późne dziewictwo. czy zwlekanie z seksem może zmienić jego uczucia do mnie?

[karosto]

to rowniez nie watek sluzacy rozkminaniu tego czy mam prawo nazywac sie dziewica/czy nia jestem/czy niajednak nie jestem

[skazana_na_bluesa]

Jak dla mnie ma duże znaczenie, bo mowi o twoim podejściu do seksu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karosto]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Jak dla mnie ma duże znaczenie, bo mowi o twoim podejściu do seksu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to po co te uwagi? skoro o czyms sie pisze to trzeba zaczac od definicji, wyjsciowo takiej, co do ktorej wszyscy sie zgadzaja aby miec pewnosc ze rozmaiwaja o tym samym. kim jest dziewica, co znaczy ze ktos jest aktywny seksualnie
zaraz ktos napisze ze dziewictwo utracilam podczas pierwszej masturbacji

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Dziewictwo to jest wyłącznie koncept kulturowy, nijak się ma do medycyny. Ogólnie nowocześni lekarze też odchodzą od pytania o to czy kiedykolwiek współżyłaś, bo wcale to się aż tak jednoznacznie nie przekłada na stan hymen, która u kobiet bywa naprawdę różna i może ulec naruszeniu bez penetracji przez członka albo i nie ulec mimo owej penetracji. Nie ma też przeciwskazań do badania przez pochwę osób, które nie były wcześniej penetrowane, o ile wyrażą zgodą (bo ze względu na światopogląd mogą mieć jakieś 'ale'). Także profesjonalny lekarz powinien raczej zapytać 'czy wyraża pani zgodę na badanie przez pochwę?' niż 'czy jest pani dziewicą?'. Lekarz nie za bardzo powinien też pytać o aktywność seksualną, chyba że w przypadku, gdzie podejrzewa ciążę. Także wszystko raczej sprowadza się do tego, że wszelkie blokady są wyłącznie w twojej głowie. I sama musisz sobie odpowiedzieć dlaczego zwlekasz z tym krokiem i co jest twoją przyczyną niechęci do seksu penetracyjnego.

[wiekanka]

Myślę, że próbujesz swoją odpowiedzialnośc, co do uprawiania seksu i ogólnie miłości przerzucić na faceta.
By miał to poczucie winy i swiadomość, że gdyby nie wyszło, jak wiele poświęcilas.

[madzil]

Może w twojej poświadomości nie chcesz z nim uprawiać seksu bo boisz się związku na odległość. I wiesz że raczej wam się nie uda stworzyć udanego związku. Czy myślisz gdybyście mieszkali blisko siebie to byłabyś chętna bardziej na seks

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez karosto

to po co te uwagi? skoro o czyms sie pisze to trzeba zaczac od definicji, wyjsciowo takiej, co do ktorej wszyscy sie zgadzaja aby miec pewnosc ze rozmaiwaja o tym samym. kim jest dziewica, co znaczy ze ktos jest aktywny seksualnie
zaraz ktos napisze ze dziewictwo utracilam podczas pierwszej masturbacji

Wow. Jesteś aktywna seksualnie z facetem, uprawiacie czynności seksualne. Co to ma do masturbacji, to nie wiem.
Wybacz, ale śmieszą mnie takie fikolki semantyczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hermiona83]

A oto definicja dziewictwa z wiki: termin określający stan osoby, która nigdy nie podejmowała stosunków seksualnych.

Ty podejmujesz.

[karosto]

wikipedia, ok
nadal uwazam ze to bezsensowna dyskusja i to nie ja jestem zafiksowana na punkcie slowa DZIEWICA
jesli nia nie jestem ok. nie zmienia to dla mnie nic.
fakty sa takie ze o ile byly mizianki to nadal przede mna seks w pelnym tego slowa znaczeniu

mysle, ze dowiedzialam sie tego co chcialam i czas pokaze co sie wydarzy. dziekuje za pomoc i zwiezle odpowiedzi na wlasciwe pytanie. nie wyslalam zadnych prosb o zamkniecie watku, ale nie zamierzam tu sie juz udzielac, bo uzsykalam to czego chcialam. jak ktos chce dywagowac dalej na temat watków pobocznych to prosze bardzo

[Mija62]

Weź się już z nim puknij dla świętego spokoju xD

A moze Tobie w tej dziedzinie życia, coś nie będzie z nim pasowało?

[tynka888]

Na miejscu faceta już dawno bym dała sobie spokój

[Monia284]

Napisane przez Mija62

Dokładnie tak.

