne.
Uznał/Uznali, że potrzebne im to do wspólnego szczęścia nie jest. Ich prawo, ich potrzeba.

Owszem, nic nikomu do tego. I wiesz dobrze, ze nie chodzi tu o to, by kogojolwiek wsadzać do więzienia.

Mówię tylko, że niezakończone związki nie są dobrym czasem na zakładanie nowych. O czym świadczy połowa wątków w tym dziale.

A co do Autorki i jej partnera: naprawdę życzę im wszystkiego najlepszego i piszę to bez ironii. Po prostu każdemu dobrze życzę.

[edan84]

Napisane przez Mijanou

Owszem, nic nikomu do tego. I wiesz dobrze, ze nie chodzi tu o to, by kogojolwiek wsadzać do więzienia.

Mówię tylko, że niezakończone związki nie są dobrym czasem na zakładanie nowych. O czym świadczy połowa wątków w tym dziale.

A co do Autorki i jej partnera: naprawdę życzę im wszystkiego najlepszego i piszę to bez ironii. Po prostu każdemu dobrze życzę.

Wybacz czepialstwa do jednego słowa, ale wolałem wyjaśnić czy coś w związku trzeba, czy nie. A jestem na to uczulony.

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Wybacz czepialstwa do jednego słowa, ale wolałem wyjaśnić czy coś w związku trzeba, czy nie. A jestem na to uczulony.

Spoko. Już się przyzwyczaiłam do Twojgo czepialstwa o drobiazgi.

Chociaz...gdybym miała takiego faceta w domu, zabiłabym

[MATRIX266]

Napisane przez edan84

Niestety?

Znowu próbujesz usprawiedliwiać jak by swoje postępowanie takim gadaniem.A no niestety rodzina została rozbita to mało.Nie żal ci dzieci w ogóle nawet?Pewnie nie bo dla ciebie liczy się tylko twój interes a to bardzo nie dobrze.Troszkę empatii by się przydało.

[edan84]

Napisane przez MATRIX266

Znowu próbujesz usprawiedliwiać jak by swoje postępowanie takim gadaniem.A no niestety rodzina została rozbita to mało.Nie żal ci dzieci w ogóle nawet?Pewnie nie bo dla ciebie liczy się tylko twój interes a to bardzo nie dobrze.Troszkę empatii by się przydało.

Wiem, wiem. Przykułbyś łańcuchami wąsatego instruktora L-ki do grzejnika w sypialni. Dzieci i małżonka byłyby zachwycone.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Mijanou

Chociaz...gdybym miała takiego faceta w domu, zabiłabym

Myślę, że czepialstwo byłoby najmniejszym z problemów

[Dwight_Schrute]

Napisane przez edan84

Dlaczego trzeba? Bo jak nie to co? Wsadzą ich do więzienia?
Pomijając aspekt trollowatości wątku, to każdy buduje swój związek w taki sposób w jaki chce. I nic nikomu do tego. Można doradzać, ale na jeża - nic nie trzeba. Co najwyżej można, jeśli ktoś chce i uważa że on akurat może, to sobie zakończy związek, przepracuje i co tam uzna za stosowne.
Uznał/Uznali, że potrzebne im to do wspólnego szczęścia nie jest. Ich prawo, ich potrzeba.

Jak ty lubisz pokazywać swoje oryginalne poglądy. Co tam inni ludzie skoro ty akurat chcesz w kogoś wkładać penisa. Postawa zbuntowanego nastolatka, która jest śmieszna i żałosna w wykonaniu faceta w twoim wieku.

[edan84]

Napisane przez Dwight_Schrute

Jak ty lubisz pokazywać swoje oryginalne poglądy. Co tam inni ludzie skoro ty akurat chcesz w kogoś wkładać penisa. Postawa zbuntowanego nastolatka, która jest śmieszna i żałosna w wykonaniu faceta w twoim wieku.

A może tak coś bardziej merytorycznego? Coś choćby minimalnie wnoszącego do dyskusji? I na temat?
Masz uwagi do mojego stylu życia, prowadzenia się, którymi chciałbyś się podzielić - zapraszam na priv.
Albo załóż o mnie wątek.