Zresztą co do seksu to w pewnych kwestiach można się dotrzeć. Na początku były dla mnie w seksie z partnerem rzeczy które mi nie pasowały. Jemu coś pewnie też. No ale rozmawialiśmy próbowaliśmy i jest super. Nic się samo nie zrobi i miłość też magicznie nie sprawia że będzie idealnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Ja zadałam pytanie autorce (bez odpowiedzi) dlaczego się powstrzymuje od stosunku i dalej nie wiem.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Mija62]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89317782]Ja zadałam pytanie autorce (bez odpowiedzi) dlaczego się powstrzymuje od stosunku i dalej nie wiem.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Bez nie wyznał, że ją miłuje.

[Overcooked]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89317689]Dziewictwo to jest wyłącznie koncept kulturowy, nijak się ma do medycyny. Ogólnie nowocześni lekarze też odchodzą od pytania o to czy kiedykolwiek współżyłaś, bo wcale to się aż tak jednoznacznie nie przekłada na stan hymen, która u kobiet bywa naprawdę różna i może ulec naruszeniu bez penetracji przez członka albo i nie ulec mimo owej penetracji. Nie ma też przeciwskazań do badania przez pochwę osób, które nie były wcześniej penetrowane, o ile wyrażą zgodą (bo ze względu na światopogląd mogą mieć jakieś 'ale'). Także profesjonalny lekarz powinien raczej zapytać 'czy wyraża pani zgodę na badanie przez pochwę?' niż 'czy jest pani dziewicą?'. Lekarz nie za bardzo powinien też pytać o aktywność seksualną, chyba że w przypadku, gdzie podejrzewa ciążę. Także wszystko raczej sprowadza się do tego, że wszelkie blokady są wyłącznie w twojej głowie. I sama musisz sobie odpowiedzieć dlaczego zwlekasz z tym krokiem i co jest twoją przyczyną niechęci do seksu penetracyjnego.[/QUOTE]Dokładnie 100%

Wiedza o człowieku, jego seksualności i wpływie kultury podnosi standardy opieki medycznej i autorko zamiast zgrywać autorytet (a seksuologii w programie studiów lekarskich tyle co kot napłakał) to raczej powinnaś wychodzić na przeciw i czerpać wiedzę którą możesz potem stosować.



A co do zwlekania - tak frustracja może zmienić uczucia i doprowadzić do tego że taka osoba może się lepiej czuć będąc singlem bez aktywności seksualnej niż w związku z niesatysfakcjonującym seksem. Bo zazwyczaj człowiek potrzebuje seksu ze swoim partnerem - więc nie tylko ogólne libido w świeżym związku się zwiększa ale i świadomość że byłoby się mniej sfrustrowanym będąc singlem bo nie byłoby osoby obok która dodatkową potrzebę wyzwala i podsyca. No i pokazuje że macie na tyle różne podejście do seksualności i fizyczności że jednak nie da się znaleźć złotego środka i zwyczajnie do siebie nie pasujecie.

Facet podzielił się swoimi naturalnymi przemyśleniami jak dorosły człowiek a ty węszysz wymyślanie niestworzonych sztucznych argumentów i wymuszanie. Jakby siedział cicho to by było też źle że nagle zerwał i nie umie się komunikować.

A twoje podejście wydaje się dziwne i sztucznie fetyszyzujące penetrację/hymen bo dla kogoś kto pamięta początki swojej aktywności seksualnej są zupełnie irracjonalne. Większość zaczęła od pettingu z bliską osobą i te bariery nie tylko znikały ale samemu miało niespodziewanie się ochotę na coraz więcej, nabierało się perspektywy której nie miało się przed debiutem. A ty mimo debiutu nadal przez miesiący trzymasz się starej perspektywy i uważasz chłopaka za obcego i niedość bliskiego.

[Monia284]

Dokładnie. Do tego słowa to tylko słowa. Można mówić kocham Cię a tego nie czuć lub nie mówić a czuć i okazywać czynami. Oczywiście może być i to i to ale wiadomo o co chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Indecence]

no, ale skoro u autorki seks to tylko z miłości - to ok, no chłop nie wyznał tego, ale ona widocznie też miłości do niego nie czuje i z każdej strony dupa

[Elliott_2020]

Napisane przez Indecence

no, ale skoro u autorki seks to tylko z miłości - to ok, no chłop nie wyznał tego, ale ona widocznie też miłości do niego nie czuje i z każdej strony dupa

Trudno oczekiwac, że miłość pojawi się po zaledwie 6-7 spotkaniach więc jak najbardziej normalne jest to, że żadne z nich jeszcze tego nie czuje.
Normalnym jest również to, że niektórzy chcą seksu tylko z milosci i wyszydzanie tego jest słabe.

[Overcooked]

Napisane przez Elliott_2020

Trudno oczekiwac, że miłość pojawi się po zaledwie 6-7 spotkaniach więc jak najbardziej normalne jest to, że żadne z nich jeszcze tego nie czuje.
Normalnym jest również to, że niektórzy chcą seksu tylko z milosci i wyszydzanie tego jest słabe.

Z których pojedyncze spotkanie z tych 6 potrafiło trwać tydzień i były rozłożone w czasie gdzie między nimi był stały romantyczny kontakt, a regularny seks w postaci niepenetracyjnej już się pojawił z powodu powstania zestawu uczuć/zauroczenia/bliskości/bezpieczeństwa/więzi. Więc nic dziwnego że cała sytuacja bardziej wygląda na mam poglądy takie że pomyślę o zrobieniu x dopiero jak facet spełni warunek y (analogiczne byłoby np. pomieszkuję u faceta 3-4 dni w tygodniu i mam swoją szafkę ale nie zamieszkam z nim bo mam poglądy że nie wprowadzam się bez poważnego związku - a on się jeszcze nie oświadczył) niż nie jestem gotowa na x (nie jestem gotowa na mieszkanie z nim i zrezygnowanie z wynajmu pokoju).

[Elliott_2020]

Napisane przez Overcooked

Z których pojedyncze spotkanie z tych 6 potrafiło trwać tydzień i były rozłożone w czasie gdzie między nimi był stały romantyczny kontakt, a regularny seks w postaci niepenetracyjnej już się pojawił z powodu powstania zestawu uczuć/zauroczenia/bliskości/bezpieczeństwa/więzi. Więc nic dziwnego że cała sytuacja bardziej wygląda na mam poglądy takie że pomyślę o zrobieniu x dopiero jak facet spełni warunek y (analogiczne byłoby np. pomieszkuję u faceta 3-4 dni w tygodniu i mam swoją szafkę ale nie zamieszkam z nim bo mam poglądy że nie wprowadzam się bez poważnego związku - a on się jeszcze nie oświadczył) niż nie jestem gotowa na x (nie jestem gotowa na mieszkanie z nim i zrezygnowanie z wynajmu pokoju).

Nie nam oceniać dlaczego ona woli zaczekać z penetracją. Na pewno nie powinna się do niczego zmuszać wbrew sobie tylko po to żeby zatrzymać faceta. Tak samo ten facet - jak dla niego to problem żeby dłużej czekać to niech zerwie. Powinni oboje szczerze porozmawiać o swoich odczuciach/powodach takiego a nie innego zachowania i postanowić czy im nadal jest po drodze.

Nawet jeśli wszystkie te spotkania trwałyby po tydzień (a nie trwały) to ile to jest, 42 czy 49 dni spędzonych razem? To jest tyle co nic. Nawet jeśli w pozostałe dni utrzymują kontakt telefoniczny czy inny, to jest to nadal bardzo świeża relacja, w takim trybie nie da się jeszcze dobrze poznać drugiego człowieka, sprawdzić, czy jest godny zaufania, itp.

[Calla_]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89317689]Dziewictwo to jest wyłącznie koncept kulturowy, nijak się ma do medycyny. Ogólnie nowocześni lekarze też odchodzą od pytania o to czy kiedykolwiek współżyłaś, bo wcale to się aż tak jednoznacznie nie przekłada na stan hymen, która u kobiet bywa naprawdę różna i może ulec naruszeniu bez penetracji przez członka albo i nie ulec mimo owej penetracji. Nie ma też przeciwskazań do badania przez pochwę osób, które nie były wcześniej penetrowane, o ile wyrażą zgodą (bo ze względu na światopogląd mogą mieć jakieś 'ale'). Także profesjonalny lekarz powinien raczej zapytać 'czy wyraża pani zgodę na badanie przez pochwę?' niż 'czy jest pani dziewicą?'. Lekarz nie za bardzo powinien też pytać o aktywność seksualną, chyba że w przypadku, gdzie podejrzewa ciążę. Także wszystko raczej sprowadza się do tego, że wszelkie blokady są wyłącznie w twojej głowie. I sama musisz sobie odpowiedzieć dlaczego zwlekasz z tym krokiem i co jest twoją przyczyną niechęci do seksu penetracyjnego.[/QUOTE]Dokładnie tak! Mi ginekolodzy i inni lekarze często zadają pytania typu: "Czy w ostatnim czasie była pani aktywna seksualnie?", "Czy możliwe, że jest pani w ciąży?" Itd., ale o dziewictwo per se nie pytają. Ewidentnie bardziej chodzi o wyśledzenie czy mogę być w ciąży w momencie wizyty. A takie pytania już nie dziwią, bo kogą zmieniać wiele w trakcie badania/leczenia.