[Dorinka82]

Tak czytam i nie wierzę. Uważam że jeśli nie jest się szczęśliwym w związku to na siłę bo są dzieci nie można w nim trwać. Lata mi to co kto o mnie myśli czy tu czy wśród znajomych i rodziny co zrobiłam bo o Boże rozbiła rodzinę!!! A nie ważne że ktoś w tej rodzinie nie był szczęśliwy. Fakt nie powinnam tego robić i wdawać się w taką relację ale trudno zdarzyło się. Gdzieś tam wcześniej coś było na temat mojego wieku. Nie mam tyle lat co tam niby ten rocznik, mam mniej e czy to ważne? ważne że teraz jesteśmy razem i szczęśliwi 😊😊😊

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Dorinka82

Tak czytam i nie wierzę. Uważam że jeśli nie jest się szczęśliwym w związku to na siłę bo są dzieci nie można w nim trwać. Lata mi to co kto o mnie myśli czy tu czy wśród znajomych i rodziny co zrobiłam bo o Boże rozbiła rodzinę!!! A nie ważne że ktoś w tej rodzinie nie był szczęśliwy. Fakt nie powinnam tego robić i wdawać się w taką relację ale trudno zdarzyło się. Gdzieś tam wcześniej coś było na temat mojego wieku. Nie mam tyle lat co tam niby ten rocznik, mam mniej e czy to ważne? ważne że teraz jesteśmy razem i szczęśliwi 😊😊😊

Na cudzym nieszczęściu swojego szczęścia się nie zbuduje. Obyś przypadkiem też nie została za jakiś czas taką porzuconą żonką, bo niestety, ale ludzie rzadko kiedy się zmieniają.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Dorinka82

Tak czytam i nie wierzę. Uważam że jeśli nie jest się szczęśliwym w związku to na siłę bo są dzieci nie można w nim trwać. Lata mi to co kto o mnie myśli czy tu czy wśród znajomych i rodziny co zrobiłam bo o Boże rozbiła rodzinę!!! A nie ważne że ktoś w tej rodzinie nie był szczęśliwy. Fakt nie powinnam tego robić i wdawać się w taką relację ale trudno zdarzyło się. Gdzieś tam wcześniej coś było na temat mojego wieku. Nie mam tyle lat co tam niby ten rocznik, mam mniej e czy to ważne? ważne że teraz jesteśmy razem i szczęśliwi 😊😊😊

Oby tak ci za jakiś czas powiedział. Bo w końcu i ty mu się znudzisz.
Tak, samo się zdarzyło. Potknął się i bach, ciąża.

[Dorinka82]

Ja uważam inaczej. To że mu się raz nie ułożyło w związku to nie znaczy że tak zawsze będzie. Ale ludzie lubią oceniać wszystkich jednakowo

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Dorinka82

Ja uważam inaczej. To że mu się raz nie ułożyło w związku to nie znaczy że tak zawsze będzie. Ale ludzie lubią oceniać wszystkich jednakowo

Związek tworzą ludzie i nie układa się sam. Rozumiem, że za niepowodzenie jego związku z żoną winisz tylko i wyłącznie ją. Dlatego się możesz bardzo mocno zdziwić.
Proza życia jest czymś zupełnie innym niż bzykanko z kochanką bez gumki w tajemnicy przed żoną. Może nie dziś albo jutro, ale strzeli go w pysk to uczucie, które popchnęło go do zdrady z tobą. Znów poczuje chęć emocji jakich to wy ze sobą doświadczyliście. Ty ich mu nie zapewnisz. Będziesz zajmować się dzieckiem albo domem, a on sobie znajdzie nowy obiekt do zaspokajania potrzeb.

[Mijanou]

Napisane przez Dwight_Schrute

Związek tworzą ludzie i nie układa się sam.

Nie wierzę, że to piszę, ale akurat tutaj całkowicie się z Tobą zgadzam. Związek tworzą dwie osoby i jeśli coś zgrzyta to najczęściej wina leży po stronie obojga partnerów.

Wiem natomiast jedno: zanim wejdzie się w nowy związek, warto najpierw zakończyć poprzedni i przepracować temat tak, by stał się zamkniętym rozdziałem. Jeśli w poprzednim związku są dzieci to przede wszystkim im trzeba dać czas na oswojenie nowej sytuacji, ustalić tryb opieki nad nimi itd.

Nie wypowiadam się tak, by kogokolwiek oceniać. Mówię tylko, jak sprawę powinien załatwić człowiek odpowiedzialny.

[adaadawit]

Ja też miałam podobną sytuację. Miałam kurs z instruktorem bardzo miłym i przystojnym. Na szczęście oprzytomniałam na czas i nie rozwaliłam jemu i swojego życia. Myślę że te parę godzin w samochodzie nie jest wystarczające na to by przewrócić sobie życie do góry nogami