Autorko, tak podkreślasz, że wcale nie masz fiksacji na tle bycia nazywaną dziewicą, ale cały czas w wątku nawracasz do tematu i złościsz się, gdy ktoś pisze, że jego zdaniem dziewicą nie jesteś.

Floppa wyżej wyjaśniła, czemu dziewictwo to jedynie koncept i zerwanie hymenu ma mało wspólnego z medycyną. Z medycyną dużo wspólnego ma jednak wspólnego podejmowanie jakiejkolwiek aktywności seksualnej (choroby weneryczne można złapać również chociażby przez seks oralny).

Nikt ci nie broni nazywać się dziewicą, bo to absolutnie nic nie zmieni, ale nie możesz mieć do ludzi pretensji, że cie tak nazywać nie będą.

A co do samego pytania, oczywiście, że twoje wstrzymywanie się z seksem może rozwalić wasz związek. Zwłaszcza jak go nakręcasz innymi czynnościami seksualnymi. Frustracja jednak narasta, zwłaszcza jak ci zależy na tej osobie i często kończy się albo zdradą, albo rozstaniem. Sfera seksualna to jedna ze składowych dobrego związku, nie mniej ważna niż inne. Dlatego tak istotne jest by się dobrać pod względem podejścia do seksu - częstotliwość, sposób traktowania seksu, kinki czy fetysze - wszystko jest istotne i trzeba sobie ustalić i osobiście, i w parze co lubicie, a co nie, czego możesz spróbować dla partnera, czego nie itd.

Kiedyś miałam podobne podejście do seksualności jak ty, ale teraz widzę jak głupie to było, bo nadawałam temu wydarzeniu jakąś świętość i ogromne znaczenie, a tak naprawdę to dopiero potem zaczyna się prawdziwa praca. Myślę też, że rozwijanie związku bez planów rozwijania sfery seksualnej nie może zakończyć się dobrze. Nie mniej jednak, absolutnie nie powinnaś się decydować na seks penetracyjny, jeśli tego nie czujesz i nie chcesz.
Oczywiście, w całym wpisie odnoszę się do dwóch osób alloseksualnych. Jeśli jest się na spektrum aseksualności, to oczywistym jest, że sprawa wygląda inaczej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rejczeI]

Jeżdzenie do chłopaka bo ma się czas a on warunki (mieszkanie i to nad morzem), praktyczne i rozsądne. Ale i zarazem korzystne dla niego - nie musi wiele się starać.
Facet nie jest w stanie przewidzieć czy dziewczyna w pełni otworzy się przed nim za miesiąc, za trzy czy za rok. Ona z kolei chciałaby kogoś dla którego czekanie na nią ile dusza zapragnie jest tak naturalne jak dla niej. Im bardziej on się niecierpliwi tym bardziej traci u niej punkty - możliwość żeby był tym jedynym, a to wygląda u niej na kluczową. Dla niej to pierwszy związek przez co romantyzm jest dominujący. Dla niego trzeci i dlatego wie, że sztuczne narzucanie sobie czekania z seksem pół roku czy rok nie ma żadnego sensu.

[Basia303030]

Napisane przez Elliott_2020

Nie nam oceniać dlaczego ona woli zaczekać z penetracją. Na pewno nie powinna się do niczego zmuszać wbrew sobie tylko po to żeby zatrzymać faceta. Tak samo ten facet - jak dla niego to problem żeby dłużej czekać to niech zerwie. Powinni oboje szczerze porozmawiać o swoich odczuciach/powodach takiego a nie innego zachowania i postanowić czy im nadal jest po drodze.

Nawet jeśli wszystkie te spotkania trwałyby po tydzień (a nie trwały) to ile to jest, 42 czy 49 dni spędzonych razem? To jest tyle co nic. Nawet jeśli w pozostałe dni utrzymują kontakt telefoniczny czy inny, to jest to nadal bardzo świeża relacja, w takim trybie nie da się jeszcze dobrze poznać drugiego człowieka, sprawdzić, czy jest godny zaufania, itp.

Dokładnie .

Dziewczyna ma prawo do pieszczot oralnych czy jakikolwiek innych jednocześnie nie chcąc pełnego stosunku z dowolnego powodu może przerwać w trakcie czy innym momencie i partner ma obowiązek tą odmowe uszanować i nie wiem o czym my tu w ogóle rozmawiamy.

Ja się w ogóle zastanawiam wyliczając ile dokładnie czasu Autorka spędziła wspólnie z tym facetem czy oni są w ogóle oficjalnie w związku ? Czy takie ustalenia były? ? Bo z tego co wyczytałam żadne uczuciowe deklaracje nie padły a Autorka chyba tego potrzebuje i nie wiem po co udaje taką wyzwoloną której wszystko jedno na jakich zasadach pójdzie z facetem do łóżka.

[lubiekielbase]

Ale czy tu problemem jest tak naprawdę ten brak penetracji? Czy raczej problemy z komunikacją i brak deklaracji?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Calla_]

Napisane przez Basia303030

Ja się w ogóle zastanawiam wyliczając ile dokładnie czasu Autorka spędziła wspólnie z tym facetem czy oni są w ogóle oficjalnie w związku ? Czy takie ustalenia były? ? Bo z tego co wyczytałam żadne uczuciowe deklaracje nie padły a Autorka chyba tego potrzebuje i nie wiem po co udaje taką wyzwoloną której wszystko jedno na jakich zasadach pójdzie z facetem do łóżka.

Autorka pisała, że ustalili, że są na wyłączność. Czy jest to dla nich równoznaczne ze związkiem to nie mam pojęcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Basia303030

Dokładnie .

Dziewczyna ma prawo do pieszczot oralnych czy jakikolwiek innych jednocześnie nie chcąc pełnego stosunku z dowolnego powodu może przerwać w trakcie czy innym momencie i partner ma obowiązek tą odmowe uszanować i nie wiem o czym my tu w ogóle rozmawiamy.

Ja się w ogóle zastanawiam wyliczając ile dokładnie czasu Autorka spędziła wspólnie z tym facetem czy oni są w ogóle oficjalnie w związku ? Czy takie ustalenia były? ? Bo z tego co wyczytałam żadne uczuciowe deklaracje nie padły a Autorka chyba tego potrzebuje i nie wiem po co udaje taką wyzwoloną której wszystko jedno na jakich zasadach pójdzie z facetem do łóżka.

Autorka pisała że są że sobą na wyłączność więc jak najbardziej w związku. No i że mają plany na przyszłość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marcin89]

Jako osoba dobrze wykształcona chyba najlepiej znasz odpowiedź.

[Indecence]

Napisane przez Basia303030

Dziewczyna ma prawo do pieszczot oralnych czy jakikolwiek innych jednocześnie nie chcąc pełnego stosunku z dowolnego powodu może przerwać w trakcie czy innym momencie i partner ma obowiązek tą odmowe uszanować i nie wiem o czym my tu w ogóle rozmawiamy.

No właśnie o czym rozmawiamy? Dziewczyna ma prawo, żeby facet tu ją pogłaskał, tam polizał i jak już będzie zadowolona i zaspokojona to mu powie "spieprzaj dziadu", odwróci się dupą do typa i pójdzie spać A jemu pozostaną chyba tylko frustracja, ewentualnie własnoręczne robótki ręczne

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Indecence

No właśnie o czym rozmawiamy? Dziewczyna ma prawo, żeby facet tu ją pogłaskał, tam polizał i jak już będzie zadowolona i zaspokojona to mu powie "spieprzaj dziadu", odwróci się dupą do typa i pójdzie spać A jemu pozostaną chyba tylko frustracja, ewentualnie własnoręczne robótki ręczne

A to faceci dochodzą tylko w trakcie seksu waginalnego? Ciekawe.

Zresztą kurde, jak mu obecne warunki ich relacji nie pasują, odczuwa frustrację to przecież nikt go siłą nie trzyma.

[Indecence]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89318928]A to faceci dochodzą tylko w trakcie seksu waginalnego? Ciekawe.

Zresztą kurde, jak mu obecne warunki ich relacji nie pasują, odczuwa frustrację to przecież nikt go siłą nie trzyma.[/QUOTE]


Przeczytaj ze zrozumieniem post, który zacytowałam.



Tak, facet poruszył ten temat, bo widać zamiast kopnąć w dupę autorkę, to jeszcze mu na relacji zależy, chociaż już szuka winy braku seksu w sobie.